Stanowiąca część Cesarstwa wyspa położona jest na południe od skupiska wysp Kantai, a także na południowy zachód od krajów kupieckich. Na wyspie znajduje się siedziba Rodu Ranmaru , jednak głowa rodu rezyduje na Hanamurze, piastując stanowisko Cesarza. Temperatura panująca na wyspie jest znacznie niższa od tej na Kantai co nad wyraz pokazują góry śnieżne a także licznie występujące wichury. Ludzie zamieszkujący wyspę utrzymują się z polowań oraz połowów.
			
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  1 cze 2024, o 03:21 
			
			
			
			
			Specyficzny, wyróżniający się budynek o nieregularnym kształcie oraz ogromnym szyldzie z nazwą nad głównym wejściem, zlokalizowany w sercu (albo którejś jego komór) Rikubetsu. Wchodząc do środka, niemalże od razu można poczuć się jak w domu: zewsząd dopada zapach jadła, śmiech i radość. W skrócie: obietnica sielankowego poranka, południa, a także wieczoru. Na ścianach rozwieszone są typowo morskie ozdoby – malunki ryb o wyłupiastych oczkach, rybackie sieci, a także klejone miniatury statków. Klimat ewidentnie skrojony pod przybywających tu gęsto marynarzy. W odróżnieniu od typowych przybytków tej natury alkohol mają dobry. Nie jest może z najwyżej półki, oh nie, ale da się przełknąć do posiłku. Poza tym cena też zachęca. Na piętrze znajduje się również kilka całkiem przytulnych kwater, które za drobną, symboliczną wręcz, opłatą są dostępne dla gości chcących zostać w karczmie na noc lub, ot, porozmawiać w cztery oczy. 
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Aoi 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  211 Rejestracja:  25 mar 2024, o 08:52Wiek postaci:  24Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy.Widoczny ekwipunek:  Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katanaLink do KP:  viewtopic.php?p=215542#p215542 GG/Discord:  laertes9788Multikonta:  Ai, Nuō, Sister 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Aoi  1 cze 2024, o 03:38 
			
			
			
			
			Delikatnie drgnęła mu powieka kiedy usłyszał babsko  poczciwą inaczej  starowinkę. Jakimś sposobem osoby w wieku bliskim do istnienia grobowego, bo tego tylko by brakowało, żeby żyły pozagrobowo, wyjątkowo działały mu na nerwy. Mógł być spokojną oazą, kwiatem lotosu na niewzruszonej tafli jeziora, a i tak. Przyjdzie takie, pozrzędzi i tylko Jashin mu świadkiem, że gdyby nie odpowiedzialność jaką musiałby ponieść, to by zrobił wiele złych rzeczy, a nawet by się nie pomodlił po wszystkim, bo i swojego Bogu nie odesłałby tak paskudnej, wybrakowanej duszy. Ot, zostawiłby ją w Yomi, bo i dla Jigoku jej szkoda, a i gdziekolwiek indziej by wadziła. A na złość, raitonu nigdy nie opanował. W takich chwilach jak ta nie pojmował dlaczego za stare baby karanym się było jak za człowieka. I tak im było bliżej śmierci, męczyły się schorowane. Męczyły innych. Zwłaszcza innych. Toż to przysługa dla ludzkości. No i to spojrzenie. Nie lubił go. Akari mogła spoglądać w jego duszę, sam ją do niej zapraszał, choć się lękał tego co mogła z nią zrobić. Choć już od dawna nie miał na to najmniejszego wpływu, posiadała ją, jakby była jej własnością. To też w co mogła zerkać staruszka? Pustkę? Na szczęście, okowy Amaterasus chroniły go przed staruszką starającą się wtargnąć do środka. Tak przynajmniej uważał. Może to właśnie przez ów nicość to spojrzenie było tak nieprzyjemne? Madame było palące, na samą myśl czuł jak się poci, choć żadna kropla potu na jego ciele się nie pojawiła, a i tak w swej podświadomości się wytapiał niczym świeca zostawiona sama sobie. A teraz? Czując wzrok staruszki czuł jedynie drażniące swędzenie knykci. Zaskoczyło go to, co mówiła kobieta. Myślał, że wyraził się wystarczająco jasno jakiej natury choroba trawiła załogę, przynajmniej według jego zeznania. Kobiety nic do tego nie miały, a jak miały to teraz, jak nigdy zapragnął zaczerpnąć z ludowego porzekadła "czym się strułeś tym się lecz". Namawiać go dwa razy nie musiała. A czy panna piękna i obrotna "tutejsza" czy kurtyzana. Cóż. Hasło mówiące o urodzie go satysfakcjonowało niezależnie od zawodu, a jak wiadomo, osoby leczące duszę, a przy okazji wyszkolone w sztuce instrumentów dętych były szczególnie uznawane wśród marynarskiej braci. Jednak nie odpowiedział, czuł się tak, jakby niezależnie co z siebie wypluje, to wywoła jedynie dodatkowe reakcje egzorcyzmujące ten duet. Ale, chyba tego chciał Hiroyuki? I kompan w niedoli szybko dał do zrozumienia, że tak, faktycznie się powiodło. Może o tej części obowiązków nie wspominali jeszcze na statku, ale cóż. Zadziałało. Niezależnie czy zachowywała się tak przez lęk o własne, całkowicie bezużyteczne, zdrowie. Czy może tacy koneserzy kobiecego piękna byli jej w niesmak... ważne, że nie zamierzała ich zatrzymywać na dłuższe pogawędki, swatać ze swoimi córkami, wnuczkami, a pewnie i jej prawnuczki były w wieki co najmniej odpowiednim. Bez żadnego sprzeciwu dał się wyciągnąć z budynku, zaciągnąć w jakieś zaciszne miejsce, gdzie echo krzyków staruchy nie będzie wyczuwalne. Może się zapowietrzy, tak całkowicie? Nie życzył jej źle. Życzył sobie dobrze. A to było tożsame, w tym konkretnym przypadku. -Nie pomogę. Nie dotknąłbym jej nawet przez szmatę. - -List? Obejdzie się. - Musiał nadgonić parę metrów, bo nie dość, że szatyn nie raczył uprzedzić o starcie, to też sam Aoi chwilę stał w miejscu, kiedy jednak, mimo wszystko, zastanawiał się na liście. Cholernik z tego Ito. Musiał, choć przypadkiem, poruszyć w umyśle Shabondamy temat, który miał pozostać zapomniany. Przynajmniej na jeden dzień, przynajmniej na krótką chwilę jaką spędzali na lądzie. Ale nawet nie próbował wyprzedzić przełożonego, bo ten szedł na tyle pewnie, że nie pozostawiał choćby cienia wątpliwości co do swojej wiedzy o topografii Rikubetsu. No. Może nos naszego marynarzyka i sam doprowadziłby go do głównego celu dzisiejszego dnia, ale mimo wszystko, wolał nie kusić losu. I dotarli. Nie mógłby pomylić karczmy z żadnym innym miejscem. Chociaż to było stałe niezależnie od regionu. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  1 cze 2024, o 18:17 
			
			
			
			
			13/28
„I porąbany dzień i porąbany łeb, razem Bracia, aż po zmierzch” Aoi  — Misja C  — Jakbyś zmienił zdanie, to daj znać — Zostajemy w porcie trzy dni, szkutnicy mają znaleźć przyczyny odchyłu i naprawić. Wiesz, co to znaczy? — I jak? Podoba ci się? — Izumi  — Kopę lat. — Jeny! To naprawdę ty! — A, no ja. Jeszcze się nie znalazł taki, który zabrałby mi oddech. Ale było blisko, Chie-sama dokazuje jak zwykle  — Tak dobrze cię widzieć i to, że jesteś cały, i w dobrym zdrowiu. Słyszałam jakiś czas temu o rebelian… — Przepraszam, powinnam była się przedstawić: Izumi. Też jesteś marynarzem jak Itō, prawda? 
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Aoi 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  211 Rejestracja:  25 mar 2024, o 08:52Wiek postaci:  24Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy.Widoczny ekwipunek:  Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katanaLink do KP:  viewtopic.php?p=215542#p215542 GG/Discord:  laertes9788Multikonta:  Ai, Nuō, Sister 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Aoi  1 cze 2024, o 19:29 
			
			
			
			
			-I miałbym znowu słuchać zrzędzenia? Choćbym umierał, nie będę potrzebował niczego wysyłać. - Wszedł do środka korzystając z dobroci Ito, choć raczej spodziewał się, że ten zamiast przytrzymywać drzwi postanowi skierować się czym prędzej do lady, aby zamówić coś na rozgrzanie umysłu, a tutaj dał Shabondamie chwilę, aby mógł rozejrzeć się po wnętrzu karczmy. I jak? Robiła wrażenie, spodziewał się czegoś zdecydowanie bardziej obskurnego, nawet nie bardziej. Po prostu obskurnego. Tak "Śnieżny niedźwiedź" był wyjątkowo zadbany. Może to ta mgła, która wcześniej przesłaniała im widoczność sprawiała, że tak nisko cenił mieścinę, do której przycumowali tym razem. Albo tak smak życia odebrała mu wcześniejsza "rozmowa" ze starowinką. A to miejsce, cóż. Zdawało się gryźć z tym co zdążyło się zakotłować w jego głowie. Jednak nie był aż takim obieżyświatem jak Hiroyuki, to też nie powinien wątpić w jego wybory. Przynajmniej te związane z wyjątkowo przyjemnym spędzaniem czasu. Przez ten cały czas jaki miał okazję z nim spędzić to wiedział jedno. Jeżeli pojawia się możliwość zapomnienia o obowiązkach, to ten chłop doskonale wiedział jak ją wykorzystać. Ktoś mógłby powiedzieć, że wygląd to nie wszystko. Miałby na pewno rację. Przynajmniej w sytuacjach, kiedy to poza okiem cieszyć miały się też inne części ciała. Natomiast już na sam widok wspaniale prezentujących się trunków, ślinianki zaczynały pracować, jakby wyczuł wieprza wypiekanego nad ogniem. Głód definitywnie mu doskwierał. Niekoniecznie mięsiwa, ale pysk by zwilżył. Definitywnie. -Nie musisz pytać, co? - Choć słysząc głos dziewczęcia, no zerknął na nią. Tak, jednak ta część estetyki karczmy była zdecydowanie... bardziej przyciągająca. Oczywiście, był człowiekiem kultury, a panowanie nad odruchami własnego ciała miał opanowane do perfekcji, to jak ta się skłoniła to zerknął. Na chwilę, by niemalże od razu oderwać wzrok. No. Nad odruchami panował, tymi warunkowymi. Ten był definitywnie bezwarunkowy. A jej reszta, cóż. Przyciągała wzrok jeszcze bardziej, nawet chwilę zapatrzył się na jej twarz. Na szczęście nie trzymał się za dłonie z Hiroyukim, bo jeszcze by ktoś zwrócił uwagę na to, że za bardzo skupia się czy to na jej oczach lub ustach. Podołał. Odwrócił wzrok wciąż wpatrując się w trunki, jakby nawet na chwilę się od tego nie oderwał. O. Ta żółta. Tak, ta będzie pierwsza. Żółta, bo za cholerę nie wiedział czym jest "aureolin". -Aoi. - -Żaden problem, rozumiem jak to jest spotkać się po długim czasie z przyjacielem. - -Służymy na jednym statku. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  2 cze 2024, o 00:04 
			
			
			
			
			15/28
„I porąbany dzień i porąbany łeb, razem Bracia, aż po zmierzch” Aoi  — Misja C  — Tak myślałem  — Jedna z lepszych tawern, w których byłem. Nie dość, że plansze do gry w Go, to jeszcze raz na jakiś czas muzykant przychodzi i brzdęka. Może akurat się szczęście się do nas uśmiechnie i potuptamy nóżką. — Aoi  — Pasuje do ciebie. — Tak, można tak powiedzieć  — Chętnie posłucham co słychać na morzu prócz uderzających o skały fal i mew, ale najpierw… Czego się napijecie? — Izumi… Lej cokolwiek, ja to się na tych cudach nie znam  — I jeszcze plansze do Go, jeśli dalej macie. A ten… Jak tam go wołali? Dai… Daigo… Daiki… No, wiesz który. Będzie? — Daigo? Ano będzie, ale później. Stęskniłeś się za nim?  — A dla ciebie, Aoi? Mogę coś polecić. 
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Aoi 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  211 Rejestracja:  25 mar 2024, o 08:52Wiek postaci:  24Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy.Widoczny ekwipunek:  Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katanaLink do KP:  viewtopic.php?p=215542#p215542 GG/Discord:  laertes9788Multikonta:  Ai, Nuō, Sister 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Aoi  2 cze 2024, o 01:01 
			
			
			
			
			I tym się różnił od Hiroyukiego. Jakby miał sięgnąć pamięcią do najdalszych jej zakątków to, cóż, ta tawerna byłaby najlepszą w jakiej był. Może i był w takich, które na pierwszy rzut oka mogłyby się z nią równać, ba! Może nawet przewyższać, ale albo było tam brudno, bo kto by zajmował się porządkami, gdzie co drugi chciał lać się po mordach, albo nawet jeżeli nie było brudno, to pracownice nie takie. Nawet jeżeli przewspaniale się sprawdzające zawodowo, to nie tak cieszące oko. Jeżeli cieszące oko, to fajtłapowate. Nigdy nie znalazł idealnego balansu, a tu? Cóż. I czysto, a i nowopoznana kobieta była, cóż. Tak. Radująca spojrzenie, najkrócej mówiąc i nie siląc się na bardziej opisujące epitety. Tak naprawdę różniło ich dużo więcej rzeczy. Kolejną był brak zamiłowania do tańca. Dużo pewniej czuł się szorując szmatą po pokładzie niż "tuptając nóżką". Nawet, jeżeli zdarzyło mu się poruszać z gracją, to raczej brakowało temu odpowiedniego rytmu. Poczucie tego ostatniego kończyło się zazwyczaj w miejscu, w którym stał ktoś inny. Albo skupić się na muzyce albo na osobach dookoła. Jakimś cudem dużo łatwiej było mu zachować koncentrację w dużo bardziej problemowych sytuacjach, o. Na wojnie chociażby, kiedy to... ach. No. Było głośno, ludzi pełno, a sobie radził, dużo sprawniej niż kiedykolwiek na parkiecie. Nie wiedział w jakim stopniu pasowało do niego imię. Nie wiedział co o tym nawet myśleć. Komplement? Czy może obraza? Cóż to za mężczyzna z kwiatowym imieniem, którego za nic w świecie się nie wstydził i nawet był z niego dumny. Nie była to kolczasta róża, ale definitywnie chciał chronić. Chronić Cesarstwo oczywiście, przed kataklizmem jakim mogli być wrogowie samego Cesarza, a on, niczym katowski topór dzierżony przez Shi Kiyoko, czy może bardziej bezpośrednio - przez Kinmeia Hosokawę, powstrzymywać będzie osoby głupie na tyle, by chcieć zagrozić miłościwie im panującemu Waneko Satoshiemu. Tak. W tym aspekcie, definitywnie mógł powstrzymywać burze. Przynajmniej, tego chciał. Ale czy mógłby być na nią zły gdyby go obraziła? Skądże znowu. Niezależnie co wypływało by z tych ust, jeszcze dodatkowo zabarwione jej głosem... przyjąłby jak komplement. Tak. Cel jej wypowiedzi zdawał się tracić na znaczeniu, nie, żeby jej nie słuchał. Słuchał. Przyjmował wygrywane na jej wargach nuty, ale jaki był sens tej muzyki? Nigdy nie rozumiał poezji, a tak, ta buźka musiała recytować niewątpliwie wspaniałe rzeczy. -Dziękuję. Twoje też Tobie pasuje. - Dalsze jej słowa ignorował, choć sprawiał wrażenie, jakby słuchał ich z nieustającą uwagą. Nawet nie wiedział co powiedziała zaraz przed tym jak się zaśmiała, ale też delikatnie się zaśmiał, jakby dając jej do zrozumienia, że doskonale rozumie co ma na myśli. Albo tak, jakby rozbawił ją jej dowcip. Nienachalnie, tak, aby zostawić to dowolnej interpretacji. Nie chciał przecież wyjść na ignoranta. Nawet, kiedy zaczął się temat dużo bardziej go interesujący na ten moment, coś o Sake, tak to rozumiał bez mówienia. Wypił go tyle, że musiał być ekspertem. Niekoniecznie drogiego, ale jednak. Kolejne nazwy niewiele mu mówiły, a sam już miał upatrzoną butelkę z wcześniej. Ta żółtawa. Tak. Definitywnie ją zamówi. Z nadzieją, że to coś dobrego i się nie skompromituje wybierając coś, co można byłoby pomylić ze szczynami wylewanymi za burtę. I nagle usłyszał Hiroyukiego. Dobrze, czyli musi znowu być uważny. Jeszcze zostanie o coś zapytany i wyjdzie na to, że wsłuchiwał się w głos, a nie przekazywany przez niego sens. Tak, miał problemy z koncentracją. Może to zmęczenie, może suchoty dawały się we znaki i gardło miał zbyt podrażnione, żeby móc faktycznie skupić na czymś uwagę? Niezależnie od przyczyny, nie rozumiał zupełnie o kim mówił Ito. Ale, znowu usłyszał głos kobiety, na szczęście. Był uważny. Natychmiastowo zrozumiał, kiedy jej uwaga została skierowana na niego. Niestety, jedyna co pamiętał to cholerne sake i żółte coś. Wybór więc był prosty, musiał pokazać, że nie jest pierwszym lepszym marynarskim ochlejusem, a kimś do kogo rzeczywiście pasowało imię "Aoi". -Coś palącego, jakbym wypijał samo Słońce.  -  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  2 cze 2024, o 02:30 
			
			
			
			
			17/28
„I porąbany dzień i porąbany łeb, razem Bracia, aż po zmierzch” Aoi  — Misja C  — Tak sądzisz?  — Słońce powiadasz…  — To powinno smakować. Pierwsze łyki palą jak diabli, ale po połowie uwalnia to, co w Yuzushu najlepsze. Trochę tak, jakbyś zagryzł Sake słodką cytryną i mandarynkami  — Pójdę po planszę, rozgośćcie się. — Dołączysz później? — Tak  — Kiedy?  — Jak zaczniecie grać na pieniądze. Będę ci kibicować, Aoi  — Co za baba — Który stolik bierzemy? Tam  — na pewno nie. Bo za blisko paskudztw. A ja wolę nie psuć sobie humoru nastrojowym dźwiękiem szczyn. — To co? Jak tam twoja sakiewka?  — Moja ma się dobrze. 
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Aoi 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  211 Rejestracja:  25 mar 2024, o 08:52Wiek postaci:  24Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy.Widoczny ekwipunek:  Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katanaLink do KP:  viewtopic.php?p=215542#p215542 GG/Discord:  laertes9788Multikonta:  Ai, Nuō, Sister 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Aoi  2 cze 2024, o 03:34 
			
			
			
			
			Kąciki ust mimowolnie uniosły mu się do góry, delikatnie, ale jednak. Sposób jej odpowiedzi wymusił to na mięśniach jego twarzy, choć sam wcale nie miał tak głębokich powiązań w swoich myślach. Ot, ciepłe dziewczę, którego widok przywracał chęć do życia po pobycie na mrozie. Gdzieżby w jego głowie tliły się jakkolwiek ambitniejsze powiązania imion, choć zdawało się to wyjątkowo proste, fakt ich wyjątkowo dopasowanych imion, przynajmniej znaczeniowo, nawet nie otarł się o jego świadomość. Był skupiony zdecydowanie na innych, potencjalnie doskonale uzupełniających się elementach. Puzzle warg... co? Była inna. Nie wydzielała aromatu niebezpieczeństwa, który go tak pociągał, a przynajmniej, w jakiś sposób pętał jego wolę pod rozkaz Bogiń. Nie. To było coś przeciwnego, coś co ciężko było mu zrozumieć. Nie tak, że nigdy nie miał kontaktu z niewinnymi kobietami. Miał aż zanadto, natomiast ona była w tym wszystkim naturalna. Co tym samym czyniło ją zupełnie odmienną od wszelkich innych karczmareczek. Albo chodziło o jej pełne usta i dekolt. Zerknął kątem oka na Hiroyukiego, to, że butelka stopniowo wręcz samoistnie się opróżniała prosto w gardziel szatyna nie było żadnym zaskoczeniem. Nie będzie też dla Shabondamy zaskoczeniem, jeżeli mimo wszystko on będzie pierwszym, który będzie musiał powiedzieć sobie dość, a jeżeli nie, to zrobi to za niego jego organizm. Możliwe, że Aoi był w pewnym stopniu zainteresowany znajomością pomiędzy Ito i Izumim, ale nie było to nic palącego, skądże. Nawet nie wynikało to z zachowania jego kolegi, skądże. Ot, kobieta jakich wiele, może inaczej traktowana niż większość, ale też jednak tu pracowała, może to dlatego? No i kogo obchodziłaby jedna noc czy ich kilka. Nawet nasz bohater się zanadto nie przywiązywał, co innego kiedy to go przywiązywano. -Kurwa... - -Brzmi dokładnie jak to, czego potrzebowałem. Idealnie, dziękuję. - Muśnięcie, które poczuł. Potrzebował go. Choć jeszcze chwilę temu tego nie wiedział. Tak, jej dotyk był całkiem inny niż Akari. Oczywiście, możliwe, że to wrażenie wywołane faktem przypadkowego kontaktu, ale jednak. Może jednak faktycznie dobór trunku, jego prośba, to na co zwrócił uwagę od samego początku... to tylko drażniący zbieg okoliczności? Oczywiście, patrzył na nią kiedy mówiła. Kiedy nie mówiła, a dochodzące do niego dźwięki pochodziły od Hiroyukiego, patrzył na nią. Z uprzejmością, obserwując ruch jej ręki kiedy poruszyła swoimi włosami. Cóż. Może na poezji się nie znał, ale mimo wszystko sztukę doceniał. A to dziewczę niewątpliwie było, co najmniej, niezłą sztuką. -Też uwielbiam patrzeć jak Ito traci swoje oszczędności. - -W tym tempie szybko ogłuchniesz na to skwierczenie. - Rzucił sakiewkę na stół. -Twoja brzmi, jakbyś miał tam coś mojego. - -Co to za dziewczyna? 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  3 cze 2024, o 01:54 
			
			
			
			
			19/28
„I porąbany dzień i porąbany łeb, razem Bracia, aż po zmierzch” Aoi  — Misja C  Brunet rzeczoną, trzęsioną dotychczas, sakiewkę ułożył na stole tuż po tym, jak zrobił to Aoi. Gra właśnie się rozpoczęła. I to taka, która najpewniej skończy się bankructwem: jednego bądź drugiego. Przez wgląd na pasję i doświadczenie, to Itō wydawał się faworytem starcia, niemniej – gardło polewał sobie równo. A jak wszyscy załoganci doskonale wiedzieli, już pierwszy łyk alkoholu wypędzał z niego wszelkie powściągliwości. Prawie jak egzorcyzm, ale lepiej. W tej rozgrywce, strategicznej bądź co bądź, roztropność była niezbędna; wynik nie był zatem z góry określony.— Nie bądź taki hop do przodu młody. — Od tego zaczniemy. — Izumi? — O co konkretnie pytasz? — Spodobała ci się, co?  — Wcale mnie to nie dziwi, nie bez powodu pół wiochy się za nią uganiało.  
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Aoi 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  211 Rejestracja:  25 mar 2024, o 08:52Wiek postaci:  24Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy.Widoczny ekwipunek:  Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katanaLink do KP:  viewtopic.php?p=215542#p215542 GG/Discord:  laertes9788Multikonta:  Ai, Nuō, Sister 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Aoi  3 cze 2024, o 02:22 
			
			
			
			
			Pozwolił Hiroyukiemu nabrać rozpędu w alkoholowy wyścigu, nie, żeby tak naprawdę na jakąkolwiek zgodę czekał, w końcu zaczął pić jeszcze zanim Aoi otrzymał własną butelkę, ale mimo wszystko, zwlekał z jej napoczęciem. Choć nie długo, nie mógł przesadzać z dawaniem forów w upijaniu się do nieprzytomności. Zwłaszcza, że nawet jakby opóźnił ten nierówny wyścig o butelkę, to było wielce prawdopodobne, że i tak odpadnie jako pierwszym. Niestety, nie miał aż tak zahartowanego organizmu, a też nie wiedział nawet kto rzeczywiście miał mocniejszy napitek. Jednak, nie wypadało siedzieć o suchym pysku, to i sam w końcu napoczął przeklętą butelkę. I paliło. Dokładnie tak jak wcześniej wspominała Izumi. Od razu zapił kolejną dawką, licząc, że to palenie się utrzyma. Potrzebował go. Choć nie przesadzał, dwa szybkie strzały. Tak. Po nich pozwolił aby owocowa słodycz rozpłynęła się na jego podniebieniu. Cholera. Z płomieni do niewinnej słodyczy. Świat zdecydowanie z niego kpił. -Oczywiście, stary. - Skinął głową po usłyszeniu imienia dziewczęcia, jakby rzeczywiście uważał, że takie potwierdzenie jest niezbędne. Chwała niech będzie Jashinowi czy nawet, cholera, Susanoo czy Rajinowi, że jego język nie utracił sprawności po tej, dla niektórych nieskromnej, dawce procentów, tylko tego by brakowało, żeby wypluł jakiekolwiek inne imię. No. Mniejsza o jakiekolwiek, jakby wspomniał o jakiejś Yuri czy innych takich, to by nawet nie zwrócił uwagi, ot, by go naprostował. Ale... zawsze mogło być jakieś "ale". Całe szczęście, że nawet nie dał mu się namyślić nad tym co chciałby się dowiedzieć, bo sam nie wiedział, a jeżeli wiedział, to problemem było sformułowanie tego w jakikolwiek sposób, który nie zabrzmiałby nieodpowiednio. Nie wypadało pytać o (nie)wiążące ich relacje, bo z miasteczkami portowymi było jak było. Niektóre rzeczy zdawały się oczywiste, nawet jeżeli niewypowiedziane, choć relacje między tą dwójką zdawała się sugerować cokolwiek innego. A gdyby faktycznie zapytał o ulubiony kwiat, miałby nadzieję, że byłaby to malwa. W końcu u tak do niego pasowało to imię. Pozwolił sobie nie odpowiadać na zadane pytanie. -Uganiało? - -Wszystkich zniechęciłeś swoją buźką? - 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  3 cze 2024, o 03:14 
			
			
			
			
			21/28
„I porąbany dzień i porąbany łeb, razem Bracia, aż po zmierzch” Aoi  — Misja C  Hiroyuki uśmiechnął się przelotnie i podrapał podbródek. Skóra bruneta podrażniona była nie tylko przez słoną wodę, ale również niewprawioną rękę pokładowego golibrody. No albo przynajmniej ktoś, kogo mianował na to stanowisko; pewnikiem Kinmei nie brałby na statek dodatkowego balastu tylko po to, by dbał o zarost załogantów.— Poniekąd  — Ale i to by nie pomogło. Izumi pochodzi z rodziny o tradycyjnym podejściu, a jak pewnie zdążyłeś zauważyć, ona niekoniecznie do tego pasuje. — Dobra, pokaż co potrafisz  
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Aoi 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  211 Rejestracja:  25 mar 2024, o 08:52Wiek postaci:  24Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy.Widoczny ekwipunek:  Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katanaLink do KP:  viewtopic.php?p=215542#p215542 GG/Discord:  laertes9788Multikonta:  Ai, Nuō, Sister 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Aoi  3 cze 2024, o 03:45 
			
			
			
			
			-Poniekąd? - -A no nie pasuje, ale Rikubutsu jej służy.- I nie rozumiał. Przynajmniej nie w pełni, co miał na myśli Ito, ale też nie drążył. Uznał, że najlepszym co mógł zrobić to przytaknąć, dopowiedzieć coś co brzmieć mogło jak komplement. A to, że pomylił się odrobinę w nazwie wioski, w której się znajdowali? No cóż. Nie wiedział co powiedzieć, ot. Oczywiście, że mu się spodobała. Nawet nie tak po prostu, jako śliczna kobieta, którą niewątpliwie była. Bardziej ze względu bycie całkowitym przeciwieństwem prześladującej go Bogini. Choć im dłużej przebywał w karczmie, tym bardziej powątpiewał czy faktycznie dobrze ją postrzegał. Yuzushu tępiło jego zmysły i to nie ze względu na zawartość alkoholu. Wciąż drażniło go uczucie jakie miał na swoim podniebieniu, pomimo smakowitości napoju. Wywoływało to paskudny konflikt, tak. Sam siebie karał sącząc dalej tę truciznę zmysłów, skoro był to trunek z polecenia, dziwnie przypadkowego, nie wypadało go odrzucić. Nawet jeżeli sam za niego płacił. No i zaczął grę, tak jak polecił mu Hiroyuki. Mimo tego jak bardzo chciał sprawiać wrażenie skupionego, za nic w świecie nie mógł skupić się na partii, narastający gwar, irytujące trzaskanie drzwiami. Zachowywał spokój, oczywiście. Tak nawarstwiało się wiele rzeczy, które skutecznie nie pozwalały mu na zachowanie koncentracji. Więc jego pierwszy ruch nie zapowiadał żadnego konkretnego planu, pionki zdawały się być rozmieszczone całkowicie losowo na planszy. A może jednak to była jego taktyka? Jeżeli wystarczająco szybko Ito będzie nieprzytomny, to na pewno. -Chyba domówię coś dla siebie. -  -A ten koleś, o którego pytałeś wcześniej, kto to? Ten na D. -   Wcale nie próbował odciągnąć rozmowy od Izumi, ani trochę. Niezależnie od tego czy jej temat był kontynuowany, postanowił zadbać o zmianę toru rozmowy, choć przy jego dzisiejszym szczęściu i w to powątpiewał.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  3 cze 2024, o 18:09 
			
			
			
			
			23/28
„I porąbany dzień i porąbany łeb, razem Bracia, aż po zmierzch” Aoi  — Misja C  — Rikubetsu jak Rikubetsu. Raczej chodzi o Niedźwiedzia — Ma swoje, zarządza tym tak, jak chce no i nieźle jej idzie. — Ciekawa taktyka — Daiki  — Zwykły grajek, jeśli dobrze pamiętam… Kiedyś ryby łowił, później to mu żona zmarła i się chłop załamał. Łaził po ulicy i do cudzych sakiewek zaglądał. No, nieciekawa sprawa, ale Izumi go ściągnęła i nauczyła grać na Biwie, to się ogarnął, pasję znalazł czy coś tam. — Co do żarła, idź do niej zagadać w kuchni. O, tam  — Nie wyjdzie przez najbliższe pół godziny, bo tutaj to wita głównie stała klientela, o ile nic się nie zmieniło, więc pewnie szykuje jadła na zapas, żeby później mieć chwilę oddechu. — Dobrze się w sumie złożyło, pójdę po małe co nieco  — Cholera!  — Oh, to ty… — Coś potrzebujesz? Potrzebujecie? 
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Aoi 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  211 Rejestracja:  25 mar 2024, o 08:52Wiek postaci:  24Ranga:  DōkōKrótki wygląd:  Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy.Widoczny ekwipunek:  Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katanaLink do KP:  viewtopic.php?p=215542#p215542 GG/Discord:  laertes9788Multikonta:  Ai, Nuō, Sister 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Aoi  3 cze 2024, o 19:02 
			
			
			
			
			-Niedźwiedź też niczego sobie, racja. - Średnio go interesowało reakcja na rozstawienie pionków na planszy, tak jak i odpowiedź na nią przez ruchy kolegi rywala. Pewnie nawet doceniłby to z jaką akademicką dokładnością powtórzył zaczęcie, w taki sposób, w jaki sam był uczony, gdyby tylko faktycznie interesował się wydarzeniami na stole, ale rozmowa ciągnęła się dalej, sam opróżnił kolejną czarkę. Nie był tak prędki w pozbywaniu się tejlepszejwody, jednak chwilę poczekał przed kolejnym uzupełnieniem naczynia. -Serce ze złota, co? - -Sama też gra? - Spojrzał za jego ręką, sam z siebie zdecydowanie odpuściłby sobie taką wędrówkę, poczekałby, aż ta się pojawi ponownie na sali i wtedy złożyłby swoje zamówienie. Jednocześnie żałowałby widząc wszelkie wnoszone dania, gdyż wtedy kiszki grałyby marsza, może nawet żałobnego. Na uderzenie pięścią natomiast tylko się uśmiechnął. Czy go to zaskoczyło? Może trochę, z drugiej strony, czy powinno? Niekoniecznie. -Jasne, nie przeszkadzaj sobie, potrzebujesz kolejną butelkę? - I poszedł do kuchni, lekkość drzwi zaskoczyła go na tyle, że wypuścił je nawet nie zastanawiając się nad tym, że jednak zamykając się mogą trzasnąć. Możliwe też, że widok Izumi sprawił, że i te "drzwiczki" wydawały się strasznie małe i nieistotne. Cholera. Sam zaklął, choć w myślach. Przez chwilę nawet nie wiedział jak zareagować, nie miał ze sobą żadnego typowego opatrunku, bandaża, czegokolwiek. Przeprosić? Może powinien, ale tylko może. Sam się skrzywił widząc ranę na jej palcu, może nie była groźna, na tyle, na ile się znał na byciu ranionym, ale cóż, podszedł do niej, gwałtowniej. I chwycił za nadgarstek. -Przemyj to. - -I jakiś alkohol. - -Tym ściśniemy, nie powinno przeszkadzać w pracy. - A czy to rozcięcie wymagało aż takiego traktowania? Nieistotne. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Taiyō 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  318 Rejestracja:  4 lip 2023, o 17:27Wiek postaci:  20Ranga:  GinkaraKrótki wygląd:  Rachityczny ektomorfik o figurze wazy, metr i siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, słomkowe włosy, bursztynowe oczy z gęstymi rzęsami, usta o esowatym kształcie z powiększoną dolną wargą.Link do KP:  viewtopic.php?f=32&t=11215&p=210160#p210160 GG/Discord:  spectrofobiaMultikonta:  Uguisu 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Taiyō  3 cze 2024, o 22:56 
			
			
			
			
			25/28
„I porąbany dzień i porąbany łeb, razem Bracia, aż po zmierzch” Aoi  — Misja C  Na wzmiankę o sercu ze złota brunet jedynie się uśmiechnął. Potwierdzenie, jakaś nagła myśl, która mogłaby temu przeczyć? Nie wiadomo. Itō pozostawił tę kwestię nierozwiązaną; być może nie czuł, że powinien dzielić się aż tak dokładnymi informacjami o Izumi. Albo, co równie możliwe, rodząca się myśl o zielu zajęła jego dwie szare komórki, nie pozwalając na nic więcej.— A gra. Albo grała? W każdym razie całkiem dobrze. Bogole lubią, jak ich dzieciory potrafią różne rzeczy  — Weź od razu dwie, żeby nie trzeba było później łazić — C-czekaj!  — Przestań, to nic takiego  — Zawsze ratujesz damy w opałach Aoi?  — Szkoda twojego kimona na taką głupotę   
	0  x
	
#9d3126 nudzi  świat i nie chcę się już staraćwszystko  i w sumie to naraz Karta postaci PH Bank Prowadzę Kami Kaito  Hikari Kaguya  
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość