Południowy posterunek

Najmniejsza, a zarazem najbardziej wysunięta na północ prowincja Wietrznych Równin. Antai położone jest nad Morzem Lazurowym i graniczy z Atarashi i Zachodnim Sogen na wschodzie, Midori i Shinrin na południu oraz Sakai i Yusetsu na zachodzie. Prowincja jest w trakcie walk, kiedy to w 394 roku część ich ziem na Półwyspie Antai została zajęta przez ludzi zza Muru i próbując przejąc ziemie Zachodniego Sogen. Ukształtowanie terenu w przeważającej części jest równinne. Ziemiami zarządza klan Kaminari. W południowych sektorach prowincji można znaleźć niewielkie osady Szczepu Kami.
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


  Ukryty tekst
Często mówi się, że temperament wśród ninja Kaminari jest bardzo wysoki, a szczególnie widać to po ich Shirei-Kan, która nie raz to pokazała. Cóż, Anzou uczył się wiec od najlepszych i tym samym sam zaplanował jak podejść do taktyki. Po pierwsze, zbliżył się trochę, by mieć lepszy widok na cały obóz. Ze względu na to, że zachowywałeś się cicho, mogłeś podsłuchać ich rozmowy.

Za dużo jednak się nie dowiedziałeś. Cały czas mówili głównie o tym, jak bardzo nie chce im się wykonywać tego rodzaju misji, a przede wszystkim, że kontynentalne jedzenie jest bardzo słabe i mało "nasycone" - cokolwiek miałoby to znaczyć.

Czas mijał, a Ty nie widziałeś, by ktokolwiek jeszcze się pojawił wokół ogniska. Cała 6 usiadła i wydawała się piec jakieś mięso. Chyba nawet dziczyznę, której pochodzenie mogłeś ustalić, jakbyś cofnął się myślami kilka godzin wstecz.

W każdym razie czas analizy się zakończył, a Ty nie czekając dłużej wstałeś i składając pieczęć wparowałeś do obozu nic nie świadomych przeciwników. Byli oni totalnie zaskoczeni, bo chyba nie sądzili, że po takim łatwym przechwyceniu punktu strategicznego ktokolwiek ośmieli się ich gonić. Cóż, to co sądzili, to było już drugo, albo nawet trzeciorzędne, ponieważ nie dość, że Cię nie zauważyli, to gdy tylko tam wparowałeś utrzymując pieczęć, wszyscy wydali z siebie krzyk, a potem gdy śmignęły Twoje pioruny, to usmażyłeś ich wszystkich na miejscu. 6 trupów padło na ziemię wokół ogniska, przysmażonych lepiej niż te mięso co zaczęli robić.

I chociaż byłeś w gotowości to narobiliście dosyć dużego rabanu. Dopiero wtedy miałeś chwilę, by spojrzeć w kierunku powozu, gdzie Kaminari patrzyli na Ciebie z wytrzeszczonymi oczami. Byli zakneblowani i związani, ale coś mruczeli czy buczeli jak to mają w zwyczaju zakładnicy, którzy chcą Ci coś powiedzieć. Najczęściej są to w takich przypadkach krzyki "ZA TOBĄ!", lecz do Ciebie docierało jedynie "Bybzlbymzbs".

Kątem oka zobaczyłes, jak jeden z namiotów zostaje rozerwany na strzępy, a w jego miejscu znajduje się stojąca postać, na pierwszy rzut kobieca. Z jej pleców wystarało coś na styl różowej chakry, która w ewidentnej złości pozbyła się namiotu. Gdy tylko zlokalizowała Cię wzrokiem, odrazu nie czekając, skierowała się w Twoją stronę i jej ogon przekształcił się w coś w rodzaju różowego tygrysa i z bardzo dużą prędkością zaczął zbliżać się w Twoim kierunku. Mieliście do siebie mniej więcej 8-10 metrów.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Południowy posterunek

Post autor: Anzou »

Obrazek

Kaminari nie zamierzał się skradać i bawić w podchody. Czuł się na tyle pewny siebie jako Shinobi, iż pozwolił sobie na klasyczny, frontalny atak. Jak się okazało, jego brawurowa szarża całkiem szybko pozbawiła życia przeciwnika, przynajmniej tak się wydawało. Nie było to jednak zbyt skomplikowane, Białowłosy czuł, że coś jeszcze musi się gdzieś czaić, zwłaszcza, że głosy pozostałych Kaminari coś sugerowały.

Wtedy namiot rozpadł się na strzępy, a z jego środka jak i również w jego kierunku ruszyła kobieta wytwarzając fioletowego / różowego tygrysa. To pewnie o tym wspominała zleceniodawczyni. Specyficzna forma Chakry. Groźna i szybka. Anzou jednak mógł ją widzieć i na całe szczęście - podtrzymywał pieczęć, dzięki czemu skutecznie i szybko mógł wytworzyć wiązkę. Nie było czasu na zastanawianie się.

Anzou w tym samym momencie wykonał dwie czynności: pierwsza - stworzył jedną, nową wiązkę, którą skierował w nacierającego tygrysa, celując w niego, aby go zwyczajnie zlikwidować albo zobaczyć co takiego się stanie. Nie mógł czekać i tracić czasu, wiązka ma jeden cel - dorwać tygrysa, postarać się go trafić, unieszkodliwić oraz jeżeli to dalej możliwe - dorwać przeciwniczkę. Drugą czynnością było zwiększenie dystansu, nastolatek może kierować swoją wiązką w biegu, więc czym prędzej postarał się przemieścić pod bardzo delikatnym skosem w lewo, tak, aby utrzymywać dystans mniej więcej 20-25 metrów. To daje nieco więcej możliwości nie tylko pod kątem uników, ale również lepszej obserwacji otoczenia. Nastolatek liczy, że jego technika jest silniejsza i przebije się poniekąd przez tygrysa i dorwie rywalkę. Dalej pozostaje w skupieniu i podtrzymuje swoją technikę (pieczęć) aby się bronić i być gotowym, do ewentualnego ponownego wytwarzania wiązek.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


Walka była nieuniknina i tym samym zadecydowałeś, że nie zamierzasz pieścić się ze swoją rywalką, która uformowała chakrę w zwierzę i podtrzymując swoją technikę skupiłes się na tym, by wytworzyć jedną wiązkę, ale za to mocną. Dwie siły zderzyły się ze sobą i przez chwilę oporowały, jednak to elektryczna wiązka przeważyła i przecięła pysk tygrysa, rozpraszając różową chakrę na boki i mając otwartą drogę do kobiety.

Wyładowanie uderzyło kobietę w klatkę piersiową i wyrzuciło kilka metrów w tył. Czułeś, że technika była dość osłabiona po tym jak spotkała opór ze strony tygrysa, stąd jedynie jakąś resztką swojej siły trafiła w kobietę i ją odrzuciła.
  Ukryty tekst
Nie czekając jednak, przeciwniczka zrobiła przewrót w tył i odskoczyła zyskując jakieś dodatkowe 10 metrów (czyli była już na odległości ok. 18 metrów) i ponownie złożyła pieczęć wytwarzając różowy ogon, jednak tym razem nie atakowała, tylko czekała na Twój ruch w dziwnej defensywnej pozycji.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Południowy posterunek

Post autor: Anzou »

Wiedza. To ogromny i często niedoceniany zasób, który ludzkość lekceważy, zaniedbuje, co w dalszej konsekwencji prowadzi do straty - czy to finansowej, psychicznej czy też fizycznej. Czasami, żeby tą wiedzę zdobyć należy dokonać kroku do przodu, zrobić coś w sposób nieszablonowy, zaryzykować. Tak postanowił zrobić Anzou. Pierwszy raz mierzył się z kimś z klanu Pawia. Pierwszy raz na swoje nastoletnie i szlachetne oczy widział przeciwnika, który ma kontrolę nad formą Chakry, do tego jeszcze ten specyficzny kolor. Niemniej - Anzou zaryzykował i postanowił się zetrzeć. Technika za technikę. Oko za oko. Reberu Kaminari okazało się silniejsze. Nastolatek przebił się i trafił swoją rywalkę, która dokonała taktycznego przewrotu w tył i utworzyła ten ogon, który nie przybrał tym razem żadnej konkretnej formy.

Nastolatek nie zamierzał w chwili obecnej odpuszczać. Wiedział, że przeciwniczka została trafiona i zamierzał kontynuować natarcie, do końca, do ostatecznej wiktorii. Nastolatek mógł ponownie wytworzyć wiązkę i to właśnie zamierzał zrobić, jedyną różnicą było jednak ich ilość. Białowłosy poszedł na całość, wytworzył 15 wiązek i cisnął nimi bezpośrednio w rywalkę dwie pozostawiając przy sobie. 13 wiązek niczym bicze miały uderzać w członkinie klanu Pawia, trzy z lewej, trzy z prawej, trzy frontalnie, 2 od góry, a 2 miały na celu ominąć rywalkę i zaatakować ją od tyłu. Chłopak zamierza karcić nimi rywalkę, nie odpuszczać i stale wywierać na nią presję. Co więcej, Kaminari zamierza sam pozostać w ruchu z podtrzymaną pieczęcią i przemieszczać się dalej po skosie w lewo, aby utrzymywać dystans około trzydziestu metrów tak, aby móc skutecznie reagować na potencjalne nowe, jeszcze nieodkryte zagrożenie. Anzou liczył, że to wystarczy, że wiązki nawet jak się nie będą do końca przebijać przez różowy pancerz - to skutecznie go osłabią. Co więcej, Kaminari starał się wytworzyć wiązki, którymi atakował rywalkę możliwie blisko, aby ograniczyć jej czas na reakcje.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


Kimkolwiek był Twój przeciwnik, czekał na Twój ruch w przyczajonej przykucniętej pozycji. Dziewczyna wydawała się przyglądać Tobie i nie robić żadnych pochopnych ruchów. Ty nie zamierzałeś jednak czekać niewiadomo na co i odrazu przeszedłeś do dalszego ataku. Wytworzyłeś tym razem wiele wiązek i zaatakowałeś z kilku stron naraz.

Dziewczyna odruchowo zaczęła uciekać w taki sposób, by jak najbardziej zwiększyć dzielący Was dystans. Niestety, była zdecydowanie za wolna jak na Twoje pioruny, stąd musiała ponownie wytworzyć różową chakrę, która zablokowała część obrażeń, jednak koniec końców przebiłeś się i ponownie zraniłeś ją, wyrzucając jeszcze dalej. Tym razem jednak gdy wstała, jej maska była uszkodzona i widziałeś kawałek jej twarzy.
  Ukryty tekst
Dziewczę było około 40-50 metrów od Ciebie i zaczęła biec po okręgu, w taki sposób, by zbliżyć się chyba do zakładników, przy których byłes. Mogłeś albo próbowac ją gonić, albo czekać na jej ruch. Chyba, że miałes jakiś swój pomysł.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Południowy posterunek

Post autor: Anzou »

Ta misja to jedno wielkie uświadomienie sobie, że klan Kaminari nie jest taki zły pod kątem technik jak go malują. W ostatnim czasie nastolatek nieco wątpił czy jest odpowiednio silny, czy jego bliscy są odpowiednio silni widząc to, co działo się na Murze, gdzie był niemalże bezradny, gdzie nie mógł zrobić praktycznie nic, aby powstrzymać jedną z większych katastrof, która miała miejsce na świecie.

Anzou postanowił wytworzyć nowe wiązki i nimi niczym biczem atakować swoją przeciwniczkę, wiązki przebijały się przez wytworzoną energię i raz po raz karciły kobietę odrzucając ją i spychając do defensywy. Był jeden minus, który Białowłosy musiał zamienić w plus. Widząc taktyczny odwrót, a zwłaszcza jego kierunek - Anzou zaczął działać błyskawicznie.


- Uważajcie! Może coś wam zrobić. Jak możecie - zaatakujcie ją!

Krzyknął na tyle głośno Władca Piorunów ile mógł jednocześnie ruszając za swoją rywalką i używając pozostałych wiązek, aby te je goniły. Dystans, który był pomiędzy Anzou a kobietą uniemożliwiał skuteczne ataki, stąd Kaminari chciał go ponownie skrócić do około 25 metrów, tak, aby pozostawać we względnie bezpiecznej pozycji i mieć czas na odpowiednie reakcje. Anzou zostawił sobie tylko jedną wiązkę przy sobie i przytrzymywał pieczęć, aby móc w razie potrzeby odpowiednio zareagować. Władca Piorunów 3 wiązkami zamierza uderzać w nogi, które są głównym motorem napędowym kobiety, kilka ataków w to miejsce powinno ograniczyć totalnie możliwości ucieczki. Dobrze by było utrzymać kobietę przy życiu, ale jeżeli ta padnie - Anzou nie będzie smutny. Zrobiła wiele złego i zasługuje na karę.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


Kobieta biegła w kierunku pojmanych, a Ty sam postanowiłeś skrócić dystans i jednocześnie krzyknać do przetrzymywanych w powozie z kratami jeńców, by uważali i jak mogą - zaatakowali.

Niestety, spotkałeś się jedynie z ich przerażonym wzrokiem, bo wszyscy byli nie dość że zakneblowani, to jeszcze skrępowani, więc wywołałeś niemałą panikę informacją, "że ktoś im chce coś zrobić". Zaczęli starać się rzucać po powozie i krzyczeć, ale jedynie słyszałeś "MMHMHMHM".

Twoja przeciwniczka gdy zobaczyła, że zbliżasz się w jej stronę, ponownie zaczęła uciekać i zwiększać dystans, jakby celowo chciała Cię zmęczyć lub wyciągnąć z dala od obozu. Sama jednak nie używała żadnej z technik i mimo Twojej szybkości, to nie byłeś w stanie zbytnio zbijać dystansu - musiałbyś poświęcić trochę czasu i drogi, by ją dogonić. Ona zaś utrzymywała stabilne ok. 40 metrów od Ciebie i patrzyła się w Twoim kierunku nic nie mówiąc.

Dopiero po chwili zniknęła za jednym z drzew i nie byłeś pewny, czy wycofała się na dobre, czy coś zamierza jeszcze kombinować. Do obozu miałeś ok. 20-30 metrów, więc mogłeś albo ją dalej gonić, albo się wrócić.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Południowy posterunek

Post autor: Anzou »

Zamieszanie - w ten sposób można było opisać to, co działo się w chwili obecnej w obozie, na który napadł, a raczej zaatakował w imieniu klanu Białowłosy. Chłopak początkowo bardzo szybko i sprawnie załatwił przeciwników, jednak okazało się, że gdzieś w namiocie jest jedna kobieta, która dysponuje nie tylko większą siłą, ale również szybkością, która nie pozwala nastolatkowi jej skutecznie wyeliminować. Co prawda - była delikatnie ranna, ponieważ wiązki, które chłopak wytworzył ją uszkodziły, ale nadal była w stanie w całkiem skuteczny sposób się przemieszczać i wycofywać. Kaminari teoretycznie mógł odpuścić i zająć się ludźmi, którzy byli uwięzieni, nie chciał gonić jej w nieskończoność, nie miał najmniejszego pojęcia czy nie jest wciągany w jakąś pułapkę, jednak... coś z tyłu głowy, jakiś wewnętrzny upór sprawił, że zamierzał spróbować jeszcze raz. Ostateczny atak. Ostatni taniec. Kaminari podążał jak najszybciej tylko potrafił za przeciwniczką z podtrzymywaną pieczęcią, a gdy rywalka znalazła się w zasięgu (ok 35-40 metrów dystansu) - Anzou wytworzył tuż obok niej wiązkę, jedną, którą zamierzał sciągnąć ją i uderzyć. Ot tak po prostu. Reberu na poziomie, który znał Kaminari mu na to pozwalało. Kaminari odczuwał delikatne zmęczenie, więc w przypadku niepowodzenia - odpuści. Pozwoli jej odejść, nawet jeżeli wyrządziła wiele złego - zapamięta kierunek i być może - jeszcze do tego wróci. Nastolatek stale pozostaje w skupieniu i postara się zareagować na potencjalne zagrożenie unikami, odskokami i wszystkim co tylko możliwe. Nie może dać się ranić, nie może dać się osłabić. Opcje, która pozostały są dwie - jedna z nich; Anzou trafi i zlikwiduje kobietę, dzięki czemu, o ile przeżyje będzie można ją pojmać. Druga opcja; kobieta ucieknie, a nastolatek będzie w stanie uwolnić w spokoju pozostałych i wycofać się na bardziej bezpieczne tereny, aby dokonać jakiegoś przegrupowania, zebrać więcej informacji i być może - przygotować się do kolejnego uderzenia. Kaminari nie zamierza jednak gonić tej kobiety długo, nie chce tracić za bardzo z pola widzenia pojmanych Kaminari, kto wie, może odgłosy walki ściągnęły posiłki, które już pędzą na ratunek.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


Nie zamierzałeś oddawać wszystkiego w ręce losu i postanowiłeś wykonać ten jeszcze jeden, ostateczny atak. Gdy kobieta okrążała Cię i próbowała zajść od strony uwięzionych, Ty ruszyłeś bezpośrednio w jej stronę i gdy tylko zbliżyłeś się na tyle, by móc ją sięgnąć, aktywowałeś technikę. Wiązki poleciały z niewyobrażalną szybkością w jej stronę, lecz ona była na to w miarę przygotowana, a raczej przygotowana na tyle na ile była w stanie zareagować. Momentalnie złożyła pieczęci do techniki, która ponownie uformowała różową chakrę z jej pleców i próbowała zablokować nadciągającą elektryczność.

Analogicznie do poprzednich prób, technika została rozproszona, a wiązki sięgnęły ją i dopadły, godząc w jej klatkę piersiową i odrzucając na kilka metrów.
  Ukryty tekst
Mimo, że nei dawałeś tego po sobie poznać, odczuwałeś trudy pojedynku w inny sposób. Kończyła Ci się chakra i gdyby teraz kobieta przeszła do pełnego boju, mógłbyś mieć problemy o ile nie zdjąłbyś jej w jednym uderzeniu. Nie mniej, nie widziała z tej odległości, że Twój oddech stał się ciężki, ponieważ sama otrzymała już znaczące obrażenia. Podejście do Ciebie wiązołoby się z zbyt dużym ryzykiem, więc prawdopodobnie to był powód, czemu po wstaniu, kobieta zaczęła uciekać w kierunku drzew nic nie mówiąc, tym samym po chwili znikając Ci z zasięgu.

Miałeś teraz ok. 30 metrów do obozu a po prezciwniczce nie było śladu. Czy to metoda by osłabić Twoją czujność? Czy może miała inny plan? Wiadome jest, że żyła, a to sprawiało, że byłeś ciągle w niebezpieczeństwie - i Twoi członkowie z klanu również.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Południowy posterunek

Post autor: Anzou »

Anzou postanowił zaryzykować i jeszcze raz spróbować dosięgnąć swoim atakiem przeciwniczkę, która była - trzeba to jasno powiedzieć - twardą sztuką. Oberwała kilkukrotnie, co prawda - osłabioną wiązką, ale mimo wszystko - dalej biegła, dalej pędziła i wycofywała się z obozu. Kaminari sam też pomimo braku odniesienia jakiegoś ciosu odczuwał trudy tej walki. Starał się uspokoić oddech i pomimo zmęczenia zachować czujność. Nie zamierzał już jej gonić, nie znał terenu, wiązałoby się to ze zbyt dużym ryzykiem. Cel tej misji był inny. Odbić posterunek, ustalić co się stało i w razie możliwości uwolnić Kaminari, którzy stali się zakładnikami. To właśnie zamierzał zrobić nastolatek. Wycofał się dość sprawnie w kierunku obozu, oczywiście - uważając na wszelakie pułapki i stale pozostając w skupieniu. Był tak blisko pozytywnego zakończenia misji, że nie chciał wywrócić się na ostatniej prostej. W razie potencjalnej walki - miał jeszcze odpowiednie pigułki, które mogą mu ułatwić życie i przywrócić część utraconej energii i zasobów, jednak to ostateczność. Kaminari po powrocie do obozu czym prędzej ruszył do miejsca, gdzie byli przetrzymywani inni członkowie zacnego klanu. Chciał uwolnić klatkę, otworzyć ją i pomóc im z wszelkimi więzami, które ich krępują. Anzou przede wszystkim jednak nadal stara się zachować ostrożność, wypatruje pułapek, jakichś pieczęci, które mogą stanowić zagrożenie dla niego jak i jego braci i sióstr.
- Uwolnię Was i jak najszybciej oddalimy się na nasze tereny. Może w kierunku posterunku. Zanim jednak to zrobimy, możemy przegrzebać obóz, może przy ciałach zmarłych coś znajdziemy.
Powiedział Anzou w kierunku towarzyszy. Nie było to może etyczne, ale taki był już świat. Łudzenie się, że jest inaczej jest zwyczajnie głupotą. Kaminari nie zamierza tutaj wykazywać skrupułów, zasłaniać się jakimś etosem. Zwyczajnie w świecie postara się poszukać fantów przy porażonych i zlikwidowanych przeciwnikach, ale co najważniejsze - uda się do namiotu, który rozwaliła ta kobieta. Być może tam znajdzie się nieco więcej informacji, jakieś wytyczne, które w dalszej przyszłości Anzou będzie mógł wykorzystać wraz z innymi Kaminari, aby przygotować konkretne uderzenie na pozycje wroga. Pora przywrócić blask dla klanu.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


Postanowiłeś nie gonić więcej za kobietą i zająć się tym, czym miałeś - uwolnić swoich towarzyszy. Dopadłeś więc do klatki i jednym ruchem otworzyłeś ją, pozbawiając więzów i innych krępujących ich mowę i ruch obiektów. Gdy tylko wyszli z powozu, nie omieszkali okazać się swojej wdzięczności, mówiąc, że już żegnali się z życiem, ale dzięki tobie będą mogli jakoś dopełnić zemsty za swoich poległych towarzyszy.

Poświęciliście kilka dłuższych chwil by splądrować obóz. Twoi towarzysze dodatkowo przekopali zwłoki, a jedna z dziewczyn zadała kilkanaście ciosów kunaiem jednemu z martwych wrogów. Też posili się przy ognisku, ponieważ z tego co mówili, byli o suchym pysku już dość długo. Co jak co, ale klan z którym zmierzyłeś się, raczej nie patrzył na jakieś dobre traktowanie zakładników. Ba, nawet z tego co opowiadali to cały czas byli poniżani i głodzeni.

Gdy znalazłeś chwilę czasu, w samym namiocie znalazłeś kilka raportów. Co ciekawe, kobieta która je sporządzała, miała bardzo brzydki charakter pisma. Mogłeś wywnioskować, że nie ona zostawiła poprzednią wiadomość w strategicznym punkcie. Znalazłeś tam podstawowe informacje, jak takie gdzie leży obóz, jak przebiegała walka, czy klan Kaminari jest wyszkolony i czy jest się czego obawiać. W dużym skrócie - obsmarowała Was dość potężnie, pisząc, że jesteście zwykłe pionki idealne do tego by przeprowadzać na Was eksperymenty.

Z tego co siedzieliście w obozie - nikt się do Was nie zbliżał. Od Ciebie zależało, co dalej z tym poczynicie.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Południowy posterunek

Post autor: Anzou »

Decyzja, którą podjął nastolatek przynajmniej w chwili obecnej wydawała się optymalna. Miał przecież odbić posterunek, który nie został w zasadzie podbity, a jedynie zlikwidowany i w razie możliwości uwolnić potencjalnie pojmanych Kaminari. Anzou podążył szlakiem w celu odnalezienia swoich sojuszników, których udało się uratować z opresji. Wtedy Anzou wraz z całą grupą rozpoczął poszukiwania w obozie, zachowanie niektórych z uwolnionych było dość specyficzne - atakowanie zmarłego trupa? Czy to jest odpowiednie? Nie Anzou to oceniać, kto wie co się tutaj stało, trzeba to ustalić w dalszej, nieco bezpieczniejszej przyszłości. Anzou odnalazł kilka raportów, ale charakter pisma za cholerę nie pasował do tego pisma, które można było odnaleźć na murach posterunku. Delikatnie to ujmując - kobieta nie zostawiła suchej nitki na klanie Kaminari i uważa, że nie nadaje się do niczego. Ciekawa opinia, zapewne nie trafiła na godnych siebie przeciwników. Szkoda, że Białowłosy jej nie dorwał i nie dobił, wtedy karma byłaby natychmiastowa. Kaminari zwrócił swój wzrok do pozostałych.
- Jesteście gotowi? Powinniśmy jak najszybciej udać się do dawnego posterunku, tam podejmiemy decyzję co dalej. Nie możemy tracić już więcej czasu. Nie wiemy jak blisko może znajdować się wsparcie, ba - nie możemy nawet stwierdzić czy gdzieś dalej nie czekają na nas kolejne atrakcje. Bądźcie czujni i gotowi.
Anzou brzmiał dość poważnie, takie były fakty, kobieta uciekła, a co za tym idzie - przekaże informacje co się stało. Logiczne jest, że może wezwać wsparcie lub nawet udać się do posterunku, by tam przeprowadzić zasadzkę, kto wie - może nawet z tym, który był odpowiedzialny za całą masakrę. O ile to był ktoś z tego klanu...
- Chodźmy. W zasadzie - kto mi opowie co się wydarzyło tam w naszym posterunku? Ta masakra, do tego te dziwne głosy, które zostały opisane w jednych z raportów. Co to było?
Białowłosy był niezwykle ciekawy tego co się stało. Na dobrą sprawę, charakter pisma eliminował kobietę, ale było tam też kilku facetów, którzy padli jak muchy - może napis to sprawka któregoś z nich? A może... to Dzicy, a reszta Kaminari uciekła i wpadła w sidła klanu Pawia? Tak wiele pytań. Anzou liczy, że choć trochę jego ciekawość zostanie zaspokojona. Wraz z grupą rusza na tereny posterunku, w skupieniu, sam Anzou również się posilił i uzupełnił nieco płynów.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


Mieliście trochę czasu na przegrupowanie się i tym samym zastanowienie się nad kolejnymi ruchami. Mimo wszystko Twoi towarzysze nawet jeśli uwolnili już trzymana wcześniej złość, to po tym jak ochłonęli to przestali się zbytnio odzywać. Wyglądali na wyczerpanych, chyba bardziej psychicznie niż fizycznie. Postanowiliście by po pierwsze pozostać czujni, a po drugie wrócic na posterunek i zastanowić się co dalej.

Pozbieraliście co się dało i ruszyliście szlakiem z powrotem. Dopiero wtedy jeden z kompanów zaczął cokolwiek opowiadać.
- Zaskoczyli nas w nocy. Zaatakowali szybko. Nie wiedząc skąd, ale odrazu wiedzieli, w które cele atakować. Podeszli nas szybko i odrazu wzięli zakładników, zmuszając do poddania. Potem zakładnika zabili na naszych oczach. Tak się nie robi...nawet w warunkach wojennych.

To by trochę wyjaśniało sposób działania klanu Pawia. Niczym skrytobójcy, ale też z destrukcyjną siłą. Pytaniem było w takim razie, dlaczego tak łatwo poradziłeś sobie z przeciwniczką. Czy to efekty Twojego treningu? Czy po prostu samoistnie stawałeś się już dośc potężnym shinobi.
- Z tymi dźwiękami to samo nie wiem...niby rzeczywiście słychać było takie wycie, ale tam próbowaliśmy sobie wmawiać, że to lisy...ale dla mnie to nie jest lis jak mam być szczery. Trochę to brzmiało za bardzo...sam nie wiem.

W takiej atmosferze dość szybko dotarliście do pierwszego punktu kontrolnego - domku myśliwego. Mężczyzna siedział na ganku i palił jakiegoś skręta, obserwując was w ciszy.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Południowy posterunek

Post autor: Anzou »

Anzou zdawał sobie sprawę, że co to przeżyli jego towarzysze nie należało do najprzyjemniejszych rzeczy. Nie zamierzał więcej drążyć, przynajmniej na chwilę obecną nie miało to najmniejszego sensu. Muszą odpocząć, nabrać sił, a przede wszystkim - cała ekipa powinna znaleźć się w bezpiecznym miejscu, aby móc podjąć jakieś dalsze, bardziej sensowne decyzje.

- W zasadzie, to obóz wygląda jak pobojowisko, do tego te zwłoki przybite i ta wiadomość... to był jeden z zakładników, którego zabili na Waszych oczach? To ta kobieta, która uciekła to zrobiła?

Ostatnie pytania, na które odpowiedź chce uzyskać Białowłosy, jego ciekawość była silniejsza od niego, chciał domknąć się poznawczo by móc podjąć dalsze kroki. Cała ekipa przemieszczała się całkiem sprawnie. Charakterystyczny punkt podróży - chatka myśliwego, który miał wiele za złe, jednak dalej - pozostawał też tajemniczą postacią. Kaminari dalej nie wiedział, po czyjej był stronie, dla kogo grał, czy dla klanu Pawia, Kaminari czy może po prostu dla siebie? Los ludzi w trakcie otwartego konfliktu często jest niepewny, a żeby przetrwać trzeba się dostosować, czasami szybko i wbrew sobie. Anzou skinął tylko głową bez odzywania się do myśliwego, nie zamierzał z nim rozmawiać. Nie było takiego sensu. Kto wie - być może dalej cała grupka była obserwowana przez szpiegów z klanu Pawia, a taki kontakt, udawanie, że Anzou zna myśliwego może kosztować życiem. Władca Piorunów nie spowalniał, ale też nie forsował większego tempa. Cała grupa musi dotrzeć na teren posterunku, aby tam móc omówić ostatnie wydarzenia. Kaminari muszą zdać raport górze, która zapewne skieruje dodatkowe siły lub przekaże kolejne zadania, które Anzou może wykonać, aby nieco trochę przechylić szalę zwycięstwa w kierunku klanu Kaminari. Białowłosy stale pozostaje w skupieniu. Licho nie śpi.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2340
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Południowy posterunek

Post autor: Ario »


Podróżując dalej zacząłeś zastanawiać się, czy to bezpośrednio kobieta była związana z tym, co stało się jednemu z Waszych. Zadałeś więc pytanie podtrzymując rozmowę, jednak Twój towarzysz pokręcił jedynie głową.
- Staraliśmy się bronić, ale nie mieliśmy szans. Tym bardziej, że zaatakowali w nieprzewidywany sposób. Jak chcesz przejąć posterunek to zachowujesz budynki, bo przecież po co Ci sterta gruzu, a tutaj oni chyba nie przyszli w celach ekspansyjnych. Przynajmniej tak ja to rozumiem, bo po co mieliby to rozwalać...lepiej przejąć.

Jeżeli nie przyszli, aby wchodzić na tereny Kaminari, to w jakim w ogóle celu zapuszczali się tak daleko? Ale chyba nie to było najbardziej mrożące krew w żyłach. Skąd mieli tak dobry wywiad?
- A może...może te dźwięki...może...nie wiem sama...ale może jest wśród nas zdrajca, który przez te dźwięki wiedział co nadejdzie i mógł przygotować się i...no...no wiecie. - nagle ni stąd ni z owąd pojawiła się dziewczyna, która wcześniej dostała ataku furii. Teraz jednak wydawała się dużo bardziej stonowana.

To co powiedziała miało jakiś etap zaczepienia, ale też mogło aspirować do szurskiej teorii. Zdrajca? Wśród Kaminari?
- Tak daleko bym chyba się nie posuwał, ale wracając - nie, to nie była ta kobieta. Ona tylko dowodziła, resztę wykonywali jej przyboczni.

Gdy machnąłeś do siedzącego człowieka, ten nie reagował w żaden sposób, tylko cały czas obserwował Was nieruchomo. Chyba nie był zainteresowany interakcja z Wami.

Szliście do późnej nocy, gdy dotarliście bez większych przeszkód do miejsca pobojowiska. Nikt Was nie atakował, ani nie słyszeliście dziwnych odgłosów, o których wszyscy mówili.
- Dowódco...co teraz robimy? - zapytał patrząc na przewróconą wieżę.
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Antai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości