Budka Ramen
Re: Budka Ramen
Toć Glaca nie nazwał cię Kaguya. To były... didaskalia MG. Znał twój klan, a teraz nieświadomie padł jego ofiarą. Jak mu pokażesz swoje KG to pewnie powiąże fakty i dopiero wtedy nie da ci spokoju. By nie było.
0 x
Re: Budka Ramen
11/45
Wydaje mi się ,że Yukiko powinien iść przodem. Ja nie sprawdzam się w walce na bliskie dystanse więc jak ktoś na mnie wyskoczy to może być po mnie. Dlatego wolę osłaniać tyły. Za to Kaguya pokazał mi już ,że lubi walczyć w zwarciu. Tym bardziej że właśnie taką walką specjalizuje się jego klan. Uśmiechnąłem się lekko przekrzywiając głowę która wydawała się bardziej odwrócona w stronę białowłosego niż glacy.
-Co na to powiesz Yukiko?
Zaraz po pytaniu zajrzałem w kanał i złapała mnie mała obawa. Nie była spowodowana możliwością ubrudzenia się a bardziej wątpliwością jak głęboko jest w tym kanale. Nie chciał bym ,żeby jedna rzecz którą mam przy sobie mi zmokła dlatego zapytałem jeszcze łysola.
-Głęboko tam?
-Co na to powiesz Yukiko?
Zaraz po pytaniu zajrzałem w kanał i złapała mnie mała obawa. Nie była spowodowana możliwością ubrudzenia się a bardziej wątpliwością jak głęboko jest w tym kanale. Nie chciał bym ,żeby jedna rzecz którą mam przy sobie mi zmokła dlatego zapytałem jeszcze łysola.
-Głęboko tam?
0 x
Re: Budka Ramen
Spojrzałem w ciemną i śmierdzącą dziurę z odrazą. -Do czego to doszło, żebym po ściekach szczury łapał. Powiedziałem bardziej od siebie niż do reszty, gdy spojrzałem na Hakaia który wyraźnie oczekiwał że pójdę pierwszy, glaca zaś chciał by wiedzieć za dużo. -No cóż, pora zobaczyć czy moja percepcja jest tak słaba jak wydaje się glacy. Zajrzałem z powrotem do dziury, do zejścia, do środka schodzę za pomocą techniki Kinobori no Waza, nie mogłem sobie pozwolić na uruchomienie jakiejś pułapki, schodzę powoli by oczy przystosowały się do ciemności. Cholera nie chciał bym zginąć w kanałach. Dokładnie prowadzę obserwację otoczenia i wysłuchuje dźwięków, szukając pułapek i wroga.
0 x
Re: Budka Ramen
14/43
Zaraz po tym jak glaca wskoczył do cieczy tajemniczego i nie zbadanego pochodzenia ruszyłem za nim. Najpierw za pomocą Kinobori no Waza złapałem się ściany i zamknąłem powoli właz. Zrobiłem to po to by nikt z spacerujących mieszkańców w nieuwadze tutaj do nas wpadł. Potem dołączyłem do swoich kompanów ale w odróżnieniu do nich ja użyłem Suimen Hokō no Waza tak by nie zamoczyć się w szlamie. Nie chciałem się jakoś wywyższać czy coś po prostu gdyby moje notki zmokły były by do wywalenia. No ale pomijając to zasunięcie pokrywy miało swój negatywny efekt który i tak i tak prędzej czy później byśmy odczuli. Zamknięty kanał nie należy do najjaśniejszych miejsc na świecie. Stojąc tak obok Glacy i Yukiko powiedziałem do nich szeptem.
-Głos po kanałach niesie się mocnym echem więc starajmy się być cicho i powoli iść w którąś stronę. Proponuje cały czas wzdłuż lewej ściany co zniweluje problem zagubienia się tu. A i zostaje kwestia światła. Ja nic nie wymyślę więc albo wy macie jakiś pomysł albo idziemy w ciemnościach. Oczy po jakimś czasie powinny się lekko przyzwyczaić.
Uśmiechnąłem się na koniec mimo świadomości że i tak nikt tego nie zauważył po czym czekałem na jakąkolwiek odpowiedz i ewentualne uwagi czy pomysły. O dziwo zapach mi nie przeszkadzał. Chyba jestem już trochę znieczulony na smród. To trochę niepokoi ale co tam. Przydatna umiejętność.
-Głos po kanałach niesie się mocnym echem więc starajmy się być cicho i powoli iść w którąś stronę. Proponuje cały czas wzdłuż lewej ściany co zniweluje problem zagubienia się tu. A i zostaje kwestia światła. Ja nic nie wymyślę więc albo wy macie jakiś pomysł albo idziemy w ciemnościach. Oczy po jakimś czasie powinny się lekko przyzwyczaić.
Uśmiechnąłem się na koniec mimo świadomości że i tak nikt tego nie zauważył po czym czekałem na jakąkolwiek odpowiedz i ewentualne uwagi czy pomysły. O dziwo zapach mi nie przeszkadzał. Chyba jestem już trochę znieczulony na smród. To trochę niepokoi ale co tam. Przydatna umiejętność.
0 x
Re: Budka Ramen
Ja w przeciwieństwie do moich współpracowników nie miałem zamiaru grzęznąć w ściekach, wolałem się nie brudzić i czułem się jakoś bezpieczniej na suficie. -Ja to nie operuje żadnym światłem, musimy przyzwyczaić oczy, zresztą nie zapominaj że jesteś shinobi i posiadasz jeszcze inne zmysły niż wzrok. Wyszeptałem do Hakaia, fakt że szedłem po suficie używając chakry powodował że szedłem ciszej i nie chlupałem wodą. Cholera, czemu ja muszę dymać pierwszy?! Jeszcze żebym miał jakieś techniki defensywne. Starałem się wypatrzeć wszystko co mogło by być podejrzane, najbardziej bałem się że pułapka będzie pod wodą, a niestety tylko ja wpadłem na to. -Szkoda że nie posiadamy kogoś z umiejętnościami telepatycznymi, mogli byś my się rozdzielić i szybciej ich znaleźć. Cholerni bandyci, jak oni wytrzymują w tym smrodzie?! Przeklęte szczury. Zacisnąłem mocniej szalki na twarzy by nieco filtrował zapach tego szamba, w życiu się nie spodziewałem że będę wykonywał misje w takim miejscu, ale podobno każdy wielki wojownik musi zacząć od zera ale ja to już zaczynam od minus jeden.
-Potrójna, zapłata? Chyba się dogadamy.
-Potrójna, zapłata? Chyba się dogadamy.
0 x
Re: Budka Ramen
-Najpierw znajdźmy wroga, wykonajmy misje i tak nie wiemy gdzie iść, a o wyjściu po myślę jak skończymy, tylko ruszcie tyłki bo ten smród mnie zabija. Powiedziałem po czym poszedłem dalej, zupełnie nie miałem pomysłu jak ich znaleźć, brak sensorycznych umiejętności czy klonowania, w tym momencie bardzo nie był mi na rękę. Myśl! Jak możesz wykorzystać swoje umiejętności do tego zadania, Hakai faktycznie mi się tu nie przyda, a łysy jakoś dużo gada a sam nic nie robi.
-Cholerny pech, z drugiej strony jesteśmy chyba najgłupszymi ninja na ziemi, leźć w kanały nie kupując żadnego źródła światła, wy to wy ale nie wieże że sam dojebałem taką amatorkę. W pewnym momencie zatrzymałem się w miejscu. -Dobra ktoś musi coś zrobić, jeśli my nie możemy trafić do nich to trzeba ich ściągnąć do nas, oni na pewno tu bez światła nie wleźli, więc potrzebujemy ściągnąć tu choćby jednego, plan jest taki wy się wbijacie w gówno po uszy a ja robię z siebie debila, jak ktoś przyjdzie to walicie go z zaskoczenia na pysk. Z faktu że nikt nie miał lepszego pomysłu, mój był najlepszy, bo jedyny. Nie wieże w to. Zeskoczyłem w bagno i cofnąłem się jakieś dziesięć metrów za chłopaków, złożyłem trzy pieczęcie po czym zamieniłem się w ładniutką, cycatą dziewczynkę o porozdzieranych ubraniach i sporym dekolcie.. Henge no Jutsu. Nie wierze w to. -Dobra kitrać mi się. Szepnąłem po czym zacząłem głośno płakać, damski głos wychodził mi nadzwyczaj nieźle. Pomocy! Ratunku! Chce do domu! Wykonałem charakterystyczne upadnięcie na kolana i schowałem twarz w dłonie, czekając na jakieś efekty.
-Cholerny pech, z drugiej strony jesteśmy chyba najgłupszymi ninja na ziemi, leźć w kanały nie kupując żadnego źródła światła, wy to wy ale nie wieże że sam dojebałem taką amatorkę. W pewnym momencie zatrzymałem się w miejscu. -Dobra ktoś musi coś zrobić, jeśli my nie możemy trafić do nich to trzeba ich ściągnąć do nas, oni na pewno tu bez światła nie wleźli, więc potrzebujemy ściągnąć tu choćby jednego, plan jest taki wy się wbijacie w gówno po uszy a ja robię z siebie debila, jak ktoś przyjdzie to walicie go z zaskoczenia na pysk. Z faktu że nikt nie miał lepszego pomysłu, mój był najlepszy, bo jedyny. Nie wieże w to. Zeskoczyłem w bagno i cofnąłem się jakieś dziesięć metrów za chłopaków, złożyłem trzy pieczęcie po czym zamieniłem się w ładniutką, cycatą dziewczynkę o porozdzieranych ubraniach i sporym dekolcie.. Henge no Jutsu. Nie wierze w to. -Dobra kitrać mi się. Szepnąłem po czym zacząłem głośno płakać, damski głos wychodził mi nadzwyczaj nieźle. Pomocy! Ratunku! Chce do domu! Wykonałem charakterystyczne upadnięcie na kolana i schowałem twarz w dłonie, czekając na jakieś efekty.
0 x
Re: Budka Ramen
18/45
Widząc wręcz komiczną scenę na mojej twarzy zawitało ogromne rozbawienie. Jednak nie miałem czasu sie śmiać. Musiałem coś zrobić by mnie nie wykryli a co gorsza nie wykryli Yukiko. Dla tego drugiego szybkim ruchem wskoczyłem z powrotem na zaszlamioną ścianę i podniosłem żelazne kraty. Zrobiłem to dlatego bo jak by nasza białowłosa piękność mogła tu wpaść jeśli wejście byłoby zamknięte? Po tym wyskoczyłem na zewnątrz i usiadłem po turecku obok wejścia upewniając się ,że nikt z dołu mnie nie może zauważyć. Czas na nasłuchiwanie czy jakikolwiek bohater przyjdzie do damy w opałach. Normalnie wątpię by ktokolwiek się fatygował przez ścieki dla uratowania kogokolwiek tym bardziej takie zbiry ale dla dziewuchy to oni zrobią chyba wszystko. W końcu za ruchać w tych czasach im pewnie cholernie trudno. Ale co ja tam mogę wiedzieć o życiu. Uśmiechnąłem się i rozglądałem się po ludzkich twarzach mijających mnie na ulicy.
0 x
Re: Budka Ramen
Spojrzałem kontem oka za siebie po czym przed siebie. Cholera, praktycznie się udało, tylko co to do cholery za moimi plecami, mogę spieprzać do bandyty i liczyć na jego pomoc, albo liczyć że Hakai będzie bronił mojego tyłka. Znalazłem się w dość patowej sytuacji więc obróciłem się bokiem, by obserwować oba fronty. -Halo?! Tutaj! Szybko...boje się.
Kurwa, naprawdę się boje co za cholerstwo tu może łazić, mam nadzieje że to nie jakiś komornik, z drugiej strony, nic gorszego ode mnie chyba tu nie ma. Skupiłem swoje zmysły w tym momencie na dziwnym hałasie gdyż z drugiej strony osłaniał mnie glaca, sprawiał wrażenie kolesia który sobie radzi, ewentualnie zginie a ja będę musiał szukać jego misjo dawce by mi hajsy dał, w każdym razie chwila prawdy się zbliżała. Nigdy więcej ścieków, nigdy!
Kurwa, naprawdę się boje co za cholerstwo tu może łazić, mam nadzieje że to nie jakiś komornik, z drugiej strony, nic gorszego ode mnie chyba tu nie ma. Skupiłem swoje zmysły w tym momencie na dziwnym hałasie gdyż z drugiej strony osłaniał mnie glaca, sprawiał wrażenie kolesia który sobie radzi, ewentualnie zginie a ja będę musiał szukać jego misjo dawce by mi hajsy dał, w każdym razie chwila prawdy się zbliżała. Nigdy więcej ścieków, nigdy!
0 x
Re: Budka Ramen
21/45
Na razie w miarę cicho. No cóż czekam na cokolwiek. Wiem! postaram się trochę dorobić korzystając z okazji. Siedziałem tak obok krat i wystawiłem ręce w geście żebrania pieniędzy. Jednak ani na chwilę nie skupiałem swoich zmysłów poza czymś innym niż kanał. Nawet zamknąłem oczy by wczuć się bardziej w echo z kanału choć nikt tego i tak pewnie nie dostrzegł. Chymm. Ciekawe co tam u Kaguyi. Musi strasznie dziwnie się czuć udając kobitkę. No właśnie ciekawe jak działa te Henge. Jak zmienię się w kota to będę rozumiał inne koty? A może jak zmienie się w kobitkę to będę mógł bawić się cyckami? Nie mam pojęcia ale kiedyś przetestuje.
Wybacz za ilość ale nie wiedziałem co pisać
Wybacz za ilość ale nie wiedziałem co pisać
0 x
Re: Budka Ramen
Hakai - Mogłeś... zrobić cokolwiek. Wolałeś zebrac. No. To post marny, ale przypomnij mi, bym ci 30 ryo do nagrody dopisał.
0 x
Re: Budka Ramen
Spojrzałem na otyłego gościa, i nagle cała sytuacja zaczęła nam się sypać z rąk mimo że właśnie zaczynałem ją rozumieć, lecz było już późno na to. -Cholera, to cywil! Oddaj go Hakaiowi! Bez namysłu zacząłem ratować jedyne źródło światła, nie miałem pojęcia jak to wyjaśnimy ale i tak nie miałem nic lepszego do roboty, złapałem za światełko nadziei i pędzikiem ruszyłem za oddalającym się głosem. Cholera, nie dość że sam i przez potencjalne pułapki, to jeszcze nie wiem kogo i ilu gonie. Mimo wszystko ze światłem czułem się nieco pewniej, wróciłem do własnej formy i ponownie wskoczyłem na sufit, gdzie ryzyko wdepnięcia w pułapkę wydawało się mniejsze. Choleraaaa! Nie odpuszczę! Nie miałem do końca pojęcia, jak zachowają się moi kamraci, ale zacząłem zostawiać czerwone nitki z mojego szalika po drodze, mając nadzieje że dwaj idioci mnie namierzą i wesprą w razie potrzeby. Myśl, jak mogę sobie jeszcze pomóc?!
0 x
Re: Budka Ramen
24/45
Kiedy tak siedziałem i usłyszałem nareszcie jakąś akcję na dole zebrałem wszelkie datki. Nie było ich zbyt wiele jakieś około 20 ryo na oko. No może trovhę więcej. No ale nie rozdrabniając się nad drobnymi to chyba czas by powrócić. Wychyliłem się przez kraty i zauważyłem jak Yukiko ucieka gdzieś z lampą... Chyba mnie coś ominęło ale mogę zawszę nadrobić. Wskoczyłem na sufit i ruszyłem za Yukiko. Glaca sobię poradzi a Yukiko idzie wprost w paszczę lwa. Sam może nie dać rady dlatego pobiegnę za nim i mu pomogę na tyle ile mogę. Nie wiem jak się to stało. Jednak co z tego jak parę ryo więcej w portfelu. Uśmiechnąłem się i lekko zachwianym biegiem ruszyłem za białowłosym. Światełko w tunelu od dziś nabierze dla mnie nowego znaczenia bo właśnie takowe goniłem. Ehhh...
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości