Karczma „Dziurawy żagiel”

Awatar użytkownika
Izanagi
Gracz nieobecny
Posty: 144
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 14:34
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Tak jak na avatarze.
Widoczny ekwipunek: Katana

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Izanagi »

Z największą szybkością starałem się zaatakować przeciwnika, jednak co mnie zwolniło to kałuża która wyglądała dość dziwnie, przez co postanowiłem wykonać unik przy dużej prędkości używając pochwy katany, lekko unosząc się w powietrzu i wtedy odbić pochwą od powierzchni ziemi, unik został dobrze wykonany przez co tylko nieco prawej stopy zostało zatrzymane, dobrze przeczułem że coś jest nie tak, co sprawiło by większe problemu które w tej chwili bym miał. Nie spuszczałem przeciwnika z okna jednocześnie cały czas myśląc jak mogę się wydostać z tego czegoś, w końcu to tylko kawałeczek stópki za pomocą swojej siły powinienem się uwolnić a jeżeli nie, to spróbuję przeciąć gluty kataną po podniesieniu stopy, powinno zadziałać. Cały czas obserwuję przeciwnika i jestem gotów na unik, bądź obronę mieczem, jeżeli będzie taka potrzeba. Tylko jak uwolnię swoją nogę z tego czegoś, biorę zamach mieczem wykonując technikę Kaengiri głównie dla pokrycia katany ogniem, ale jak przy okazji trafiłbym przeciwnika nie obraziłbym się, bo jak wyczytałem ze zwoju tej techniki to dzięki temu jestem w stanie wysłać z ostrza falę płomieni, mogącą poparzyć przeciwnika. Dodatkowo, podpalone ostrze zadaje nieco zwiększone obrażenia. Gdy tylko miecz zostanie podpalony chwytam za niego obiema rękami stojąc w postawie ofensywo defensywnej by móc obronić się przed najbliższym atakiem przeciwnika, oraz by móc zaatakować szczura jak tylko ujrzę iż wykona najmniejszy ruch na przykład ochraniając się przed płomieniem który najpierw na niego posłałem, dzięki czemu mógłbym go zaatakować, najpierw się zbliżyć po czym wykonać kataną dwa cięcia, po skosie z góry na dół i z powrotem.
Jeżeli jakimś cudem nie uda mi się wyzwolić z tej kałuży, bądź podczas mojej ofensywy nie udało mi się lub miałbym nie zdążyć wykonać uniku stosuję technikę podmiany, z przedmiotem który znajduje się gdzieś w zasięgu mojego wzroku, oczywiście o ile taki jest. Gdybym się nie uwolnił, a w pobliżu nie było by czegoś do podmiany, oraz nie miałbym nawet możliwości uniku wtedy używam techniki Katon: Gōkakyū no Jutsu do obrony, gdyż nic innego wtedy mi nie pozostaje, ale do dopiero w ostatecznej ostateczności.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Uzumaki Hibana »

0 x
Awatar użytkownika
Izanagi
Gracz nieobecny
Posty: 144
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 14:34
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Tak jak na avatarze.
Widoczny ekwipunek: Katana

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Izanagi »

Niby to co chciałem się udało, ale za to kilkanaście innych rzeczy się popieprzyło. Facet leżał i się śmiał przez co tylko mnie rozzłościł gdy tylko ujrzałem co jest tego powodem.
- Puść ją szmaciarzu!- wrzasnąłem na przeciwnika, ze złości aż zęby zaciskałem, w tym momencie byłem bardzo zły. Przełożyłem katanę z prawej ręki do lewej i odwróciłem je ostrzem ku szczurowi, pochyliłem nieco głowę, wyłączyłem sharingana i wbiłem miecz w szczura... nie chciałem nikogo tutaj zabijać, ale gdy gwałtownie podniosłem głowę i spojrzałem ku przeciwnikowi można było ujrzeć moją wściekłość oraz kroplę łzy spływającą po policzku, szumowina ale człowiek to człowiek, w końcu nie zabijam codziennie ludzi na śniadanie, w prawdzie zdarzyło się parę razy, ale ciągle jest to dla mnie dość emocjonalna sprawa zabicia kogoś oraz świadomość że w tym miejscu zginie więcej ludzi. Szybkim ruchem wyciągnąłem zakrwawiony miecz z przeciwnika i wskazałem go na niedźwiedzia.
- Jeżeli jej nie puścicie, czeka was taki sam los, a jeżeli nie to obiecuję wam tutaj że ktoś z nas dzisiaj zginie!- wyjąłem figurkę by im ją pokazać że to ja ją mam.
- Chcecie to gówno? Nie wiem ile to jest warte, ale nie sądzę aby to było cenniejsze niż wasze życia.- podrzuciłem netsuke w dłoni jak piłeczką. Po czym wyrzuciłem za siebie...
- Weźcie to sobie, ale najpierw musicie przejść mnie!- dużo w tym momencie ryzykuję, wiem że nie jest to najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć, ale w takiej sytuacji i w nerwach musiałem podjąć nieracjonalną decyzję. Miałem nadzieję że ktoś z nich, jak nie dwóch na raz ruszy po to, dzięki czemu mógłbym uderzyć w jednego z nich techniką Katon: Endan, by następnie móc do drugiego z nich doskoczyć i zaatakować go fizycznie jeszcze płonącym mieczem, zakładam z góry że jakąś reakcję muszą dokonać przez mój ruch, inaczej dalej stoimy w impasie, a ja jestem gotów do ewentualnej obrony.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Uzumaki Hibana »

KP przeciwników:
  Ukryty tekst
Użyte Techniki:
Nazwa
Doton: Doryūsō
Pieczęci
Ptak
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 2 kolce)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywna technika Dotonu niskiej rangi. Polega ona na wytworzeniu włóczni/kolców z ziemi, które wbijają się w ciało przeciwnika. Choć techniki można stosować ofensywnie, można też czasem się nią bronić. Dużym plusem tego Jutsu jest to, że kolce mogą wyrastać ze ścian, ziemi, skał. W zasadzie ze wszystkiego, wystarczy, żeby miało to kontakt z ziemią. Wystarczy jednak uderzenie o sile 40 bądź Jutsu D i z naszych kolców zostanie tylko proch...
0 x
Awatar użytkownika
Izanagi
Gracz nieobecny
Posty: 144
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 14:34
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Tak jak na avatarze.
Widoczny ekwipunek: Katana

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Izanagi »

Kolejny trup na moim koncie, nigdy z takich rzeczy zadowolony nie byłem, ale w głębi duszy zawsze w takich wypadkach mówię sobie, że tak zbudowany jest ten świat, albo ja albo oni. Utrzymanie się przy życiu to ważna rzecz, szkoda że stało się tak, ale napastnicy nie dają mi wyboru, jak zwykle, uparte bydlaki.
*Sharingan*
Włączyłem go zaraz po tym jak przeciwnik ruszył na mnie, a sekundkę po tym jak użyłem na niedźwiedziu swojej techniki, widziałem że składa jakąś pieczęć, chciałem się przygotować, po za tym chciałem czym prędzej ruszyć do ostatniego z bandytów. Za nim ruszę do ostatniego z gości, zobaczyłem jak zaczynają wychodzić kolce pode mną, nie było czasu na zastanowienia tylko na zdecydowane działanie, które natychmiast podjąłem skupiając więcej niż zwykle chakry w nogach by móc szybko i skutecznie odskoczyć nie zważając na "gumę pod podeszwą", by móc wyskoczyć wysoko w lewo na daszek budynku z którego paręnaście minut wyskoczyłem, jak dobrze pamiętałem była to karczma albo tawerna... cokolwiek to nie było to miało dach na który mogłem sobie spokojnie, tak przynajmniej mi się wydaje, wskoczyć.
Gdyby jednak okazało się że nie będę miał szansy uniknąć techniki przeciwnika, to po prostu staram się skorzystać z techniki podmiany, a do tego użyję ciała szczura który co przed chwilą zginął, używam tej techniki w momencie gdy technika okaże się za szybka do uniknięcia jej. To czy będę potrzebował kawarimi czy nie, nie zmienia tego iż tak czy siak będę chciał zmienić swoje miejsce po przez skok na dach, tak jak wcześniej planowałem.
Cały czas nie traciłem wzroku z przeciwnika który płonął, czyli niedźwiedzia. Gdyż jako że dostał moim atakiem i otrzymywał obrażenia, użył techniki dotonu co znaczy że może używać technik, dlatego też obserwuję go by móc być przygotowanym na kolejny ruch, jeżeli taki będzie chciał wykonać, na przykład ostatnie jutsu rozpaczy, tuż przed spaleniem, omdleniem czy cokolwiek mu się teraz tam dzieje. Równocześnie musiałem obserwować ostatniego z nich, a mianowicie lisa. Na chwilę zniknęli w pokoju...
- Puść Tae i ocal swoje życie, za dużo już krwi zostało tutaj przelane, puść dziewczynę i odejdź za nim przybędą straże i tak czy siak zostaniesz złapany. Odejdź i żyj! Puścisz dziewczynę, a zapomnimy o Tobie.- chciałem jakoś wpłynąć na ostatniego z bandytów, raz że ciągle trzymał dziewczynę i mogła ona zginąć, dwa iż nie chciałem aby więcej ludzi tutaj ginęło, mógłbym być zimnym draniem, ale nie chcę, jego braci zabiłem, bo nie dali mi innego wyjścia, być może jakieś inne było którego nie było dane mi poznać, niestety tak to już jest, czasu nie cofniesz. Tak na prawdę nie łudziłem się że Lis od tak podda, to tak w głębi ducha chciałem aby to zrobił, przecież nawet dałbym mu odejść i byłbym wstanie zapomnieć o tym wszystkich, dałbym mu szansę na odbudowanie swojego życia, zawsze mogę powiedzieć że było tylko dwoje bandytów których już niema, w sumie to jednego z nich, a z drugim zobaczymy co się stanie, wkrótce.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Uzumaki Hibana »

0 x
Awatar użytkownika
Izanagi
Gracz nieobecny
Posty: 144
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 14:34
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Tak jak na avatarze.
Widoczny ekwipunek: Katana

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Izanagi »

Udało mi się znowu uniknąć ataku przeciwnika, oczywiście nieco zostałem draśnięty ale przy tym poziomie adrenaliny mogłem to pominąć. Lis póki co mnie olał i wolał robić swoje, ja też nie marnowałem czasu, tylko za nim ruszyłem podbiec do okna odwróciłem głowę aby upewnić się że widzę gdzie wyrzuciłem, by po wszystkim móc je zabrać, a nie chcę teraz czasu na to tracić gdyż jeszcze spróbowałbym ocalić dziewczynę, chociaż nie wiem czy mi się uda, w końcu dwóch jego kolegów czy tam braci ma się nie za dobrze, chciałbym aby tak się nie działo. Gdy już wiem gdzie znajduje się figurka dla pewności, ruszam powoli do okna przez które będę mógł zobaczyć co tam się dzieje, robię to ostrożnie żeby nie nadziać się na jakiś atak przeciwnika który usłyszy mnie jak głośno biegnę, przez co dostanę niespodziewanym atakiem. Tylko jak dotrę do okna i już będę widział co tam się dzieje to staram się ocenić sytuację na tyle by wiedzieć czy mogę szybko tam wpaść i zainterweniować, czy może jednak muszę uważać i nie wykonywać nie potrzebnych ruchów które sprawią że dziewczynie coś się stanie, wcześniej ryzykowałem dużo że mogą ją zranić, ale sytuacja nie była kolorowa więc można było zaryzykować że nic jej się nie stanie, natomiast teraz gdy facet jest w dramatycznej dla siebie sytuacja może postępować nie racjonalnie przez co nie będzie dbał o swoje życie, co sprawi że gotów na wszystko może chcieć wyrządzić jak najwięcej krzywdy.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Uzumaki Hibana »

  Ukryty tekst
Użyte techniki:
Nazwa
Fūton: Enshō No Kaze
Pieczęci
Połowa pieczęci Barana
Zasięg Max.
25 metrów
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jutsu defensywno-ofensywne, najbardziej podstawowa technika Uwolnienia Wiatru. Shinobi składa połowę pieczęci Barana, a następnie wyzwala z swojego ciała silny podmuch wiatru, rozchodzący się na wszystkie jego strony. Uderzenie wiatru jest na tyle silne, że jest w stanie zdmuchnąć lżejszych oponentów, a tych którzy stracili równowagę - po prostu obalić. Dodatkowo w pełni chroni przed wszystkimi pociskami (strzały, bełty) i bronią miotaną.
0 x
Awatar użytkownika
Izanagi
Gracz nieobecny
Posty: 144
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 14:34
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Tak jak na avatarze.
Widoczny ekwipunek: Katana

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Izanagi »

Sytuacja diametralnie się zmieniła, zastanowiło mnie przez chwilę jak to się stało, nie na długo bo na rozmyślanie o tym to było marnotrawienie mojego czasu. Przeciwnik nie czekał na mój ruch, po prostu sam zaczął atak, nie pozostało mi nic innego jak szybko wskoczyć przez okno do pokoju z którego to niedawno sam wyskakiwałem, skoro jemu udało się przejść inną ścieżką ja też mogę tak zrobić, nie czekając na nic przeturlałem się po podłodze w pomieszczeniu, szybko złożyłem pieczęci do techniki klona. Po wykonaniu jednego klona którego zostawiam w pomieszczeniu, wybiegłem drzwiami do tych wyjściowych z karczmy, by obiec ją tak aby móc zajść przeciwnika z jego prawej strony. Staram się zrobić tak domyślając się że nawet gdyby próbował teraz uciekać i tak czy siak nie zniknie z zasięgu mojego wzroku przez co będę mógł go spokojnie złapać, po za tym chyba nie spodziewa się czegoś takiego, bo przecież mógłby się odsłonić na mój atak, mimo wszystko staram się uważać, przeciwnik też myśli i może przewidzieć że spróbuję go zajść, gdy tylko tam dotrę staram się podejść do niego po cichu, w tym samym czasie klonem wyskakuję przez oko i staram się "z bejtować" przeciwnika,gdy ja zakradam bezszelestnie się, jak tylko zobaczę przeciwnika skupionego na klonie staram się zaatakować go niezauważenie kataną w serce ratując jednocześnie Tae, o ile się uda.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Uzumaki Hibana »

0 x
Awatar użytkownika
Izanagi
Gracz nieobecny
Posty: 144
Rejestracja: 3 kwie 2018, o 14:34
Wiek postaci: 17
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Tak jak na avatarze.
Widoczny ekwipunek: Katana

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Izanagi »

Udało się, wszystko działo się tak szybko że nawet nie zdążyłem odpowiedzieć, porozmawiać z Tao na temat jej brata, przecież nie miałem czasu aby jej opowiedzieć. Szybko, szybko wszystko dzieje się szybko, teraz też czasu na nic nie było, bo trza było spadać stąd, jakoś nie czułem się teraz aby wytłumaczyć co tutaj zaszło tym bardziej że Tae poszła sobie. Gdyby ona została to za pewne było by mi łatwiej wytłumaczyć co tutaj się stało, tak to bez świadków kto mi uwierzy? Wyłączyłem Sharingana i schowałem miecz, po czym następnie szybko udałem się w przeciwnym kierunku niż Tae, by móc nieco odpocząć gdzieś, nie pamiętam nawet gdzie jest mój dom... ale zapamiętuje nazwę wioski Tae oraz kierunek w którym należy się udać, bo chciałbym tam jeszcze się z nią spotkać by móc nieco się jej wytłumaczyć, jakoś tak poczułem że muszę to zrobić, tak w głębi serca, więc jak tylko nieco odpocznę i coś zjem, natychmiast udam się w owe miejsce.
z/t
0 x
Awatar użytkownika
Uzumaki Hibana
Gracz nieobecny
Posty: 1070
Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
Wiek postaci: 26
Ranga: Wyrzutek C
Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami.
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
GG/Discord: 66265515

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Uzumaki Hibana »

[Misja zakończona]
0 x
Awatar użytkownika
Ryou
Gracz nieobecny
Posty: 86
Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Ryou »

Ryou miał jeszcze trochę czasu po poprzedniej misji więc udał się do karczmy gdzie lubił przesiadywać. Było ich kilka w tym mieście, ale ta akurat była najprzystępniejsza dla jego celów. Jakie były to cele? Ano chłopak do karczmy nie przychodził po to po co przychodzi od niej przeciętny kowalski. Brak alkoholu, ani nawet najeść się nie chce. Bójki tez nie za bardzo mu w głowie. Więc po co? Ano aby posłuchać, obserwować i starać się zrozumieć. Jak zwykle zajął miejsce gdzieś w rogu karczmy i korzystając z okazji póki obsługa do niego jeszcze nie podeszła zamknął oczy i wsłuchał się w harmider. Narzucił sobie proste ćwiczenie, starał się wyodrębnić dźwięki niektórych słyszanych rozmów od ogólnego hałasu, zaczynając od najłatwiejszego poziomu trudności czyli tych najbliżej czy też najgłośniejszych. Tak zamrożony w czasie i przestrzeni czekał, a z zewnątrz można by założyć że sobie przysypia.
0 x
Kana Yuki

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Kana Yuki »

1/15Cirrus na niebie pogoda się zje...zepsuje!
[ Ryou - misja D ]

Obrazek
[/b][/center]
„Świat jest wszędzie taki sam
Tak się wlecze już, jak raz się zaczął komu
Wszędzie panny, wzdłuż i wszerz
Kręcą z tyłu tym, co wiesz
Jak to widzę, tu, czy tam, już jestem w domu”

Port obfitował w szanty. Zewsząd dobiegają radosne okrzyki, stukoty kufli i głośne rozmowy. Panowie chwalą się czego to nie zdobyli na morzu czy w innych portach. Mowa tu oczywiście o kobitkach. Hie, hie. Bo o czym można rozmawiać jak nie o blondynach z cycuchami tak wielkimi, że zaraz wybuchną?!
I oczywiście, młody Uchiha mógłby kontemplować spokój, ciszę i wolne od zajęć. Ale nie, bam. Koniec tego dobrego! Nic nie może przecież wiecznie trwać...
Zbliża się do ciebie podpity, wielki kolos. W dłoni dzierży kryształowy kufel wielkości twojej głowy. No, będzie ciekawie. Na pewno. Zapijaczonym głosem zagaja rozmowę rzucając ci ciężkie łapsko na ramię.
- Sieeeeaaa młody! Nie nudzi ci się? No... Widzę, że nudziiiii...
Spojrzał na chłopaka maślanymi oczami. Już wiesz, że nie uciekniesz. Chcesz odmówić? Będzie ciężko. Mężczyzna wygląda na takiego, co szybko nie odpuści. A prawdopodobnie nie odpuści wcale.
Upił łyk piwska i znów zaczął bełkotać.
- Mam dla ciebie zadanie. Kiedyś poznałem tu taką kobitę - odchrząknął. - Była piękna i mądra, ale musiałem wypłynąć. Kontakt się urwał... Chciałbym ją znów spotkać.
Wyraźnie posmutniał. Na jego palcu była widoczna obrączka. Najwyraźniej wspomnienie o nieszczęśliwej miłości dało o sobie znać w połączeniu z potężną dawką alkoholu.
0 x
Awatar użytkownika
Ryou
Gracz nieobecny
Posty: 86
Rejestracja: 4 sty 2019, o 19:34

Re: Karczma „Dziurawy żagiel”

Post autor: Ryou »

Ryou spodziewał się że ktoś w końcu przerwie mu jego spokojne kontemplacje, obstawiał wprawdzie że będzie to karczemna dziewka jednak nie zawsze można liczyć na takie szczęście. Już wcześniej wyłapał charakterystyczne ciężkie kroki zbliżające się w jego stronę nawet jeśli to nie było tak proste w ogólnym harmidrze. Kiedy tylko kolor był już w miarę blisko chłopak otworzył oczy i spojrzał na niego obojętnie. Opcji było kilka, na zdrowy rozum 3 wydawały się najbardziej prawdopodobne. Mógł chcieć wszcząć burdę, co nie było tak proste w tym lokalu ponieważ był nieźle obstawiony, no ale dać w mordę i pokiereszować typa przed daniem się złapać by się dało. Gigant mógł też szukać towarzystwa będąc podchmielonym i jakimś cudem uznał że towarzystwo Ryou jest właśnie tym czego mu potrzeba. Oczywiście była też ostateczna opcja, mógł zwyczajnie chcieć od niego wykonania jakiegoś zadania. Uchiha ze spokojem czekał aby sprawdzić która z opcji się ziści, choć jego równowaga została lekko zachwiana gdy uwiesił się na nim gigant.
- To zależy o co chodzi. - Ukrócił neutralnie debatę na temat nudy i zaczekał aż gigant przedstawi swoją ofertę.
Nie zwracał zbytnio uwagi na niechlujne zachowanie typa, liczyła się dla niego treść którą miał mu do przekazania a nie jej forma.
- Piękna historia. No to dwie sprawy. Pierwsza i najbardziej istotna jest taka. Co ja właściwie będę z tego miał? - Poczekał w tym miejscu na odpowiedź, jeśli poczułby się nieusatysfakcjonowany odpowiedzią nie zamierzał nawet naświetlać drugiej sprawy - Wiesz chociaż gdzie ona jest? Albo masz jakieś poszlaki? Imię, miejsce zamieszkania, cokolwiek? - Dodał jeśli byłby faktycznie zainteresowany.
Chłopak zignorował całkowicie temat obrączki, nic go nie interesowało to skąd ona pochodziła ani co oznaczała, dopóki nic to dla niego nie zmieniało.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kōtei (Osada Rodu Uchiha)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość