Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  2 lip 2024, o 10:15 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Chłopak spojrzał się na ścianę i zagryzł wargę. Jeżeli była to pieczęć nakładana przez kogoś z zewnątrz to nie miał szans jej zdobyć. Patrzył się dłuższy moment w ścianę nie mogąc podjąć decyzji w żadnej sprawie. W głowie nagle kłębiły się wszystkie myśli z opcjami, kto jest kim. Nie lubił grać w shogi a najwyraźniej jedna partia się odbywała razem z nim w roli głównej. Westchnął głęboko, wstał i sprawdził czy Moken oddycha. -To bardzo źle, jak nakładają takie pieczęci... Bardzo źle... -  automatycznie przy koi sięgnął do spodni, gdzie schował notatnik doktorka. Raczej go tam nie było, ale wolał się upewnić... Może nie przeszukali go tak dokładnie? A może przez to dowie się czegoś nowego? Nie wiedział, ale gdyby to znalazł lub nie to wskoczyłby na swoje kojo u góry, nie chciał zajmować tego dolnego. Zamierzał co jakieś 10-15 minut doglądać Mokena czy oddycha. Musieli jakoś z tym przetrwać do jutra... W głowie stworzył sobie idealnie rozrysowany plan wszystkich korytarzy i pomieszczeń, w których był. Ilu strażników widział w drodze. Już w głowie było to skomplikowane, ale miał tylko trzy dni na przygotowanie tego planu w pełni... Będzie musiał trochę się postarać ze zbieraniem informacji i ułożeniu ich w jedną całość dla wrednej sekretarki.  
 Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ario 							 
									
		Posty:  2591 Rejestracja:  18 maja 2020, o 10:21Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiKrótki wygląd:  Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.Widoczny ekwipunek:  Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.Link do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554 GG/Discord:  Boyos#3562
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ario  5 lip 2024, o 07:54 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna Arii 
Arii, do wychowawcy.  - powiedział krótko i czekał, aż najwyżej podejdziesz do wyjścia. Cała ekipa spojrzała na Ciebie i zabandażowany prychnął, a Moken skomentował to.Oho, będą zarzuty, albo próba dogadania.  --- 
Oddziałowy Mizan Ametsu Haranibu  - klik Kuziwa Atsudashi  - klik Doruno Hironoru  - klik Moken Mareboru  - klik Minda Hoshisu  -  klik 
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  9 lip 2024, o 09:55 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Był padnięty. Zmęczenie w końcu do niego przyszło nawet jeżeli starał się je powstrzymać to tutaj nie miał takich szans przez brak chakry w swoim organizmie. Nie miał takiej wytrzymałości bez niej a po tak męczącej akcji, jaką zrobił na dachu nie było to nic dziwnego. W dodatku cała sytuacja związana z przesłuchaniem, spotkaniem swojej pani adwokat, dziwni shinobi pilnujący go i całą celę. Oczy zamknęły mu się od razu. Znowu miał koszmary, ale tym razem związane z całą sytuacją na dachu. Starał się zobaczyć wszystko z boku i temu zapobiec, ale wszystko miało się skończyć dokładnie tak samo. Śmiercią Profesora i pojawieniem się zabójców. Gdy otworzył oczy zobaczył, że zabandażowany chodzi po celi. Nie było to normalne. Od razu podniósł się na łokciach, aby ten zauważył i powstrzymał swoje poranne przechadzki, gdy inni spali. Kruczowłosy zeskoczył z pryczy i się mu przyglądał, ale nic nie powiedział, nie zamierzał denerwować Ametsu z samego rana ich kolejną zatarczką. Siedzieli i jedli jakąś paćkę. Moken był cały siny, ale żył. To najważniejsze. Aż nagle pojawił się oddziałowy, wzywający go do wychowawcy. Moken od razu wiedział, co jest grane a Arii tylko westchnął. Trzy dni się już tak kręcił po tym więzieniu. I nic innego się nie działo. Był wzywany przez wszystkich, ale po co dokładnie? Żeby przeciągnąć go na swoją stronę lub wprost postarać się go zdeptać, jak mrówkę. To będzie chciał zrobić ten cały wychowawca. Odłożył swoją miskę i wstał. -Tym razem nic nie przestawiaj do mojego powrotu i nie staraj się udawać niewiniątka. Mam Ciebie na oku. -  szepnął w stronę Kuziwy patrząc mu się prosto w oczy. Ruszył do wyjścia z celi i robił to co dokładnie mu kazano. Gdy szli - zapamiętywał każdy zakręt, korytarz, liczbe schodów, okien, stronę, w którą szli i ilość osób wokoło, aby niczego nie przeoczyć.  
 Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ario 							 
									
		Posty:  2591 Rejestracja:  18 maja 2020, o 10:21Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiKrótki wygląd:  Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.Widoczny ekwipunek:  Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.Link do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554 GG/Discord:  Boyos#3562
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ario  11 lip 2024, o 08:48 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna Arii 
Powiem Ci, że staję się sławny wsród strażników, ze względu że tutaj siedzisz. Nawet obstawę mamy prawie cały czas, hehe.  - skomentował to, jednakże reszta nie odzywała się tak jak zawszę. To co rzuciło Ci się jednak w oczy, jedna z zamaskowanych postaci musiała być kobietą, bo była zdecydowanie niższa.Oddziałowy Mizan, bardzo proszę o zdjęcie kajdanek u osadzonego.  - jej głos brzmiał bardzo delikatnie, jednakże był tam ukryty rozkaz.Ale wychowawczyni, to wbrew protokołom, osadzony Arii został sklasfyko...  - nim jednak zdążył dokończyć, kobieta wtrąciła się unosząc dłon.Wiem jak został sklasyfikowany, bo sama opiniowałam tą klasyfikację. Nie omieszkałam wpisać w dokumentację, że zmusiliście mnie do opinii nie pozwalając nawet na odbycie rozmowy z osadzonym, co jest również poważnym pogwałceniem protokołów i regulaminu więzienia. Mam mówić dalej?  - zapytała, a jej ton nie zmienił się ani trochę. Dopiero teraz dostrzegłeś na jej mundurze dziwne odznaczenia, których nie posiadał żaden inny dotychczasowy strażnik. Nazywam się Nozuki Kaneya i jestem wychowawczynią na tym oddziale, jednocześnie będąc zastępcą kierownika penitencjarnego w całym więzieniu. Powinieneś zostać przyprowadzony do mnie po przyjęciu, jednakże...z powodów mi nieznanych, a zapewnie Tobie bardziej znanych, idziesz jakimś niestandardowym trybem. Nie będę oszukiwała - wiem kim jesteś i znam Twoją sytuację, więc może nie powinnam mówić, że powody są mi nieznane.  Ciasteczko? Częstuj się.  - powiedziała i podsunęła Ci talerz ze smakołykami, który miała schowany za plikiem papierów. - Przejdźmy do rzeczy. Moim zadaniem jest...zagwarantowanie to może złe słowo, ale dopełnienie wszelkich starań, byś przy ewentualnym wyjściu z tego przybytku stał się zresocjalizowanym człowiekiem, w takim stopniu jak to tylko możliwe. Inaczej mówiąc, oprócz tego, że to strażnicy wnioskują o różne rzeczy i dbają o ochronę, ja jestem osoba odpowiedzialną za przywileje i kary. Zapoznałam się z Twoją kartą i rozumiem, że jesteś rewolucjonistą, a dodatkowo masz nawet pseudonim "Wielorybi Rzeźnik", który stał się niemalże ikoniczny wśród niektórych środowisk. Opowiesz mi trochę więcej o tym? Mimo, że rozumiem, że Cesarstwo nie jest doskonałe, tak w wielu czynnikach jesteśmy pionierami w wielu dziedzinach kulturowych. Jesteśmy w końcu jedynym Cesarstwem, chociaż terminologia jest umowna w tym wszystkim. Zacznijmy jednak po kolei - jeżeli możesz, chciałabym wysłuchać Twojej historii.  --- 
Oddziałowy Mizan Ametsu Haranibu  - klik Kuziwa Atsudashi  - klik Doruno Hironoru  - klik Moken Mareboru  - klik Minda Hoshisu  -  klik Nozuki Kaneya  - klik 
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  14 lip 2024, o 22:55 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Odetchnął, gdy strażnik zaczął go przeszukiwać. Nadal było dla niego niekomfortowe, że całkowicie obce osoby dotykają jego ciała. Czuł się obnażony przed nimi, ale dało się do tego przyzwyczaić. Ostatecznie zakuli go w łańcuchy i wyprowadzili na korytarz. Strażnik był delikatnie podekscytowany, co było nad wyraz dziwne. Dwójka shinobich szła w ciszy. Zdecydowanie jedną z nich była kobieta. Porównał jej wzrost i zapamiętał. Przyjrzał się też drugiemu. Próbował zapisać sobie w myślach, jak Ci się poruszają. Ruchy dłońmi, barkami, nogami. Dzięki temu mógł zapamiętać czy są praworęczni czy leworęczni. Jaki ruch wykonują pierwsi. -Cieszę się pana szczęściem, Mizan-san. Taka popularność w tym przybytku to nie lada co, ale przecież, aż tak sławny nie jestem. Co by było, gdyby prawdziwy przestępca takiego pokroju był tutaj zamiast mnie. -  uniósł delikatnie barki, jakby od niechcenia. Chciał sprawdzić jak zareagują jego obrońcy, strażnicy lub przyszli kaci. Co dziwne nie kierowali się nigdzie indziej. Ciągle byli na tym samym piętrze i kierowali się do pomieszczenia, w którym jeszcze nie miał okazji być. W tym siedziała kobieta. Wyglądała jak służbistka.  Cała sytuacja po wejściu była dziwnie napięta. I nie on był tego powodem. Kobieta wprost ustawiła wszystkich do pionu nawet nie mrugając. Kajdany zostały ściągnięte i został sam na sam z nową osobistością przed sobą. Nie zamierzał nawet dawać jej okazji, żeby sobą dyrygować, dlatego usiadł naprzeciw niej i rozluźnił nadgarstki. -Miło poznać, Nozuki-senpai. -  uśmiechnął się do niej. Czy wiedział, jaka gra się tutaj działa? Nie. Czy chciał wiedzieć? Nie. -Niestety nie powiem... Sam byłem zdziwiony jak moja przeprawa przez to piętro wyglądała. Rozumiem powody pewnych... zasad i standardów nad takimi, jak ja... Ale dużo dziwnych sytuacji się wydarzyło. -  odwzajemnił uśmiech. Przyjrzał się pomieszczeniu i książką z półek. To zawsze mogło trochę naświetlić mu osobę pani wychowawczyni. Nagle rozpoczęła całkowity wywód ich spotkania. Nie przerywał, obserwował i słuchał. Powoli zaczynał rozumieć, dlaczego pominięto spotkanie z nią. Ta kobieta nie zamierzała go karać za usłyszane rzeczy. Nawet jeżeli miała w to wierzyć i były to fakty to miała misję, którą sama sobie wyznaczyła. Chciała mieć idealnych ludzi. Wolnych od grzechów i przestępstw, dobrych dla siebie. Chciała nawrócić złych na dobrych a dobrych uwolnić lub wzmocnić w przekonaniu. I we wszystkim pojawił się test. Krótkie ostrze na biurku wprost wskazało mu, co ta chce sprawdzić. Jego jedynym ruchem było odwrócenie rękojeści w jej kierunku. -Proszę sobie nie żartować z takimi teścikami. Nie jestem socjopatą, aby z nich skorzystać. Poza tym wydaje się pani... dziwnie dobra. Może dla kontynentu jest jakaś nadzieja, jeżeli kryją się jeszcze gdzieś tacy ludzie. -  uśmiechnął się do niej i odsunął talerzyk z ciasteczkami. -Jestem medykiem. Jestem w stanie stwierdzić, że mogłyby być zatrute. Wolę uniknąć niestrawności. -  i oparł się o tył krzesła. Westchnął, chciał wierzyć, że mogłaby być to zwykła rozmowa, ale tak nie było. Wszystko co miałby teraz powiedzieć mogło być wykorzystane przeciwko niemu. -Wiem, że jest pani ciekawa mojej historii. Ale nie ma tego za wiele. Pochodzę z szanowanego rodu Yorokobi. Wielu medyków z mojej rodziny leczyło mieszkańców Fuyuhany i okolic. Moje dotarcie do Yukich... Opłaciło się całej rodzinie. Jako drugi z niej dotarłem, gdzieś w pobliże tak wysokiego rodu... Ale to zapewne pani wie. Pracowałem w szpitalu, uczyłem się, zdobywałem doświadczenie Aż pewna osoba postanowiła zniszczyć podstawy niezależności klanu Yukich tylko na podstawie jednej osoby, która postanowiła go zdradzić... Postanowił siłą ich przenieść poza tereny ich domów. Udawać, że da im nowy początek... Ale co z tymi, co przeżyli piekło w tym czasie i byli mięsem do bicia Ranmaru? -  jego oczy delikatnie pociemniały na strach małych chłopców. Na ból, który widział w oczach żołnierza, któremu Rzeźnik pomagał się wydostać ze szpitala. -Moja historia w porównaniu z historiami ludzi, którzy stracili rodziny, dachy nad głową jest nieważna. Rzeźnik zabił cesarskich żołnierzy i przypadkiem cywilów. Do tej pory słyszę ich krzyk i agonię. Widzę wszystko... Ale mimo Rzeźnika czuję, że tak trzeba było. Ktoś musiał to zacząć, aby nie ulec sile innego szaleńca, który z innej wyspy bał się zwykłej kobiety, która nie miała, aż takich wpływów, żeby się jej obawiać. Jednak cesarz wybrał mnie na cel... Z prostego powodu. -  nabrał powietrza w płuca -Boi się, że ludzie go odrzucą tym razem na zawsze. Boi się, że ktoś inny zagarnie władzę i wszystko mu odbierze. Boi się, że lud w końcu w pełni zobaczy jego szaleństwo i nie pozostanie nic innego, jak wymiana jego narcystycznego tyłka na tronie... -  starał się uśmiechnąc, ale połowa jego twarzy nie chciała wykonać jego polecenia. Wyglądał teraz jak szaleniec. Rzeźnik był widoczny w trakcie kontroli Ariiego. Szaleńczy grymas zagościł na jego twarzy i klasyczne przelizanie warg. Arii nie wiedział nawet kiedy zamienili się miejscami. -Zaczniesz swoją robotę inaczej? Bo się trochę nudzę słuchając tej pogadanki, maleńka.  - wyszczerzył się do niej i spojrzał się na ostrze. Oczy mu błysnęły, ale nic nie zrobił. Patrzył tylko na to, co ta robiła i jak się zachowywała. Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ario 							 
									
		Posty:  2591 Rejestracja:  18 maja 2020, o 10:21Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiKrótki wygląd:  Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.Widoczny ekwipunek:  Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.Link do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554 GG/Discord:  Boyos#3562
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ario  16 lip 2024, o 08:13 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna Arii 
No wiesz co, dopiero uczę się piec, ale żeby odrazu mówić, że zatrute, albo że niestrawności dostaniesz, to trochę robisz mi przykrość.  - powiedziała imitując bycie obrażoną, po czym złapała ciasto i ze smakiem zjadła. - Widzisz? Żyję.  - odparła.O, to mnie właśnie najbardziej fascynowało. Czyli to prawda, że posiadasz dwie osobowości.  - powiedziała, po czym przyglądała Ci się. Jak na jakieś zwierzątko, które było w zagrodzie, a ona była opiekunem. - Podczas wizyty w Soso, gdy badałam różne zaburzenia psychologiczne - bo tak teraz nazywa się ta nauka, przynajmniej wśród tych, którzy się tym zajmują - dużo nauczyłam się podczas wspólnych badań. Co prawda klan Yamanaka nie był chętny do dzielenia się wszystkimi swoimi naukami, ale coś tam udało mi się dowiedzieć. W każdym razie, to da się leczyć. Także Panie Rzeźniku, bardzo proszę o przełączenie się z powrotem na Pana Ariiego, bo musimy omówić kilka szczegółów co do jego dalszego pobytu. Jak będę chciała z Panem Rzeźnikiem zamienić słowo, to poproszę.  - wydawała się być dziwnie pewna w słowach, które mówi.Wracając do rozmowy - Panie Osadzony, został Pan przydzielony do celi grypsującej, mimo, że nie powinien Pan. Przynależność do grypsujących musi wychodzić bezpośrednio od osadzonego, a nie z przypisania przez administrację więzienia. Bardzo proszę mi opowiedzieć, po pierwsze - czy chce Pan nadal grypsować, a po drugie, proszę opowiedzieć o Pańskich relacjach z osadzonymi z celi, to jest - z Ametsu Haranibu, Kuziwa Atsudashi oraz Mokenem Mareboru. Ja bym Pana widziała w innym miejscu, ale o tym za moment.  --- 
Oddziałowy Mizan Ametsu Haranibu  - klik Kuziwa Atsudashi  - klik Doruno Hironoru  - klik Moken Mareboru  - klik Minda Hoshisu  -  klik Nozuki Kaneya  - klik 
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  16 lip 2024, o 10:23 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Rzeźnik spojrzał się jej prosto w oczy i delikatnie się nachylił. Oblizał wargi, jakby patrzył się na zwierzynę, którą upolował. Arii czuł za barierą, że coś jest nie tak w jej osobie. Wydawała się miła i chcąca pomóc, ale wyczuwał coś śliskiego w jej zachowaniu. Nie rozumiał, co to może być, ale musiał uważać. -Dobrze, ale wiedz... Że jesteś na mojej liście. -  i bez niczego puścił do niej oczko ponownie opierając się o oparcie krzesła. Kilka sekund i postawa ciała medyka się zmieniła. Bardziej się skulił i spiął. Jego wzrok był przyjemniejszy, delikatniejszy. -Przepraszam... Czasami tak się dzieje. -  zaniepokoiło go to, że obserwowali go, aż tak dobrze i wiedzieli o tej sytuacji. Dodatkowo te wszystkie księgi i zwoje. To nie była zwykła kobieta, wychowawczyni lub kunoichi. Zajmowała się badaniem ludzkiej psychiki, co było czymś więcej niż tylko medycyną. Arii zmrużył oczy, gdy się na nią ponownie spojrzał. Próbowała czegoś się dowiedzieć o jego celi. -Cela grypsująca? Ciekawe. Nikt nic tam takiego nie robi. Chyba nie podzielili się ze mną wszystkimi informacjami. A wydawało mi się, że się lubimy. -  udawał całkowicie głupiego i nieświadomego o czym mówiła. Uniósł delikatnie barki dając znać, że on o niczym nie wie. -Jeżeli chodzi o kolegów z celi to bardzo mili faceci. Zabandażowany wydaje się straszny, jakby wyciągnęli go z jakieś historii do straszenia dzieci. Ale tak bardzo miło. Zje się razem. Pomogą pościelić łóżko. Naprawdę, nie mogłem trafić lepiej. -  uśmiechnął się do niej całkowicie ucinając ten temat. Nie mógł się teraz przenieść. Nie dowiedział się wszystkiego co chciał, ale też miał jeszcze kilka spraw do załatwienia. Dlatego musiał odwrócić ją od tego pomysłu.  
 Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ario 							 
									
		Posty:  2591 Rejestracja:  18 maja 2020, o 10:21Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiKrótki wygląd:  Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.Widoczny ekwipunek:  Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.Link do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554 GG/Discord:  Boyos#3562
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ario  17 lip 2024, o 07:38 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna Arii 
Panie...Yorokobi. Przejdźmy do rzeczy. Pan jest osobą wykształconą, nie ma potrzeby, by ciągnąć Pana w dół. Proponuję Panu przejście na celę niegrypsującą, a także w ramach nagrody za zrezygnowanie z grypsowania, mam na stole dla Pana trzy oferty pracy: na kuchni jako pomocnik kucharza, w ambulatorium jako pomoc medyczna lub na szwalni jako pomoc krawiecka. Za pracę otrzymuje Pan stosowne wynagrodzenie, które można spożytkować na wykupienie dodatkowych przywilejów lub przedmiotów.  - kobieta wiedziała, że taka oferta będzie srogo kusząca, ale wydawała się zachowywać śmiertelną powagę.Z drugiej strony, jeżeli Pan chce zostać grypsującym, to możemy to załatwić na dwa sposoby. Jest przedmiot, który mnie interesuje, a mianowicie - notatnik profesora Doruno. Nie wiem dokładnie, gdzie zaginął, ale wiem, że któryś z osadzonych go przechwycił. Jak mi go Pan przyniesie, będę miała u Pana przysługę. Oczywiście nie oznacza to, że zrobię wszystko co Pan zachce, bo są rzeczy, których zrobić nie mogę, ale...  - i w tym momencie uśmiechnęła się niewinnie. - ...warto ze mną dobrze żyć.  A, i niezależnie od Pana decyzji, jeżeli Pan chce grypsować, to trzeba napisać prośbę o dyrektora, o zgodę na grypsowanie.  - powiedziała, po czym sięgnęła do szuflady, wyciągając pióro i zwój, po czym podała Ci go, wskazując na kałamarz obok.To jak będzie?  --- 
Oddziałowy Mizan Ametsu Haranibu  - klik Kuziwa Atsudashi  - klik Doruno Hironoru  - klik Moken Mareboru  - klik Minda Hoshisu  -  klik Nozuki Kaneya  - klik 
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  19 lip 2024, o 01:11 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Atmosfera dziwnie utrzymywała się a jednym poziomie. Robiła wrażenie stabilnej, ale coś Ariiemu nie stykało. Czuł niesmak do kobiety. Czuł, że bawi się nim dokładnie tak samo, jak inni tutaj zebrani strażnicy, "detektywi", "adwokaci" i im podobni. Nie wykazywał się tym odrzuceniem. Ciągle utrzymywał pokerową twarz, gdy ta mówiła o swojej propozycji. Na sam koniec się uśmiechnął. Nie odpowiedział od razu. Pozwolił sobie chwilę się namyślić. Chociaż znał swoją odpowiedź od samego początku. -Nezuki-senpai. Obydwoje wiemy, że nie przyjmę żadnej oferty związanej z pracą w więzieniu, dla więzienia, dla Cesarstwa i dla Cesarza. Rzeźnik może być jednym, ale nie stworzył się lub nie wyszedł na światło dzienne z własnej woli. -  z nadal szerokim uśmiechem patrzył się jej prosto w oczy. Obydwoje nie zamierzali być ze sobą w stuprocentach szczerzy. On o tym wiedział i ona również. Nie mogli liczyć na swoją współpracę szczególnie, że jej odznaczenia mówiły same za siebie. Nie była obojętna Cesarzowi a praca w jednym z głównych więzień Cesarstwa wymagała lojalności do Waneko, inaczej nikogo by tutaj nie mianował.  Jeszcze raz spojrzał się na jej książki i zwoje posegregowane na regałach. Chwilę się zadumał. Jej kolekcja przypominała jego własną składającą się z całej znanej ludzkości medycyny. Była pasjonatką czy pozerką? Nie to drugie. Było widać, że te wszystkie książki to piękne ozdoby zwieńczonej latami pracy nad tą wiedzą. Nie wybrała sobie łatwej ścieżki a to mogło wskazywać na jej determinację. -To trzeba mieć jakiś formularz do grypsowania? Ciekawe. Tak lepiej obserwujecie osadzonych? -  chwycił do dłoni dziwny pergamin i zaczął czytać. Ale bez wahania się podpisał. -Chce pani powiedzieć, że ktoś z osadzonych może być powiązany ze śmiercią Doruno? Czy to tylko bezpodstawna kradzież? -  musiał przyznać, że go zaintrygowała. Czyli to co on sam zgubił było w czyiś rękach. Pytanie... Czyich? Powinny być u jakiegoś strażnika, ale wtedy by go jej wręczyli. Czyli możliwe, że ktoś z jego własnej celi miał spisaną wiedzę profesorka! Ale nie wiedział czemu miał dziwne przeczucie do tego kto posiadał notesik. -Będąc zaciekawionym... Po co pani ten notesik i skąd pewność, że żaden ze strażników go nie ma? -  uśmiech nie schodził mu z twarzy. Idealna przykrywka do wścibskich pytań, na które potrzebował odpowiedzi, żeby wiedzieć na czym się to wszystko może skupić. O czym takim niby mógł pisać Doruno, że nawet wychowawczynie to interesowało? A jeżeli zabandażowany psychol i manipulant również ma z kimś układ, dlatego tak dziwnie się zachowuje i notes miałby wyklarować jego sytuację? Była to jakaś możliwa i wcale nie taka niemożliwa... 
 Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ario 							 
									
		Posty:  2591 Rejestracja:  18 maja 2020, o 10:21Wiek postaci:  22Ranga:  SentokiKrótki wygląd:  Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.Widoczny ekwipunek:  Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.Link do KP:  http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554 GG/Discord:  Boyos#3562
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ario  20 lip 2024, o 08:31 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna Arii 
Napewno nie chcesz? Z Twoimi umiejętnościami, myślałam, że przynajmniej do pracy medycznej będziesz skłonny się zgłosić. Wtedy nie tyle byś pomagał Cesarstwu, co ludziom, którzy są ranni...a są przeciwko Cesarstwu, bo wkońcu tu przesiadują, nieprawdaż?  - powiedziała kobiecina, po czym złapała ciasteczko i wsadziła do ust. Wtedy jednak wydarzyło się coś, co zupełnie nie pasowało kobiecie. Zaczęła mówić z pełnymi ustami. - Tło wszysthko kłwestia pherspekthywy.  - wtedy dopiero przełknęła.Oficjalnie za śmierć Doruno Hironoru odpowiada Pan, Panie Arii. Ale, to już kwestia sędziów, czy to uznają. Dobrze by było mieć jakiegoś prawnika, a przede wszystkim współpracować z Cesarstwem, by uniknąć kary...chociaż w Pana przypadku to chyba wszystko bez znaczenia. Jaka jest prawda? To wie tylko Pan i Doruno, który chyba za dużo nikomu nie powie.  A to akurat jedno z prostszych pytań. Profesor posiadał tam wiele ciekawych informacji...natury teologicznej bym powiedziała. Strażnikom na nic się to nie przyda, bo to prości chłopi, którzy pracują tu by przeżyć. Lepsze to niż bycie rolnikiem. Po co mieliby brać jakieś książki, które ogólnie mają zerową wartość? Przynajmniej dla wszystkich. Dla mnie ma sporą. Zastanowi się Pan nad tą pracą. Ma Pan jeszcze jakieś pytania czy kończymy? --- 
Oddziałowy Mizan Ametsu Haranibu  - klik Kuziwa Atsudashi  - klik Doruno Hironoru  - klik Moken Mareboru  - klik Minda Hoshisu  -  klik Nozuki Kaneya  - klik 
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  22 lip 2024, o 22:15 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Arii przyglądał się kobiecie, jak zajadała się swoim smakołykiem. Jego myśli nie odlatywały nigdzie poza tym pomieszczeniem. Kobieta była zagadką, jak on zapewne dla niej. Przyglądali się i badali swoje terytorium czekając na jakiś ważny ruch ze swojej strony. Wypowiedź z pełnymi ustami trochę nie pasowała do całej otoczki perfekcjonizmu i rozplanowania. Wyrwał to może i z kontekstu, ale zupełnie, jakby chciała trochę utrudnić podsłuchanie tej odpowiedzi. Kosmyk włosów opadł mu na twarz, poprawił go dłonią. -Czyli zostają tylko więźniowie? Hm... A co do morderstwa. Może i wasi asasyni mnie wrobili, ale to nie wystarczy, aby zatopić wieloryba. -  uśmiechnął się do niej. Spotkanie zmieniało się w bardzo przydługie a im dłużej tu siedział tym więcej tracił w oczach współwięźniów. Podpisał odpowiednie papiery. -Nozuki-senpai, trochę się zasiedziałem. Niezwykle miło było w końcu pogadać z kimś kto zna się na rozmawianiu. Lanie pałką lub kopaniem nikt nic nigdy nie zdziała. -  posłał jej oczko.  Czekał tylko na wejście swoich ochroniarzy i Mizana, którzy ponownie go skują. -Bądź delikatniejszy moja skóra jest bardzo delikatna. -  powiedział patrząc się na opinające go łańcuchy. Wstał i odwrócił się w kierunku drzwi. -A i jeszcze jedno. Z jedzeniem makowca trzeba uważać. Zawsze, któreś z nas mogło mieć antidotum lub być odpornym. -  przechylił głowę w bok, aby wysłać jej oczko. Powinna zrozumieć o co chodzi, kilka kroków do przodu i wychodząc krzyknął. -Jutro mogę iść do lecznicy! -  i ruszył do przodu. Mogła pomyśleć, że go zmanipulowała, ale jednak chciał skorzystać z tej okazji. Nie musi pracować tam dla Cesarstwa to prawda. Może zobaczyć kolejne pomieszczenie i drogę. Kolejnych ludzi. Gdy szli pogwizdywał i spojrzał się na kobietę, która na twarzy miała maskę. -Kobieta zabójcą trzeba być dumnym czasami wiadomo, jak traktuje się u nas kobiety. Wyglądasz na silną, nie powinnaś zadawać się z gwiazdkami spod ciemnej gwiazdy a na pewno nie ukrywać się za maską. Uwierz, wiem co mówię. Można od tego wykitować. -  krótko się zaśmiał. 
 Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Boyos 							 
						Administrator 			
		Posty:  4218 Rejestracja:  11 lut 2018, o 11:20Ranga:  Starszy KapralGG/Discord:  Boyos#3562Multikonta:  Ario 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Boyos  23 lip 2024, o 07:56 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna Arii 
 Ukryty tekst  
Na Twój widok wszyscy popatrzyli na siebie i Ametsu przemówił.Nooo, nie było Cię z...ja wiem? Długo! Coś Ty tam jej naopowiadał? Dawaj siadaj mów, bo zaczynaliśmy się martwić. --- 
Oddziałowy Mizan Ametsu Haranibu  - klik Kuziwa Atsudashi  - klik Doruno Hironoru  - klik Moken Mareboru  - klik Minda Hoshisu  -  klik Nozuki Kaneya  - klik 
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  26 lip 2024, o 13:13 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Kobieta niestety nie odpowiedziała na jego zaczepkę. Okazała się twarda w swoim nieodzywaniu się a szkoda. Poznanie jakiś cech swoich ochroniarzy były ważne. Sam Mizan dużo wskazywał ze swojego stylu bycia, co dawało szansę na wysnucie jakiś wniosków, że jest osobą płytką i łasą na komplementy i atencję innych. Wskazywał na to zachwyt, że inni zaczęli się nim interesować, że akurat na niego spadł przydział pilnowania Wielorybiego Rzeźnika. Ale cisza wśród zabójców irytowała Ariiego nawet jak rozumiał dlaczego tacy są. Nie mogą wyjść ze swoimi emocjami w końcu są tylko narzędziami w rękach Cesarstwa. Gdy odprowadzili go do celi wszedł, dał się rozkuć i uśmiechnął się szeroko do Mizana i pozostałej dwójki. -Do zobaczenia jutro, Mizan-senpai. Kobieto-senpai i Gbur-senpai. -  pomachał im gdy zamykały się wrota do tego apartamentu i odwrócił się do pozostałej dwójki, która siedziała przy stolę. Od razu przysiadł w wyznaczonym miejscu. -Hmmm... W sumie. Podpisałem jakiś dokument o grypsowaniu. Chciała mnie namówić na swojego makowca, ale odmówiłem. Plus chciała, żebym się przeniósł do innej celi, ale odmówiłem tej przyjemności. No i wspominała coś o pracy... -  wypatrzył reakcje swoich współwięźniów i kontynuował -Wychodząc zgodziłem się pójść do lecznicy. -  uśmiechnął się. Nie zamierzał nic przed nimi ukrywać, dlatego nie zatrzymywał się w swoim zeznaniu. Nie zamierzał tracić zaufania Ametsu i Mokena. Dostali nieźle wciry za to, że chciał uratować Doruno. I swoją szczerością i prawdomównością zamierzał zatrzymać ich przy sobie. W końcu samemu sobie tutaj nie poradzi. Potrzebował sprzymierzeńców. Zostały mu dwa dni do pierwszego procesu, musiał się na to jakoś przygotować i stworzyć plan zastępczy. Proces będzie ustawiony dla samego Cesarza, dlatego nie było sensu nawet modlić się do bóstw Mórz i Oceanów, aby go z tego wyciągnąć. -Dodatkowo, Nozuki-senpai w małej wymianie zdań z Mizanem wyszła z tym, że pominęli pewne kroki w moim wprowadzeniu do więzienia i że ktoś specjalnie chciał mnie tutaj wrzucić, całkowicie omijając ją. Co jej się zbytnio nie spodobało. Podczas rozmowy widać było, że nie wierzy też w to, że to ja zabiłem Doruno i jak widać zależy komuś, aby jeszcze bardziej mnie udupić. Co też nie jest jakimś zdziwieniem, prawda? -  westchnął. Zastanawiał się czy mówić następną rzecz, ale nie zamierzał wstrzymywać się przed niczym. -Dodatkowo wyszła z inicjatywą znalezienia dziennika Doruno. Od razu mówię, że ja go ukryłem w swoich ciuchach, gdy tamten zemdlał, bo wiedziałem, że Cesarstwo może się tym zainteresować w razie jakiś problemów. Ale... Gdy się obudziłem w celi ze swoją panią prawnik już go nie posiadałem. Więc albo ona mi go zawinęła albo Nozuki-senapi ma rację i któryś z więźniów go posiada. -  jego wzrok skierował się na zabandażowanego idiotę, który udawał złamanie ręki. I Arii o tym wiedział. Spojrzał na czytaną przez niego książkę. Był to dziwny obraz, który mu nie pasował do tego wszystkiego. Od razu chciał sprawdzić czy to ta książka. Czy to dziennik Doruno, który mu zabrano jakimś cudem. -Chcesz powiedzieć wszystkim tutaj po co krążyłeś po celi przed obudzeniem się wszystkich, jakbyś czegoś szukał albo... coś ukrywał? Ból złamanej  ręki ci doskwierał? I nie zaczynaj wrzeszczeć, że to ja coś ukrywam. Bo wykładam kawę na ławę. Od samego początku mi śmierdzisz. Historia twojej osoby się nie klei, twoje napady złości, gdy ktoś ciebie oskarża wskazują, że możesz kłamać i wymyślać. W dodatku wczoraj nie przez przypadek chwyciłem twoją rękę i wiem, że nie jest złamana. Dlaczego w porównaniu ze mną, Mokenem i Ametsu praktycznie wyszedłeś bez szwanku i udajesz? Dziwnie się zachowujesz i wszystkie moje podejrzenia spadają na ciebie nie bez powodu. A ja wszystko analizuje i obmyślam... I od ciebie czuję największy odór kłamstwa. -  spojrzał się z całą werwą i siłą swojej woli na niego. Zamierzał naprzeć na niego psychicznie i zmusić go do mówienia. Dziennik Doruno... Gdyby go miał mógłby go przestudiować i zebrać informacje. Mógłby... Mógłby zrobić tak wiele dzięki niemu, co by mogło rozjaśnić mu trochę sprawę, dlaczego on został zabity. Bo to nie był przypadek.  Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Boyos 							 
						Administrator 			
		Posty:  4218 Rejestracja:  11 lut 2018, o 11:20Ranga:  Starszy KapralGG/Discord:  Boyos#3562Multikonta:  Ario 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Boyos  29 lip 2024, o 10:46 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna Arii 
Hahahahha! Hahah! Hahahahha! Nie ma czegoś takiego, jak zgoda na grypsowanie, hah. Ehh, młody, przeciez grypsowanie to walka przeciwko administracji, a Ty ich o zgodę pytasz? Nozuki Cię załadowała elegancko w chuja, hahaha! Chyba nie myślałeś, że będą przestrzegać jakichkolwiek zasad. To, że udają porządnych to jedno, ale całe Cesarstwo to kurestwo, i to się nie zmieni.  - mówiąc to nie patrzył na Ciebie, a w książkę.Co robiłem? Byłem się wyszczać i nogi rozprostować.  - po czym dźwignął się z siedzenia, by usiąść na brzegu łóżka. Żebym był w formie jakby trzeba było jakiegoś zjeba dojechać. Słuchaj durniu, nie znam się na medycynie. Zabandażowali mi, powiedzieli, że złamana to tak uznałem. Kurwa wyszedłem bez szwanku? Przez Twoją osobę wszystko się pierdoli. Na spacerniaku dostałem wpierdol za Ciebie, jak nic nie zrobiłem. Jeszcze jak dostawałem za swoje to spoko, ale nie będę przystawać na obrywanie za Ciebie. Kurwa mać, mówiłem, że rozpierdolę Was obu przy następnej okazji i nie zamierzam się teraz...  Tego szukałeś pajacu?  - powiedział, po czym ostentacyjnie wstał i rzucił zeszyt na łóżko Mokena, który patrzył zdziwiony.Co to kurwa jest? To nie moje. No dobra...to teraz sobie zrobimy przesłuchanie, bo to co się odpierdala, przekracza wszelkie pojęcie. Mamy na celi rozjebusa. --- 
Oddziałowy Mizan Ametsu Haranibu  - klik Kuziwa Atsudashi  - klik Doruno Hironoru  - klik Moken Mareboru  - klik Minda Hoshisu  -  klik Nozuki Kaneya  - klik 
 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Arii 							 
									
		Posty:  1896 Rejestracja:  3 cze 2022, o 11:19Wiek postaci:  19Ranga:  KogōKrótki wygląd:  -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita Widoczny ekwipunek:  * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkachLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10504 Multikonta:  Yuri 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Arii  19 sie 2024, o 10:17 
			
			
			
			
			Fabuła Więzienna 394 rok, Fuyuhana Zaczął się denerwować. Ten spokojny, młody i zawsze uśmiechnięty medyk czuł irytacje, złość i gniew, jakiego nigdy nie czuł. Nie wiedział, kto nim tak pogrywał, ale czuł, że każdy próbuje z niego zrobić idiotę, który będzie na jego skinienie palca. Głęboko chowana część Rzeźnika czuła jeszcze większe rozgoryczenie, że ktoś sobie pozwala na takie zabawy. Pani Wychowawca nawet nie zamierzała ukrywać tego, że potraktowała go jak dziecko... Czyżby jej resocjalizacja na tym polegała? Krzywo spojrzał się  następnie na Kuziwę, który zaczął mówić znowu te swoje frazesy. -Chcesz powiedzieć, że dostałeś wpierdol za mnie, bo w przeciwieństwie do Ciebie nie zamierzałem stać z założonymi rękoma, gdy ktoś stąd potrzebował pomocy? Jakim śmieciem trzeba być... -  i wtem wystartował do niego z pięścią (lub pięściami, jeżeli jednak użył dwóch Arii zamierzał krzywo spojrzeć się na niego i splunąć w jego stronę), Arii jedyne co uniósł jedną nogę, odchylając się na krześle maksymalnie do tyłu, aby pięści machały w powietrzu, gdy szefu celi chwycił tamtego. Arii spojrzał się, gdy cała trójka jebnęła na ziemię i westchnął. Cyrku nie było końca. Aż w końcu zeszyt doktora się znalazł, ale nie tam gdzie by się spodziewał. Oczy Ariiego zabłyszczały gdy zobaczył notatnik doktorka, ale nie ruszył się ze swojego miejsca. Poczuł kolejną falę gniewu. Ktoś pogrywał sobie z nimi wszystkimi albo rzeczywiście ktoś jak to powiedział Ametsu "rozjebał się". Arii powoli zaczął analizować sprawę. Spojrzał się na Kuziwę, który chyba miał dość bycia cicho. Moken zachowywał się, jakby nie wiedział, co to. A Ametsu kipiał wkurwem. Sam Arii rozpuszczał aurę gniewu, którą czuć zawsze przy Rzeźniku. Spiął się i delikatnie pochylił, opierając ciężar ciała dłońmi o kolana. Westchnął głęboko. -Jak ja kurwa nienawidzę ludzi, którzy sobie ze mną pogrywają... -  ewidentnie cała ta sytuacja zmieniała chłopaka w kogoś kim wcześniej nie był. Warunki sprawiły, że musiał być coraz twardszy. -Czyli ktoś go albo mi zabrał, gdy mnie skopali na dachu... albo straż znalazła i to podłożyła na czyjś rozkaz... albo ktoś się bawi w jeszcze inną partię shogi z całą naszą czwórką? -  nie chciał w to wierzyć. Nadal trzymał się myśli, że to Kuziwa, bo cały czas o tym przecież było mówione a on wiedział, gdzie to jest... Ale myśli uciekały do notesiku. -Powinieneś sprawdzić czy to na pewno nie jest fałszywka. Eh... A ty skąd o tym wiedziałeś? Cały czas o tym gadam a ty... Ot tak po prostu to wyciągasz spod jego łóżka? -  powiedział to najspokojniej jak się dało. Cała ta sprawa... go irytowała. 
 Ukryty tekst  
	0  x
	
Chakra Ariiego  - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobrodusznaChakra w formie Rzeźnika  - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzuChakra w formie Mindy  - znudzona, "rozbrykana",  skrytaPH  Bank  WT  
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości