Sklep z wyposażeniem

Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

Chociaż na pewno targ przyprawiał o wspomnienia, to nie były one związane z zabawą z innymi dziećmi, czy też miłostkami. Yasu już od dzieciństwa spędzał większość swojego czasu, albo na nauce na przyszłego shinobiego, albo w bibliotece, gdzie czytał o odległych krainach i marzył o tym, aby kiedyś zobaczyć je na własne oczy. I chociaż ostatecznie opuścił klan z zamiarem podróży, to nie opuścił nawet Samotnych Wydm. Gdyby ktoś się go zapytał, czy żałował tego, jak potoczyło się jego życie, to Yasu miałby duży problem z odpowiedzią. Z jednej strony, poznał kobietę, w której się zakochał i nawet ta urodziła mu córkę. Z drugiej strony, gdyby nigdy nie opuścił wioski, to zapewne jego ukochana nadal by żyła, a jego córka nie musiałaby cierpieć z powodu śmierci. Gdyby jednak Yasu już jako dzieciak ciężej trenował i podczas spotkania z ukochaną, znałby techniki, a jego ciało byłoby lepiej wytrenowane, to mógłby je samodzielnie obronić, zamiast zdawać się na ślepą ucieczkę. Yasu był idealnym przykładem tego, jak nasze pojedyncze decyzje mogą mieć pozytywny, albo negatywny wpływ na resztę naszego życia. Nawet jeśli efekty tej decyzji nie są widoczne od razu, to mogą one zaowocować nawet po kilkunastu latach później, a te mogą być równie zbawienne, jak i niszczące.

Gdy tak przemierzał targ, jednocześnie będąc zagrzebanym w swoich mrocznych myślach, coś go rozproszyło. Początkowo nie zareagował, aż jego wzrok skierował się niżej, gdzie zauważył chłopca. Jego córka byłaby chyba w podobnym do niego wieku, gdyby nadal żyła. Chociaż i tak całkowicie różniłaby się od tego chłopca, chociażby bazując na samych włosach, które chłopiec miał czarne, a Maya miała je idealnie białe. Ponownie mroczne wspomnienia uderzyły w niego, ale szybko potrząsnął głową, jakby chciał odgonić namolne myślni od siebie, po czym przybrał szczery uśmiech i spojrzał sympatycznie na chłopca.

-Hiruzen - Powtórzył cicho imię chłopca, jednocześnie szybko wertując swoje wspomnienia z dzisiejszego poranka. Możliwe, że faktycznie się już dzisiaj spotkali, ale zapewne jak zwykle jego myśli były skupione na czymś całkiem innym, niż rzeczywistość, przez co średnio pamiętał to spotkanie.

-Rozumiem. A co takiego potrzebujesz, chłopcze? - I od razu otrzymał odpowiedź. Przeklęty ojciec. Jakby nie mógł mnie sam poszukać, albo wezwać jednego z członków klanu i zapłacić im za przekazanie wiadomości. Yasu miał tylko nadzieję, że jego ojciec nie zamierza za darmo wykorzystywać Hiruzena, tylko odpowiednio go za to wynagrodzi.

-Dzięki Hiruzen. Możesz przekazać mojemu ojcu, że odebrałem wiadomość i mam nadzieję, że odpowiednio Cię wynagrodzi za wykonywanie pracy gońca. - Uśmiechnął się ponownie do chłopaka, po czym otworzył zwój i zaczął się z nim zaznajamiać. W miarę kojarzył sklep, o którym była mowa, ale osobiście nigdy nie korzystał z jego usług. Za dzieciaka jedyny sprzęt, jaki potrzebował, to ten, który mógł znaleźć w domu rodzinnym. Jednak praca to praca, a On akurat bardzo potrzebował pieniędzy. Gdyby nie to, że miał obecne pusty portfel, to sam zapłaciłby Hiruzenowi za dostarczenie wiadomości, ale niestety takie życie początkującego shinobiego.

-Rozumiem. Dobra Hiruzen. Przekaż mojemu ojcu, że akceptuję zadanie i nie daj się oszukać na słowa podziękowania. Wykonałeś pracę, to mają ci zapłacić. A ja tymczasem ruszam do sklepu. Do następnego razu, chłopcze. - Yasu machnął dłonią do chłopaka, po czym zaczął kierować się do punktu wyjścia z targu, aby następnie skierować się do sklepu z wyposażeniem.

Po dotarciu przed sklep spojrzał, w jakim stanie są jego ubrania. Strzepał piasek z miejsc, gdzie się znajdował i poprawił kilka lekkich zagnieceń. Yasu wychodził z założenia, że ludzie oceniają innych już po pierwszym rzucie oka, dlatego zawsze powinno się wyglądać idealnie, a przynajmniej starać się, aby tak wyglądać. Szczególnie w momentach takich jak ta, gdy ma się spotkanie ze zleceniodawcą, którego jedno słowo, może zepsuć reputację mężczyzny.

Po tym, jak już odświeżył swój wygląd, wszedł do sklepu i wzrokiem odszukał właściciela. Chyba że akurat go nie ma na przodzie sklepu, tylko znajduje się na zapleczu, to wtedy pójdzie głębiej w sklep, aby go odnaleźć. Gdy tylko napotka wspomnianą osobę, lekko się ukłoni w jego kierunku. Chociaż ich pozycje społeczne były całkowicie odmienne i można nawet powiedzieć, że Yasu był wyżej od sprzedawcy, to mężczyzna wiedział, że to właśnie cywile pozwalają shinobim żyć. Bez cywili nie byłoby ekwipunku, jedzenia i zleceń. To oni napędzają rynek, z którego ninja czerpią pełnymi garściami. Dlatego, jego ukłon oznaczał szacunek, ale jednocześnie nie był to pełny ukłon, aby uszanować swoją pozycję jako przedstawiciela klanu Maji. Możliwe, że Yasu po prostu zbyt dużo myśli nad tym i powinien być bardziej wyluzowany, ale w jego przypadku nie da się już chyba tego zmienić.

-Maji Yasu. Zostałem oproszony przez klan, aby wesprzeć Pana jako pomocnik w sklepie. Liczę na udaną współpracę. - Odczekał chwilę, aby dać właścicielowi czas na reakcję na przywitanie, po czym kontynuował.
-Proszę o przedstawienie mimo ich obowiązków oraz o wdrożenie to sposobu pracy w pana sklepie. - Z szacunkiem, ale nie służalczo wyjaśnił, kim jest, dlaczego tu jest i czego oczekuje. Oby tylko właściciel nie był gburem, albo odwrotnie, zbyt wyluzowanym człowiekiem.
0 x
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shindo »

Klanowa misja D
Maji Yasu
''Już tu kiedyś byłem"
_____________________________
Posty:
MG: 2
Maji Yasu: 1
_____________________________
Hiruzen
Sprzedawca 1
Sprzedawca 2
Sprzedawca 3
Yoh
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

Po wejściu do budynku, Yasu napotkał właściciela, którym okazał się mały, łysy grubasek. Czemu on nie ma brody? Na dodatek w dłoni powinien mieć ciężki młot, którym wymachiwałby na lewo i prawo. Przecież tak powinien wyglądać każdy, godny zaufania producent wyposażenia, prawda? Prawda?! Tak blisko perfekcji, a jednocześnie tak daleko. Jednak na spokojnie Yasu, nie po to tutaj przyszedłeś. Przybyłeś do tego sklepu, po to aby zarabiać pieniądze, a nie po to aby oceniać właściciela tego sklepu.

Gdy Yasu się przedstawił, właściciel także to uczynił i okazało się, że nazywa się Yoh. Imię jakby znajome, ale tamten Yoh posiadał towarzysza samuraja, ana dodatek nie był nawet pełnoletni, więc to musi być zwyczajna zbieżność imion. Chyba, że jednak właściciel sklepu ma złego brata Hao to wtedy przestanie to być jedynie przypadek. Yasu jednak szybko zakończył swoje fantastyczne dywagacje na temat prawdziwej osobowości Pana Yoh i skupił się na dalszej rozmowie, a raczej długim monologu właściciela, aby na sam koniec zadać kilka znaczących pytań.

-Pracowałem przez kilka lat w karawanie handlowej, ale nigdy nie zajmowałem się sprzedażą w sklepie stacjonarnym. Sam jednak handel i sprzedaż nie jest mi obca, więc nie powinno być większych problemów. Z tego samego powodu jestem zaznajomiony z większością podstawowego wyposażenia, jakie można zakupić w sklepach, ale mogę mieć problem z bardziej wyspecjalizowanym wyposażeniem, albo z takim, który nie trafia do ogólnej sprzedaży, a raczej jest tworzony na zamówienie. Jeśli mam faktycznie wymienić jakieś różnice między włócznią, a guandao to jako najważniejszą bym wymienił to, że włócznia głównie służy do pchnięcia, gdy druga wymieniona broń bardziej służy do cięcia w czym przypomina naginatę. Dodatkowo guandao jest cięższe od włóczni - Odpowiedział, po czym chwilę się zastanowił przed odpowiedzią na ostatnie pytanie.
- Jeśli chodzi o przenoszenie rzeczy, to nie powinno być problemu. Jednak, jeśli mięśnie nie dadzą rady, to metalowe przedmioty, nie większe niż No-dachi jestem w stanie przetransportować za pomocą moich zdolności magnetycznych, więc powinienem sobie poradzić. - Odpowiedział grzecznie na wszystkie zadane pytania, oraz aby zademonstrować swoje zdolności, wykorzystał swoją zdolność klanową aby namagnesować jeden kunai i lekko go podnieść. Nie latał nim na lewo i prawo, aby nie stwarzać zagrożenia, albo żeby nie uszkodzić sklepu, a po krótkim pokazie od razu anulował swoją technikę i pole magnetyczne nałożone na metalowy obiekt.
0 x
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shindo »

Klanowa misja D
Maji Yasu
''Już tu kiedyś byłem"
_____________________________
Posty:
MG: 3
Maji Yasu: 2
_____________________________
Yoh
Asuka
Ichiro
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

Nastawienie właściciela sklepu dosyć mocno się zmieniło, gdy usłyszał, że Yasu ma doświadczenie w branży i stał się o wiele bardziej przyjazny i otwarty, a na dodatek zaczął zarzucać mężczyznę wieloma pytaniami, na temat wykonywanej pracy jako handlarz. Chociaż część pytań spowodowała, że Yasu po raz kolejny zaczął wspominać tę przeklętą noc, gdy zostali zaatakowani przez bandytów. Chociaż próbował nie dawać tego po sobie, to i tak jego wzrok stał się lekko pusty, ale nadal z automatu zaczął odpowiadać.
-Karawanę odziedziczyłem po świętej pamięci teściu, którego wiek nie pozwalał już na długie podróże. Jako że nie miałem wtedy doświadczenia, to starałem się kontynuować pracę tak, jak to było za jego panowania. Chociaż teść był biznesmenem z krwi ilości, to jednak bardziej zależało muna wspieraniu ludzi w trudnych sytuacjach, dlatego karawana głównie zajmowała się skupowaniem miejscowych towarów z małych wiosek i sprzedawaniu ich w większych miastach, a potem za te pieniądze kupowaliśmy żywność i wodę i sprzedawaliśmy w biedniejszych miejscowościach. Nie było z tego dużego zysku, ale zarabialiśmy na tyle, aby nie głodować i mieć gdzie żyć. - Wziął głębszy wdech, przymknął na chwilę oczy, po czym cicho westchnął.
-Raz zostaliśmy zaatakowani. Przyjąłem zlecenie na transport towaru z miasta do miasta. Okazało się, że towar był o wiele więcej wart, niż nam powiedziano i znaleźli się ludzie, którzy celowali w ten towar. Ostatecznie przeżyłem tylko ja, prawdopodobnie dlatego, że myśleli, że nie żyję po otrzymaniu pierwszej rany. Moja żona i córka... - W tym momencie jego głos się załamał. Nie mógł kontynuować. Nie chciał kontynuować. Było w nim nadal zbyt wiele bólu związanego z utraconą rodziną.

Właśnie w tym momencie do sklepu weszła młoda dziewczyna, przez co Yasu został wybity z zagłębiania się w bolesne wspomnienia i wrócił do swojego normalnego ja, czyli lekko przybitego, ale nie dającego po sobie poznać mężczyznę. Początkowo myślał, że to klientka, ale szybko okazało się, że dziewczyna i jej ojciec zajmują się transportem towarów. Yasu nie zauważył rumieńca małolaty i jej specyficznego zachowania, a może po prostu ją zignorował, ponieważ nadal tkwił w żałobie po swojej rodzinie.
-Zanbato, naprawdę? I to zamiast zbroi i kunai. Czyli zamiast standardowego wyposażenia, które codziennie sprzedaje się w sporym nakładzie, właściciel otrzymał miecze, z których korzystają nieliczni z racji ich olbrzymiej wagi. Szczególnie w naszym rejonie nie są one zbyt popularne ze względu na wszechobecny piasek, który utrudnia posługiwanie się ciężkim orężem. -Wypowiedź ta nie była skierowana do nikogo konkretnego, a po prostu Yasu mówił półszeptem sam do siebie, nieświadomy tego, że inni mogą go usłyszeć. Na dodatek konkretnie nie rozumiał słów dziewczyny na temat kruszców. Kobieto, macie dostawę mieczy, które wymagają masy metalu do ich wytworzenia. Z takiego jednego Zanbato na spokojnie można wykuć czterdzieści kunai. Chyba że wykorzystywali do tych mieczy kruszec gorszej jakości niż ten do zbroi, to wtedy nadal źle o nich świadczy, bo to byłaby zwykła próba oszustwa. Dlatego czasami nienawidził pracy w handlu.

W międzyczasie Pan Yoh zaczął wykłócać się z Panem Ichiro na temat dostawy i nie zapowiadało się na to, że szybko to skończą. Oby tylko właściciel nie zgodził się na te miecze, bo będą mieli olbrzymi problem z przeniesieniem ich do sklepu. Jak im się udało je ułożyć na wozie, to już jest zagadka. Jego rozmyślania po raz kolejny zostały przerwane przez dziewczynę, która oferowała mu bukłak z wodą. Chociaż nie był spragniony to i tak nie odmówił, aby nie zachować się jak totalny gbur.
-A dziękuję bardzo panienko Asuka, z chęcią się napiję. Co do pracy tutaj, to zostałem poproszony o wsparcie Pana Yoh przez mój klan, ponieważ jego syn jest na tę chwilę niedysponowany. - Odpowiedział z uśmiechem, ale samemu nie zadawał żadnych pytań. Nie miał pojęcia, o czym mógłby rozmawiać z młodą dziewczyną. Chociaż nie miał takiego problemu, gdy poznał swoją żonę... stop! Nie powinien teraz o tym myśleć. Teraz jest pora pracy, a nie kopania dołu, w którym mógłby schować się i płakać, aż stworzyłby małą oazę.
0 x
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shindo »

Klanowa misja D
Maji Yasu
''Już tu kiedyś byłem"
_____________________________
Posty:
MG: 4
Maji Yasu: 3
_____________________________
ASUKA
YOH
ICHIRO
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

Gdy tylko dziewczyna zadawała jakieś pytania w kierunku mężczyzny, ten grzecznie odpowiadał jej, czyli wyjaśnił, że pochodzi z Kinkotsu i należy do klanu Maji, ale nic po za tym. Odpowiadał, bo chciał być miły, ale jednocześnie aktywnie nie szukał rozmowy, ponieważ nie chciał jej dawać złudnej nadziei, jakoby był nią zainteresowany, co byłoby bardzo niesprawiedliwe wobec niewiasty. Lepiej od razu wyznaczyć granicę, niż dawać złudną nadzieję. W międzyczasie starci mężczyźni w końcu doszli do porozumienia i właściciel zdecydował, że weźmie dwa miecze w zamian za zniżkę na kolejny transport. Widać było, że zależało mu na tej znajomości, bo Yasu na jego miejscu od razu by ich pogonił za tę sytuację. Członek klanu Maji mógł być dżentelmenem i szanować innych, ale jako kupiec taka sytuacja była poniżej krytyki, gdy kowal dostarcza całkiem co innego, niż zostało zamówione.

Żartu, albo raczej informacji o sile dziewczyny nie skomentował, a jedynie lekko się uśmiechnął, po czym obserwował dalsze wydarzenia, podczas których okazało się, że kowal i jego córka nie zabrali pasów, za pomocą których, normalnie, zdjęty zostałby towar z wozu. W tym przypadku należało znaleźć jakieś inne rozwiązanie, ale nikt nie mógł na nic wpaść. Sam Yasu chociaż miał już pewien pomysł, to nadal potrzebował sprawdzić parę rzeczy, jednak pierw zdecydował się poinformować resztę o swoich myślach.

-Zazwyczaj zaprzęg wielbłądów wykorzystuje liny do ciągnięcia powozu. Są one na tyle wytrzymałe aby pociągnąć cały wóz tych mieczy, więc jeśli byśmy je zdemontowali, to moglibyśmy ich użyć jako zamiennik dla pasów. Przy okazji są one na tyle długie, aby nie stanowiło to problemu. Z drugiej strony, będzie problem jeśli wykorzystujecie zamiast lin, to drewnianych przedłużeń ramion wozu... - Największy problem dodał na sam koniec wypowiedzi, jednocześnie zbliżając się do zwierząt, aby sprawdzić sposób ich mocowania do wozu.

W sytuacji alarmowej, miał w zanadrzu jeszcze jeden problem, ale nie był w stu procentach pewien czy uda się to zrobić. Wykorzystując jego zdolności klanowe, mógłby kontrolować metalowe, podłużne elementy, aby te uniosły w powietrzę Zanpakto, jednak nigdy czegoś takiego nie próbował, więc nie wiedział jak to się może skończyć, ale i tak zdecydował się o tym od razu wspomnieć.

-Jeśli ten plan nie wypali, to mam jeszcze jeden pomysł, ale nie mam stu procentowej pewności do jego wykonalności. Moje techniki klanowe nie są w stanie unieść bezpośrednio tych mieczy bo są zbyt duże, ale powinno być możliwe, aby użyć mniejszych elementów podłożonych pod ten miecz, które z pomocą magnetyzmu uniosę w górę. Powinienem w ten sposób dać radę unieść Zanpakto, ale będę potrzebował jakichś metalowych listw, albo rur. Co najmniej dwie sztuki i ich łączna wielkość nie powinna przekroczyć wielkości no-dachi, który na ten moment jest moim limitem wielkości obiektu. - Podrapał się po głowie zastanawiając się czy to ma jakikolwiek sens, oraz czy odpowiednio to wyjaśnił, aby wszyscy zrozumieli o co mu chodzi. W końcu nie każdy musi być zaznajomiony z jego technikami, a w szczególności cywile, więc mogą nie pojmować o co mu dokładnie chodzi.
0 x
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shindo »

Klanowa misja D
Maji Yasu
''Już tu kiedyś byłem"
_____________________________
Posty:
MG: 5
Maji Yasu: 4
_____________________________
Yoh
Ichiro
Asuka
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

Nie był zdziwiony, że osoby przed nim nie potrafiły zrozumieć jego drugiego pomysłu, ponieważ nie były one zaznajomione z technikami magnetycznymi klanu Maji, ani zapewne z żadnymi technikami shinobi. Mógłby też zapewne lepiej to wytłumaczyć, albo po prostu poprosić o dwa metalowe elementy i bez większych wyjaśnień spróbować zrobić to co sobie wymyślił. Jednak okazało się to zbędne, ponieważ rodzina kowalska wykorzystywała liny w celu uwiązania zwierząt do powozu i mogli je wykorzystać. W międzyczasie doszło do małej pomyłki w jego wymowie słowa zanbato. Zapewne było to spowodowane zbyt wieloma myślami naraz i podświadomie połączyć dwa słowa w jedno, nowe i tak doszło do przejęzyczenia.
-Tak, tak. Chodziło mi oczywiście o zanbato. Wybaczcie przejęzyczenie. - Lekko się ukłonił w geście przeprosin, po czym razem z pozostałymi ruszył do transportowania mieczy z wozu. Podczas tej pracy Yasu doszedł do wniosku, że chyba z obecnej czwórki to on był najsłabszy i jego wpływ na przeniesienie miecza był minimalny, ale liczyły się chęci, prawda?

Po przeniesieniu pierwszego zanbato uprząż niestety uległa zerwaniu, co było problemem nie tylko dla właściciela sklepu i Yasu, którzy wciąż potrzebowali drugi miecz z wozu, ale także dla rodziny kowali, którzy będą mieli problem z ponownym zaprzęgnięciem wielbłądów. Pokazywało to też, że miecze chyba nie były jednak tak dobrze zabezpieczone i jednak było ryzyko zranienia się w sytuacji, gdyby nieśli je ręcznie. Przyszedł jednak czas na obmyślanie planu B, albo nawet C, jeśli uznać, że odrzucony pomysł z wykorzystaniem technik magnetycznych był jednym z nich. Nic jednak nie poszło na marne, ponieważ nasz już nie tak młody mężczyzna wpadł na kolejny plan, ale pierw będą musieli to przetestować.

Tym razem ominął zbędne wyjaśnienia i skupił się na mieszaniu energii wewnętrznej, jednocześnie składając pieczęć ptaka. -Doton: Doryūsō - Wypowiedział cicho, po czym wykreował sześć ziemnych kolców z ziemi. Zmodyfikował je jednak na tyle, aby nie posiadały idealnie ostrych zakończeń. Dwa kolce miały tworzyć łagodny spad pomiędzy podłożem a tyłem wozu, a ich stępione zakończenia kończyły się lekko pod ostatnią deską pojazdu, aby nie tworzyć pustej szpary. Kolejne cztery wysunięte ziemne włócznie utworzone zostały pod kątem prostym w porównaniu do dwóch poprzednich i znajdowały się pod nimi, tworząc dodatkowe oparcie o glebę, aby całość była bardziej bezpieczna i nie zapadła się pod ciężarem czwórki ludzi niosących ciężki miecz.

-Stworzyłem podest do wozu, ale pierw musimy sprawdzić jego wytrzymałość, jeśli ten plan zawiedzie, to ja już więcej pomysłów nie mam. - Sam, jako pierwszy wszedł na jeden z ziemnych kolców i podskoczył na nim, uderzając stopami w ziemię w celu sprawdzenia wytrzymałości konstrukcji. -Możemy teraz albo spróbować znieść to idąc po tej konstrukcji, albo zsunąć miecz po tym i wtedy go spróbujemy go podnieść. - W ten sposób wyjaśnił swój plan, licząc na to, że wszystko się powiedzie.
Nazwa
Doton: Doryūsō
Ranga
D
Pieczęci
Ptak
Zasięg Max.
10 metrów
Statystyki
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 2 kolce)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywna technika Dotonu niskiej rangi. Polega ona na wytworzeniu włóczni/kolców z ziemi, które mogą wbić się w ciało przeciwnika. Choć techniki można stosować ofensywnie, można też czasem się nią bronić. Dużym plusem tego jutsu jest to, że kolce mogą wyrastać z ziemi lub skał, czyli np. ze ściany podziemnego tunelu. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że kolce nie wysuwają się z powierzchni z olbrzymią prędkością. Sprawdzają się najlepiej w sytuacji, kiedy przeciwnik stoi w miejscu.
0 x
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shindo »

Klanowa misja D
Maji Yasu
''Już tu kiedyś byłem"
_____________________________
Posty:
MG: 6
Maji Yasu: 5
_____________________________
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

Na całe szczęście operacja z zdejmowaniem wyposażenia z wozu udała się już bez większych problemów i już wkrótce ojciec z córką opuścili przybytek Yoh i ruszyła w swoją stronę. Na sam koniec jeszcze Yasu anulował utworzone kolce, aby nie stwarzały one niebezpieczeństwa i też nie przeszkadzały w poruszaniu się i wkrótce on i właściciel mogli wrócić do budynku, zamiast stać w promieniach słonecznych. Teraz przyszła pora na bardziej przyziemne zadania postawione przed członkiem klanu Maji, takie jak uprzątnięcie sklepu, starcie kurzy i obsługa ewentualnych klientów. W tym celu, mężczyzna zabrał z składzik wszystkie potrzebne rzeczy i rozpoczął akcję sprzątanie.

Złotą zasadą sprzątania, jest to, aby zajmować się tym od góry do dołu, czyli najpierw posprzątać meble, odkurzyć przedmioty na wystawach, a na sam koniec dopiero uprzątnąć podłogi. I tak też Yasu uczynił. Po dłuższym już czasie udało mu się w miarę ogarnąć pomieszczenie i mógł ze znudzeniem oczekiwać na klientów, którzy jak na ironię nie pojawiali się przez cały ten czas. W końcu jednak nadszedł ten moment i do budynku weszło dwóch nastolatków. Nie byli oni w zbyt dobrym stanie i raczej ciężko ich było traktować jak klientów, którzy posiadaliby pieniądze, a jeśli już by je mieli to szybkiej z kradzieży niż z rzetelnej pracy, a także nie wyglądali na ninja. Chociaż samotne wydmy były ciężkim miejscem do życia, to jednak shinobi żyli na odpowiednim poziomie i nie chodzili brudni po mieście, chyba, że akurat wróciliby z ciężkiej misji, gdzie trudno o wodę do mycia. Na dodatek ich poziom wychowania też nie należał do najlepszych, bo nawet nie powiedzieli dzień dobry, tylko jednej z nich od razu udał się oglądać przedmioty na pułkach, a drugi rozpoczął rozmowę z Yasu. Już na pierwszy rzut oka, można było uznać, że coś planowali, dlatego chociaż nie planował ich z góry osądzać, to uważał, że lepiej będzie uważać.

-Jasne, zaraz ci to wszystko wytłumaczę. - Odpowiedział do chłopaka z uśmiechem, po czym jakby od niechcenia włożył dłoń do swojej torby na prawym pośladku i wykorzystując Jishaku Ninpō namagnesował znajdujące się tam Makibishi w ilości 40, w tym samym czasie, opuścił on miejsce za ladą i skierował się do półek z przedmiotami, tak, aby móc pokazać broń o której mówił chłopak, a jednocześnie cały czas mieć w zasięgu wzroku drugiego z chłopaków.
-Największą różnicą jaka dla ciebie ma znaczenie na tym momencie to wymagana siła. Miecz obusieczny z zasady wymaga o wiele więcej siły do uniesienia, a co dopiero do sprawnego używania takiej broni. W tym przypadku włócznia jest lepsza, gdy masz mnij siły. - Zaczął powoli wyjaśniać różnice pomiędzy mieczem i włócznią poruszając takie tematy jak zasięg tych broni, różnice w zadawanych obrażeniach, a także ich koszcie i w trudnościach z utrzymaniem tych broni w odpowiednim stanie. Jednocześnie obserwował drugiego z nich mając nadzieję, że ten nie zdecyduje się na coś tak głupiego jak kradzież z sklepu.
Chakra: 103% - (12 * 3(Kolce z poprzedniego postu)) - 1,5% (Jishaku Ninpō) = 65,5%
Nazwa
Jishaku Ninpō
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
Bezpośredni | Po osiągnięciu rangi B zasięg równy zasięgowi pola magnetycznego
Koszt E: 1,75% | D: 1,5% | C: 1,25% | B: 1% | A: 0,75% | S: 0,5% | S+: 0,25 (20 jednostek objętości)
Dodatkowe Przedmiot musi być metalowy w całości/większości. Maksymalny limit namagnesowanych przedmiotów ograniczony jest przez limit opanowanego przez Maji Reberu. W przypadku namagnesowywania na dystans Maji musi widzieć przedmiot.
Opis Podstawowa technika klanu Maji. Dzięki niej możliwe jest namagnesowanie przedmiotów i tym samym uzyskanie nad nimi pełnej kontroli. Nie trzeba składać żadnych pieczęci, wystarczy odrobina chakry. Przedmioty oczywiście muszą być w większości metalowe, by technika mogła zadziałać. Wszelkiego rodzaju bronie białe pokroju mieczy, kunai, shurikenów, a nawet przedmioty codziennego użytku - wszystko to jesteśmy w stanie przemieszczać w zasięgu ograniczanym jedynie przez poziom naszych umiejętności klanowych. Daje to duże możliwości zarówno bezpiecznej walki na dystans, jak i skrytobójczych ataków z zaskoczenia. Wartym zaznaczenia jest, że jest to jednorazowy koszt pokrycia obiektu magnetyczną powłoką. Jej siła i koszty kontroli nad pokrytymi przedmiotami są zależne od poziomu Reberu. Użytkownik jest świadom położenia namagnesowanych obiektów. Od rangi B użytkownik może użyć tej techniki na odległość, używając pola magnetycznego. Należy pamiętać, że technika ta służy do nadania na przedmiot swojego rodzaju "znacznika", a do kontroli tak namagnesowanych przedmiotów należy użyć i ponieść koszta Reberu.
0 x
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shindo »

Klanowa misja D
Maji Yasu
''Już tu kiedyś byłem"
_____________________________
Posty:
MG: 7
Maji Yasu: 6
_____________________________
Młodzieniec 1
Młodzieniec 2
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

-Kozak, tak? - Uśmiechnął się lekko pod nosem wspominając o swojej przeszłości. Potrafił zrozumieć te słowa i trafiały w niego bardzo dosadnie. W końcu przez ostatnie lata codziennie pojawiały mu się w głowie podobne słowa. Gdyby tylko wtedy był silniejszy, to ochroniłby swoją rodzinę. Jednocześnie wiedział, że to tylko puste słowa i myśli, które możemy sobie powtarzać, ale nie zmieni to przygnębiającej rzeczywistości. Teraz liczą się jedynie nasze czyny i pamięć o tych, którzy odeszli. I chociaż mężczyzna z klanu Maji jest tego świadomy, to i tak będzie się dalej zadręczał, bo taka jest jego natura.
-Rozumiem Cię, ale samo mówienie o tym, niczego nie zmieni. Jeśli chcesz pomóc swojej siostrze, to powinieneś to zrobić tak, aby Ona mogła być z ciebie dumna, gdy usłyszy o tym. Twoim celem powinno być nie tylko uratowanie jej, ale też sprawienie, że po wszystkim uśmiechnie się do Ciebie. - Odrzekł Yasu do chłopaka lekko się uśmiechając. W swojej wypowiedzi, starał się mu przekazać, aby nie wkraczał na ścieżkę przestępstw, ponieważ nawet jeśli uratuje On siostrę, to ta niekoniecznie będzie szczęśliwa, gdy zostanie po wszystkim sama, ponieważ on będzie przestępcą, albo co jeszcze gorsze, będzie martwy.

W międzyczasie drugi chłopak podniósł bombki świetlne i niby przez przypadek, jedna z nich wylądowała na ziemi, ulegając aktywacji. Musieli to planować od samego początku, bo gdy tylko oślepienie przeminęło, chłopcy już zdążyli uciec. Nie była to mądra decyzja i chociaż ich sytuacja może być ciężka, to nie można im wybaczyć kradzieży. Dlatego Yasu od razu zebrał się w sobie i ruszył za złodziejami, uprzednio upewniając się, że sklep jest zamknięty, aby przypadkiem nie doszło do kolejnego rabunku, gdy ten będzie gonił chłopców złodziei.

Podczas pogoni za młodzieżą, nie starał się ich od razu złapać, a jedynie znaleźć się na tyle blisko, aby mogli go usłyszeć.
-Popełniliście ogromny błąd. Nawet jeśli wasza sytuacja jest ciężka, to w tej chwili staliście się przestępcami w samym sercu wioski pod panowaniem klanu Sabaku i Maji. Z łatwością zostaniecie złapani i skończycie w więzieniu, a wtedy nikomu już nie pomożecie. Nadal jednak mogę dać wam wybór. Zatrzymajcie się, oddajcie co zabraliście, a ja w zamian postaram się wam pomóc. - Nie było dla nich jeszcze za późno. Nadal mogli zawrócić z tej ścieżki i jeśli dadzą z siebie wszystko, mogą osiągnąć swoje cele bez uciekania się do bycia złodziejami.
-Chłopce. Czy nie lepiej zapracować na pieniądze własnymi rękami, aby potem twoja siostra mogła być z Ciebie dumna? Czy naprawdę warto skończyć w więzieniu, gdzie utracisz wszelką możliwość pomocy swojej siostrze? Myślisz, że byłaby szczęśliwa, gdyby się dowiedziała, że aby ją uratować, musiałeś skrzywdzić innych ludzi? - Tylko czy słowa Yasu zadziałają na chłopców, albo chociaż na jednego z nich?
0 x
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shindo »

Klanowa misja D
Maji Yasu
''Już tu kiedyś byłem"
_____________________________
Posty:
MG: 8
Maji Yasu: 7
_____________________________
Genzou
Yoh

GRATULACJE! MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM!
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Maji Yasu
Posty: 48
Rejestracja: 12 wrz 2024, o 15:38

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Maji Yasu »

Niestety Yasu nie udało się nakłonić chłopców do rezygnacji z ucieczki i swojego postępowania i ci dalej uciekali, ignorując wszelkie słowa jakie opuściły jego usta. Możliwe, że byli jeszcze zbyt młodzi, aby zrozumieć to co mężczyzna miał im do przekazania, albo ich sytuacja była tak poważna, że faktycznie nie mieli już żadnego innego wyjścia. W końcu pościg dotarł aż do targu, gdzie sprawę w swoje ręce zabrał jakiś Akoraito i to w bardzo brutalny sposób. Właśnie przez takich ludzi jak on, dzieci codziennie umierają, czy to z powodu biedy spowodowanej walkami między klanami, czy to z powodu głodu, gdzie są zmuszone kraść, czy to przez wojny w których młodzież musi brać udział, kiedy starsi siedzą w wioskach i liczą zyski.

Yasu nie był zbyt miły dla takich osób, więc zignorował jego zaczepki słowne, które były na poziomie przekomarzających się dzieci podczas zabaw, a nie dorosłego mężczyzny. Więc machnął tylko dłonią. Pewnie gdyby był wyższy rangą, albo chociaż silniejszy to Yasu postawiłby się temu shinobi, ale w obecnej sytuacji nie miało to żadnego sensu. Na dodatek pojawił się Yoh, który już wiedział o kradzieży. Po wyjaśnieniu mu całej sytuacji jaka miała miejsce, wrócili do sklepu, gdzie członek klanu Maji otrzymał swoje wynagrodzenie, oraz podziękowania, jednak obecnie nie miało to wielkiego znaczenia dla Yasu, bo ten cały czas zastanawiał się, czy mógł jakoś inaczej postąpić z chłopakami i może uchronić ich od odsiadki w więzieniu, albo co gorsza śmierci. Teraz jednak nie miało to już wielkiego znaczenia, bo sprawa została zamknięta i nie warto było dalej się nad tym roztrząsać.

Na sam koniec pożegnał się z sprzedawcą i opuścił przybytek.

z/t
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości