BeeBee-Hachi 							 
									
		Posty:  721 Rejestracja:  27 gru 2019, o 14:39GG/Discord:  Kubalus#9713Multikonta:  Tetsuro/Zankoku 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: BeeBee-Hachi  12 paź 2022, o 00:56 
			
			
			
			
			
Shinsu i Kazuma  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Shinsu 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  812 Rejestracja:  18 kwie 2021, o 10:40Wiek postaci:  23Widoczny ekwipunek:  Dwie torby u pasa.Link do KP:  viewtopic.php?p=193383#p193383 GG/Discord:  Shins#7007 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Shinsu  13 paź 2022, o 05:34 
			
			
			
			
			
Szereg wybuchów wstrząsnął trybunami, na których wybuchła panika. Również na loży można było obserwować jakieś zamieszanie. Ciężko było dokładnie zorientować się w sytuacji, ale niedawny przeciwnik Shinsu'a wyraźnie postanowił zwrócić na siebie uwagę wszystkich dookoła. Douhito obejrzał się na biegnącego w jego kierunku Senju ze zmarszczonymi brwiami. Facet tak się lansował, a jak przychodzi co do czego, to jego pierwszy pomysł na działanie to ucieczka. Do tego chyba w najgłupszy możliwy sposób. Na wielkim wybuchowym smoku.  "JAKI SMOK DO CHOLERY?!"  - Shinsu krzyknął do nadbiegającego shinobiego. Wzbicie się teraz w powietrze na kupie wybuchowej gliny to chyba nie najlepszy pomysł. Kazuma nie do końca przemyślał tą propozycję . Takie wystawianie się na atak to chyba najgłupsza strategia na świecie. Szczególnie, że potencjalnie będą do nich strzelać obie strony - "Czy Ty w ogóle zastanawiasz się, co zrobią wszyscy dookoła, jak zacznie tutaj latać wielki gliniany smok? Wystawimy się na cel dla każdego, kto potrafi atakować na odległość. A każdego strzału nie da się uniknąć. Mam lepszy pomysł. Pomożemy ewakuować cywilów. Przynajmniej tych najbliżej nas"  - Douhito zdawał sobie sprawę z tego, że taka odpowiedź nie zadowoli Senju. Ale miał to w poważaniu, nie dbał o jego aprobatę. Rozglądając się wokół, czy nie staje się celem jakiegoś ataku pobiegł za sędziną (a jego twory razem z nim). 
C2: Shī Wan Dekkai
Nazwa C2: Shī Wan Dekkai 
Ranga A 
Pieczęci Połowa Barana (detonacja) 
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja) 
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5% (za 1 duży)  
Siła Wybuchu Statystyki Siła 20 Szybkość 140 Wytrzymałość 20 Dodatkowe 240g za dużego 
Opis  Autorskie rozwinięcie techniki C2: Shī Wan. Twory stworzone przy pomocy tej techniki są jeszcze silniejsze od oryginalnych, ale mogą być jedynie dużych rozmiarów.Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S oraz Kontroli Chakry rozwiniętej na dziedzinę S można stworzyć kolibry z 6 skrzydłami . 
Koszt Kolibra C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10% (za 1 kolibra) 
Siła Wybuchu Statystyki Siła 20 Szybkość 240 Wytrzymałość 20 Dodatkowe 115g za kolibra 
Link do tematu http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=113787#p113787  
 Ukryty tekst  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Kazuma 							 
									
		Posty:  848 Rejestracja:  28 kwie 2021, o 13:23Wiek postaci:  18Ranga:  DōkōLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9545 GG/Discord:  Avarice#3584Multikonta:  Avarice 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Kazuma  14 paź 2022, o 22:22 
			
			
			
			
			Shinsu nie chciał za bardzo kooperować w zwinięciu z areny w jakieś bezpieczne miejsce. Zamiast tego wydarł się, kwestionując tak właściwie to rozkaz wykrzyczany przez Kazume w jego stronę. Wolał zgrywać bohatera i ratować cywilów. Może i godne pochwały i normalnie Shinji nie omieszkałby wykazać się, by spłynęła na niego chwała. Wiedział jednak, gdzie się znajduje. W samym sercu prowincji przeklętych Uchiha. Ani myślał nadstawiać karku, by ich ratować z opałów. Niech napastnicy puszczą najlepiej całe Kōtei z dymem. Będzie to z korzyścią dla klanu Senju, bo słabi czerwonoocy to mocni drewniani. Priorytet stanowiło, wydostanie się z areny w jednym kawałku i odnalezienie Kana. Co prawda poprztykali się w szpitalu, ale na wojnie trzeba odłożyć osobiste niesnaski na bok. Kazuma uznał, że nie ma sensu wchodzić w polemikę z Shinsu. Z prostego powodu. Nie będzie z niego miał większego pożytku. Trzeba działać na własną rękę. Przede wszystkim oddalić się od areny na północy, w której działy się rzeczy, których uczestnikiem niekoniecznie chciał być. Pobiegnięcie w kierunku walącej się trybuny oznaczało dla niego odcięcie drogi ucieczki. Pozostawało rozejrzeć się dookoła i przeanalizować na chłodno sytuację dając sobie kilka sekund na przetworzenie w głowie tego, co tu się do jasnej cholery odwala. Przede wszystkim spojrzał na trybunę znajdującą się po drugiej stronie. Czy była w jednym kawałku?  Druga sprawa. Wyjścia. W jakim były stanie?  Mógł próbować ucieczki górą, wspinając się po ścianie. Mógł też spróbować wyjściem z areny, choć niewykluczone, że będą zaminowane lub zablokowane przez strażników zajmujących się ewakuacją cywili. Prawdopodobnie najlepszą opcję stanowiło podpięcie się pod "niesienie pomocy". Zgłoszenie się do eskorty i danie nogi przy pierwszej lepszej okazji. Dlatego o ile coś nie rzuciło się mu w oczy to... ruszył za Shinsem i sędziną.  Ukryty tekst  
	0  x
	
~ Zawsze i wszędzie, reberu j... będzie ~ Henge  
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								BeeBee-Hachi 							 
									
		Posty:  721 Rejestracja:  27 gru 2019, o 14:39GG/Discord:  Kubalus#9713Multikonta:  Tetsuro/Zankoku 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: BeeBee-Hachi  18 paź 2022, o 03:03 
			
			
			
			
			W czasie, kiedy Kazuma i Shinsu dyskutowali - czy też kiedy przedstawiciel Unii radośnie zignorował polecenie Kazumy, Sędzina wysforowała się naprzód, niemal docierając do trybuny.  Na szczęście obaj zawodnicy nie znaleźli się w ogniu żadnego ataku, w każdym razie chwilowo. Szybki rzut oka pozwolił Kauzmie ocenić, że środkowa część najbliższej z trybun - tej, gdzie pobiegła sędzina - chociaż nadal jeszcze była w jednym kawałku, to ucierpiała najbardziej i lada sekunda runie... o czym świadczył trzask pękającego coraz bardziej drewna. Wyjścia były zablokowane przez tłoczącą się ciżbę, część osób ryzykowała także zeskoczenie na piasek areny - niestety trzy osoby, które do tej pory tego spróbowały miały zwichnięte lub złamane nogi i jęczały  z bólu, choć głosy ich ginęły w ogólnym rozgardiaszu i hałasie. Kilka innych zostało po prostu tam zepchniętych przez sąsiadów, w tym dwójka dzieciaków nie starszych niż 10 lat. Strażnicy próbowali opanować sytuację, wydając rozkazy i kontrolując ruch - choć nie wychodziło im to najlepiej.  Sytuacja na pozostałych trybunach miała się mniej więcej podobnie, choć przynajmniej ta najbliżej loży właśnie została... przytrzymana przez tumany  piachu, które teraz się skonsolidowały i owinęły wokół kolumn i gdzieś pod drewnianymi konstrukcjami, wspierając je. Ta przeciwległa natomiast od Kazumy... chyba właśnie została przez kogoś zaatakowana, widać było bowiem wyładowania błyskawic skaczące między tłumem. Więcej nie było czasu stwierdzić. Jedynie chyba wyjścia na arenę  dla zawodników wydawały się chwilowo niezbyt pilnowane i najbezpieczniejsze jak chodzi o ucieczkę. ZMIANA TEMATU ] 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość