Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga , który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Minari
Posty: 62 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » 25 paź 2025, o 13:55
Opuszczenie chyłkiem zgromadzenia okazało się kompletną porażką, bo już po chwili zagrodzono jej drogę i to tak niespodziewanie, że o mało nie odbiła się od potężnej piersi Seinina, który wyrósł przed nią niczym skała. Zanim zdążyła coś powiedzieć, starszy mężczyzna chwycił ją za ramię i bez problemu obrócił o sto osiemdziesiąt stopni, tak że miała go tuż za plecami, a twarz zwróconą ponownie w stronę Raikuro, który miał teraz walczyć z kilkoma przeciwnikami na raz, w dodatku kontuzjowany. Westchnęła ciężko i bezradnie, czując potężną dłoń na swoim ramieniu, która była niemym sygnałem, że ma zostać na miejscu i patrzeć. Słysząc słowa stojącego za nią mężczyzny, skinęła głową. Ona też go pamiętała, chociaż z czasem pojawiał się coraz rzadziej z wizytą u Dziadka.
- Nie jestem zwolennikiem przemocy i ciężko mi na to patrzeć, Ryuunosuke-sama. - Odpowiedziała przygnębionym tonem. - Dlatego zostałam medykiem, a Dziadek to zaakceptował.
Tak, zdecydowanie nie lubiła patrzeć, jak inni się biją, choćby miał to być tylko trening. Robili sobie nawzajem krzywdę, a potem uzdrowiciele musieli się nimi zajmować. Taki jednak był los wojowników i nic na to nie można było poradzić. Ona jednak nie musiała na to patrzeć, chyba że została do tego zmuszona, tak jak teraz. Takie walki nie robiły na niej żadnego wrażenia, a tylko wprawiały w smutek. Te przemowy o wilkach i owcach też były dla niej niezrozumiałymi metaforami, bo nie interesowała się polityką i nie miała zielonego pojęcia, że na tym szczeblu coś się w ogóle dzieje. Krótko mówiąc, to całe przedstawienie nic jej nie dało poza ulgą, że ostatecznie Raikuro pokonał swoich przeciwników, pomimo osłabienia i to wszystko wreszcie się skończyło, a ona mogła wrócić do swoich zajęć.
Kolejna noc również była dla niej ciężka, ale nie tak, jak poranek. Niespodziewane wybuchy sprawiły, że zerwała się przerażona z posłania myśląc, że obóz jest atakowany. Okazało się jednak, że była to pobudka nowej dowódczyni, która w trybie pilnym zwołała ich na główny plac. Z ciężkim westchnieniem i sercem tłukącym się jeszcze na wysokości gardła, Minari szybko się ogarnęła i stanęła na zbiórce wraz z innymi. Wysłuchała przemowy, która w sumie nie wniosła nic nowego. Pod dowodzeniem Raikuro było tak samo, chociaż on nie robił takich porannych fajerwerków, bo wystarczył jego krzyk. Najwyraźniej mieli pod dostatkiem notek wybuchowych i można było je trwonić na taką ekstrawagancję. W milczeniu udała się wraz z innymi na śniadanie, próbując wmusić w siebie chociaż trochę pożywienia, a następnie udała się do namiotu medycznego, aby zająć się porządkowaniem medykamentów, cięciem płótna na bandaże i innymi, podstawowymi czynnościami.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 222 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 26 paź 2025, o 00:09
Kampania 2/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Grzybobranie
P o niezbyt przyjemnym wydarzeniu, powoli weszłaś w rytm dnia, udając się w stronę punktu medycznego. Słońce świeciło coraz mocniej, a wiatr odczuwalnie stawał się słabszy, mogła to oznaczać, że dzień zapowiadał się naprawdę wspaniale. Jednak dostrzegłaś w oddali niezbyt przyjaźnie wyglądające chmury, zwiastowało to rychłym pogorszeniem warunków atmosferycznych, jednak istniała szansa, że chmury "pójdą bokiem". W każdym razie biorąc pod uwagę, że do każdego miejsca w obozie było blisko, już po chwili weszłaś do środka szpitala.
L ekkie zaskoczenie mogło wymalować się na twojej twarzy, gdyż nie było najmniejszego śladu po drużynie Zakaty. Doskonale podkreślało to surrealistyczność ostatnich wydarzeń, jakby rzeczywiście można było mieć nadzieję, że nic podobnego nie wydarzyło się w obozie.
Z rozmyślań wyrwał cię młodszy uzdrowiciel Rei, który wesoło się z tobą przywitał:
- Cześć !
Natomiast starszy uzdrowiciel Genzo, widząc cię, uśmiechnął się i poważnie rozpoczął rozmowę:
- Dzień dobry, bardzo dobrze, że się zjawiłaś. Będziemy potrzebować grzybów Mannentake, a tak się składa, że okoliczne lasy ponoć są doskonałym źródłem tego grzyba. Możesz przejrzeć podręcznik tradycyjnej medycyny kampō, aby wiedzieć czego szukać, nazbieraj mi z dwa kosze... Oczywiście o ile uda ci się tyle znaleźć. Powodzenia.
Zakończył staruszek po czym wrócił do swoich zajęć.
Genzo
Rei
Archiwum Głosów
Hyūga Ryuunosuke - KLIK
Takayama Yumi - KLIK
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Minari - Zlecenie Specjalne D
Souei - Wyprawa S
Minari
Posty: 62 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » 26 paź 2025, o 18:57
Przekraczając próg punktu medycznego Minari zdała sobie sprawę, że pozostali uzdrowiciele byli już na swoich stanowiskach, ale mimo tego, to miejsce było jakieś takie...puste. Było to na swój sposób przygnębiające, zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach, które się tu rozegrały. Z tych przykrych myśli wyrwał ją głos najmłodszego z medyków, który przywitał się z nią wesołym tonem. Ten dowód sympatii sprawił, że Białowłosa mimowolnie uśmiechnęła się delikatnie. Pierwszy raz od tamtych nieszczęsnych wydarzeń.
- Witaj, Rei-san. - Przywitała się z młodzieńcem. - Dobrze spałeś?
Nawet starszy uzdrowiciel, który wcześniej sprawiał wrażenie oschłego i wiecznie niezadowolonego, obdarzył ją uśmiechem, co było naprawdę pokrzepiającą odmianą. Czyżby poruszyła ich scena, którą odwaliła, gdy wyniesiono ich dla bezpieczeństwa z namiotu? Nie miała pojęcia, ale zdecydowanie była to pokrzepiająca odmiana, za którą była wdzięczna.
- Dzień dobry, Panie Genzo. - Odpowiedziała uprzejmie starszemu mężczyźnie. - Jaki mamy plan na dzisiaj?
Okazało się, że starszy uzdrowiciel miał już dla niej zadanie, jakim było wybranie się do lasu po specjalne grzyby. Minari skinęła głową i sięgnęła po książkę, o której wspomniał Genzo. Odnalazła tam ten konkretny grzyb i przyjrzała mu się uważnie. Co prawdą gdzieś tam go kojarzyła, ale dobrze było na świeżo przypomnieć sobie cechy charakterystyczne dla tego okazu. Zdumiała się jednak, że starszy uzdrowiciel potrzebował aż dwa kosze. Co on z tym będzie robić? Nalewkę, czy co? W sumie to nie chciała chyba w to wnikać. Gdy więc miała pewność, że dobrze zapoznała się z opisem grzyba Mannentake, odłożyła podręcznik na miejsce i wyciągnęła dwa koszyki.
- Dobrze, Panie Genzo. - Zakomunikowała gotowość do podjęcia zadania. - Postaram się wrócić jak najszybciej.
Tylko czy miała iść sama? Do lasu? Gdzie mogli czaić się Senrankai? Te myśli trochę ją zaniepokoiły, więc gdy opuściła szpitalny namiot z dwoma koszami, rozejrzała się uważnie po obozie, szukając wzrokiem albo Kizaki’ego, albo Fuu. Byłoby bezpieczniej, gdyby miała dodatkową obstawę, dlatego też miała nadzieję, że któreś z jej towarzyszy będzie mogło z nią iść. Jeśli zobaczy któreś z nich, to podejdzie i poprosi o pomoc. Jeśli jednak nie będzie ich na horyzoncie, Minari będzie zmuszona pójść w las sama i mieć się cały czas na baczności.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 222 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 27 paź 2025, o 09:43
Kampania 3/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Grzybobranie
M łodszy z uzdrowicieli, lekko zaskoczył się tym, że po zwykłym przywitaniu, próbowałaś "pociągnąć" konwersację, jednak najwidoczniej obrał to za dobrą monetę, ponieważ gdzecznie odpowiedział ci:
- A tak, dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że tobie też się nie zgorzej spało, choć muszę przyznać, że po tej porannej pobudce hmm... jeszcze do siebie dochodzę.
Jak mogłaś wywnioskować, Rei był z tych delikatnych jak pąk, co pozwoliło ci nabyć przeświadczenia, że nie wszyscy mężczyźni z rodu Hyuga są twardzi i zahartowani, gotowi do boju od samego poczęcia.
P o zasłyszanych intrukcjach wzięłaś do ręki księgę, znalazłaś interesującą cię stronę w spisie treści i po przewertowaniu książki, zatrzymałaś się na własciwej stronie. Twoim oczom ukazął się następujący wpis:
Mannentake
Kształt grzyba okazał się bardzo charakterystyczny, nie sposób było pomylić go z żadnym innym. A skoro już nabyłaś niezbędną wiedzę do wykonania zadania to nie pozostało ci nic innego jak udanie się do lasu.
P rzed wejściem do lasu próbowałaś odnaleźć spojrzeniem swoich towarzyszy, jednak nawet gdybyś wykorzystała wszystkie swe zdolności doszłabyś jedynie do wniosku, że musieli udać się gdzieś na patrol. Może w kierunku w którym i ty zmierzałaś ? Któż to wie ? W każdym razie nie pozostało ci nic innego jak wejściu do lasu i poszukać grzybów Mannentake. Otuchy mogła ci dodać mysl, że takie proste zadanie jak grzybobranie z pewnością nie mogło być niebezpieczne, prawda ?
Rei
Archiwum Głosów
Hyūga Ryuunosuke - KLIK
Takayama Yumi - KLIK
Genzo
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Minari - Zlecenie Specjalne D
Souei - Wyprawa S
Minari
Posty: 62 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » 27 paź 2025, o 19:51
Minari skinęła głową Rei’owi, gdy ten przyznał, że do tej pory próbuje otrząsnąć się z tej niekonwencjonalnej pobudki. Białowłosa przyznała mu, że ma tak samo i że serce dopiero niedawno zjechało jej z gardła na właściwe miejsce. Niestety, nie było więcej czasu na pogaduszki, a nawet jeśli mieliby go, to zdecydowanie lepiej nie ryzykować, skoro mieli być pod obserwacją. Tak więc po wymianie uprzejmości, Minari zapoznała się z podręcznikiem i znalazła stronę odnośnie grzyba, którego życzył sobie starszy uzdrowiciel. Był na tyle charakterystyczny, że bez problemu powinna sobie poradzić.
Gdy jednak opuściła namiot szpitalny, zaczęła się rozglądać za którymś z towarzyszy, ale niestety, na horyzoncie nie było ani Kizaki’ego, ani Fuu. Najwyraźniej zostali oddelegowani do innego zadania, tak więc tym razem nie będzie mogła liczyć na wsparcie i ochronę. Z ciężkim westchnieniem udała się więc w stronę lasu, po czym aktywowała swojego Byakugana, żeby mieć podgląd na to, co się dzieje wokół niej. Jeśli ktoś wejdzie w zasięg jej “wzroku”, to będzie o tym wiedzieć na tyle szybko, żeby mieć czas się schować, albo uciec. Nie, zdecydowanie nie czuła się tu bezpiecznie, idąc sama do lasu. Doskonale zdawała sobie sprawę, że Senrankai mogli się gdzieś czaić i tylko czekać, aby kogoś z nich dorwać.
Tak więc czujna i mająca podgląd na okolicę wokół siebie, Minari rozpoczęła szukanie grzybów Mannentake i jeśli jakieś znajdzie, będzie je umieszczać najpierw w jednym koszu, który zamierzała napełnić, a potem zacznie zbierać do drugiego, o ile oczywiście będzie na tyle, żeby zapełnić oba kosze. Gdyby się okazało, że na “radarze” dostrzeże jakąś nieznajomą osobę, to w pierwszej kolejności będzie szukać kryjówki. Najlepiej na drzewie między liśćmi i gałęziami, poza zasięgiem rąk i nóg, które bez problemu mogłyby rozgarnąć krzaki, gdyby zechciała zaryzykować kryjówkę na dole. Miała jeszcze mgłę, ale to już w ostateczności, jeśli będzie potrzebowała zakamuflować swoją ucieczkę. Oczywiście nic nie musiało się stać, ale lepiej być przygotowaną na każdą ewentualność.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 222 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 28 paź 2025, o 13:15
Kampania 4/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Grzybobranie
S tało się, weszłaś do lasu samotnie bez żadnej obstawy. Mogłaś co prawda poprosić o asystę jakiegoś innego wojownika, ale doszłaś do wniosku, że skoro nie ma tych, którym ufasz najbardziej to wejdziesz sama. Tak, też się stało, ale na szczęście miałaś byakugana, który świetnie wspierał twoje zajęcze serce. Gdyż przed twoim wzrokiem nic nie było się ukryć, ale jak się okazało twoje kekkei genkai świetnie spisywało się jako ostateczny weryfikator "straszliwych" odgłosów. Czy to łamana gałązka czy niecodzienny odgłos ptaków zaraz mogłaś sprawdzić upewniając się ostatecznie, że jesteś bezpieczna.
S kupiając się w swojej byakuganowej wizji na sklepieniu spostrzegłaś, że ciemne burzowe chmury nieuchronnie zbliżają się nad obozowiskiem klanu Hyūga. Było to twoim kolejnym zmartwieniem, gdyż z pewnością dobrze by było, abyś zdążyła przed potencjalną ulewą, ale czy miałaś jakieś szanse, aby tego dokonać ?
M usiałaś zebrać, aż dwa kosze grzybów, ale jak na razie nie znalazłaś ani jednego choć już oddaliłaś się od obozu na tyle, aby być poza zasięgiem dźwięku i choć byakuganowym spojrzeniem mogłaś w jednym trybie jeszcze upewnić co się tam dokładnie dzieje to niestety, ale zwykłe spojrzenie już nic nie było w stanie dotrzeć.
S pacerując po lesie przypomniałaś sobie, że grzyb ten lubi pojawiać się u podnóży górzystych szczytów. Co prawda w okolicy były taki jeden czy dwa, które pasowałyby do opisu z księgi medycznej... Jednakże oznaczało to, że oddalisz się od bezpiecznej przystani, jeszcze bardziej... A jak miałaś to z tyłu głowy Senrankai mógł się tam gdzieś czaić, ukryty w mroku...
Archiwum Głosów
Hyūga Ryuunosuke - KLIK
Takayama Yumi - KLIK
Genzo
Rei
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Minari - Zlecenie Specjalne D
Souei - Wyprawa S
Minari
Posty: 62 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » 30 paź 2025, o 17:50
Pójście samej do lasu chyba nie było dobrym pomysłem, jednak nie bardzo miała kogo poprosić o asystę. Miałaby zawierzyć jakiemuś wojownikowi, którego ledwo przelotem znała? Wtedy tak samo miałaby się na baczności, jak w tej chwili, chodząc samej między drzewami i szukając konkretnych grzybów. Po dłuższej chwili westchnęła z przygnębieniem, bo jak na razie nie trafiła na ani jeden okaz, a przecież podobno te lasy miały być pełne tych grzybów. Czyżby to nie była jeszcze pora na nie? Może starszy uzdrowiciel się pomylił?
Nie dość, że nie miała obstawy, nie znalazła ani jednego grzyba, to jeszcze na dokładkę wyglądało na to, że niedługo pogoda także się pogorszy. Napływające ciemne chmury mogły zwiastować nie tylko solidną ulewę, ale także burzę, a to nie było zbyt bezpieczne, gdy chodziło się tak pod drzewami. Los zdecydowanie dzisiaj jej nie sprzyjał i musiała podjąć jakąś konkretną decyzję, co zrobić dalej. Wtedy też przypomniała sobie, że owe grzyby lubiły rosnąć u podnóża górskich szczytów, ale to oznaczało, że będzie musiała oddalić się od obozu jeszcze bardziej. Czy powinna? Powrót z pustymi koszami też nie bardzo wchodził w grę, więc miała w sumie dwa wyjścia. Albo zaryzykować i wybrać się do podnóża najbliższego szczytu, mając nadzieję, że tam coś znajdzie, albo zostać w bezpiecznej strefie i okrążyć obóz, a jeśli nadal nic nie znajdzie, to pogodzić się z porażką i poinformować Genzo, że to jeszcze nie czas na wysyp Mannentake.
Wzięła głęboki oddech i puściła się biegiem w stronę podnóża najbliższego górskiego szczytu, cały czas monitorując teren wokół siebie swoim Byakuganem. Wolała nie zostać w żaden sposób zaskoczona, a może przy okazji dostrzeże te nieszczęsne grzyby. Postanowiła zaryzykować, ale jednocześnie narzuciła sobie pośpiech, żeby zdążyć przed pogarszającą się pogodą. Oby tylko nie trafiła na zasadzkę i oddział wroga, bo wtedy będzie musiała ratować się ucieczką. Kto by pomyślał, że zwykły wypad po grzyby, może przysporzyć tyle problemów i dylematów. Oby tylko podjęła dobrą decyzję. Jak to mówią, kto nie ryzykuje, ten nic nie zyskuje.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 222 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 30 paź 2025, o 19:20
Kampania 5/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Grzybobranie
A więc wzięłaś głęboki oddech i pognałaś do podnóża góry, czułaś jak serce bije ci coraz mocniej. Decyzja z pewnością nie była łatwa, ale jednak postanowiłaś wypełnić swój obowiązek, jak na wiernego i lojalnego shinobi przystało. Gdy już byłaś dostatecznie blisko oprócz grzybów dostrzegłaś też w oddali pokaźne stado małp, ale zdawało się że jeszcze nie dostrzegli twej prezencji. Twoje byakuganowe oczka niczego nie wykryły więc spokojnie mogłaś zabrać się za zrywanie grzybów. A trzeba przyznać, że było ich naprawdę dużo, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że należało przynieść małe krzesełko, usiąść na nim i zrywać potrzebne składniki nie ruszając się z niego.
B łyskawicznie wypełniłaś pierwszy z koszyków i zabrałaś się za drugi, pochyliłaś się po jednego grzybka i wtedy grunt usunął ci się pod nogami... W raz z zebranymi grzybami wpadłaś do niewielkiej dziury u podnóża góry, trudno było ją dostrzec ponieważ została skutecznie przykryta przez liczne krzaki.
G dy najgorszy ból ustąpił i już zaczęłaś podnosić się na równe nogi, usłyszałaś nad sobą owe liczne stado małp. Przyjrzałaś im się byakuganem i w sumie na pierwszy rzut oka niczego nie dostrzegłaś, nawet mogłaś zacząć rozważać wyjść czy nie wyjść, a jak wyjść to odstraszyć małpy czy też nie. Jednak zanim podjęłaś decyzję, usłyszałaś męskie głosy od których przeszyły cie zimne dreszcze:
- Myślę, że jutro nad ranem będzie można zaatakować - powiedział niski głos
- Tak, w tym kamuflażu Hyūga nie są w stanie wykryć pomniejszych oddziałów. Poza tym nasze krecie jednostki też nie zostały wykryte. - zawtórował delikatnie wyższy głos
Przyjrzałaś się jeszcze raz małpom, próbując zlokalizować, które z nich nie są prawdziwe, po dłuższej chwili udało ci się wypatrzyć dwóch osobników, których układ chakry delikatnie się różnił. Jednak bez problemu mogłaś stwierdzić, że użyli henge no jutsu, niestety skryli się wśród podobnych do przemiany zwierząt, dlatego wykrycie ich graniczyło z niemożliwością. W każdym razie, musiałaś znaleźć jakieś wyjście z tej niezręcznej sytuacji.
Niski głos
Wyższy głos
Archiwum Głosów
Hyūga Ryuunosuke - KLIK
Takayama Yumi - KLIK
Genzo
Rei
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Minari - Zlecenie Specjalne D
Souei - Wyprawa S
Minari
Posty: 62 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » 30 paź 2025, o 20:18
Decyzja okazała się być dobra, bo gdy tylko znalazła się bliżej podnóża gry, zaczęły pojawiać się grzyby, których szukała i to w takiej ilości, że może uda jej się szybko napełnić oba koszyki i wrócić do obozu. Oprócz grzybów, dostrzegła też swoim Byakuganem stado małp, które mocno ją zaniepokoiło, bo gdyby tylko została dostrzeżona, to zwierzęta pewnie zrobiłyby raban na pół lasu, uznając ją za zagrożenie i chcąc odpędzić, a tego zdecydowanie Minari nie chciała. Pochylona więc nisko i zachowując się maksymalnie cicho, szybko zaczęła zbierać grzyby Mannentake, napełniając pierwszy z koszy. Cały czas obserwując małpy i unikając pokazywania się im, przesuwała się dalej, zabierając się za drugi kosz.
Pech chciał, że skupiła się za bardzo na małpach, a nie na tym, co miała pod nogami i tak niespodziewanie wpadła ze swoim łupem do niewielkiego dołu. Tylko cud sprawił, że nie pisnęła z przerażenia, ale nim zdołała pojąć, co tak naprawdę przed chwilą się stało, już leżała na dole, trochę poobijana. Szybko podniosła się na nogi i zebrała grzyby, które wypadły jej z koszyków, po czym już miała zamiar wyjść z dołu, gdy dostrzegła Byakuganem jak stado małp zmierza po drzewach w jej stronę i jest już kilka metrów od niej. Jeśli teraz wyjdzie, zdecydowanie je spłoszy, a tego by nie chciała. I wtedy usłyszała ludzkie głosy, które sprawiły, że serce momentalnie podjechało jej do gardła. Przerażona skuliła się w tym nieszczęsnym dole i rozszerzyła oczy ze strachu, pojmując sens słów, które do niej dotarły. Senrankai! Skupiła się Byakuganem i wreszcie dostrzegła, że wśród małp są shinobi w Hange no Jutsu, aby zakamuflować się! Byli tak blisko, a ona nie miała jak uciec ze swojej pułapki! Oczywiście mogła się modlić, że stado przejdzie i jej nie dostrzeże, ale to było zbyt duże ryzyko, więc zrobiła to samo, co tamci shinobi.
Zasłoniła swoim ciałem stojące na ziemi kosze z grzybami i dezaktywując Byakugana, szybko wykonała Henge no Jutsu, zmieniając się w pień drzewa i to taki oparty o ścianę dziury, żeby było widać, że po prostu zsunął się do dołu pod wpływem ciężkości. Teraz pozostało już tylko przeczekać bez ruchu i nasłuchiwać, aż małpy z wrogimi zwiadowcami oddalą się na tyle, że będzie mogła bezpiecznie wyjść z dołu i uciec prosto do obozu. Musiała ostrzec nową dowódczynię o ataku.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 222 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 30 paź 2025, o 21:59
Kampania 6/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Grzybobranie
Z achowując zdrowy rozsądek przemieniłaś się w pień drzewa, co prawda małe prawdopodobieństwo, że ktoś tu zajrzy, ale wolałaś mieć pewność, że twoja obecność nie zostanie przypadkiem wykryta. Co prawda, ktoś mógłby sobie zadać pytanie, a skąd znalazł się tutaj pień drzewa ? Trzeba było jednak w takim momencie przejawić bystrość umysłu na wyższym poziomie od standardowego. Pytanie czy zwiadowcy nie daleko twojej kryjówki tacy byli ?
N ie pozostało ci nic innego jak czekać. A gdybyś tylko tak poinformowała strażników obozu, że oddalasz się i żeby mieli oko na ciebie, a tak to pomyśleli pewnie, że idziesz za potrzebą... W pewnym momencie usłyszałaś jak stado małp, a tym samym i wrodzy zwiadowcy powoli zbliżają się w twoją stronę !
- Jak myślisz jakie będą dalsze plany szefa ? - zagadał ten z wyższym głosem
- Jedynie co słyszałem to mówił coś o przejęciu jednej z głównych wiosek w Karmazynowych, ale podejrzewam, że to zwykłe mrzonki. Jak na razie, nie odnotowaliśmy żadnych większych sukcesów. - podsumował ruchy organizacji ten z niższym głosem
- Nie gadaj głupot, w Soso całkiem nieźle nam idzie - odparował drugi
- To kłamstwo, jeszcze gorz... kurwa. - wyśmiał ten z niższym głosem, zauważając coś niepokojącego
- Co się dzieje - zapytał wystraszony kompan
- Ktoś tu chyba był na grzybach, musimy się rozejrzeć, jeżeli zostaliśmy wykryci będziemy musieli wszystkich o tym poinformować - powoli i jakby ciszej rzekł ten z niższym głosem
- Spróbujmy obejść górę i znaleźć naszego grzybiarza - odparował ten z lekko wyższym głosem
Nastała dziwna cisza po której stado małp zaczęło się oddalać, ale nie za daleko
Niski głos
Wyższy głos
Archiwum Głosów
Hyūga Ryuunosuke - KLIK
Takayama Yumi - KLIK
Genzo
Rei
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Minari - Zlecenie Specjalne D
Souei - Wyprawa S
Minari
Posty: 62 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » wczoraj, o 17:35
Przemieniona w powalone drzewo za pomocą Henge no Jutsu, Minari czekała w dole do którego wpadła, coraz bardziej przerażona. Głosy wrogich shinobi zbliżyły się, wraz ze stadem małp, co Białowłosa przyjęła z jeszcze większym strachem. Dół chwilowo był dla niej kryjówką, ale co będzie, jeśli zostanie odkryta? Nie będzie miała jak i gdzie uciec. Była w potrzasku. Nie pozostało jej nic innego, jak stać bez ruchu i słuchać tego, co mężczyźni mówili między sobą. Były to naprawdę cenne informacje, tylko musi przeżyć, żeby się na coś przydały. Czekała więc, czując jak serce tłucze jej się w gardle, a krew szumi w uszach.
O mało nie dostała zawału, gdy zwiadowcy dostrzegli zmianę na swoim terenie i od razu zgadli, że ktoś musiał tu zbierać grzyby. Minari w myślach zaczęła się besztać za to, że zbyt słabo zatarła za sobą ślady miejsc, z których wyciągała grzyby. Teraz, kiedy tamci zostali zaalarmowani, będą dokładniej przeszukiwać okolicę, a to oznacza, że będzie miała znacznie trudniej, żeby uciec. Czy ktoś z obozu w ogóle widział, że wchodziła do lasu z koszami? Wiedzieli, że była uzdrowicielem, więc mogli pomyśleć, że poszła po zioła, albo inne rośliny, które przydawały się w leczeniu. Może jak długo nie będzie wracać, to ktoś zacznie jej szukać. Musi wytrzymać. Miała dobrą kryjówkę i kamuflaż, więc da radę.
Z ulgą przyjęła fakt, że stado małp zaczęło się oddalać, więc odczekała jeszcze chwilę, a potem dezaktywowała Henge no Jutsu, by od razu odpalić znowu Byakugana. Zanim będzie próbowała opuścić dół, musi się upewnić, gdzie dokładnie znajduje się przeciwnik i czy jest bezpieczna. Korzystając z chakry skumulowanej w stopach, weźmie koszyki z grzybami i wyjdzie z dołu TYLKO I WYŁĄCZNIE, jeśli przeciwnik oddali się na kraniec jej zasięgu Byakugana, że nie będzie miał możliwości jej dostrzec między drzewami z takiej odległości. Wtedy z pochyloną nisko głową, ruszy szybkim, ale ostrożnym krokiem w stronę obozu. Nie będzie biegła, żeby nie robić zbyt dużego hałasu. Gdyby jednak wróg nadal kręcił się w pobliżu, zaczeka w dole na ten odpowiedni moment, który opisano wyżej. Nie będzie ryzykować schwytania albo dostrzeżenia jej, bo wtedy tamci będą wiedzieć, że ich podsłuchała i zmienią plany, o których zdołała usłyszeć. Mimo, że przerażona, zaczeka cierpliwie na dogodny moment do ucieczki.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość