Niezamieszkany obszar...

Awatar użytkownika
Gundan
Martwa postać
Posty: 587
Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg
Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo
Multikonta: Mangetsu

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Gundan »

Mówi się, że głupi ma zawsze szczęście i trzeba przyznać, że coś w tym jest. W końcu jak inaczej wytłumaczyć całą sytuację, która właśnie się rozegrała jak nie po prostu stwierdzeniem, że miałem trochę farta. Znowu. Przez myśl mi przeszło, że jeśli to przeżyję to chyba skoczę zagrać w trzy kubki na sporą stawkę ryo, a połowę z tego co wygram oddam pierwszej napotkanej przeze mnie osobie którą polubię. Jednak póki co musiałem jeszcze jakoś przeżyć całą tą przygodę w której aktualnie znajdowałem się na ziemi z potwornym piskiem w uszach i bólem głowy prawie jak po ostrym melanżu. Niestety obok mnie nie leżała, żadna ślicznotka czy przystojniak tylko po przypalany Kolos, który jak w pełni odzyska świadomość raczej nie da mi buziaka w czółko ani śniadania do łóżka, a maczuga w twarz.
Na samą myśl o tym, że miałbym choćby próbować stawiać mu czoła w aktualnym stanie moje ciało zaczęło poruszać się samo najwyraźniej mając lepszy plan niż to co przychodziło mi do głowy. Toporo-ręka została zdezaktywowana praktycznie bez mojej wiedzy, a sama dłoń zaczęła wydobywać drugi kunai z nalepionym małym prezencikiem. W tym czasie drugą ręką zacząłem sięgać w kierunku drugiego z budynków znajdujących się tutaj, a dokładniej w stronę framugi, progu, okna czy czegokolwiek do czego mógłbym się złapać i przyciągnąć. Jeśli jest takie miejsce to bez większego zastanowienia moja wolna ręka wystrzela w tym kierunku, oczywiście wcześniej celując przymykam jedno oko, żeby obraz tak nie latał. Gdy tylko złapie się celu zaczynam skracać rękę w ten sposób żeby przyciągnąć się jak najdalej od Kolosa. Gdyby próbował mnie złapać to staram się nogami zasadzić mu kilka kopów, ewentualnie rzucam w niego z całej siły jaka mi pozostała wcześniej wspomnianym kunai'em z niespodzianką. Oczywiście wolę rzucić przed niego niż ryzykować, że chybię i cisnę go nie wiadomo gdzie. Jeśli wszystko się uda i jestem przyciągany do bezpieczniejszego miejsca uśmiecham się resztką sił po upewnieniu, że zostawiłem upominek nowemu koledze i rzucam mu takie pożegnalne.
- Pocałuj mnie w dupe!- w tym momencie powinno być bum, a koleś już powinien nie móc się pozbierać (mam nadzieję że to nie Jashinista).
Gdyby coś poszło nie tak to działam w zależności od tego co i jak bardzo poszło nie tak. Natomiast jeśli nie ma miejsca do którego mogłem się przyciągnąć bezpiecznie to staram się od turlać czy od fikołkować od gościa zakładając że jest w tym cień szansy na sukces.

STATY:
  Ukryty tekst
EKWIPUNEK:
  Ukryty tekst
Techniki:
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Tsuyoshi
Gracz nieobecny
Posty: 459
Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli.
GG/Discord: cichuteńko#0324
Multikonta: -

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Tsuyoshi »

0 x
Obrazek

|| THEME ||
Awatar użytkownika
Gundan
Martwa postać
Posty: 587
Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg
Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo
Multikonta: Mangetsu

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Gundan »

No i stało się. Nie wiedziałem w tamtej chwili czy życie powinienem zawdzięczać swoim instynktownym odruchom czy ponownemu przypływu szczęściu. Co prawda finalnie nie udało mi się wyjść bez szwanku z tej przygody ale jednak żyłem i przy okazji zdołałem rozerwać Kolosa. Dosłownie, choć może nie osobiście bo tak po prawdzie zrobiła to wybuchowa notka z moją niewielką pomocą.
Uśmiechnąłem się gdy zwłoki wydawały ostatnie tchnienie, siląc się na równie ambitny tekst co mój o całowaniu czterech liter.
- Spotkamy się w piekle, do zobaczenia przyjacielu. - odpowiedziałem opierając się plecami o ścianę dysząc ciężko. Byłem zadowolony obserwując moje dzieło aż do momentu w którym krew z czoła nie zalała mi oczu. Rzuciłem kilka wyszukanych słów pod nosem przecierając twarz ramieniem by po chwili zacząć grzebać w torbie. Wyjąłem z niej przygotowany wcześniej metrowy odcinek bandaża i w prowizoryczny sposób owinąłem sobie nim głowę aby zatamować krwawienie z czoła. Dałem sobie kilka chwil na złapanie oddechu, a jednocześnie niedoszłemu łowcy na to aby na pewno zdążył kopnąć w kalendarz.
Gdy zebrałem się na siłę wstać ruszyłem powoli w kierunku cielska szturchając go stopą w głowę aby sprawdzić czy nie ugryzie. Z takimi gnojkami nigdy nie wiadomo, więc lepiej kilka razy sprawdzić niż odwrócić się a później zarobić kosę czy coś.
- A mogliśmy się dogadać... żałosne... było mnie nie nie doceniać. Tffuuu! - splunąłem obok po czym nachyliłem się nad nim zaglądając mu po kieszeniach, butach, pod to co zostało z jego odzienia szukając jakiś instrukcji albo wskazówki na temat jego tożsamości. Mówiłem już, że głupi ma szczęście? Ja byłem chyba królem debili bo po za wskazówką świadczącą o jego powiązaniu z rodziną Ekibyo, tych psich synów tffuu, to jeszcze znalazła się wypłata.
- Dziękuję nie trzeba było kolego.Ależ nalegam panie Gundanie, jest pan takim mocarzem, a mi się i tak nie przyda.No skoro nalegasz kolego- poklepałem go po policzku po odegranej scence - To chyba wiem już za co zagram w te trzy kubki. Hahaha...
Niestety próba zaśmiania się wywołała silne ukłucie bólu oraz mało przyjemny kaszel. Oparłem się o kolana by odzyskać trochę sił po czym ponownie się wyprostowałem zabierając co moje i ruszyłem do pana medyka, który na szczęście urzędował w tej części miasta. Tam się zatrzymałem na chwilę aby dziadzio zajął się moimi ranami w sposób nieco mniej prowizoryczny niż ja, a następnie ruszyłem do czarnej perły.
z/t

Sprzęt:
Nazwa
Bandaże
Typ
Dodatek, ubranie
Objętość
0,5 dla 1 metra
Opis Płat, bądź wstęga gazy czy płótna stosowanego do mocowania opatrunków i nie tylko. W świecie ninja możemy nim również owinąć broń. Czasami potrzebne są one do wykonywania technik, jednak zazwyczaj korzystają z nich Medyczni Ninja, chociażby do zakrycia rany zmniejszając krwawienie i ograniczając ryzyko wdania się zakażenia. Szczególnie przydatne, jeśli nie mamy czasu na leczenie, bądź kogoś pod ręką kto mógłby nam owe usługi medyczne zaoferować. Jeśli chodzi o ilości potrzebnych bandaży, to przykładowo na rękę razem z dłonią przypada 10 metrów bandaża. Analogicznie dla nogi będzie to około 15 metrów. Daje to ogólnikowy pogląd na to, jaka ilość będzie nam potrzebna.
Cena
10 Ryō za 1 metr
0 x
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1906
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Jun'ichi »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Sayona Kidori »


Misja C
15/30
[/size][/center]

Jun'ichi nie potrzebował oczu Ranmaru, by wiedzieć jakie uczucia targają młodą dziewczyną. Nie musiał słyszeć rozmowy by wiedzieć, że nie była to wesoła pogawędka, a zdobyte informacje dla dziewczyny bardzo ważne. To wszystko malowało się w jej postawie, twarzy, spojrzeniu. Widząc jakim wzrokiem przeszywa kartkę papieru, chłopak wiedział już, że sprawa nie mogła być zawodowa, nie mogła być to dla niej kolejna sprawa lub kolejne zlecenie. Taką złość i żal można było odczuwać tylko kiedy sprawa dotyczyła nas osobiście, kiedy dotknęła nas tragedia lub niesprawiedliwość. Jednakże teraz dziewczyna nie wydawała się przepełniona tym rozgoryczeniem, w jej biegu było widać determinację, siłę, by naprawić to, co ją bolało. Nie wiedziała, że straż, której zaufała była w zmowie ze złem tego miasta, a jej sprawiedliwość mogła zostać zakłamana.
Hyuuga ruszył za nią, chcąc się zbliżyć i być blisko wydarzeń, teraz pchany już nie tylko chęcią sprawdzenia co kombinuje mafia, ale i wewnętrznym instynktem, który mówił mu, że dojść może do rażącej niesprawiedliwości, nieszczęścia, do którego nie mógł dopuścić. Im dalej jednak dziewczyna szła, tym trudniejsze stawało się bycie niewidocznym w tłumie, a to dlatego, że ludzi zaczynało ubywać. Przesuwali się coraz bardziej w stronę mniej zamieszkanych okolic, biedniejszych, bardziej zaniedbanych, aż w końcu dziewczyna trafiła na obszar, gdzie ludzie niemal nie mieszkali - poza pojedynczymi, podejrzanymi jednostkami w nielicznych domach, było tu pusto. Dziewczyna zatrzymała się, po czym zaciągnęła mocno powietrzem, węsząc w powietrzu, podobnie zaś zachowywał się jej pies, który szczeknął głośno.
- Wiem, że tu jesteś! - powiedziała głośno, z pewnością siebie - Możesz się ukrywać, ale mojego nosa nie oszukasz! - dodała, obracając głowę w stronę Jun'ichiego. Kto wie jak długo była tego świadoma? Początkowo na pewno woń wielu ludzi sprawiała, że zapach Hyuugi był niezauważalny, ale teraz z pewnością był wyczuwalny.
0 x
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1906
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Jun'ichi »

0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Sayona Kidori »

0 x
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1906
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Jun'ichi »

Chakra: 92% - 4% = 88%
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Niezamieszkany obszar...

Post autor: Sayona Kidori »

  Ukryty tekst
0 x