[Event] - Grupa Medyczna

Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Shigemi
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2022, o 01:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Zeref
Widoczny ekwipunek: Torba medyczna i plecak,

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Shigemi »

Gdy wprowadzono pierwszych rannych z frontu, moje serce zaczęło bić szybciej, a wewnętrzna gorączka podniosła mi temperaturę ciała. To uczucie napięcia, które znam już z poprzednich działań wojennych, powróciło ze zdwojoną mocą. Widok ciał wyczerpanych, krwawiących i zmaltretowanych wojną wzbudził we mnie mieszankę lęku i współczucia. To, co widziałem, wręcz mnie przygniatało, ale nie miałem czasu na rozmyślanie. Znów wkraczałem w świat chaosu, gdzie moje umiejętności miały uczynić różnicę między życiem a śmiercią. Byłem gotowy działać, choć moje ręce drżały od wewnętrznego napięcia. Obserwując te ciała, które przyniesiono, czułem się jak przywiedziony do brutalnej rzeczywistości, której nie mogłem oderwać wzroku. Emocje wzbierały we mnie, a poczucie bezradności, jakie mnie ogarnęło, było wręcz przytłaczające. Chociaż starałem się zachować spokój na zewnątrz, to wewnątrz wrzało we mnie. To była skomplikowana mieszanka emocji – lęk, współczucie, złość na to, co wojna czyni ludziom. Wiedziałem, że muszę wziąć się w garść, muszę działać, choćby dla nich. To była walka z własnymi emocjami, walka, którą starałem się wygrać, by przynieść im choć odrobinę ulgi w tej beznadziejnej sytuacji. Widząc wchodzących rannych szybko ogarnąłem spojrzeniem tych którym mogłem pomóc najszybciej i najefektywniej. Dwie rany cięte to było to czym chciałem się zająć. Chciałem im pomóc, ale jednocześnie czułem strach przed tym, że nie zdołam wystarczająco szybko i skutecznie.
Mój umysł pracował szybko, analizując każdą ranę, każde uszkodzenie ciała. To była walka z czasem, walka o każdą sekundę, która mogła znaczyć różnicę między życiem a śmiercią. Chciałem być dla nich opoką, źródłem wsparcia, ale jednocześnie czułem się trochę bezsilny w obliczu tego wszystkiego. Musiałem się ogarnąć.
Wskazałem palcem po kolei na nich ich szybko rzekłem:
-Wasza dwójka, za mną. - podszedłem do moich łóżek i wskazałem ręką na posłania - Siadajcie, opowiadajcie jak się czujecie i jak się nazywacie, ach no i nazywam się Shigemi. - Szybko sięgnąłem po dwa opatrunki jałowe, jeden z nich nasączyłem płynem do dezynfekcji i podałem kobiecie, która była zauważalnie mniej ranna.
-Mokrą gazą przetrzyj ranę, delikatnie, nie wciskaj płynu do środka rany, a następnie przyłóż suchy opatrunek. Rana nie wygląda bardzo poważnie, szyję ją i lekko podleczę, jednak najpierw zajmę się naszym towarzyszem broni. - powiedziałem i na pięcie odwróciłem się. W kierunku pokiereszowanego mężczyzny. Trzeba było zatamować krwawienie, szybka analiza sytuacji - sięgnąłem znowu po dwa opatrunki jałowe. Tak samo jak poprzednio, jeden nasączyłem, drugi mu podałem. Szybkim, sprawnym ruchem oczyściłem ranę, a następnie przyłożyłem jałową gazę oraz kilka innych, gdyż zapewne jeden nie starczył, aby mu pomóc. Następnie podałem środek przeciwbólowy domięśniowo, a następnie położyłem mu rękę nieopodal rany i zacząłem korzystać z techniki leczącej. Chciałem zatamować krwawienie oraz zregenerować tkanki podskórne. Następnie na chwilę przerwać leczenie, zszyć klasycznie ranę oraz jeszcze chwilę podleczyć ją. Nie mogłem sobie pozwolić na zużycie zbyt dużej ilości chakry już na trzecim pacjencie. Chciałem, aby rana się zasklepiła i dzięki temu nie była podatna na zakażenia, jednak dalej podatna na uszkodzenia mechaniczne.
-Shi! Proszę podać pacjentowi pigułkę z krwią oraz przygotować jeden zestaw do infuzji dożylnej. - następnie spojrzałem na niego:
-Jak się czujesz? Po zakończeniu kroplówki, jeśli będziesz się dobrze czuł możesz przejść do sal odpoczynkowych. Nie jesteś w pełni sprawny, aby powrócić na front. Jednak jeśli będzie taka konieczność techniką medyczną poprawimy zrost tkanek i będziesz mógł wrócić na front. Ale najpierw odpoczynek.

Następnie jeśli już Shi podał pigułkę i przyniósł kroplówkę podaję mu ją, jeśli nie to najpierw ruszam pomóc kobiecie, a następnie wracam podać mu kroplówkę.
Odwróciłem się do kobiety z tatuażem i spojrzałem jej w oczy. Delikatnie się uśmiechnąłem, a następnie znowu zapytałem:
-Jak się czujesz? Mocno boli? Opowiesz trochę o tym co tam się dzieje? Jesteście naszym jedynym źródłem informacji. Zszyję to, a następnie podleczę techniką Iryojutsu, jeśli będzie mocno boleć to powiedz, podam drugą dawkę środka przeciwbólowego. - W trakcie mojej wypowiedzi przemyciłem delikatne uszczypnięcie, którym było podanie środka przeciwbólowego. Niby byli to dorośli ludzie, ale już niejeden atak paniki na widok strzykawki widziałem. Powolnym, lecz pewnym ruchem odsłoniłem ranę spod jałowego opatrunku, a następnie obejrzałem ją jeszcze raz. Nie wyglądało to źle. Raczej jak coś co może pozwolić szybko ją ogarnąć i przywrócić do walki na froncie. Wziąłem nowy zestaw do szycia i zszyłem ranę, a następnie po raz kolejny Chiyute no Jutsu poszło w ruch. Miałem nadzieję, że to iż ranę oczyściłem i zszyłem sprawiło, że tkanki będą wymagały mniej chakry, aby się zcalić. W międzyczasie podaję jej pigułkę z krwią, aby uzupełnić braki.
-Po szyciu pozostanie blizna, jednak, jeśli będziesz chciała, aby była jak najmniej widoczna to później. Za kilka dni musisz ją masować po trzydzieści sekund na dzień i ładnie zblednie. - spojrzałem kolejny raz na nią - zaraz będziesz mogła wrócić na front. Odetchnij sobie w salach odpoczynku, jeśli coś się będzie działo wracaj tu natychmiast.

Otarłem pot z czoła i zacząłem ogarniać wszystkie łóżka, które był brudne. Przygotowałem nowe opatrunki, zestawy do szycia oraz zestawy do infuzji.

1.Przemyślenia
2. Wybór rannych do leczenia
3. Leczenie faceta
4. Leczenie kobitki
5. Sprzątanie/ odpoczynek
Chakra 92% - 12% = 80%
Nazwa
Chiyute no Jutsu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni | 2 metry (Iryōjutsu A)
Koszt Ranga D: B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Ranga C: B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Ranga B: B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (1/2 na turę)
Dodatkowe W przypadku leczenia samego siebie, technika działa rangę niżej i wymaga całkowitego skupienia | Po zasklepianiu większych ran tą techniką pozostają blizny na ciele rannego
Opis Podstawowa i najważniejsza technika w asortymencie każdego medycznego ninja. Użytkownik przykłada obydwie dłonie w okolice rany pacjenta i przesyła do niej swoją chakrę. Ta przyśpiesza naturalne właściwości regeneracyjne ciała, wymuszając zasklepianie się ran i naprawę naczyń krwionośnych. Trudność zabiegu zależy bezpośrednio od rodzaju rany - szarpane są trudniejsze do zaleczenia niż zwykłe cięcia, a wielkość ubytku ciała czy stopień narażenia na infekcję zwiększają trudność poprawnego wyleczenia. Skuteczność techniki zależy bezpośrednio od umiejętności, wiedzy medycznej użytkownika i ilości chakry w nią włożoną, przez co zaawansowani medycy są w stanie osiągnąć znacznie lepsze rezultaty niż nowicjusz:
Iryōjutsu D Technika jest w stanie wyleczyć pomniejsze rany i tamować krwawienie z mniejszych naczyń krwionośnych. W przypadku poważnych ran jest w stanie zmniejszyć krwawienie. Nadal zalecane jest korzystanie ze środków dezynfekujących i opatrunków. Proces jest też stosunkowo wolny. Leczenie ran lekkich trwa dwie tury.
Iryōjutsu C Medyk nie musi trzymać rąk na ranie, szczędząc bólu pacjentowi. Oprócz tego możliwości regeneracyjne nasilają się, możliwe jest tamowanie ran tętniczych i leczenie głębszych ran sięgających nawet do kości, a sam proces staje się szybszy. Odkażanie ran nie jest konieczne, ale jest zalecane. Leczenie ran lekkich trwa turę, a średnich dwie tury.
Iryōjutsu B Medyk może uleczyć głębokie rany, zasklepić rany tętnicze, złączyć ze sobą złamane kości, a nawet pozbyć się krwawień i drobnych uszkodzeń organów wewnętrznych. Wyleczona kość będzie osłabiona i ponowne jej uszkodzenie w krótkim czasie może skończyć się nie złamaniem, a pokruszeniem. Dodatkowo technika dezynfekuje ranę w trakcie regeneracji. Od tej rangi możliwe jest wykonywanie techniki jedną ręką. Leczenie ran lekkich trwa mniej niż turę, średnich turę, a ciężkich dwie tury.
Iryōjutsu A Pasywnie: Od tej rangi możliwe jest przesłanie medycznej chakry w formie cienkiego strumienia o długości maksymalnie 2m. Dzięki temu medyk nie musi stać bezpośrednio przy ofierze celem jej uleczenia. Nadal wymagane jest skupienie, a jednocześnie można stworzyć jeden taki strumień. Przesłanie medycznej chakry na odległość nie powoduje zwiększenia kosztów chakry i redukcji możliwości medycznych techniki.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Bohei Imoto
Posty: 65
Rejestracja: 25 maja 2023, o 19:06
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shinobi o chłopięcej twarzy o biało-szarych włosach, często zwiniętych w kitek. Czarne oczy przysłonięte okularami, zawieszonymi na zgrabnym nosie. Całkiem wysoki jak na swój wiek, nie wyróżniający się zbytnio od rówieśników.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu udach, duża torba zawieszona na lędźwiach, manierka przymocowana do pasa przy prawym biodrze oraz torba na lewym. Ręce zasłonięte rękawicami z blaszką, zaciągniętymi do łokci. Całość zakryta granatowym płaszczem z kapturem.
GG/Discord: Kateros#3562
Multikonta: Ryūnoko
Aktualna postać: Bohei Imoto

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Bohei Imoto »

STATYSTYKI:

  Ukryty tekst
EKWIPUNEK:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):

  • Ochraniacz na czoło z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
  • Duża torba na pośladkach
  • Torba na lewym biodrze
  • Manierka przymocowana do pasa na prawym biodrze
  • Kabura na lewym udzie
  • Kabura na prawym udzie


  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 466
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Keion »

Mujin najwidoczniej bardzo mi zaufał, nie kontrolował specjalnie tego co robię, jak robię i czy nie tracę na to za dużo czasu. Z jednej strony Jego zaufanie sprawiało że czułem się uznany, ale z drugiej bardziej się obawiałem tego że nikt nie ma nade mną kontroli i jeśli popełnię błąd to z bardzo dużym prawdopodobieństwem Kazuki straci życie. Po parunastu minutach czytanie i układania przepisu na lekarstwo udało mi się wybrać te które moim zdaniem powinny załatwić sprawę. Oczywiście przedstawiłem je czarnowłosemu i po krótce opowiedziałem, jakiego efektu spodziewam się po jakim składniku. Yokage wyraźnie przez chwilę się zastanowił nad tym co powiedziałem, ale widocznie nie zaobserwował w moim planie żadnego konkretnego błędu bo skomentował to krótko i dość przewidywalnie. Nie zostało mi nic więcej niż dokończyć dzieła i mieć nadzieję że dokonałem dobrego wyboru oraz że nie popełnię żadnego błędu.

Zacząłem od przygotowania kolby okrągło dennej do której nalałem 100 mililitrów sake, chyba że znalazłem jakiś inny alkohol spożywczy o bardziej medycznym zastosowaniu. Kolbę ustawiłem w niewielkiej odległości nad podgrzewaczem i ustawiłem ogień na możliwie jak najmniejszy by temperatura podnosiła się bardzo powoli. Następnie poszukałem noża do siekania składników, czegoś co mogłoby posłużyć za deskę do krojenia oraz zebrania samych składników i zacząłem bardzo drobno siekać wszystkie składniki. Dodawałem kolejno każdy z składników każdorazowo sprawdzając czy z kolbą i jej zawartością nie dzieję się coś złego. Po dodaniu wszystkich składników pozwoliłem by całość się jeszcze gotowała do 10 minut, po czym przygotowałem naczynie na przecedzenie wywaru. Szczypcami laboratoryjnym przelałem substancje przez jałowy materiał do nowego naczynia mieszając ją z gorącą wodą w proporcjach 2:1 i odstawiłem w bezpieczne miejsce do ostygnięcia.
- Wywar gotowy musi jeszcze ostygnąć. Drobno posiekane składniki dodawałem do 100 militrów alkoholu w kolbie która cały czas była nad bardzo małym ogniem. Po dodaniu wszystkich składników zostawiłem całość żeby się jeszcze przez 10 minut gotowała, po czym przelałem przez jałowy materiał do nowego naczynia mieszając z gorącą wodą w proporcjach 2 do 1. - Po odstawieniu mikstury do ostygnięcia podszedłem Mujina i skróciłem mu cały proces. Zdawałem sobie sprawę że był bardzo zajęty, ale wolałem mu przedstawić proces i gdyby miał jakieś zastrzeżenia powtórzyć całość jeszcze raz. Zaś jeśli nie miał żadnych zastrzeżeń chciałem zaproponować mu pomoc w prowadzeniu notacji z zachodzących procesów.

W międzyczasie w placówce znowu się zrobiło głośno co sugerowało że do szpitala trafili nowi ranni, a my wciąż nie poradziliśmy sobie z Kazukim. Miałem nadzieję że moja grupa sobie jakoś beze mnie poradzili, ale póki co nie chciałem zostawiać Yokage licząc ze jeszcze mu się na coś przydam.
Chakra
  Ukryty tekst
Karta
  Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=103690#p103690
Opaska na czole, Kabur na prawym udzie, Torba na lewym pośladku, Torba na prawym pośladku (wyprawka eventowa)
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Misae »


Tura summonów - 3
Koszt
Wygląd Mała jaszczurka mieszcząca się w dłoni. Już na pierwszy rzut oka widać jego młody wiek - zwłaszcza po proporcjach ciała i spojrzeniu. Swoimi ogromnymi, błękitnymi oczami ogląda świat z zainteresowaniem. Zaufaniem. Jego brzuszek jest śnieżnobiały, a łuski na grzbiecie, ogonie i głowie przyjmują barwy od jasnoniebieskiej po granatowy, przesiane przez różowe plamki na czole i karku. Wprawny obserwator może dostrzec drobne prążki na małych łapkach.. Porusza się z niebywałą szybkością, zdawać by się mogło, że jest wszędzie na raz.
Charakter Jego imię mówi samo za siebie. Chochlik. Młody, ciekawski. Wszędzie go pełno. Jest otwart na świat i chce czerpać z niego całymi garściami. Opiekuje się swoją młodszą siostrzyczką Egao. Mówi tak szybko, że często mało kto rozumie co mówi. Dosłownie potrafi wyrzucać z siebie potok słów, nie tworzących nawet składnego zdania, przez brak kropki, która by mogła poskładać je w całość. Radosny, zawsze uśmiechnięty. W powiernikach paktu widzi przyjaciół, których chętnie pozna i zobaczy czego mogą go nauczyć.
  Ukryty tekst
Koszt
Wygląd Mieszczący się w dłoni, niesamowicie intensywnie zielony kameleon, o dużych, brązowych ślepiach. U każdej z łapek ma po trzy, chwytne palce oraz długi skręcony w spiralę ogon. Głowę zdobi mu kostny wyrostek. Porusza się z widocznym gołym oka zawzięciem. Nie jest to jaszczurka, z której można w kaszę dmuchać. Udaje bardziej groźnego niż jest. Na grzbiecie widać przebijający się dopiero grzebień z łusek. Wyraz jego pysia jest często poważny, nie pasujący do jego wyjątkowo młodego wieku.
Charakter Potomek samego mędrca, przez co jest bardzo ambitny. Stara się być poważniejszy niż jest w rzeczywistości by ostatecznie i tak dawać swojej dziecięcej naturze dojść do głosu. Małomówny, choć zna ludzki dialekt. Woli aby przemawiały jego czyny, a nie słowa. Najbliższy przyjaciel „Chochlika”. Zawsze są razem i są sobie wierni. Razem planują w przyszłości być najsilniejszymi przedstawicielami swojego rodu. Pozytywnie nastawiony do ludzi i innych. Wydawać by się mogło, że nie jest zbyt przyjazny, ale to zdecydowanie mylne wrażenie.
  Ukryty tekst
Koszt
Wygląd Najmniejsza i zdecydowanie najmłodsza z całej grupy dziewczynka, której łuski na całym ciele są białe, choć w świetle zdawać by się mogło, że mienią się kolorami od beżu, przez róż, aż po jasny lazur. Duże oczy o kolorze nieba zimą, pozbawione są źrenic. Ciałko dalej zachowało dziecięce kształty, co przejawia się w pulchnym brzuszku i łapkach, które jeszcze niezgrabnie utrzymują ciężar jaszczurki. Ogonek mocny u nasady, lekko zwężający się ku końcowi, posiada zrogowaciałe łuski tworzące coś na wzór kolca. Na głowie, podobne wypustki tworzą cztery rogi, nadające całej dziewczynce wyrazu.
Charakter Mała, lecz o wielkim serduszu i wielkiej duszy. Choć często niezgrabna, jest bardzo odważna, czując, że ma wsparcie swoich przyjaciół. Chce wraz z nimi zwiedzać świat, który choć czasem straszny, jest dla niej źródłem wszystkiego co ciekawe. Szybko się uczy i wierzy, że dorówna swoim kompanom. Zna podstawy ludzkiem mowy, dopiero się jej ucząc. Jest bardzo czuła i lubi się przytulać grzejąc swoje ciałko od innych. Pogodna i zawsze uśmiechnięta.
  Ukryty tekst
Koszt
Wygląd Najstarszy z paczki młodziaków, co widać zarazem po jego już dojrzalszych rysach, jak i spojrzeniu. Jego łuski są koloru buletkowej zieleni,lekko przydymione. Szare oczy, podkreślone są kontrastującą, czerwoną farbą, nadającą młodzieńcowi pewnej dzikości. Jest na tyle duży, że spoczywającą na ręce jego gruby, ogon zwisa. Łuski na grzbiecie układają się na siebie płytowo. By jeszcze bardziej odróżnić się od młodszych towarzyszy na wysokości pasa posiada jasnobrązową przepaskę. Chowa tam różne przedmioty, jak często podkreślając takie, które mogą przydać się w każdym momencie.
Charakter Typowy szef „gangu”. Poważny, ładnie i wyraźnie się wysławiający. Zawsze na przedzie swojej paczki. Nie boi się niczego, a przynajmniej zawsze takie sprawia wrażenie. Wskoczy za pozostałymi maluchami w ogień i na pewno nie da ich skrzywdzić. Bywa porywczy i mówi często więcej niż powinien nie przejmując się tym co pomyślą sobie inni. Bywa uparty i krnąbrny, co często robi za maskę, by złudnie dodać mu wieku i powagi. Gdy pozna kogoś lepiej i nie ma maluchów obok pozwala sobie na żarty i rozluźnienie. Nie zdarza się to niemal wcale, lecz w takich chwilach Bosu, nie musi być bosem.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
Karta:
  Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): - Torba na lewym i prawym biodrze, plecak, rękawiczki ze stalowymi ochraniaczami na dłoniach, na lewym ramieniu opaska „Zjednoczonych sił Sogen”
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1224
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Bohei Imoto
Posty: 65
Rejestracja: 25 maja 2023, o 19:06
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shinobi o chłopięcej twarzy o biało-szarych włosach, często zwiniętych w kitek. Czarne oczy przysłonięte okularami, zawieszonymi na zgrabnym nosie. Całkiem wysoki jak na swój wiek, nie wyróżniający się zbytnio od rówieśników.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu udach, duża torba zawieszona na lędźwiach, manierka przymocowana do pasa przy prawym biodrze oraz torba na lewym. Ręce zasłonięte rękawicami z blaszką, zaciągniętymi do łokci. Całość zakryta granatowym płaszczem z kapturem.
GG/Discord: Kateros#3562
Multikonta: Ryūnoko
Aktualna postać: Bohei Imoto

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Bohei Imoto »

STATYSTYKI:

  Ukryty tekst
EKWIPUNEK:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):

  • Ochraniacz na czoło z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
  • Duża torba na pośladkach
  • Torba na lewym biodrze
  • Manierka przymocowana do pasa na prawym biodrze
  • Kabura na lewym udzie
  • Kabura na prawym udzie


  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Shigemi
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2022, o 01:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Zeref
Widoczny ekwipunek: Torba medyczna i plecak,

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Shigemi »

Umiarkowana radość oplatała serce i umysł w chwilach, gdy po długich godzinach nieustannej pracy udało się przywrócić dwóch rannych ninja do stanu używalności. To było jak promyk światła przebijający przez chmury ciemności, nieznaczne, ale odczuwalne. Widok ich oddychających klatkami piersiowymi i delikatnie drżących rąk wypełniał mnie dumnym spokojem. Rany, które zadał im front, były wciąż obecne, wciąż istniała bolesna przeszłość, ale teraz mogli wrócić do walki. Ich oczy, mimo zmęczenia i bólu, wydawały się pełne nadziei. Były jak odbicie naszych własnych pragnień - pragnienia przetrwania, pragnienia zwycięstwa, pragnienia wzięcia udziału w tym wszystkim. Wiedziałem, że te chwile umiarkowanej radości były rzadkie, ale ważne, bo dawały nam siłę, by kontynuować. Ostatecznie, to właśnie ta umiarkowana radość sprawiała, że nie gasła w nas nadzieja, że nadal możemy działać jako oaza pomocy w tym wirze zniszczenia. Spojrzałem na ich twarze, widząc, jak powoli zwalniają moje łóżka, uśmiechnąłem się delikatnie do dziewczyny słysząc jej słowa i pomachałem jej na drogę i szybko posprzątałem, i przygotowałem moje dwa miejsca do pracy. Następnie wziąłem kilka łyków wody i cieszyłem się chwilą

Jednak chwila wytchnienia trwała bardzo krótko.
Wejście do szpitala polowego nagle wypełniło się napięciem i niepokojem. Gdy zaczęli pojawiać się nowi pacjenci, ich stłumione jęki i krzyki przenikały powietrze, wyostrzając atmosferę strachu i rozpaczy. To było poruszenie, które unosiło się wokół nas, tworząc nieuchronne napięcie. Każdy nowy ranny, zraniony wojownik, przynosił ze sobą falę emocji – bólu, lęku i beznadziei – które wibrowały w powietrzu, wpływając na każdego, kto się tam znalazł.
Moje spojrzenie znowu szybko wyszukiwało osobę, której mogłem pomóc. Zobaczyłem różowowłosą dziewczynę i nagle, jakby całe otoczenie nagle zwolniło, a ja niemal wstrzymałem oddech. Wszystko zaczęło się skupiać wokół tej jednej postaci. To była chwila, w której czas zdawał się być nieważny, a cała moja uwaga była skierowana na tę kobietę. Jej wygląd był wstrząsający i trudno było oderwać od niego wzrok. Stłumione westchnienia i reakcje wśród personelu medycznego tylko podkreślały powagę jej stanu. Jej różowe włosy, które w innych okolicznościach mogłyby kojarzyć się z delikatnością, teraz tworzyły przeciwny kontrast do jaskrawych siniaków i ran na jej ciele. To było widoczne zranienie, nie tylko fizyczne, ale i emocjonalne. Kiedy spojrzałem na jej nogi, które były połamane i zniekształcone, poczułem jakby całe moje wnętrze zamarło. Zdawało się, że same obrazy przywodzą na myśl ból, który towarzyszył tym obrażeniom. Skóra była zmiażdżona i rozerwana, co jeszcze bardziej zaostrzało obraz cierpienia, którego doznała. Głębokie siniaki na jej ciele sugerowały wewnętrzne krwotoki i dodatkowo zwiększały napięcie i niepokój, które czułem. Jej oddech, płytki i nieregularny, był jakby symbolem jej trudnego stanu. W tym momencie widziałem nie tylko fizyczny ból, ale i psychiczne wyniszczenie, które musiała przejść. Czułem się jakby wchodziłem w sferę, w której musiałem być nie tylko medykiem, ale i troskliwym wsparciem dla tej kobiety, która znalazła się w sytuacji skrajnej potrzeby. Jej stan był ciężki, to było jasne. Ale widok dziewczyny wyzwalał we mnie nie tylko zrozumienie trudności jej sytuacji, ale i silne pragnienie zrobienia wszystkiego, co w mojej mocy, by pomóc. To było nieodłączne uczucie medyka – widzieć cierpienie i starać się je złagodzić, niezależnie od tego, jak trudna jest ta droga.

Otrząsnąłem się z letargu i krzyknąłem:
-Tę dziewczynę do mnie! Połóżcie ją tutaj... delikatnie... dajcie parawan! - krzyknąłem w stronę Shi lub kogoś z zespołu. Było źle. Szybko wzrokiem szukałem od czego zacząć. Nogi w fatalnym stanie, ale najgorszy był brzuch. Widać było, że narządy wewnętrzne musiały oberwać, co jej się stało? Spadło coś na nią? Cholera - zakląłem w myślach, a następnie korzystając z tego, że parawan dawał jej chociaż minimalną prywatność zabrałem się do roboty. Jednym z noży rozciąłem jej ubranie od szyi do spodni. Obejrzałem brzuch, klatkę piersiową, delikatnie obróciłem na bok i obejrzałem plecy. Poszukiwałem największych krwotoków, aby ocenić, gdzie muszę zacząć. Nogi nie wyglądały najlepiej, ale nie były priorytetem na razie. Jeśli jest przytomna podaję jej doustnie pigułkę z krwią oraz środek przeciwbólowy. Oraz podłączam kroplówkę jak najszybciej to możliwe. A następnie w miejscu największego krwawienia wewnętrznego rozpoczynam leczenie za pomocą Chiyute no Jutsu. W trakcie tego procesu przywołuję również Shi:
-Shi, weź te opatrunki. Połowę z nich nasącz środkiem do dezynfekcji i przemyj rany na nogach. Drugą połową obłóż jej przemyte otwarte rany. Muszę zatamować krwotoki. Jak skończysz to przynieś jeden... nie dwa zestawy do pefuzji. Na pewno straciła dużo krwi. - podczas leczenia kontrolowałem też jej oddech oraz co jakiś czas tętno, aby wiedzieć czy jej stan się poprawia.
Miałem teraz chwilę bez rozkazów, spojrzałem na nią i powiedziałem:
- Nazywam się Shigemi, wszystko będzie dobrze, gdzie Cię najbardziej boli? Co Ci się stało? - spojrzałem jej spokojnie w oczy kontynuując leczenie.
- Jeśli będziesz czuła się gorzej proszę powiedz mi o tym, to bardzo ważne. powiedziałem i kontynuowałem leczenie. Obserwowałem też jej stan nóg. Wiedziałem, że będę musiał to zaraz nastawiać i próbować poskładać, ale najpierw korpus. Jeśli w turze wystarczy czasu to po zatrzymaniu krwawień wewnętrznych zaczynam oglądać nogi. Jeśli to konieczne podaję jej kolejne dawki środków przeciwbólowych, nastawiam jej kości i rozpoczynam leczenie złamań, jeśli oczywiście nie zgłosi innych dolegliwości.
1. Reakcja na poprawienie się pacjentów
2. reakcja na przybycie nowych
3. wybór Misaki
4. leczenie Misaki
Chakra 68%.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Misae »


Tura summonów - 4
Koszt
Wygląd Mała jaszczurka mieszcząca się w dłoni. Już na pierwszy rzut oka widać jego młody wiek - zwłaszcza po proporcjach ciała i spojrzeniu. Swoimi ogromnymi, błękitnymi oczami ogląda świat z zainteresowaniem. Zaufaniem. Jego brzuszek jest śnieżnobiały, a łuski na grzbiecie, ogonie i głowie przyjmują barwy od jasnoniebieskiej po granatowy, przesiane przez różowe plamki na czole i karku. Wprawny obserwator może dostrzec drobne prążki na małych łapkach.. Porusza się z niebywałą szybkością, zdawać by się mogło, że jest wszędzie na raz.
Charakter Jego imię mówi samo za siebie. Chochlik. Młody, ciekawski. Wszędzie go pełno. Jest otwart na świat i chce czerpać z niego całymi garściami. Opiekuje się swoją młodszą siostrzyczką Egao. Mówi tak szybko, że często mało kto rozumie co mówi. Dosłownie potrafi wyrzucać z siebie potok słów, nie tworzących nawet składnego zdania, przez brak kropki, która by mogła poskładać je w całość. Radosny, zawsze uśmiechnięty. W powiernikach paktu widzi przyjaciół, których chętnie pozna i zobaczy czego mogą go nauczyć.
  Ukryty tekst
Koszt
Wygląd Mieszczący się w dłoni, niesamowicie intensywnie zielony kameleon, o dużych, brązowych ślepiach. U każdej z łapek ma po trzy, chwytne palce oraz długi skręcony w spiralę ogon. Głowę zdobi mu kostny wyrostek. Porusza się z widocznym gołym oka zawzięciem. Nie jest to jaszczurka, z której można w kaszę dmuchać. Udaje bardziej groźnego niż jest. Na grzbiecie widać przebijający się dopiero grzebień z łusek. Wyraz jego pysia jest często poważny, nie pasujący do jego wyjątkowo młodego wieku.
Charakter Potomek samego mędrca, przez co jest bardzo ambitny. Stara się być poważniejszy niż jest w rzeczywistości by ostatecznie i tak dawać swojej dziecięcej naturze dojść do głosu. Małomówny, choć zna ludzki dialekt. Woli aby przemawiały jego czyny, a nie słowa. Najbliższy przyjaciel „Chochlika”. Zawsze są razem i są sobie wierni. Razem planują w przyszłości być najsilniejszymi przedstawicielami swojego rodu. Pozytywnie nastawiony do ludzi i innych. Wydawać by się mogło, że nie jest zbyt przyjazny, ale to zdecydowanie mylne wrażenie.
  Ukryty tekst
Koszt
Wygląd Najmniejsza i zdecydowanie najmłodsza z całej grupy dziewczynka, której łuski na całym ciele są białe, choć w świetle zdawać by się mogło, że mienią się kolorami od beżu, przez róż, aż po jasny lazur. Duże oczy o kolorze nieba zimą, pozbawione są źrenic. Ciałko dalej zachowało dziecięce kształty, co przejawia się w pulchnym brzuszku i łapkach, które jeszcze niezgrabnie utrzymują ciężar jaszczurki. Ogonek mocny u nasady, lekko zwężający się ku końcowi, posiada zrogowaciałe łuski tworzące coś na wzór kolca. Na głowie, podobne wypustki tworzą cztery rogi, nadające całej dziewczynce wyrazu.
Charakter Mała, lecz o wielkim serduszu i wielkiej duszy. Choć często niezgrabna, jest bardzo odważna, czując, że ma wsparcie swoich przyjaciół. Chce wraz z nimi zwiedzać świat, który choć czasem straszny, jest dla niej źródłem wszystkiego co ciekawe. Szybko się uczy i wierzy, że dorówna swoim kompanom. Zna podstawy ludzkiem mowy, dopiero się jej ucząc. Jest bardzo czuła i lubi się przytulać grzejąc swoje ciałko od innych. Pogodna i zawsze uśmiechnięta.
  Ukryty tekst
Koszt
Wygląd Najstarszy z paczki młodziaków, co widać zarazem po jego już dojrzalszych rysach, jak i spojrzeniu. Jego łuski są koloru buletkowej zieleni,lekko przydymione. Szare oczy, podkreślone są kontrastującą, czerwoną farbą, nadającą młodzieńcowi pewnej dzikości. Jest na tyle duży, że spoczywającą na ręce jego gruby, ogon zwisa. Łuski na grzbiecie układają się na siebie płytowo. By jeszcze bardziej odróżnić się od młodszych towarzyszy na wysokości pasa posiada jasnobrązową przepaskę. Chowa tam różne przedmioty, jak często podkreślając takie, które mogą przydać się w każdym momencie.
Charakter Typowy szef „gangu”. Poważny, ładnie i wyraźnie się wysławiający. Zawsze na przedzie swojej paczki. Nie boi się niczego, a przynajmniej zawsze takie sprawia wrażenie. Wskoczy za pozostałymi maluchami w ogień i na pewno nie da ich skrzywdzić. Bywa porywczy i mówi często więcej niż powinien nie przejmując się tym co pomyślą sobie inni. Bywa uparty i krnąbrny, co często robi za maskę, by złudnie dodać mu wieku i powagi. Gdy pozna kogoś lepiej i nie ma maluchów obok pozwala sobie na żarty i rozluźnienie. Nie zdarza się to niemal wcale, lecz w takich chwilach Bosu, nie musi być bosem.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
Karta:
  Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): - Torba na lewym i prawym biodrze, plecak, rękawiczki ze stalowymi ochraniaczami na dłoniach, na lewym ramieniu opaska „Zjednoczonych sił Sogen”
  Ukryty tekst
”P{0’00
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Keion
Posty: 466
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Szare włosy, szczupły w miarę wysoki, ma wcięcia koloru czerwonego na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura z prawej strony na udzie i torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Keion#4512

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Keion »

Po mimo nerwów i lekkiego stresu praca nad antidotum szła mi całkiem sprawie, a przynajmniej taką miałem nadzieję. Jakby nie było podczas całego procesu nie wydarzyło się nic nieprzewidzianego i chyba też nie popełniłem żadnego błędu. Podsumowując zrobiłem to co miałem zrobić i zrobiłem to najlepiej jak potrafiłem, a Mujin jak to Mujin wiele nie powiedział tylko podał mi chłodnice na powietrzę. W tamtym momencie pomyślałem że pewnie ma mnie za amatora i dostanę jakąś wiązanką, ale ten ku mojemu zaskoczeniu wrócił do swojej zajęcia. Nie chcąc skupiać się na moim błędzie, tudzież niedopatrzeniu po prostu przytaknąłem i zamontowałem chłodnice do aparatury. Kilkanaście minut później udało mi się z sukcesem całość przecedzić. oraz zmieszać z wodą.

Całość wyglądała w porządku i potrzebowała tylko trochę czasu by ostygnąć. Widząc że moje dzieło jest już skończone podszedłem do Mujina, a ten jak się później okazało też już powoli kończył. Zdążyłem zobaczyć ostatnie i finalne podejście do jego walki z trucizną, podczas którego to dodał kilka kropel jakiegoś szarozielonego płynu do trucizny i ta zmieniła kolor na bezbarwny. Choć nie byłem specjalistą domyśliłem się że to dobry znak i zaraz dostałem potwierdzenie tego wraz dalszymi instrukcjami jak postępować. Nie planowałem oponować, więc podzieliłem swoje antidotum na dwie równe dawki i wziąłem jedną wraz z jedną porcjom antidotum Mujina.
- Antidotum wstrzyknąć w jakieś konkretne miejsce czy może być poprzez żyłę na lewej ręce? -

Wracając do grupy, a właściwie to chwilę po tym jak opuściłem laboratorium zauważyłem zauważyłem że przybyło nowych rannych i wszyscy naprawdę się uwijali jak tylko mogli. Zdawałem sobie też sprawę z tego że zaraz do nich dołączę, ale najpierw musiałem skończyć to co zacząłem. Podszedłem do jego łóżka i zacząłem od szybkiego sprawdzenia Jego stanu, czy ten aby się znacząco się nie pogorszył. Antidotum podzielone na dwie porcje szybciej traciło na temperaturze i choć może nie miało jeszcze idealnej temperatury to, jeśli tylko było pijalne podałem je Kazukiemu ciut wcześniej, a zaraz po nim wyciągnąłem strzykawkę i zaaplikowałem drugie antidotum. Jeśli dostałem jakąś konkretną instrukcję to się do niej zastosowałem, a w przeciwnym wypadku antidotum zaaplikowałem dożylnie w lewą rękę odpowiednio odkażając miejsce wkłucia przed i po. Po całym procesie zostałem z nim na parę minut obserwując czy zachodzą jakieś zmiany i jeśli nie widziałem żadnych złych oznak udałem się do Misae po przydział.
- Antidotum ukończone, pierwszą dawkę właśnie podałem Kazukiemu. Mujin został jeszcze w laboratorium żeby stworzyć jej więcej, ale kazał go poinformować jeśli będzie tutaj bardzo źle. - Zdaje szybki raport Misae i od razu udaję się do Shinsu by zająć się Jego leceniem.


- Witaj. Jestem Keion i postaram się Ci pomóc. - Spokojnie podchodzę i zaczynam od przedstawienia się. Szybko przechodzę do wstępnego obejrzenia Jego stanu i sprawdzenia jak mocne to są poparzenia.
- Proszę połóż się wygodnie na łóżku, będzie wygodniej mi Cię leczyć jak się odprężysz, a i twoje skołowanie pewnie też szybciej minie. Zechcesz podzielić się ze mną tym jak to się stało i jak wygląda sytuacja na zewnątrz? - Pomagam Shinsowi wygodnie się położyć i zajmuję się jego leczeniem przykładając obie dłonie do jego twarzy i wysyłając swoją czakrę by ta pobudziła jego ciało do regeneracji. Zaczynam od popękanej skóry, później zabieram się za bąble zalecam je trochę i w momencie gdy widzę że zaczynają nieco przysychać delikatnie i ostrożnie staram się usunąć wypełniającą je wydzielinę by móc dokończyć dzieło.
Chakra
  Ukryty tekst
Techniki
Nazwa
Chiyute no Jutsu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni | 2 metry (Iryōjutsu A)
Koszt Ranga D: B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Ranga C: B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Ranga B: B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (1/2 na turę)
Dodatkowe W przypadku leczenia samego siebie, technika działa rangę niżej i wymaga całkowitego skupienia | Po zasklepianiu większych ran tą techniką pozostają blizny na ciele rannego
Opis Podstawowa i najważniejsza technika w asortymencie każdego medycznego ninja. Użytkownik przykłada obydwie dłonie w okolice rany pacjenta i przesyła do niej swoją chakrę. Ta przyśpiesza naturalne właściwości regeneracyjne ciała, wymuszając zasklepianie się ran i naprawę naczyń krwionośnych. Trudność zabiegu zależy bezpośrednio od rodzaju rany - szarpane są trudniejsze do zaleczenia niż zwykłe cięcia, a wielkość ubytku ciała czy stopień narażenia na infekcję zwiększają trudność poprawnego wyleczenia. Skuteczność techniki zależy bezpośrednio od umiejętności, wiedzy medycznej użytkownika i ilości chakry w nią włożoną, przez co zaawansowani medycy są w stanie osiągnąć znacznie lepsze rezultaty niż nowicjusz:
Iryōjutsu D Technika jest w stanie wyleczyć pomniejsze rany i tamować krwawienie z mniejszych naczyń krwionośnych. W przypadku poważnych ran jest w stanie zmniejszyć krwawienie. Nadal zalecane jest korzystanie ze środków dezynfekujących i opatrunków. Proces jest też stosunkowo wolny. Leczenie ran lekkich trwa dwie tury.
Iryōjutsu C Medyk nie musi trzymać rąk na ranie, szczędząc bólu pacjentowi. Oprócz tego możliwości regeneracyjne nasilają się, możliwe jest tamowanie ran tętniczych i leczenie głębszych ran sięgających nawet do kości, a sam proces staje się szybszy. Odkażanie ran nie jest konieczne, ale jest zalecane. Leczenie ran lekkich trwa turę, a średnich dwie tury.
Iryōjutsu B Medyk może uleczyć głębokie rany, zasklepić rany tętnicze, złączyć ze sobą złamane kości, a nawet pozbyć się krwawień i drobnych uszkodzeń organów wewnętrznych. Wyleczona kość będzie osłabiona i ponowne jej uszkodzenie w krótkim czasie może skończyć się nie złamaniem, a pokruszeniem. Dodatkowo technika dezynfekuje ranę w trakcie regeneracji. Od tej rangi możliwe jest wykonywanie techniki jedną ręką. Leczenie ran lekkich trwa mniej niż turę, średnich turę, a ciężkich dwie tury.
Iryōjutsu A Pasywnie: Od tej rangi możliwe jest przesłanie medycznej chakry w formie cienkiego strumienia o długości maksymalnie 2m. Dzięki temu medyk nie musi stać bezpośrednio przy ofierze celem jej uleczenia. Nadal wymagane jest skupienie, a jednocześnie można stworzyć jeden taki strumień. Przesłanie medycznej chakry na odległość nie powoduje zwiększenia kosztów chakry i redukcji możliwości medycznych techniki.
Karta
  Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=103690#p103690
Opaska na czole, Kabur na prawym udzie, Torba na lewym pośladku, Torba na prawym pośladku (wyprawka eventowa)
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1224
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Tanaka Misaki
Posty: 212
Rejestracja: 23 mar 2022, o 21:15
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niewysoka, szczupła dziewczyna o ognostoczerwonych włosach i różowych oczach
Widoczny ekwipunek: -ochraniacz na czole
-dwie kabury
-torba
Multikonta: Akihiko Maji

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Tanaka Misaki »

Dziewczyna nie widziała ile czasu minęła, odkąd została zabrana z pola bitwy. Co prawda o własnych siłach zajęła miejsce na nietypowym środku transportu powietrznego, jednak podczas samego lotu, Doko czuła jak opada z sił. Przerwała działanie Klątwy, nie mogąc się skupić na jej utrzymaniu, przez co uderzyło w nią jeszcze większe osłabienie. Ból bez ustanku dawał o sobie znać, a poruszać kończynami nawet już nie próbowała. Wszystkie otrzymane rany odzywały się teraz, a ona nie miała już nawet siły by krzyczeć, nie mówiąc już o samodzielnym dotarciu do szpitala polowego. Leżała, utrzymując swój wzrok na tym co było ponad nią, na niebie, które było świadkiem tej krwawej jatki. W takim, na wpół przytomnym stanie, dotarła wreszcie do grupy medycznej, gdzie szybko znalazła się pod opieką Shigemiego. Przez większość czasu pozostawała nieobecna, wciąż wpatrzona w to co było nad nią, nie mając siły by choćby poruszyć głową. W jej umyśle raz za razem rozgrywała się, zakończona już walka, a dziewczyna uporczywie starała się znaleźć inne, lepsze wyjście z tamtej sytuacji. Za każdym razem pojawiała się jednak ta sama oponentka, która rozdeptywała jej nadzieje. Ból ciągle dawał o sobie znać, a z oczu dziewczyny spływały powoli łzy. Tak jak zazwyczaj trzymała swoje emocje i mimikę na wodzy, tak teraz każdy był w stanie wyczytać jej emocje. Smutek, żal, gorycz porażki i bezradności, a nade wszystko piekielny ból. Uwagę dziewczyny skupiły na moment słowa, bez wątpienia skierowane do niej. Jej usta zaczęły się delikatnie poruszać
-Nogi... żebra... ręce... - szepnęła, starając się utrzymać trzeźwość swojego umysłu i uwagę, by przekazać Shigemiemiu tyle, ile mogła. Jej oddech był płytki, a ona sama musiała robić pauzy między kolejnymi słowami. Dumna kunoichi, która stanęła oko w oko z wieloma niebezpieczeństwami, teraz toczyła batalię sama z własnym ciałem i słabością, by wydobyć z siebie kolejne słowa.
-Wąż, trucizna. - w tym momencie, dziewczyna powoli wbiła wzrok w swoją lewą rękę, chcąc pokazać rozmówcy, gdzie ten powinien szukać ugryzienia. Nie mogła owa ręką ruszać, więc o bardziej "czytelnym" czy ekspresywnym geście mogła sobie co najwyżej pomarzyć.
Dobrze... dobrze, że Sasame-san tego nie widzi. - stwierdziła w myślach, na moment znów odpływając.

Podsumowanie:
1. Transport do oddziału medycznego
2. Szczątkowa wymiana informacji z Shigemim
0 x
Obrazek Suknia na formalne okazje (Made by Akari - młoda, zdolna krawczyni z Ryuzaku)
Obrazek
Bank
PH

Mowa.
Awatar użytkownika
Shinsu
Postać porzucona
Posty: 812
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1003
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [Event] - Grupa Medyczna

Post autor: Anzou »

Chłopak z każdą kolejną sekundą tracił świadomość. Niby jego oczy były otwarte, ale sam gdzieś błądził, docierały do niego jakieś bodźce z zewnątrz; dźwięk, chaos, ale za cholerę nie był w stanie się ruszyć, wydobyć z siebie dźwięku. Po prostu był. I nadal chciał być. Chciał wrócić tam na pole bitwy, pomagać ludziom i odegrać się za to, co poczuł na swoim ciele, za te ataki z partyzanta, za to wszystko, co Dzicy wyrządzili jego bliskim, jego towarzyszom. Chciał być przy Hanie i Chino, przy Hyudze, z którą razem oberwał. Tak wiele chciał, a nie mógł... nic. Władca Piorunów znalazł się w sytuacji, w której nigdy nie chciał, w której jego losy są zależne od innych, w tym przypadku - zapewne od kogoś, kto go uratuje, czyli medyków, oby specjalistów w swojej dziedzinie. Bez sprawnej nogi nastolatek będzie jedynie ciężarem i ciężko o jakieś konkretne walki czy wsparcie z jego strony. Anzou czuł jak słabnie. Przez jego umysł przebiegały jakieś różnego rodzaju wizje związane z dotychczasowym życiem, różne momenty, które można nazwać jako przełomowe. Czy tak właśnie wygląda koniec? Czy to właśnie w ten sposób jednostka opuszcza świat i przenosi się gdzieś indziej? Pewności nie miał. Być może za chwile zgaśnie mu światło i nie będzie nic poza jedną, wielką, czarną i przerażająco ogromną pustką? Anzou widzi również Hanę, z którą zajadał wspólnie posiłek tuż przed tym całym syfem, widzi jak pokonuje przeciwnika na Arenie w trakcie turnieju... Widzi też Azumę, którego nie widział od tamtych wydarzeń. Być może zaraz go spotka? Czy może czarnowłosy Uchiha żył i miał się dobrze, popijał herbatkę i jadł pieczone rybki gdzieś w oddali? Tak wiele pytań i wspomnień, a tak niewiele odpowiedzi. Oczekiwanie. Jedno wielkie oczekiwanie na zbawienie i wielki powrót.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „[Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości