Bezkresna pustynia

[Shinsu]

Lekki wiatr na pustynie nigdy nie zwiastuje nic dobrego. Choć może zdawać się przynosić ukojenie, to jest równocześnie zapowiedzią silniejszego wiatru. A temu bardzo blisko do zawieruchy, która podrywa ogromne tumany piachu i zamienia się w niszczycielską siłę, przed którą umykają nawet najwytrwalsi mieszkańcy Samotnych Wydm. Póki co Shinsu miał jeszcze trochę czasu, ale wiedział, że jeśli nie uda się szybko zakończyć zadania, to nawet jego sper szybki struś pędziwiatr może okazać się niewystarczająco szybki.

Shinsu przez chwilę przysłuchiwał się rozmowie dwóch mężczyzn, którzy -jak mniemał - pełnili funkcję strażników. Niestety za wiele się nie dowiedział, postanowił więc zakraść się bliżej namiotów i sprawdzić, czy jest w stanie usłyszeć jakieś rozmowy toczące się w środku. Cały czas uważał, by nie być zauważonym przez wartowników. Póki co chciał dokonać infiltracji, a ta może zostać uznana za udaną tylko wtedy, gdy samemu nie zostanie się zauważonym. W każdym razie zdaniem Shinsu'a, który nie był zwolennikiem rozpoznania w boju, czyli wparowania na środek i zabijania wszystkiego co się rusza.

Mając okazję poruszać się po obrzeżasz obozu Shinsu zwróci uwagę na to, jak on wygląda. Czy jest to raczej zwykły obóz mieszkalny, czy może jest tutaj coś, co świadczy o trzymaniu zakładników. Spróbuje podsłuchiwać rozmowy wewnątrz namiotów stojąc tak, by nie można go było zauważyć ze środka. Jemu również nie da to wglądu, co jest wewnątrz, ale może same rozmowy coś pomogą.

  Ukryty tekst

[Tatsuo]

Pojmanie [ C ]
21 / 30
Douhito Shinsu Zbierający się wiatr nie jest nigdy dobrym sygnałem, lecz może było to delikatne powiedzenie czegoś w stylu pośpiesz się Shinsu, wiele czasu nie ma. Choć z drugiej strony, jeżeli w jednej części świata przechodzi burza, to nie musi od razu oznaczać, że nadejdzie ona nad Tsurai. Może to Sabishi zmaga się z wichurą, a Shinsu jedynie dostaje wietrzne odnogi, muskające delikatnie jego twarz.

Namioty były rozstawione od siebie o kilka metrów co najmniej, więc przejście między nimi niezauważonym było nie lada wyzwaniem. Dlatego też Shinsu postanowił przybliżyć się do namiotu znajdującego się najbliżej niego, za którym do tej pory się krył, lecz większość dźwięków była przytłumiona, choć w końcu do jego uszu dotarło coś, co mogłoby się przydać. 
– Myślisz, że dotrze z dostawą do nas? – powiedział niższy, męski głos.
– No, ma czas do dzisiaj. Jutro się stąd zawijamy, więc ja nie zamierzam czekać ni sekundy na dostawę. Dobrze wie, czym kończy się niewywiązanie z przesyłki – kolejny, nieco wyższy, lecz chropowaty kobiecy głos dołączył się do rozmowy.
– Jak pisał, to sprawia mu ogromne problemy ostatnio. Strażnicy mieli przeczesywać jego piwnice, bo ponoć ujrzeli je na zewnątrz. Niezła sprawa, że zdołał je ukryć.
– Jakoś mnie mało to interesuje jak mam być szczera.
– No, ta, ta... dobra, idę przygotować wielbłądy do wyruszenia. – Shinsu mógł usłyszeć trzask drewna, a następnie szuranie butów po piasku, które z każdą sekundą robiły się coraz głośniejsze i, jak mógł się shinobi domyślić, bliższe jego pozycji.

[Shinsu]

Shinsu przeczesywał obóz starając się nie wzbudzać niczyjego zainteresowania i jak do tej pory nie najgorzej mu to wychodziło. Niestety przy okazji nie udało mu się ustalić nic specjalnego, więc nadal posiadał bardzo mała wiedzę na temat tego, z kim ma do czynienia. Z zasłyszanych strzępków rozmowy dowiedział się w zasadzie tylko tyle, że ktoś miał tutaj coś dostarczyć. Rozmówca posługiwał się zwrotem enigmatyczny zwrotem "je". W kontekście tego, co Shinsu wiedział o sytuacji mógł to rozumieć bardzo wieloznacznie. Przy czym te najszybciej przychodzące do głowy myśli wydawały się być dramatyczne - oto prawdopodobnie Douhito odkrył szajkę zajmującą się porywaniem kobiet. Jeśli tak, to trzeba było z tym skończyć! Ale zanim to się stanie, Shinsu postanowił przepytać wychodzącą właśnie osobę.

Chłopak szybko rozglądnął się, gdzie są wielbłądy. Podszedł do jakiejś sterty czegokolwiek - worków, skrzyń czy inszego cholerstwa, w najgorszym razie w hałdę piasku - znajdującej się na drodze z namiotu do owych zwierząt i wykonał sprytną podmianę w obiekt przypominający leżące obok szpargały. Ważnym kryterium wyboru miejsca będzie to, by znajdowało się ono stosunkowo daleko od wejścia do namiotu, by w razie czego jakiś jęk nie zwrócił uwagi osób w środku. Ptaka, który do tej pory latał wokół niego usadowił nisko nad wejściem do namiotu, by nie mógł się rzucić w oczy wychodzącej osobie. Samego Strusia Shinsu wyłączył, żeby nie marnować chakry, bo zapowiadało się, że zejdzie mu tutaj trochę dłużej.

Plan działania był dosyć prostu. Jeśli osoba wychodząca, by zająć się wielbłądami przejdzie wystarczająco blisko Shinsu'a, ten złapie delikwenta za nogę i użyje Raiton: Hiraishin by go sparaliżować. Miał nadzieję, że wychodząca osoba będzie cywilem i technika ta pozwoli na jej unieszkodliwienie. Jeśli plan się uda, to Shinsu zaciągnie mężczyznę poza obóz, aby go wypytać. Jeśli jednak się plan nie powiedzie, a zacznie się walka Shinsu od razu postara się odbiec od obozu za najbliższą hałdę pisaku. Kolibra przesunął w kierunku przeciwników trzymając go równocześnie w takiej odległości, by samemu być poza zasięgiem wybuchu.

Raiton: Hiraishin

Nazwa

Raiton: Hiraishin

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Jedna z pierwszych technik z natury Raiton. Jest stosunkowo prosta, gdyż działa na podobnej zasadzie co Dendō Hando. Gromadzimy chakre w naszej dłoni (ta musi być uniesiona nad głowę), przeobrażając ją następnie identycznie co przy Dendo, pioruny następnie otaczają naszą kończynę, by to zaraz udać się wzdłuż organizmu tworząc swego rodzaju barierę przy ciele wykonaną z Raitonu. Od palców u dłoni, po te u stóp rozchodzi się Hiraishin. Technika jest stosunkowo szybka i użyteczna w walce przeciw użytkownikom którzy preferują walkę Taijutsu. Kontakt z techniką kończy się niemałym bólem, jaki i nawet oparzeniami czy chwilowym paraliżem.

Henge no Jutsu

Nazwa

Henge no Jutsu

Ranga

E

Pieczęci

Pies → Świnia → Baran

Zasięg

Na ciało

Koszt

E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.

  Ukryty tekst

[Tatsuo]

Pojmanie [ C ]
23 / 30
Douhito Shinsu Wielbłądy stacjonowały niedaleko oazy, przy której również umiejscowione były różne torby, bagaże, pozwijanie karimaty czy inne skrzynie, gotowe do transportu przez pustynię. Problem jedynie był taki, że aby się do nich dostać, trzeba było przebiec przez część osady pomiędzy namiotami, a następnie przez dość niedużą, lecz jednak odległość od ostatniego namiotu do skrzyń. Biegnąc tam Shinsu mógł zauważyć, jak przy ognisku stacjonował już tylko jeden nomad, wyraźnie zaoferowany tym, że właśnie zobaczył kogoś przebiegającego! I go kompletnie nie znał. Toteż, wykonując swoje zadanie, postanowił poinformować kogo trzeba.
– Te, Hakai, widziałeś, co się tam ... kto to był? – Shinsu wykazywał się dość dużą szybkością w przeciwieństwie do nikłej percepcji nomada, przez co znikając za ustawionymi skrzyniami, bez problemu stał sie jedną z nich.
– Co. Nic nie widzę. – Mężczyzna po wyjściu z namiotu, nad którym znajdował się koliberek, rozejrzał się dookoła, lecz tylko wzruszył ramionami. Faktycznie widoczność jest utrudniona przez zmagający sie wiatr, który w cyklach co kilka lub kilkanaście sekund zawiewał piasek przed oczy wędrowców. – Odwala ci od tej pustyni. Pomóż mi lepiej, musimy przygotować wielbłądy.
– No... tak, już. – Podrapał się po głowie, a następnie zarzucił beżowy kaptur na głowę, poprawiając wyjęte wcześniej z kieszeni gogle. – To gdzie jutro idziemy? Miała chyba jeszcze jedna przyjść, tak? – Zagaił, gdy znalazł się już przy skrzyniach, podnosząc jedną stojącą kilka centymetrów od Shinsu-skrzyni. Przerzucając sobie dodatkowo linę przez ramię, ruszył ze skrzynią w kierunku wielbłąda, zostawiając drugiego mężczyznę przy reszcie rzeczy. Wydawać by się mogło, że liczy je i notuje sobie w głowie, czy wszystko mają. Shinsu znajdował się niewiele dalej, bo może z dwa metry od mężczyzny z namiotu.
– Na północ do Atsui. Mieliśmy mieć pięć. Powiemy, że nie przeżyła pustyni i niech sobie jej szukają w piasku.
– Hah, no, tak

Czerwone - namioty
Rozowe - palenisko
Niebieskie - woda w oazie do glebokosci max 4m
Ciemnozielone - palmy
Jasnozielone - trawka
Brazowe - skrzynie i inne
Jasnoniebieskie małe - koliberek na namiocie
Jasnoniebieskie większe - pan nomad (wczesniej siedzial przy ognisku teraz cos tam przy wielbladku spiacym robi)
Pomaranczowe - mezczyzna z namiotu

  Ukryty tekst

[Shinsu]

Sytuacja trochę się skomplikowała, a to za sprawą pewnego strażnika, który powinien był nie zauważyć Shinsu'a, a jednak zauważył. Teraz ciężko było cokolwiek zrobić, gdyż jakakolwiek akcja na pewno będzie wiązała się z narobienie hałasu przez drugiego z mężczyzn. Będąc tak zamienionym w jakąś skrzynię Douhito przypatrywał się otoczeniu. Nie czuł jeszcze pośpiechu, choć zdawał sobie sprawę z tego, że czas działa na jego niekorzyść. Najpiej byłoby, gdyby udało mu się przeszukać obóz nie będąc zauważonym, a to mocno komplikuje sprawę.

Aby chociaż odrobinę polepszyć swoją sytuację Shinsu ruszył kolibra ponad namiotami tak, by zawisł nad nim - jakieś 5m. Żeby go dostrzec mężczyźni musieli by celowo tam patrzeć, więc szansę na jego wypatrzenie Shinsu oceniał jako nikłą. Chłopak czekał na moment, w którym obaj mężczyźni podejdą do wielbłądów i zajmą się ich przygotowywaniem. Gdy tylko nadarzy się okazja, to znaczy mężczyźni będę odwróceni plecami do chłopaka ten przerwie Henge i cichaczem pobiegnie w stronę namiotów, by obejść obóz już po linii jego obwodu i sprawdzić co znajduje się w pozostałych namiotach. Jeden sprawdził, zostały więc 3. Jeśli w którymś znajdują się uprowadzone osoby - a właśnie tak się zdaje, to będzie trzeba je zlokalizować i wyprowadzić, wzbudzając przy tym jak najmniej hałasu. Jego koliber cały czas będzie podążał za nim na wysokości 5m.

W przypadku, gdyby nie udało mu się uniknąć oczu strażników, Shinsu weźmie glinę z torby i również pobiegnie w stronę namiotów. W takim wypadku nie ma co się kryć, tylko szykować do walki. W tym wypadku koliber popędzi 3m przed Shinsu'em, ale już na wysokości człowieka.

Raiton: Hiraishin

Nazwa

Raiton: Hiraishin

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Jedna z pierwszych technik z natury Raiton. Jest stosunkowo prosta, gdyż działa na podobnej zasadzie co Dendō Hando. Gromadzimy chakre w naszej dłoni (ta musi być uniesiona nad głowę), przeobrażając ją następnie identycznie co przy Dendo, pioruny następnie otaczają naszą kończynę, by to zaraz udać się wzdłuż organizmu tworząc swego rodzaju barierę przy ciele wykonaną z Raitonu. Od palców u dłoni, po te u stóp rozchodzi się Hiraishin. Technika jest stosunkowo szybka i użyteczna w walce przeciw użytkownikom którzy preferują walkę Taijutsu. Kontakt z techniką kończy się niemałym bólem, jaki i nawet oparzeniami czy chwilowym paraliżem.

Henge no Jutsu

Nazwa

Henge no Jutsu

Ranga

E

Pieczęci

Pies → Świnia → Baran

Zasięg

Na ciało

Koszt

E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.

  Ukryty tekst

[Tatsuo]

Pojmanie [ C ]
25 / 30
Douhito Shinsu I faktycznie, będąc zawieszonym kilka metrów nad namiotami, koliber pozostawał niezauważony, choć wiejący wiatr delikatnie przesuwał go to nieco bardziej w prawo, to nieco w lewo, a nawet czasami zwiewał do góry, lecz były to raczej minimalne ruchy, biorąc pod uwagę siłę samego tworu, jak i wiatru, który powoli się uspokajał. Hakai, stojący do tej pory blisko Shinsu'a, skinął jedynie głową do pomocnika próbującego teraz obwiązać wielbłąda liną i przyczepić do niej skrzynie, a sam ruszył w kierunku drugiego wielbłąda, starając się doliczyć, czy faktycznie wszystko mają, bo w jego głowie zaświtało, że mają czegoś podejrzanie za dużo. No ale może o czymś zapomniał? Lepiej się w takiej sytuacji upewnić.

Nie pozostało więc nic innego, jak tylko udać się w okolice namiotów okrężną drogą, jaką sam sobie wybrał Shinsu, lecz dobiegając do jednego z nich, wystawionych najbardziej na północy, dostrzegł kątem oka zmierzającą w podobnym kierunku kobietę, ubraną w białe, zwiewne szaty. Jej droga wskazywała na to, że udała się do namiotu numer dwa, lecz wraz z przekroczeniem progu namiotu numer jeden, Shinsu stracił możliwość wypatrzenia, gdzie konkretnie poszła. Wykorzystując swoje miejsce, mógł nasłuchiwać odgłosów dobiegających z upatrzonego sobie namiotu, przy którym obecnie się znajdował. Nic, co mogłoby go szczególnie zachwycić, choć cisza przecież mogła też na coś wskazywać, prawda? O! A jednak. Ciche ziewnięcie i szelest papierów, a po chwili Shinsu mógł zobaczyć, jak coś zostaje rzucone w ścianę namiotu, znajdującego się kilkanaście centymetrów od jego twarzy, lecz po kilku sekundach opadło na piasek. Ostatnim charakterystycznym dźwiękiem dobiegającym z namiotu numer jeden było jak ktoś lub coś ciężkiego położył się nagle na piasku, stwarzając po chwili niemały szelest. Interesujące... choć w zasadzie nie bardzo.

1. Shinsu za namiotem. Biegnąc do namiotu spostrzegł kobietę.
2. W namiocie jak w namiocie - różne dźwieki - szuranie, szelesty, nawet ciche wzdychnięcia.
3. Koliberek sobie lata

Mirai [#FBFBFB]
Kobitka z Nomadów (z namiotu) [#f25cfa]
Facet z Nomadów (z namiotu) - Hakai [#a0f765]
Nomad stojący wcześniej przy ognisku [#0adaff]

Czerwone - namioty
Rozowe - palenisko
Niebieskie - woda w oazie do glebokosci max 4m
Ciemnozielone - palmy
Jasnozielone - trawka
Brazowe - skrzynie i inne
Jasnoniebieskie małe - koliberek na namiocie
Jasnoniebieskie większe - pan nomad (wczesniej siedzial przy ognisku teraz cos tam przy wielbladku spiacym robi)
Pomaranczowe - mezczyzna z namiotu
Liliowa kropka - kobieta
Ciemno-zolto-zielony - Shinsu

  Ukryty tekst

[Shinsu]

Infiltracja obozu szła mozolnie, a na domiar złego coraz więcej osób zaczynało kręcić się po obozie. Shinsu miał nadzieję, że ludzie będę już raczej szli odpoczywać, a nie latać dookoła w poszukiwaniu przygody ich życia, jaka z całą pewnością mogła ich spotkać za tym innym namiotem, niż się obecnie znajdują. Cała ta ruchliwość zaczynała Shinsu'a denerwować, gdyż musiał teraz wymyśleć, co ma dalej robić. Nie chciał prowokować walki, ale wyglądało na to, że bez żadnego śmiałego ruchu się nie obejdzie.

Jedną z osób, które opuściły namioty była jakaś kobieta. Czyżby w szajce porywaczy znajdowały się także kobiety? W sumie czemu nie? Porwaną raczej nie była, bo by tak swobodnie jej się przemieszczać nie pozwolili, toteż musiała być wspólniczką porywaczy. A jeśli tak, to była idealną kandydatką do tego, by ją przesłuchać - słabsza od swoich kolegów powinna być mniejszym zagrożeniem.

Shinsu stworzył swojego glinianego klona - klon ten wraz z chłopakiem udają się w stronę namiotu 2, gdzie zniknęła kobieta. Do wyjścia od namiotu podchodzą od zaciemnionej strony (zachodniej). Najpierw ostrożnie Shinsu sprawdza, czy w środku znajduje się tylko kobieta, czy też ktoś inny, a jeśli jest sama to klon cichaczem podbiega i łapie ją jedną ręką w pasie, a drugą zasłania usta, by nie mogła krzyczeć. Shinsu wchodzi za nim i chowa się tak, by nie było go widać z zewnątrz.

Jeśli klon i Shinsu spotykają kobietę po drodzę, to starają się zaciągnąć ją za zachodnią skarpę, gdzie nie będzie ich widać. Jeśli z kolei w namiocie jest kilka osób, Shinsu najpierw przysłuchuje się, o czym rozmawiają.

W razie, gdyby udało się porwać dziewczynę klon będzie pilnował, by ta nie krzyczała, Douhito natomiast półgłosem odezwie się - "Bądź cicho, to nic Ci się nie stanie. Kim jesteście i co tutaj robicie" - takie pytanie zada na początek - "Wiem, że czekacie na dostawę. Co mają Wam dostarczyć?" - będzie kontynuował przesłuchanie. Gdyby próbowała krzyczeć, albo mówiła za głośno, gliniany klon zatka jej usta. Co więcej, będzie naciskał jej splot słoneczny tak, by nie mogła brać pełnych wdechów, co stanowczo ograniczy jej krzykliwość a ponadto brak możliwości swobodnego oddychania i ograniczenie się do płytkich wdechów powinno ją mocno zmęczyć, co z jednej strony utrudni jej ucieczkę, a z drugiej nie powinno być dla niej niebezpieczne.

Koliberek umiejscowiony będzie 1,5m od wejścia do namiotu, tym razem na ziemi.

C2: Nendo Bunshin

Nazwa

C2: Nendo Bunshin

Ranga

C

Pieczęci

Połowa Barana (przy detonacji)

Zasięg

Tworzenie

Obok użytkownika

Zasięg

50 metrów od użytkownika

Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)

Statystyki

Szybkość

1/2 twórcy

Siła

1/2 twórcy

Wytrzymałość

20

Dodatkowe

150g gliny za klona

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Przydatna technika, która pozwala stworzyć klona, który walczy z przeciwnikiem zamiast nas, choć może też działać jako pułapka. Bunshin ten potrafi używać technik klanowych oraz niewymagających chakry (np. taijtsu/bukijutsu), do tego nie posiada ekwipunku. W momencie gdy przeciwnik zada cios, klon zmienia się szybko w glinę i unieruchamia wroga. Wtedy można zdalnie go zdetonować i zadać przeciwnikowi dość duże obrażenia, które w krytycznych przypadkach są w stanie nawet oderwać kończynę. Klon nie posiada osobnej gliny do wykonywania technik klanowych. Wykorzystuje nadmiarową glinę, która została użyta do jego stworzenia.
Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.</span>

Raiton: Hiraishin

Nazwa

Raiton: Hiraishin

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt

E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Jedna z pierwszych technik z natury Raiton. Jest stosunkowo prosta, gdyż działa na podobnej zasadzie co Dendō Hando. Gromadzimy chakre w naszej dłoni (ta musi być uniesiona nad głowę), przeobrażając ją następnie identycznie co przy Dendo, pioruny następnie otaczają naszą kończynę, by to zaraz udać się wzdłuż organizmu tworząc swego rodzaju barierę przy ciele wykonaną z Raitonu. Od palców u dłoni, po te u stóp rozchodzi się Hiraishin. Technika jest stosunkowo szybka i użyteczna w walce przeciw użytkownikom którzy preferują walkę Taijutsu. Kontakt z techniką kończy się niemałym bólem, jaki i nawet oparzeniami czy chwilowym paraliżem.

Henge no Jutsu

Nazwa

Henge no Jutsu

Ranga

E

Pieczęci

Pies → Świnia → Baran

Zasięg

Na ciało

Koszt

E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. W przypadku zmiany w inną osobę to zmieniona zostaje aparycja wraz z ubraniem, a dodatkowo głos pozostanie zmutowany do tego, jaki miała udawana przez nas osoba. Zmiana w przedmiot jest możliwa jeśli przedmiot jest wielkości porównywalnej z rozmiarem użytkownika, a dodatkowo nie zyskuje on żadnych właściwości przedmiotu w który się zmieni, np. zmieniając się w betonowy mur nie zyskamy jego trwałości. Technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.

  Ukryty tekst

[Tatsuo]

Pojmanie [ C ]
27 / 30
Douhito Shinsu Czasami życie płata nam figle i okazuje się, że wcale nie jest tak, jak myślimy. W końcu kto powiedział, że to mężczyźni muszą rządzić na tym świecie? Akcja Shinsu'a skończyła się bardzo szybko, gdy po wykonaniu swojego klona, udali się wspólnie w kierunku drugiego namiotu, lecz nawet do niego nie zdążyli dobiec, a przynajmniej nie tak, jak sobie to w planie zakładali. Będąc na północ od niego, mężczyzna mógł spostrzec, jak przed namiotem piasek wyskoczył do góry, formując bicz, tamujący im całkowicie drogę. Tuż za nim pojawiła się ta sama kobieta, ubrana w białe szaty, a wraz z jej nadejściem, z bicza wyleciał grad pocisków w stronę mężczyzny i jego klona, lecących dość szybko z odległości około siedmiu metrów. Czas na reakcję był, choć zdawało się, że z każdą sekundą było go coraz mniej... Och, no bo tak działa czas.

Kątem oka Shinsu mógł zauważyć, jak podczas tego, gdy formował się piaskowy bicz blisko namiotu, ze skrzyń, rozstawionych przy wielbłądach, przy których jakiś czas temu się znajdował, do góry wzbił się piasek, łączący się w jeden strumień, powoli, lecz skutecznie, zmierzający w kierunku dwójki Douhito. Kobieta od razu mogła zauważyć, że jeden z nich to klon. Tylko który? Koliberek, wykorzystując tę chwilę, był w stanie przemieścić się odrobinę bliżej. Cała akcja wzbudziła niemałe poruszenie wśród dwójki mężczyzn, którzy porzucili swe rzeczy i gotowi byli przybiec do swojej szefowej.

1. Shinsu z klonem o 5 metrów od bicza, z którego dopiero co wyleciały w ich stronę pociski.
2. Piasek leci, jest około 10 metrów od klona.
3. Koliber jest około 3 metry od kobiety.
4. Kobieta stoi około 1.5m od namiotu.
5. Dwójka mężczyzn dopiero biegnie w waszą stronę.

Mirai [#FBFBFB]
Kobitka z Nomadów (z namiotu) [#f25cfa]
Facet z Nomadów (z namiotu) - Hakai [#a0f765]
Nomad stojący wcześniej przy ognisku [#0adaff]

Mapa jest poglądowa i nie jest wyskalowana.
Czerwone - namioty
Rozowe - palenisko
Niebieskie - woda w oazie do glebokosci max 4m
Ciemnozielone - palmy
Jasnozielone - trawka
Brazowe - skrzynie i inne
Jasnoniebieskie małe - koliberek na namiocie
Jasnoniebieskie większe - pan nomad (wczesniej siedzial przy ognisku teraz cos tam przy wielbladku spiacym robi)
Pomaranczowe - mezczyzna z namiotu
Liliowa kropka - kobieta
Ciemno-zolto-zielony - Shinsu

Nazwa

Rendan: Suna Shigure

Ranga

B

Pieczęci

Brak

Zasięg

Wytworzenie

5 metrów od użytkownika

Lot

60 metrów

Koszt

E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%

Dodatkowe Wymaga znajomości Suna Shigure. Wykonywane przy pomocy gurdy lub piasku z otoczenia.

Opis Niebezpieczna technika, która pozwala na zmasowany atak skierowany w przeciwnika. Użytkownik manipulując piaskiem wytwarza z niego giętką i szybką mackę, z której to w każdej chwili mogą wystrzelić dziesiątki piaskowych pocisków. Pocisków jest sporo (około 50). Są dosyć szybkie, przez co trudno uniknąć trafienia. Duża ilość stanowi jednak wadę. Nie są one zbyt efektywne. Przy trafieniu nabiją mocnego sińca, dlatego by zadały przeciwnikowi jakieś poważniejsze obrażenia, musi on oberwać przynajmniej kilkoma sztukami.

  Ukryty tekst

[Shinsu]

Od kilkunastu minut Shinsu krążył po obozie starając się czegoś dowiedzieć. Próbował to od jednej strony, to od drugiej, ale nijak nie umiał zakraść się tak, by dowiedzieć się, co też jest w namiotach ukryte, z kim ma do czynienia. Podchody zaczęły się już nieopatrznie rozciągać, więc chłopak postanowił pójść do bardziej stanowczych kroków i przesłuchać kogoś. Choć już miał do tego jedno nieudane podejście, to wypatrzył samotną kobietę idącą między namiotami. Zdawała się ona być idealną kandydatką do porwania - kobieta powinna stawiać mniejszy opór od mężczyzny, więc łatwiej będzie ją złapać i przesłuchać.

Douhito w swym planie nie przewidział tylko jednego, małego detalu. Owa kobieta okazała się być kunoichi. I to z tych najniebezpieczniejszych - władającą piaskiem Sabaku. Władcy piasku mieli na pustyni nieuczciwą przewagę, trzeba więc było ich pokonywać szybko i bez litości. Oni dosyć często litości nie okazują, więc nie ma co liczyć na herbatkę i mediacje. Wiedząc to Shinsu wraz z klonem pobiegli na północ. Kierowali się tak, by oddalać się od siebie (w kierunku wschód-zachód) i pociski piaskowe uderzały między nimi. Równocześnie koliber bez chwili zwłoki rusza w kierunku kobiety podlatując do niej od strony jej pleców. Będąc w okolicy jej głowy klon detonuje go (jeśli klon nie będzie mógł tego zrobić, zrobi to Shinsu). W tym samym czasie chłopak tworzy kolejnego kolibra, który wzlatuje na wysokość 3m i leci w kierunku kobiety, sam chłopak sięga jeszcze po pigułkę żywnościową ze względu na niskie pokłady chakry.

C2: Shī Wan

Nazwa

C2: Shī Wan

Ranga

B

Pieczęci

Połowa Barana (detonacja)

Zasięg

Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)

Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (za 2 średnie/ 1 duży)

Dodatkowe

100g za średniego, 200g za dużego, 75g za kolibra.

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Technika podobna do swojego odpowiednika dla ładunków o sile C1. Charakteryzuje się ona większą swobodą w tworzeniu tworów. Ich mobilność, a więc prędkość poruszania, zależna jest od kształtu ładunku. Cechą charakterystyczną C2 jest to, że niemal nie występują tu małe twory. Kategorie figur pozostają bez zmian zaś twory muszą być co najmniej wielkości średniej.

---

Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S:

• kolibry z 4 skrzydłami - małe ptaki charakteryzujące się siłą wybuchu porównywalną do 2 notek oraz maksymalną szybkością na poziomie 200. Koszt jak za duży twór.

</span>

  Ukryty tekst

[Tatsuo]

Pojmanie [ C ]
29 / 30
Douhito Shinsu Pociski wyleciały z uformowanego bicza, a w tym czasie mężczyźni zbliżali się coraz bardziej, będąc już niedaleko zgaszonego paleniska, gdy nagle obok głowy kunoichi wybuchł niewielki ptaszek, który choć był drobniutki, to potrafił narobić wiele złego. Namiot oddalony o nieco mniej niż dwa metry załopotał na wietrze, rozdzierając się przy górnej krawędzi. Co natomiast z piaskiem i pociskami? Nie wyleciały one zbyt daleko i już po kilku metrach straciły na sile i opadły na podłożę, podobnie jak bicz, czy lecący przez środek obozowiska strumień piachu. Tożsamy los podzieliła kobieta, której przez dość długą chwilę nie dało się zauważyć przez wzbity do góry piach, lecz gdy w końcu opadł, Shinsu mógł spostrzec czerwoną plamę na zachodniej ścianie namiotu, a tuż przed nią leżące ciało, a raczej to, co z niego pozostało - spalone szaty, spopielona górna część ciała i co najawżniejsze - całkowity brak głowy i szyi. To był idealny znak dla dwójki mężczyzn (oddalonych o mniej więcej 15 metrów od Shinsu'a), aby pozbyć się wszystkiego i uciekać. Sami nie byliby w stanie zrobić nic więcej, lecz wciąż liczyli na to, że być może kobiecie uda się jakkolwiek wybronić i może przeżyła? W końcu potrafi kontrolować piasek, to czemu miałaby się w niego nie zamienić? Kolejny koliber znajdował się obecnie nad miejscem wybuchu, trzepocząc szybciutko swoimi skrzydłami.

  Ukryty tekst

[Shinsu]

Manewr unikowy zastosowany przez Shinsu'a i jego klona sprawdził się znakomicie i żadne z nich nie został trafiony przez technikę wysłaną przez nieoczekiwaną przeciwniczkę. Pojawienie się jej, chociaż w pewien sposób niszczyło plany chłopaka to było dosyć jednoznaczną informacją o tym, że obóz ten nie jest założony przez niegroźną rodzinę podróżującą między prowincjami. Obecność kunoichi w takim miejscu sprawiła, że Douhito bez skrępowania mógł już wykorzystać pełnię swego potencjału i sprawdzić, jak zachowania się człowiek wysadzony jedną z najsilniejszych technik, jakie jego klan ma swoim arsenale.

Wybuch kolibra spełnił w pełni pokładane w nim oczekiwania. Chmura piasku lecąca w kierunku chłopaka nagle spadła, a z kurzawy, jaka wzbiła się po wybuchu wyłoniły się reszty przeciwniczki Shinsu'a. Nie był to za ciekawy widok, tak więc chłopak szybko postanowił odejść z tego miejsca. Szybko spostrzegł, że mężczyźni zajmujący się wielbłądami uciekają gdzie pieprz rośnie (a było to bardzo daleko, mogli sobie po wielbłądzie wziąć) więc zostawił ich w spokoju. Teraz, licząc, że nie ma już w obozie nikogo, kto mógłby mu zaszkodzić w towarzystwie klona, który zawsze wchodził pierwszy (tak z czystej przezorności) i kolibra, którego zostawiał przed namiotami postanowił przeczesać namioty w poszukiwaniu porwanych kobiet, które oczekiwał znaleźć. Cięgle pamiętał, że był tutaj jeszcze przynajmniej jeden strażnik - jeśli nie zaatakuje, to Shinsu pozwoli mu na ucieczkę.

Jeśli uda się chłopakowi znaleźć porwane wejdzie do danego namiotu, a klon zajmie się ich oswobadzaniem - "Przysyła mnie Murai" - poinformuje dziewczyny, by te się uspokoiły - "Uwolnię Was i zabiorą stąd. Tylko ubierzcie coś na siebie, bo podróż może być chłodna" - poinstruuje je. Jeśli chcą wrócić do Kozan teraz, to muszą się przygotować na to, że może być już dosyć chłodno.

C2: Shī Wan

Nazwa

C2: Shī Wan

Ranga

B

Pieczęci

Połowa Barana (detonacja)

Zasięg

Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)

Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (za 2 średnie/ 1 duży)

Dodatkowe

100g za średniego, 200g za dużego, 75g za kolibra.

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Technika podobna do swojego odpowiednika dla ładunków o sile C1. Charakteryzuje się ona większą swobodą w tworzeniu tworów. Ich mobilność, a więc prędkość poruszania, zależna jest od kształtu ładunku. Cechą charakterystyczną C2 jest to, że niemal nie występują tu małe twory. Kategorie figur pozostają bez zmian zaś twory muszą być co najmniej wielkości średniej.

---

Od dziedziny klanowej rozwiniętej na rangę S:

• kolibry z 4 skrzydłami - małe ptaki charakteryzujące się siłą wybuchu porównywalną do 2 notek oraz maksymalną szybkością na poziomie 200. Koszt jak za duży twór.

</span>

  Ukryty tekst

[Tatsuo]

Pojmanie [ C ]
31 / 30
Douhito Shinsu Po wejściu do namiotu mężczyzna ujrzał pięć związanych łańcuchami, zarówno między nadgarstkami jak i kostkami, dziewczyn, skulonych obecnie w jednym rogu namiotu. Nie płakały, nie darły się, właściwie to nie wykazywały żadnych emocji. Jedynie dwie z nich wciąż trzymały przy swoich uszach zaciśnięte dłonie najpewniej z powodu wybuchu kolibra, którego siła dosięgła części namiotu, w której się znajdowały, a to w jakiś sposób wpłynęło na ich już podniszczony zmysł słuchu. Nie wiedziały, czy mogą mu zaufać, jednak nieznajomość go, wpłynęło jedynie na plus, jeżeli chodzi o przekonanie ich do ucieczki. – Nie obchodzi nas kim jest jakiś Murai. – W końcu jedna z nich, siedząca na przedzie zbiorowiska kobiet, postanowiła cokolwiek się odezwać. Wyglądała na najbardziej zadbaną z nich wszystkich - może jest ostatnią, jaką udało im się pojmać?

Niestety w namiocie poza dziewczynami nie było praktycznie nic oprócz cienkiej, materiałowej ciemnej zasłony położonej na piasku, aby nie miały aż tak bardzo tragicznych warunków. Nawet, jeżeli udałoby im się ją podnieść i owinąć wokół siebie, to niewiele by im to dało, a do osady jest przecież prawie pół dnia drogi pieszo. – Zdejmij nam to, jak cokolwiek od nas chcesz, bo ci nie ufamy. – Podniosła dłoń wysoko do góry, obrazując brzęczące łańcuchy, aż jedna ze słabszych dziewczyn przewróciła się przed siebie, lądując twarzą w piasku. Niezbyt to jednak ruszyło kogokolwiek. – Chyba że ty chcesz nas sprzedać. Sukinsyny. – Splunęła przed siebie w kierunku Shinsu'a. Cóż, jeżeli mężczyzna faktycznie chce je zaprowadzić, to będzie musiał zdobyć ich zaufanie - przez przygotowanie im koców czy innych nakryć niezbędnych do podróży, które być może znajdzie w opustoszałej już osadzie, lub pozbycie się łańcuchów, choć i tak, jeżeli miałyby przetrwać podróż, to obie rzeczy są wymagane. Istnieje też druga opcja - odejść stąd. W końcu w pewnym sensie zadanie zostało wykonane.

Mirai [#FBFBFB]
Kobitka z Nomadów (z namiotu) [#f25cfa]
Facet z Nomadów (z namiotu) - Hakai [#a0f765]
Nomad stojący wcześniej przy ognisku [#0adaff]
Jedna z pojmanych [#e1ff00]

[Shinsu]

W czasie przeszukania obozu okazało się, że nie ma już więcej strażników. Najwidoczniej uciekli, gdy Shinsu pokonał ich szefową rozbryzgując jej ciało na ścianie namiotu. I dobrze, dzięki temu nie będzie więcej walki, a nie było już czasu do stracenia. Czeka ich albo bieg późnym wieczorem i nocą, albo przenocowanie tutaj. W każdym razie trzeba było się ogarnąć, a jakiekolwiek walki tylko utrudniałyby podjęcie decyzji.

Słowa Shinsu'a o Murai zostały mocno przekręcone. Shinsu myślał, że dziewczyny znały się wcześniej, a po prostu tamta uciekła, zanim je tutaj sprowadziły, tymczasem najwidoczniej te zostały porwane skąd inąd - "Murai też została porwana przez tych ludzi. Sądziłem, że się znacie. Przyszedłem Was uwolnić" - cierpliwie wyjaśnił chłopak pomny na to, że sytuacja w jakiej znalazły się kobiety była mocno skomplikowana i niewesoła, toteż trzeba przymknąć oko na ich nieuprzejmość. Shinsu przyjrzał się kajdanom wskazanym przez jedną z kobiet - "No obawiam się, że może być ciężko. Pójdę zobaczyć, czy gdzieś jest klucz, a jak nie, to zabiorę Was do miasta i tam Was uwolnią" - powiedział, kierując się do trupa kunoichi.

Niezależnie, czy znalazł klucz, czy nie Shinsu poszedł jeszcze po Murai skrytą ukrytą poza obozem. Zapakował ją na na nowego Strusia i wrócił do namiotu z kobietami. Jeśli nie miał jeszcze klucza poszedł go poszukać do namiotów strażników. Jeśli uda mu się go znaleźć oswobodzi dziewczyny, a jeśli nie będą musiały jechać w łańcuchach - "Dobra dziewczyny. Zabieram Was do Kozan, tam będziecie bezpieczne. Najpierw trzeba znaleźć Wam jakieś ciepłe ubrania, bo będziemy jechać nocą, a noce bywają zimne" - mówiąc to Douhito pójdzie poszukać w innych namiotach jakiejś ciepłej odzieży, którą mógłby dać porwanym, by nie zmarzły w czasie jazdy.

Aby umożliwić transport chłopak stworzył jeszcze dwa Strusie, gdyż jeden z nich mógł transportować jedynie 3 osoby na raz. Na każdym Strusiu siadły po 2 kobiety. Na pierwszym jechał, a na ostatnim sam Douhito. Struś Shinsu'a jechał na końcu, dzięki temu chłopak widział, czy nie musi się na chwilę zatrzymać, by nie zgubić żadnej z dziewczyn. W takiej formacji zaszedł wraz z uratowanymi dziewczynami do miasta, gdzie oddał je pod opiekę strażników przy bramie. Sam Shinsu czuł się wyczerpany po tej przeprawie. Do tego zaczynało mu brakować już gliny, postanowił więc nie pakować się o tej porze w nowe kłopoty, tylko pójść spać bezpośrednio do siebie.

Następny temat: http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 09#p172609

C1: Yusō

Nazwa

C1: Yusō

Ranga

C

Pieczęci

Połowa Barana (detonacja)

Koszt

E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)

Dodatkowe

200g gliny za twór

Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy dużą figurę o mobilności zgodnej z kategoriami figur z techniki C1: Shi Wan. Jest ona przystosowana do przewozu nie więcej niż trzech osób. Twór sam w sobie jest niegroźny. Umożliwia przyspieszenie podróży oraz zapewnienia użytkownikowi bezpieczny dystans między nim, a przeciwnikiem. Twór może być wyposażony w kończyny przystosowane do pochwycenia nieświadomej ofiary, jeśli zwierzę, jakie przedstawia, takowe posiada (na przykład duży ptak posiada szpony). Tak jak inne twory Douhito może zostać zdetonowany przez twórcę, jednak siła eksplozji jest znacznie mniejsza, niż tworów w technice C1: Shi Wan. Prędkość tworu wynosi 80.

Uwaga Od rangi A możliwe jest stworzenie figury, której prędkość tworu wynosi 140. Twór można wykorzystać do darmowych podróży między prowincjami w zastępstwie za konia, podróż morska jest jednak niemożliwa.

  Ukryty tekst

[Tatsuo]

Pojmanie [ C ]
33 / 30
Douhito Shinsu Dolne partie ciała kunoichi istotnie przeżyły wybuch i mogły zostać wykorzystane do przeszukania, lecz nic tam nie znalazł. Wszelkie przewieszki czy naszyjniki czy też inne, podobne do klucza, drobne przedmioty, odleciały, lądując w piachu kilka metrów dalej, jednak dobrym wyborem było pójście po klucz i przeszukanie namiotów, a szczególnie namiotu numer trzy, w którym Shinsu podsłuchał rozmowę dwójki strażników parę chwil temu, sprawujących władzę nad tą niewielką szajką. Odnalazł w nich nie tylko klucze, pozwalające uwolnić kobiety z ich marnego losu, ale przede wszystkim ubrania, drobne kosztowności czy też przeróżne skrzynki, lecz do ich przeszukania musiałby poświęcić zbyt dużo czasu, którego aż tak wiele nie miał. Tak czy siak, to co najważniejsze to zdobył.

– Idziemy. Nie mamy lepszej możliwości. Jak zginiemy, to chociaż razem – powiedziała, łapiąc za dłoń jedną ze swoich współwięźniarek, tę najbardziej przestraszoną i najmniejszą z nich wszystkich. W sumie jakby jej się teraz przypatrzeć, to ciężko było stwierdzić, czy w ogóle miała te minimum szesnaście lat. Ciekawe jaki przykry los musiałby ją czekać, jeżeli Shinsu nie pojawiłby się tutaj. Opatulone w koce i narzuty, ruszyły przez wydmę do ostatniego strusia, który bacznie czekał przy Mirai, wynurzającej głowę znad wydm. – Woow. Udało ci się. – Jej głos był słaby, łamiący się i bardzo ledwo słyszalny, lecz na jej twarzy nie zdawała się być sama obojętność, ale nawet i lekki uśmiech zagościł na chwilę. Ten odpoczynek, spowodowany chęcią spania, czy też brakiem sił, z pewnością jej dobrze zrobił i zdaje się, że nawet nie za bardzo zwracała uwagę na to, co dzieje się kilkadziesiąt metrów od niej, choć z pewnością wybuch mógłby obudzić niejedną osobę o lekkim śnie. 

Podróż trwała dość krótko, szczególnie teraz, gdy w nocy zrobiło się ciemno, chłodno i niezwykle spokojnie, pozwalając strusiom przetransportować wszystkie pięć zdobyczy Shinsu'a pod wejście do osady. Strażnicy z początku nie byli pewni odnośnie tego, kto zamierza nawiedzić ich bramy i pewnie już dawno zaatakowaliby pędzącego w ich stronę shinobiego, gdyby nie fakt, że w tych kręgach ujrzenie glinianych stworów nie jest niczym spektakularnym, a i okazało się, że wciąż jeden ze strażników pamięta biegnącego na zewnątrz Shinsu'a. Wtedy mogli go uznać za porywacza kobiet, widząc Mirai przy jego boku, lecz teraz wszelki wątpliwości się rozmyły, gdy ze strusiów powoli schodziły kolejne poszkodowane.

Po złożeniu stosownego raportu strażnikom, Ci uwierzyli w słowa Shinsu'a potwierdzonych przez Mirai, zlecając pomoc poszkodowanym, a także odprawiając mężczyznę, który przez znaczną utratę chakry, powoli sam stawał się coraz słabszy. Na tę chwilę mógł być jednak pewien, że przynajmniej uratował te pięć, a nawet sześć żyć za cenę tylko jednej kunoichi. Chyba dobra wymiana?

Mirai [#FBFBFB]
Kobitka z Nomadów (z namiotu) [#f25cfa]
Facet z Nomadów (z namiotu) - Hakai [#a0f765]
Nomad stojący wcześniej przy ognisku [#0adaff]
Jedna z pojmanych [#e1ff00]

z/t z tematu dla Shinsu'a

  Ukryty tekst