Niewielka rolniczo-rybacka wioska nad rzeką. Po jednej stronie rzeki, niedaleko wioski, znajduje się obóz klanu Yuki - siedziba Wyrzutków Cesarskich, przewodzonych przez Yuki Mikoto, po drugiej, w niewielkim oddaleniu, posiadłość rdzennej dla tych ziem Uchiha, z głową rodziny Uchiha Haridą.
Osamu
Posty: 305 Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Post
autor: Osamu » 24 cze 2025, o 19:44
Osamu w spokoju i skupieniu dotarł do swojego celu jakim było Północne Ryuzaku. Wszystkie ślady na świecie mówiły, że to tutaj musi zacząć swoje zadanie i taki też miał zamiar. Chciał jeszcze poćwiczyć zanim uda się żeby zakomunikować swoje przybycie. Był tutaj oficjalnym wysłannikiem swojego klanu. Wspierał Uchiha już wcześniej podczas bitwy więc miał nadzieje, że nikt nie będzie go podejrzewał o szpiegowanie.
Ukryty tekst
Po swoim małym treningu postanowił jeszcze trochę pomedytować aby uspokoić umysł. Nie miał tutaj niestety dostępu do węży i swojego ulubionego zajęcia jakim było ich zaklinanie. Pogoda też nie była zbyt przyjemna więc nie zamierzał czekać zbyt długo. Postanowił udać się tam gdzie podejrzewał, że może pomóc sojusznikom czyli do obozowiska, w którym można było znaleźć jakieś zadanie.
zt
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Gōsui
Posty: 187 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Strażnik
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 22 paź 2025, o 20:51
Po wszystkim co mnie spotkało zdecydowałem się udać do lasu znajdującego się niedaleko wioski, dokładnie w to samo miejsce gdzie przed felerną misją walczyłem z Shins'em. Stanąłem oparty plecami o zakopanego, nieaktywnego już drewnianego smoka kierując wzrok ku niebu. Było już dosyć ciemno, a pogoda z racji jesieni też nie rozpieszczała ale chłód nocy ewidentnie działał na mnie tym razem uspokajająco.
Ukryty tekst
0 x
Zakata
Posty: 565 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 26 paź 2025, o 15:54
I myk makao huehue… Gosia ale my gramy w pokera!
Wyprawa B - Gosui
Posty
Zakata 1
Gosui 0
Po wydarzeniach w obozie Mikoto postanowiłeś się poświęcić treningowi, udałeś się do lasu wokół Hachimantai. Gdzie skryty pośród drzew i innych konarów w zupełnej tajemnicy poprawiałeś swoje zdolności bojowe. Chciałeś być jeszcze bardziej przygotowany na nadchodzące wyzwania... To które cię zaraz spotka będzie bardzo... nietypowe. Przechadzając się po lesie trafił ci się człowiek. Podszedł do ciebie na zwykłej leśnej dróżce mężczyzna. - Przepraszam... Potrzebuje pomocy, grałem w okolicznym bakuchi-ba*, przegrałem wszystko pieniądze, dom nawet kota żem przepierdolił w karty... Proszę człowieku pomóż, nie mam nic, ostatki nadzei są we mnie. - Oparł się głową o twoją klatkę piersiową i poczułeś jak lecą mu łzy.
- Kierowniku złoty, proszę nie mam nic... nie zostało mi już nic... został tylko podest i tamta gałąź jak do jutra tego nie odzyskam. - Wskazał ci na pobliskie drzewo z całkiem solidną gałęzią. Teraz od ciebie zależało czy się podejmiesz pomocy temu człowiekowi. Nie wyglądał na biednego, był całkiem dobrze ubrany, był też rozczochrany na głowie, jakby był po upojnej nocy ale był całkiem trzeźwy, może nie tylko sake tam się lało... Jak nie pójdziesz to się nie przekonasz.
Było to koło godziny południa, mogłeś też wykorzystać tę okazję jako chwile rozluźnienia i jeżeli faktycznie istnieje takie miejsce jak to wspomniane bakuchi-ba, mogłeś się oddać chwili większej przyjemności.
Mężczyzna
0 x
Gōsui
Posty: 187 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Strażnik
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 26 paź 2025, o 16:35
Miałem kolejny dzień przeznaczyć na doszkalanie się w zakresie podstawowych technikach shinobich, co nie kryjąc zaczynało być już nieco nudne, gdy na polane na której się znajdowałem pośrodku niczego zjawił się jakiś facet. Spojrzałem w jego kierunku nieco zaskoczony tym spotkaniem i już miałem spytać czy wszystko u niego w porządku gdy nieznajomy ubiegł mnie odpowiadając na nie wybrzmiałem pytanie.
Spokojnie. Odparłem krótko łapiąc go za ramiona i odsuwając od siebie jednak nie puszczając bo jeszcze by zaczął robić coś głupiego albo uciekł. Dlaczego właściwie postawiłeś dom, czy kota? Czy ktoś ci kazał? No i weź się w garść Ario, nie opłaca się spuszczać kurtyn póki trwa spektakl. Spróbuje ci pomóc ale musisz współpracować. No dobra, może i koleś wcale nie przestawił się jako Ario ale z drugiej strony jak na razie nie zaprzeczył też by było inaczej, a ja uznałem że to imię mu pasuję.
Przyjrzałem się uważnie jego wyglądowi. Nie wyglądał na alkoholika który zachlał i bezmyślnie dał się zmanipulować by postawić wszystko w jakiejś grze hazardowej. Ubrania też nie wskazywały by był to jeden z tych którzy chodzą rozpowiadając, że są daimyō tylko zostali porwanie, a tak właściwie to bardzo chce im się pić i takim sposobem naciągają innych na kupowanie im sake czy piwa. To znaczy nie był też ubrany tak by pomylić go z panem feudalnym ale po prostu nie wyglądał na obdartusa.
To jak będzie? Opowiesz mi jeszcze raz co dokładnie się stało i jak mogę ci pomóc? Uśmiechnąłem się mrużąc przy tym oczy i delikatnie przekrzywiłem głowę w bok puszczając go i delikatnie jakby oklepując z liści czy kurzu. Czułem tu całkiem ciekawą historię, a przy okazji wizja oderwania się na chwilę od treningu na rzecz pomocy człowiekowi w potrzeby była kusząca. Szczególnie jeśli ta pomoc zaprowadzi nas w miejsce w którym będzie okazja wygrać parę monet czy zwilżyć gardło.
0 x
Zakata
Posty: 565 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 27 paź 2025, o 10:12
I myk makao huehue… Gosia ale my gramy w pokera!
Wyprawa B - Gosui
Posty
Zakata 2
Gosui 1
- Skąd wiedziałeś, że jestem Ario... Musisz być nieziemski w obstawianie, musisz być prze-kocurem jeżeli chodzi o zakłady... To moja szansa. - Człowiek jakby uradował, przywróciłeś mu nadzieję, jednym słowem. - Sytuacja wygląda tak... Wczoraj wieczorem poszedłem do karczmy, tam graliśmy w hazard, coś mi dosypali do sake, jakiś dziwny kolor miało... Ale no jak to bywa poniósł mnie melanż i zaczęliśmy grać w karty czy to kostki czy to jakieś losowania. Coraz więcej sake, obudziłem się rano i zdałem sobie sprawę, że nie mam nic. Na szczęście nie straciłem tylko jeszcze rodziny... Chociaż jak się dowiedzą to i tak ich stracę... Proszę pomóż. - No typowy pijak, co przegrał wszystko co mógł w kartach. - Dzisiaj się obudziłem gdzieś tutaj, nawet nie wiem gdzie dokładnie jesteśmy... po drzewach mogę wnioskować, że gdzieś niedaleko... chociaż mogłem zabłądzić. - Zaczął opisywać też miejsce w którym się znalazł. - Nie ma czasu do stracenia chodź odrobić to wszystko! - Wykrzyczał z większą dozą wiary.
Mężczyzna
0 x
Gōsui
Posty: 187 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Strażnik
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 27 paź 2025, o 10:57
Z opowieści mężczyzny można było wyciągnąć parę wniosków. Po pierwsze alkus, po drugie narkoman, po trzecie hazardzista. Słysząc tą niesamowitą opowieść aż zamrugałem parę razy nie do końca będąc w stanie uwierzyć, że nie robi mnie w konia. Z drugiej strony brzmiało to naprawdę jak dobra okazja by oderwać się choć na chwilę od swoich codziennych obowiązków i problemów.
Rozumiem. No cóż, w takim razie chyba musiałbym być zimnym draniem by nie pomóc takiemu człowiekowi w potrzebie. Zażartowałem choć mówiłem tak by brzmieć szczerze.
Faktycznie nie jesteśmy jakoś bardzo daleko więc chodź za mną pomogę ci trafić do bramy, a dalej ty zaprowadzisz nas do miejsca o którym wspomniałeś. Przy odrobinie szczęścia może twoi kompanii od gry nie upłynnili jeszcze tego co przegrałeś. Choć przyznać trzeba było, że z jego szczęściem to po prostu nie pamięta, że jego dom i kot jest już sprzedany komuś innemu, a on sam pewnie obudził się w lesie bo przegrał nerkę i koledzy myśleli, że nie przeżyje tego...
Mimo to warto było odkryć kto jest zamieszany w tak nieodpowiedzialne zakłady. Tym bardziej, że w obozie nie było czasu na gry o takie stawki. Chyba, że zaraz okaże się że facet tak naprawdę jest z Ryuzaku.
Nie tracąc jednak czasu uważnie sprawdziłem czy mam przy sobie wszystko, bo trochę jednak nie ufałem facetowi, a to przytulanie na dzień dobry było podejrzane, i gdy już miałem pewność że mnie nie okradł by mieć co dalej stawiać w kolejnej grze to ruszyłem obok Ario by wyprowadzić go z lasu i udać się tam gdzie czekać mnie miał prawdziwy pojedynek mistrzów w gry losowe... a może to ten cały Ariusz był taki beznadziejny? Cóż wszystko miało się okazać już niedługo.
0 x
Zakata
Posty: 565 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 27 paź 2025, o 19:12
I myk makao huehue… Gosia ale my gramy w pokera!
Wyprawa B - Gosui
Posty
Zakata 3
Gosui 2
Wskazałeś wstępnie drogę swojemu nowemu towarzyszowi, ten z każdym krokiem odzyskiwał coraz większe połacie pamięci. Zaczął ci opowiadać coraz więcej historie z tej nocy, co to zagrał, co to jaką panne tam widział, czy różne inne niuanse jego wczorajszej zabawy. Szliście drogą prawie trzy godziny aż doszliście do głównego traktu. W Ryuzaku, zaczynało robić się dosyć ciemno. - Dobrze to już tutaj jesteśmy prawie na miejscu. - Nagle skręcił gdzieś w krzaki, szliście jeszcze dobre piętnaście minut aż doszliście do niepozornej górki, za nią było wejście, od muzyki huczało aż na zewnątrz.
VIDEO
Otwierając drzwi mogliście dostrzec schody prowadzące na dół. - Jak widzę te schody to już przypominam sobie tragedię dnia poprzedniego. - Skomentował. Zeszliście niżej by zobaczyć co się dzieje. Twoim oczom ukazała się pełna życia karczma, tylko nie była ona aż tak typowa, wszędzie były stoły na których ludzie grali, kelnerki donosiły piwo, do baru była kolejka, nie było stołu wolnego by gdzieś nie była rozgrywana jakaś gra. - To tam przegrałem u tego chuja. - Wskazał ci jednego meżczyznę. . Teraz musiałeś obrać taktykę co podejmiesz, czy najpierw idziesz do gościa z grubej rury czy planujesz się rozejrzeć po tawernie co tu się dzieje.
Mężczyzna
0 x
Gōsui
Posty: 187 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Strażnik
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 27 paź 2025, o 23:35
Miejsce do którego zaprowadził mnie mój nowy przyjaciel, bo skoro mu pomagałem to musiał bym moim przyjacielem, było jakby z całkiem innego świata. Samo miejsce w jakim się znajdowało wzbudziło we mnie całkiem spore pokłady ciekawości. Zainteresowanie to nie znikło gdy już znaleźliśmy się w środku, a wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej zacząłem się interesować do kogo należeć może ta "jaskinia cudów" oraz jak wiele osób żyjących w okolicy tak właściwie zdawało sobie sprawę z istnienia tego miejsca.
Fascynujące miejsce przyjacielu. Pozwól, że zapytam skąd tak właściwie wiedziałeś że to tu się znajduje? Wydawać by się mogło, że nie każdy o nim wie choć z drugiej strony patrząc po ilości gości wydawać by się mogło, że jest całkowicie inaczej. Zapytałem rozglądając się powoli po zebranych osobach chcąc ocenić z kim tu właściwie miałem doczynienia. Czy byli to ludzie bogaci czy raczej z klasy średnie? Czy wyglądali oni na moich rodaków z morskich Klifów, mieszkańców Ryuzaku czy może widać było ciemniejsze karnację sugerujące przybyszy z pustyni?
Następnie Ario dość szybko wskazała mi mężczyznę z którym to miał przegrać wszystko co jeszcze nie tak dawno posiadał. Obróciłem się w jego stronę i już w pierwszej chwili moją uwagę przykuły tatuaże,.czerwone włosy oraz oczy. Miał cholernie dziwne oczy, na myśl przyszedł mi jeden z klanów pochodzących z karmazynowych szczytów. Hyuuga? Chyba tak, się nazywali...
Rozumiem. Wygląda na rozsądnego człowieka, pamiętasz jego imię? Zanim się skonfrontujemy i ładnie poprosimy o zwrot twojego domu i kota chciałbym zamienić parę słów z innymi. Między czasie chodźmy do baru. Postawie ci piwo i zanim je skończysz wrócę do ciebie. Zaproponowałem z klasycznym uśmiechem na twarzy robiąc to co zaproponowałem. Zabrałem Ario do baru gdzie zamówiłem największe piwo jakie mieli, zapłaciłem poczym puściłem mu oczko i poszedłem w tłum gości dyskretnie zaczepiając i zagadując tych którzy nie byli pochłonięci zdobywaniem wielkich fortun czy też utratą ostatnich zaskórników. Pytałem o mężczyznę którego wskazał mi Ario by wybadać czy to uczciwy gracz, w co najczęściej grywa oraz czy pije.
Gdy zebrałem informacje zgodnie z zapowiedzią wróciłem po mojego przyjaciela oznajmiając, że chyba pora pomówić z Przystojniakiem. Nie czekając specjalnie na to, aż mi coś odpowie ruszyłem w kierunku czerwonowłosego zagadując.
Wspaniałe miejsce, ten wystrój wnętrza, a ludzie. No klimat jest pierwsza klasa, co nie? Swoją drogą nazywam się Kōgetsu Gōsui, a mojego przyjaciela chyba już poznałeś. Ario-san jakiś tam. Wiesz, głupia sprawa wyszła bo Ario mówił, że stracił dom i kota grając z tobą ostatnio i biedaczek nie ma się gdzie podziać. Może będziesz taki dobry i zgodnie z sportowym duchem darujesz to co przegrał? Co ty na to? Zapytałem z klasycznym uśmiechem na twarzy. Trochę beztroskim, trochę serdecznym ale niewątpliwie, dla kogoś bardziej zaradnego umysłowo, fałszywym.
0 x
Zakata
Posty: 565 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 28 paź 2025, o 10:19
I myk makao huehue… Gosia ale my gramy w pokera!
Wyprawa B - Gosui
Posty
Zakata 4
Gosui 3
VIDEO
Pierwsze co zrobiłeś to poszedłeś zamówić piwo, to jest raczej oczywiste, że hazard z alkoholem to jest połączenie które niesie za sobą ogromne ryzyko ale też piękne emocje. Podchodziłeś do losowych ludzi, podpytując o to kto to jest i co się tutaj dzieje.
- Tamten, tamten to mnie opierdolił na 1000 Ryo. - Odpowiedział zwykły chłopak.
- Mistrz gry w Sagishi*. - Losowy wstawiony pijak rzucił i poszedł dalej.
- Panie, to jest Yanzo, jest właścicielem tego miejsca, prowadzi też Sagishi. - Oznajmił ci jeden z chłopów którzy czekali w kolejce do gry w kości.
- Może byśmy porozmawiali przy drinku ale nie o tamtym gościu, tylko o nas. - Pojawiła się też jakaś szmula.
Następnie nie czekając na to aż stanie się coś niespodziewanego, sam wybrałeś drogę do niego by ustalić kim on jest. Podszedłeś do niego zaczynając swój wywód a ten założył nogę na nogę i odpalił papierosa, dając ci skończyć. - Od razu rzuciłeś mi się w oczy... - Zaciągnął bucha spoglądając prosto w twoje oczy. - Miejsce, cudne również je uwielbiam, niestety takie miejsca lepiej jak są ukryte niż na widoku... - Cały czas między zdaniami się zaciągał papierosem. - Ario powiadasz, nie pamiętam... chociaż był taki jeden co myślał, że gra na pieniądze to jest bez ryzyka i za każdym razem się odkuje... - Podniósł palec lewej ręki i momentalnie pojawiła się przy nim kelnerka z popielniczką do której skiepował. - Sportowy duch tego miejsca jest prosty, zagraj i może to odzyskasz, co ty na to? - Wyjął trzy monety z kieszeni po czym wziął jedną na rękę i nią normalnie rzucił losując stronę, ta upadła na znaku jakiegoś oka ale to nie był sharingan, było dużo bardziej zbliżone do jego oka. - Masz dzisiaj szczęście, na pierwszą grę mogę pokazać ci moją hojność i dostaniesz trzy monety, każda o wartość 250 Ryo, co to jest za zabawa jak ktoś nie zna zasad... - Wziął większego bucha, dmuchając prosto w twoją twarz. - Grałeś kiedyś w Karmazynowego Sagishi? - Podniósł znowu ten palec i pojawiła się ta sama kelnerka. Wrzucił do jej popielniczki końcówkę papierosa, a następnie wyjął karty które zaczął zręcznie tasować. - To co wchodzisz? - Pochylił się w twoją stronę.
Sagishi* - Oszust
Mężczyzna
Yanzo - Klik!
Jakiś chłopak
Losowy Pijak
Chłop z kolejki do kości
Szmula
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość