Sugiyama Orochi
Posty: 342 Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Przystojny mężczyzna koło trzydziestki, zazwyczaj ubrany w ekstrawaganckie, bogate szaty z motywami kości i florystycznymi, odsłaniającymi jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową.
Widoczny ekwipunek: Łańcuch z kusarigamą, rękawica łańcuchowa, torba z ekwipunkiem.
Link do KP: viewtopic.php?p=177393#p177393
Multikonta: Rin Noboru
Post
autor: Sugiyama Orochi » 5 cze 2023, o 09:34
Orochi zatrzymał się w pół kroku, teraz sobie przypominając, że chociaż w Kotei Kyoushi jest dość dobrze znany - a obecnie chyba po równi uwielbiany i znienawidzony - tak dla kogoś spoza miasta może on być enigmą. Do tego... cholera, no dochodził do tego wszystkiego fakt bycia jinchurikim, który też nie tak łatwo wyjaśnić. Westchnął i przeczesał włosy, zastanawiając się od czego zacząć.
- Hmm. Widzisz... kojarzysz te legendy stare, o wieloogoniastych bestiach? Bytach będących niemal czystą chakrą, która przybrała fizyczną formę, zdolnych niszczyć całe wioski i miasta? No więc... wygląda na to, że Kyoushi-san jakimś cudem ma w sobie zapieczętowaną jedną taką bestię. O ile dobrze podsłuchałem, to dwuogoniastą kocicę i... jak walczyli z Hanem i jego sługusami, to Kyoushi jakoś zaczerpnął mocy tej bestii. Nie mam pojęcia jak to działa, jaką ma nad tym kontrolę ani nawet jak ta technika się nazywa - o ile ma jakąkolwiek nazwę. W każdym razie był to najwyraźniej promień, czy też kula energii która przeszła przez prawie całe miasto, spalając wszystko na swojej drodze, od areny w południowo-wschodniej części do portu na północnym zachodzie. Podejrzewam, że był to jednak akt desperacji z jego strony, bo... Kyoushiemu zawsze zależało na Sogen i jego mieszkańcach, mimo, że chyba jego relacje z Katsumi-san różnie się układały. Nie sądzę, żeby użył czegoś tak ryzykownego i niszczycielskiego w środku stolicy gdyby nie był przekonany, że bez tego nie uda mu się pokonać przeciwnika. - powiedział, jak na siebie dość ostrożnie ważąc słowa. Dużo z tego, co powiedział było pewną wypadkową plotek, rozmów zasłyszanych między ojcem i Masahiro, a czasem nawet enigmatycznych skrawków listów. Miał nadzieję, że nie konfabulował tutaj za bardzo, jednak fakt pozostawał faktem - cokolwiek to było, co użył Kyoushi, przetoczyło się przez niemal całe Kotei. Gdyby taka broń była w rękach przeciwników klanu... zadrżał na samą myśl.
- Wiesz, nie chcę o tym gadać tak na ulicy. Jak wpadniesz i się zobaczymy na spokojnie w posiadłości albo w innym, ustronnym miejscu to opowiem ci jak najdokładniej to, co wiem. -
0 x
Avki podrasowane przez Nanę. <3
Yuki Hoshi
Posty: 492 Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Post
autor: Yuki Hoshi » 6 cze 2023, o 17:06
~ 23/... ~ ~ Uchiha Tsuyoshi oraz Sugiyama Orochi ~
~ Misja rangi C ~
~ Na Gigancie ~
Kiyomi pocałować się nie dała, zgrabnie w odpowiednim momencie się od Orochiego odsunęła. Rzuciła mu jednak spojrzenie, które… Właściwie nie do końca było wiadome, co znaczyło.
- Do zobaczenia wieczorem.
Dalej Orochi i Tsuyoshi przedyskutowali trochę spraw. Poznali się lepiej, Orochi wyjaśnił młodszemu koledze kilka spraw oraz zajęli się poszukiwaniem odznaki Orochiego, która była dana dwóm wyrostkom.
Okazało się, że ramenu żaden z nich nie wygrał. Wyrostków nie było, co było oczywistym znakiem, że zostali zatrzymani w Siedzibie Władzy. A nawet jeżeli nie, to na pewno odznaka Doko Orochiego została tam zatrzymana. No tak to już było, jak się młodzież napatoczyła na Sugiyamę Kuroyamiego i jego zasadniczy styl bycia.
Nie pozostało nic innego, niż dostać się do Siedziby Władzy, zdać misję i - w przypadku Orochiego - próbę dogadania się ze Starym, odzyskanie odznaki i próba wymigania się od takiej porządnej zjeby, która gdzieś w tle go czekała.
Tsuyoshi był bezpieczny. Bycie dzieckiem niewielkiej gałęzi klanu Uchiha żyjącej poza stolicą i zajmującej się dość bezpiecznym (chociaż niepozbawionym przepychanek pomiędzy szlacheckimi domami Takeda i Nakano) obszarem. Jakby wrócił to w sumie miałby co robić. Ale zdecydował się zostać, chociaż na trochę.
Po przetrząśnięciu Obozu Uchodźców, musieli skierować się do wejścia do Kotei - bramy w murze otaczającym osadę. Obiecali, że tym razem użyją normalnego wejścia, poza tym - byli tam odnotowani i powinni się odhaczyć. Brak odznaki Orochiego trochę był jednak upierdliwy, bo jeden ze strażników był bardzo, ale to bardzo zasadniczy. I to nawet nie dlatego, że nie znał Orochiego - doskonale go znał (Orochi też znał go z widzenia) i prosto w twarz młodemu mężczyźnie robił problemy, że ma się okazać, że odznaka, że jak to tak. Pewnie szło o jakąś dziewczynę sprzed lat. Orochiemu, oczywiście się udało w ten czy inny sposób to załatwić, ale co mu na złość było zrobione to było.
W każdym razie Młody Książę i Tsuyoshi dotarli do Siedziby Władzy wieczorem. Znów musieli się okazać odznakami (w sumie Tsuyoshi jedynie, Orochi był przepuszczony. Tutaj znajomości jednak się przydały.
Po wejściu niemal natychmiast trafili na Starego.
Sugiyama Kuroyami, ojciec Orochiego, był bardzo do Orochiego podobny. No, może na odwrót, ale zapewne każdy z nich by temu zaprzeczył. Wysoki, postawny, o szerokich barkach i potężnej klatce piersiowej i plecach. Jednym z jego znaków szczególnych były sumiaste wąsy (których nie posiadał Orochi). Oczy starego Sugiyamy były naturalnie czerwone - jak jedno z oczu Orochiego. Nosili bardzo podobne ubrania, nieco egzotyczne, ze sporą ilością dodatkowych elementów - w kolorach czerwieni, czerni i złota. Mężczyzna był jednak o wiele bardziej ponury niż Orochi i o wiele bardzie przeorany przez życie.
Kiedy weszli, mężczyzna zamieniał słowo z Masahiro, który wcześniej pozwolił Młodemu Księciu i Tsuyoshiemu na ucieczkę. Teraz jednak, kiedy obaj odwrócili spojrzenia na Orochiego i Tsuyoshiego, Masahiro z niepewnością zerknął na starszego mężczyznę, a ten wlepił pełne dezaprobaty spojrzenie w swojego syna, po czym ruszył do swojego gabinetu. Dla Orochiego oczywistym było, że miał iść za nim.
Masahiro popatrzyl za odchodzącymi Sugiyamami i podszedł do Tsuyoshiego.
- Co… daliście radę?
z/t
+8 kolejki Orochi/Tsuyoshi
Strażnik
Zirytowana Kobieta
Dziewczyna z Zachodniego Sogen
Wyrostek
Ranna Kobieta
Iwao
Karasu Haru
Kiyomi
0 x
KP | Pieniążki | PH
Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote]
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 5 lip 2023, o 08:23
Przygotowania do starcia z najeźdźcami zza muru zajmowały Tsuyoshiemu większą część dnia, ale wieczory miał wolne. Starał się poświęcać je na odpoczynek, ale i wydzielać nieco czasu na spokojny, nieforsowny trening.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości