Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga , który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Kaito Ishikawa
Posty: 496 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 10 gru 2025, o 09:26
Osada Tanikawa - 谷川 - Rzeczny Wąwóz
Niewielka osada położona w północnej części Kyuzo, charakteryzująca się przepływającą rzeką przez sam środek oraz naturalną osłoną w postaci niewielkich gór. Miejsce posiadała kilkanaście domów, po kilka na każdą ze stron. Miejsce było dosyć ważnym punktem ponieważ rzeką można było dopłynąć do co ważniejszych miejsc w tej części Kyuzo. Dwie połówki osady Tanikawa były połączone ze sobą dzięki wspaniałemu mostowi o który mieszkańcy cały czas dbali, codziennie doglądając jego stanu. Najmniejsze uszkodzenie od razu było naprawiane, gdyż owa konstrukcja nie tylko łączyła dwa brzegi, ale również była chlubą mieszkańców. Sama osada nie rozrasta się tylko przez wzgórza blokujące możliwość postawienia nowych budynków. Każdy z mieszkańców miał do zaoferowania jakieś dobra na sprzedaż i jak mało kto potrafił się świetnie targować.
0 x
Zakata
Posty: 759 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 15
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » wczoraj, o 11:47
Udało się pokonać te przerośnięte kuny, walka sama w sobie była znacznie prostsza niż zakładałem, były w stanie perfidnie i szybko pokonać moich towarzyszy. Będąc bardziej precyzyjnym to zostali unieruchomienie, rozcięte mięsnie na łydkach, prawdopodobnie też ścięgna, no będzie lipa. W tym czasie rozejrzałem się swoim byakkuganem. Chciałem zobaczyć jak największy obszar czy cos jest w promieniu widzenia sferycznego. Było ono po ostatnich treningach zdecydowanie większe, więc liczyłem, że uda się znaleźć to co było wstanie zmiażdyć tych ludzi wcześniej.
Miyu wydała polecenie co mamy zrobić, tak też od razu wykrzyczałem. - Do tego domu, dawaj ich szybko! - Wskazałem pierwszy lepszy dom, który przeskanowałem najpierw widzeniem teleskopowym czy możemy tam się udać, a następnie pobiegliśmy do tego miejsca. Oczywiście z Shunem i Daigo, przetransportowanymi, bo to o nich chodzi w tym momencie.
Kiedy tylko udało ich się tam przenieść. Wydałem polecenia co dalej. - Miyu lecz ich, Isamu pilnij Miyu i drzyj się jak coś się dzieje... Shun i Daigo... Kurwa nie umrzyjcie. Ja ogarnę temat na zewnątrz... - Następnie wybiegłem na zewnątrz, wskoczyłem na dach budynku szukając tego gałgana, który zrobił ten cały bałagan.
Te małe yokaie to nie było główne mięsko i cel misji, to co się tutaj działo musiało być sprawką czegoś zdecydowanie ale to zdecydowanie silniejszego i większego...
Ukryty tekst
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 496 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 19:11
Kampania 13/...
Zima 395 roku
Zakata
Zlecenie Specjalne S - Ug
S przwdziłeś byakuganem teren, widziałeś poszlaki chakry w wodzie, ale były tam tylko zwykłe kości, było ich sporo, ale nic poza tym, żadnej żywej duszy. Mogliście ruszać bezpiecznie dalej... A przynajmniej tak wam tylko mogło się zdawać.
S hun jęczał po cichu, Daigo zaś cały blady i zakrwawiony zgrywał twardziela do końca
- A po co ty interweniowałaś Miyu ? Przecież to był taki manewr, te walki to nudne są trzeba było dodać do nich trochę dramaturgi, kiedy przeciwnik myśli, że już cie ma a tych trach i kończysz z jego marzen... - wasz towarzysz syknął z bólu tym samym przerywając swoje przemówienie, które zdążyło zabrać mu troche energii
Niesiony Shun przywołał cię gestem ręki, chwycił twoją dłoń i patrząc ci w oczy rzekł:
- Powiedz mojej matce, że ją kocham.
B ędąc w jednym z domów szybko zajęliście się rannymi, Isamu z Miyu świetnie dawali sobie radę, więc doszedłeś do wniosku, że pora rozejrzeć się, czy aby na pewno w pobliżu nie ma wroga, gdy złapałeś za klamkę zatząsł się cały domek, wraz z ziemią. Wyszedłeś oglądając jak chmara kości zbiera się i kształtuje w jednego wielkiego kościotrupa, który swoimi łapami wsparł się o brzeg. Po chwili aby ujrzeć go w całości musiałeś zadrzeć głowę do góry.
Wejście potwora VIDEO
Przeciwnik zamachnął się... Był szybki... Za szybki... Wyprowadził cios...
Kościotrup
Hyūga Shun - KLIK
Hyūga Daigo - KLIK
Archiwum Głosów
Hyūga Miyu - KLIK
Kijikawa Isamu - KLIK
Jojo - Jōyama Jōtarō
Posłaniec z Shiroi-Iwa
Shien - KLIK
Dla Adminów - Nie dla Pączusia
Ukryty tekst
0 x
Zakata
Posty: 759 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 15
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » wczoraj, o 20:38
Wyszedłem na zewnątrz i moim oczom ukazał się bydlak z kości, wyrósł z ziemi, tak że no zrobiło mi się ciepło. Pot zaczął spływać po moim czole, serce zaczęło bić szybciej, pojawiło się uderzenie adrenaliny. Nie byłem w stanie zareagować, strach i przerażenie wgniotło mnie w ziemię, czy to było genjutsu? Nie to nie było to miałem włączonego byakkugana. W tym momencie potwór zaczął robić zamach, to był już mój koniec, ale widziałem jego ruchy może to była moja szansa... Ale nie to nie było szansy.
W tym momencie pojawił się w mojej głowie pojawił się głos. - Kawarimi no Jutsu na dach. - Instynktownie wykonałem pieczęci i przeniosłem się na dach domostwa w którym nie było innych moich towarzyszy. - Zdejmij ciężarki . - Instynktownie zacząłem zdejmować ciężarki, to było pewne, że w tym momencie yokai wykona swój kolejny atak, więc musiałem spróbować wykonać ponownie Kawarimi no jutsu z tym samym ciałem co się podmieniłem poprzednio.
...
W tym momencie znalazłem się w innym miejscu. Stałem w ciemnym pomieszczeniu a przede mną siedział ktoś siedział na krześle. - Adrenalinka uderzyła co? Strach, emocje, potwór, przyjaciele, ryzyko, strata, dużo tego? - Wstał z krzesła. - Zostań tu na chwilę ja się wszystkim zajmę. - Obraz nagle znowu sie rozświetlił wróciłem, do tego samego momentu w którym byłem wcześniej.
...
Przeklęta pieczęć którą otrzymałem od lisice zaczęła rozprzestrzeniać się po całym moim ciele. było to okropne uczucie, jakby moje emocje przestawały istnieć. Były zastępowane innymi, jakbym sam siebie poddał genjutsu, nienawidziłem wszystkiego, zniszczyłbym wszystko... -Czas zbezcześcić zwłoki... - Splunąłem krwią, spowodowaną rozszerzeniem się mocy Akuma no Kigo po moim ciele w połączeniu z adrenaliną.
Teraz już nie bawiłem się w żadne techniki podmiany, co zamach robiłem unik na bok, a jak się udało to doskakuje do potwora i wyprowadzam mu sto dwadzieścia osiem uderzeń dłoni ośmiu trygramów, jeżeli to wejdzie to yokai powinien zniknąć.
Druga wersja Zakaty - Klik!
Ukryty tekst
[/quote]
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 496 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » dzisiaj, o 00:04
Kampania 14/...
Zima 395 roku
Zakata
Zlecenie Specjalne S - Ug
W idziałeś jak przeciwnik składa się do uderzenia i wiedziałęś, że to będzie coś naprawdę potężnego. Nie tracąc czasu desperacko ratowałeś swoje życie za pomocą kawarimi. Dzięki fantastycznym oczą i refleksowi udało ci się w porę zareagować chociaż było blisko. Gdy ty znajdowałeś się na dachu kościotrup przyłożył w podmienionego trupa i... w budynek gdzie znajdowali się członkowie KOGAN... Jednym uderzeniem stwór zabił jednego z twoich towarzyszy... Shun`a. Zawładnęła tobą wściekłość, uruchomiłeś moc daną ci od Shien, żądzą gniewu z powodowała, że ciężarki o mało co nie rozerwałeś na strzępy podczas ściągania. Przeciwnik nie zwrócił na ciebie uwagę, wyciągnął Shun`a, trzymając go nad swoją paszczą, zmiażdzył go, krew chlusnęła prosto do gardł potwora, resztkę zwłok wrzucił do buzi, pogryzł i połknął.
P ogrążony w mentalnym chaosie ruszyłeś na swojego wroga, potwór dalej cię nie zauważał a co gorsza, jedenasto metrowy kolos wyszedł z wody i ruszył w kierunku twoich pozostałych podwładnych. Jednak w aktualnej kondycji byłeś o wiele, wiele szybszy. Czemuś co jest tak wysokie i tak szerokie nie mogłeś zamknąć wszystkie punkty tenketsu. Nie zważając jednak na ten fakt, wskoczyłeś na budynek i wybiłeś się z niego w stronę kościotrupa zadając mu wszystkie uderzenia, przebijając się na wylot przez jego korpus. Siła była tak duża, że yokai upadł częściowo upadł do wody, a częściowo na drugi brzeg. Ty zaś trafiłeś do wody, która zamortyzowała twój upadek. Gdy wyszedłeś na brzeg spojrzałeś na stwora i dotarło do ciebie, że zadana mu obrażenia zaczynają się regenerować. Walka zaczyna się na nowo.
Kościotrup
Archiwum Głosów
Hyūga Miyu - KLIK
Kijikawa Isamu - KLIK
Jojo - Jōyama Jōtarō
Posłaniec z Shiroi-Iwa
Shien - KLIK
Hyūga Shun - KLIK
Hyūga Daigo - KLIK
Dla Gracza Ukryty tekst
Dla Adminów - Nie dla Pączusia
Ukryty tekst
0 x
Zakata
Posty: 759 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 15
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » 13 min temu
Chciałem być sprytniejszy od bestii i odciągnąć jej uwagę od moich towarzyszy jednak to coś uderzyło w dom, w którym ukrywali się KOGAN. To coś wzięło złapało Shuna i go po prostu pożarło ten widok, spowodował tak silne emocje w moim ciele, że z oczu poleciała mi nawet krew. Doskoczyłem do stwora zadając mu masę obrażeń za pomocą uderzeń dłoni. Taki napór był zbyt ogromny dla kościotrupa i upadł na ziemię, ja sam wpadłem do wody.
Jak tylko się z niej wynurzyłem to coś zaczynało się regenerować. - Pierdolony śmieć... - Splunąłem krwią, na moich dłoniach pojawiły się głowy w kształcie tygrysa, aura znaku diabła sprawiła, że zaczęły zmieniać lekko kolor poświaty. Doskoczyłem do stwora wykonując atak głową tygrysa, jedna za drugą, druga za jedną. Ładowałem w niego ile wlezie, jeżeli tego ciągle było za mało, to postanowiłem wypuścić z dłoni ogromną ilość chakry.
Techniki, które jeszcze nie tak dawno trenowałem okazywały się znacznie silniejsze niż można było zakładać. W porównaniu do tego z czym wcześniej chodziłem.
Kiedy go okładałem darłem się na stwora. - Zniszczę cię! Rozpierdolę cię! Zmasakruje cię! Przestaniesz istnieć! Za Shuna! Za tych ludzi! Za wszystko! Umrzesz!
Ukryty tekst
0 x