Szczyt Muru

Główna siedziba sił Shinsengumi, umiejscowiona w samym środku długości muru, jednocześnie strzegąca jedynej istniejącej bramy. Składa się z licznych budynków mieszkalnych dla strażników, stanowią one mniejszość w porównaniu do licznych magazynów, spiżarni, zbrojowni, szpitali, miejsc bożych i wszelkich innych budowli służących jednemu celowi. Samowystarczalności Muru.
Chise

Re: Szczyt Muru

Post autor: Chise »

Nie potrafiła dłużej gniewać się o coś tak błahego - ostatecznie machnęła na to ręką. Hiroki miał powody nie wierzyć ludziom, w ich solidność i dobroć i zapewne minie nieco czasu zanim i jej zaufa całkowicie. Na pewno jednak mógł wierzyć w jej obietnice - młoda Uchiha zawsze starała się ich dotrzymać i jak dotąd nie złamała żadnej. Zobowiązała się do służby na Murze - no i jest. Zobowiązała się do nauki - no i jest.
- Nie przejmuj się tym. To musi przyjść z czasem, z ćwiczeniami - powiedziała uspokajająco, bo znów miała wrażenie, że chłopak chce za bardzo. Za szybko, za dużo, za mocno. A pośpiech był zazwyczaj złym doradcą. Przetrenowany, zamiast się rozwijać, tylko się cofał w rozwoju, upośledzał swoje zdolności, a frustracja wynikająca z tego procesu tylko pogarszała całość jego stanu. Podejrzewała przecież, że to było przyczyną dla której chłopak pod opieką ojca nie rozwijał się wystarczająco szybko czy chociażby w tempie swoich rówieśników. Na szczęście miał jeszcze czas, możliwości i motywację by to naprawić, musiał mieć tylko odpowiednią opiekę. Spojrzała na chłopaka z uśmiechem i odrobiną pobłażliwości.
- Oczywiście, że dasz radę - rzuciła rozbawiona - Będziemy nad tym pracować, aż w końcu będziesz mógł podjąć dalszy trening samodzielnie - dodała. Zabawne, niedawno sama uznała, że nie da rady zająć się własnym bratem, ale z Hirokim i Aidenem nie miała żadnych rozterek. Chyba jednak miała delikatny problem z nim.
- He? - zatrzymała się zaskoczona, gdy chłopak niemal się zachłysną powietrzem. Milion myśli na raz - byli atakowani? Zakrztusił się? Wymaga pomocy?
Ah, nie. Po prostu dopiero dostrzegł, że widzi. Musiała w myślach przeprosić Aidena za to, że pomyślała o tym, że nie jest najmądrzejszym groszkiem w strączku, Hiroki definitywnie bił go o głowę. Uniosła wysoko brwi.
- No widzę - potwierdziła spokojnie, uśmiechając się. No było naprawdę słodkie jak Uchiha się wzruszył, dziewczyna położyła mu dłoń na ramieniu i ścisnęła lekko, pozwalając mu się nieco uspokoić. Dopiero kiedy to zrobił i zadał pytania zaśmiała się lekko.
- Trochę dziwne, ale czasem.. Naprawdę wspaniale. Ciężko do tego przywyknąć - powiedziała z zadowoleniem w głosie. Kolejne pytanie było jednak bardziej podchwytliwe i przypomniało jej rozmowę z liderką. Spojrzała na niego, odrobinę poważniejąc.
- Nie sądzę by to było możliwe - zaczęła dość ostrożnie - Zresztą, posiadanie oka i predyspozycji do jego aktywacji dwie różne sprawy - niemal dokładnie teraz zacytowała Katsumi, choć ona wtedy mówiła o Hirokim. Ona wiedziała od Shigi, że ten miał zwykłe oczy, nie pochodzące od kogoś z Uchiha. Gdyby miała przeszczepiony sharingan, wszystko mogłoby być inaczej, jednak na razie pozostawało to w strefie marzeń i mrzonek. Spojrzała za horyzont, patrząc za jego wzrokiem w ślad za nimi. Raz kozie śmierć. W swoim repertuarze technik genjutsu nie miała, a jedyny inny duży stres jaki jej przychodził na myśl mógł być dla chłopaka.. Ciężki do przeżycia. Odetchnęła głęboko, poluzowała nieco bandaże na rękach. Były nowiutkie, niemal nie używane, powinny dać radę.
Opuściła dłonie i splotła je za plecami nie za mocno i podeszła do krańca Muru, prowokując młodzieńca by podszedł razem z nią.
- Obiecuje, że kiedyś to oboje zobaczymy - stwierdziła niemal na wydechu, przygotowując się - Hiroki. Ufasz mi? - zapytała poważnie, zaciskając pięść. To było kluczowe pytanie, choć decyzja i tak została już podjęta.

W chwili gdy zbliżają się do krawędzi Muru, dziewczyna używa techniki ninjutsu C, pozwalającą jej kontrolować bandaże. Najpierw pozwala im swobodnie spłynąć za plecy, by były niewidoczne, po czym w dół nóg. Jeden z nich powoli owija wokół kostek chłopaka, luźno, by nie zwrócić jego uwagi.
Nazwa
Tachihou Houtai
Pieczęci
Brak
Zasięg
15 metrów
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (za kontrolę nad 2 bandażami + 1/2 na turę)
Dodatkowe
Wymagane zabandażowane ręce
Opis Technika bardzo prosta i niesamowicie przydatna. Użytkownik wpływa na bandaże, które ma przywiązane do kończyn górnych przelewając do nich część swojej chakry. Bandaże tuż po tej operacji mogą się rozwinąć i być kontrolowane jak np. bicz czy też do chwytu. Ich siła jest równa 80, odnosi się to zarówno do podnoszenia przedmiotów, jak i krępowania ruchów przeciwnika. Pomimo użycia chakry materiał jest tylko trochę wzmocniony i po dłuższym używaniu lepiej kupić nowe bandaże.
0 x
Hiroki

Re: Szczyt Muru

Post autor: Hiroki »

Obiecać nie grzech, jak to mawiają. Marzenie o zobaczeniu tego, co znajduje się po drugiej stronie muru było jak na razie zdecydowanie po za jego zasięgiem. Nie tylko jego, bowiem wydawało się, że sama Chise również nie dałaby rady dotrzeć tak daleko za murem. Taka wędrówka z pewnością zajęła by kilka, albo i kilkanaście dni. Mur był wysoki, a co za tym idzie - horyzont sięgał dalej niż z płaskiego podłoża. Sny, marzenia - były jednak po to by gonić je niemalże nieustannie. Były celem wędrówki większości Shinobi, jedni marzyli o wszechobecnym pokoju, łącząc rody i szczepy, zakładając kolejne sojusze, jeszcze inni marzyli o sile tak wielkiej, że sami mogliby zmienić bieg historii, a Hiroki? Hiroki chciał zobaczyć co znajduje się po drugiej stronie horyzontu. Oczywiście, miał tez mniejsze "postanowienia", jednak jako jeden z najważniejszych celów obrał sobie własnie ten nieszczęsny horyzont. Kto wie co się za nim kryje, kto wie jak wiele mogliby się dowiedzieć. Teraz jednak Chise podeszła jeszcze bliżej krawędzi, a Hiroki podążył za nią, wciąż wpatrując się przed siebie.
- Chise-Sensei? Skąd to pytanie? - zapytał zdziwiony, nie odwracając wzroku w jej kierunku, uśmiechnął się delikatnie, a jeśli dziewczyna go obserwowała, mogła bez problemu zauważyć zmianę na jego twarzy. - Wydaje mi się, że tak. Jesteś jedyną osobą której mógłbym zaufać, więc tak. Ufam.
Powiedział spokojnie, a następnie założył ręce za głowę, jakby rozluźniając się. Cieszyła go obecność dziewczyny, oraz dobre wieści, a co za tym idzie kompletnie już zapomniał o zmartwieniach, które mu towarzyszyły. Chwila trwała, a on nie zamierzał przerywać czy psuć nastroju. W końcu nie widzieli się kawał czasu. Po za tym, najwyższa pora zacząć myśleć o treningach. W końcu Chise obiecała mu pomóc - zdobyć siłę, która pozwoli mu spojrzeć ojcu w oczy. Nie było to czymś, co byłoby prostym zadaniem, ale zarówno ona jak i Hiroki zdawali sobie z tego sprawę. Chłopak będzie musiał wylać wiele potów na treningach, zanim w ogóle będzie mógł myśleć o spotkaniu z ojcem. Zresztą, zdobywanie wiedzy i siły było uzależniające. Wraz z postępami przyszło również uzależnienie, które bardzo ciężko było zaspokoić, bowiem kolejne postępy i sukcesy przychodziły ciężej niż poprzednie. Dlatego też niedosyt który czuł wewnątrz Uchiha narastał z każdym dniem, teraz jednak gdy jego nauczycielka wróciła na Mur zdawało się, że jego rozwoju już nic nie ograniczy.
- Wspominałaś o treningu, kiedy mielibyśmy zacząć? - zapytał, a następnie dosyć szybko dokończył wypowiedź. - No i na czym miałby on polegać? Taijutsu? Ninjutsu? Genjutsu? Co będziemy trenować Chise-sensei? - zakończył zaciekawiony, szukając jakiejkolwiek wskazówki co do nadchodzącej sesji.
0 x
Chise

Re: Szczyt Muru

Post autor: Chise »

Kiwnęła głową, czując gulę w gardle. Ufał jej.. A ona właśnie miała go zawieść. I to dla jego dobra i szczęścia. Tak bardzo chciał mieć sharingana, uzależniał od tego swoje uznanie się za Uchiha, szacunek do siebie.. A ona po rozmowie z Katsumi widziała tylko dwie opcje wywołania silnych emocji, jedną, którą wybrała i drugą, która wymagała pokazania mu Znaku Diabła. I tego drugiego mógłby nie przeżyć, nie mogła zagwarantować mu panowania nad sobą. Dlatego zdecydowała się na to. Zerknęła w dół Muru i przełknęła ślinę, sama czując się z tym źle.
Nie mogła wydusić z siebie uśmiechu. Spojrzała mu poważnie w oczy, zdenerwowana.
- Będziesz musiał o tym pamiętać - powiedziała, siląc się na spokój. Czy nie zachowywała się teraz jak jego ojciec? Z pewnością w pierwszej chwili mógłby tak pomyśleć, nawet jeśli jej motywacje były zupełnie inne. Może będzie musiał to przetrawić.. A mogli nie mieć na to czasu.
Odetchnęła mocno. Nie mógł się niczego spodziewać, aż będzie za późno. Wszystko będzie musiało wyglądać prawdziwie, tak jakby naprawdę miał zaraz umrzeć.
Następne pytanie chłopaka było niemal kluczowe. Miała ochotę zaśmiać się histerycznie, słysząc je. Był taki wyluzowany i spokojny.. To będzie prawdziwy szok.
Nabrała głęboko powietrza w płuca. Teraz wszystko musiało zagrać bezbłędnie.
- Zaczynamy teraz - wykrztusiła, kładąc mu dłonie na ramiona. Teraz już nie było odwrotu, bandaż zacisnął się na jego kostce, oplątując mu nogę niemal do kolana, a w tym samym momencie popchnęła mocno. Drugi bandaż zsunął się z krawędzi Muru, jego zadaniem było wyhamowanie uderzenia chłopaka o Mur, by nie rozbił sobie o niego głowy. Najważniejszy był dla niego ten moment - właśnie spadał bezwładnie z Muru, bez żadnej możliwości uchronienia się przed upadkiem. Mogło to trwać kilka sekund zanim poczuł szarpnięcie za nogi, A drugi bandaż był gotowy, by zabezpieczyć jego upadek na ziemię.
Zaparła się o blankę, używając techniki od chodzenia o powierzchniach by mieć lepszą przyczepność. Bandaż i jej własna siła powinny wystarczyć, by go utrzymać.. A następnie powoli wciągnąć.

Nazwa
Tachihou Houtai
Pieczęci
Brak
Zasięg
15 metrów
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (za kontrolę nad 2 bandażami + 1/2 na turę)
Dodatkowe
Wymagane zabandażowane ręce
Opis Technika bardzo prosta i niesamowicie przydatna. Użytkownik wpływa na bandaże, które ma przywiązane do kończyn górnych przelewając do nich część swojej chakry. Bandaże tuż po tej operacji mogą się rozwinąć i być kontrolowane jak np. bicz czy też do chwytu. Ich siła jest równa 80, odnosi się to zarówno do podnoszenia przedmiotów, jak i krępowania ruchów przeciwnika. Pomimo użycia chakry materiał jest tylko trochę wzmocniony i po dłuższym używaniu lepiej kupić nowe bandaże.
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>
0 x
Hiroki

Re: Szczyt Muru

Post autor: Hiroki »

0 x
Chise

Re: Szczyt Muru

Post autor: Chise »

Wysiłek z jej strony był tytaniczny, zwłaszcza, że Hiroki wcale nie próbował jej pomóc. Po wyhamowaniu pędu mógł chociaż spróbować użyć podstawowej techniki do chodzenia po ścianach, ale najwyraźniej szok był na tyle duży, że nawet nie próbował ratować się sam. Niemniej jednak udało się jej wciągnąć chłopaka, zatoczyła się do tyłu, oddychając ciężko. Wpatrywała się pilnie w twarz chłopaka, szukając zmiany.. Tej ważnej zmiany. I była tam, gdzie się spodziewała, w jego oczach. Wściekły wyraz twarzy, krzyk, przekrwiona twarz.. Nie, to się nie liczyło tak bardzo.
Tak, była wariatką, popierdoliło ją.. Ale przez te kilkanaście sekund strachu zdołała zrobić to, czego nie udało się ani chłopakowi ani jego ojcu.
Rozbudziła w nim sharingana.
Spojrzała na jego rękę, która jednak na nią nie opadła. Jego słowa były wypowiedziane pod wpływem emocji i bez zrozumienia sytuacji, nie mogły być brane na poważnie. Teraz jej nienawidził, to było normalne. Dziwne, ale gdy już się zdecydowała i to zrobiła.. Czuła spokój, nawet zadowolenie. Nie było widać zdenerwowania, była pewna siebie i spokojna. Zaczął odchodzić, Chise dawała mu jeszcze kilka sekund na zauważenie różnicy i opanowanie się, ale na to nie wyglądało. Westchnęła głęboko na jego zarzuty, bandaże poruszyły się jakby bez udziału jej woli i złapały chłopaka za rękę, zatrzymując do w miejscu.
- Może i jestem jak twój ojciec, ale już jestem od niego lepsza. A wiesz dlaczego? - zapytała spokojnie, po czym miecz błysnął w jej ręku i skoczyła do przodu. Możnaby pomyśleć, że chciała go skrócić o głowę i tym razem naprawdę zabić, ale nie. Ustawiła ostrze poziomo na wysokości oczu Uchihy, tak by jego twarz odbijała się w lśnącej powierzchni.
- Patrz - warknęła - Naprawdę nie zauważyłeś? Nie zacząłeś widzieć inaczej? Lepiej? - dopytywała go, chcąc by sam pomyślał. No dalej, możesz się chyba wznieść poza urazy, prawda? Wyżej niż gniew, szok i uraza? W ostrzu musiał zauważył czarne łzy na czerwonym tle.
- Mówiłeś, że chcesz być wielki. Jak bardzo chcesz obudzić w sobie potencjał swojego rodu - dodała ciszej, przypominając mu jego motywacje - Rozmawiałam z Katsumi-sama, naszą liderką, w czasie mojej nieobecności. Chciałam się dowiedzieć jak pomóc ci obudzić sharingana i powiedziała, że Uchiha musi zostać poddany dużemu stresowi i silnym emocjom, najczęściej gdy życie jest zagrożone. Zamiast stawiać cię w takiej sytuacji lub zaczekać kiedy taka nastąpi.. Postanowiłam sama to zaaranżować, w sposób bezpieczny dla ciebie, kontrolowany. Możesz mnie nienawidzić, możesz uważać za zdrajczynię.. - nagle się uśmiechnęła - Ale ty już nie jesteś nieudacznikiem i porażką dla rodu i rodziców. Obudziłeś sharingana - zakończyła z satysfakcję, po czym pozwoliła zwinąć się bandażom z powrotem na ręce a miecz schowała do pochwy. Teraz już wszystko było jasne - albo to zrozumie albo nie. To nie zależało od niej.
0 x
Hiroki

Re: Szczyt Muru

Post autor: Hiroki »

Chakra: 105%-6%-3%(podtrzymanie)=96%
Nazwa
Sharingan: Ichi Tomoe
Pierwszy poziom rozwoju Sharingana. Od tej pory użytkownik może aktywować swoje Dōjutsu wedle woli. Co prawda na tej randze Kekkei Genkai jeszcze nie ma takiej mocy, o jakiej wielu by marzyło, ale przynajmniej niektóre bonusy klanowe otrzymuje się już teraz - jak chociażby widzenie chakry. Z czasem rzecz jasna Sharingan może ewoluować.
Możliwości
  • Widzenie chakry przeciwnika - brak takiej możliwości przez obiekty
  • Dostrzeganie obiektów niewidocznych gołym okiem - np. cienkie żyłki
  • Odróżnianie klonów od oryginału - Klony z rang E i D
  • Bonus atrybutów - wzrost percepcji o 10 punktów
  • Kopiowanie technik - Tylko techniki taijutsu i bukijutsu (w przypadku braku dziedziny męczą o wiele bardziej). Wykonywane dopiero po przeciwniku.
Wymagania
Przebudzenie, w przypadku misji minimum C, dziedzina klanowa D.
Koszt E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
0 x
Chise

Re: Szczyt Muru

Post autor: Chise »

Te wszystkie emocje były dla Hirokiego wręcz przytłaczające, a Chise obserwowała je z pewnego rodzaju fascynacją. Rozwój Uchiha był niewątpliwie powiązany z jego emocjami, kochali mocno i nienawidzili równie intensywnie, a to wszystko odbijało się w ich oczach. Prawdopodobnie byli jedynym takim rodem na świecie, którego rozwoju nie dało się wymusić treningiem, nie dało się rozwinąć po prostu na tym skupiając - oni musieli przeżywać.
Niemniej jednak ulżyło jej kiedy chłopak zrozumiał wszystko. Upadł na kolana i przepraszał, a ona zaśmiała się w końcu.
- A przecież to ja jestem.. Byłam ślepa- odezwała się z humorem - A cały sęk w tym, żebyś nie wiedział. Gdybyś miał jakieś podejrzenia co do tego, że to nie było prawdziwe, że twoje życie nie było zagrożone.. To mogło wszystko pójść na darmo - wytłumaczyła dalej. Im prawdziwsze emocje i sytuacja tym lepiej, tym większa była szansa. Nie zamierzała przepraszać, bo w końcu nie zrobiła tego przypadkiem albo w gniewie. Przepraszanie za celowy, zaplanowany czyn byłoby zwyczajnie nieszczere.
- Miałeś prawo do gniewu, myślałeś, że chce cię zabić - pokiwała głową. Jego reakcja była zdrowa i najzupełniej rozsądna, miała nadzieje, że to sobie zachowa.
Podeszła do niego szybko, złapała za ręce i pociągnęła do góry, aby się podniósł. Uścisnęła mocno go za nadgarstki, spojrzała poważnie w oczy, chcąc mu zrozumiał co powie.
- A teraz posłuchaj. To tutaj.. Się nie wydarzyło, rozumiesz? - ścisnęła odrobinę mocniej, na granicy bólu - Nie padło żadne znaczące słowo, ty nie obudziłeś tutaj oczu, ja nie zrzuciłam cię z Muru. Nic się nie stało, rozmawialiśmy chwilę i wróciliśmy do Shi no Geto, sharingana rozbudziłeś samodzielnie w czasie potyczki z dzikimi. Nic innego. Prawdę znamy ty, ja i liderka, której powiem tylko tyle ile to będzie konieczne. Nikt inny nie musi - to było zabezpieczenie zarówno dla niego jak i dla niej. Jakby nie patrzeć.. Zrobiła coś raczej wysoce nagannego i niemoralnego. Nie chciała by to się rozniosło, nie chciała by ktoś inny wpadł na pomysł rzucania się z Muru czy by kojarzyli to jako zasługę kogokolwiek innego niż Hiroki. Po wszystkim uśmiechnęła się i puściła go, by poklepać po plecach.
- Będziesz miał okazję je wypróbować. Zabieram Cię do Midori, dzieje się tam coś niedobrego. Liderka mnie tam wysłała wraz z Shigą, a ja zabiorę cię. Jednak w twoim przypadku oprócz liderki potrzebujemy zgody innej osoby - spojrzała na niego znacząco - Niedźwiedzia.
0 x
Hiroki

Re: Szczyt Muru

Post autor: Hiroki »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Szczyt Muru

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ayatsuri Yuu
Posty: 585
Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz

Re: Szczyt Muru

Post autor: Ayatsuri Yuu »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Szczyt Muru

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ayatsuri Yuu
Posty: 585
Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz

Re: Szczyt Muru

Post autor: Ayatsuri Yuu »

0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2959
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Szczyt Muru

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ayatsuri Yuu
Posty: 585
Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz

Re: Szczyt Muru

Post autor: Ayatsuri Yuu »

0 x
Awatar użytkownika
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Multikonta: -

Re: Szczyt Muru

Post autor: Sayona Kidori »

Dalej w tym temacie http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=145&t=7265
0 x
Zablokowany

Wróć do „Shi no gēto”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości