Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 6 lip 2022, o 16:52
"Szpital - Odcinek 3"
Misja D dla Arii'ego
15 / 15
Mimo że od wyjścia seniora Yuki minęło trochę czasu, to atmosfera dalej nie wróciła do normalności. Dało się wyczuć, że emocje dalej buzowały we wnętrzach całej trójki. Nie ma co się dziwić, te wydarzenia będą odbijać się echem przez kolejne dni jak nie tygodnie. Takie zderzenie z rzeczywistością zawsze pozostawiają ślad w umyśle tych, którzy mieli tą przyjemność się z nimi zmierzyć. Jak to wszystko poukłada sobie Arii i do jakich wniosków go to doprowadzi? Zapewne pokażą kolejne tygodnie, a może nawet i miesiące. Ta roślina potrzebuje czasu nim w pełni wykiełkuje.
Kiedy młodzieniec odmówił dango, dziewczyna podeszła z pudełeczkiem do doktorka i poczęstowała go, samemu także zjadając jedną ze słodkich kulek. Ciężko powiedzieć, czy to w jakiś sposób poprawiło jej humor, no ale słodycze nie mogą być złe, co nie? Chwilę później Arii zajął się jej raną i zaprowadził Yoko do łóżka. Dopiero, kiedy położyła się a młody lekarz nakrył ją kołdrą, wszyscy dostrzegli jak bardzo zmęczył ją dzisiejszy dzień. Nim Arii zdążył się obrócić, żeby rozejrzeć się po pokoju, ta już słodko spała, zawijając się w szpitalną kołdrę. Te wszystkie emocje, które buzowały w niej tego dnia, musiały w końcu znaleźć ujście, więc sen okazał się wspaniałym wybawicielem dla jej zmęczonego ciała i umysłu. Sprzątanie trzeba było pozostawić na kolejny dzień, z resztą, pielęgniarki były świadome tego, co tutaj zaszło, więc też nie będą niepokoić dziewczyny, kiedy tylko dostrzegą, że śpi. W końcu to też byli ludzie a nie szaleni ojcowie..
Kiedy Arii wszedł do gabinetu doktorka, dostrzegł, że ten dalej siedzi i wypełnia jakieś dokumenty, chociaż było ich zdecydowanie mniej, niż jak wyruszał on na obiad. Aktualnie Nishinoya miał chyba przerwę, gdyż siedział na fotelu i popijał swoją ulubioną herbatę. Kiedy tylko dostrzegł swojego ucznia, wstał wskazał mu swój fotel, jeśli tylko planował na nim siadać.
- Dzisiaj już wystarczająco pomogłeś. Świetna robota, zarówno z dokumentami jak i z tym rozkrzyczanym staruszkiem. Zjedz coś solidnego i wyśpij się, bo pewnie jutro czeka nas kolejny interesujący dzień. Samym Hatamoto się nie przejmuj, może to i jest pieniacz, ale nie jest głupi. Wie, że jak będzie zawracał głowę Shirei-kan takimi pierdołami to tylko ją zdenerwuje. Będzie naburmuszony przez kilka dni a następnie znajdzie sobie inny powód do marudzenia. - uśmiechnął się i upił ciepłego napoju z kubka. Widać było, że to jego nie pierwsza awantura z kimś wysoko postawionym, gdyż doktorek niezbyt się tym przejmował. Wiedział doskonale, że w tych murach nikt nie będzie mu w stanie nic zrobić. Jest na swoim terenie, to on odpowiada za pacjentów i nawet Shirei-kan nie podniesie na niego ręki bez podstawy.
- Dokumentami się nie przejmuj, zostało mi jeszcze z pół godziny roboty i sam będę szedł się przespać. Jutro, z samego rana czeka nas kolejny obchód, więc liczę, że się nie spóźnisz. Mamy kilku pacjentów, którymi trzeba się zająć a nie wymagają bardzo intensywnej opieki, więc idealnie nadadzą się na twoje zdobywanie wiedzy. - Doktorek przez chwilę jeszcze rozglądał się po sali, a następnie odprowadził swojego ucznia do drzwi. Widać było po jego minie, że chce on jak najszybciej zakończyć sprawę dokumentów, żeby móc zakończyć ten męczący dzień i udać się do spania. Dzisiaj chyba każdy na świecie miał już dość...
Kiedy tylko nasz młodzieniec wyszedł z gabinetu, mógł dostrzec, że na korytarzu między pokojami lekarskimi, chodziło kilkoro ludzi, wszyscy byli odziani w kitle czy inne mundurki szpitalne, więc na pewno byli to lekarze. Wiele nowych, jeszcze nie znanych mu twarzy. Tyle osób, które musiał jeszcze poznać w tym szpitalu, Wypadałoby pewnie też poznać dyrektora całej tej placówki. No i pozostałych lekarzy, w końcu nie mogło tak być, że pracuje tutaj tylko doktor Nishinoya, medyków było tutaj więcej, tylko gdzieś przemykali mu w trakcie zajmowania się swoimi obowiązkami. A może po prostu nie zwracał na nich uwagi? Kiedy Arii wychodził, zobaczył, że kilku ludzi wchodzi do budynku, niosąc w dłoniach skórzane teczki, wyglądali na lekarzy, z resztą, części z nich wystawały białe kitle spod zimowych ubrań, wiec zapewne to właśnie nocna zmiana przychodziła zawitać w szpitalu. Pacjenci musieli być pod opieką cały czas, więc nie dziwne, że byli tacy co patrolowali te mury w nocy...
Yuki Yoko
Yuki Hatamoto
Doktor Nishinoya
Misja Zakończona powodzeniem!
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 6 lip 2022, o 18:39
Chłopak na spokojnie przyjął słowa doktorka. Nie wiedział, co jeszcze zrobić… Po prostu wyszedł i ruszył przed siebie. Przebrany chciał wyjść ze szpitala, ale w końcu zaczął zauważać inne osoby. Nie wiedział czemu w ciągu ostatnich dwóch dni nie poznawał innych lekarzy. Tak bardzo skupił się na Yoko i doktorku, że zapomniał o innych. A to też dobra możliwość na naukę. Już, już opatulony w sweterek miał wyjść na to zimno. Aż zmęczenie minęło.
Wbiegł szybko na górę i przebrał się w swój strój lekarza i zbiegł na dół. Przyjrzał się lekarzom i pielęgniarką, które wchodziły na nocną zmianę. Wyrzucił na razie z głowy wszystkie oznaki troski po spotkaniu Kogo. Po prostu rozluźnił się i uśmiechnął się. Podszedł do grupki jakiś lekarzy z teczkami i z uśmiechem na twarzy kiwnął im na przywitanie głową.
-Konbanwa! Jestem tutaj nowy. Yorokobi Arii, zostałem przyjęty przez doktora Nishinoya. Tak sobie pomyślałem… Nie przydałaby się Państwu pomoc na nocnej zmianie? Było mi szkoda dzisiaj Nishinoya-sensei przy takiej ilości dokumentów. Im więcej dłoni do pracy, tym szybciej pójdzie, prawda? - zaśmiał się i podrapał po głowie. Przemęczy się, weźmie podwójną zmianę a gdzieś się prześpi przed spotkaniem doktorka.
Ale co planował? Czyżby mały zwiad lub wkradnięcie się do gabinetu Nishinoya? Nieważne co wybrał, zapowiada się ciekawie!
-Mowa -
*Myśl*
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 6 lip 2022, o 23:51
"Szpital - Odcinek 4"
Misja D dla Arii'ego
1 / 14
Nasz bohater chyba nie chciał przerywać tego wspaniałego dnia, gdyż zamiast, zgodnie ze słowami swojego sensei'a, udać się teraz na spoczynek, żeby rano być pełni sił, to ten zawrócił do pomieszczenia, gdzie wisiał jego kitel i ubrał go po raz kolejny. Nie muszę mówić, że po tych emocjonujących dwóch dniach nie pachniał już za ładnie. Ale kto by na to patrzył. Liczył się chart ducha, który w naszym bohaterze był zdecydowanie ponad przeciętną. Arii ubrał się i ziewnął ze dwa razy, organizm przypominał mu o tym, że pora iść spać. Na szczęście zaraz strzeli sobie szybką herbatkę i będzie mógł wrócić do pracy, nim jednak to, to trzeba było poznać nowych kolegów, pracujących z nim na zmianie.
Kiedy Arii wyszedł, upatrzył sobie na korytarzu stojących dwóch lekarzy, kobietę i mężczyznę. Bliżej drzwi stał niski blondyn w długim. białym kitlu rozpiętym na w miarę szerokich ramionach. Miał postawione do góry krótkie włosy, niebieskie oczy i delikatną bliznę po cięciu przechodzącą przez oko i kończącą się przy ustach. Z ciekawych rzeczy, miał przy biodrze dużą torbę a przy niej zaczepiony był dziwny nóż, coś jak kastet, tylko przedłużony o wąs pozwalający na cięcie. Kobieta z kolei była szczupła, średniego wzrostu, miała długie, czarne włosy zaplecione w warkocz i zielone oczy. Ubrana była także w długi kitel a we włosy miała wpiętą ozdobną spinkę z dużym, sztucznym kwiatem wykonanym z metalu. W dłoni trzymała kubek z parującą herbatą, stali tak sobie i rozmawiali. Widać było, że muszą znać się od jakiegoś czasu, gdyż rozmowa była luźna, raz na jakiś czas śmiali się do siebie i dogryzali sobie jak staży znajomi.
Arii postanowił zaburzyć ten układ dwóch sił, wprowadzając trzecią osobę - samego siebie. Pierwszy na jego zaczepkę odpowiedział niższy od niego mężczyzna. Na oko miał może dwadzieścia pięć lat, może trochę więcej, ale nie dużo. Uśmiechnął się on do chłopaka i odwrócić do niego, tak żeby stać bokiem, a nie tyłem jak wcześniej.
- Cześć, jestem Tohiro Ishida, a to jest Kaname Umika. - kobieta także nie miała więcej niż trzydzieści lat, kiedy jej kolega ją przedstawił, ta skłoniła się, starając się nie rozlać przy tym swojej herbatki. Uśmiechnęła się szeroko do chłopaka, odsłaniając przy tym swoje śnieżnobiałe zęby.
- Miło cię poznać Arii-kun. Już obiło nam się o uszy, że Nishinoya-senpai kształci kolejne pokolenie lekarzy. Dobrze mieć świeżą krew na pokładzie. - uśmiechnęła się dziewczyna a następnie napiła się swojej herbatki, wcześniej zdmuchując niewielki dymek od temperatury.
- Swoją drogą, dobry wybór. Nishinoya-senpai to bardzo dobry lekarz. Ma sporą wiedzę, więc na pewno wiele od niego się nauczysz. - dodał mężczyzna do rozmowy, a następnie spojrzał na chłopaka, dając mu trochę przestrzeni na wejście w rozmowę. W końcu nie wypadało, żeby tylko oni mówili. Skoro był jednym z nich, to musiał także coś od siebie włożyć do podtrzymania tego ogniska zwanego dyskusją.
Tohiro Ishida
Kaname Umika
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 7 lip 2022, o 10:18
I stres był całkowicie niepotrzebny przyjęli go od razu z otwartymi rękoma uśmiechnięci od ucha do ucha, chyba lubili swoją pracę i to bardzo dobrze. Większość z nich znała się od dłuższego czasu, więc już obawiał się gorszego traktowania, ale tak nie było.
-Miło poznać Kaname-san, Tohiro-san. Więc doktorek Nishinoya jest bardzo popularny w tych ścianach, że tak szybko się wszystko rozeszło. - zaśmiał się do nich domyślając się, że pielęgniarki zrobiły swoją robotę przy przekazywaniu najświeższych ploteczek ze szpitala koleżanką z następnej zmiany a tamte… No cóż, przekazały to dalej.
Przyjrzał się uważnie dwóm postacią. Niski blondyn ze szramą, mógł od razu wywnioskować, że to były medyk z frontu, nawet Iryonin, jak Nishinoya. I chyba posiadał karambit, jak On. U niego była to pamiątka po dziadku, sam nigdy nie skończył w wojsku. Nie wie, jak tego uniknął, ale jak widać nie siedzi tam, więc… To chyba lepiej.
Kobieta również prezentowała się dość ciekawie z metalowym kwiatem wpiętym we włosy. Ciekawa zgraja lekarzy, będzie mógł chyba dużo się dowiedzieć, bo wyglądali na gaduły a tego potrzebował po ostatnich wydarzeniach z ostatniej godziny. Musiał zadbać o to, żeby doktor Nishinoya nie zdenerwował się jeżeli go zauważy, że zamierza zostać na nocnej zmianie i z rana dołączy do niego na obchodzie. Musiał jakoś zdobyć klucz do jego gabinetu… Chyba, że ten zapomni zamknąć drzwi, ale nie wierzył w takie roztrzepanie z jego strony.
Wracając do postaci swoich nowych postaci.
-A jakie od Was dostanę rady, jak przetrwać nocną zmianę i jak utrzymać się na nogach przez tyle godzin. Zostaję specjalnie na tą zmianę, żeby sprawdzić, ile udźwignę, żeby móc dostosować jakoś harmonogram pracy. Już wiem o gorącej, mocnej herbacie zalanej również zimną wodą, żeby szybciej wchodziło i mocniej kopało. Jakieś jeszcze wskazówki dla młodszego kolegi?
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 7 lip 2022, o 13:48
"Szpital - Odcinek 4"
Misja D dla Arii'ego
3 / 14
Ależ sprytny nicpoń był z tego młodzieńca. Nie pracował w tym szpitalu nawet tydzień, a już planował jakieś dziwne włamania i przeglądanie gabinetu swojego mistrza. Dobrze, że nikt poza nim samym nie znał tego planu, dzięki temu może będzie miał on szanse powodzenia. No ale zanim to, to trzeba było choć trochę rozgościć się na nocnej zmianie. Na szczęście znalazł on już dwójkę lekarzy, z którymi będzie mógł spędzić trochę czasu i dowiedzieć się jak wygląda nocne życie szpitala. Jego nowi znajomi powoli zaczęli iść w stronę schodów prowadzących na piętro z pacjentami, jednakże robili to w taki sposób, aby przypadkiem nie wyrzucić młodzieńca z trwającej rozmowy. W końcu trzeba było się trochę poznać.
- Nishinoya-senpai jest jednym z najbardziej doświadczonych lekarzy tutaj, mimo tego, że jest wielu starszych lekarzy. Widać, że ma do tego dryg. Dlatego wszyscy go kojarzą. No i wiesz, skoro przyjął cię na swojego ucznia, to pewnie widzi w tobie potencjał, więc nie dziw się, że wszyscy są zainteresowani tą sytuacją. -skomentował doktor Tohiro, uśmiechając się do chłopaka. W jego minie było jednak coś więcej, zdecydowanie, tak jak już zauważył Arii, Nishinoya jest bardzo tajemniczą osobą i musi tam być jeszcze jakiś sekret.
- Co do nocnej zmiany, to raczej nie ma się czym przejmować. W większości pacjenci śpią, więc większość z nas także odsypia sobie gdzieś na boku, tylko pojedynczy lekarze czuwają, jakby miało się coś dziać, wiesz, pacjent poczuł się gorzej, albo jakiś nagły wypadek i przynieśli by kogoś rannego. A tak to spokojnie, niektórym zdarza się czytać, jak nie chce im się spać. - Umika uśmiechnęła się, odpowiadając na pytanie młodszego kolegi. Zapowiadało się, że będzie cicho i spokojnie, przyjemna noc bez niespodzianek.
- Arii-kun, dobrze usłyszałem twoje nazwisko? Yorokobi? Gdzieś już je słyszałem, tylko nie mogę sobie przypomnieć grze. Ktoś z twojej rodziny też jest lekarzem?? - zapytał Ishida, kiedy zaczęli wchodzić na piętro po schodach. W koło nie było zbyt dużo ludzi, w szpitalu światła były przygaszone a recepcja była zamknięta, z resztą jak cały szpital. Drzwi były pilnowane przez strażnika, który posiadał klucze i w razie czego mógł kogoś wpuścić albo wypuścić, jednakże nie był to czas na swobodne odwiedziny, tak jak za dnia. Na piętrze także panowała cisza i spokój, Jedynie w niektórych salach ktoś chrapał, bądź też czasami zakasłał, a tak poza tym, to jak makiem zasiał. Nawet z pokoju pielęgniarek nie dochodziły żadne odgłosy, co oznaczało, że zapewne przeszły w tryb czuwania.
Tohiro Ishida
Kaname Umika
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 7 lip 2022, o 14:05
Czyli już wiedział, że będzie bacznie obserwowany. Nici z doglądania gabinetu doktorka. Zostawi to na inny dzień, możliwe, że jakoś inaczej dowie się, co było w teczce. Na razie musiał zakolegować się z nowo poznanymi lekarzami, którzy okazali się bardzo życzliwi i z chęcią trzymali go przy sobie. Uśmiechnął się do nich i kiwał głową na ich słowa.
-Zatem musze być ostrożny, żeby się nie wygłupić, bo wszyscy się o tym dowiedzą. A plotek lepiej unikać! - zaśmiał się pod nosem na samą myśl. Zatem doktorek był tutaj kimś więcej niż tylko lekarzem? Jego doświadczenie na wojnie zapewne się odbiło na tym, ale… Czy tylko to? Chłopak wyczuwał w tym dziwną nutę… Sekretu. Może naczytał się za dużo powieści i wierszy, teraz to na niego wpływało. Od samego początku doktorek był pełen tajemnic… Teraz ta czarna teczka, zaszyfrowana wiadomość na dziwnym papierze… Chyba trafił na kogoś, kto może nauczyć go pewnych sztuczek w przyszłości. Nie tylko medycznych.
-Ah, nazwisko… - no i się zaczęło. W końcu trafił się ktoś znający jego rodzinę. Uniknąć tematu? Zmienić go? Może zapytać się o obiad? Nah, musiał być szczery. Tak najwięcej się dowie. -Moja rodzina od bardzo długiego czasu zajmuje się leczeniem w pobliskiej wiosce. Mój ojciec, Izashi, troszkę bardziej rozprzestrzenił działalność i docieramy teraz do innych wsi. Aktualnie jestem piątym pokoleniem, które ma przejąć ten stołek… Dlatego wysłał mnie pod skrzydła klanu Yuki, abym się rozwinął w tej kwestii i swoje umiejętności przekazał Cesarstwu.
Jak o tym mówił to cały się skręcał w środku. Po spotkaniu Hatomoto nadal czuł zgryz pomiędzy tym, co rodzice sobie tworzą a co ich dzieci muszą robić, żeby spełniać ich marzenia, wymagania i cele. Własnym kosztem.
-Możliwe, że spotkał kiedyś Pan mojego staruszka lub słyszał jakieś opowiastki babuni ze wsi.
Uśmiechnął się delikatnie rozglądając po korytarzu. No to chyba za jakiś czas znajdzie moment, żeby odespać do rana i zaskoczyć doktorka.
-A Wy od jak dawna tutaj pracujecie? Jako nowy troszkę się stresuję, wszyscy mają takie duże doświadczenie… A ja jeszcze nic nie potrafię.
-Mowa -
*Myśl*
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 8 lip 2022, o 15:31
"Szpital - Odcinek 4"
Misja D dla Arii'ego
5 / 14
Kiedy tylko Arii zaczął opowiadać o o swojej rodzinie, musiał dosyć mocno walczyć ze sobą, żeby przypadkiem nie skrzywić się. Ostatnie wydarzenia w murach tego budynku tylko jeszcze bardziej podsycały jego złe wspomnienia o Ojcu. Mężczyzna, który go zapytał o nazwisko zrobił minę, jakby nagle go olśniło. Uderzył pięścią w otwartą drugą dłoń i uśmiechnął się delikatnie. Brakowało jeszcze, żeby krzyknął jakiś chwytliwy tekst, ale nie chciał on przeszkadzać młodzieńcowi w opowiadaniu.
- Tak, spotkałem kiedyś twojego ojca na trakcie, już sobie przypominam. Yorokobi Izashi, to było może dziesięć lat temu, pomógł mi i moim kolegom w dostarczeniu rannego kolegi do szpitala podtrzymując go przy życiu. Do dzisiaj jesteśmy mu wdzięczni za życie Rioshiego, jak będziesz w rodzinnych stronach to możesz mu podziękować ode mnie za stare lata. - uśmiechnął się Ishida i zaczął iść korytarzem do jednego z pomieszczeń. Jak się okazało, tuż obok pokoju pielęgniarek, był jeszcze jeden pokój, w którym zdarzało się przesiadywać części dyżurujących lekarzy. Ci co pociągnęli najkrótsze słomki nie odpoczywali w swoich gabinetach, tylko dyżurowali najbliżej pacjentów. Pomieszczenie nie było jakieś duże, jednakże było w nim wszystko, co może być potrzebne przy nocnym dyżurze, dwie kozetki, na którym można się położyć, duży i wygodny fotel, dwa biurka, ujęcie wody wraz z niewielkim paleniskiem gdzie można zrobić sobie gorącego napoju. Parawan zasłaniający intymniejszą strefę gdzie w spokoju można się przebrać czy też szafki na których było trochę naczyń, sprzętu medycznego i książek, które lekarze czytają przed zaśnięciem. Ishida otworzył drzwi i wpuścił wszystkich do pomieszczenia, samemu zajmując miejsce na jednej z kozetek, na której póki co sobie usiadł.
- Ja tak w sumie to tylko dorabiam sobie czasami w szpitalu, jak mi się nudzi, albo koszty życia mnie przycisną. - Ishida zaśmiał się i wyciągnął swój nóż, którym zaczął bawić się w rękach niczym nożem motylkowym. Przerzucał go między dłońmi, kręcił na palcach i robił inne akrobacje, widać, że był w tym dosyć dobry.
- Na co dzień jestem Iryoninem w stopniu Sentokiego. Ale, że od ostatniej wojny jest trochę spokojniej i nie ma aż tylu rannych, to jest też trochę mniej misji, więc trzeba było znaleźć inne źródło utrzymania. Niestety organizm wymaga karmienia cały czas. No tak już będzie niedługo dwa lata. - doktor przestał kręcić swoim nożem i schował go znowu na miejsce przy pasku, po czym oparł się rękoma z tyłu o łóżko i spojrzał na sufit.
- Ja pracuję tutaj od 7 lat, wcześniej byłam prywatnym sanitariuszem, opiekowałam się starszymi członkami Rodu Hozuki, jednakże po śmierci jednego z pacjentów postanowiłam wrócić do rodzinnych stron. Nie ma się czym stresować, po to jesteśmy my, twoi starsi koledzy i koleżanki, żebyś miał od kogo czerpać wiedzę. Każdy z nas kiedyś zaczynał, a z tego co słyszałam, to świetnie sobie poradziłeś ze swoimi pierwszymi przypadkami w naszych murach. - kobieta uśmiechnęła się, siadając na fotelu i zdejmując ze stojącego obok regału jakąś książkę. Ewidentnie musiała czytać ją już wcześniej, gdyż rozłożyła ją mniej więcej w połowie i wyciągnęła różową, zdobioną rysunkami zakładkę.
- Rozgość się tutaj na spokojnie, zdrzemnij jeśli potrzebujesz, na pewno obudzimy cię, jeśli będzie się coś działo. - kobieta uśmiechnęła się, a następnie rozsiadła wygodnie na fotelu, założyła nogę na nogę i zaczęła śledzić kolejne linijki trzymanej w dłoniach książki. Cisza i spokój sprzyjały wypoczynkowi, tylko w jaki sposób ten czas wykorzysta nasz młody bohater?? Do wyboru miał trochę rozwiązań, mógł zająć się czymś cieplutkim do picia, żeby potrzymać swój organizm na nogach, zająć się lekturą jednej z przyniesionych tu książek, czy też po prostu ułożyć się na kozetce, licząc, że noc będzie spokojna i po prostu sobie odpocznie.
Tohiro Ishida
Kaname Umika
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 8 lip 2022, o 17:06
Arii wysłuchał w spokoju obydwu swoich partnerów dyskusji. Ciekawe osobowości. Szczególnie Ishida, który miał jej aż nadmiar. Miał ciekawy światopogląd, zrozumiały cel w tym, dlaczego tutaj jest. Umika zaś wydawała się spokojną duszą, która lubiła swoją pracę tutaj, ale mogła za bardzo przywiązywać się do pacjentów. Przestroga na przyszłość dla niego samego. Wiedział, że jest osobą, która emocjonalnie może zżyć się z pacjentem a później odbije się to na jego psychice, jeżeli stanie się z nim coś złego. Dlatego sprawa z Yoko… Aktualnie mieli wspólny interes, ale musiał to jakoś rozgraniczyć. Wiedział, ze na pewno nie może odpuścić jej ojcu i całej tej sprawy z nim związanej. Dziewczyna psychicznie przy nim nie dawała rady i mogło to doprowadzić do poważnych konsekwencji w przyszłości, gorszych niż tylko tydzień lub dwa w szpitalu na oddziale.
-Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tutaj takiej różnorodności w doświadczeniu. Każde z Was, jak Nishinoya-sensei, posiada dwa różne punkty, z których można czerpać… Na pewno będę z tego często korzystać, bo na front to ja się nie nadaję.
Uśmiechnął się szeroko i chwilę dał sobie na zastanowienie. Zapytać się czy nie zapytać? W sumie mógł jeszcze jedno pytanie rzucić a później, gdzieś rzeczywiście na chwilę się rzucić na drzemkę, bo noc zapowiadała się długa, a wytrzymałościowo to jeszcze u niego nie tak dobrze, jak by chciał.
-A przepraszam za swoje wścibstwo… Ale czy znaliście się z doktorem Nishinoyą wcześniej? Przed praca tutaj? Jest bardzo tajemniczy i nie chciałbym zarzucać go za dużą ilością pytań. A jest z drugiej strony taki ciekawy, jako osoba, nie tylko przez swoją wiedzę, ale sposób bycia. - wyrzucił z siebie szybko.
Tutaj akurat nie musiał udawać żadnej emocji, ponieważ tak dosłownie było!
Kiedy tylko został usatysfakcjonowany poszukał sobie wolnego krzesła, na którym siadł i oparł się, w miarę możliwości wygodnie i przymknął oczy.
Odpływając od razu.
-Mowa -
*Myśl*
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 9 lip 2022, o 01:08
"Szpital - Odcinek 4"
Misja D dla Arii'ego
7 / 14
Rozmowa w pomieszczeniu zeszła na luźne, niezwiązane z pracą tematy, choć tak na prawdę, czy ona była kiedykolwiek powiązana z pracą? Ishida rozsiadł się wygodnie na kozetce a następnie podsunął trochę do góry, tak żeby móc oprzeć się plecami o ścianę. Widać było, że jest wyluzowany, ale co się dziwić, to były dużo spokojniejsze warunki niż szpital polowy na wojnie, a właśnie w takich spędzał pewnie wiele czasu. Tutaj nie dochodziło to żadnych walk, nie musiał martwić się o swoje życie w trakcie snu... Wiadomo jak to jest, niby medyków nie powinno się zabijać, ale kto w trakcie wojny przestrzega honorowych zasad??
- Oj, bez przesady, przecież to nie jest tak, że od małego siedziałeś i pierdziałeś w stołek, co nie? Skoro Nishinoya-senpai zwrócił na ciebie uwagę, to w cale nie umiesz mniej niż nasi koledzy. Twój ojciec był dosyć konkretnym lekarzem, przynajmniej tak go zapamiętałem, więc podejrzewam, że dosyć dobrze cię wyszkolił. - rzucił Ishida do młodszego kolegi, po czym spojrzał przez okno. Na dworze było już dosyć ciemno, chociaż dzięki śniegowi leżącemu na ulicach, dało się dostrzec cokolwiek. Zaskakujące jest jak wiele taki mały puch jest w stanie odbić światła.
- Niech doświadczenie zdobyte w trakcie nauki u ojca będzie twoim drugim filarem, tak samo jak nasze doświadczenie z przed pracy w szpitalu. Podejrzewam, że dzięki pomaganiu na wsiach, znasz się na rzeczach, o których my nie mamy pojęcia. Tak to już jest, nigdy nie wiesz wszystkiego. - odezwała się Umika, która na chwilę oderwała się od swojej książki. Odłożyła ją na stoliczek przy fotelu i podeszła do aneksu kuchennego, przy którym zaczęła rozpalać ogień, żeby przygotować czajnik ciepłej herbaty. Po wznieceniu ognia, podeszła do regału i zaczęła zbierać z niego elementy serwisu.
- Nie masz za co przepraszać, nie dziwię się, że interesuje cię historia twojego mentora, szczególnie, kiedy jest tak tajemniczą osobą. Niestety, nie pomożemy Ci za bardzo, Nishinoya-senpai nie opowiada za wiele o swojej przeszłości z czasów przed szpitalnych. Wiem tylko tyle, że przed pracą w szpitalu był bardzo silnym Iryoninem, z tego co wiem, to kilkukrotnie zarządzał całym szpitalem polowym w trakcie wojen, ale nie było mnie tam osobiście, więc nie wiem więcej. - wzruszył ramionami, Nishinoya jest na tyle tajemniczym doktorkiem, że już nikogo nie dziwią te słowa. Co ciekawe, młody Arii dalej nie znał imienia swojego mentora. Czyżby ono też było tajemnicą?
W końcu czas rozmów się zakończył, gdyż każdy znalazł sobie jakieś zajęcie. Ishida nałożył na swoją głowę białą chustę i poszedł spać na siedząco, a Umika zrobiła czajniczek herbaty, zebrała kilka herbatników i ruszyła z powrotem na fotel, gdzie zabrała się za dalsze czytanie, zajadając przy tym przygotowane smakołyki. Nasz młodzieniec także postanowił udać się spać, nic dziwnego, dzisiejszy dzień był pełen emocji i trzeba było się zregenerować, w końcu nie wiadomo, czy coś się nie wydarzy w nocy a rano także zaczyna się kolejny dzień pracy w szpitalu, do której zadeklarował się nasz młody bohater. Oznaczało to, że trzeba korzystać z każdej okazji do odpoczynku. Jego organizm uważał dokładnie tak samo, gdyż kiedy tylko ułożył się do spania i nakrył kocykiem, zasnął on momentalnie, tak jakby ktoś użył na nim jakiejś usypiającej techniki bądź podał specjalny środek...
Noc mijała dosyć spokojnie, na tyle, że nawet naszemu herosowi zdążyło się coś przyśnić. Czy to był koszmar o jego mentorze, który potajemnie zabija dzieci w piwnicy i zapisuje ich imiona szyfrem w tajemnej, czarnej teczce? A może bohaterski sen, w którym pokonuje starego Hatamoto i zdobywa serduszko słodziutkiej Yoko?? Na szczęście tylko on wiedział co takiego działo się w jego głowie, no chyba, że postanowi się podzielić. W każdym razie, ważne w tym śnie było to, że pod jego koniec, słyszał on stukot kopyt o kamienną kostkę, bardzo podobny do tego, który dało się słyszeć jak jakiś powóz podjeżdżał pod szpital. Na szczęście ten hałas trwał tylko przez chwilę i można było śnić dalej. Do czasu, aż ktoś nie postanowił obudzić naszego młodego herosa. W pewnej chwili Arii poczuł, jak ktoś trzęsie go za ramię i mówi do niego po imieniu. Kiedy tylko otworzył oczy, dostrzegł doktor Kaname, która miała delikatnie zdenerwowaną minę, nie była to panika, jednakże brakowało jej tego ślicznego uśmiechu, który miała przeważnie.
- Arii-kun, obudź się. Jesteś potrzebny, mamy rannych i to całkiem dużo... - powiedziała kobieta, po czym wstała, gdyż była w kuckach do tej pory i sięgnęła na półkę po filiżankę z gorącą herbatą i podała ją chłopakowi, powinno go to postawić na nogi. Nie czekała zbyt długo aż młodzieniec się wybudzi, gdyż szybko wybiegła na korytarz. Arii, kiedy zaczęły już do niego docierać bodźce z jego zmysłów, mógł usłyszeć, że na korytarzu dzieje się całkiem duże zamieszanie. Sporo osób się kręci, ktoś biega, ludzie mówią do siebie, choć nie tak głośno jak w dzień, no i zdecydowanie było jaśniej. Pewnie wszystkie światła poszły w ruch, żeby dało się działać z nowymi pacjentami. Tylko co tak na prawdę się stało??
Tohiro Ishida
Kaname Umika
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 9 lip 2022, o 05:00
Kiedy otworzył oczy był w długim, ciemnym korytarzu. W niektórych miejscach wisiały świecę ledwo się tląc. Słyszał, jak przełyka ślinę. Ciało odradzało mu poruszać się przed siebie, chciało zawracać, ale On robił krok za krokiem.
Chwytał za klamki, przesuwał drzwi.
Czegoś szukał, ale czego? Nie mógł sobie przypomnieć. Ciemność ciągnęła go ku sobie a On w nią wchodził bez zastanowienia. Rozglądał się po każdej ciemnej sali, ale nie widział tego, czego szukał.
Aż w końcu pojawił się w sali oświetlonej wieloma świecami. Po środku stał stół a na nim ciało dziewczyny. Znał ją.
*Yoko!*
Ruszył do przodu, ale zauważył, że ktoś przy niej stoi i grzebie w jej wnętrznościach.
Ręka zwisała jej nieruchomo ze stołu, twarz była pusta. Ciekła z niej stróżka krwi.
-Proszę natychmiast przestać, Nishinoya-sensei! To co Mistrz robi...- postać zaśmiała się, aż przeszły go ciarki. Kiedy chciał zrobić krok by powstrzymać swojego mistrza coś pociągnęło go do góry.
*Nie... Muszę go powstrzymać!*
~~~
Usłyszał słowa lekarki. Powoli otworzył oczy i przyjął na wpółświadomie naczynie z ciepłym napojem. Kiedy wyszła zauważył, ze siedzi na krześle, na którym zasnął. Pokój opustoszał, z zewnątrz słyszał lekkie zamieszanie. Dopiero zaczęło dochodzić do niego to co się dzieje. Zerwał się z krzesła i szybko wypił cały napój, lekko parząc sobie język.
Poprawił włosy i wyszedł z pokoju.
Zauważył niemały zgiełk wśród rannych.
*To był tylko sen... Tylko sen...*
Przed oczami pojawiła mu się czarna, zaszyfrowana koperta. Zmrużył oczy. Musiał pomyśleć o tym później.
-Jak sytuacja, wiemy co się stało? - bez żadnego zastanowienie szybkim krokiem podszedł do najbliższego rannego, o ile taki się trafił i przyjrzał się jego obrażeniom. Czekając na jakąś odpowiedź przeszedł do szybkiego badania ran, ruszając do najbliższej sali, aby umiejscowić tam rannego. Musiał działać szybko.
Właśnie tego oczekiwał od nocnej zmiany w szpitalu. Od razu herbata i adrenaliny wbiły mu się do głowy. Najlepszy zastrzyk energii, jaki kiedykolwiek poczuł.
Ukryty tekst
-Mowa -
*Myśl*
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 9 lip 2022, o 13:32
"Szpital - Odcinek 4"
Misja D dla Arii'ego
9 / 14
Nasz młodzieniec nie miał zbyt dużo czasu na stanie na nogi, kiedy tylko ocknął się, słyszał, że n korytarzu panuje lekkie zamieszanie. Szybko ogarnął się, żeby wyglądać jak człowiek i wypił gorący napój, dzięki czemu szybko wyrwał się z objęć boga snów. Był gotowy do działania! Wyszedł na korytarz i spostrzegł, że zamieszanie dochodzi z niższego piętra, a dokładniej z głównego holu. Kiedy tylko zszedł po schodach, mógł zauważyć źródło całego zamieszania. Na środku holu leżały prowizoryczne, drewniane nosze, wokoło nich było trochę śladów krwi, było też kilka czerwonych ścieżek prowadzących od wejścia do korytarza, który prowadził do sal operacyjnych. Arii nie musiał długo czekać na wyjaśnienie, gdyż kiedy tylko zszedł, złapał kontakt wzrokowy z doktor Kaname. Ona szybko skinęła głową, przywołując go do siebie, a następnie zaczęła iść w stronę bloku operacyjnego.
- Mamy czterech ciężko rannych shinobi i dziesięciu cywili. Większość pacjentów została już rozdysponowana i czeka w salach operacyjnych. Nam przypadła trójka woźniców, chodź, będziesz mi asystować. Jesteś gotowy? - powiedziała Umika z pewnością w głosie. Była zdeterminowana, widać, że wiedziała co robi, pewnie nie było to jej pierwszy taki przypadek.
Po wejściu na blok operacyjny, kobieta skierowała ich do jednych drzwi, za którymi było coś w rodzaju przedpokoju, to tutaj należało się przebrać w odpowiedni, świeży strój i dokładnie umyć ręce. Pani doktor przeprowadzała słownie młodzieńca przez każdy krok, pomagając mu dobrze założyć specyficzny uniform z białej tkaniny. Po tym wszystkim, mogli wejść do czyściutkiej, wyłożonej kamiennymi kafelkami sali operacyjnej. Znajdowały się tutaj 4 stoły ustawione na planie kwadratu w jego rogach. Na trzech z nich leżeli już nieprzytomni pacjencji, koło każdego był ustawiony stół ze sprzętem medycznym, a na sali była pielęgniarka, która kończyła właśnie przygotowania. Kiedy tylko lekarze weszli do sali, podeszła do nich i skinęła głową na powitanie.
- Mamy trzech ciężko rannych pacjentów. Musimy zaczynać od razu, jeśli chcemy utrzymać ich przy życiu. Zaprowadzę do najbardziej potrzebującego. - pielęgniarka w iście żołnierskich słowach przedstawiła sytuację, a następnie poprowadziła wszystkich do stołu, gdzie leżał najbardziej ranny mężczyzna. Wyglądał on tragicznie, miał połowę twarzy spaloną, urwaną rękę na wysokości łokcia oraz ogromną ranę na korpusie, która także wyglądała jak od wybuchu bądź też ognia. Co więcej, stracił on oko oraz ucho, w skutek obrażeń głowy. Umika od razu zabrała się za ogarnianie jego ran, jej ręka rozbłysła mistycznym światłem, po czym zaczęła proces regeneracji najważniejszych organów wewnętrznych, które były wymagane, aby pacjent przeżył.
-Arii-kun, obejrzyj proszę pozostałych dwóch rannych i postaraj się utrzymać ich przy życiu, ustabilizuję tego jednego pacjenta i już do ciebie idę. - przekazała swojemu podwładnemu, a następnie skupiła się w pełni na ratowaniu rannego pacjenta. Nasz młodzieniec miał pierwszą okazję, żeby wykazać się przed swoimi nowymi kolegami.
Kiedy Arii podszedł do pozostałych ludzi, mógł dostrzec, że nie są w o wiele lepszym stanie. Na stole bliżej niego leżał mężczyzna koło trzydziestki, miał na sobie zbroję, która teraz była wgnieciona i pęknięta. Zdecydowanie musiał dostać bardzo silny cios w brzuch, gdyż blacha pękła i wygięła się do środka jego ciała. Miał on też sporo głębokich cięć po mieczu na swoich rękach i nogach. Najpoważniejsze z nich znajdowało się przy szyi, na szczęście ją ominęło, przecinając na pół jego obojczyk. Drugi z rannych to kobieta ubrana w lekki strój przypominający te, które noszą shinobi. Ona miała całe nogi pokryte wręcz tysiącami niewielkich, metalowych igieł powbijanych dosyć głęboko, nacięcie na prawym przedramieniu, które zdecydowanie doszło do kości oraz rozerwaną górną część ubrania. Było widać tam wiele ogromnych siniaków, co więcej, cały czas krwawiła ona przez nos i usta, co mogło oznaczać poważne obrażenia wewnętrzne. Nasz młodzieniec miał trudny orzech do zgryzienia, nie było czasu na rozmyślanie, pacjenci byli wręcz w krytycznym stanie, trzeba było działać, jeśli chciał mieć choć cień szansy na utrzymanie ich przy życiu...
Tohiro Ishida
Kaname Umika
Pielęgniarka
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 10 lip 2022, o 20:16
Był na prawdziwym bloku operacyjnym. Wcześniej nie trafił do niego, ale teraz mógł chłonąć. Czuł się onieśmielony, kiedy Umika wiązała jego strój nie mógł w to uwierzyć… W końcu przejdzie do działania. Zobaczy, ile w ostatnim czasie wiedza wzmocniła jego zdolności, czy potrafi to wykorzystać w prawdziwym życiu. Odetchnął kiedy szorował ręce, aż po łokcie i mógł wejść na blok. Przyjrzał się czterem stołom. Na trzech znajdowali się już pacjenci. Na pierwszy rzut oka wyglądały tylko poważnie. Ale kiedy zaczął przyglądać się im z bliska, oceniając co się mogło wydarzyć mógł dojść do wniosku, że to już stan krytyczny. Musiał działać szybko i sprawnie.
Poprosił pielęgniarkę o nałożenie rękawic. Doglądając wszystkich ran zajął się pierw kobietą. Rany faceta, mimo ich rozległości mogły jeszcze poczekać, blaszka w bita w brzuch tamowała nadal krew, to dawało mu trochę czasu. W dodatku jego ciało nie dawało znaku, ze narządy wewnętrzne są w stanie opłakanym. Kobieta pod tym względem przodowała. Krew cieknąca z nosa potwierdzała tylko, że w jej wnętrzności robią powolne kapput. Obydwie dłonie ustawił nad klatką piersiową. Z dłoni popłynęła zielona warstwa chakry i otoczyła ona płuca. Najważniejsze było zaleczyć środek, ogromne siniaki wskazywały na krwotok wewnętrzny. Działał najszybciej jak tylko mógł, ale wiedział, ze jeden błąd w trakcie leczenia to zrobi pacjentowi, o wiele większą krzywdę. Kontrola Chakry i skupienie – musiał wiedzieć jak zawiązać chakrę i przyspieszyć regenerację wnętrzności.
Kiedy skończył z płucami mógł przejść w dół na cały brzuch. Tutaj będzie bardziej skomplikowana sprawa. Każdy organ musiał wybadać dłońmi, żeby wyczuć co się z nimi dzieje i gdzie musi jak najszybciej działać. Brzuch nie powinien być za twardy, ani za miękki. Jeżeli wyczuł którąkolwiek z tych różnic automatycznie z dłoni wypłynęła chakra.
Kiedy wnętrzności już mogły cieszyć się lepszym stanem podszedł do ramienia, gdzie przywitała go ohydna rana aż do kości. Wziął z przybornika, który przygotywały pielęgniarki ścierkę i zaczął oczyszczać czystą wodą ranę. Nic nie mogło się do niej dostać. Czując, jak coraz bardziej z podniecenia jego organizm się przebudza po raz kolejny z jego dłoni popłynęła zielona chakra. *Uda się… Zaleczę tym razem całą ranę… Tyle czasu spędziłem na teorii, musi w końcu być z tego efekt…*
Czekał, aż rana się zasklepi. Skupiał się na każdej tkance i mięśniu, który musiał zregenerować. Jeżeli mu to wyszło, uśmiechnięty od ucha do ucha, ruszył do mężczyzny. Igły były teraz najmniejszym zmartwieniem. Musiał wyciągnąć z ciała mężczyzny kawał zbroi i zająć się jego obojczykiem.
-Potrzebuję nożyc lub piły. Wytniemy kawałki i wyciągniemy, żeby zaleczyć brzuch.
Pośpieszne zadanie dla pielęgniarek, które zapewne zadziałają równie szybko, jak On.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
-Mowa -
*Myśl*
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 11 lip 2022, o 14:57
"Szpital - Odcinek 4"
Misja D dla Arii'ego
11 / 14
Pacjenci nie wyglądali dobrze, mimo tego, że jeszcze żyli, to przy tak rozległych ranach nie można było uznawać, że jest to pewny stan. Jeden malutki błąd i znowu mogli rozpocząć swoją Agonię. Arii wiedział, że musi działać od razu, więc kiedy tylko przyjrzał się obu swoim pacjentom, wybrał jednego z nich i zabrał się do pracy. Padło na ciężko ranną kobietę, z której krew cały czas ciekła. Nie trzeba był dużo czasu, aż powietrze w sali wypełniło się zapachem krwi, wielu go nienawidziło, jednakże byli tacy, którym on się podobał a nawet wprowadzał ich w ekstazę. Na szczęście nie było tutaj takich, jako lekarze musieli być do niego przyzwyczajeni, wręcz ignorowali go i wypierali ze swojego umysłu. Jednakże dla naszego młodzieńca, mogła to być dosyć nieprzyjemna niedogodność, która nie pozwalała mu się skupić. Podobnie z dochodzącymi z rannych ciał dźwiękami, ich stęki z bólu, charkanie, odgłosy zbierającej się w ustach i czasami wypływającej z niej krwi. Mimo, że na sali nie było zbyt dużo osób, to zamieszanie było dosyć duże. Zapachy, dźwięki no i światło cały czas migoczących świec w lampionach.
Nasz młodzieniec zaczął od regeneracji organów wewnętrznych pacjentki. Żeby mieć do nich lepszy dostęp i móc zbadać je przez dotyk, musiał najpierw rozciąć ubrania dziewczyny, na szczęście na stoliku z kółeczkami, gdzie leżały narzędzia, były też duże nożyce, które bez problemu mogły poradzić sobie materiałem jej munduru. Jednakże, wtedy też pojawił się kolejny problem, w jaki sposób nasz dojrzewający młodzieniec poradzi sobie z pięknem kobiecego ciała? Kiedy tylko rozciął jej górę, żeby mieć dostęp do płuc, odsłoniły się jej średniej wielkości piersi. Dostrzegł on też jeszcze jedną, dużo poważniejszą rzecz, otóż pod ubraniami, kobieta miała mnóstwo niewielkich ran z których cały czas sączyła się posoka. On jednakże trzymał się swojego planu, zaczął od regeneracji organów, żeby tylko poprawić jej szanse na przeżycie. Z płucami nie szło tak źle, choć czuł, że są w opłakanym stanie, po osłuchaniu jej, doszedł do wniosku, że jej płuca muszą być czymś wypełnione, gdyż nie regenerowały się w takim tempie w jakim powinny, co więcej, kiedy nacisnął trochę mocniej na jej klatkę piersiową, z ust kobiety wypłynęła kolejna stróżka krwi. Pielęgniarka cały czas asystowała młodemu lekarzowi, wycierając cieknącą krew, tak żeby mógł widzieć co się dzieje i cały czas podając mu wszystkie potrzebne narzędzia, czy też przytrzymując pacjentkę w wymaganej pozycji. Nie odzywała się, nie chciała wybijać chłopaka z rytmu, jedynie odpowiadała na jego prośby potakując głową. Intrygujące było to, że kobieta wręcz czytała w jego myślach, będąc dokładnie w tym miejscu i czasie, w których jej potrzebował. Co więcej, zawsze miała już w dłoniach wymagane narzędzie, bądź też wyciągniętą rękę, żeby coś odebrać. Przemawiały przez nią lata doświadczenia.
Nagle stało się coś złego, coś co spowodowało, że sytuacja w głowie Ariiego mogła posypać się całkowicie. Sytuacja z kobietą była zła, nie szła tak dobrze jak mu się wydawało, że pójdzie. Co więcej, nagle usłyszał głośne charknięcie i zobaczył jak z ust mężczyzny w zbroi wystrzeliła czerwona bańka w całości wypełnioną krwistą pianą. Dodatkowo, kiedy spojrzał na niego, dostrzegł, że ranny musi mieć bardzo mocny krwotok, gdyż po nodze od stołu na którym leżał płynęła stróżka krwi, tworząc niewielką kałużę na kamiennej podłodze. On także musiał być w tragicznym stanie i zapewne minuty dzielą go od opuszczenia tego świata. Nasz heros musiał coś wymyślić, gdyż sytuacja była beznadziejna, a współpracująca z nim lekarka także nie radziła sobie lepiej, mimo obszerniejszej wiedzy i wyczuwalnie silniejszej aury leczącej, jej pacjent także walczył o życie, życie, którego Umika nie chciała w żadnym stopniu wypuścić z rąk. Sytuacja była bardzo ciężka, a jak się zakończy? Wiele zależy od tego, co zrobi nasz młodzieniec...
Tohiro Ishida
Kaname Umika
Pielęgniarka
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 11 lip 2022, o 16:22
Sytuacja była coraz gorsza. Mierzył się właśnie z sytuacją, której czuł, że może nie podołać, ale szedł w to dalej. Każda sekunda się liczyła, ale stan pacjentów był na tyle poważny, że nie nadążał ze zbieraniem myśli. Sądził, że płuca już zostaną zaleczone i będzie mógł przejść dalej. Ale czuł, jak zebrał się tam płyn. Płuco musiało zostać uszkodzone lub przebite przez żebro.
Jej ciało całkowicie go w tym momencie nie interesowało. Skupiał się na oddechach, własnych ruchach i przede wszystkim - na odepchnięciu tych dźwięków, które zaczęły wchodzić w jego głowę i nucić nieprzyjemną melodię śmierci. Nie zapomni tej nocy, przyglądał się twarzy kobiety. Chciał wiedzieć komu uratuje życie albo komu je nieudolnie odbierze. Czuł ogromną presję, z którą jeszcze się nie mierzył i nawet jej sobie nie wyobrażał wcześniej, teraz wiedział czym jest być medykiem.
Zagryzł wargę, był wdzięczny pielęgniarce, która nadążała za jego ruchami i wiedziała, co i kiedy zrobić, podać. Czuł spięcie w całym ciele.
Kiedy wypluła kolejną warstwę krwi musiał pozwolić jej jakoś oddychać, żeby nie udusiła się nią. Stan był rozległy i już wiedział, że nawet jeżeli jego umiejętności wzrosły... Było kiepsko. Osłuchał ją jeszcze raz dokładnie. Musiał zlokalizować najbardziej uszkodzone płuco, kiedy już do tego doszło szybkim ruchem wziął z tacy skalpel, ustawił wraz z pielęgniarką pacjentkę na drugim boku. Uniósł jej rękę do góry i zgiął za głowę. To rozszerzyło przerwy między żebrami.
-Potrzebuję jakieś długiej rurki. - pewnym siebie ruchem rozciął skórę i tkanki pod nią, odłożył skalpel na tacy i palcami rozszerzył przerwę, którą zrobił. Przemył szybko dookoła ranę, którą sam stworzył a następnie odebrał rurkę z dłoni pielęgniarki i wprowadził rurkę do środka starając się przebić w płuco.
Miało za zadanie odprowadzić to płyn i wyrównać ciśnienie w płucach. Nie wiedział na ile mu się to uda, ale każda sekunda, którą zdobędzie będzie ważna.
Kiedy tylko skończył robić drenaż drugi pacjent zniszczył cały plan Arii'ego. Z przerażeniem podbiegł do leżącego pacjenta w zbroi i zaczął działać jeszcze szybciej niż jeszcze chwilę temu. Nie wiedział, ile jego organizm wytrzyma. Zapach krwi krążył po sali, kręciło się już mu w głowie od tej intensywności. Może dlatego, że czuł, że śmierć właśnie przyszła i czekała na tą trójkę.
*Nie pozwolę na to... Nie dzisiaj...*
Nie tracąc czasu na nożyczki przyłożył dwa palce do materiału na nogach. Popłynęła z nich chakra, która szybkim ruchem miała rozciąć tkaninę. Przyjrzał się nodze i ranie na niej. Jeżeli jej stan na to pozwalał spojrzał się na pielęgniarkę, która zapewne myślała o tym samym co On. Szybkim ruchem wziął przygotowaną opaskę i zacisnął ją nad raną. Na tyle mocno, na ile pozwalały mu tylko siły.
Czuł, jak pot spływa mu po twarzy. Tempo musiało być jeszcze szybsze.
Szybkim krokiem zbliżył się do ust mężczyzny, patrząc się uważnie na jego klatkę piersiową. Liczył ilość oddechów, które słyszy w ciągu dziesięciu sekund, patrząc na ile klatka piersiowa się unosi.
Co gorsza sytuacja nie wyglądała lepiej u Umiko. Męczyła się tak samo z jednym pacjentem, jak On ze swoimi dwoma. Zaczął nabierać pewności, że ta noc nie będzie dobra. Mimo czarnych myśli, musiał wymyślić coś, żeby utrzymać ich przy życiu. Nie wybaczy sobie, jeżeli któreś z nich umrze. Ran było pełno, ale musiał pierw zrobić wszystko, żeby wytrzymali do czasu wsparcia na sali operacyjnej. Jego zadanie wydawało się proste - utrzymać ich przy życiu - ale niestety czuł, że to tylko łatwo brzmi. Szybkim ruchem nożyczkami zaczął rozcinać dostępne miejsca w zbroi. Musiał dostać się do klatki piersiowej i zacząć ją leczyć.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
-Mowa -
*Myśl*
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 12 lip 2022, o 13:41
"Szpital - Odcinek 4"
Misja D dla Arii'ego
13 / 14
Sala operacyjna bardzo szybko zamieniła się w szpital polowy, masa krwi i stęknięć, która cała czas narastała, w żadnym stopniu nie przypominała spokojnego budynku z przed kilku godzin. Arii mógł poczuć się jak na wojnie, choć miał jedną przewagę, nikt nie czaił się na jego życie w okolicznych krzakach. Nie było zagrożenia atakiem, wybuchem czy też potężną techniką, która miałaby zmieść cały szpital polowy jednym uderzeniem. Byli tylko ranni, umierający pacjenci.
Nasz młodzieniec starał się jak mógł. Kiedy tylko dostrzegł, że z płucami kobiety było coś nie tak, od razu zabrał się za działanie. Pielęgniarka domyśliła się co zaraz się będzie działo, więc od razu ruszyła szukać potrzebnego sprzętu, przyniosła szklaną rurkę, sporo gazików, zacisków i innych potrzebnych do pracy zabawek. Arii, mimo swojego młodego wieku, zgrywał pozory tego, że wiedział co robi. O dziwo, wszystko szło mu całkiem dobrze, chociaż nie mógł się spodziewać tego, co nadejdzie. Otóż, kiedy tylko wsunął rurkę tak, że zaczął z niego płynąć płyn, dostrzegł on przez szkło rurki, że coś jest nie tak. Wydzielina która ciekła, była bardzo gęsta, zbyt gęsta. Co więcej, była ciemna, a po przyjrzeniu się bliżej, można było dostrzec w niej niewielkie opiłki metalu, dużo mniejsze od tych, które były wbite w jej nogi. Dodatkowo, kiedy tylko jej płuca zaczęły się opróżniać, zadrżała, tak jakby przeszedł ją bardzo bolesny, nieprzyjemny dreszcz. Pielęgniarka najpierw pomogła ją utrzymać, a następnie zabrała się za ustawienie naczynia tak, żeby ten dziwny płyn miał gdzie spływać. Mimo, że stan pacjentki nie był najlepszy, to w głowie Ariiego trochę się poprawił, przez co mógł on chociaż na chwilę udać się do drugiego z pacjentów.
Wokoło mężczyzny w zbroi była całkiem duża krwi, która cały czas się powiększała, więc nie był to najlepszy sygnał. Młodzieniec od razu ruszył do pracy, po oczyszczeniu sobie drogi, zacisnął skórzany pasek na nogach pacjenta, żeby ograniczyć przepływ krwi w nogach, z których cały czas sączyła się posoka, a następnie musiał zabrać się za usuwanie z pacjenta zbroi. Wyglądało to tragicznie, gdyż wbite w ciało metalowe elementy zakleszczyły się na jego kościach i skórze, przez co bardzo mocno utrudniały ich usunięcie. Porozcinanie tkanin i sznurów łączących elementy było dobrym pomysłem, pozwoliło choć trochę odciążyć jego ciało i zdjąć niepotrzebne elementy, jednakże największy problem był z elementem wbitym w jego ciało. Trzeba było go bardzo precyzyjnie usunąć, gdyż każdy większy ruch mógł uszkodzić organy i wywołać kolejny krwotok wewnętrzny. Mimo to, Arii wiedział, że musi usunąć tę zbroję, inaczej będzie ona urażać ciało i może doprowadzić do zakażenia rany. Niestety, wymagało to użycia dużej ilości siły, siły, której mu brakowało bo bardzo intensywnym dniu. Kiedy szarpnął za blachę, żeby trochę ją oswobodzić, poczuł, jak powoli mięśnie odmawiają mu posłuszeństwa. W tym samym czasie mężczyzna znowu zabulgotał, wypuszczając z ust kolejną porcję krwawej piany.
Wydawało się, że wszystko jest stracone, że nikt nie wyjdzie żywy z tej sali, jednakże nagle przybyło wsparcie. Przy stoliku z opancerzonym pojawiła się ona - cała na biało(ze śladami czerwieni) - Umiko. Odeszła na chwilę od swojego pacjenta, który mimo tego, że nie był w pełni wyleczony, był już w miarę ustabilizowany. Na tyle, że kobieta mogła wesprzeć swojego młodszego kolegę.
- Przepraszam, że tyle to trwało. Widzę sytuacja jest dużo gorsza niż zakładaliśmy. Zrobimy tak, szarpnij raz, bardzo mocno, próbując wyrwać z niego tę blachę. Moja technika medyczna powinna utrzymać go przy życiu i zaleczyć rany, które otworzą się przy tym drastycznym momencie. Potem już się nim zajmę a ty ruszaj do kobiety. - Umiko była w o wiele lepszym stanie psychicznym niż Arii. Przemawiały przez nią lata doświadczenia i dało się dostrzec, że jest spokojna. Mimo tego, że świat się wali, ona cały czas niewzruszenie dawała z siebie wszystko, byle tylko uratować swoich pacjentów. Pielęgniarka w tle cały czas zajmowała się podtrzymywaniem kobiety, choć jedną rękę miała wolną, więc kiedy tylko mogła, to podawała co było trzeba, tak aby móc chociaż w niewielkim stopniu ich wesprzeć.
Umiko spojrzała na Ariiego, a następnie pod nosem policzyła do trzech, dając mu do zrozumienia, kiedy ma szarpnąć. Gdy ten wyrwał z niego kawałek metalu, co z resztą nie było prostym zadaniem, z jej dłoni popłynęła fala zielonej energii, dużo intensywniejszej i jaśniejszej niż ta, którą posługiwał się młody adept medycyny. Zaczęła ona od razu starać się zasklepić jego rany, mimo, że co chwilę jej coś podciekało i pojawiały się nowe przeciwności, wyglądało jakby powoli, krok za krokiem, odciągała go od krainy śmierci, gdzie znajdował się już jedną nogą...
W dłoniach Arriego znajdowała się metalowa płyta, element, który miał chronić życie o mało go nie odebrał. Pielęgniarka szybko odebrała go od niego, a następnie odłożyła do pojemnika, gdzie znajdowały się inne odpady medyczne. Poklepała go po ramieniu, podała szklankę wody, a następnie zrobiła miejsce przy leżącej pacjentce, to ona była najbardziej zagrożona i patrząc po sytuacji, to tylko od umiejętności Ariiego i jego szczęścia, zależy czy przetrwa ona tą noc, czy wyjedzie zapakowana w drewniane pudełko...
Tohiro Ishida
Kaname Umika
Pielęgniarka
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C