Moje stanowisko

[Yasuo]

Hej wszystkim zainteresowanym. Od razu ostrzegę, że jest to post długi, pełen przemyśleń, refleksji i mojej własnej opinii, a dodatkowo płacz i gównoburza.

Pewnie większość z Was wie, że wczoraj straciłem uprawnienia do prowadzenia misji. Podobno jest to temat numer jeden obecnie na forum. Tak słyszałem. Więc pora żebym i ja się wypowiedział w tej sprawie. Nie będę pisał żadnego odwołania, dlatego temat zamieszczam w ogłoszeniach, a nie w prośbach do administracji. Jednak chciałbym, żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi.

Wycenę wstawił Hanuman, ale podejrzewam, że to było konsultowane w gronie administratorskim. Dlatego moim zdaniem odwoływanie się nie ma sensu, a ja nie mam siły już się wykłócać o rację czy nierację. Odkrytą treść każdy widzi, natomiast nieodkrytą ujawnię:

Podzieliłem błędy przez ciebie popełnione na dwie kategorie. Jakkolwiek chakrę i działanie technik liczyłeś dość dobrze (tam gdzie widziałem pomyłki, potem sam się poprawiałeś), do tego mapki były całkiem przejrzyste, to jednak popełnione zostały bardziej bazowe błędy.

EDIT: Po zwróceniu uwagi przez Juna, faktycznie dwie pierwsze uwagi nie mają miejsca, wobec czego udzielam drobnego bonusu. Pozostałe postanowienia jednak pozostają w mocy.

TECHNICZNE:
1) KP NPCtów odhide'owane i widoczne dla Ame. Powiedzmy, że jest to zrozumiałe w kontekście sojuszników (to było jak rozumiem dogadywane z Musem, więc się nie czepiam), ale odhide'owano także KP przeciwników, co jednak grozi sporym OOC, kolosalnie utrudniając nie tylko wycenę misji, ale też rozgrywkę graczowi - kto wie, czy może nie mógłby wpaść na jakąś sprytną taktykę, ale nie mógł jej użyć z uwagi właśnie na groźbę OOC?

2) Odhide'owana KP gracza - to jest absolutnie niedopuszczalne. Ktokolwiek, kto wejdzie w misję może sobie sprawdzić dokładnie build postaci Ame. Po coś mimo wszystko wymagamy, żeby KP były ukryte. Wróć do postów i wrzuć to w hide'a retroaktywnie, chyba że sam Ame potwierdzi, że mu to nie przeszkadza.

3) Misja okropnie przedłużona, w zasadzie do długości misji A. Nie powinno dochodzić do aż takich sytuacji - jest to zazwyczaj działanie na niekorzyść gracza, który mógłby w tym czasie już zrobić kolejną misję.

4) Przeciwnicy na misjach wojennych powinni być o wiele bardziej kompetentni i podejmować groźne, trafne decyzje taktyczne - tutaj wiele było sytuacji, w których przeciwnicy... albo nie używali najgroźniejszych technik w danej sytuacji, albo się popisywali (vide np. Taigen i jego zwlekanie z rozprawieniem się z nie-chakrowymi Aburame. Powinien ich roznieść o wiele szybciej).

5) Może nie błąd per se, ale coś co znowu utrudniało ocenę misji - techniki używane przez NPC wrzucone w osobnym hidzie. Chakrę także odliczałeś bez podawania poprzedniej wartości - przy takiej ilości NPCtów wracanie się za każdym razem do tego, ile dany osobnik miał chakry uprzednio, a ile w danej turze było koszmarem.

FABULARNE:
1) 12/13latki, na dodatek niektóre bez zdolności używania chakry wysyłane na misję wojenną? Kompletny absurd, żaden z klanów by tak nie postąpił, o ile nie byłby postawiony w jakiejś kolosalnie podbramkowej sytuacji. Nie chodzi nawet o kwestie moralne, ale zwyczajnej efektywności bojowej - oczywistym jest, że dziecko będzie mniej skuteczne, niż dorosła i wytrenowana osoba.

2) Rzadko przyczepiam się do konstrukcji konkretnych postaci, ale... kapitan oddziału będąca 15latką, która otwarcie oznajmia, że nie ma żadnego konkretnego planu, do tego zbudowana jak najgorsza, seksistowska klisza anime (piję głównie do idiotycznych wstawek pokroju "zboczuch" z pierwszej części misji). Może dałoby się to przyjąć na jakiejś misji D, albo jako trzecioplanową postać na dłuższej wyprawie, tutaj jednak gra dość istotną rolę. Nikt nie powierzyłby komuś takiemu dowództwa w czasie istotnej misji wojennej.

3) Najważniejsze przewinienie. Ciężko zliczyć niepotrzebne, niesmaczne wstawki z seksualnymi lub kloacznym podtekstami, jakie przewinęły się przez twoje posty. Wisienką na torcie jest jednak tekst dotyczący gwałtu dokonanego przez Taigena na Kotori. Co prawda zaznaczyłeś, że jest to fragment 18+, jednak gwałt to tematyka bardzo poważna i wymagająca bardzo rozważnego podejścia. Sugerowanie, że strona gwałcona może odczuwać jakąkolwiek przyjemność jest po prostu obrzydliwe i poniżej wszelkiego poziomu. Co więcej, stanowi to naruszenie twojej starej umowy z administracją, wedle której miałeś zakaz poruszania takich wątków na swoich misjach.

W związku z wszystkim powyższym, od tej pory nie możesz już prowadzić żadnych misji. Jeżeli jakieś teraz prowadzisz, możesz je dokończyć, ale nie możesz brać nic kolejnego.

Do dokończenia masz z tego co widzę:
Kamiyo Ori - misja D
Tsukune, Kazetani - misja D
Minoru - misja C

I teraz tak:

• Techniczna 1 i 2 - nie obowiązują. Karty były poukrywane.
• Techniczna 3 - do ustalenia z graczem. Wielu z nas pewnie gra dla fabuły, a nie dla PH czy Ryo. Ja staram się łączyć te dwie rzeczy, ale mi nie przeszkadza, że z misji rangi C robi się długość misji rangi B czy z B - A. Oczywiście jako graczowi. Ame kilka razy dał mi odczuć, że misja, którą mu prowadzę mu się podoba (dzięki Ame!!!), dlatego postanowiłem wycisnąć z tej misji wszystkie soki i stworzyć arcydzieło, które zapadnie Ame w pamięć. Dobra książka nigdy nie jest za długa podobno.
• Techniczna 4 - kompetentni wojownicy wykończyliby siebie nawzajem w dwa posty, wykorzystując najmocniejsze techniki. Konstrukcja NPCetów była tak zrobiona, żeby nie byli w stanie wykończyć siebie nawzajem w dwa posty za pomocą obszarowych technik. A w paru miejscach sytuacja na polu walki nie pozwalała na użycie najpotężniejszych technik. Nie ukrywam, że niektórym NPCetom aktywowałem na chwilę plot armor, żeby misja była ciekawsza.
• Techniczna 5 - oczywiście. Mój błąd. Mogłem lepiej zapisywać chakrę. Czasem sam się gubiłem.
• Fabularna 1 - jak to jedna osoba dobrze podsumowała, nie chodzi o wiek postaci, ale o ilość PH, które ta postać posiada. Weźmy takiego Naruto. W wieku 16 lat miał Sage Mode, a był tylko trzy lata starszy od tych 13-latek, które w większości i tak przeżyły (o ile mnie pamięć nie myli). Jak to Kakashi powiedział: "Mogą być dzieci młodsze od Ciebie, ale silniejsze ode mnie". A, i w prawdziwym świecie, dzieci także brały udział w operacjach wojskowych w dawnych czasach.
• Fabularna 2 - Shiriko spełniła swoją rolę i chociaż miała 15 lat, to jednak dała radę jako kapitan. Ona miała tylko wytropić cel. Tutaj też to co w punkcie wyżej. A i Shikadai w Boruto w tym samym roku co skończył akademię został kapitanem oddziału - chuuninem. Można? Można.
• Fabularna 3 - I w końcu wisienka na torcie. Niby najgorsze przewinienie. W tym poście jest fragment +18 (drastyczne sceny, przekleństwa i "sexual content") (wystarczy skopiować ten tekst, Ctrl + F i Ctrl + V, żeby go szybko odszukać). I teraz moje stanowisko w tej sprawie:
  1. Ciekawe, że jest wspomniane magiczne słowo "gwałt". Bardzo ciekawe, bo żadnego gwałtu tam nie było. Koleś nawet portek nie ściągnął. Po prostu wziął włócznię - broń drzewcową - taki kij zaostrzony na końcu i wbił tam gdzie wbił. To miało być bardziej nabijanie na pal niż gwałt. No i potem wypił krew pokonanego wroga. Drastyczne, obleśne, tak. Ale co z tego? Zaraz do tego przejdę.
  2. Zanim zacząłem używać konkretnego słownictwa, przeczytałem ten artykuł (a tutaj macie więcej artykułów na ten temat - a i zgadzam się z opinią jednej osoby, o tym albo można mówić cholernie naukowo, albo cholernie wulgarnie). Dlatego uważam, że słownictwo nie było najgorsze i najbardziej wulgarne. Oj, uwierzcie, można to było dużo bardziej wulgarnie i drastycznie opisać.
  3. To jest wojna, a wojna jest brutalna z samej natury. Dlatego postanowiłem oddać klimat brutalności, no i świat forum także jest brutalny.
  4. I teraz ta cała "umowa z administracją", którą niby pogwałciłem:

     Zgoda jest, jednakże:
     - Przydział na ten moment D-C,
     - Żadnych mocno kontrowersyjnych tematów, dziecięcych burdeli i tym podobne,
     - Jak będziesz miał wątpliwości, co do tematyki misji, wystarczy, że do kogoś z nas napiszesz,
     - Jeden wyskok (sorki, ale takie raz chcę, raz nie chcę też jest męczące), a zakaz misji będzie już nieodwołalny.
     Daj znać czy przyjmujesz takie warunki.

     
     Mowa oczywiście o "kontrowersyjnych tematach". A co to jest kontrowersja? Niejednoznaczność opinii w jakiejś sprawie, wywołująca dyskusje, sprzeczki. Tutaj jest to po protu brutalne morderstwo i picie krwi wroga (Jashiniści to robią nagminnie i nikt nie ma pretensji). Żadnego gwałtu nie było. To nijak nie podpada moim zdaniem pod coś kontrowersyjnego.
  5. Dodatkowo trzeba znać cały kontekst tej "umowy", żeby dokładnie rozumieć jej sens. Kiedyś prowadziłem misję, w której gracz miał pokonać/powstrzymać/rozbić grupę pedofilów. Oczywiście, żadnych erotycznych scen z udziałem dzieci nie było, ale administracji się to nie podobało. Trochę się pokłóciliśmy wtedy i stąd właśnie wynikła ta "umowa". Dlatego też w umowie są wspomniane są "dziecięce burdele" i starałem się tego trzymać i nigdy na swoich misjach nie poruszałem tego tematu.
  6. Kotori miała 25 lat. Była pełnoletnia i to grubo pełnoletnia!
  7. Bardziej kontrowersyjne było wysyłanie 13-latków na misję i powierzanie dowodzenia 15-latce.
  8. A co na ten temat mówi regulamin?

     Sceny erotyczne oraz sceny drastyczne na potrzeby fabuły są dozwolone. Wymaga się jednak, aby posty o charakterze czynności seksualnych bądź bardzo brutalnych były odpowiednio ukrywane poprzez wykorzystanie bbcode (uhide, bądź spoiler). Prosimy także, aby posty z takimi czynnościami zaczynały się od oznaczenia +18, aby użytkownicy na forum zdawali sobie sprawę dlaczego dany post jest całkowicie ukryty.

     
     Jak widzicie, regulamin dopuszcza bardzo brutalne opisy. Opis był ukryty? Był. Dlatego regulaminu nie złamałem. Jedyne co mogłem złamać to tą umowę z administracją, ale wybaczcie, trzy lata temu związałem się tą umową, pamiętałem o niej, znałem kontekst sytuacji. I wybaczcie, ale ja uważam, że w żadnym wypadku nie złamałem postanowień tej umowy. Nie czuję się winny i kropka. Ponadto chciałbym powiedzieć, że kategorycznie nie zgadzam się na to, by ta umowa stała ponad regulaminem forum. Dla każdej osoby kontrowersyjne mogą być różne rzeczy i dlatego nie zgadzam się na to, by opinia administratora X lub administratora Y lub administratora Z (XYZ, bez nazwisk, bo nie wiem kto podjął taką decyzję), że coś jest "kontrowersyjne" miała ważyć na moim być albo nie być. Poruszanie na misjach wątków pedofilskich to bardzo kontrowersyjna sprawa, był to mój błąd, chociaż całą sytuację chciałem rozwiązać w sposób jak najmniej "poetycki". Regulamin, o ile mnie pamięć nie myli, nie przewidywał tego typu sytuacji, dlatego własnie wyszła taka sytuacja. Sprawa moim zdaniem jest prosta. Jeśli nie mam pewności czy coś takiego może być napisane, to powinienem zapytać administracji. Sęk w tym, że ja MIAŁEM PEWNOŚĆ, że jest dozwolone, bo regulamin forum jasno mówi, że jest dozwolone. I kategorycznie nie zgadzam się na to, bym był inaczej traktowany niż inni gracze na zasadzie: "Wszyscy mogą, ale nie Yasuo". I kategorycznie nie zgadzam się na to, by ktoś nakładał na mnie jakiekolwiek kary, bo "coś było obleśne" (w jego mniemaniu, bo gusta są różne i o gustach się nie dyskutuje). Oczywiście może źle zrobiłem, umieszczając taki opis, bo jednak o innych trzeba dbać i nie powinno się ich narażać na "straty moralne", ale regulamin forum mówi jasno: coś takiego jest dozwolone. A skoro jest dozwolone, to nie powinienem być za to ukarany. Na coś takiego się nie zgadzam.
• Krótko jeszcze o "kloacznych i seksualnych" podtekstach. Nie opisuję stosunku, dlatego wybaczcie, ale to jest dozwolone. Nawet pomimo tego, że wiadomości nie są ukryte. I bardzo ciekawe, że akurat napisała to osoba, która przez 50 postów (których oczywiście nie chciało mi się czytać) uprawiała seks na fabule. Czyli rozumiem, że innym wolno uprawiać seks na fabułach, a mi nie wolno nawet wspomnieć na temat seksu? Bullshit.

I to jest moja opinia na temat tej wyceny. Z częścią błędów się zgadzam, jednak z tym co zostało potraktowane jako "najgorsze przewinienie" nie zgadzam się w ogóle. Misja miała dużo błędów, ale była na tyle skomplikowana, że nie mogło się bez błędów obyć, bo tak to już z natury jest, że im coś jest bardziej skomplikowane, tym dużo łatwiej o błąd. Ja robiłem wszystko, by ta misja wyszła jak najlepiej. Trwała długo, bo same NPCety pisałem z tydzień czasu, nad kolejnym swoim postem myślałem 3 dni, a potem poświęcałem 6 albo 8 godzin, żeby porobić mapki, zaktualizować stany NPCetów i inne informacje, opisać całą akcję w możliwie jak najbardziej rozbudowany sposób. Wysiłek, który włożyłem w prowadzenie tej misji był naprawdę wielki. Ame był zadowolony z tej misji, a więc mi nie pozostaje nic innego jak tylko się cieszyć, że tą misją sprawiłem Ame przyjemność, bo o to chodziło. Dlatego uważam, że to jedna z najlepszych misji jakie przeprowadziłem. Jest to moja subiektywna ocena, ale, no, przykro mi, że szanowna administracja nie dość, że tak nie uważa, to jeszcze karze mnie w tak okrutny sposób. Przykro mi i tyle, co tu dużo mówić.

Jednak tak jak napisałem kilka razy, nie zamierzam składać apelacji. Gdyby to był werdykt tylko Hanumana, to jeszcze może bym to przemyślał i może złożył prośbę o ponowne rozpatrzenie sprawy, ale coś czuję, że Hanuman sam nie podjął takiej decyzji, a kolejnej wojny z administracją mi nie trzeba. Chciałbym tylko powiedzieć jak się czuję, a czuję się naprawdę podle.

Venus bardzo dobrze to podsumowała tutaj:

Złoty Ślimak - Yasou, bo też tak jest, po cichu i z boku, już tak długo, dłuuuugo, dłuuuuuuuuuuugo

Tak się właśnie czuję, niby bawimy się razem na tym forum, ale ja ciągle jestem z boku i to bardzo długo z boku. Niby wspólna piaskownica, ale ja sam (ewentualnie z pomocą innych osób) próbuję ulepić swoją babkę. Perm ban na czat, strata multikonta, a teraz dodatkowo strata uprawnień na prowadzenie jakichkolwiek misji. Oczywiście jeśli chodzi o perm ban czy multikonto, to nie będę się wypowiadał. Prawdopodobnie mi się należało, bo nie byłem bez winy. W przypadku misji - tutaj nie czuję własnej winy. Wybaczcie. A nawet jeśli była w tym moja wina, to i tak nie zmienia to faktu, że stałem się "graczem gorszego sortu", nie ważne czy na własne życzenie, czy nie, ale stałem się. Na galach otrzymuję jeden czy dwa głosy na 12 kategorii. A tak właśnie, może jeszcze załapię perm bana w ogóle, bo tutaj podobny post napisałem, w podobnej konwencji (ukryty w uhidzie tym razem). Wolę powiedzieć wcześniej i "przyznać się", by sobie i innym nie robić problemów. Bo nie chciałbym się za miesiąc, przy składaniu prośby o wycenę fabuły, dowiedzieć się, że dostaję właśnie perm bana na konto. To byłoby słabe. Bardzo słabe. Dlatego mówię to już od razu.

Co do samych misji, to była to dla mnie kwestia dość istotna i szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie gry bez możliwości prowadzenia misji. Po pierwsze, dlatego, że gdy mi się fabuły nie kleją, czekam na odpisy, to mogę sobie dodatkowo "umilić" czas, odpisując w misjach i dając radość innym graczom, a zawsze się staram, by moje misje dawały radość i były interesujące. Po drugie, z przyczyn czysto mechanicznych. Osoby, które prowadzą misje zdobywają co najmniej dwa razy tyle PH w tym samym czasie, co osoby, które misji nie prowadzą. Jakaś połowa PH, którą zdobyłem to właśnie za prowadzenie misji. Dlatego, wybaczcie, że to powiem, ale zamierzałem dogonić Iczira, Seinara, czy Asagiego, jeśli chodzi o moc postaci, a teraz to już nie będzie możliwe. Ponadto zostanę łatwo przegoniony nawet przez gracza, który dzisiaj albo wczoraj zaczął grę z 500 PH, o ile zacznie prowadzić misje. To słabe. Strasznie słabe. Kolejnym aspektem jest Ryo, a z tym jest meeeeega słabo. Katana ze stali kantańskiej kosztuje tyle ile wynagrodzenie za 7 misji rangi C, czyli plus minus pół roku gry. To słabe, strasznie słabe, bardzo, bardzo, bardzo słabe.

A teraz chciałbym tutaj podrzucić swoje osiągnięcia, jeśli chodzi o prowadzenie misji:

• Misja przez którą straciłem uprawnienia - ja z tej misji jestem dumny i nikt mi tego nie odbierze! Bardzo się staracie i prawie Wam się udało, ale nie zmienię zdania. Jestem dumny z tej misji i z tego, że udało mi się ją przeprowadzić! Ja jestem zadowolony, Ame chyba też, ale warto go o to spytać. Dla mnie to sytuacja win-win, z tym, że ja przegrałem. Dzięki Ame!
• Krwawy Bal i Tsukune - Po prostu najdłuższa i najfajniejsza seria, którą prowadziłem na tym forum. Nie wiem czy się podoba Tsukune, czy nie, ale Tsuki się w tą serię bardzo, bardzo, bardzo i aż za bardzo czasem angażuje. Ponadto, Tsuki wie więcej na temat fabuły tej misji niż ja (albo szybko wyszukuje). Ja nie pamiętam imion niektórych postaci, relacji, wydarzeń i zawsze jeśli czegoś potrzebowałem, to pytałem Tsukiego. Zawsze mi odpowiedział. No, wkręcił się w to chyba. Jak mogę tego nie traktować jako sukces? Dzięki Tsuki!
• Kamiyo Ori + Ekko - na początku miała być seria, ale Ekko się wycofał, więc Ori także. Po prostu chcieli pisać ze sobą czy coś. Później jednak Ori mnie poprosił, bym tą serię dokończył. Jakiś mały sukcesik jest. Dzięki, Ori! Dzięki, Ekko!
• A tutaj dostałem wyróżnienie specjalnie na spółkę z Hayami i to od samego Musa. Dzięki, Emiś i uczestnikom (Jun'ichi jeśli się nie mylę i ktoś kto zrezygnował - Akira chyba)!
• A tutaj dostałem całkiem fajny komentarz od Ocira. Niestandardowe rozwiązania są fajne. I odpowiem na pytanie. Tsukune nie miał nic przeciwko, mało tego, sam go poprosiłem, żeby wziął udział w tym "przedstawieniu". Misja rangi D, ale całkiem sympatycznie to wyszło. Nie wiem czy Kazetani się domyślał, ale chciałem mu zrobić niespodziankę i w ten sposób wciągnąć go do serii o Krwawym Balu. Dzięki Kazetani i Tsukune!
• Na pewno było więcej misji, z których byłem dumny. Ciężko jednak sobie to wszystko przypomnieć.
• Dodatkowo w praktycznie każdej misji, którą prowadziłem dostawałem jakiś bonus, jeśli chodzi o PH, a to świadczy o tym, że te misje były bądź co bądź nie najgorsze. Nawet, paradoksalnie, w misji, przez którą dostałem perm bana na prowadzenie misji, również dostałem bonus. Dziwne.

Piszę to po to, by podkreślić, że nawet jeśli niby zasłużyłem na perm bana na prowadzenie misji, to jest to totalnie słabe, bo wychodzi na to, że fragment na dokładnie 10 linijek potrafi przekreślić setki akapitów, które zostały napisane wcześniej. Ale takie mamy czasy. Jedna zdrada może przekreślić 30-letnie małżeństwo. To też jest słabe.

Napisałem, że nie zgadzam się z wieloma opiniami administracji i nie godzę się na niektóre zachowania. Zapytacie co ja mogę z tym zrobić? Cóż, czasem jak się kłóciłem z rodzicami (pewnie każdy się kłócił kiedyś), to mój tata mówił coś w stylu: "jak się nie podoba, to tam są drzwi". Myślę, że w tym wypadku jest bardzo podobnie. Albo mogę się pogodzić z własnym losem, albo rzucić to forum w cholerę. Jednak nie zamierzam popełnić błędów z przeszłości i nie zamierzam prosić o kasację konta. Wezmę sobie za to urlop na czas nieokreślony i przemyślę, czy jeszcze chciałbym uczestniczyć w tej "zabawie", czy może nie.

Ostatni post na swojej postaci napisałem miesiąc temu. Z powodu pracy zawodowej, nie mam czasu na pisanie postów na własnej postaci. Jednak wobec graczy, którym prowadziłem misję czułem się zobowiązany, by odpisywać. To, że komuś obiecałem przeprowadzić misję i to, że chciałem dotrzymać tej obietnicy sprawiło, że byłem zmotywowany, a ta motywacja pozwalała mi jakimś cudem znaleźć trochę dodatkowego czasu na napisanie postów. Jak jest motywacja, to i czas się znajdzie. Jak jest czas, to możliwe, że znajdzie się i motywacja. A ja obecnie nie mam ani czasu, ani motywacji. Obecnie nie byłbym w stanie wykrzesać obecnie jednego słowa na swojej postaci. Ba! W obecnej sytuacji nie jestem w stanie nawet wykrzesać jednego słowa na misjach, które "zostały mi do dokończenia". Dlatego napisałem do graczy, którym te misje prowadziłem i przeprosiłem ich i poprosiłem, by znaleźli sobie innego misjodawcę, bo ja po prostu nie jestem w stanie psychicznym, by dokończyć te misje.

A i może nie powinienem pokazywać ukrytych wiadomości, które zostały pisane w moim kierunku. Może autorzy sobie tego nie życzą. Ale wiecie co? Obecnie mam to gdzieś. Ja uważam, że zostałem potraktowany niesprawiedliwie i chciałbym, żeby "opinia publiczna" wyrobiła sobie na ten temat własne zdanie. I tak, można powiedzieć, że to gówno burza i płacz. I tak w istocie jest. Administracja może zedytować ten post, poukrywać wszystkie treści, usunąć post lub zablokować, ale wiecie co? Lżej mi będzie, jeśli to napiszę.

I tak jak mówiłem, muszę przemyśleć czy w ogóle chcę grać na tym forum, czy nie. Możliwe, że jutro albo pojutrze stwierdzę, że jednak chcę grać i odwołam swój urlop. Może stwierdzę tak za tydzień albo za dwa. Lub za miesiąc, trzy miesiące, pół roku, rok... nie wiem. Może stwierdzę odwrotnie i nie wrócę na forum nigdy. Kto wie? Prawdopodobnie będę też wchodził od czasu do czasu, by jakieś posty poczytać, ewentualnie wziąć udział w jakimś evencie pt. "darmowe PH". No, ale na wypadek jakbym miał nie wrócić, to chciałbym podziękować paru osobom, które sprawiły, że gra na tym forum była momentami niesamowita i piękna (chociaż w sumie powinienem im podziękować bez względu na to czy biorę urlop czy nie). Więc zaczynajmy:

• Tsukune - znamy się tyle czasu, miałem wielką przyjemność prowadzić Ci serię o Krwawym Balu. Mieliśmy też jedną wspólną fabułę. Nie wyobrażam sobie tego forum bez Ciebie. Dzięki!
• Hibana - znam Cię trochę krócej niż Tsukune, ale mieliśmy bardzo fajne wspólne przygody, misje i fabuły. Równiez nie wyobrażam sobie forum bez Ciebie. Dlatego dzięki! Kochana Hibcia po prostu.
• Jun - aka Inoshi. Prowadził bardzo fajny event, który - jako jeden jedyny event - przeżyłem. Dodatkowo ostatnio zaczął się odzywać i trochę wtajemniczył mnie w swoje plany fabularne. Bardzo ciekawe zresztą. Złapaliśmy dobry kontakt. Dzięki!
• Tamaki, Harisham, Yosuke i Shins - za cudowną fabułę u mnie w domu. Naprawdę nie przypuszczałem, że tak się potoczą nasze wspólne przygody! Nie było happy endu, ale cholera! To było mega! Kurcze, bardzo bym chciał poprowadzić ten wątek do końca. Dzięki Wam!
• Kakitowie - zarówno Asagi, jak i Ayame. Ayame dlatego, że krótką fabułą wyciągnęła mnie z dołka po przegranej w turnieju, a Asagi dlatego, że zawsze starał się mi doradzić i pomóc jak potrzebowałem pomocy i zwróciłem się do niego. Wzór do naśladowania. Dzięki Wam!
• Emiś - bo to Emiś, kochana Hayami, super Struś. Szkoda, że już nie jest aktywna... dzięki!
• Reika - zaskoczeni? Chodzi o to, że gdyby mnie nie kopnęła w tyłek, to misja Ame trwała by 3 razy dłużej. Zmobilizowała mnie mega! Dzięki więc! Szkoda, że straciłaś swoją główną postać. Przykro mi...
• Koala - bardzo chciałbym Ci podziękować za to, że doceniłaś moją piosenkę. Muzykiem nie jestem, wokalistą też, ale... bardzo mi było miło. I w sumie jesteś spoko. Dzięki!
• Rika - bo to Rika. Też jest spoko. I akcja z hełmem i usypianiem była mega! Dzięki!
• Venus - zawsze mieliśmy dobry kontakt, a przynajmniej tak mi się wydaje. Po prostu bardzo Venus lubię i także nie wyobrażam sobie forum bez niej. Dzięki, Venus!
• Defrevin - jest naprawdę niesamowity, ale to nic dziwnego, w końcu założył to forum. Kilka razy też rozmawialiśmy ze sobą. Defa również nie może zabraknąć! Dzięki, Def!
• DemonNCS - nie jest to osoba, z którą pisałem jakieś fabuły i misje, ale jako początkujący (w sensie zawodowy, bo hobbystyczne doświadczenie mam większe) programista nie mogę nie docenić i nie wymienić tej osoby!
• Wszyscy gracze, z którymi kiedyś prowadziłem fabuły - mogę tutaj wymienić chociażby Gyo, czy Masaru. Gyo chyba już niestety nie gra, a Masaru ma samurajkę, której jeszcze na fabule nie poznałem. Pewnie takich graczy jest więcej, ale niestety jedynie Gyo i Masaru dobrze pamiętam. Pamięć już nie ta. Dzięki!
• Ekko i Ori - Dzięki za jedyną misję, którą Wam poprowadziłem. Była naprawdę fajna. Dzięki.
• Misae i Ekipa z Uszatej Nory - Niby nie odnosi się to stricte do forum, ale te sesje RPG były mega! Chętnie bym to powtórzył! Jak coś to dajcie znać. Dzięki.
• Minoru - bo w sumie Cię lubię, hehe. Dzięki!
• Wszyscy gracze forum - Bo bez Was nie byłoby forum. Dzięki!
• Administracji - Bo bez Was również nie byłoby forum. Dlatego dzięki! I tutaj chciałbym przypomnieć, że nie wiem czy odejdę czy nie, muszę to przemyśleć. Potrzebuję czasu. Ale na wypadek, gdybym jednak odszedł, to nie chcę odchodzić w złości. Trochę uszczypliwości pojawiło się w tym poście, ale dlatego, że byłem w takim stanie, że nie potrafiłem się powstrzymać. Dlatego chciałbym, żebyście wiedzieli, że nie mam do Was żadnych pretensji. Jest mi przykro, smutno, ale pretensji nie mam. Dlatego dzięki!

I to w sumie tyle. Nie miałem czasu, by nawet tego posta napisać... dlatego pięć dni go pisałem. Ale w końcu jest. Oczywiście, nawet pomimo tego, że tak to się wszystko skończyło, i tak nie życzę temu forum źle. Jest to najlepszy PBF, na którym przyszło mi grać i oby trwał i utrzymał się jak najdłużej! Nawet, jeśli ja nie będę brał udziału w tej zabawie.

Dzięki wszystkim!

[Jun]

Ja tam trzymam twoją stronę dalej, mój ty nieokrzesany samuraju.

Niektórzy po prostu są zbyt delikatni i zbyt biorą pewne rzeczy do siebie. Anyway, ja sądzę, że skoro tobie się za to oberwało to za Sexy też powinny warniki pójść. Czy to przyjemne w czytaniu czy nie - ja się nie wypowiadam. Może jestem nieczuły po prostu.


Mam nadzieję, że będziesz miał więcej czasu i jakoś się wszystko dla ciebie ułoży, że jednak będziesz mógł dalej pisać.

Ale no, wiesz. Niektórzy rządzą tutaj żelazną ręką i są bardzo nieustępliwi. Nie jest to apelacją więc nie spodziewam się niczego z ich strony :/ No może poza brakiem odpowiedzi albo jakiegoś rodzaju linczem czy coś.

Szkoda, bo bardzo chciałem zagrać u ciebie jakąś misję w której nikt nie będzie się bał napisać, że łeb poleciał ze 2 metry dalej a wszystkich obryzgała krew.

Anyway - dzięki za wspominkę. Też najbardziej zapamiętałem twoją część i zmagania ze ścianą, nie mniej i tak odwaliłeś jedną z najważniejszych części w tamtym wątku.

[Yasuo]

Walka z murem to była głupota xDDD. Będę to wspominał z uśmiechem na ustach. I w sumie nie czuję, że zrobiłem coś istotnego xD.

Dzięki .

[Tsuyoshi]

P.S. Generalnie to nie radzę otwierać, jak masz zbyt miękkie serduszko, a i rzuciło mi się jakimś słowem na ch, jak pewna choroba... A i innym jeszcze też. Boli mnie ręka i pisałem to ponad godzinę (no licząc z przeczytaniem twojego posta). Być może zepsuję ludziom światopogląd na mój temat (jakbym kogokolwiek obchodził XD), ale chciałem dodać coś od siebie:

Kurde, aż przerwę na chwilę moją przerwę i wymęczę tę lewą rękę (bo palce w prawej dłoni mam złamane). Generalnie jako up'n'coming MG boli mnie serducho przez to, co się stało, bo nie oszukujmy się - MG wraz z graczami tworzą to forko i jakby nie patrzeć, gdyby nie my to admini nie mieliby, co robić. Przykro mi za to, że dostajesz bloka i domyślam się co czujesz. Ba, ten ban uświadamia mnie, że moja seria którą mam przeprowadzić zarówno Junowi, jak i paru innym osobom nie ma sensu. Dlaczego? Bo sam miałem postawić na coś drastycznego, ale jak widać - forko tylko z legendy jest dark soulsami.

Sam uczestniczyłem w wielu cukierkowych misjach, bo takie są czasami przyjemne, ale cholera. Gdzie podział się ten fajny mroczny klimat, które poniekąd powinien tu być? W końcu to twist Naruto ze starą starusieńką Japonią, prawda? Czy tam było kolorowo? Wątpię. Ludzie srali pod siebie, na wojnie czuć było smród rozkładających się ciał, fekaliów i innego syfu. Ba, nawet w końcówce GoTa pada bardzo fajne zdanie od jednego z Tarlych - nie przytoczę go dokładnie, ale opisywał właśnie to, co ja wcześniej i to, jak bardzo się tego nie spodziewał. No i właśnie, Ty chciałeś to pokazać, a co z tego wyszło? Wszyscy wiemy. Przeczytałem całą ściankę tego tekstu i trzymam twoją stronę - w końcu przepraszam bardzo, ale trzymałeś się regulaminu, a ban dla CIEBIE konkretnie za to, że złamałeś umowę konkretnie dla CIEBIE? Bullshit. Tym bardziej, że inny gracz mógłby to napisać i przeszłoby to płazem. Może i ja przeleciałem troszeńkę pod radarem (sorki za przetłumaczenie 1:1 z angielskiego), ale nie wiem, czy u mnie nie szykuje się gorszy syf w jednej linii fabularnej.

No, ale zgubiłem wątek.

Ban imho nie jest zasłużony - tym bardziej, że jasno wyjaśniłeś, co ta scena miała na celu, no i nie oszukujmy się - hide był, jak i ostrzeżenie, a że ludzie są jacy są i kliknąć musieli to się zaczęła gówno burza. Sorki - jak piszesz typowi, że jak wsadzi gdzieś łeb to mu go utną, a ten włoży i stanie się taka rzecz to o co jest płacz? O własny idiotyzm? Też tutaj pojawia się druga rzecz a.k.a. reakcja ludzi na SB, bo ta była dosyć... Nad wyraz wrażliwa? Może i jestem zwyrolem, jak Pan wyżej, ale no błagam, na świecie dzieją się gorsze rzeczy, właśnie w tym momencie i tak troszkę smutno, że rozbiłeś komuś jego kolorową, tęczową, słodziusią banieczkę, ale... Regulamin tego nie zakazuje - tym bardziej, że (i nie wiem, który raz to powtarzam) było ostrzeżenie. Mogli nie tykać, co nie? Inna sprawa, że dostajesz bana za to, że ktoś subiektywnie sobie tak zarządził, a wybaczcie moi kochani (nie mam nic do was, bo i konfliktów nie lubię), administracją od odejścia Hikasia i Seinara zrobiła się taka troszkę... Jednoliniowa, jednotorowa... Jednomyślowa. Jak zwał, tak zwał. I ciężko mi wierzyć, że ktokolwiek w administracji miał inne zdanie niż reszta grupy. Ogólnie grupy - to też jest kwestia do przegadania, a może i nie - w końcu ciężko o tym rozmawiać, gdy nie ma się prawa głosu, bo kim jestem, żeby o tym mówić?

A teraz tak na zakończenie moich wypocin i pieprzenia bez sensu - mam nadzieję, że jednak administracja pójdzie po rozum do głowy - jesteśmy tutaj, żeby się bawić, a Ty od kiedy pamiętam jesteś alienowany - a to chyba już jest łamanie regulaminu, bo traktują Cię gorzej, jak i wielu graczy tutaj. W końcu gdy nie jest się słodkim kiziu-miziu misiem z założoną maską słodkiego kiziu-miziu misia to nie ma się szans zaistnieć. Samo to, że administracja pozwoliła na gadanie o Tobie w jakkolwiek negatywny sposób (nawet i ja swoje trzy grosze rzuciłem - przyznaję się, zawiniłem i dałem się zmanipulować reakcji tłumu) coś znaczy, no nie?

I wybacz, że użyłem twojej bardzo fajnej odpowiedzi, rzetelnej przede wszystkim, do tego aby przyrantować trochę. Ale chyba mam prawo, co? W końcu też jestem MG i mam swoje obawy, że mimo mojego nawalania po osiem postów dziennie, starania się stworzenia czegoś zajebistego fabularnie i ogólnego rozmyślania dniami i nocami nad tym, jak by tu ludziom rozgrywkę fabularnie umilić, wpadnę w niełaskę podobną do twojej - a to jest możliwe, w końcu tutaj powiedziałem to, co myślę. Jedni powiedzą hurr durr, jesteś tu tylko 2 miechy po powrocie (zaokrąglę sobie, a co, w końcu chyba można tak, jak z odliczaniem do multi) i nie masz nic do gadania... Ale mam fajny kontrast, także dzięki, bo do Ciebie to kieruję Yasuo. W zasadzie to nie tylko do siebie, ale... Mam nadzieję, że nie zbrzydnie Ci to forko, bo jest jednym z lepszych, jak nie najlepszym, a tworzy je przede wszystkim community barwnych osób (ostatnio dowiedziałem się, że gra tu ex-pro Ligi Legend, także tego ). Być może jestem postrzegany, jako tryhard, śmieszek, słodziak, czy wuj go tam wie, jak jeszcze, ale każdy z nas ma swój rozum i mam nadzieję, że nie tylko ja traktuję zabawę tutaj trochę bardziej na poważnie w kontekście relacji między grupą ludzi-fascynatów. Jesteśmy przecież jedną, wielką rodziną jednego z ostatnich dobrych bastionów PBFów w Polsce, powinniśmy się trzymać razem i pracować na to, a nie wycinać się po kolei nierównym traktowaniem.

A, no i błagam... Cukierkowy klimat zostawmy A&M (choć tam bywa mroczniej niż tu).

[Shenzhen]

Z obiektywnej strony ilość baboli fabularnych jakie można popełnić w mocno niedoprecyzowanych kwestiach jest tak ogromna, że jedni uznają coś za ok, drudzy za nie ok i ocena tego będzie nadal mocno subiektywna z każdej strony.
Uważam, że blokada na prowadzenie misji z tego tytułu jest po prostu przesadą i jedyne co powinno podlegać tej karze to to czy misja nie była zbyt prosta (uważam to za spore ryzyko w wyprawach od B w zwyż)
Każda inna sytuacja, która zachowuje mandat administracji do podjęcia decyzji, powinna polegać na ewentualnej modyfikacji wynagrodzenia.
W mojej ocenie decyzję uważam za błędną i z perspektywy czasu, za mającą negatywny wpływ na płynność funkcjonowania forum.

Oczywiście to tylko ocena sytuacji z boku. Jeśli ktoś chce brać pod uwagę wypociny tutaj zawarte, to zachęcam do ponownego rozpatrzenia tego werdyktu

[Akaruidesu Yoake]

- Żadnych mocno kontrowersyjnych tematów, dziecięcych burdeli i tym podobne,
- Jak będziesz miał wątpliwości, co do tematyki misji, wystarczy, że do kogoś z nas napiszesz,
- Jeden wyskok (sorki, ale takie raz chcę, raz nie chcę też jest męczące), a zakaz misji będzie już nieodwołalny.

Serio, te trzy linijki z umowy administracji w sumie wystarczą, by potwierdzić banika. Można było zapytać. To tak jak się dziwić, że człowiek z wyrokiem w zawieszeniu jednak ląduje w pierdlu po beznadziejnym przewinieniu.

Nawet jeśli chciałeś oddać wojenny klimat, to wciąż powinna tu być konsultacja z kimś z fabularów, bo przecież popełniane zbrodnie wojenne mają wpływ na zawarcie pokoju i podejście jednej strony do drugiej. Tak jak na przykład, bo zbliża się sierpień i rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, można inaczej spojrzeć na obozy żołnierzy niemieckich (tj. nazistowskich) i węgierskich. Niby obie grupy były w Warszawie jako okupanci i pilnujący porządku, ale Niemcy robili, co robili, a Węgrzy dawali powstańcom żywność i broń. To, że trwa wojna nie oznacza, że strona wygrywająca zawsze gwałci, bawi się zwłokami i upokarza pokonanego. Poza kompletnymi różnicami kulturowymi (np. Krucjaty, podboje Mongołów, Kolonizacja) jest to raczej nowość. A wojna Aburame-Nara to w sumie starcie sąsiadów prawie wyłącznie ze względów ekonomicznych i reakcja na wypadek przy wyścigu zbrojeń. Ale co tam, chyba za dużo tłumaczenia dla kogoś, dla kogo wojna = seks i bezprawie.


W gruncie rzeczy to ani błędami technicznymi, ani fabularnymi nie zasłużyłeś na utratę uprawnień, ale złamałeś umowę, która mówiła "Jak złamiesz umowę, to stracisz uprawnienia", więc w sumie Twój błąd i to zupełnie wystarcza, by Ci je odebrać. Gratuluję administracji dopilnowania odebrania Ci uprawnień. A w przypadku niewiedzy mogłeś po prostu zapytać ich, czy jest to ok. To nie jest trudne.

[Jawa]

Wypowiem się odnośnie tylko tego jednego kontrowersyjnego punktu z listy uwag, bo pozostałe nie wpływały na odebranie uprawnień, a jedynie na samą wycenę misji i rozmiar bonusu przyznany przez sprawdzającego.

Skoro sprawa została wyciągnięta na światło dzienne, to w dużym skrócie przytoczę jej kontekst, bo mimo rozciągłości tego tematu sytuacja może być wciąż niejasna dla pozostałych graczy.

Yasuo utracił uprawnienia nie pierwszy raz, bo już kiedyś przekroczył granice przyzwoitości, prowadząc misję, której tematem było wykorzystywanie dzieci. Później możliwość prowadzenia misji została mu przywrócona, ale z zacytowanymi wyżej warunkami, na które Yasuo się zgodził. Administracja najwyraźniej poszła mu wtedy na rękę i uznała, że po takiej nauczce powstrzyma się od podobnych wstawek w swoich przygodach.

Nie sądzę, żeby nie dało się podkreślić mroku i brutalności wojny bez opowiadania o barbarzyńskich gwałtach. Argumentacja, że to było jedynie zabójstwo jest absurdalnie nietrafna i dosyć niepokojąca. To był brutalny gwałt i to jeszcze z sugerowaniem przyjemności po stronie ofiary. Oszczędzę sobie wątpliwej przyjemności parafrazowania tamtych wydarzeń i dam tylko link do posta, w którym pojawia się w spoilerze ta konkretna sytuacja. O jakichś mniejszych nawiązaniach do seksiku nie mówię, bo chociaż te pojawiają się całkiem często w postach, to jednak nikt o nie nie robi problemów.

Utrata uprawnień jest więc wynikiem wcześniejszej umowy z administracją i ostatniej misji, która była poniżej wszelkiego smaku. Po prostu. Zresztą, gracz - jak sam wyżej o tym wspomniał - pamiętał o tych ustaleniach.

[Azuma]

Dziękuję za wspomnienie. Również zapoznałem się z całą treścią posta autora i moich przedmówców. Zaznaczę także że nie jestem na bieżąco ze wszystkim co się dzieje na forum (a od dawna jestem poza kuluarami administracji) ale wspomniana sytuację ostrzeżenia Yasuo pamiętam. I wiecie co?

Uważam, że Yasuo ma tutaj wyrobioną pewna opinie. Osoby które decydują się na misję u niego o tym wiedzą. Sorry ale Ame nie jest tu od wczoraj. Przypuszczam że mógł oszacować granicę tego czego by mógł się spodziewać. To co zostało poruszone i jest gorszące nie jest jednak w moim odczuciu propagowaniem takich wartości. Jest właśnie ukazaniem okropności tego co się dzieje na wojnie. To że ofiara odczuwała z tego jeszcze przyjemność uznaje po prostu za twórczość autora misji i nie oceniam. Liczyć się powinna mechanika o ile nie łamie się regulaminu.

Nie jesteśmy dziećmi... Właściwie ja mam już dziecko i potrafię oddzielić wyobraźnię autora od tego co się dzieje na zewnątrz.. W książkach podobne rzeczy można znaleźć. Takie sytuacje czasem zapadają dłużej w pamięci, ale czy z tego powodu decydujemy o tym że więcej nie sięgniemy po podobna tematykę lub autora? W pewnej części na pewno. Ale dlatego właśnie mamy dowolność - tu się sprowadza do początku, czyli zgody misjobiorcy na takiego misjodawce.

Pisałem z komórki, mam nadzieję że zbyt dużo literówek nie popełniłem i dało się przeczytać. Zaznaczę że gdyby nie post Yasuo, to bym zwyczajnie o całej sytuacji nie wiedział. Tym bardziej więc uważam że to co się działo, przede wszystkim oddziałuje na misjodawce i misjobiorce. I powinniśmy na to spojrzeć znacznie łagodniej.

Howg!

[Yasuo]

Tsuyoshi, nie ma problemu. Bardzo fajnie mi się czytało Twoją historię. Dzięki, że się podzieliłeś tym ze mną. I liczę na to, że jednak poprowadzisz wymarzoną serię i będziesz się dobrze bawił z Junem i innymi. I mam nadzieję, że jednak nie podzielisz mojego losu. Tak czy siak, powodzenia! Wybacz, że taki krótki komentarz Ci napisałem, ale mam niewiele czasu i chciałbym skomentować Wasze wszystkie wypowiedzi. No, ale życzę Ci samych sukcesów. W Dark Soulsy nie grałem, ale tam podobno pokonanie pierwszego bosa jest mega trudne i może dlatego to forum jest Dark Soulsem wśród PBFów, bo administracja zabija graczy na każdym evencie przy najmniejszym błędzie xD. Szkoda tylko, że śmierć postaci to jedno zdanie, by "nie napisać za dużo". W końcu nikt tutaj nie lubi czytać jak jakiejś postaci leci krew xD. Jakby leciała tęcza, to by było spoko. A i jak coś, to lepiej zapytaj adminów o tą serię, bo nie chciałbym, żebyś przez moje "namawianie" stracił uprawnienia i popadł w niełaskę.

Shenzen, dzięki za dobre słowa. I może moja misja rzeczywiście była zbyt prosta... Także wybacz, że bardziej nie skomentuję, ale za bardzo nie mam się już do czego odnieść. A ponowne rozpatrzenie wyroku... cóż, byłoby miło jakby administracja zmieniła zdanie, ale raczej tego nie zrobią. Nie ma co liczyć. Dlatego sam nie wniosłem odwołania. Nie potrzebuję tracić czasu, sił i nerwów. Ale dzięki, że to napisałeś. To miłe.

Yoake, pragnę zaznaczyć, że to nie jeden z Nara dopuścił się tego ohydnego czynu. To był Juugo wyrzutek, najemnik i do tego psychol straszny. Dlatego w żadnym wypadku nie powinno się to przekładać na relacje między klanami i jakieś zbrodnie wojenne. No i ofiara także była najemniczką i nie należała do klanu Aburame. Plus była oczywiście pełnoletnia. I nie, dla mnie wojna to nie jest tylko seks i bezprawie. Więc wybacz. Sam napisałeś, że regulaminu nie złamałem. Ja uważam, że umowy z administracją także nie złamałem. A nawet, jeśli bym złamał, to umowa nie może stać powyżej regulaminem. Nie może być tak, że w ramach jakiejś kary regulamin forum staje się mniej ważny niż jakieś jedno zdanie, które ktoś napisał 3 lata temu. Regulamin jest sprawą nadrzędną i tak powinno zostać. I tak jak mówiłem, uważam, że nie złamałem umowy. Wiedziałem o tej umowie, pisząc tamtego posta i wtedy uważałem, że w żadnym wypadku jej nie łamię, dlatego nie miałem potrzeby by się upewniać. Administracja jednak stwierdziła, że łamię i to mnie mega boli. Serio.

Ocir, po pierwsze, przytoczyłeś ten sam kontekst, o którym ja wspomniałem w swoim pierwszym poście w tym temacie. I wiesz co? Oboje się pomyliliśmy, bo to było zupełnie inaczej.
Misja, o której oboje mówimy rozpoczęła się tutaj. Popatrz na datę. 1 grudzień 2016 roku, idealnie w dzień moich urodzin. Post, za który dostałem bana na misje jest tutaj. Nie wiem co jest w ukrytej wiadomości, więc możesz mi odsłonić tą wiadomość, ewentualnie przytoczyć ją publicznie. W sumie bym zobaczył. Jednak, jak pewnie wszyscy widzą, nie ma tak żadnych gorszących opisów czy "dziecięcej pornografii". W sumie za cholerę nie rozumiem dlaczego dostałem bana za tamten post. Umowa z administracją została zawarta 2 czerwca 2017 roku, czyli pół roku później. Wybacz, ale prawdopodobnie prawdopodobnie w chwili, gdy oddano mi możliwość prowadzenia misji, to ta umowa nie istniała. Być może były inne, podobne ustalenia, ale wybacz, nie pamiętam i nie mam dostępu do swoich starych hajdów. Ale wiesz co? Prawdopodobnie wiem o co chodziło. Moja wiadomość poprzedzająca tą umowę była taka:

Miałem bana na prowadzenie misji. Później mi tego bana zdjęto. Jednak wkurzyłem się na pewną rzecz i znowu o niego poprosiłem i dlatego teraz nie mogę prowadzić misji. Da się zrobić tak, żebym jednak mógł?

Czyli odzyskałem uprawnienia do prowadzenia misji, później znowu jakoś się pokłóciłem z Wami i w gniewie poprosiłem o przywrócenie bana na misje, później znowu poprosiłem o jego zdjęcie. Nie było to ani mądre i ani dojrzałe, ale cóż. Czyli wychodzi na to, post, w którym nie było praktycznie nic złego, ciągnie się za mną już prawie 4 lata. Nie moglibyście tak na przykład o tym w końcu zapomnieć? Widać nie możecie. To mnie smuci. Jeden błąd (którym moim zdaniem nie był błędem) skreślił mnie na całe życie. Smutne. I nie piszę tego, by Cię przekonać do tego, że jednak nie zasługuję na bana (chociaż nie zasługuję i zawsze będę to powtarzał). Po prostu nie mogę sobie pozwolić, by ktoś wziął mnie za jakiegoś zwyrola, który by gwałcił małe dzieci na fabułach i kłócił się z dobrą administracją, która broni dobrego smaku czy czegoś. Takim typem nie jestem i proszę mi, ani innym graczom tego nie wmawiać.
A co do tego co napisałeś, wyjaśnij mi proszę. Gdzie Wy widzicie gwałt? Napiszę krótkie streszczenie, ale jak coś to ukryję je w spoilerze, więc kto nie chce, ten niech nie czyta:

1. Kotori i Chizuru (i paru innych) walczy z Taigenem.
2. Chizuru dzierży w swoich dłoniach włócznię (tak jak Seinar podczas walki z Asagim).
3. Kotori dzierży łuk.
4. Taigen jest Juugo.
5. Taigen zabija najpierw Chizuru.
6. Taigen zabiera martwej Chizuru jej włócznię.
7. Taigen wbija zabraną włócznię w miejsca intymne Kotori.
8. Później pije krew z powstałej rany.
9. I wbija tą włócznię ponownie.

W którym punkcie tego streszczenia Taigen dopuścił się gwałtu? Który fragment mojego opisu uważacie za gwałt? I proszę mi nie wmawiać, że opisywałem gwałt, skoro ja sam doskonale wiem, że gwałtu nie opisywałem. Wiem lepiej o czym pisałem i wiem lepiej jak sobie tą scenę wyobrażałem. I nie było ani w opisie, ani w moich wyobrażeniach, żadnego gwałtu. Koleś spodni nie ściągnął, penisa (i penis to określenie naukowe, jakby co) nie wyciągnął, nawet nie dostał wzwodu (to też określenie naukowe). Nie dotknął nawet piersi Kotori. Nic. Gdzie niby widzicie tutaj gwałt?

I na tą chwilę to tyle. Powiem jeszcze tyle, że pięć dni pisałem tego posta i pięć dni myślałem co mógłbym robić jakbym jednak zdecydował się grać dalej. Miałbym parę opcji i niektóre nawet bardzo ciekawe. Jest to miła perspektywa. Ale ciągle mam wątpliwości, zwłaszcza po tym co napisał Yoake i Ocir. Dlatego może zapytam Yoake'a i Ocira (i innym moich "przeciwników"): wg Was powinienem dalej grać? Mam jeszcze jakąś przyszłość na tym forum czy to nadeszła chwila, by powiedzieć "dość" i skończyć z tym? W sumie od odpowiedzi na to pytanie zależy czy powiem Wam: "Sayonara" czy zapytam Was: "W takim razie dlaczego ciągle rzucacie mi kłody pod nogi i utrudniacie i uprzykrzacie mi grę przy każdej okazji?"

A i jeszcze słowo do Tsuyoshiego. Przyjacielu, moim zdaniem nie powinieneś o sobie mówić, że jesteś nikim. Każdy jest kimś. No, może za wyjątkiem mnie, bo ja to się trochę jak śmieć czuję. Oczywiście w przypadku forum, bo na swoje realne życie ciężko mi narzekać. Przydałoby się więcej czasu tylko, jeszcze więcej pieniędzy, może jakaś dziewczyna/narzeczona/żona, ale poza tym jest całkiem ok. Ale Ty trzymaj głowę wysoko, patrz w przyszłość i przeprowadź cudowną serię!

A i jeszcze Def, bo akurat napisał posta zanim ja skończyłem tego. I powiem Ci, że... wiem, że bywało między nami czasem nie tak jak być powinno i czasem też się pokłóciliśmy... ale kiedyś kłóciłem się z całą administracją. Prawdopodobnie niesłusznie. Młody, głupi, cóż. Staram się jednak naprawić swoją opinię, ale widać mi nie wychodzi. I tak, masz rację, w żadnym wypadku nie propaguję idei gwałtów, czy nabijania na pal, czy samej wojny. Nigdy bym tego nie zrobił. Jestem (a przynajmniej staram się być) dobrym człowiekiem, który nawet muchy by nie skrzywdził. Dlatego często staram się ratować muchy jak wpadną do basenu mojej małej siostrzenicy. Podobnie pająki, komary i inne żyjątka. Nie znoszę zabijać zwierząt. A innego człowieka to już w ogóle bym nie skrzywdził (przynajmniej nie umyślnie, bo czasem jak się z rodzicami kłóciłem, to zdarzyło mi się powiedzieć parę słów za dużo i bardzo tego żałowałem). Jednak prowadząc misje czy fabuły, nie boję się trudnych tematów. Potrafię oddzielić chore, artystyczne wizje od życia. I podzielam Twój punkt widzenia, to, że ktoś lubi anime czy filmy, gdzie ktoś kogoś brutalnie morduje, to nie znaczy, że sam jest zwyrolem. I dzięki za dobre słowa.

[Rokuramen Sennin]

Niektórzy nie są wrażliwi, inni są wrażliwi bardziej - żadna nowość. Jako administracja jesteśmy odpowiedzialni za obie strony i nigdy nie promowaliśmy takiej tematyki na forum, o czym Yasuo był ostrzeżony nie raz, dostał za to (dwa razy!) permabana na chat. Następstwem ostrzeżeń są bany - co określa wyraźnie regulamin i nie ma nad czym dyskutować. Wszystko można opisać tak, żeby każdy mógł to przeczytać, nie tylko osoby o wrażliwości zerowej. Ewentualnie osoby, którym wszystko jedno, czy czytają o dzidach wsuwanych w pochwę dziecka, które to dziecko przeżywa potem orgazm czy o kwiatkach albo wyrywanych flakach. Nie będę nawet wnikać xD Jak napisałam - każdy ma inną wrażliwość. Niektórym takie rzeczy nie przeszkadzają. Jak jednak widać po CB - nie tylko nam w administracji przeszkadza taka obskurna wulgarność.
Polecam zapoznać się z definicją gwałtu, ponieważ wyraźnie jest ona tutaj niezrozumiana, albo wręcz niepojęta.

[Jun]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gwa%C5%82t

Winny czy nie winny, tak sobie dorzuce w koło tematu.

Jeśli dla tej społeczności bardziej bolący jest common fakt przekroczenia granicy przyzwoitości i dobrego smaku, przez yasuo, niż jawne drwienie i kpiny z niego na czacie publicznym, tj robienie przysłowiowego chłopca do bicia gdzie nawet nie może się obronić(różne ciekawe słowa padały) to ta społeczność ma taki delikatny zalatujący padliną problem.

[Tsukune]

To skoro tak to mnie bardzo gorszą opisy stosunku między graczami. To w takim razie proszę dać takim osobą co opisują stosunki bana. Zrobicie to? Nie bo uznacie to "przecież to ich sprawa co piszą w uhide i spoilerach. Nikt nie każe tobie tego czytać".

Powiem a raczej napiszę tak. Jeżeli coś jest oznaczone +18. Do tego ewentualnie ma spoiler/uhide to można tam opisywać gwałty zbiorowe, tortury, morderstwa itp itd tak jak się nam żywnie podoba. Czemu? Bo to GRA! To ma być ZABAWA. Kto normalny czytając np: w jakiejś książce coś takiego pozwie twórcę? Nikt. Każdy wiedział na co się szykował biorąc tą książkę do ręki i zaczynając ją czytać. Więc moim zdaniem nie powinno się za takie coś dostać bana na prowadzenie misji to wielka przesada.

Dodam jeszcze tylko że nikt GRACZOM nie każe czytać misji które są PROWADZONE dla KONKRETNEJ osoby bo to nie powinno ich obchodzić. Jedyne kto powinien czytać takie misjie i inne posty to MG, osoba dla której się prowadzi misję oraz na końcu sprawdzający/wyceniający misję...Poza tym to wasza wina, że dokładnie nie sprecyzowaliście "umowy". Z tego co rozumiem to chodziło głownie o pedofilię. Wojna jest brutalna...to może w takim razie nie będziecie zabijać graczy na eventach? W końcu to jest "kontrowersyjne" ? Przecież na wojnie nikt nie powinien umierać.

W takim razie należałoby też usunąć cały klan Jashinistów. Czemu? Bo oni czerpią przyjemność z bólu wiec to jest Kontrowersyjne i taki klan nie powinien istnieć na forum. Patrząc na taką sprawę.

Na Boga. Ludzie to ma być ZABAWA. To, że ktoś jest wrażliwy na takie tematy to jego sprawa. Jak widzi +18 w spoilerze i czyta treść i mu się nie podoba to powinien mieć pretensję jedynie do swojego wścibstwa. Widząc taki spoiler można się spodziewać w nim wszystkiego. Od brutalnych tortur po właśnie jakieś gwałty i inne tego typu tematy.

Tyle z mojej strony. Jak się wam mój post nie podoba...cóż...dajcie mi w takim razie osta albo bana.

Edit: Po linku który wstawił Jun to tak naprawdę "gwałtem" można nawet uznać jak ktoś chwyci nas za rękę.
Edit 2: Moim zdaniem po 3 latach skoro się "Dobrze" spisywał na tej "umowie" i nic takiego nie odwali aż do tej pory to zamiast Perma Bana dałbym mu 1 miesiąc bana na prowadzenie nowych misji. Czemu? Jako przestrogę...i bardziej bym doprecyzował tę waszą "pseudo umowę" co mu wolno pisać lub nie...bo bądźmy szczerzy aktualnie tutaj zaczyna się robić tak że Regulamin wykorzystuje się wtedy gdy to idzie na "Naszą" korzyść a jeżeli nie jest po naszej myśli wyżej staje się coś innego

[Rokuramen Sennin]

Forum to nie koncert życzeń. Różnica między scenami seksu a wulgarnym opisem gwałtu dziecka jest oczywista i to zamyka temat

[Sans]

To ja przytoczę całą prośbę, która była już wyżej wspomniana. Gracz ewidentnie się zgodził na takie warunki - choć teraz twierdzi, ze ich nie rozumiał. To jak się podpiszę pod jakąś umową, a potem ją złamię, to też będę mogła się tłumaczyć, ze jej nie rozumiałam? Serio jest co roztrząsać? Była umowa i się z niej wywiązujmy, a nie pobłażajmy i klepmy po główce, bo minęły 3 lata.

I jeszcze żeby była jasność - nikt nie ma problemu z tym, że na wojnie dzieją się straszne rzeczy. To nie cukierki, kwiatki i motylki. Ale można pewne sprawy przedstawić w taki sposób, że człowiek, nawet jeśli jest na to bardzo wrażliwy, przyjmie to do wiadomości, bo zrobiono coś ze smakiem. Są jednak tematy szkodliwe - jak opisywanie, że ktoś przy gwałcie (mówimy o potocznym znaczeniu tego słowa, a nie prawniczym, serio, nie bawmy się teraz w głupiomądrych...) włócznią odczuwa przyjemność. To jest po prostu wstrętne i nie mogę zrozumieć, jak w ogóle można tego bronić. I tylko w tym (choć może powinnam napisać, że aż w tym) jest problem. To nie są proste tematy, a my jesteśmy też ludźmi dorosłymi i trzeba wiedzieć, kiedy należy powiedzieć "stop" i postawić pewną granicę.

Sprawa była omawiana na czacie i zauważona przez ludzi. To, że ktoś akurat się na temat nie natknął i dowiedział się dopiero z tego tematu to też właściwie żaden aragument.

[Tsukune]

Tiaaa jasne.

To co podajesz właśnie działa w taki sam sposób. Kto każe komuś czytać posty i misje innych osób? [poza adminami i wyceniajacymi] nikt. To, że ktoś jest wścibski i trafi na fragment który mu się nie spodoba to jego wina nie prowadzącego.

Gdyby jakiś wulgarny opis gwałtu na dziecku był to w tym wypadku mógłbym zrozumieć. Lecz tutaj chodzi o coś innego.


Coraz bardziej zaczynam sądzić, że zaraz na tym forum zostanie wprowadzony ZAKAZ opisywania jakichkolwiek rzeczy +18...nawet trzymanie za ręce będzie uznane za +18 i wszystko będzie musiało być pisane i tworzone pod linijkę administracji.

No ale to tylko moje zdanie. Jak mówię. Tak naprawdę to wina też jest po stronie Administracji, że dokładnie nie doprecyzowała tej "niby umowy".

To nie możecie po prostu uznać że ta "przyjemność" pochodziła od "ulgi" śmierci? że w końcu odczuła przyjemność bo nie musi cierpieć przez tego szaleńca?

W takim wypadku najlepiej zakazać wszelakich opisów +18 i będzie po problemie.