Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 6 kwie 2023, o 12:30
Doktorek od razu przeszedł do konkretów. Wiedział na czym stoi jego gość i co chce zrobi, jednak nie zawahał się udzielić mu niezbędnych informacji. Tak jak Arii mógł się spodziewać Nishinoya posiadał już niezbędne instrumenty do pomocy w przesiedleniu ludu. Nic już nie mówił tylko kiwał głową. Medyk wziął kartkę i na nią spojrzał. Dziwny symbol, więc tak się ze sobą porozumiewali.
Arii słysząc zamieszanie za drzwiami ruszył do okna wymijając spokojnego Nishinoyę, otworzył okno i wspiął się na parapet. Spojrzał się ostatni raz na swojego Mistrza, który ostatecznie powiedział swoje domysły. Mógł się tego spodziewać. Ale nie chciał go aktualnie zrugać, tylko mu pomóc. Przyjdzie czas na wykład na temat tego, co Arii sam zaplanował.
Odepchnął się od parapetu wlatując w stronę zalesienia. Tam zgiął kilka razy karteczkę i włożył ją do ust, za jeden z zębów. Żeby ktoś chciał to znaleźć... Musiałby się naprawdę bardzo postarać. Arii ruszył ponownie do Gaju Ostara. Uważając na leśne patrole, które również mogły się przytrafić. Wrócił do kryjówki, jaką zapewnił chłopcom. Spojrzał się na nich, byli strasznie zziębnięci. Ale jak każdy na tych terenach, wytrzymywali. Wiedzieli, że jest to bardzo ważna kwestia jeżeli chodzi o przetrwanie na ich terenach.
-Przepraszam, że tyle mi to zajęło. Mam potrzebne informacje. - wskazał im kciuka uniesionego do góry, żeby wiedzieli, że jest dobrze. Teraz zostało ich przetransportować do tego przybytku. Ułożył ich sobie tak, jak poprzednio. Młodszy na plecy, starszy na ręce. W taki sposób przetransportował ich przez cały Gaj, co jakiś czas zatrzymując się i nasłuchując. Musieli uważać, zaraz wkroczą bocznym wejściem w miasto, aby dotrzeć do ogromnego pałacu.
Wchodząc już w miasto, starał się poruszać po bocznych uliczkach, z dala od centrum i światła. Wiedział, że strażnicy będą poruszać się gęsto po zabudowaniach, na pewno już ich obeszła informacja o tym, co się wydarzyło. Dlatego trafili do szpitala. Miał coraz mniej czasu, ale nie mógł się też zbytnio śpieszyć. Każdy krok był przemyślany uprzednim sprawdzeniu uliczek, ulic, nasłuchiwaniu, co dzieje się na dachach i w pobliskich budynkach.
Kiedy w końcu dotarł tam gdzie go skierowano... Odetchnął. Nigdy nie był w takim miejscu, nie czuł takiej potrzeby. Wiele się nasłuchał i unikał specjalnie tego miejsca. Nie chciał poznawać swoich rządz albo ich odkrywać przed innymi. Wolał pozostawić to samemu sobie. Wskoczył na mur, który otaczał przybytek i podtrzymał tylnego chłopca. -Przepraszam za niedogoności. - odpowiedział. W tej postaci musiał nauczyć się być trochę twardszą wersją siebie. Nie powinien używać zwrotów proszę , przepraszam . Będzie musiał to dopracować.
Teraz bokiem przeszedł do głównego wejścia. Od samego początku były tutaj roznegliżowani kelnerzy i kelnerki. Klientela była bogata... I średniej klasy. Złapał pierwszą z kobiet. -Jeden pokój dla tych malców. Z dala od gapiów i podsłuchujących. Przygotować od razu dla nich jadło i jakieś świeże soki.- odstawił chłopców na podłogę, żeby stanęli i zasłonił im oczy. -Nie patrzcie. - było mu głupio, że musiał z nimi tutaj przyjść, ale chciał, żeby odpoczęli i zregenerowali swoje siły. On w tym czasie załatwi całą resztę.
Miał nadzieję, że zamaskowanie się było tutaj uważane za seksowne i ponętnę, i nie będzie żadnym odludkiem w tej kwestii.
Kiedy otrzymali pokój, pozwolił chłopcom się ogrzać w kocach dopóki nie przyszło jedzenie. -Zostańcie tutaj, ja załatwię resztę spraw. Nie otwierajcie drzwi nikomu, czekajcie na mój głos. Dobrze? - spojrzał się na starszego chłopca. -Jak ktoś zapuka zapytajcie o hasło. A znamy je tylko my. "Raz, dwa, trzy... Dziś nie boisz się ty. - nachylił się do chłopca i szepnął mu do ucha. Długie, ale domyślał się, że chłopiec zapamięta. Sam Arii wyszedł z pokoju i go przekluczył. Ruszył w stronę baru, przy którym zaczepił wolnego barmana. -Szukam niejakiego Enkuro Matsukiego. Mam do niego interes. - czas gonił, robił tik , tak , tik , tak .
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
z/t do
Kindan no Kitsujin
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 6 kwie 2023, o 21:49
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 28 kwie 2023, o 20:50
Tak o to dotarł nad ranem do szpitala. Jeszcze parę dni temu działa się tutaj dziwna scena z jego udziałem. A właściwie z udziałem kogoś innego, kogo całkowicie nie poznawał. Nadal przez to miał mętlik w głowie. Śmierć tańczyła wokół niego, licząc, że i tym razem się naje dusz. Ale tak nie mogło być. Czuł w sercu ogromny kamień... Wchodząc na teren szpitala i widząc strażników ukłonił im się z szerokim uśmiechem. Mimo, że nie był szczery, należał im się. Musiał odegrać rolę medyka, który z chęcią wszystkim pomoże. Nawet jeżeli była różnica w poglądach... Nie chciał nawet wiedzieć, jak to co zrobił, zostanie skomentowane przez jego mistrza. Nishinoya oszaleje... Nie tak to wszystko powinno się skończyć... Ale ta maska... Zadziało się z nim coś dziwnego wtedy.
Westchnął.
Odłożył swój plecak i torbę na bok. Namiot ułożył obok. Oby nie trafiło mu się zlecenie od Yukich, ale gdyby tak było, wolał być przygotowanym. Niewiadomo, gdzie tym razem by kazali mu wyruszyć, dlatego przygotował się na wszystko. Tak oprzyrządowany, mógł wyruszyć przez szpital, z myślą, aby nic się nie wydarzyło. Pielęgniarki, jak zawsze były uśmiechnięte, lekarze chodzili od sali do sali. Od czasu do czasu obeszło dookoła korytarza kilku strażników. Ot, nowa procedura.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 29 kwie 2023, o 22:03
Zlecenie specjalne rangi C dla Rewolucjonistów:
“Kres”
Arii
Kolejka 1:
Arii: 0
Minoru: 1
Arii wszedł do szpitala po kilkudniowej nieobecności. Choć można było powiedzieć, że tak naprawdę tym co weszło do budynku, była skorupa wyglądająca jak Arii. Co znajdowało się pod nią? Tego jeszcze nie wiedział nikt. Faktem było jednak to, że shinobi był nieswój. Strażnicy jednak tego nie zauważyli, bo jak mieliby? Arii sam ich nie rozpoznawał. Co jednak będzie z tymi, którzy znają go lepiej, czy zauważą?
Oporządził się i przygotował do swojej zmiany, zastanawiając się co też zgotował mu los, och gdyby tylko mógł wiedzieć. Wszedł na teren szpitala, przechadzając się po korytarzach budynku, kierując się w miejsce gdzie mógłby się dowiedzieć co też mają dzisiaj do roboty.
- Arii-kun! - Znajomy głos dotarł do chłopaka. Nishinoya kierował się w stronę chłopaka z wyraźną mieszanką zdziwienia i zadowolenia z tego że widzi chłopaka.
- Zniknąłeś na trochę czasu i już obawiałem się o twoje zdrowie. Jak poszło ci… no wiesz. - Mężczyzna zrównał się z chłopakiem i zaczął go wypytywać o chociaż ogólniki z ostatniej przygody. Mówił przy tym cicho, tak by zminimalizować szansę, że ktoś ich usłyszy. Przez jakiś czas wysłuchiwał również co ma mu do powiedzenia młodzieniec, lecz ten nie mógł dokończyć ponieważ los właśnie postanowił dać o sobie znać. Drzwi do szpitala otworzyły się z hukiem, a do środka wpadło kilkudziesięciu żołnierzy. Byli podzieleni na dwójki, a każda z tych dwójek niosła nosze, na których leżeli jacyś ludzie. Byli oni w tragicznym stanie. Zakrwawieni, wychudzeni, niektórzy mieli kończyny, które już na pierwszy rzut oka nadawały się do amputacji, inni mieli ten „przywilej” za sobą, choć sądząc po kształcie rany, nie zostało zrobione to chirurgicznie.
- Znoszą ich tutaj od kilku dni. Każdego dnia coraz mniej na sale szpitalne, a coraz więcej do prosektorium i kostnicy. Wszyscy pochodzą z okolic. Ktoś zwalił im budynek na głowy. - Nishinoya westchnął ciężko, wyraźnie zmęczony. Poprawił swój strój i klepnął swego podopiecznego w ramię.
- Szykuj się Arii-kun. Czeka nas mnóstwo roboty. - Kolejne, zmęczone westchnięcie. Poprowadził chłopaka do jednej z większych sal, gdzie też czekał na naszego bohatera niemały szok. Kilkadziesiąt łóżek, wszystkie zajęte przez ludzi którzy ponieśli bardzo poważne rany. Część z nich zapewne nigdy nie wróci do pełni sił.
- Aktualnie, w najgorszym stanie jest tamta dwójka na końcu. Żołnierze którzy przynieśli ich tutaj twierdzą, że wpadli w pełnym galopie na ścianę, którą wysunął jakiś shinobi. - Wskazał na dwa łóżka stojące w jednym z kątów pokoju. Były oddzielone od reszty sali, prowizorycznie zbudowanym parawanem ze sznura, kija i prześcieradeł. Nishinoya pokręcił głową, na znak, że jest to przypadek beznadziejny.
- Przyszykuj się, czeka nas dzisiaj kilka amputacji. - Mentor Arii’ego zostawił go z jego własnymi myślami, by ten mógł się przygotować na długi i ciężki dzień.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 2 maja 2023, o 10:48
Tak jak mógł się spodziewać to Nishinoya go znalazł, nie na odwrót. Zawsze tak było. Chociaż Ariiemu bardziej by odpowiadało całkowite zniknięcie mu sprzed oczu, szczególnie, że poruszył ten temat jako pierwszy. Mimo, że powiedział to szeptem Arii podskoczył i rozejrzał się po korytarzu. Uspokoił tętno, kilka głębszych wdechów i zachował spokój. -Chyba wszystko poszło dobrze... - odpowiedział w skrócie. Dość krótkim skrócie. Nie wiedział, co miałby niby powiedzieć. Wiesz mistrzu, zabiłem kilkadziesiąt osób? Na samą myśl, przeszły mu ciarki po plecach.
Nie mógł się z tym uporać, dlatego ucieszył się, kiedy usłyszał wchodzących do szpitala ludzi. Ale nie spodziewał się tego, co zobaczył. Poczuł, jak żołądek cofnął mu się do gardła. Żołnierze. I to nie byle jacy, żołnierze. Ktoś zwalił im budynek na głowy. Zakręciło mu się przez chwilę w głowie. Zobaczył, jak kostucha o jego oczach tańczy wokół noszy, ciesząc się na ten dzień. Zdecydowanie to mógł być jej dzień. W ten o to sposób Arii miał poczuć jeszcze większe wyrzuty sumienia? Będzie miał doglądać osób, które sam skrzywdził?
Nie wiedział kiedy dokładnie, ale znalazł się przy najbardziej poszkodowanych. Tych, którzy wpadli w ścianę i... Nie wyglądali najlepiej. Teraz mógł im się przyjrzeć, nie miał na to czasu podczas pościgu. Ich ciała były zmasakrowane. Nie chciał nawet wiedzieć, jak cierpiały zwierzęta, które z całym impetem trafiły w ten sam mur. Przyjrzał się uważnie ich ranom. Złamane kości, słabnące tętno, uszkodzone mięśnie... -Zajmę się tymi. - odpowiedział krótko trzymając za nosze. -Za mną. - przekazał żołnierzom i skierował się do najbliższej sali zabiegowej. Tam przekazał czwórce mężczyzn, gdzie mają ich położyć, pozwolił sobie, aby również przybliżyli łóżka na sam środek pokoju, gdzie mógł stanąć pomiędzy pacjentów i doglądać ich dwójki. Nie było zbyt dużo czasu a jego myśli zaczęły się skupiać tylko na tym jednym. -Wezwijcie mi dwie pielęgniarki i jednego dodatkowego lekarza. I kto nałożył tak obskurne opatrunki na ich rany?! - profesjonalizm czy poczucie winy? Nie wiedział, ale widząc niedbałe wiązania, materiał i bandaż, aż wykręcił się w środku. Ściągając opatrunki u obydwu przyglądał się ranom, temu jak układały się kończyny, czy z ran sączyła się tylko krew czy również inne płyny. Wykorzystał swój zmysł węchu, aby wyczuć coś więcej. Głównie gnicie. Następnie, kiedy przybyły dwie pielęgniarki, spojrzał się na nie z uprzejmym uśmiechem. -Przygotować misy z wodą. Czyste opatrunki, bandaże a także ręczniki. Dodatkowo skalpele, szczypczyki i tacki. - w tym samym czasie odrzucał brudne opatrunki. Z krzywą miną patrzył się na to, jak ktoś spartaczył robotę.
Na chwilę zapomniał, że to on był powodem tych ran.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 7 maja 2023, o 13:20
Zlecenie specjalne rangi C dla Rewolucjonistów:
“Kres”
Arii
Kolejka 2:
Arii: 1
Minoru: 2
Nishinoya przypatrywał się w ciszy swojemu podopiecznemu, który przejął inicjatywę wykrzykując polecenia na prawo i lewo. Widział, jak żołnierze patrzą po sobie pełni niepewności, jak po chwili jednak wykonują jego polecenie i biegną po pielęgniarki i jeszcze jednego lekarza. Był z niego dumny, wiedział, że sobie poradzi. Toteż zostawił go samemu sobie, kierując się do swych własnych pacjentów, których samemu miał na pęczki.
Przerwał swą pracę dopiero gdy do pomieszczenia wpadły dwie pielęgniarki, w towarzystwie kolejnego z lekarzy. Wrócił wtedy ponownie wzrokiem, do młodego Arii. Podziwiał jak zajmuje się swoimi pacjentami ściągając z nich brudne bandaże, jak wydaje kolejne polecenia i podejmuje decyzje. Chłopak niewątpliwie zmienił się od ich pierwszego spotkania, bał się jednak, ponieważ dostrzegał w jego oczach mrok.
Wtem, wszystko zaczęło wywracać się do góry nogami. Jeden z pacjentów zaczął oddychać mocniej niż jeszcze przed chwilą. Wpierw brał długie i głębokie oddechy, z czasem jednak stawały się coraz krótsze i płytsze. Dało się słyszeć również wyraźne świszczenie dobywające się z jego płuc. Nishinoya zwrócił na niego swój wzrok w momencie gdy pacjent dostał drgawek. Mina nauczyciela Arii natychmiast zmieniła się. Dopadł on szybko do pacjenta, wykonując wstępne oględziny.
- Niech ktoś go przytrzyma! Arii chodź tu! - Zaczął krzyczeć na zebranych wokół niego tak by wszyscy w pomieszczeniu mogli go usłyszeć. Jeden z żołnierzy dopadł do swego ciężko rannego kolegi i przytrzymał go za barki, a chwilę później dołączył do niego również i drugi z żołnierzy. Oboje siłowali się z rannym, starając się utrzymać go w odpowiedniej pozycji, a w tym samym czasie Nishinoya kontynuował oględziny mężczyzny.
- Krwotok wewnętrzny... w płucach… chyba - Powiedział w kierunku Ariiego gdy ten pojawił się obok niego. Głos miał silny, lecz wyraźnie pobrzmiewała w nim nutka zmęczenia. Wtedy też sytuacja zaczęła pogarszać się jeszcze bardziej. Ranny zaczął dławić się, a po chwili kasłać śliną wymieszaną z krwią. Nishinoya natychmiast przechylił mężczyznę na bok, tak by ten nie udławił się własną krwią, pacjent jednak wyraźnie gasł.
- Przynieście narzędzia, będziemy otwierać! Arii asystuj mi! - Starszy lekarz zakasał rękawy i podbiegł do miski z wodą opłukując je tak by pozbyć się ewentualnych zanieczyszczeń, na większe szorowanie nie było czasu. Następnie, musieli poczekać, aż ktoś przyniesie cały sprzęt. Nim jednak to się stało, było już za późno. Ranny mężczyzna wyciągnął jedną z dłoni w kierunku Ariiego, drugą chwytając się za gardło.
- Tyy… - Wychrypiał coś niezdolny do wyartykułowania żadnego składnego słowa nim stracił przytomność. Jego serce gasło. Mentor Ariiego starał się jeszcze resuscytować swego pacjenta, lecz nie zdało się to na nic. Piętnaście minut od rozpoczęcia ataku, Nishinoya stwierdził zgon i zakrył ciało prześcieradłem, każąc stacjonującym tutaj żołnierzom wynieść ciało do kostnicy.
- Jak… jak mogłem przeoczyć coś tak oczywistego?! - Przetarł swoją twarz, zostawiając na niej niewielkie ślady z krwi. Wyglądał teraz na jakieś 10 lat starzej. Nie mieli jednak komfortu na to by odpocząć, jeszcze wielu pacjentów potrzebowało pomocy.
- Przepraszam. Mamy trzech pacjentów gotowych do amputacji. Jednemu z pacjentów trzeba sprawdzić jak goi się rana. Mamy też dwóch pacjentów, którym trzeba wyciągnąć odłamki. - Jedna z pielęgniarek podeszła do trójki lekarzy, informując ich o najgorszych z przypadków. Nishinoya machnął ku Ariiemu, dając mu wolną rękę w wyborze, samemu chwytając jedną z kart i udając się do kolejnego z pacjentów.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 26 maja 2023, o 12:06
Miał ręce pełne roboty. Dwóch pacjentów potrzebowała wiele jego uwagi, ale wszystko co zaplanował krok po kroku po prostu się sprawdzało. Westchnął przy czyszczeniu rany, aż w końcu coś się musiało zepsuć. Jeden z pacjentów nagle zdecydował się zejść na ich oczach. Nishinoya dopadł do niego, a za nim od razu Arii, który swoimi dłońmi wspierał każdy jego ruch. Niestety... Pierwszy umarł.
Serce na chwilę zatrzymało się Ariiemu. Obraz spowolnił a dźwięki, jakby przestały istnieć. Dosłownie, jakby został zamknięty w jakieś bańce. Kostucha zatańczyła wokół stołu, na którym zmarł przed chwilą mężczyzna. Medyk nawet nie usłyszał jego ostatnich słów, które powinny go przerazić.
Zbudził się dopiero w momencie, kiedy Nishinoya wychodził z sali. Spojrzał się na drugiego z mężczyzn. Był stabilny. -Zajmijcie się nim do końca. Oczywiście rany do końca, kiedy się jego stan pogorszy od razu po mnie wezwijcie. - czarnowłosy wyszedł za swoim mistrzem. Odebrał od pielęgniarki kartę z mężczyzną, któremu trzeba było sprawdzić gojenie się rany, zapewne po amputacji.
Skierował się w tamtą stronę starając się oddychać powoli i równo. Musiał uspokoić swój organizm, który wpadał powoli w szok. W szpitalu znajdowali się sami ludzie, których skrzywdził. Ale czy na pewno to był ON? Czy może jego jakaś część, która pragnęła cierpienia innych?
Czuł oddech Śmierci na swoim karku. Tryumfowała.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 31 maja 2023, o 12:50
Zlecenie specjalne rangi C dla Rewolucjonistów:
“Kres”
Arii
Kolejka 3:
Arii: 2
Minoru: 3
W powietrzu dało się wyczuć napięcie. Atmosfera była tak gęsta, że można by ją kroić nożem. Stres i zmęczenie udzielało się każdemu, a w takich warunkach nietrudno o błąd. W całym tym bajzlu, jedna rzecz była oczywista, potrzebowali więcej ludzi do pomocy.
Arii chwycił jedną z łatwiejszych kart, czując jak serce starało się wyrwać mu z klatki piersiowej. Biło ono bowiem tak mocno, że zagłuszało mu to co działo się wokoło niego. Udał się za swoim mistrzem, który skierował się ku kolejnemu łóżku, na którym leżał kolejny z pacjentów. Jego ręka była cała w strzępach. Liczne rany, wykazywały oznaki zakażenia, a sama kończyna wydawała się obumarła.
- Hmm, podajcie pacjentowi coś mocnego na uśmierzenie bólu. Przygotujcie coś twardego, żeby mógł zacisnąć na tym zęby i pasy, by przywiązać go do łóżka. Poza tym gorąca woda, dużo bandaży, piłę do amputacji i larwy, będą musiały wyżreć martwą tkankę z kikuta. Przenieście go do sali operacyjnej, nie chcę by inni patrzyli na to co będzie się działo. - Nishinoya wydawał rozkazy silnym głosem, choć sam drżał lekko. Gdy dostrzegł swego ucznia, podążającego za nim, odwrócił się do niego.
- Arii, wszystko w porządku, trzymasz się jakoś? - Położył swą dłoń na ramieniu swego podopiecznego, widząc w jak ciężkim stanie psychicznym był. Niestety nie miał dla niego zbyt dużo czasu, a jak miało się okazać za chwilę, będzie miał go jeszcze mniej.
Drzwi wejściowe do szpitala otworzyły się z trzaskiem. Próg przekroczył niewielki oddział żołnierzy, składający się z siedmiu osób. Czworo z nich niosło nosze dwójkami, na których znajdowały się dwie osoby. Jednakże żaden z rannych nie wyglądał na żołnierza.
- Co się znowu dzieje?! - Nishinoya westchnął ciężko niemalże łapiąc się za głowę. Ruszył w kierunku nowoprzybyłych, zatrzymując ich na środku korytarza.
- Co to za ludzie, dlaczego nikt nas nie ostrzegł wcześniej, mamy tutaj istny armagedon a wy nam sprowadzacie jeszcze więcej pacjentów? - Mentor Ariiego był wyraźnie wzburzony i wyglądało na to, że trochę wyładowuje swój stres na żołnierzach.
- Przykro mi to słyszeć, niestety jest to sprawa priorytetowa, rozkaz wydał Yuki Hatamoto. Ta dwójka tutaj to zdrajcy z klanu Yuki, stawiali opór i nasz dowódca musiał ich spacyfikować. Proszę upewnić się, że żadnemu z nich nie grozi utrata życia, jutro odbierzemy ich i odprowadzimy na przesłuchanie. - O dziwo żołnierz nie wyglądał na wzruszonego agresywną postawą Nishinoyi. Mówił spokojnie, w pełni opanowany. Starzec westchnął ciężko patrząc na dwoje nieprzytomnych cywilów, którzy mieli pecha stanąć po złej stronie barykady, w najgorszym z możliwych momentów.
- Arii, możesz się tym zająć? Zabierz ich do osobnej sali i sprawdź ich stan. - Zwrócił się do swego ucznia z błaganiem w oczach.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 2 cze 2023, o 11:06
Spojrzał się niepewnym wzrokiem na Nishinoyę. Mężczyzna nie miał na to czasu, ale jednak się nim przejmował. Czy wszystko było tak widoczne? Musiał się szybko ogarnąć... Nie może dawać po sobie poznać, co zrobił. -Nishinoya-sensei, ja... - i nagle do szpitala wkroczyli żołnierze z dwoma następnymi noszami. Przełknął ślinę. Następne ofiary jego głupoty i braku doświadczenia? W głowie zrobił mu się jeszcze większy raban i stres sam z siebie zaczął wypływać. Nie wytrzyma czegoś takiego, zrobił okropne rzeczy, popełnił przestępstwo i powinien za to zapłacić, ale nie taką cenę... Każda z tych osób i tak zapadła mu tamtej nocy w głowie.
Nagle serce przestało mu tak walić. Były to ofiary tych strażników. Spacyfikowane do takiego stanu, że ledwo oddychały i nijak nie dało się określić w jakim stanie byli w holu. Doktorek nie musiał nawet nic mówić Arii sam oddał mu kartę, którą przed chwilą wziął i podszedł do pacjentów. Wskazał palcem jedną z większych salek, która powinna być jeszcze wolna. -Następnym razem, jak chcecie kogoś spacyfikować to tak, żeby tutaj nie lądował. W wojsku powinni Was tego nauczyć. Brutale. Może Hatamoto-san powinien was odesłać na ponowne szkolenie. - nie skontrolował tego, co powiedział, ale właśnie to czuł i tak myślał. Wspomnienie potężnej chakry ojca Yoko przeszyło jego ciało. Jeżeli byli tak samo posrani, jak on... to nie było ratunku dla Yukich na ulicach i tak będą kończyć. Spojrzał się na prawdopodobnie dowódcę tego oddziału, pożal się boże, żołnierzy. Skierował się z dwójką pacjentów do salki, gdzie przeszedł do obdukcji. Sprawdzał każdy centymetr ich ciała. -Jestem Yorokobi Arii, lekarz fuyuhańskiego szpitala. Proszę, jeżeli coś Was zaboli dać znać. Wrzask, ugryzienie - bylebym wiedział. Postaram się Was poskładać. - powiedział spokojnym tonem do dwójki mężczyzn i ostro spojrzał się po strażnikach. -A wy wróćcie do swojego oddziału i nie wchodzić mi pod nogi. Bo skończycie gorzej niż wy załatwiliście ich. - wręcz warknął w ich stronę ucinając nożykiem ze stolika stroje shinobich. Aby dotrzeć do ich torsów i żeber. Przybliżył po kolei do jednego, i drugiego ucho do ust,. żeby sprawdzić oddech. Wcześniej uchylił ich głowy do tyłu. W tym samym momencie patrzył się na ruch ich klatek piersiowych. Każdy szmer był dla niego już sygnałem. Po tym zrobił obdukcję głowy i narządów ruchu, aby wyeliminować jak najwięcej ran. Zanim podejmie następne kroki będzie musiał dobrze zbadać sytuację. Ale czuł wściekłość. Yuki... Przed nim leżeli ludzie Yukich a jednak byli tak potraktowani przez jednego z wyżej postawionych dowódców w swoim klanie... To było nie do wyobrażenia!
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 2 cze 2023, o 23:25
Zlecenie specjalne rangi C dla Rewolucjonistów:
“Kres”
Arii
Kolejka 4:
Arii: 3
Minoru: 4
Młody adept sztuk medycznych przeżył niemały szok na widok przyniesionych ludzi i tego jak zostali potraktowani przez żołnierzy cesarstwa. A jednak, dzięki mieszance empatii z profesjonalizmem, niemalże odruchowo oddał kartę swojego poprzedniego pacjenta i przystąpił do dwojga nowych. Tak jak się domyślał, ciężko było określić ich stan po prostu patrząc na nich, lecz już teraz mógł dostrzec liczne siniaki i stłuczenia, a także to, że oboje byli nieprzytomni. Arii skierował grupę żołnierzy do jednej z wolnych sal, trochę za dużej dla ledwie dwóch pacjentów, ale taki był jego wybór z jakiegoś powodu. Jeszcze odwarknął się żołnierzom, którzy przynieśli tą dwójkę. Ci nie odpowiedzieli mu. Nie było widać na ich twarzach ani zmartwienia, ani przejęcia, ani radości. Wyglądali jakby właściwie nic się nie stało. Lecz posłuchali słów Ariiego i przenieśli oboje do wyznaczonego pomieszczenia. Tam też złożyli ich w wyznaczonym miejscu i odsunęli się, by nie przeszkadzać Ariiemu w swej pracy.
Chłopak rozpoczął od szczegółowego obejrzenia ich ciała. Chciał coś powiedzieć do swych pacjentów, zachować się jak na lekarza przystało, tylko że oni byli nieprzytomni. Nie mogli mu odpowiedzieć, a kto wie czy mogli go słyszeć. Mógł za to odezwać się wrogim tonem do żołnierzy, którzy byli teraz z nim w pomieszczeniu. Dowódca oddziału sapnął głośno i przewrócił oczyma na słowa naszego bohatera, wyraźnie poirytowany jego zachowaniem.
- Nie ma takiej możliwości. Są to nasi więźniowie i nie pozostawimy ich tutaj bez straży. - Mówił spokojnym głosem, pozbawionym wrogości. A jednak skinął głową na dwoje ze swoich ludzi, a następnie na pozostałych. Pierwsza dwójka zajęła pozycję przy drzwiach, od zewnętrznej strony. Pozostali również opuścili pomieszczenie, niknąc gdzieś w korytarzu. W sali pozostała tylko ich czwórka.
- Proszę kontynuować. Zostanę z panem aż nie powie mi pan jaki jest ich stan i pozostawię pana by robił dalej swoją robotę. - I znów ten spokojny głos. Arii mógł poczuć jakby rozmawiał nie z człowiekiem a maszyną. Wracając jednak do samych oględzin. Arii miał utrudnione zadanie, ponieważ jego pacjenci byli nieprzytomni, jednakże oprócz licznych siniaków, udało mu się znaleźć u jednego z nich dwa złamane żebra. Drugi wyglądał, że jest w lepszym stanie. Nic poza tym.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 8 cze 2023, o 10:07
Przyjrzał się pacjentom. Westchnął na słowa strażnika, który najwyraźniej nie zrozumiał jego niechęci do siebie (a szkoda) i stał w jego pobliżu. Arii stanął na przeciw strażnika. I chciał coś powiedzieć, ale jednak zrezygnował. Podszedł do pacjenta ze złamanymi żebrami i wypuścił ze swoich dłoni chakrę w miejscu złamań. Z małym skupieniem. Nie był pewien czy złamanie nie przebiło płuc, ale oddech na to nie wskazywał, nie było żadnego szmeru, kiedy nasłuchiwał, a także sama klatka piersiowa pracowała bardzo dobrze. Ale jak wiedział po poprzedniej sali - wszystko było możliwe. A to było najgorsze w jego pracy, musiał przewidywać, ale nie wszystko było do przewidzenia. Kiedy zakończył leczenie tego w gorszym stanie, podszedł do drugiego i postarał się go ocucić klepiąc otwartą dłonią w twarz. -Tamtemu złamaliście żebra. A temu - co mogliście zrobić? Potrzebuję opisu sytuacji, żeby wiedzieć, co mogłem pominąć i czego nie widzę samym wzrokiem. Skoro potrzebujecie ich żywych to się przyda. - medyk całkowicie zapomniał o jakichkolwiek emocjach. Gdzieś powoli zaczęły zanikać... Stres, zdenerwowanie tym, co się dzisiaj tutaj działo to jedno... Ale gniew, który w nim rósł widząc, kolejne ofiary cesarskiej ręki... Nie mógł tego wytrzymać... Ale musiał pracować, to było jego zadanie.
Nazwa Chiyute no Jutsu
Ranga D
Pieczęci Brak
Zasięg Bezpośredni | 2 metry (Iryōjutsu A)
Koszt Ranga D: B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Ranga C: B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Ranga B: B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (1/2 na turę)
Dodatkowe W przypadku leczenia samego siebie, technika działa rangę niżej i wymaga całkowitego skupienia | Po zasklepianiu większych ran tą techniką pozostają blizny na ciele rannego
Opis Podstawowa i najważniejsza technika w asortymencie każdego medycznego ninja. Użytkownik przykłada obydwie dłonie w okolice rany pacjenta i przesyła do niej swoją chakrę. Ta przyśpiesza naturalne właściwości regeneracyjne ciała, wymuszając zasklepianie się ran i naprawę naczyń krwionośnych. Trudność zabiegu zależy bezpośrednio od rodzaju rany - szarpane są trudniejsze do zaleczenia niż zwykłe cięcia, a wielkość ubytku ciała czy stopień narażenia na infekcję zwiększają trudność poprawnego wyleczenia. Skuteczność techniki zależy bezpośrednio od umiejętności, wiedzy medycznej użytkownika i ilości chakry w nią włożoną, przez co zaawansowani medycy są w stanie osiągnąć znacznie lepsze rezultaty niż nowicjusz:
Iryōjutsu D Technika jest w stanie wyleczyć pomniejsze rany i tamować krwawienie z mniejszych naczyń krwionośnych. W przypadku poważnych ran jest w stanie zmniejszyć krwawienie. Nadal zalecane jest korzystanie ze środków dezynfekujących i opatrunków. Proces jest też stosunkowo wolny. Leczenie ran lekkich trwa dwie tury.
Iryōjutsu C Medyk nie musi trzymać rąk na ranie, szczędząc bólu pacjentowi. Oprócz tego możliwości regeneracyjne nasilają się, możliwe jest tamowanie ran tętniczych i leczenie głębszych ran sięgających nawet do kości, a sam proces staje się szybszy. Odkażanie ran nie jest konieczne, ale jest zalecane. Leczenie ran lekkich trwa turę, a średnich dwie tury.
Iryōjutsu B Medyk może uleczyć głębokie rany, zasklepić rany tętnicze, złączyć ze sobą złamane kości, a nawet pozbyć się krwawień i drobnych uszkodzeń organów wewnętrznych. Wyleczona kość będzie osłabiona i ponowne jej uszkodzenie w krótkim czasie może skończyć się nie złamaniem, a pokruszeniem. Dodatkowo technika dezynfekuje ranę w trakcie regeneracji. Od tej rangi możliwe jest wykonywanie techniki jedną ręką. Leczenie ran lekkich trwa mniej niż turę, średnich turę, a ciężkich dwie tury.
Iryōjutsu A Pasywnie: Od tej rangi możliwe jest przesłanie medycznej chakry w formie cienkiego strumienia o długości maksymalnie 2m. Dzięki temu medyk nie musi stać bezpośrednio przy ofierze celem jej uleczenia. Nadal wymagane jest skupienie, a jednocześnie można stworzyć jeden taki strumień. Przesłanie medycznej chakry na odległość nie powoduje zwiększenia kosztów chakry i redukcji możliwości medycznych techniki.
Ukryty tekst
Chakra: 108% - 5% (Ranga B -> KC S 8% - 1/3 za Mistrza Kontroli = 5%) = 103%
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 8 cze 2023, o 21:21
Zlecenie specjalne rangi C dla Rewolucjonistów:
“Kres”
Arii
Kolejka 5:
Arii: 4
Minoru: 5
Arii przystąpił do swojej pracy, nakładając na ciężej rannego z mężczyzn swą leczniczą chakrę, w miejscach gdzie nastąpiło złamanie. Dowódca oddziału stał z boku pomieszczenia przypatrując się z zainteresowaniem temu co robił nasz młody medyk. Nie wyglądał jakby miał za złe ton jakim zwracał się do niego nasz bohater. Nie wyglądał również na takiego, który by zamierzał pójść mu na rękę. Odprowadził on Ariiego wzrokiem, gdy ten skończył stabilizować pierwszego z rannych i udał się do drugiego. Zmarszczył lekko brwi, gdy dostrzegł jak medyk zaczął klepać otwartą dłonią w twarz jednego z więźniów. Nie odezwał się jednak na to ani słowem. Odezwał się natomiast gdy otrzymał pytanie bezpośrednio skierowane do niego.
- Zostali początkowo sprowadzeni do parteru, za pomocą drzewca naszych włóczni, a następnie byli bici, za pomocą pięści, tak długo jak stawiali opór. Ta dwójka stawiała opór aż do utraty przytomności. - Wyjaśnił tym swoim spokojnym tonem. Cucony mężczyzna zaczął odzyskiwać przytomność. Otworzył odrobinę oczy i zaczął wodzić nimi po pomieszczeniu, choć widocznie nie rejestrował tego co widział. Starał się nawet przez chwilę dźwignąć, lecz gdy tylko napiął swe mięśnie, jego twarz wykrzywił grymas bólu, a on sam objął samego siebie na wysokości brzucha. Dowódca oddziału, widząc jego próby wzdrygnął się odrobinę, a nawet zaczął sięgać ku swej broni, lecz zaprzestał tej czynności gdy dostrzegł, że więzień ma jeszcze przed sobą wiele czasu nim będzie stanowił jakiekolwiek zagrożenie.
- Dobrze, jeśli to wszystko, to zostawię pana ze swoją pracą. - Opuścił pomieszczenie, niknąc w korytarzu i zostawiając Ariiego samego.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 10 cze 2023, o 07:28
Słysząc opis, który dał mu dowódca oddziału strażników, wzdrygnął się. To nie było nic miłego, nie powiedział większych powodów, oprócz tego, że stawiali opór. -To, że stawiali opór nie dało Wam prawa ich tak potraktować. Każdy na ich miejscu stawiałby opór, gdyby stanęła przed nimi straż, która zaczęła ich okładać. - kolejny raz nie skontrolował tego, co powiedział. Ugryzł się w język i na szczęście w samą porę, ponieważ jego pacjent zaczął się budzić i poruszać. Chwycił go delikatnie za barki, trzymając go tak, żeby nie upadł i nie zrobił sobie krzywdy. Kiedy strażnik tylko chwycił po broń, spiorunował go wzrokiem. Nie mógł uwierzyć, że na to się odważył w tym pomieszczeniu. -Tak będzie zdecydowanie lepiej, kiedy pan stąd wyjdzie. - skwitował, nawet nie patrząc się, jak opuszcza salę. Położył powoli pacjenta. -Już spokojnie. Jesteś w fuyuhańskim szpitalu. Tutaj nic Ci nie grozi. - postarał się uspokoić pacjenta. Spojrzał się na jego brzuch i delikatnymi ruchami palców i naciskami postarał się stwierdzić, co mogło zostać uszkodzone w brzuchu, że się za niego złapał. Mogło być to stłuczenie lub uszkodzenie, któregoś z narządów. Zanim podejmie następne kroki będzie musiał potwierdzić dokładnie, co tam, w środku, się działo. -Wiesz jak masz na imię? Jesteś świadom, co się stało? - zadał podstawowe pytania, żeby sprawdzić czynności mózgu. Jeżeli coś było nie tak, od razu to wyjdzie.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Minoru
Posty: 832 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 12 cze 2023, o 11:07
Zlecenie specjalne rangi C dla Rewolucjonistów:
“Kres”
Arii
Kolejka 6:
Arii: 5
Minoru: 6
Arii w końcu pozostał sam na sam z rannymi. No może nie licząc dwóch strażników stojących po drugiej stronie drzwi. Wciąż jednak nie znajdowali się oni bezpośrednio w pokoju. Początkowo starał się on uspokoić swego pacjenta, tłumacząc mu gdzie się znajduje, lecz to zdawało się nie odnosić żadnego skutku. Mężczyzna wydawał się być wciąż w szoku. Gdy tylko ból w jego ciele zelżał, ponownie starał się podnieść ze swego miejsca. Udało mu się to do takiego stopnia, że Arii musiał go przytrzymać, by ten nie zleciał ze stołu. Szarpanina trwała dobrych kilka minut, gdzie to Arii miał dużą przewagę, ponieważ każde większe szarpnięcie powodowało ból u mężczyzny, więc nasz bohater musiał jedynie przypilnować, by ten nie zleciał ze swego miejsca. Z czasem jednak, mężczyzna zaczął zmniejszać częstotliwości prób ucieczki, a to przekładało się na to, że zaczął coraz bardziej wyciszać się. W końcu jednak zaprzestał swych prób, leżąc na swym łóżku niczym zaszczute zwierzę. Wlepiał on swe wielkie ślepia w Ariiego, trzymając go za ramię i dysząc ciężko. W końcu jednak zaczął się uspokajać. Jego oddech normował się, a uścisk na ramieniu zelżał. Trwało to kolejne długie chwile, lecz w końcu puścił medyka.
- Gdzie… gdzie jestem? - Zapytał jakby zupełnie nie zarejestrował tego co Arii mówił wcześniej do niego.
- Jestem Yuji, Yuji Yuki. Chcieliśmy wraz z bratem uciec na kontynent, lecz w porcie zatrzymali nas żołnierze cesarstwa. Próbowaliśmy ich obezwładnić, lecz było ich za dużo… - Zrobił się bardzo wylewny. Nagle poderwał się ze swego miejsca, lecz tak szybko jak to zrobił tak szybko powrócił do swej poprzedniej pozycji, gdy rwący ból przeszył jego ciało.
- Gdzie jest Ikuo, gdzie jest mój brat? - Zapytał pełen obaw, rozglądając się na boki.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 12 cze 2023, o 11:32
Delikatnymi ruchami starał się opanować pacjenta, który wierzgał i starał się wyswobodzić. Był w szoku i sądził, że nadal jest osaczony przez wojsko... Ogólnie było tak w jakieś części, ale musiał zapanować nad nim, żeby nie zrobił sobie większej krzywdy. -Na spokojnie. Tutaj nic Ci nie grozi. Już, oddychaj. - powtarzał, jak mantrę, aż w końcu Yuji się uspokoił. -Twój brat leży tutaj obok, jego stan jest stabilny. Teraz, powiedz mi... Gdzie Cię boli i oceń ból w skali od 1 do 10. Muszę się pierw zająć tobą, ponieważ jesteś w poważniejszym stanie. - przeszedł ponownie do swojej pracy. Nie chciał komentować tego, co im zrobiono i dlaczego. Nie mógł opanować żalu, że nie mógł im pomóc. Nikt nie powinien być tak potraktowany, ale wiedział, że tutaj nic z tym nie zrobi. Nawet jeżeli chciałby im pomóc... Dotykał palcami brzcha, który nadal go niepokoił i czekał na ocenę samego mężczyzny. Następnie przechodził w inne miejsca, szukając kolejnych poważniejszych obrażeń na jego ciele.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości