Polana z jeziorem
- Nikusui
- Gracz nieobecny
- Posty: 1028
- Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
- Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=283
- Multikonta: Sayuri
Re: Polana z jeziorem
Jednak nie było jej dane tak szybko nacieszyć się sake, bo najwidoczniej starzec, który ją wolał, z kimś ją pomylił i usilnie dopytywał się o rzeczy, o których nie miała zielonego pojęcia. Zmarszczyła brwi, patrząc szeroko otworzonymi oczyma na dziadka. Dawno jej nie widzieli? Czy sobie kogoś znalazła? I czy ma biały domek?!
Co on pierdoli? Przeszło jej przez myśl i miała zamiar to zignorować, ale zostały jej przedstawione "dalsze zasady gry". Łowienie jakiś ryb, pokazy i gotowanie. Matko kochana, a miało być tak przyjemnie i bez przeszkód! Wywróciła oczami, po czym westchnęła cicho i ponownie spojrzała na starca.
- Pomylił mnie pan z kimś. Nie mieszkam w tych okolicach, w Ryuzaku jestem przelotem od niedawna i naprawdę nie mam pojęcia o czym pan mówi. Martwi mnie jednak to, że jest ktoś tak łudząco podobny do mnie i może powinnam się tym zainteresować, żeby w przyszłości takie sytuacje się nie powtarzały. - nawet nie chciała mówić, że facet ma nierówno pod sufitem, bo mimo wszystko skoro już tutaj była, to chciała korzystać z uroków przebywania tutaj. Nawet jeśli nie przyjdzie jej to tak łatwo, jak na początku myślała. Dlatego postanowiła się już poświęcić i wziąć udział w jednym z tych konkursów. Oczywiście wybrała pokaz, bo łowienie ryb i gotowanie to nie była totalnie jej broszka!
- To co z tą kąpielą w jeziorze? - zapytała, oczekując jakiś szczegółów. W sumie taka kąpiel mogłoby być ciekawa. A może jednak jej się upiecze i nie będzie musiała brać w tym udziału, a popatrzy na inne, fajne ciałka? To, że nie darzyła sympatią mężczyzn, nie oznaczało, że nie może zawiesić na nich oka? O ile nie będą to podstarzali panowie ze zwisającą skórą...
Co on pierdoli? Przeszło jej przez myśl i miała zamiar to zignorować, ale zostały jej przedstawione "dalsze zasady gry". Łowienie jakiś ryb, pokazy i gotowanie. Matko kochana, a miało być tak przyjemnie i bez przeszkód! Wywróciła oczami, po czym westchnęła cicho i ponownie spojrzała na starca.
- Pomylił mnie pan z kimś. Nie mieszkam w tych okolicach, w Ryuzaku jestem przelotem od niedawna i naprawdę nie mam pojęcia o czym pan mówi. Martwi mnie jednak to, że jest ktoś tak łudząco podobny do mnie i może powinnam się tym zainteresować, żeby w przyszłości takie sytuacje się nie powtarzały. - nawet nie chciała mówić, że facet ma nierówno pod sufitem, bo mimo wszystko skoro już tutaj była, to chciała korzystać z uroków przebywania tutaj. Nawet jeśli nie przyjdzie jej to tak łatwo, jak na początku myślała. Dlatego postanowiła się już poświęcić i wziąć udział w jednym z tych konkursów. Oczywiście wybrała pokaz, bo łowienie ryb i gotowanie to nie była totalnie jej broszka!
- To co z tą kąpielą w jeziorze? - zapytała, oczekując jakiś szczegółów. W sumie taka kąpiel mogłoby być ciekawa. A może jednak jej się upiecze i nie będzie musiała brać w tym udziału, a popatrzy na inne, fajne ciałka? To, że nie darzyła sympatią mężczyzn, nie oznaczało, że nie może zawiesić na nich oka? O ile nie będą to podstarzali panowie ze zwisającą skórą...
0 x

"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
- Nikusui
- Gracz nieobecny
- Posty: 1028
- Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
- Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=283
- Multikonta: Sayuri
Re: Polana z jeziorem
Nerwowa to może zbyt dużo powiedziane, raczej po prostu nie lubiła, gdy ktoś niepotrzebnie zawracał jej głowę. A że miała już swoje plany, to to wszystko je jedynie opóźniało, więc chyba nic dziwnego, że tak zareagowała. Oczywiście mogło użyć jeszcze dobitniejszych słów, ale uznała, że to nie było na miejscu. Poza tym, w jej mniemaniu, i tak jej wypowiedź była wyjątkowo spokojna. Może więc lepiej nie widzieć co robi i jak wygląda, gdy się naprawdę zdenerwuje?
Nie zamierzała przepraszać, bo nie należała do tej grupy osób, która dość łatwo i szybko okazywała współczuje. Możliwe, że ten dziadzio kogoś stracił, może tragicznie, może nie. Możliwe, że teraz było mu smutno, ale prawda była taka, że był dla niej zupełnie obcym człowiekiem i nie czuła potrzeby okazania mu współczucia, więc najwygodniej dla nie było ominąć temat i skupić się na jego kolejnych słowach. To, co jest niewygodne, najlepiej przemilczeć, bo po co kontynuować taki temat? A czekało na nią małe wyzwanie, bo nie oszukujmy się, uwielbiała pływać i nawet tutaj, przebywając w Ryuzaku no Taki, często wybierała się nad wodospad i zażywała kąpieli w wodzie. I niekoniecznie było to tylko pluskanie, bo przecież w jeziorku było sporo miejsca i trzeba było to wykorzystać. W końcu to jedynie przepłynięcie na drugą stronę, wypicie czarki sake i powrót. Phi, pestka! Przynajmniej tak jej się wydawało. I to nie było tak, że nie doceniała zgromadzonych tu ludzi, bo na pewno muszą mieć kondycje, pewnie wiele osób zajmuje się pracą fizyczną i mogą sporo wytrzymać, ale przecież i ona nie była jakąś pierwszą lepszą kobietką. Może jej profesja, bycie kunoichi, przechyli szalę zwycięstwa na jej stronę? Nie miała jednak na myśli tego, że wykorzysta w jakikolwiek sposób swoje umiejętności. To byłoby wręcz przykre, gdyby cokolwiek zastosowała na ludzi, którzy nie miała o tym zielonego pojęcia.
- Jasne, rozumiem. Trzymaj więc kciuki, dziadku. - mruknęła zdobywając się na chociaż nutę sympatii i żartu rzuconego w stronę starszego mężczyzny. Jednak jakaś mała rekompensata za wcześniejsze słowa? Być może, ale zrobiła to całkowicie nieświadomie, a starzec mógł to odebrać jakkolwiek chciał, bo zaraz po tych słowach zamierzała go opuścić, by znaleźć się w odpowiednim miejscu i móc wziąć udział w tym konkursie. Na pewno coś tu takiego się znajdowało. Może ktoś w strojach kąpielowych? Szczerze wątpiła, żeby kąpali się nago, tak jak to ona preferowała, a tutaj to i tak nie wchodziło w drogę, bo jeszcze paru staruszków dostałoby zawał, a podstarzałe baby nagadałyby się tak, że jeszcze rozbolałaby ją głowa. Nie wspominając o małych dzieciakach. Bielizna w zupełności wystarczy, bo w ubraniach gorzej by się pływało.
Nie zamierzała przepraszać, bo nie należała do tej grupy osób, która dość łatwo i szybko okazywała współczuje. Możliwe, że ten dziadzio kogoś stracił, może tragicznie, może nie. Możliwe, że teraz było mu smutno, ale prawda była taka, że był dla niej zupełnie obcym człowiekiem i nie czuła potrzeby okazania mu współczucia, więc najwygodniej dla nie było ominąć temat i skupić się na jego kolejnych słowach. To, co jest niewygodne, najlepiej przemilczeć, bo po co kontynuować taki temat? A czekało na nią małe wyzwanie, bo nie oszukujmy się, uwielbiała pływać i nawet tutaj, przebywając w Ryuzaku no Taki, często wybierała się nad wodospad i zażywała kąpieli w wodzie. I niekoniecznie było to tylko pluskanie, bo przecież w jeziorku było sporo miejsca i trzeba było to wykorzystać. W końcu to jedynie przepłynięcie na drugą stronę, wypicie czarki sake i powrót. Phi, pestka! Przynajmniej tak jej się wydawało. I to nie było tak, że nie doceniała zgromadzonych tu ludzi, bo na pewno muszą mieć kondycje, pewnie wiele osób zajmuje się pracą fizyczną i mogą sporo wytrzymać, ale przecież i ona nie była jakąś pierwszą lepszą kobietką. Może jej profesja, bycie kunoichi, przechyli szalę zwycięstwa na jej stronę? Nie miała jednak na myśli tego, że wykorzysta w jakikolwiek sposób swoje umiejętności. To byłoby wręcz przykre, gdyby cokolwiek zastosowała na ludzi, którzy nie miała o tym zielonego pojęcia.
- Jasne, rozumiem. Trzymaj więc kciuki, dziadku. - mruknęła zdobywając się na chociaż nutę sympatii i żartu rzuconego w stronę starszego mężczyzny. Jednak jakaś mała rekompensata za wcześniejsze słowa? Być może, ale zrobiła to całkowicie nieświadomie, a starzec mógł to odebrać jakkolwiek chciał, bo zaraz po tych słowach zamierzała go opuścić, by znaleźć się w odpowiednim miejscu i móc wziąć udział w tym konkursie. Na pewno coś tu takiego się znajdowało. Może ktoś w strojach kąpielowych? Szczerze wątpiła, żeby kąpali się nago, tak jak to ona preferowała, a tutaj to i tak nie wchodziło w drogę, bo jeszcze paru staruszków dostałoby zawał, a podstarzałe baby nagadałyby się tak, że jeszcze rozbolałaby ją głowa. Nie wspominając o małych dzieciakach. Bielizna w zupełności wystarczy, bo w ubraniach gorzej by się pływało.
0 x

"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
- Nikusui
- Gracz nieobecny
- Posty: 1028
- Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
- Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=283
- Multikonta: Sayuri
Re: Polana z jeziorem
Mimo, iż śmierć nie wydawała jej się w jakiś sposób obca, mimo iż wcale się jej nie bała (możliwe, że przez to, iż sama nie była na tyle blisko niej, by zaznać tego uczucia, nie licząc walki z przyrodnim bratem, ale wtedy była przesiąknięta nienawiścią i nic nie było w stanie tego stłumić, przyćmić), to chyba jakoś wolałaby, żeby ten stary dziadek nie padł tu trupem. Zaraz zrobiłoby się zamieszanie, wielka afera, a po co psuć sobie zabawę, skoro ta właśnie całkiem nieźle się zapowiadała. W końcu łowienie ryb szło całkiem sprawnie, przy małym incydencie, no ale ten, który wpadł do wody, najwidoczniej chciał wyjść z tego obronną ręka i ukazał złowioną rybę trzymając ją w zębach. Uniosła jedną brew wyżej, jakoś nie bardzo zachwycił ją ten widok, więc odwróciła wzrok gdzieś indziej, zahaczając o kolejny konkurs, którym było gotowanie. Jej spojrzenie jednak nie zawitało tam na długo, bo zaraz zaczęto zbierać się do ostatniego konkursu, który powinien ją interesować najbardziej, w końcu brała w nim udział.
Uczestnicy zaczęli ściągać z siebie niepotrzebne ciuchy, pozostając jedynie w bieliźnie. Do niej zaś podszedł chłopak z rybą. W dodatku pewny siebie, zdecydowanie za bardzo. Prychnęła pod nosem i wzruszyła ramionami, nie obdarzając go nawet sekundowym spojrzeniem.
- Powinieneś to raczej powiedzieć do pozostałych, padliby zanim by wystartowali. Taka rybka trzymana w gębie nie pachnie stokrotkami. - mruknęła i bez czekania na jakąkolwiek odpowiedź, przeszła parę kroków dalej, ściągając z siebie ciuchy. No, wiele tego nie miała, bo jej strój i tak jakoś szczególnie dużo nie zasłaniał. Nie zamierzała jednak zostawić tak swojego bicza. Odczepiając go wcześniej od boku swojego stroju, tym razem owinęła go wokół swoich bioder, tak by nie krępował jej ruchów, a żeby bezpiecznie sobie tam był i nigdzie po drodze się nie zgubił. Nie zamierzała przecież odstawiać nie wiadomo jakich sztuczek. Już wystarczy, że byli to zwykli tubylcy, nikt wyszkolony, a pływanie to była niemal jej druga natura.
Odstawiła swoje rzeczy i czekała na jakikolwiek znak. Oby nie ten od gostka z rybą. No chyba, że skorzysta z jej rady i jednak postanowi powalić oddechem innych konkurentów? Kto wie, może padną jak muchy.
Uczestnicy zaczęli ściągać z siebie niepotrzebne ciuchy, pozostając jedynie w bieliźnie. Do niej zaś podszedł chłopak z rybą. W dodatku pewny siebie, zdecydowanie za bardzo. Prychnęła pod nosem i wzruszyła ramionami, nie obdarzając go nawet sekundowym spojrzeniem.
- Powinieneś to raczej powiedzieć do pozostałych, padliby zanim by wystartowali. Taka rybka trzymana w gębie nie pachnie stokrotkami. - mruknęła i bez czekania na jakąkolwiek odpowiedź, przeszła parę kroków dalej, ściągając z siebie ciuchy. No, wiele tego nie miała, bo jej strój i tak jakoś szczególnie dużo nie zasłaniał. Nie zamierzała jednak zostawić tak swojego bicza. Odczepiając go wcześniej od boku swojego stroju, tym razem owinęła go wokół swoich bioder, tak by nie krępował jej ruchów, a żeby bezpiecznie sobie tam był i nigdzie po drodze się nie zgubił. Nie zamierzała przecież odstawiać nie wiadomo jakich sztuczek. Już wystarczy, że byli to zwykli tubylcy, nikt wyszkolony, a pływanie to była niemal jej druga natura.
Odstawiła swoje rzeczy i czekała na jakikolwiek znak. Oby nie ten od gostka z rybą. No chyba, że skorzysta z jej rady i jednak postanowi powalić oddechem innych konkurentów? Kto wie, może padną jak muchy.
0 x

"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
- Nikusui
- Gracz nieobecny
- Posty: 1028
- Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
- Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=283
- Multikonta: Sayuri
Re: Polana z jeziorem
Niby zapowiadało się prosto, ale kiedy przyjrzała się chłopakowi... nie wyglądał zbyt, jakby to powiedzieć, normalnie? Szpiczaste zęby niczym u rekina i jeszcze te wycięcia na szyi, wyglądy niemalże jak rybie skrzela. To zdecydowanie nie było na porządku dziennym u zwyczajnego człowieka. W tym momencie zrozumiała, że chyba nie pójdzie jej łatwo. Jeżeli to nie tylko dziwne usposobienie tego młodzieńca, to mogło się okazać, że nie tylko ma cechy charakterystyczne jak u mieszkańców wody, ale może równie dobrze czuć się w wodzie. I mimo jej naprawdę niezłej kondycji i sprawności w pływaniu, mogła nie być na wygranej pozycji. To nie był jednak czas na takie dłuższe rozmyślania, trzeba było działać. Zwłaszcza, ze staruszek ogłosił start. Dlatego nie tracąc czasu, ruszyła za chłopakiem, już oczywiście pozostając jedynie w bieliźnie i wskoczyła do wody, ignorując wyplutą pod jej stopami rybę. Odbiła się mocniej od ziemi, żeby nabrać większej prędkości w wodzie. Ręce wyciągnęła przed siebie, próbując obrać jak najbardziej opływowy kształt, by wbijając się w taflę wody niepotrzebnie się nie hamować. Chociaż po głowie chodziły jej nieczyste zagrywki, to tymczasowo wolała się bez tego obyć. Musiała zobaczyć na co stać tego chłopaczka i czy przypadkiem ktoś inny nie będzie dla niej zagrożeniem. Najpierw rozeznanie się w sytuacji, a potem inne działania. Całe szczęście, że jej ciało, jak i oczy, były przyzwyczajone do wody, więc mogła bez problemu płynąć jak najszybciej tylko potrafiła, przy okazji obserwując od czasu do czasu co się dzieje, by móc ocenić sytuację.
0 x

"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
- Nikusui
- Gracz nieobecny
- Posty: 1028
- Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
- Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=283
- Multikonta: Sayuri
Re: Polana z jeziorem
W pewnym sensie jej przeczucia ją nie pomyliły. Myślała bowiem, że dziwny gostek po prostu pogna przed siebie, a okazał się większym zgrywusem niż przypuszczała. Sama wygrana mu najwidoczniej nie wystarczała. Postanowił wyeliminować każdego, kto tylko brał udział w tym konkursie i dziwnym trafem ją zostawił sobie chyba na sam koniec. Najwidoczniej chciał pokazać, że jest nie tylko szybki, ale też potrafi pozbyć się niepotrzebnych rywali. Ciekawe.
I pojawił się. A raczej ją wyprzedził, rzecz jasna dość pokazowo i nie omieszkał na tym poprzestać. Zatrzymał się wprost naprzeciw niej i klarownie uświadomił, że przyszła kolej na nią. Nie zamierzała jednak dać mu się tak podejść. Wyglądał dziwnie i zdecydowanie nie grał fair, więc nie zamierzała być gorsza, skoro tak naprawdę pozbył się wszystkich, którzy mogliby odebrać jej nagrodę. Zostali tylko we dwoje i musiała to wykorzystać. Nie mogła jednak na niego wpaść, a takie gwałtowne zahamowanie w wodzie też nie wchodziło w grę, dlatego spróbowało odbić na prawo, nie za dużo, zupełnie tak jakby chciała go wyminąć, jednak nie oddalając się od niego zbytnio. Dlaczego? Właśnie szykowała dla niego niespodziankę. Pozostali byli bezpieczni, ona na swoje klanowe techniki była odporna, rzecz jasna o ile sama je wykonywała, dlatego nie musiała się krępować. Dodatkowo woda powinna jej pomóc i kto wie, użycie techniki będzie jeszcze szybsze, niż by mogła tego przypuszczać.
Będąc niemal na równi ze swoim rybim rywalem, uśmiechnęła się intrygująco i gdy tylko upewniła się, że jest w odpowiednim zasięgu, by mogła wykonywać swój plan, zerknęła na niego przez ułamek sekundy, w którym dało się również zauważyć, że tworzy się coś ciemniejszego, jednocześnie dawało skądś światło. Miała nadzieję, że dzieje się to na tyle szybko, że mężczyzna nie zdąży zareagować. Chociaż pewnie na powierzchni wody rozbłyśnie nieco światło, ale tym się nie przejmowała. Zamiast tego zamierzała zaatakować, jak najszybciej, oby skutecznie i oby mogła dopłynąć do celu i wykonać zadanie. Jeżeli to się nie uda... cóż, trzeba się bawić dalej, albo spróbować czegoś silniejszego. Czas pokaże!
I pojawił się. A raczej ją wyprzedził, rzecz jasna dość pokazowo i nie omieszkał na tym poprzestać. Zatrzymał się wprost naprzeciw niej i klarownie uświadomił, że przyszła kolej na nią. Nie zamierzała jednak dać mu się tak podejść. Wyglądał dziwnie i zdecydowanie nie grał fair, więc nie zamierzała być gorsza, skoro tak naprawdę pozbył się wszystkich, którzy mogliby odebrać jej nagrodę. Zostali tylko we dwoje i musiała to wykorzystać. Nie mogła jednak na niego wpaść, a takie gwałtowne zahamowanie w wodzie też nie wchodziło w grę, dlatego spróbowało odbić na prawo, nie za dużo, zupełnie tak jakby chciała go wyminąć, jednak nie oddalając się od niego zbytnio. Dlaczego? Właśnie szykowała dla niego niespodziankę. Pozostali byli bezpieczni, ona na swoje klanowe techniki była odporna, rzecz jasna o ile sama je wykonywała, dlatego nie musiała się krępować. Dodatkowo woda powinna jej pomóc i kto wie, użycie techniki będzie jeszcze szybsze, niż by mogła tego przypuszczać.
Będąc niemal na równi ze swoim rybim rywalem, uśmiechnęła się intrygująco i gdy tylko upewniła się, że jest w odpowiednim zasięgu, by mogła wykonywać swój plan, zerknęła na niego przez ułamek sekundy, w którym dało się również zauważyć, że tworzy się coś ciemniejszego, jednocześnie dawało skądś światło. Miała nadzieję, że dzieje się to na tyle szybko, że mężczyzna nie zdąży zareagować. Chociaż pewnie na powierzchni wody rozbłyśnie nieco światło, ale tym się nie przejmowała. Zamiast tego zamierzała zaatakować, jak najszybciej, oby skutecznie i oby mogła dopłynąć do celu i wykonać zadanie. Jeżeli to się nie uda... cóż, trzeba się bawić dalej, albo spróbować czegoś silniejszego. Czas pokaże!
Klanowe, ranga C
Nazwa: Ranton no Jutsu: Reberu Shi
Opis: Użytkownik na tym poziomie zwiększa swoje możliwości. Przede wszystkim, jego Ranton staje się silniejszy. Może także wykorzystywać go już bardziej w celach ataku. Dzięki większemu zakresowi nie jest to problemem. Równie dobrze może zająć się obroną samego siebie, w tym samym momencie, ponieważ na tym stadium Kaminari uzyskuje pełną odporność na burzę, którą wytwarza. W parze z ulepszeniem idzie również koszt takiego Rantona.
Zasięg: 15 m3
Koszt Chakry: 8% na turę
Nazwa: Ranton no Jutsu: Reberu Shi
Opis: Użytkownik na tym poziomie zwiększa swoje możliwości. Przede wszystkim, jego Ranton staje się silniejszy. Może także wykorzystywać go już bardziej w celach ataku. Dzięki większemu zakresowi nie jest to problemem. Równie dobrze może zająć się obroną samego siebie, w tym samym momencie, ponieważ na tym stadium Kaminari uzyskuje pełną odporność na burzę, którą wytwarza. W parze z ulepszeniem idzie również koszt takiego Rantona.
Zasięg: 15 m3
Koszt Chakry: 8% na turę
0 x

"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
- Nikusui
- Gracz nieobecny
- Posty: 1028
- Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
- Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=283
- Multikonta: Sayuri
Re: Polana z jeziorem
Plan raczej nie był genialny, miał być właściwie prosty, a co najważniejsze, skuteczny. Tak też się stało, udało jej się chwilowo znokautować przeciwnika, więc mogła spokojnie dopłynąć na drugą stronę, gdzie czekało na nią upragnione sake. W końcu o to wszystko się tutaj rozchodziło! Usatysfakcjonowana zrobiła to, o czym pomyślała. Rzecz jasna musiała wynurzyć się z wody, żeby skosztować tego zacnego trunku, no ale wszystkie niedogodności spłynęły wraz ze smakiem pysznego sake. Nie mogła się jednak zbytnio rozkokosić, chociaż chętnie walnęłaby jeszcze jedną czarkę. Mimo, iż spowolniła swojego przeciwnika, mógł ją równie szybko dogonić, więc zaraz po wypiciu alkoholu, jej ciało ponownie zanurzyło się w wodzie, by wrócić na miejsce, z którego startowała. I dopłynęła! Oprócz wcześniej wypitej czarki sake dostała również zapłatę... dosyć skromną, ale 150ryo samo piechotą nie chodzi, prawda? Teraz pozostało jej się osuszyć i założyć swoje ciuchy, które gdzieś tu powinny być... są! Gdy jej ciało było wystarczająco suche, odwinęła bicz, który ozdabiał jej biodra, po czym wsunęła na siebie swoje ciuchy i ułożyła swoją czarną broń tam, gdzie jej miejsce. Skorzystała jeszcze z okazji i posmakowała kolejnych parę czarek sake, zdobywając jeszcze jedną pełną buteleczkę dla siebie, tak na drogę. Było tu tego tyle, że nikomu tym nie zaszkodziła. A przecież konkurs był trudny, pić jej się na pewno chciało!
Bez zbędnych ceregieli, jak najmniej zauważona opuściła tą całą zabawę. Czas wracać do siebie i popracować nad swoimi umiejętnościami, bo ileż można się włóczyć po świecie.
z/t
Bez zbędnych ceregieli, jak najmniej zauważona opuściła tą całą zabawę. Czas wracać do siebie i popracować nad swoimi umiejętnościami, bo ileż można się włóczyć po świecie.
z/t
0 x

"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Re: Polana z jeziorem
Młodzieniec szedł wolnym krokiem, zamyślony patrzył w niebo. Gdy już upewnił się że nie ma nikogo w pobliżu, usiadł i oddał się myśleniem o tym co będzie robił w tej uroczej krainie. Nie zabawił długo gdyż śpieszno mu było do pobliskiego sklepu, - Szkoda, ale cóż trzeba wracać - powiedział sam do siebie i powędrował zamyślony jak zawsze...
0 x
- Ero Sennin
- Support
- Posty: 1923
- Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
- Multikonta: Minoru
Re: Polana z jeziorem
Trening musi zawierać pięć linijek tekstu odkrytego. Popraw swój post, szczegóły możesz dalej pozostawić w uhide, jeżeli nie chcesz by było wiadome, czego się uczyć.
Have fun!
Have fun!
Ukryty tekst
0 x
Re: Polana z jeziorem
Ok, ale czy na pewno? Bo wtedy każdy może zobaczyć co ćwiczę (chodzi mi o to że np jak będę ćwiczył kontrolę chakry to będzie łatwo to zauważyć) w tym poście ćwiczę dziedzinę klanową a jak ktoś zobaczy że próbuję przebudzić sharingana czy coś w tym typie to od razu będzie wiedział o co chodzi...
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości