Najmniejsza, a zarazem najbardziej wysunięta na północ prowincja Wietrznych Równin. Antai położone jest nad Morzem Lazurowym i graniczy z Atarashi i Zachodnim Sogen na wschodzie, Midori i Shinrin na południu oraz Sakai i Yusetsu na zachodzie. Prowincja jest w trakcie walk, kiedy to w 394 roku część ich ziem na Półwyspie Antai została zajęta przez ludzi zza Muru i próbując przejąc ziemie Zachodniego Sogen. Ukształtowanie terenu w przeważającej części jest równinne. Ziemiami zarządza klan Kaminari . W południowych sektorach prowincji można znaleźć niewielkie osady Szczepu Kami .
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904 Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
Multikonta: Budyś
Post
autor: Akaruidesu Yoake » 1 sie 2020, o 23:58
Gdy Yoake zbliżał się do lasku unikając strzał, z niego wychodziło trzech przeciwników. Tylko czy aż trzech? Ostatnio byli w takiej samej liczbie, więc chyba najlepiej zrobić ten sam manewr, a przynajmniej jego pierwszą część. Chłopak naładował więc kunai chakrą i rzucił go, by ominął mężczyznę z naginatą i wbił się w ziemię jakieś 20 metrów od chłopaka, a stamtąd wysłał błyskawice w kierunku wszystkich trzech przeciwników. Po wyrzuceniu nożyka złapał oburącz wakizashi i zaszarżował na najbliższego przeciwnika. Czy bezmózgo? Otóż nie. Podstawą jego ataku był odepchnięcie na bok naginaty - mieczem w przypadku, gdyby musiał to zrobić na odcinku ostrza, a ciałem, jeśli byłaby to już kwestia drzewca. Poniżej zasięgu ostrza porażonego przeciwnika powinno już pójść jak z płatka, więc wtedy po prostu uderzył, jeśli było trzeba to kilkakrotnie w po skosie w zwieńczenie szyi z tułowiem. Na bliski dystans wakizashi miało znaczną przewagę, bo wymagało krótszych zamachów i łatwiej się nim manewrowało, więc póki będzie w stanie ominąć ostrze naginaty, to pierwsze starcie powinno być już przesądzone.
Ponieważ chłopak był wręcz zmuszony do pojedynczej eliminacji przeciwników, żeby nie marnować chakry przed ewentualnym spotkaniem z "szefem", to teraz pozostała kwestia obserwacji przeciwników z młotem i łukiem. Młot miał podobny problem w starciu z wakizashi co naginata, a mianowicie niemalże bezbronność na krótkim dystansie. Dodatkowo dochodziła tutaj konieczność potężnego zamachu przed atakiem, a dodatkowo w momencie wprawiania w ruch obuchu młota nie było praktycznie możliwości zmiany toru lotu, przez co unik sprawiałby, że atak stanie się nieskuteczny. Nie było tu jednak mowy o zablokowaniu, bo taka broń może zmiażdżyć człowieka w pancerzu. Na szczęście Yoake nie należał do powolnych ciężkozbrojnych wojowników, a raczej do małych zwinnych bydlaków, którzy irytują przeciwnika atakując z doskoku. Grubas z młotem był więc raczej mało znaczącym przeciwnikiem dla Yoake, największy problem stanowił ten z łukiem, a to dlatego, że może zagrozić woźnicy.
- Szef nie awansuje was martwych. Lepiej zmykajcie. - Jeśli nie zareagują w akceptowalny sposób na to wezwanie (czyli nie rzucą broni i uciekną), a spróbuje na przykład podnieść łuk i napiąć cięciwę, blondyn się nie będzie bawił jakoś specjalnie. Wystrzeli wtedy Gian w łucznika Może nie jest to szczyt jego możliwości i są silniejsze techniki, ale przyjęcie czegoś takiego będzie bolało. A jeśli cel jest dostatecznie słaby, to może przecież nawet zabić.
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Kabura na broń na obu udach, Wakizashi w prawej dłoni, kunai rzucony w teren
Ukryty tekst
Użyte techniki i stan chakry:
Ukryty tekst
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Ario
Posty: 2349 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 3 sie 2020, o 10:35
Akaruidesu Yoake
Misja rangi C
15/30
Yoake od pomysłu przeszedł bezpośrednio do działania, dzięki czemu zyskał cenny czas, który dla shinobi jest na wagę złota, a dla zwykłego zbira...nawet cenniejszy. Shinobi szybkim ruchem rzucił przed siebie narzędziem, bez problemu omijając pierwszego z bandytów. Ten jednak, przeleciał na tyle blisko, że mężczyzna pomyślał, że Yoake po prostu w niego nie trafił i zaczął się smiać, biegnąc dalej...jednakże...gdy nożyk leciał blisko twarzy zbója, ten na ułamek sekundy musiał się obejrzeć, przez co nie zauważył, jak Yoake zmienił broń i gdy odwrócił się ponownie, by zobaczyć biegnącego shinobi z wakizashi, ten był już na tyle blisko, że zbir zaatakował. W tym samym momencie wystrzeliła wiązka piorunów, sprawiając, że naginatowcowi ugięły sie kolana, a sam stracił równowagę i zaczął lecieć prosto na Yoake.
Chłopak nie musiał nawet zbytnio blokować, ponieważ atak poleciał gdzieś na bok, a sam doskoczył w bliski zasięg, tnąc chłopa po skosie jak zboże na jesieni. Krew trysnęła dookoła, szczególnie na ubiór chłopaka, ponieważ ten ciął na tyle głęboko, a facet nie miał na sobie nawet zbroi, że jucha polała się dość szeroko, naznaczając shinobiego.
W tym samym czasie, gdy bezwładne zwłoki opadały za Ciebie, widziałeś, jak duży facet z podwójnym młotem, stał w miejscu, próbując przezwyciężyć pioruny, które go poraziły. Chciał coś krzyknąć, ale finalnie stanął dęba i runął na ziemię jak kłoda, a po jego sflaczałym ciele widać było jeszcze strzelające wiązki wyładowania.
Łucznik w ostatniej chwili zdążył odskoczyć od tej techniki, jednak gdy teraz na Ciebie sporjzał, całego we krwi, zaczął po prostu uciekać. Rzucił łuk, podniósł ręce do góry i ruszył biegiem w stronę drzew. Gdy dobiegał już do pierwszej linii zagajnika, w ten samej chwili jego pierś przeszyła na wylot rzucona włócznia, która przyleciała z głębi lasu. Włócznia przeszyła go na wylot, wbijając się twardo w ziemię, a chłop zawisł w powietrzu, umierając niemalże na miejscu. Mogłeś wyczuć tupanie, gdy nagle przed Toba pojawił się przeciwnik. Był to rosły facet, który nosił pancerz na barkach, kolanach i łokciach, a w ręku niósł dość sporą tarczę. Na głowie miał hełm z rogami. Podszedł do włóczni i wyjął ją, stopą przytrzymują truchło zbója, rozlewając dookoła krew.
- Gdybym wiedział, że to tacy tchórze, zjadłbym ich dużo wcześniej. - powiedział ni to do siebie, ni do Ciebie, jednak był raczej świadomy Twojej obecności.
- Czyli to Ciebie wysłali do pomocy...no dobra, jak już Cię zjem, to odeślę im Twoje ucho. - dodał, po czym zasunął przyłbicę na twarz, której wcześniej nie widziałeś i stanął w pozycji bojowej.
Statystyki:
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
0 x
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904 Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
Multikonta: Budyś
Post
autor: Akaruidesu Yoake » 3 sie 2020, o 15:33
Trójka przeciwników wyskakujących z lasu była tak słaba i żałosna, że prosta technika ograniczyła ich poczynania w bardzo szybki sposób. Szybkie dorżnięcie mieczem, a potem przybranie pozycji obronnej przeciwko pozostałym dwóm i ogłoszenie możliwości ich kapitulacji. Tyle wystarczyło, by wygrać pierwsze starcie, ale jak się okazało, to oczywiście były tylko płotki. Prawdziwy przeciwnik właśnie wyszedł z zagajnika i miał się dobrze. Ba, był na tyle pewny siebie, że zabił swojego towarzysza, czy tam podwładnego, ale kogo obchodzi nazewnictwo. Tamten nie żył, przebity włócznią. No i to i lepiej. Potem przyszedł czas na zebranie włóczni i przybranie bojowej pozycji. Można było więc śmiało przypuścić, że Yoake do nowego wroga ma około 30 metrów, które dzieliły go do łucznika.
Jaką strategię wybrać? Czy zaszarżować, użyć techniki, czy może czekać na następny ruch? Blondyn wybrał to ostatnie, jednak przemieszczał się krok po kroku w kierunku wozu, ciągle będąc zwróconym w kierunku zbrojnego. Chciał ocenić jego szybkość, bo siłę miał - to widać było po rzucie. Wakizashi było trzymane oburącz w pozycji obronnej, jednak prawdopodobnie nie będzie miało takiej funkcji, bo przecież jego właściciel nie miał takiej siły w rękach, by równać się z kimś takim. Będzie musiał to załatwić sposobem i już miał pomysł jak, jednak na razie priorytetem było to, żeby nowy przeciwnik nie zabił woźnicy.
- Jakoś mnie to nie rusza. - Powiedział Yoake, chcąc sprowokować przeciwnika. Nie mógł się znaleźć przecież w zwarciu natychmiast, prawda? Po prostu nie mógł...
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Kabura na broń na obu udach, Wakizashi w prawej dłoni, kunai rzucony w teren
Ukryty tekst
Użyte techniki i stan chakry:
Ukryty tekst
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Ario
Posty: 2349 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 4 sie 2020, o 08:50
Akaruidesu Yoake
Misja rangi C
17/30
Mężczyzna przez chwilę przyglądał się nieruchomo Yoake, jakby analizując jego postawę. Powoli obejrzał się dookoła i widać, że zlokalizował kunai, który wyrzuciłes niedaleko. Coś powiedział pod nosem, jednak Shinobi nie był w stanie tego dostrzec. Powolnie postawił stopę do przodu i bez robienia pieczęci ponownie coś mruknął pod nosem.
Nagle jednak, facet otworzył usta, a w nich pojawiło się coś mocno ciemnego, wręcz brązowego. Facet nie robił żadnych pieczęci, co już samo w sobie było podejrzane, a to co wydawało się wcześniej mruczeniem, musiało być najwyraźniej techniką.
- Doton: Doro Kōgeki! - usłyszałeś tylko, gdy w Twoją stronę mknęły cztery błotne pociski z dość dużą prędkością. Dwa leciały w tułów, jeden trochę zszedł, lecąc w stopy, a ostatni pocisk leciał w lewo, jakby odcinając Ci możliwość uniku w tym kierunku. Facet zaś zerwał się do biegu i będzie zbliżał się od prawej strony, tam, gdzie zostawił Ci miejsce do ucieczki.
Pozornie mogło się wydawać, że każdy zbój to po prostu silny człowiek, który z rzadka będzie się posługiwać intelektem. W tym przypadku odrazu mogłeś stwierdzić, że facet miał instynkt do walki. Potrafił już w pierwszym ruchu zastawić na Ciebie (może oczywistą, ale jednak) pułapkę.
Statystyki:
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
Ekwipunek:
Widoczne: tarcza i włócznia, hełm i częściowa zbroja
Użyte techniki i stan chakry:
Ukryty tekst
0 x
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904 Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
Multikonta: Budyś
Post
autor: Akaruidesu Yoake » 4 sie 2020, o 09:42
Yoake cofnął się do wozu i wyczekiwał ruchu przeciwnika, a ten, co było oczywiste, w końcu zaatakował. Podczas biegu użył techniki Dotonu, której Doko nie znał. Pierwszy raz widział takie strzelanie błotem na oczy. Próba oskrzydlenia może by się nawet mogła udać, ale Yoake nie był takim wojownikiem, który daje odetchnąć przeciwnikowi. Nawet w turniejowej walce z Youmu raz po razie atakował ją piorunami, a nawet udało mu się ją trafić, więc teraz też nie zamierzał odpuścić, nawet jeśli był w pozycji obronnej. Z ciała blondyna wystrzeliły dwie błyskawice, które tuż obok zaczęły się łączyć w wielkiego Raitonowego smoka, który był dużo szybszy od pocisków przeciwnika. Smok zaczął od lewej strony, przeszedł przez obszar na wprost i był kierowany tak, by spotkać nadbiegającego przeciwnika. Wcześniej pozostające ciało tego tworu miało pochłonąć wszystkie błotne pociski, a głowa ruszała na spotkanie ze swoją ofiarą, jednak nie na wprost, a po skosie, by nie stracić przeciwnika z oczu.
Yoake bał się jednak trochę pozostać w bezruchu. Jak tylko powstał wielki potwór z błyskawic, chłopak dalej odsuwał się w kierunku wozu, by na niego wskoczyć, ciągle jednak uważając na przeciwnika i chcąc go zabić niezwykle szybkim smokiem stworzonym z potężnych błyskawic. Plan z powrotem na środek transportu był kluczowy o tyle, by zwiększyć widoczność chłopaka, który by patrzył teraz z podwyższenia, a dodatkowo odciąłby go od ziemi, na wypadek, jakby przeciwnik miał za pomocą swojej natury chakry coś przywołać pod stopami blondyna.
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Kabura na broń na obu udach, Wakizashi w prawej dłoni, kunai rzucony w teren
Ukryty tekst
Użyte techniki i stan chakry:
Ukryty tekst
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Ario
Posty: 2349 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 4 sie 2020, o 11:26
Akaruidesu Yoake
Misja rangi C
19/30
W jednym momencie, pociski leciały do Yoake, gdy ten, wykorzystując potężną technikę elektryczną, krótko mówiąc odpalił potężne wyładowania elektryczne, które przybrały formę smoko-podobnego tworu. Ze względu na błysk techniki, nie widziałeś dokładnie, jakie zdziwienie pojawiło się na twarzy zbója, gdy technika ta trafiła go centralnie w klatkę piersiową. Wybuch był tak potężny, że nawet nie zauważyłeś, gdy pociski z elementu ziemi zostały bez problemu zneutralizowane. W momencie styku z ciałem zbója, ten jeszcze próbował blokować tarczą, lecz bez użycia chakry, taka blokada była bezskuteczna. W jednej sekundzie mężczyzna po prostu eksplodował, krew rozlała się dość blisko, ponieważ część zdążyła wyparować od ciepła techniki. W góre poleciał hełm i tarcza, a włócznia na bok. Powstał tuman kurzu, który gdy opadł, odsłonił Ci widok mokrej plamy, butów, resztki zbroi i tarczy, która była wygięta w drugą stronę, co świadczyło o tym, że mężczyzna zdążył tylko instynktownie się obronić.
Huk przeszedł okolicę w momencie uderzenia, aż kilka ptaków poderwało się z pobliskich drzew. Nikt więcej nie wyszedł z lasu, a całe spotkanie, do którego zostałeś wynajęty, prawdopodobnie właśnie się odbyło. Rzeczywiście, zbóje pod przywództwem osobnika, który potrafi jakieś podstawowe techniki są niebezpieczni, ale nie na tyle, by powstrzymać dobrze przeszkoloną osobę.
Usłyszałeś jakiś szmer za sobą, ale był to jedynie woźnica, który siedział na wozie i patrząc przerażony na to, co zrobiłeś, zdążył jedynie wydukać.
18+
- J..ja...ja pieerdole.
0 x
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904 Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
Multikonta: Budyś
Post
autor: Akaruidesu Yoake » 4 sie 2020, o 12:34
I tak oto w szybki sposób wszystko się skończyło. Yoake zmasakrował swojego przeciwnika, który z kolei zabił włócznią innego podwładnego, jeszcze był ten z naginatą, który został zarżnięty za pomocą ostrza. Pozostał jeden przeciwnik. Walka została wygrana. Blondyn więc zszedł z wozu i poszedł po swój kunai, który wcześniej wyrzucił. Nie był człowiekiem, który marnotrawi swój sprzęt i kiedy mógł, to zbierał wyrzucony sprzęt. Przy okazji podszedł do mężczyzny z młotem, którego porażenie słabą techniką nie powinno zabić. Yoake więc podszedł, by zadbać o to, że ten spaślak z młotem nie będzie ich później ścigał. Chłopak więc dobił to cielsko wbiciem odzyskanego nożyka w klatkę piersiową, oczyścił oba ostrza, schował je i wrócił na wóz.
- Mam nadzieję, że nie będą nas już więcej niepokoić. - Powiedział sadowiąc się jak najwygodniej na wozie. Musiał sobie trochę odpocząć po tej walce, zregenerować chakrę... Sięgnął nawet po rybkę, która wcześniej była mu oferowana. Starał się udawać, że jest mu obojętna reakcja kupca, ale prawdę powiedziawszy, trochę to mu schlebiało. Nie był jednak człowiekiem próżnym, więc tylko lekko się uśmiechał, zadowolony ze swojego zwycięstwa.
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Ario
Posty: 2349 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 4 sie 2020, o 14:35
Akaruidesu Yoake
Misja rangi C
21/30
Kupiec na środku czoła miał guza, jednak nadal stał z rozdziawioną gębą obserwując zaszło. Wyglądało, jakby układał sobie w głowie to co zobaczył, żeby mógł przy szklaneczce Sake opowiedzieć swoim ziomkom (lub kobietom z zamtuzu), że zobaczył chłopa, co piorunami władał jak japońska wersja Zeusa.
Chwilę tak poczekał, po czym rozejrzał się dookoła i przemilczając Twoje słowa, zeskoczył z wozu i truchtem pobiegł do miejsca, w którym były ciała. Z chudego zabrał naginatę, z dużego chciał zdjąć zbroję, ale nie miał tyle siły, by go przewrócić. Przez chwilę się odwrócił i prawdopodobnie chciał poprosić o pomoc shinobiego, ale machnął ręką i po prostu sprzedał kopa w bezwładne ciało męzczyzny.
- To za napadanie na porządnych ludzi pracy! - krzyknął, jednak facet się poruszył, a woźnica odrazu zaczął uciekać z naginatą do wozu.
Gdy dobiegł położył ją na wozie i spojrzał na Ciebie.
- No co? To zawsze kilka ryo. Nie każdy potrafi czarować błyskawicami. - mruknął i wszedł za stery, a po chwili byliście już w drodze.
Cała trasa trwała dobre pół dnia, jednak mężczyzna już nie opowiadał Ci o niczym, trawiony cały czas widokiem, który zastał wcześniej. Dopiero jak z oddali wyłoniła się duża posiadłość, wrócił do swoich historii.
- Ano, już dojeżdzamy. Panie shinobi, żebyśmy mieli tylko farta i zobaczyli córeczkę i zarazem najpiękniejszą kobietę na świecie...taka jest ładna, żeś Pan nigdy lepszej nie widział, mówię poważnie!
0 x
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904 Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
Multikonta: Budyś
Post
autor: Akaruidesu Yoake » 4 sie 2020, o 15:21
Widok tchórzliwego kupca zabierającego naginatę ze zwłok był komiczny. Faktycznie, miał rację, że ją brał, bo może gdzieś sprzedać, czy może przyda się do obrony przed jakimiś dzikimi zwierzętami. Yoake więc tylko uśmiechnął się szerzej, nie krytykując tego podejścia, bo w końcu doskonale je rozumiał. Szczególnie przydać się może ta naginata, jeśli będzie tędy wracał, bo wtedy pewnie zwierzyna przyjdzie do martwych ciał. A gdy jej zbierze się odpowiednio sporo, to będzie mogła zaatakować także żywego człowieka na wozie.
- Widziałem, czy nie widziałem, dla mnie to bez znaczenia. Nie mam zamiaru zakładać rodziny i zostawiać potem osieroconego bachora, bo zginąłem na misji. Niektórzy uważają za piękne miecze, drzewa, czy kamienie. Istnieją sobie, są za takie uważane, ale jakie to ma znaczenie? - Dało się wyczuć lekko filozoficzny ton w głosie chłopaka, najwyraźniej teraz, gdy starli się z prawdopodobnie głównym zagrożeniem na szlaku, to mógł się trochę rozluźnić i porozmawiać. Co nie zmienia faktu, że dla takich osób jak ten tu gadatliwy osobnik Yoake pewnie był nudziarzem jakich mało. Zrobił swoją robotę i ruszył dalej, za nic mając techniki, których używał na martwych już przeciwnikach... Teraz tylko czekać trzeba było te pół dnia drogi do domostwa odbiorcy.
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Ario
Posty: 2349 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 4 sie 2020, o 16:37
Akrauidesu Yoake
Misja rangi C
23/30
Powóz powoli dojechał do wielkiej bramy, która ochraniana była przez dwóch żołnierzy z włóczniami. Gdy zbliżyliście się na tyle blisko, że wartownicy mogli bez problemu rozpoznać wasze twarze, jeden z nich postukał w klapkę od bramy, a ta zaczęła się otwierać, jednakże tylko z jednej strony.
Woźnica pomachał do stojących przy bramie, jednak Ci w żaden sposób nie zareagowali. Minęliście bramę, a woźnica szepnął.
- Dwa buce, kurła jego mać. Nie to co Pan shinobi. Ważniaki, bo myślą, że jak ma zbroję, to jeden z drugim daliby mi radę. Nie to co Pan shinobi, pioruny i myk, ale to tylko ja wiem, nikomu nie zdradzę.
Zamiast podjeżdzać do głównego "pałacu", bo tam można było nazwać ową budowlę, skręciliście odrazu w bok, gdzie najpierw były stajnie, w których można było zaobserwować wiele bardzo zdrowych, dobrych klaczy i ogierów, później kilka zagród z trzodą, aż na sam koniec, do jakiegoś magazynu. Wyszła do Was kobieta, ubrana w kuchenny strój, z tasakiem w ręku.
- No wreszcie! Pan się niecierpliwi! Gdzie te ryby! - powiedziała, ignorując Was i podbiegając do wozu. Była to raczej leciwa kobiecina, która prawdopodobnie spędziła całe życie na tym dworze. - No dobra, to jedna dostawa, a gdzie ta druga dostawa? Miały być dwie? Pan się wścieknie, jak nie będzie ryb.
0 x
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904 Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
Multikonta: Budyś
Post
autor: Akaruidesu Yoake » 5 sie 2020, o 09:11
Dotarli więc do posiadłości rybnego pana, który z pewnością wyczekiwał swojego towaru. No i oczywiście nie doczeka się całego.Nie spotkali nawet jego we własnej osobie, a tylko służbę, jednak czemu się dziwić? Przecież w takim bogactwie nie będzie odbierał dostawy śmierdzących ryb. Yoake mógł więc sobie obserwować pomieszczenia gospodarcze, którymi ich poprowadzili, żeby na koniec usłyszeć wyraz niezadowolenie z tego, że jest tylko jedna dostawa.
- Pierwsza postawa została rozkradziona, a kupiec zabity. - Powiedział Yoake dość obojętnym głosem. Wskazywało to na to, że ginące karawany to zupełna normalność, a życie tych kupców nie było nic warte. Dla niektórych śmiesznym mogło być, jak ten chłopak, który ledwie podrósł to noszenia miecza, podchodzi tak do wszystkiego wokoło, ale on po prostu ciężko trenował i wiedział, że nie da się obronić wszystkich. Teraz jednak mógł pomóc eskortowanemu przez siebie mężczyźnie w otrzymaniu zadowalającej wypłaty, która nie będzie obniżona za to, że nie ma drugiej części. Oczywiście też nie będzie walczył o zaległości za towar, który nigdy się nie pojawił, po prostu ktoś mógłby powiedzieć "Miała być całość, więc nic nie zapłacę", a nie tak się robiło uczciwe interesy.
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Ario
Posty: 2349 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 5 sie 2020, o 11:11
Akaruidesu Yoake
Misja rangi C
25/30
Na słowa Yoake kobieta zrobiła się blada i zaczęła krzyczeć, że jak to możliwe, że zginęła dostawa, że teraz to już w ogóle wszystkich czeka zagłada, że po to Pan wspiera lokalne klany shinobi, żeby do takich rzeczy nie dochodziło...co najgorsze, Twój bliski przyjaciel, to jest woźnica, wpadł w spiralę histerii razem z kobietą, ponieważ zaczął dopowiadać, że teraz to już w ogóle nie będzie zleceń, że pewnie to ostatni transport, że dobrze, że buchnął tą naginatę, to przynajmniej zatrudni się na jakiejś warcie u kogoś...
Ta wymiana mogłaby trwać jeszcze bardzo długo, jednak w pewnej chwili kobieta zamilkła i skłoniła się, gdy woźnica otworzył szeroko usta i tak zamarł. Przed Tobą pojawiła się kobieta, bardzo dobrze ubrana, młoda i piękna. Naprawdę ładna.
- P...Pani! Czemu pojawia się Pani w obecności tych...! - kobieta nie wiedziała, jak Was nazwać, więc po prostu schyliła głowę jeszcze niżej.
Młoda dziewczyna, rozejrzała się po wozie, po czym nachyliła się nad rybami i powąchała. Wróciła wzrokiem do Yoake i przemówiła.
- Ojciec mi przekazał, że shinobi mieli zbadać sprawę. Słyszałam, o czym mówiliście. Dziękuję za pomoc, przekażę ojcu, że problem został rozwiązany. - to dodawszy, odwróciła się i ruszyła wolno w stronę pałacu.
Kobieta tylko popatrzyła na woźnicę i burknęla
- Widzisz co narobiłeś? Pomóż mi lepiej z tymi skrzynkami. - to rzekła, a potem zaczęła znosić skrzynki do magazynu.
- Ale co, ja przecież nic! - woźnica zaczął znosić wraz z kobieciną ryby.
Gdy cała sytuacja się uspokoiła, zapakowaliście się z powrotem na wóz i zaczęliście odjeżdzać w powrotną stronę. Drzwi od posiadłości się zamknęły, a przed Wami pasował się ładny widok.
- To co, gdzie pana Shinobiego wyrzucić?
0 x
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904 Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7711
Multikonta: Budyś
Post
autor: Akaruidesu Yoake » 5 sie 2020, o 13:52
Gdy przyszła wystrojona dziewczyna, było dość oczywiste, że to jest córka tutejszego gospodarza, o której to córce mówił kupiec, z którym Yoake tu przyjechał. Okazało się, że ona była zaznajomiona z tematem i blondyn nie msiał jej nic mówić na usprawiedliwienie swoje ani kogoś, kto odpowiada za za dostawy. Wszystko mogło się teraz poukładać, a załatwienie sprawy mogło zostać zgłoszone do osoby odpowiedzialnej we władzach Raigeki. Choć niechętnie, to Yoake jednak pomógł w rozładowaniu wozu, żeby wszystko sprawniej poszło. Niby nie śpieszyło mu się nigdzie, ale ma przed sobą trochę treningu i odpoczynku, może jakieś poważniejsze zadanie. Chłopak był małomówny, nie pyskował, a gdyby się odezwał, to pewnie tak by się to skończyło. Rzuciłby tekstem, że to nie jego sprawa, że on swoje zrobił, ale jednak nic mu nie przeszkadzało w odrobinie wysiłku. W końcu nastał podróż, również na wozie, trochę w towarzystwie gadatliwego kupca, z którym Akaruidesu już miał trochę do czynienia. Gdzie podrzucić? Odpowiedź na to pytanie była dość oczywista.
- Jak najbliżej Raigeki. - Jego dom, przełożeni i pola treningowe, wszystko było w tej osadzie, a więc tam potrzebował być, by ruszyć do kobiety, która zleciła mu to zadanie, a on je przykładnie wykonał. Wszystko wykonał należycie, skasował główne zagrożenie, obronił transport, a w razie następnych kłopotów będzie pod ręką, bo zna już szlak i zagajnik, który jest bardzo dobrą kryjówką na trasie rybnych transportów...
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Ario
Posty: 2349 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 6 sie 2020, o 09:29
Akaruidesu Yoake
Misja rangi C
27/30
Woźnica już był mocno zmęczony, więc tym razem nie opowiadał CI o kobietach, ale w sumie stwierdził, że zatrzyma się w Twojej wiosce i prześpi, a rano ruszy w dalszą drogę. W międzyczasie stwierdził, że skoro tak się obłowił (dostał mieszek od kobiety przy wyjeździe), to możecie nawet iść jeszcze na jakąś drobną ucztę...taką z tańcami i Sake.
Jednak gdy zauważyłeś, że zbliżyliście się wystarczająco blisko, by zobaczyć bramę wjazdową, woźnica już ledwo siedział, a właściwie przysypiał.
Wjechawszy do środka, mężczyzna trochę się rozbudził, ale nadal był zmęczony.
- Panie, ja to chyba na te tańce to nie dam rady, zmęczony jestem strasznie. W każdym razie, dojechaliśmy...no to ten, dzięki Panie, żeś mnie Pan dziś uratował...gdyby nie to, pewniem bym podzielił los tego wcześniejszego... - podrapał się po głowie i lekko uśmiechnął.
Byłeś na miejscu. Czy misja była ciężka? To już zależy od Ciebie, jak to przedstawisz w siedzibie klanu.
[z/t] http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 72#p148272
0 x
Jinta
Postać porzucona
Posty: 73 Rejestracja: 23 lip 2020, o 03:07
Wiek postaci: 22
Ranga: Ronin
Krótki wygląd: Murzyn z afro
Widoczny ekwipunek: Tachi przy lewym boku
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8743
Post
autor: Jinta » 13 sie 2020, o 01:07
Dzisiejszy dzień spędziłem bardzo beztrosko, nie przejmowałem się niczym, i to praktycznie od południa, czyli momentu kiedy to w mieście Hitsugaya spotkałem Kaijin'a, starego znajomego sprzed paru lat, również był On Samurajem, swoje nauki odbywał jednak w innej szkole, konkretnie w Ryu. Ciężko było mi z kimś takim nie pójść do karczmy na kilka strzemiennych. Opowiedzieliśmy sobie na dobrą sprawę wszystko co się działo w czasie kiedy się nie widzieliśmy. Z jego opowieści wynikało, że został On szanowanym Hatamoto na usługach potężnego Shogun'a. Cóż, przynajmniej On pozytywnie spożytkował ostatnie kilka lat, ja straciłem najbliższą rodzinę i włóczę się bez celu od osady do osady, jako ronin przyjmujący pomniejsze zlecenia. Przepaść między nami była kolosalna, gdy opowiadałem Kaijin'owi o tym, czym się aktualnie zajmuje, widziałem na jego twarzy lekkie politowanie, a i zarazem zdziwienie, w końcu różnie się patrzy na Samurajów bez pana. Mój aktualnie niski status nie zniechęcił jednak Kaijin'a, mało tego wpadł On na iście "genialny" pomysł, mianowicie zaproponował aby przepłynąć się na Yinzin, następnie udać się do Lidera i poprosić go o... no właśnie, On chciał go poprosić o przyznanie mi "rangi na jaką zasługuje", co w stanie mocnego upojenia alkoholowego w jakim aktualnie byłem wydało mi się pomysłem niezgorszym, choć w trzeźwości nigdy w życiu bym nawet nie pomyślał o cyrkach tego typu. Cóż, nie tracąc czasu, wraz ze swoim pełnym nadziei przyjacielem - równie pijanym co ja - opuściliśmy karczmę, aby kolejno udać się do najbliższego portu, gdzie wynajęliśmy łódź na Yinzin, trochę wyzysk co prawda, bo wyniosło nas to aż po 100 Ryo od łebka, jednak procenty zadziałały tak, że wszystko było mi jedno.
Podróż łodzią również była "iście ekscytująca", szczególnie zważywszy na fakt, że Kaijin wkręcił się w picie i zabrał ze sobą cała butelkę sake na drogę i namiętnie pił z niej w trakcie przepływania na wyspę, spowodowało to tyle, że gdy dotarliśmy do lądu, kolega Samuraj który był pomysłodawcą całego przedsięwzięcia postanowił sobie zwyczajnie stracić przytomność w wyniku upicia. Całe szczęście, że odpuściłem sobie picie po wyjściu z karczmy, dzięki temu nieco przetrzeźwiałem w czasie naszej wyprawy.
Kazałem żeglarzowi aby zabrał nieprzytomnego kolegę i popłynął z powrotem. Z tego co zauważyłem, w porcie na Yinzin także mają łodzie którymi można popłynąć do Antai, więc w ten sposób przynajmniej kupiłem sobie okazję by się rozejrzeć po okolicy, w sumie nigdy tu nie byłem, co jak na Samuraja może wydawać się mocno dziwne, w końcu to ich stolica.
[z/t]
Dokąd: Yinzin
Czas podróży: 30 min
Środek transportu: Łódź
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości