Karczma "Akame"

Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Anzou »

Osada klanu Uchiha to miejsce, które dotychczas kojarzyło się Anzou z samymi dobrymi wspomnieniami. To tutaj poznał Azumę, nadzieję klanu Uchiha, z którym wykonał tak dużą liczbę zleceń i zarobił nieco grosza. Jak niewiele brakowało, by wszystko trafił szlag. Młodzieniec wszedł do środka, a jego nos przeszył doskonale mu znany zapach, który od razu uspokoił jego duszę i rozpalił apetyt. Chciał zjeść. Teraz, w tym momencie. To samo pyszne mięsko, idealnie doprawione, przygotowane z największą starannością. Właśnie to cenił chłopak w tej knajpie. Białowłosy podszedł do lady, przy której była osoba pełniąca obowiązki.
- Poproszę wspaniałą wołowinkę. Do tego zielona herbata.
Anzou z uśmiechem na twarzy zapłacił za zamówienie i rozpoczął poszukiwanie miejsca. Kątem oka młodzieniec dostrzegł osobę, która oczekiwała na posiłek. Chyba oczekiwała. Wydaje się, że jest obok niego wolne miejsce. Anzou podszedł pewnym krokiem w jego stronę.
- Przepraszam, wolne? Mogę tutaj usiąść?
Zapytał spokojnym głosem Anzou i oczekiwał na odpowiedź. Chłopak wydawał się być nieco poważny, lekko nieobecny. Oby pozwolił usiąść przedstawicielowi rodu Kaminari. Kaminari w delegacji.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244
Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Ame Uchiha »

Ame nie miał najlepszego humoru, jednak bardzo starał się to ukryć. Cały czas miał wyrzuty sumienia, gdyż zabił trójkę bandytów. Poszedł na łatwiznę, gdyż uznał, że nie będzie miał szans przetransportować ich żywych do gospodarstwa, gdzie można by im było wymierzyć prawdziwą sprawiedliwość za dokonane kradzieże. Nie pokonał ich też bez problemów, gdyż prawie wyprztykał się z czakry. Sumienie to jednak sumienie i nie można go ugasić wymówkami. Przynajmniej nie na długo. Podczas czekania na zamówienie, do knajpy wszedł chłopak na oko w podobnym wieku do niego. Składał nawet zamówienie podobne do niego. Dorzucił sobie tylko zielonej herbatki. W oczy rzucały się bandaże na dłoniach. Ciekawe czy był to element stroju, strategii walki czy zasłaniał jakieś paskudne rany? Czanowłosy nie wiedział i też niezbyt go to interesowało. Oczywiście do czasu, aż nieznajomy nie zapytał go czy może się dosiąść. Człowieku... cała knajpa wolna, a ten kolegów szuka. Mimo wszystko Ame przyswoił jakieś podstawowe zasady wychowania i nie zamierzał być niemiły, nawet jeżeli nie miał ochoty być miły. Skinął przyzwalająco w stronę białowłosego osobnika.
- Uchiha Ame. - przedstawił się, bo chyba wypadało. Spojrzał na rozmówce przez chwile, a następnie wbił wzrok w stół i czekał na odpowiedź.
0 x
Obrazek Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Anzou »

Pierwsze koty za płoty. Tak można określić to, co wydarzyło się przed chwilą. Zgodnie z przypuszczeniami młodego Kaminari chłopak nie miał nic przeciwko. Albo stwarzał takie pozory. Anzou usiadł, gdy ten się tylko przedstawił. Charakterystyczne włosy, Sogen. To, że to członek klanu Uchiha było niemal pewne. Pewne jak śmierć, której cudem uniknął Białowłosy. Chyba uniknął. Władca Piorunów nauczony doświadczeniem w rozmowie z panią od Królika wiedział jak się zachować w takiej sytuacji. Nie narzucać się, być spokojnym i nie zasypywać Uchihy masą pytań. To jest taktyka, którą zamierza obrać Anzou. Każdy człowiek jest inny i na swój sposób przeżywa emocje. Jeżeli Ame ma z czymś problem i chce w ciszy zjeść posiłek - Kaminari nie zamierza mu w tym zbytnio przeszkadzać. Zbytnio.
- Kaminari Anzou.
Odpowiedział już po zajęciu miejsca Anzou, który usiadł wyprostowany i oczekiwał, aż otrzyma swój posiłek oraz herbatę. Młodzieniec nie musiał jednak długo czekać. Po chwili kelnerka dostarczyła mu jego zamówienie, a chłopak widząc i czując jego zapach był w siódmym niebie. Nie mógł się doczekać. Uczta niedługo się rozpocznie!
- Smacznego. Uwielbiam tutejszą wołowinę.
Jeden prosty komunikat i Anzou rozpoczął wyżerkę. Starał się powstrzymywać swoje zwierzęce zapędy i jeść powoli, dostojnie. Gdy chwycił widelec czuł lekki dyskomfort, jednak jedzenie przyćmiło to uczucie. Anzou odkroił pierwszy kawałek mięsa, który niemalże rozpuścił się w jego ustach. To było mu potrzebne. Zwykłe życie, oddanie się przyjemnościom. Każdy na nie zasługuje. Młodzieniec je powoli, by to trwało jak najdłużej...
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244
Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Ame Uchiha »

Dlaczego Ame miałby mieć coś przeciwko? No cóż. Powodów mogło być kilka. Po pierwsze miał kiepski humor. Po drugie był głodny i najważniejsze po trzecie - nie ufał obcym w takim sensie, że nie ufał ludziom spoza klanu. Mimo wszystko jednak kierował się dobrem klanu. Zawsze mógł wywołać jakiś skandal dyplomatyczny. Tak sobie mówił w myślach, a w głębi duszy to chciał z kimś pogadać. Po prostu pech chciał, że okazja do rozmowy pojawiła się z kimś z poza Uchiha. To była jedyna wada tego, który odważył się dosiąść.
Przesłał chłopakowi zdziwione spojrzenie, kiedy zabrał wzrok znad stołu.
- Zapuściłeś się daleko od domu. - stwierdził czarnowłosy. Daleko od domu to pojęcie względne. Antai było daleko dla kogoś, kto nigdy nie opuścił swojej prowincji. W tym czasie pojawiły się dania, które zamówili. Uchiha dostrzegł, że jego towarzysz równiez gustuje w wołowinie. Ten zaś chwilę później potwierdził ta obserwacje werbalnie.
- Innej nie jadłem, ale wszystko w Sogen jest najlepsze! - krzyknął entuzjastycznie. Był dumny ze swojego pochodzenia. Przez chwile zapomniał, że jest przygnębiony. W końcu nawet zabijał już w imię klanu i jakby tej prowincji.
- Łółesz smałneho. - powiedział mając w ustach pierwszy kęs. Chyba nigdy się nie nauczy, że nie można brać takich dużych kęsów, ale najważniejsze w takich sytuacjach to być grzeczny, prawda? Ktoś kto podzielał miłość do wołowiny i darzył Sogen sympatią nie może być wrogiem klanu, więc należała mu się odrobina szacunku. To nie jego wina, że nie urodził się w tym wspaniałym kraju.
- Po so tu jeteś? - ciekawość zwyciężyła i czarnowłosy zapytał nie do końca przeżuwając jeszcze ten wcześniej wzięty, ogromny kęs.
0 x
Obrazek Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Anzou »

Tajemniczy członek klanu Uchiha również zajął się posiłkiem. Nic dziwnego, mięso, które tutaj serwują należy do najlepszych w całej okolicy. Podróżowanie ma to do siebie, że jest w stanie poszerzyć horyzonty nie tylko bojowe, ale i kulinarne. Każdy region posiada swoją specyficzną kuchnię. Coś pięknego. Anzou zapuścił się daleko od swojego domu. To prawda. Godna uwaga. Białowłosy wziął łyk swojej zielonej herbaty i spojrzał na rozmówcę.
- Faktycznie, kawałek jest.
Kaminari nie chciał być za bardzo wylewny. Uznał, że dopóki czarnowłosy nie rozwinie tematu - on sam się wstrzyma z zasypywaniem go gradem pytań. Nie jest u siebie, jest tutaj gościem, więc należy się odpowiednio zachowywać. Po chwili dalszej konsumpcji Ame się rozkręcił. Jakby to, o czym rozmyślał, emocje, które mu towarzyszyły odeszły gdzieś po pierwszym kęsie. To dobry znak. Zdaje się, że może wyniknąć z tego ciekawa rozmowa.
- Lubię podróżować. Po ostatnim zleceniu muszę nieco odpocząć, zostałem dość mocno ranny...
Tutaj Kaminari się lekko zawiesił i spojrzał na swoje dłonie. Sam nie czuł już takiego bólu, ale do pełni sił nieco brakowało. Musi odczekać zanim podejmie się kolejnego zadania... O ile w ogóle się podejmie.
- Uwielbiam to miejsce. To jedzonko. Znam też jednego Uchihę, wykonywałem z nim kilka misji. Nazywa się Azuma. Znasz go może?
Anzou nie musiał niczego ukrywać. Ujawnienie pozytywnych relacji z jednym z członku klanu powinno zbudować w oczach czarnowłosego pozytywne odczucie. Anzou wbił teraz swój wzrok w rówieśnika i oczekiwał z jego strony reakcji. Obserwował jego mowę ciała.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244
Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Ame Uchiha »

Dziwne. Nie spodziewał się, że ktoś będzie chciał się do niego dosiąść i ot tak wypić z nim herbatę. Zwłaszcza, że był to ktoś z kompletnie innej prowinicji. Ame doceniał to, że Kamniari się nie narzucał. Sam pewnie w życiu nie zająłby tego dnia miejsca. W myślach też przyznawał, że Anzou ma dobry gust. Sogeńska wołowinka jest dobra na wszystko. Uchiha przełknął duży kawał mięcha, który wcześniej w siebie wpakował i postanowił rozmawiać zanim weźmie kolejnego gryza.
- Kawałek jest.. - podjął temat wpatrując się w kolejne kawałki wołowiny na talerzach. To chłopak miał na myśli? Chyba nie. Faktycznie nieznajomy zaintrygował go na tyle, że przestał myśleć o swojej ostatniej misji. Zwłaszcza, że Kamniari zaczął mówić o swojej.
- Odniosłeś poważne rany i tak po prostu sobie przyszedłeś do Sogen bez celu? - zapytał, zwłaszcza że z tego co mu było wiadomo władze prowincji nie szalały za sobą.
- Co dokładnie się stało? - zapytał po chwili ciszy. Był ciekawy. Być może okaże się, że na misji mogą przytrafić się gorsze rzeczy niż "konieczność" ubicia kilku koniokradów.
- Azuma? zapytał. Przez chwile gładził się po podbródku. Jego oczy wędrowały gdzieś w górę, w dół i na boki. Nic mu nie przychodziło do głowy.
- Nic mi nie przychodzi do głowy. Nie znam go. - skomentował jak pomyślał.
0 x
Obrazek Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Anzou »

Faktycznie, kawałek drogi. Co z tego, że jest to kawałek? Anzou uwielbiał podróżować. To nadawało mu swego rodzaju sens życia. W swojej osadzie owszem czuł się dobrze, ale jego możliwości były tam znacznie ograniczone. Służba dla klanu jest bardzo ważna i chłopak zdaje sobie z tego sprawę, jednak nie można być tak zamkniętym na to, co poza granicami. Właśnie dlatego odkąd pamięta ciągnęło go na Mur, ciągnęło go wszędzie, gdzie nie był. Po co? Wiedza. Potęga. To coś, czego Białowłosy pragnie. Anzou kończył powoli swój posiłek, który co chwila popijał herbatą. Słuchał tego, co ma do powiedzenia Ame.
- Ranami zajął się medyk. Teraz moje możliwości są nieco ograniczone, jednak chęć podróżowania jest znacznie silniejsza. Nie umiem usiedzieć długo w jednym miejscu...
Chłopak nie uciekał wzrokiem, skierował go wprost na czarnowłosego. W relacji z nim był całkowicie szczery i nie miał nic do ukrycia. Kaminari zdziwił się jednak, że Ame nie zna Azumy. To bardzo utalentowany Shinobi. No cóż, on sam też nie znał każdego członka swojego klanu.
- Młody chłopak. Pewnie już został Akoraito. Misje z nim to była przyjemność.
Anzou odłożył sztućce i rozejrzał się po sali. Karczma żyła swoim życiem, a on mógł się temu przyglądać z boku. Bierny obserwator. Idealna rola, w której Białowłosy się cudownie odnajduje.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244
Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Ame Uchiha »

Jak już się można było dowiedzieć - Ame był pod tym względem kompletnym przeciwieństwem. Nie opuszczał prowincji, bo nie było w tym żadnego sensu. Gdzie mu będzie lepiej? Gdzie spotka kogoś lepszego niż klan Uchiha? Czarnowłosy kompletnie nie rozumiał podejścia Kaminari. Trenować można w domu, lepszych nauczycieli też się nigdzie nie znajdzie, co potwierdzał sam Anzou - w końcu przybył do Sogen spotkać się z jakimś akoraito. Ogólnie utwierdził Ame w swoich przekonaniach. Oczywiście jego przekonania brały się z wychowania w takim a nie innym środowisku. Wierzył na słowo starszemu pokoleniu, a sam nigdy nie sprawdził czy to wszystko prawda. Może w przyszłości jakieś okoliczności zmuszą go do zrewidowania tych poglądów, ale jak widać nie zdarzy się to pewnie w najbliższej przyszłości.
- Pokażesz te rany? - zapytał z ciekawością wypisaną na policzkach i oczach jak monety. Generalnie prezentował wyraz twarzy godny pięciolatka, który usłyszał brzydkie słowo i domaga się jego wytłumaczenia od zakłopotanego rodzica. Ame miał jeszcze połowę dania i zdawał sobie sprawę, że taki widok może nie być najlepszym wyborem przy jedzeniu, tak nie mógł się powstrzymać. Musiał zobaczyć na własne oczy co może się stać podczas chwili nieuwagi na misji. Potrzebował tego widoku, żeby uleczyć własne sumienie. Znaleźć te jedną, brakującą wymówkę, której szuka jego serce.
0 x
Obrazek Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Anzou »

Anzou skończył swój posiłek, jednak pozostało mu nieco herbaty, którą co chwila upijał. Zielona herbata sprawiała, że Białowłosy był odprężony. Uwielbiał ten smak. Chłopak powolnym gestem odsunął talerz. Ame wyskoczył do niego z bardzo dziwną prośbą. Po co ktoś miałby oglądać takie rany? Przecież to wygląda okropnie. Na samą myśl przedstawiciel klanu Kaminari czuje się niedobrze. Gdy zarobi trochę pieniędzy będzie musiał coś z tym zrobić.
- Jesteś pewien? To niezbyt przyjemny widok. Zwłaszcza przy jedzeniu.
Chłopak gdy zmieniał bandaż widział te rany. Ból nadal istniał, jednak z każdym kolejnym dniem ręce Anzou wracały do pełnej sprawności. To dobra wiadomość. Młodzieniec skierował swój wzrok na Ame, który był bardzo podekscytowany i zaciekawiony. Na dobrą sprawę, odsłonięcie bandażu nie jest niczym szczególnym. Jeżeli w ten sposób nawiąże z Uchihą ciekawą relację, to co stoi na przeszkodzie?
- Nie mam z tym problemu, tylko potem nie mów, że nie uprzedzałem! Myślę jednak, że Karczma to nie jest odpowiednie miejsce? Może dzielnica portowa? Byłem tam kiedyś z Azumą. Albo wiem! Pole treningowe? Tam mogę Ci pokazać rany. Jeżeli nadal chcesz...
Powiedział z uśmiechem na twarzy Białowłosy. Patrząc na to z innej perspektywy - to dobrze, że ktoś chce oglądać jego blizny. Rana jak każda inna, jednak czasami może być powodem dystansu społecznego, swego rodzaju napiętnowania. Kaminari był gotowy, by opuścić karczmę i udać się w inne miejsce. Wszystko jednak zależy od Uchihy.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244
Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Ame Uchiha »

Za to Ame posiłek szedł... dziwnie. Jadł skokowo. Jeden duży gryz. Przerwa. Duży gryz. Przerwa. Na szczęście dla rozmówcy porzucił zwyczaj rozmowy z pełnymi ustami i przestał robić z siebie zwierzaka przed kolejną osobą. Mimo wszystko wołowina z talerza powoli znikała. Czarnowłosy był pod presją, gdyż widział, że jego rozmówca już dawno skończył swoją porcję. Nie to, że mu zależało, ale zapragnął zobaczyć efekt pomyłki na misji.
- Tak. Już kończę, a i tak nie pokażesz mi nic gorszego. - gorszego od czego? Od wołowinki? Przecież ta mu smakowała. Inaczej by przecież nie zjadł. Chyba w głowie dalej miał obraz kompletnie spalonego mięsa i to on był kucharzem, który je tak spalił.
- Na polu treningowym spędziłem bardzo dużo czasu. Wolałbym dzielnicę portową. - oznajmił, gdy przeżuł ostatni kawałek wołowiny. Miał obojętną minę. Taką, po której ciężko cokolwiek stwierdzić. Dzwonił palcami po stole jakby chciał za pomocą drgań sprawdzić czy Anzou również gotuje się do wyjścia. Oczywiście nie posiadał takich umiejętności, ale próbować zawsze warto. Uchiha wstał od stołu.
- Dziękuje za posiłek! Będę wracał! - krzyknął do karczmarza już po raz kolejny. Wygląda na to, że zaskarbili sobie jego sympatie i zyskali stałego klienta. Pytająco spojrzał na Kaminari, tak w stylu: "idziesz?".

z/t z Anzou > http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... &start=195
0 x
Obrazek Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Kamiyo Ori »

0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Uchiha Matsu
Posty: 111
Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Multikonta: Nima

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Uchiha Matsu »

0 x
Obrazek MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
  • Mówię o tak
  • Myślę o tak
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Kamiyo Ori »

0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Uchiha Matsu
Posty: 111
Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Multikonta: Nima

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Uchiha Matsu »

0 x
Obrazek MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
  • Mówię o tak
  • Myślę o tak
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1054
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: Karczma "Akame"

Post autor: Kamiyo Ori »

0 x
PH | Ryō | KP | Notes
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kōtei (Osada Rodu Uchiha)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość