[Event] Pomieszczenia służby medycznej

Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1090
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Kamiyo Ori »


Wątek: Kamiyo Ori, Shinsu, Azuma
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Mujin »

W międzyczasie, gdy medyk zajmował się jednym z rannych, do ośrodka przyszedł kolejny. I Ori, dodatkowa para rąk do pomocy. Nie widział tego, oczywiście, bo skupiony był na swoim otoczeniu i pacjencie. Powinien wręcz być skupiony, bo nawet przy stosowaniu najpotężniejszych medycznych technik, nie powinien brać wszystkiego za pewnik. Teraz mógł sobie pozwolić na przeznaczanie chakry na jutsu tego kalibru. Szczególnie po jego deklaracjach i przechwalaniu się, nie byłby w stanie pokazać po prostu zwykłej techniki medycznej niższej, albo nawet średniej, kategorii.. Normalnie nie korzystał z niego w ramach regularnej opieki, bo nawet z jego mistrzostwem kontroli chakry, ssało ją wyjątkowo bezlitośnie. Ale taki jest już koszt wielkości i ogromnych możliwości. Im większa siła, tym większy wysiłek włożony w jej zdobycie, większe poświęcenie. I tak dalej i tak dalej.
- Możliwe, że była. Musiała być przyniesiona pierwszego dnia, kiedy jeszcze nie byłem częścią personelu. - odpowiedział. Albo po prostu on się nią nie zajmował. Nieco pacjentów miał, a pamiętanie każdego jednego, włącznie z jego danymi personalnymi, mogło być ciężkie. Nie pamiętał oglądania walki tego jegomościa w poprzednich dniach, więc pewnie odbywała się, gdy Mujin budował swoje kontakty w karczmie i brał udział w rozwaleniu stołu na niego lecącego. Nadal go to bolało, że nie miał łatwiejszej metody defensywnej, niż rozwalenie lecącego na niego obiektu... A tak, mógł przecież go uniknąć. Pewnie gdyby był wprawiony w sztuce bojowej, to to rozwiązanie przyszłoby zdecydowanie szybciej, niż dwa dni po fakcie...
- Cała przyjemność po mojej stronie, Shirakawa-san. - odpowiedział w standardowy, grzecznościowy sposób. Kiwnął jeszcze głową. Jego rola w tym przypadku dobiegła końca. Mógł więc przejść się po szpitalu i poszukać kolejnych pacjentów potrzebujących pomocy. I kolejnych przypadków wartych jego uwagi. Naturalnie spojrzał na przypadek Oriego. Ot kątem oka, by sprawdzić z czym się mierzy. Zauważył przy tym proces aplikowania maści na rany walczącego. Coś tknęło go w głowę, patrząc na powolny proces pomagania rannemu. Nie był w stanie powiedzieć dokładnie co takiego, ale zdecydowanie coś go zaintrygowało. Będzie musiał nad tym pomyśleć w spokoju w przeciągu najbliższych kilku minut. Na razie zaobserwował tylko to zjawisko i zajął się kim innym, potencjalnie nawet przeciwnikiem Anzou który oberwał wiązkami Rantonu.
0 x
Awatar użytkownika
Shinsu
Postać porzucona
Posty: 812
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Azuma »

Gdy Kamiyo Ori nakazał Shinsu zdjąć koszulę, Azuma z zaciekawieniem przyjrzał się goliznie Douhito, raz by ocenić obrażenia, a dwa by porównać muskulaturę. Jego własna sylwetka zdecydowanie szczuplejsza, w żadnym wypadku nie była muskularna. Co najwyżej lekko żylasta.

- Renkuro-san i Nana-chan trafili tutaj, czy do szpitala miejskiego? - zapytał Oriego, bo w końcu ta dwójka walczyła do upadłego i oboje wycieńczeni i poturbowani, zostali zniesieni przez służby medyczne. - Ta dwójka wyglądała rzeczywiście kiepsko.

Ori udzielił również odpowiedzi, co do swojego udziału. Dobitnie świadczyła ona o jego postawie wobec takich przedsięwzięć. Uchiha nie mógł skrytykować takiego podejścia. Jego własna była ambiwalentna względem udziału w turnieju. Rozumiał, że z jednej strony może się w kontrolowanych warunkach sprawdzić, ale z drugiej ryzykował ujawnieniem kolejnych informacji o własnym klanie. Nie on jednak zdecydował o zorganizowaniu takiego turnieju. Dobrze rozważył wszelkie "za" i "przeciw" już wcześniej i wiedział co przyświecało jego udziałowi.

- Jest. Miałem nawet okazję wykonać z nim parę misji, przed wojną… - zauważył, odpowiadając Shinsu, który wyraził zainteresowanie przedstawicielem Kaminari. Azuma jednak z zaciekawieniem spojrzał na medyka, który jak się wyraził, zdążył poznać Władcę Piorunów. Nie było to określenie powszechnie znane i tylko wtajemniczeni go używali. - I jak wrażenie?
0 x
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1090
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Kamiyo Ori »

Użyte techniki:
Nazwa
Chiyute no Jutsu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni | 2 metry (Iryōjutsu A)
Koszt Ranga D: B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Ranga C: B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Ranga B: B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (1/2 na turę)
Dodatkowe W przypadku leczenia samego siebie, technika działa rangę niżej i wymaga całkowitego skupienia | Po zasklepianiu większych ran tą techniką pozostają blizny na ciele rannego
Opis Podstawowa i najważniejsza technika w asortymencie każdego medycznego ninja. Użytkownik przykłada obydwie dłonie w okolice rany pacjenta i przesyła do niej swoją chakrę. Ta przyśpiesza naturalne właściwości regeneracyjne ciała, wymuszając zasklepianie się ran i naprawę naczyń krwionośnych. Trudność zabiegu zależy bezpośrednio od rodzaju rany - szarpane są trudniejsze do zaleczenia niż zwykłe cięcia, a wielkość ubytku ciała czy stopień narażenia na infekcję zwiększają trudność poprawnego wyleczenia. Skuteczność techniki zależy bezpośrednio od umiejętności, wiedzy medycznej użytkownika i ilości chakry w nią włożoną, przez co zaawansowani medycy są w stanie osiągnąć znacznie lepsze rezultaty niż nowicjusz:
Iryōjutsu D Technika jest w stanie wyleczyć pomniejsze rany i tamować krwawienie z mniejszych naczyń krwionośnych. W przypadku poważnych ran jest w stanie zmniejszyć krwawienie. Nadal zalecane jest korzystanie ze środków dezynfekujących i opatrunków. Proces jest też stosunkowo wolny. Leczenie ran lekkich trwa dwie tury.
Iryōjutsu C Medyk nie musi trzymać rąk na ranie, szczędząc bólu pacjentowi. Oprócz tego możliwości regeneracyjne nasilają się, możliwe jest tamowanie ran tętniczych i leczenie głębszych ran sięgających nawet do kości, a sam proces staje się szybszy. Odkażanie ran nie jest konieczne, ale jest zalecane. Leczenie ran lekkich trwa turę, a średnich dwie tury.
Iryōjutsu B Medyk może uleczyć głębokie rany, zasklepić rany tętnicze, złączyć ze sobą złamane kości, a nawet pozbyć się krwawień i drobnych uszkodzeń organów wewnętrznych. Wyleczona kość będzie osłabiona i ponowne jej uszkodzenie w krótkim czasie może skończyć się nie złamaniem, a pokruszeniem. Dodatkowo technika dezynfekuje ranę w trakcie regeneracji. Od tej rangi możliwe jest wykonywanie techniki jedną ręką. Leczenie ran lekkich trwa mniej niż turę, średnich turę, a ciężkich dwie tury.
Iryōjutsu A Pasywnie: Od tej rangi możliwe jest przesłanie medycznej chakry w formie cienkiego strumienia o długości maksymalnie 2m. Dzięki temu medyk nie musi stać bezpośrednio przy ofierze celem jej uleczenia. Nadal wymagane jest skupienie, a jednocześnie można stworzyć jeden taki strumień. Przesłanie medycznej chakry na odległość nie powoduje zwiększenia kosztów chakry i redukcji możliwości medycznych techniki.
  Ukryty tekst

Wątek: Kamiyo Ori, Shinsu, Azuma
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1005
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Anzou »

Hana miała całkowitą rację. Ubrudzone krwią ubrania nie wyglądały estetycznie. Co więcej, godziło to w codzienny sposób bycia chłopaka z klanu Kaminari, który dbał o swój ubiór i na każdym kroku starał się wyglądać elegancko i z klasą. Taki już był. Niektórzy mogą to krytykować i dziwnie do tego podchodzić, ale Anzou się tym zbytnio nie przejmuje. Miał w swoim pokoju, w którym urzędował w trakcie Turnieju kilka strojów, co prawda wyglądają one tak samo jak ten, w którym walczył, ale są czyste i pachnące. A to już robi ogromną różnicę.
- Pewnie, że się przebiorę. Nie chcę Ciebie odstraszać, Hana!
Powiedział lekko niepewnym głosem młody Kaminari. Obserwował uważnie Hanę i jej reakcje. Lubił interakcję z dziewczyną. Czuł się dobrze w jej towarzystwie, zapominał nieco o tym jak świat jest skonstruowany, o tym, że ciągle trzeba naciskać do przodu i walczyć. Medyk przyglądał się dwójce z boku, nieco bardziej milczał, ale pozostawał w kontakcie z dwójką reprezentującą klan Kaminari.
- Uff, kamień z serca, że jeszcze ktoś walczy. Na pewno chcę pójść do swojego pokoju i się odświeżyć, pewnie nie zdążymy już na walki? Muszę też odwiedzić lokalny sklep i zrobić małe zakupy...
Chłopak już snuł plany na kolejne starcie. Nie mógł polegać jedynie na technikach. To zgubne i może doprowadzić do szybkiego wyczerpania. Sprzęt pomaga być zagrożeniem pomimo braku Chakry.
- A Pan - Panie Mujin, może Pan ma jakiś pomysł co ciekawego można zrobić w Kotei? Jakieś szczególne miejsce? Poza karczmą i torem wyścigów konnych?
Zapytał grzecznie, bez nacisków nastolatek. Nie miał pojęcia jakiej odpowiedzi oczekiwać, nie oczekiwał w zasadzie niczego. Mogło się zadziać wszystko i zupełnie nic. Mujin ze względu na wiek powinien wiedzieć nieco więcej o tym miejscu. Zmagania na Arenie zapewne dobiegają końca, więc nie ma sensu tam wracać, a na pewno już bez wizyty w pokoju. Białowłosy nie może się doczekać już drugiej rundy, w której sprawdzi się z innym przeciwnikiem. Będzie to zupełnie inna walka niż ta, którą miał okazję stoczyć. Zna arenę, zna jej możliwości. Ma plan.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Mujin »

Rany innych pacjentów były już inną, jakże inaczej, kwestią. Nie musiał się popisywać, nie musiał używać absolutnie wszystkiego. Oczywiście stosował techniki zgodnie z rozmiarami zranień i konsekwencjami dla ciała. Oparzenia stosował faktycznymi lekami z szafki na leki, a bardziej... mechaniczne uszkodzenia - chakrą. Ot, odpowiednia metoda do każdej rany. Bo i każde uszkodzenie było inne i należało do niego podchodzić indywidualnie. Standardowe odkażanie było oczywiście poza jakąkolwiek wątpliwością, stąd też korzystał ze swojej autorskiej techniki i przyczepiając alkohol do swojej dłoni, odkażał rany i miejsca wokoło zagrożone zakażeniem. Będąc w swojej rutynie, usłyszał pytanie zadane bezpośrednio do niego. Nie było tu innego Mujina. Więc musiał się zastanowić.
Sięgnął więc pamięcią tak daleko, jak był w stanie. Do podobnej imprezy podobnego kalibru. Do poprzedniego turnieju. Gdzie udało mu się, całkowicie przypadkowo, poznać pewne małżeństwo z Karmazynowych Szczytów. Które zastał w onsenie, gorących źródłach posiadających dziwne, lecznicze właściwości. Których zresztą nigdy nie potwierdził, ale najważniejszymi wydarzeniami było późniejsze spotkanie w Oniniwie, potem w ich domu, otrzymanie kilku miłych części ciała... Dobrze, jednak sięgnął za daleko.
- Może jakieś kąpielisko? Gorące źródła, onsen? Relaks w gorącej wodzie zawsze jest dobrym pomysłem. - odpowiedział Anzou, gdy medyk zajmował się kolejnym rannym pacjentem. Na początku był dość wstrzemięźliwy względem tego pomysłu, był przecież miłośnikiem czystości i kąpanie się w jednym, małym zbiorniku wodnym, było jak wyrok śmierci. Ale po pewnym czasie, przeprowadzeniu rekonesansu kulturowego i spróbowaniu samemu... Było dobrze. Przyjemnie, nawet. Nie wiedział, czy są tutaj tego typu przybytki, ale jeśli były - to czemu nie? Nie, żeby miał jakieś inne pomysły na spędzanie wolnego czasu w Sogen, ale warto było spróbować.
0 x
Awatar użytkownika
Hana
Posty: 308
Rejestracja: 6 paź 2021, o 05:51
Wiek postaci: 18
Ranga: Uczeń (Dōkō)
Krótki wygląd: Nałożyła na nogi ciepłe, czarne pończochy, a na to spudniczkę. Założyła zwykłą koszulę, a na ramiona zarzuciła błękitną kurtkę. Włożyła na nogi lekkie obuwie, żeby zawsze być gotową do akcji. Włosy upięła jak zwykle z delikatnym akcentem.
Widoczny ekwipunek: Odznaka shinobi (naszyjnik); Kabura na broń (na prawym udzie), kabura (na lewym udzie), dwie torby z ekwipunkiem (z tyłu na biodrze), ciemne rękawiczki (zwykłe), Ochraniacz na czoło z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych Sił Sogen" (na lewym ramieniu)
GG/Discord: Hana-chan/sushimaru9208
Multikonta: Tetsu Maji

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Hana »

Szybkość z jaką leczono pacjentów zmuszała niestety do rozważenie równie sprawnego opuszczenia pomieszczeń. Ten cel był bliższy młodej kunoichi, niż choćby spędzanie czasu na ciągłej konwersacji. Chciała bardzo spędzić czas wolny w dobrym gronie i w ciekawych miejscach. To oznaczało uzbrojenie się w pokłady energii do zwiedzania czy ogólnego przemieszczania. Ninja z reguły musiał być sprawny, dlatego nie powinno to stanowić zbytniego problemu. Dziewczyna nie miałą jednak wpływu na pozostałych. Przynajmniej jej charyzma stała na słabszym poziomie od umiejętności władania ninjutsu. Najbezpieczniej czułaby się w towarzystwie Anzou, lecz po jego szczerej odpowiedzi wywnioskowała, że był nastawiony na odmienne cele. W tym wypadku musiała podjąć stanowcze działania, a przynajmniej takie były w jej umyśle. Nie oznaczało to przecież końca świata i należało podejść z dozą wyrozumiałości do działań innych osób.
- Może troszkę. Ważniejsze, co na twój widok mogą pomyśleć zwykli ludzie. - odpowiedziała dość poważnie, żeby przekazać chłopakowi swój punkt widzenia. Z perspektywy psychologicznej widok podejrzanej postaci z zakrwawionym ubraniem mógł wzbudzić obawy. Jeszcze któryś strażnik weźmie sprawę zbyt poważnie i afera gotowa. Na szczęście domysły Hany były tylko wytworami jej wyobraźni.

Z tej bezczynności i krótkiej obserwacji zaczynała czuć się przytłoczona. Najlepszym rozwiązaniem na jakie wpadła było zaczerpnięcie odrobiny świeżego powietrza. Mimo wszystko zapach sterylnego pomieszczenia i wszystkich specyfików czy zabiegów wykonywanych tutaj zapewnił duża dawkę nowych bodźców dla panienki Shirakawy. Ratowanie czyjegoś życia zaczynało powoli docierać do umysły dziewczyny. Jako kunoichi chciałaby dowiedzieć się czegoś więcej. W końcu nie samą walką mogła rozwijać swoją karierę. Chciała poznać zdecydowanie więcej, czego po części nauczyła się o Yokage. Mogła podejrzewać, że kluczowe spotkanie z medykiem sprawiło, że podeszła do tych myśli bardziej odważnie. Zainspirowana przez jego krótką opowieść o własnym przedsięwzięciu i odnalezieniu powołania. Jeśli mogła zyskać odrobinę na tej znajomości, to chętnie to uczyni. Jednak nie wszystko na raz, żeby nie popełnić pomyłki.
- Mam już wystarczająco dużo wrażeń z oglądania. Teraz wolałabym zaczerpnąć jakiejś rozrywki i poczekać na kolejną turę turnieju. - odpowiedziała zgodnie z własnym sumieniem. Nigdy nie ignorowała własnych potrzeb, co innego gdyby miała to narzucone. Bez problemu mogła zdecydować, jak postąpić, z czego była więcej niż zadowolona. Oczywistym faktem było spędzenie jeszcze chwili na dogadaniu spraw, jakie przedstawiali inni rozmówcy. Nie chciała odejść w pół słowa i pozostawić dwójki shinobi w niekulturalny sposób.
- W takim razie, Anzou-san, możemy się rozdzielić i spotkać za jakiś czas. Przy Arenie albo w jakiejś karczmie na lekki posiłek? - zaproponowała roztropnie, żeby zdobyć jakiś punkt zaczepienia. Chciała się dogadać, żeby później nie okazało się, że będą błądzić i nic ze wspólnego pobytu nie wyjdzie.

Ostatecznie była zaciekawiona nagłym pytaniem Anzou w stronę Mujina. Czyżby medyk był na tyle rozeznany w tutejszym mieście, że warto było zapytać? Lekarz i do tego profesjonalny przewodnik. Dlatego Hana nie skrywała już wzroku i wyczekiwała odpowiedzi. Z szacunku do starszego mężczyzny i pomysłów, które mógł zaproponować. W ich napiętym, bądź co bądź, terminarzu pojedynków mogli nie zdążyć ze wszystkim. Należało w rozsądny sposób wyselekcjonować właściwe atrakcje, na które nastolatka była w pełni nastawiona.
0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Azuma »

Azuma był ciekaw opinii Oriego, w końcu się przyjaźnili. Zażyłość Uchihy z przedstawicielem Kaminari była dłuższa i mogła być naznaczona ułomnościami, których z perspektywy czasu, Azuma już nie dostrzegał. Oczywiście tych słów nie wypowiedział na głos, ale z uwagą zamierzał wysłuchać przedstawiciela kasty medycznej, który na tą sprawę, miał z pewnością dużo świeższe spojrzenie.

- Taaak, o tym słyszałem - szybko odpowiedział bo spodziewał się bardziej osobistych przemyśleń zamiast powtórzonych słów - Przed tą całą historią z Shi no Geto, zastanawiał się nawet czy by się tam nie zaciągnąć. Wyszło jak wyszło - podsumował, a następnie zbył to machnięciem ręki. Starał się wciąż na zewnątrz bagatelizować całą sprawę, przynajmniej wobec tych których tam nie było i którzy być może nie mieli z góry wyrobionej opinii. W tym momencie - w jego rozumieniu, zachowywał się jak przykładny Koteiczyk.

- Dobrze, myślę że nie będę zabierał więcej czasu. Chciałem się upewnić, że otrzymasz odpowiednią opiekę, a lepszej chyba otrzymać w tym momencie byś nie mógł - oznajmił w kierunku Dohito, puszczając jednak do dwójki przyjaciół "oczko". Nawiązywał tym w końcu do tego że łączył ich wspólny wojenny epizod, który w świecie mężczyzn, często łączył równie mocno co więzy krwi. - Gdybyście jednak czegoś potrzebowało, szukajcie mnie w Dojo. Niebawem kolejna runda zmagań, czuje że powinienem odpowiednio się przygotować.

Kiwnął dwójce towarzyszy na pożegnanie, po czym opuścił pomieszczenie szpitalne, wychodząc na korytarz. Zanim jednak całkowicie opuścił budynek, zajrzał jeszcze raz do Anzou. - Nie będę przeszkadzał w rekonwalescencji, ale gdybyś poczuł się lepiej i chciał porozmawiać to znajdziesz mnie w Dojo… może tylko nie przedstawiaj się od progu nazwiskiem rodowym… - podrapał się w zakłopotaniu - …Wymyślisz coś - uzupełnił i pomachał na pożegnanie w kierunku Anzou, Hany i Mujina.

[z/t] - [Event] Dojo klanu Uchiha
0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1005
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Anzou »

Chłopak z każdą upływającą minutą czuł się lepiej. Nie miał pewności czyja to zasługa i dlaczego tak się dzieje. Miał jednak wobec tego pewne podejrzenia, które oczywiście - honorowały starania Mujina, ale to przede wszystkim Hana działała na jego kojąco. Anzou jeszcze nigdy nie czuł się tak swobodnie, a jednocześnie tak zakłopotany w relacji z drugą osobą. Ciężko było to opisać słowami. Młody Kaminari musiał się przebrać, bez cienia wątpliwości musiał to zrobić. Zwyczajnie źle się z tym czuł.
- Obiecuję Hana. Zmienię te ubrania.
Powiedział jeszcze raz na zakończenie tematu jego ubrań nastolatek uśmiechając się pod nosem. Władca Piorunów nie wiedział co ze sobą teraz zrobić, walki pewnie się kończyły, on jednak chciał jeszcze porozmawiać z Azumą. Nie wiedział czy to będzie przyjemna konwersacja, czy może wręcz przeciwnie... Białowłosy na nic się nie nastawiał. Nie odczuwał złości czy negatywnych emocji wobec młodego Uchiha. Miał swoje przekonania co do świata, w którym przyszło mu żyć, gdzie trzeba robić to, czego oczekują i wymagają wyżej postawieni rangą... Młody Kaminari przeniósł wzrok na Hanę i Mujina.
- Kąpielisko brzmi świetnie, zwłaszcza jeżeli chodzi o regeneracje... Ja też na razie podziękuję za walki... Hana! To świetny pomysł, nie chcę Was też tutaj zatrzymywać, czuję się dobrze, muszę odwiedzić swój pokój... sklep... pomyśleć... i... i!
Anzou mówił szybko, był podekscytowany i już snuł plany co ciekawego może robić w towarzystwie pięknej Hany i zacnego Mujina. Delikatnie się odpalił jeżeli chodzi o swój słowotok, ponieważ było mu przyjemnie. Nie czuł dyskomfortu. Wtedy jednak pojawił się Azuma z propozycją. Anzou spojrzał na niego, wyprostował się. Chciał tej rozmowy.
- Jakoś sobie poradzę. Jutro się tam pojawię.
Powiedział spokojnym głosem młody Kaminari w kierunku Azumy i ponownie przeniósł uwagę na dwójkę, która stale przy nim była.
- Jeszcze raz dziękuję Panu za pomoc... Hana za towarzystwo. Jutro spotkam się w Dojo z Azumą, a potem chyba czas na wizytę na trybunach? Na pewno się znajdziemy...
Rzucił propozycję nastolatek i czekał na decyzje zwrotną ze strony dwójki, by zebrać swoje rzeczy i ruszyć do pokoju. Nie czuje już bólu, jest gotowy na spotkanie z Azumą. Twarzą w twarz.


z/t -> Dojo
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Mujin »

Chcąc nie chcąc to i owo podsłuchał i podpatrzył. Taka jego przeklęta umiejętność, niesamowita spostrzegawczość i wyczulone zmysły. W takim miejscu głos się niesie, bo i tłumów nie ma. Przy zajmowaniu się jednym pacjentem, zdarzało mu się złapać strzępki rozmowy innego. Zazwyczaj była to paplanina, pytania o zdrowie i zwykłe rozmowy pomiędzy medykami. Nie każda rozmowa była wartością dodaną dla obydwu stron. Ale co bardziej obiecujący walczący, na przykład taki Anzou. Jego Ranton i ostatnia sztuczka, którą pokazał - wyjątkowo intrygujące i z pewnym potencjałem. Nie wiedział co prawda czym było to, co stworzył, ani jak zastosować coś tak czysto ofensywnego do dziedzin mu przyległych, ale może była taka opcja - powinien się go o to zapytać w najbliższym czasie, gdy będzie taka okazja. A to o lodowych wielorybach... Chyba przegapił początek walki, gdzie się to działo, ale była to miła informacja dająca kilka głębszych wniosków w umiejętności tworzenia lodu. A nuż przyjdzie mu walczyć z kimś takim i będzie musiał uważać na takie ataki? Mimo wszystko lepiej, by do tego nie dochodziło.
Propozycja Mujina odnośnie łaźni czy osensu spotkała się z pozytywnym odzewem. Nie, żeby mu na tym specjalnie zależało, czy coś, ale dobrze, że jego opinia znalazła uznanie i była brana pod uwagę jako faktyczna opcja do spędzenia czasu. Mujin będzie musiał sam poszukać jakiś łaźni albo podobnego typu przybytku. O ile były, bo nie miał pojęcia o kulturze Sogen. I przy okazji raz jeszcze otrzymał podziękowania za wyleczenie. Znowu. Nie męczyło go to, ale cóż - część jego pracy, nie do uniknięcia. Trzeba było przyjąć.
- Oczywiście, nie ma problemu. Do następnego. - pożegnał się i wrócił do pracy, bo i cóż innego miał zrobić? Pacjenci nie zające - mogą faktycznie zginąć jeśli będą leżeli za długo bez opieki. Co prawda szansa na to była bardzo, bardzo mała, ale była. W wolnej chwili, gdy nie było akurat nikogo do zaopiekowania się i otoczenia medyczną opieką, stał oparty o ścianę i w pasywny sposób skrobał wszystkie zdobyte informacje i postacie, które spotkał. Od lodu, po czarne pioruny. Jeśli wszystkiego nie spisze, to jak będzie miałw przyszłości to wszystko zapamiętać? Dziesiątki walczących i unikalnych umiejętności, jeszcze więcej nowych znajomości. Te najważniejsze owszem, utkwią w jego głowie, niczym gładko wchodzący gwóźdż w ludzką czaszkę. O, i przy okazji spróbował skleić jakąś sensowną instrukcję do wykonywania jego techniki Iryojutsu do regeneracji organów. Dla Oriego i na przyszłość.
0 x
Awatar użytkownika
Hana
Posty: 308
Rejestracja: 6 paź 2021, o 05:51
Wiek postaci: 18
Ranga: Uczeń (Dōkō)
Krótki wygląd: Nałożyła na nogi ciepłe, czarne pończochy, a na to spudniczkę. Założyła zwykłą koszulę, a na ramiona zarzuciła błękitną kurtkę. Włożyła na nogi lekkie obuwie, żeby zawsze być gotową do akcji. Włosy upięła jak zwykle z delikatnym akcentem.
Widoczny ekwipunek: Odznaka shinobi (naszyjnik); Kabura na broń (na prawym udzie), kabura (na lewym udzie), dwie torby z ekwipunkiem (z tyłu na biodrze), ciemne rękawiczki (zwykłe), Ochraniacz na czoło z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych Sił Sogen" (na lewym ramieniu)
GG/Discord: Hana-chan/sushimaru9208
Multikonta: Tetsu Maji

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Hana »

Można śmiało uznać, że relacja z Anzou czasami była bardzo zaskakująca. W miarę poznawania jego osobowość ukazywała też dużo zabawnych odczuć. Był sobą w stu procentach i trudno będzie przekonać się o jego poważnej stronie. Na razie nie musiała znać wszystkich tajników jego osoby. Wystarczyło tyle, co pokazywał za każdym razem będąc w towarzystwie Hany. Dlatego na jego słowotok nie mogła się powstrzymać od lekkiego, nienachalnego śmiechu, wymuszonego przez jego zachowanie. Jakby odczuwała lekkie łaskotki i nie potrafiła się przy tym powstrzymać. Odruchowo przyłożyła dłoń do ust, żeby powstrzymać się od napływu niechcianych odgłosów. Lepiej będzie, jak nikt nie odczuje dyskomfortu w związku z jej impulsowym zachowaniem. Wierzyła też, że bez problemu rozpozna Białowłosego w nowym ubraniu, toteż przytaknęła na jego słowa, potwierdzając ich ustalenia w tym temacie. Przez moment zastanawiała się, czy Mujin w jakiś sposób nie pobudził receptorów chłopaka przy jego leczeniu. Nie znała się na tym, ale zachował się nadwyraz pobudzony. Może tak reagowało ciało na pozbycie się kluczowej rany, o którą organizm nie musiał się już starać, by jej zapobiec. Mógł odetchnąć z ulgą i skupić się na podstawowych funkcjach. Uznała jednak, że to zwyczajnie chęć chłopaka do pokazania się z tej energicznej strony.
W dalszej kolejności z zaciekawieniem przyglądała się, jak obaj shinobi wymieniają spostrzeżenia na temat atrakcji zaproponowanych przez medyka. Pomysł spodobał się Hanie, bo przecież nie było nic bardziej odprężającego, jak branie kąpieli w gorącej wodzie. Relaks po ciężkim dniu zdawał się być tym, czego potrzebował umysł za każdym razem, gdy wracał z pracy. W zasadzie była to oczywista potrzeba, której nie można też było zaniedbywać. W końcu trzeba utrzymywać higienę ciała za każdym razem. Yokage powinien to wiedzieć najlepiej. Dlatego dla niego takie podsunięcie pomysłu raczej wiązało się z zaspokojeniem potrzeb rozmówcy. Niemniej o tej porze roku żadna to rozrywka, kiedy zostaliby odseparowani w oddzielnej łaźni. Bardziej pasowałaby jako wycieczka w lato nad rzekę.
- Jeśli tylko w okolicy mają jakieś źródła. - odparła wiedziona własnymi przypuszczeniami na ten temat. Po całym dniu zmagań skorzystanie z łazienki zaopatrzonej w potrzebne przybory w zupełności wystarczało.

W międzyczasie ponownie napotkała spojrzenie młodego Uchihy. W trakcie, gdy dogadywał się z Anzou, to zerknęła w stronę, z której przyszedł. Zauważyła podobną grupę postaci, co u nich. Kolejnego medyka, który zajmował się osobą walczącą na turnieju. Zdecydowanie różnił się od ułożonego w swoim zachowaniu Yokage. Za to jego pacjentem, jak się zdaje był ten chłopak od wybuchowej sztuki. Nikt nie byłby w stanie pominąć takich odgłosów. Hane osobiście przerażały, ale nie czuła się w niebezpieczeństwie. Prawdopodobieństwo zamachu było raczej niskie. Nie chciała jednak być nazbyt zauważona, więc skłoniła się pospiesznie do Azumy, skoro ten raczy ich pożegnać przed wyjściem. Ceniła sobie takie zachowanie, tym bardziej ze strony członka klanu, z którym byli poróżnieni. Nie było raczej potrzeby tego wywlekać, bo same jednostki nie miały na to wpływu, a raczej chodziło o polityczny konflikt. Nadal stanowiło to poważną przeszkodę.
- Tylko ostrożnie Anzou-san. Nie zrób czegoś głupiego. - postanowiła być swego rodzaju głosem rozsądku, który jakoś dotrze do chłopaka w odpowiednim momencie. Nie chciała brzmieć, jakby chciała mu czegoś zabronić, bo to niewłaściwe. Raczej, żeby trzymał się właściwej strony i zachowywał pozory. W miarę czasu na pewno będzie to łatwiejsze. Na razie pomimo podniosłego wydarzenia nie było to takie oczywiste.
- Do zobaczenia, Yokage-san. Być może przyjdzie nam spotkać się po tych wydarzeniach. Na pewno będę chciała odwiedzić Ryuzaku, jeśli obowiązki pozwolą. - wypowiedziała łagodnie i ukłoniła się medykowi. Dalsze plany nie były jej jeszcze znane, więc okroiła je tylko do zamiarów i kulturalnego podzielenia się chęcią odwiedzin. Nie było pewności, że zdołają na siebie trafić, ale zdaje się że świat wcale nie był tak ogromny i wiele osób z grona shinobi ma ze sobą styczność na okrągło. Liczyła, że wkrótce też dołączy do tego grona, chociaż większa ilość osób nadal sprawiała, żę czuła się zestresowana. Nie mogła odeprzeć wrażenia, że powoli to ulega zatarciu i staje się bardziej otwarta na ludzi.


zt. - viewtopic.php?f=240&t=10417&p=195663#p195663
0 x
Awatar użytkownika
Shinsu
Postać porzucona
Posty: 812
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 10:40
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: Dwie torby u pasa.
GG/Discord: Shins#7007

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Shinsu »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1090
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Kamiyo Ori »

0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: [Event] Pomieszczenia służby medycznej

Post autor: Mujin »

Nie przywiązywał aż tak wielkiej wagi do obietnic składałnych przez innych ludzi. W szczególności ninja. Ot był to zawód bardzo niestabilny i śmierć, a wraz z nią utrata owej znajomości i płynących za nią korzyści. Więc jeśli ten ktoś powie ci "Następnym razem, jak się spotkamy..." to równie dobrze możecie się już nigdy nie spotkać i tyle w temacie. Takie obietnice i umawiania się zawsze były więc obarczone pewnym ryzykiem, pewnym zagrożeniem całkowitego niespełnienia ich przez śmierć drugiej strony. Obietnic nie można było brać za pewnik. Skąd ten abstrakcyjny monolog? Dlaczego akurat teraz, kiedy pisał w notatniku o lodowym wielorybie i charakterystyce Raitonu? Otóż na odchodnym, Hana zdecydowała się na umówione spotkanie w Ryuzaku. Do czegokolwiek miałoby ono ostatecznie prowadzić, ale nad tym nie było sensu się przejmować. Ot kolejna znajomość, potencjalny klient i może nawet zaufany sojusznik, jakkolwiek małe szanse by na to były. Mujin odkiwnął głową z uśmiechem na ustach, który i tak nie został zauważony przez maskę na jego licu.
Kilka chwil później, gdy katalogował rozległe obrażenia lodowej kobiety, którą się zajmował nie tak długo temu, podszedł do niego Ori. Jego pacjent został uleczony, więc i nic dziwnego, że podszedł do starszego fachem kolegi. Najwidoczniej ich znajomość miała być czymś więcej niż jednorazową rozmową na tematy około medyczne. Cóż, w toku turnieju pewnie nie raz nie dwa się jeszcze zobaczą, utrzymywanie dobrych relacji w swoim otoczeniu pracy było bardzo ważne, szczególnie jeśli pracowało się z innymi praktykującymi sztukę Iryojutsu.
- Dobry, dobry. Praktycznie nic interesującego. Poza poparzeniami przeciwnika Anzou. Tej od lodu, zapomniałem imienia. Nie wiem, czym były te czarne pioruny, ale miały kopa. Będę się musiał dokładniej temu przyjrzeć, chociaż niestety nie widzę aplikacji w zakresie Iryojutsu. - oderwał się na chwilę od swojego notesu, zerkając na Oriego. No, pobudzanie akcji serca przez skurczanie i rozkurczanie mięśni wokoło niego... Tak, to mogło faktycznie działać. Albo mieszanie w układzie nerwowym, ale to było już bardziej ofensywne. Niestety żywioły same w sobie nie miały wielkiego zastosowania w sztuce ratowania ludzi, o wiele lepiej sprawdzały się w ich zabijaniu. Jak około dziewięćdziesiąt dziewięć procent technik, z którymi się zetknął. Chakra znacznie łatwiej pozwalała krzywdzić, niż ratować. Ot przykra charakterystyka tej energii. Jak każde narzędzie - dowolne zastosowanie. Ale łatwiej było mieczem zabić, niż zamieszać zupę czy wbić gwoździa.
- A u ciebie? Twój pacjent wydawał się bardzo... aktywny werbalnie? - zapytał z braku lepszych słów i możliwości pociągnięcia tematu? W sumie mógł zapytać czy on natrafił na jakieś dziwne i nietypowe przypadki, ale cóż - improwizacja i decyzje w locie nigdy nie były mocną stroną Mujina.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Arena”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości