Kraj kupiecki położony nad morzem, na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Atarashi, Antai, Midori i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na dobrobyt jego mieszkańców. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina . Na północy, tuż przy granicy z Atarashi znajduje się z kolei Sarufutsu – miasteczko będące siedzibą szczepu Uchiha i Gazo  - oraz Hachimantai - wioska, gdzie znajdują się Wyrzutkowie Cesarscy - Yuki . 
			
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  10 wrz 2015, o 22:19 
			
			
			
			
			Misja rangi C Spokrewniony przybysz wyjaśnił już wszystko, a Ryu zaakceptował założenia misji. Nie pozostało zatem nic innego jak po prostu opuścić swe domostwo i przejść do konkretnych działań. O tym jednak dopiero za jakiś czas, bowiem białowłosy musiał przecież wpierw znaleźć się na właściwym miejscu. W kwestii lokalizacji, Saburo nie był szczególnie precyzyjny. Podał informację jedynie o południowym szlaku handlowym, którym podróżować miała karawana w stronę kupieckiego miasta. Nie było potrzeba wiele czasu, by znaleźć się na owej ścieżce. Droga nie wyróżniała się niczym specjalnym spośród pozostałych. Nie była aż tak bardzo uczęszczana, ale jacyś ludzie tutaj się co jakiś czas przewijali. Podłoże było ubite, w miarę szerokie. Okolica raczej równinna, przyzwoicie zielona, z pojedynczymi drzewami lub krzewami. Pogoda przeciętna, ni ciepło, ni zimno. Tylko co dalej? Ryu nie znał dokładnego czasu. Na oczekiwaniach mógł spędzić kilka godzin, a nawet i dłużej. Na pewno mógł sobie pozwolić na przygotowania, o ile jakieś planował. Poza tym, stało przed nim kilka decyzji. Pierwszą z nich było chociażby to, jak daleko zamierzał się oddalić do miasta. Czy tuż przy Ryuzaku postanowi zorganizować zasadzkę, czy może będzie poruszał się traktem, by w pewnym momencie minąć się z poszukiwaną karawaną? Poza tym, nie był jeszcze pewien do końca jednej rzeczy - jak, do cholery, będzie pewien, że to konkretnie o tę karawanę chodzi?  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Ryu  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ryu  11 wrz 2015, o 12:51 
			
			
			
			
			14/30 ”(…) W najbliższym czasie jednym z traktów do miasta będzie jechać pewna, konkretna karawana (…) Zwyczajny transport najróżniejszych rzeczy, przy czym zależy nam na dokładnie jednym, raczej niewielkim pakunku, którego adresatem jest medyk z osady. Różne specyfiki, wywary. Najlepiej weź całość, w ostateczności tylko dwie fioki - granatową i błękitną. (…) karawana będzie dzisiaj kierowała się południowym szlakiem do Ryuzaku (…). Pakunek może być nieduży, dobrze schowany, ale na pewno będzie wyglądał całkiem bogato. Można się spodziewać pewnie kilkuosobowej obstawy uzbrojonych mężczyzn o przeciętnym doświadczeniu w boju…”  – to były wszystkie informacje, jakie przekazał mu Saburo. Ryu zwyczajnie nie dopytywał, spodziewając się, iż zleceniodawca nie wie nic więcej. Gdyby wiedział, pewnie powiedziałby o tym chłopakowi, gdyż takie informacje znacznie ułatwiłyby mu wykonanie zadania. Nie miał pojęcia jak owa karawana wygląda, dlatego też postanowił skupić się na obraniu celu, który będzie eskortowany przez kilkuosobową uzbrojoną obstawę. Mając w głowie, iż transport ten może koncentrować się na specyfikach medycznych – mógł zwyczajnie w świecie starać się wyłapać wzrokiem może jakiś emblemat na karawanie, który by na to wskazywał, ewentualnie jakiś emblemat na ubiorze jednego z konwojentów wskazujący na zdolności medyczne. Nikła szansa aczkolwiek, priorytetem był atak na karawanę z silną obstawą.Obserwacja -> Wyprzedzenie podejrzanej karawany -> zastawienie pułapki -> przeprowadzeni akcja… Moku Bunshin no Jutsu  (3 x 5% = 15% chakry zabierze) stworzy trzy klony, dwa będą po jednej stronie traktu, a jeden klon i Ryu po drugiej. Gdy cała obstawa karawany zabierze się do usuwania pni z drogi, Senju rzuci między nich kunai z notką, i każe położyć się na ziemi, z rękoma wyciągniętymi przed siebie szeroko (by nie mogli pieczęci składać), twarzami zwróconymi w drugą stronę do karawany, a klony wyskoczą i będą pilnowali, by leżący na ziemi nie próbowali sztuczek. Da to po pierwsze pokaz siły (4 zamaskowanych rywali budzi większy respekt niż jeden), a dodatkowo jeden klon będzie dla zmyłki trzymał ręce gotowe do zdetonowania notki – tak by nie przyszły ofiarom żadne kontrataki do głowy. Ryu w tym czasie będzie mógł udać się do karawany, zabrać paczkę sprawdzając uprzednio jej zawartość. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  11 wrz 2015, o 20:40 
			
			
			
			
			Misja rangi C Reprezentant klanu Senju urządził sobie pieszą wędrówkę, co akurat było sensowne. Realizacja swojego planu tuż pod murami miasta byłaby co najmniej głupia. Ten kilometr lub dwa dystansu dawały mu odrobinę spokoju i swobody w podejmowaniu działań. Z racji na panujący tu krajobraz nie było problemu ze znalezieniem przyzwoitego miejsca do wymyślonej zasadzki. Nie było tu tak gęsto jak w lesie, ale te kilka drzew i trochę krzewów pozwalało na jakiś kamuflaż. Pogoda była bardzo zwyczajna, może i dobrze. Skrajne warunki, czy to zimno czy nadmierny upał nie przeszkadzały w oczekiwaniu, a Ryu mógł w skryciu przesiedzieć dobre kilka godzin. Na obecny moment największym problemem było zidentyfikowanie swojego celu. Tyle wiedział, że chodzi o jakąś karawanę kupiecką, ale nie znał jej wielkości ani innych faktów, które mogły pomóc mu w podjęciu właściwej decyzji. A trakt zupełnie opustoszały nie był. Co jakiś czas przewinęła się tu jakaś osoba, rzadziej jakiś rolnik z przykładowym wozem siana, a nawet i... kupiec? Tak, na to wyglądało. Masywny, drewniany wóz zaprzęgnięty parą koni, na którym znajdowało się dwóch mężczyzn - jeden woźnica, odziany w mieszczańskie ciuchy oraz drugi, prawdopodobnie najemnik, sądząc po bardziej awanturniczym ubiorze i krótkim ostrzem przy pasie. Wóz załadowany był różnego rodzaju skrzynkami, zarówno mniejszych jak i większych rozmiarów. Tylko czy właśnie to miał Saburo na myśl? To była ta karawana? Może byli to jedynie przypadki przejezdni. Zresztą, mowa tu tylko o jednym wozie. Ale z drugiej strony, kupcy to kupcy, prawda? Interpretacji było wiele.  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Ryu  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ryu  12 wrz 2015, o 11:24 
			
			
			
			
			16/30 Nie no muszę coś wymyślić, by zidentyfikować właściwy transport, i być pewnym w stu procentach nim przejdę do działania. Nie będę przecież robił rzeźni na południowym trakcie, rzucając się na każdy podejrzany wóz… Skoro nie dostałem informacji, to sam je zdobędę… Mokuton: Henge no Jutsu  (10%) – Senju postanowił wykorzystać swoje klanowe zdolności i zmienić się w … przedstawiciela służb porządkowych Ryuzaku no Taki wysokiej rangi. Ubiór, wygląd jednego z nich – jakiegoś najbardziej szpetnego i najwyższego, jakiego Ryu spotkał na ulicach Ryuzaku. Gdy już się podmienił i wyglądał jak mundurowy, na którego wedle prawa nikt nie mógł podnieść ręki i każdy musiał się słuchać, mógł teraz spokojnie przeczesywać karawany w ramach kontroli. Witam. Jestem przedstawicielem władzy w Ryuzaku no Taki. Dotarła do nas depesza od władz jednego z okolicznego regionu, iż zbiegł im bardzo groźny przestępca i może chcieć się przedostać do Ryuzaku no Taki południowym traktem. Proszę zejść, odejść na 15 metrów z podniesionymi rękami ku górze tyłem do wozu, a ja sprawdzę pakunek. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  12 wrz 2015, o 13:03 
			
			
			
			
			Misja rangi C Jednak nie zaatakował na ślepo pierwszego lepszego wozu, a zdecydował się na bardziej wyszukaną metodę, dzięki której mógł najpierw zorientować się, czy to ten konkretny transport, na którego powinien napaść. Przyjęcie wizerunku kogoś ze służb porządkowych Ryuzaku było całkiem dobrym pomysłem. Białowłosy mógł przynajmniej zatrzymać i przepytać kolejnych kupców, a nawet przeszukać ich ładunek. Pierwszy napotkany kupiec usłuchał prośby strażnika, z lekko zdziwioną miną pokiwał głową i odsunął się od wozu wraz ze swym ochroniarzem. Z zainteresowaniem przyglądał się poczynaniom mężczyzny, który własnie przeglądał jego towary.- Tylko proszę nie zniszczyć skrzynek i samego ładunku! -  Jeżeli chodzi o same skrzynie, to nie były one pozamykane na zamek, a jedynie przykrywane z góry wiekiem. Nie było tu niczego, czego szukał Ryu. Głównie różnego rodzaju narzędzia i przybory, zapewne wykonane z ręki rzemieślników z pobliskiej wioski. Należało więc zatem puścić kupca dalej. Minęło dość sporo czasu na nudnym oczekiwaniu, bo nic nie przejeżdżało danym traktem. W końcu jednak coś się przytrafiło. Tym razem większy i lepszej jakości wóz, z trzyosobową obstawą. Wiele niedużych pakunków, które zewsząt okryte były sianem lub jakimiś szmatami.- Panie, ale my porcelanę wieziemy! Co pan chce od nas? Proszę tego nie dotykać! Będzie pan płacił, jak się coś pokruszy! Nie wypłaci się pan i nawet pańskie wnuki się nie wypłacą! -    Jeden z trójki był bardzo pyskaty, ale miał rację. We wszystkich skrzyneczkach były pozawijane w materiał, różnego rodzaju porcelanowe rzeczy, zastawy, ozdoby, dosłownie wszystko. Kolejny wóz należało puścić wolno. W ciągu kilku najbliższych godzin Ryu natrafił się jeszcze na jakieś pięć, sześć wozów. Następne ślepe trafy, brak poszukiwanej przesyłki. Ot, jacyś rybacy, których pakunki z kilometra jechały rybą, siwy mężczyzna z dostawą świeżych owoców i warzyw, jakiś otyły biznesmenik z metalowymi przedmiotami pomalowanymi na srebrno lub złoto oraz inni, nieistotni dla sprawy kupcy. Jedni chętnie, inni nie, ale wszyscy jakoś zezwalali na rewizję ładunku. Było już późne popołudnie, kiedy natrafił na dwa nieduże, ale solidne wozy, obsadzone łącznie przez piątkę mężczyzn. Poruszali się dość prędko i z wielką niechęcią zatrzymali się tuż przed nosem Ryu.- Nie wiem o co chodzi. Spieszy się nam! Musimy przed zachodem dostarczyć towary do centrum, inaczej potrącą nam z zapłaty. Pan zejdzie z drogi, bo rozjedziemy. Nie ma czasu, każda sekunda to pieniądz. Jak takiś nachalny, to jedź z nami, w mieście podczas rozładowania pan przyjrzy się wszystkiemu. -  Tym razem trafił mu się dość nerwowy osobnik. Chyba faktycznie mu się spieszyło, nerwowo spoglądał na słońce znajdujące się już nisko nad horyzontem. W dłoni trzymał mocno lejce i przy dalszej zwłoce mógł być nawet gotów, by popędzić dalej i stratować przy okazji reprezetanta służb porządkowych. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Ryu  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ryu  12 wrz 2015, o 17:00 
			
			
			
			
			18/30 Spokojnie – nic nie zrobię z pana ładunkiem (…) Wszystkie koszty pokryje Ryuzaku no Taki (…) Przykro mi że państwa wstrzymuję ale takie mam rozkazy (…) Mówisz do przedstawiciela władzy Ryuzaku no Taki więc ostrożnie. Wiesz, co grozi za stawianie oporu służbom mundurowym. Nie interesują mnie wasze pieniądze. Władze Ryuzaku no Taki pokryją straty z nawiązką. Złazić z wozów, i z rękami podniesionymi do góry oddalić się na odległość 15 metrów. Następnie macie położyć się na ziemi twarzą do niej, a ja w tym czasie przeszukam wasze wozy. Nie traćcie czasu na dyskusję i pośpieszcie się to po minucie stąd odjedziecie. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  13 wrz 2015, o 10:15 
			
			
			
			
			Misja rangi C Kupcy byli wyraźnie niechętni, jeśli chodzi o prośbę rzekomego stróża prawa. Dopiero słowa o konsekwencjach i ewentualnej rekompensacie jakoś udobruchały całą piątkę włącznie z tym najbardziej zdenerwowanym. Z grymasami na twarzach zeszli z wozu i odsunęli sie na kilka metrów, jednak nie mieli wcale ochoty klękać czy płaszczyć się do podłoża.- Nie jesteśmy przestępcami -  skomentował jeden z nich, splatając ręce na klatce piersiowej i przyglądając się poczynaniom Ryu. Zresztą, podobnie zachowywała się reszta gromadki. Polecenia reprezentanta służb porządkowych były absolutną przesadą. Zatrzymanie, czy nawet przejrzenie zawartości wozu jeszcze było zrozumiane. Ale traktowanie ich jak śmieci? Bez przesady. Białowłosy miał więc mimo wszystko wzrok innych na swoich rękach i nie mógł pozwolić sobie na taką samowolkę. Co jednak najistotniejsze - znalazł to! Nieduża, ale bardzo przyzwoita, brązowa skrzyneczka ze zdobieniami, w której znajdowały się różne fiolki czy składniki. Zapewne pilna dostawa dla jakiegoś medyka lub kogoś innego znającego się na alchemii. Jeżeli chodzi o resztę towarów - były one najróżniejszego rodzaju, z czego spora część była w miarę cenna. Najwyraźniej owa karawana była czymś na wzór kurierów. Niestety, jako że tamci zerkali na bohatera ze średniej odległości, ten nie mógł pozostawić wozów na wozie. Tym bardziej, że po całej rewizji (jeśli ta dobiegła końca) przyjrzeli się zawartości obu wozów, by upewnić się, że wszystko pozostało w pierwotnym ładzie i nic nie zostało naruszone. Jeżeli Ryu ich puścił dalej, to ruszyli z wielkim pośpiechem. Senju mógł realizować swój plan zasadzki, ale musiał wprowadzić jakieś modyfikacje. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Ryu  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ryu  13 wrz 2015, o 12:09 
			
			
			
			
			20/30 Dobra, może przesadziłem ze środkami ostrożności. W każdym razie nie machajcie łapami – szukam groźnego przestępcy i jestem dosyć nerwowy. Wybaczcie za zatrzymanie. Możecie jechać. Mokuton no Jutsu: Reberu Bi (6%)  dwa duże kawałki drewna ważące około 300 kilo, tak by do ich przeniesienia czy przeturlania zaangażowała się cała załoga karawany. Pnie te wyglądały jak zgubione przez wóz jadący z tartaku, leżąc na trakcie nienaturalnie, ale tak, że cała droga była zablokowana. Przeszkoda na drodze była rozstawiona, ominąć się jej nie dało, więc teraz trzeba było przejść do etapu drugiego.Moku Bunshin no Jutsu (2x 5% chakry = 10%). Miały one minimalne zasoby chakry – byli statystami mającymi pilnować pięcioosobowej obstawy, i stwarzać liczebną przewagę. Jeżeli handlarze zobaczą trzech gości w stroju ninja – nie będą się szarpać. Oba klony ulokowane były po drugiej stronie traktu, w krzakach naprzeciwko Ryu, który samotnie siedział vis a vis swych tworów również w krzakach. Wszystko było gotowe, pułapka była zastawiona.Nie ryzykujcie życia, bo za ochronę traktu odpowiadają władze Ryuzaku no Taki, więc zrekompensują wam straty. Nie chcemy was zabijać, ale zrobimy to, jeśli któryś palcem kiwnie. Interesują nas tylko wasze kosztowności. Po akcji macie leżeć i czekać 5 minut odkąd dam wam znać – w tym czasie się wycofamy. A niech kurwa się któryś podniesie to was zabiję. To tyle komunikatów.  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  13 wrz 2015, o 19:16 
			
			
			
			
			Misja rangi C Popędzili dalej, bez świadomości, że stali się ofiarami i tak naprawdę kawałek dystansu przed nimi czekała na nich pułapka. Ryu, jako że zapewne nie dysponował imponującą szybkością i wytrwałością, musiał się nieźle spiąć, by wyprzedzić wozy kupieckie, które dość pospiesznie jechały w stronę miasta. Na szczęście shinobi, nawet ci mniej sprawni i tak wykraczali ponad przeciętność jeśli chodzi ogólnie o ludzi. Stąd też Senju znalazł się na przodzie i miał chwilę na zabarykadowanie drzewami traktu. Później sytuacja wyglądała zgodnie z kilkoma następnymi punktami zaplanowanego scenariusza. Wozy zatrzymały się, a cała piątka mężczyzn zeszła na ziemię, by prędko oczyścić drogę i ruszyć dalej. I wtedy właśnie pojawił się Ryu, jego klony oraz notki, co w sumie wstrząsnęło grupą kupców. Nie byli zadowoleni z biegu wydarzeń, ale z drugiej strony mieli odrobinę rozsądku i oleju w głowie. - Kurwa, kolejny co gada o rekompensacie od miasta. Zmówili się, czy co? -  skomentował jeden z nich, podnosząc ręce na znak poddania się. Cóż, właściwie to był bardzo blisko. Oryginalny Senju znalazł się na wozie, skąd mógł dyskretnie podebrać odpowiedni pakunek z pożądanymi fiolkami. Za moment miał przejść do rozsadzenia wozów i zrobienia ogólnego zamętu, ale wtedy jeden spośród spokojnej grupki zerwał się z miejsca i ruszył na pobliskiego klona, sięgając po krótkie ostrze przy pasie. Co w takiej sytuacji Ryu zamierzał uczynić? Owszem, mógł aktywować notki, ale to wiązało się również ze zranieniem, może nawet śmiertelnym, pozostałej czwórki mężczyzn. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Ryu  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ryu  13 wrz 2015, o 21:06 
			
			
			
			
			22/30 Nie ruszać się. On i tak już jest trupem, ale wy możecie żyć. jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli, to wysadza notki, a potem zabierze się za zacieranie śladów.  Zacieranie śladów, czyli uwolnienie koni, wysadzenie wozu (jeśli na trafi na pieniądze czy jakiś ekwipunek to oczywiście je sobie weźmie bo i jednego i drugiego szkoda marnować wybuchem – to już od Ciebie Ichi zależy czy Ryu coś zauważy)  po oddaleniu się na bezpieczną odległość wraz z pakunkiem. Następnie sprawdzi czy po wybuchu nie zostało nic, co mogłoby wskazać na klan Senju – m.in. co się stało z klonami po wybuchu wśród zakładników. Za sprawą Mokuton: Daijurin no Jutsu (B – 30%)  – zgarnie z drogi wszystkie drewniane elementy, typu szczątki po klonach i wielkie pnie, przesuwając je o jakieś 20-30 metrów od traktu i zasypie za sprawą  Doton: Retsudo Tenshō (C – 20%)  – ostrożności nigdy za wiele. Ponadto będzie chciał zebrać kunaie i notki, które nadają się do użytku gdyż nie lubił marnować ekwipunku. Naturalnie wolał, by handlowcy przeżyli i nie musiał wysadzać wszystkich, gdyż to by znacząco skomplikowało mu zadanie i sprzątania byłoby, co niemiara. Najlepszym rozwiązaniem dla niego byłoby uśmiercenie jednego agresora, i wycofanie się wraz z klonami, realizując wszystkie cele, jakie skrupulatnie sobie zaplanował. Pozostała czwórka handlarzy natomiast wróciłaby spokojnie do Ryuzaku no Taki na drugim wozie.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  14 wrz 2015, o 21:29 
			
			
			
			
			Misja rangi C Nie było litości dla pojmanych. Mężczyzna, który zdecydował się nie dać sobą pomiatać i zawalczyć o swoje, tak naprawdę wydał wyrok na siebie. Co prawda prędko wstał, dobył ostrza i już miał wydać cięcie na najbliższego klona Senju, ale oryginał dość prędko zareagował. Fakt, najemnik zdążył wyprowadzić jedno uderzenie w drewnianą replikację, ale co z tego, skoro zaraz po tym w jego ciele zatopiły się dwa kunaie. Może Ryu nie trafił w punkty witalne, ale ramię oraz klatka były wystarczające, by pozbawić oponenta jakiekolwiek przewagi. Mężczyzna zaprzestał walki, złapał się za rany, a w najbliższej chwili drugi z klonów doskoczył do niego i zajął się nim. Na dobre. Ale czy reprezentanta Senju w ogóle to obchodziło? Dla niego najważniejsze było to, że swoje zrobił i miał to, co zdobył. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Ryu  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ryu  15 wrz 2015, o 17:33 
			
			
			
			
			24/30 Wyciągnijcie z trupa kunaie, weźcie te dwa z notką i ruszajcie (odrzekł do klonów, które mają iść w kierunku domu). Wy natomiast leżcie – odejdę, a wy wstaniecie po 5 minutach i ruszycie przed siebie żywi. Dooobra wystarczy tych żalów… Zrobiłem co musiałem i nie miałem innego wyjścia. Koniec tematu. Zadanie wykonane. Nie takie rzeczy przyjdzie mi robić. Do tego całe życie przygotowywał mnie dziadek i to robię. Wracam do domu. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  15 wrz 2015, o 23:36 
			
			
			
			
			Misja rangi C Można było rozważać, analizować i oceniać postępowanie białowłosego, ale nie miało to żadnego wpływu na dalszy bieg wydarzeń. Co się stało, to się stało. Jeden z postronnych zginął. Być może z powodu własnej zuchwałości lub głupoty, może z bezwzględności reprezentanta klanu Senju, chociaż tak naprawdę trudno było znaleźć jeden, jedyny powód. Na to wszystko składało się wiele czynników. Ryu zrealizował swój plan i wydał klarowne polecenie, do którego kupcy woleli się dostosować. Śmierć kolegi wyraźnie sprowadziła ich do pionu. Nikt przecież nie chciał dzielić losu z poległym. Oprawca dał wystarczającą próbkę swoich możliwości. Niechętnie, bo niechętni, ale odczekali ostrożnie, póki Senju nie zniknął im z pola widzenia. A co potem? Świetne pytanie. Musieli zająć się uśmierconym kompanem, a także sprawdzić stan wozów oraz ładunków. Oczywiście wszystko wyglądało dość opłakanie, ale choćby kilka rzeczy mogło okazać się wciąż w dobrej kondycji. Ryu nie musiał jednak o tym już myśleć. Pozostawił po prostu bałagan za swoimi plecami i nie odwracał się już do tyłu. Zmierzał do miasta z potrzebnym pakunkiem, po którego wysłał go krewny. Po niedługim czasie marszu znalazł się w mieście. Pozostawała jeszcze tylko jedna, drobniutka kwestia - nie zwrócić na siebie uwagi tłumu i przenieść pakunek możliwie najdyskretniej. Post i [zt] tutaj. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Ryu  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ryu  16 wrz 2015, o 15:27 
			
			
			
			
			26/30 Mokuton: Henge no Jutsu  – czyli ulubiona technika każdego, kto chce zostać incognito. Ryu „przebrał się” tym razem za starą babcię - tę samą za którą przebrał się w Antai, gdy to po chwili zapadł w ciężki sen. Gdy widział jakiś patrol służb mundurowych, to zwyczajnie chował się, niepozornie skręcając w jakiś zaułek. Nie śpieszył się, robiąc wszystko tak, by nikt go nie widział lub nie zwracał na niego uwagi gdy już widzieć musiał. Gdyby jednak czyjeś podejrzenia wzbudził i miałby kłopoty związane z ryzykiem rozszyfrowania tego kim jest, to zawsze miał przy sobie granat dymny i techniki przemieszczania się pod ziemią, czyli coś, czym Doton na niskich rangach jest naładowany - Doton: Moguragakure no Jutsu w połączeniu z Doton: Dochū Senkō daje błyskawiczne poruszanie się pod ziemię z takim samym tempem, jakie rozwijałby Ryu na powierzchni. 
z/t
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Ichirou 							 
									
		Posty:  4103 Rejestracja:  18 kwie 2015, o 18:25Wiek postaci:  35Ranga:  SeininKrótki wygląd:  Chodzące piękno.Widoczny ekwipunek:  Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kaburyLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=320 Lokalizacja:  Atsui 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Ichirou  16 wrz 2015, o 20:09 
			
			
			
			
			
			
			
									
						
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości