Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 1 cze 2023, o 19:01
Chłopiec dał się odprowadzić bez jakichkolwiek problemów. Złote dziecko. Szkoda go, no cóż. Nie mogła się nim zająć, nie była wcale tak dużo starsza od niego, opieka nad nim leżeć będzie w rękach odpowiednich służb. Przynajmniej taką miała nadzieję. Pewnie dowiedziałaby się tego od strażników, ale na całe szczęście, przynajmniej jej szczęście, nie było ich jeszcze w pobliżu. Miała więc dzięki temu pewność, że jej się za tę interwencję nie oberwie. Na razie, ale jak załatwi sprawę czy wyśledzi morderców, nie będzie miała czym się przejmować. Pożegnała się z chłopcem i ruszyła, nic innego jej nie pozostawało.
Dotarcie do dzielnicy portowej było tą łatwiejszą częścią zadania. Godziny co prawda nie sprzyjały, ale wiedziała gdzie to jest, więc samo trafienie tam nie stanowiło jakiegokolwiek problemu. Natomiast tym co stanowiło problem było odnalezienie odpowiedniego magazynu. Cholerka. Na co komu tego tyle. W sensie, rozumiała sens istnienia tych magazynów, ale w takiej chwili dla niej w pełni wystarczalny i funkcjonalny byłby jeden, jedyny. Najlepiej jeszcze z namalowaną wielką czerwoną strzałką i napisem "To ten". Jednak w życiu nie wszystko mogło być takie proste, niestety. Robiło się też coraz ciemnej, towarzystwo panów ze stowarzyszenia Stalowej Wątroby na szczęście nie wydawało się dążyć do jakiejkolwiek interakcji, nie chciała być zaczepiana przez losowe, mało aromatyczne osoby. Choć nie umknęło jej uwadze to, że niektórzy aż za bardzo się jej przyglądali. Albo byli zainteresowani tak młodą osóbką, miała szczerą nadzieję, że nie to jest powodem ich obserwacji. Albo byli swoistymi pomagierami osób poszukiwanego przez nią duetu. Nawet to drugie wydawało się jej bardziej prawdopodobne. Pomyślała nawet, że jakieś drobne im odpalają za potencjalne informacje, obserwacje, bycie systemem wczesnego ostrzegania. Jakiej jakości? Nie jej oceniać.
Dotarła do magazynu, który mógł być tym, który ona poszukuje, przynajmniej sprawiał wrażenie najmniej, jeżeli jakkolwiek, użytkowanego. Reakcja jednego z panów procentowych obyczajów nawet zdawała się jej być wcześniej wspomnianą czerwoną strzałką wskazującą na ów magazyn. Wystartował jak rażony piorunem. Cholerka. Nie chciała za nim ruszać. Bała się, że może to być jakaś pułapka. Czy ktoś tak podpity byłby w stanie sprytnie zrealizować plan zaprowadzenia jej w łapska tych morderców? Nie wiedziała, czy warto się nad tym zastanawiać? Raczej nie. Jednak, nie chciała dać mu uciec. Jeżeli nie pułapka, to i tak może biec ostrzec Haretsu kogoś tam i drugą osobę. Może nie miała typowej aparycji kunoichi, ale kto inny może się o tej porze tu szlajać? Ostrzeżeni mogą uciec, schować się gdzieś indziej, przeczekać aż ktoś zgubi ich trop. Mogą również polecieć prosto do magazynu, by tam dopaść szlajającą się dziewuszkę. Jednak bardziej niż wpadnięcia w pułapkę, faktycznie obawiała się tego, że straci szansę na ich dorwanie. Czyny tego kryminalnego duo nie mogły ujść im na sucho. Ruszyła za uciekającym mężczyzną, w biegu namalowała na małym zwoju kilka kruków (6) i ożywiła je składając pieczęć tygrysa. Miały lecieć nieco przed nią, w odstępach około 5 metrów od siebie, aby przypadkiem pojedynczy wybuch ich wszystkich nie zniszczył. Wypatrywały potencjalne zagrożenie z poleceniem pikowania na uzbrojoną osobę. Nie miały lecieć chmarą, w przypadku jednego celu pikować miał na niego jeden ptaszorek. Chciała mieć je w odwecie. Po tym oczywiście schowała zwój i biegnąc wyciągnęła kunai z kabury, pędziła za uciekinierem. Liczyła, że widok ostrego narzędzia zniechęci pozostałych pijaczków od jakiejkolwiek chęci obrony ich kolegi. Trzymała broń w taki sposób, aby ewentualnie być w stanie sparować jakieś przedmioty rzucone w jej stronę. Nie zależało jej szczególnie na bezpośrednim złapaniu go. Liczyła, że doprowadzi ją do poszukiwanych osób.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Mijikuma
Posty: 237 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Hyuga Meguru
Post
autor: Uchiha Mijikuma » 5 cze 2023, o 22:10
M i s j a C
Ai 15/28
W takim świecie takich dzieci, jak to, które właśnie opuszczasz, jest mnóstwo i nie wiadomo czy ktokolwiek miałby wystarczającą siłę, by utrzymać na swoich barkach brzemię tych wszystkich osieroconych istotek.
Znalezienie odpowiedniego magazynu w dziesiątkach kopii jednego wariantu z pewnością bywa trudne, tym bardziej zważywszy na godzinę, w której postanowiłaś szukać przestępców. W ciemności, usilnie przełamywanej drobnymi źródłami świateł z latarni czy pochodni, każdy budynek wyglądał niezwykle podobnie i ciężko orzec, który z nich jest w pełni funkcjonalny, a który wygląda na opuszczony.
Mało który z pijaczków cię nawet dostrzegł, w pełni zaabsorbowany dnem swojej butelki sake, natomiast ci, którzy się przyglądali… no cóż, ciężko stwierdzić czy za tym spojrzeniem kryje się coś więcej czy jesteś pewnym obiektem pożądania tychże obrzydliwych starych mężczyzn, którzy w głowie usprawiedliwiali się terminem „wiek to tylko liczba”. Nie sposób nie zauważyć bowiem twojej rażącej młodzieńczości. Na szczęście jednak do tej pory żaden nie zainteresował się na tyle, by do ciebie podejść, a jedynie spoglądać, czasem nerwowo zaglądając przez ramię do tyłu. Po co? Kto wie.
Przyszedł jednak czas wyboru. Rzucić się w pogoń czy może pozostawić pijaka samego sobie, nie interesując się gdzie ten tak pospiesznie się wybiera, ty zaś w tym czasie zdążyłabyś przeczesać magazyn?
Ruszyłaś zaś w pogoń – ptaszki pofrunęły w powietrze, pozostawiając za sobą jedynie dźwięk świszczącego wiatru, zachowując się dokładnie tak jak sobie życzyłaś z tym, że żadne zagrożenie dla ptaszków nie nadeszło – ich ciemny kolor zmieszał się z ciemnością zachodzącego słońca (które w rzeczywistości już zaszło) i śledziły one uciekającego prostaczka, ty zaś swoim połyskującym ostrzem ostrzegłaś tych, którzy mieli się na ciebie rzucić nawet nie z powodu jakiegokolwiek rozkazu, co solidarności pijaków. Ci zaś szybko oceniając swoje szanse zrezygnowali z napaści, tym samym pozostawiając ciebie w spokoju.
Uciekający mężczyzna odwróciwszy głowę w biegu, by zobaczyć czy biegniesz za nim lub walczysz z innymi, widząc jak blisko się znajdowałaś porzucił pomysł ucieczki, wiedząc, że jest on bezcelowy i padł na kolana, kłaniając ci się, chcąc wykrzesać w twoim sercu odrobinę litości.
- Błagam, nie zabijaj mnie! Powiem ci wszystko, tylko nic mi nie rób! – Wykrzyczał, nawet na ciebie nie patrząc, a w błoto, które miał bezpośrednio przy twarzy. Należało teraz zdecydować co zamierzasz zrobić z pijaczyną, może być on bowiem dobrym źródłem informacji na temat tego, co się tutaj dzieje.
Sprzedawca
Strażnik
Chłopiec
Pijak
0 x
Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 5 cze 2023, o 23:09
W czasie swojej pogoni miała spokój. To dobrze. Ale jednocześnie też źle. Liczyła, że w pewnym momencie rzucą się na nią poszukiwani kryminaliści, ułatwiłoby to jej robotę, zmniejszyło ilość czasu, jaki na to marnowała. Nie. Nie marnowała, nie marnuje czasu ten, kto chce pomóc innym i przynieść spokój zmarłym. Rodzice chłopca ze zrabowanego domu na pewno chcieliby, aby ich mordercy zostali ukarani. Na szczęście okoliczne pijaczyny nie zamierzały jej atakować, przynajmniej na ten moment zdawali się być nieco wystraszeni tym co ona może im zrobić. Może i dziecko, ale jednak kunoichi. No cóż.
Zaprzestał ucieczki. Doprowadził ją do miejsca, w którym miała czyhać na nią pułapka? Jest to możliwe. Trzymała względnie bezpieczną odległość od niego, oceniając na przysłowiowe "oko" było to z pięć metrów. Błagał o litość, ha! Jakby tylko ona planowała go zabijać! Była Boginią litościwą! Na pewno dla tych, co na to zasługiwali. Nie wiedziała jak bardzo złym człowiekiem był ten mężczyzna, różne rzeczy mogły zaprowadzić go do tego miejsca, ale domyślała się, że nie jest tak bardzo zły, jak ścigany duet. Pomimo jego błagań, nie mogła tracić czujności. Całe to zachowanie pijaczka mogło być jedynie zasłoną dymną, może nawet była lekką paranoiczką w tej sytuacji, ale nigdy nie miała do czynienia z mordercami. Nigdy się z nimi nie konfrontowała, więc nawet zdawała się być przesadnie ostrożną. Miała delikatnie ugięte nogi, być może sam pijaczek tego nie spostrzeże. Nie, żeby to jakoś ją bardzo interesowało. Chciała być gotowa do uskoku na wypadek ataku z zaskoczenia. Ptaków nie odwoływała, te miały nad nią krążyć okręgu zachowując bezpieczne odległości, aby wypatrywać zagrożenia i pojedynczo pikując na potencjalnego napastnika, który zacząłby się ku niej zbliżać.
-Gdzie są ci mordercy?! - Mówiąc to wolną ręką wyrzuciła ku mężczyźnie dokument należący do jednego ze ściganych, który miała szczęście znaleźć w sklepie. Założyła, że oczywiste będzie, że nie chodzi mu jedynie o tego Haretsu, ale też o drugą osobę. Złość jaką miała w głosie zaskoczyła nawet ją. Nie wiedziała by kiedykolwiek takie uczucie czuła. Szczególnie zaakcentowała słowo "mordercy". Tutejsza alkoholowa elita mogła nie wiedzieć, że ukrywający się w tej okolicy przestępcy są nie tylko złodziejami, ale i zabójcami. Może to dodatkowo skłoni go do współpracy? Nie wiedziała, ale warto spróbować. Skierowała też bardziej bezpośrednio ku niemu dzierżony w ręce kunai. Niech czuje zagrożenie. Chciała również dopytać go o powód ucieczki. Czy faktycznie z nimi jakkolwiek współpracował? Ale nie. Najważniejsza dla niej była ta informacja. Jak już ich dopadnie, a pijaczyna gdzieś się ukryje, to sporządzi jego rysopis i przekaże go straży. Z nadzieją, że podejmą się łapania ich żałosnego wspólnika z mniejszą opieszałością.
Na jej twarzy wyraźnie widoczna była wściekłość. Faktycznie mogła wyglądać jak ktoś zdolny do zabicia, zwłaszcza chcąc bronić inne życia. Pomimo tego na jej twarzy malował się uśmiech, zmarli nie mogli się już cieszyć. Ona mogła, choć w połączeniu z resztą widocznej mimiki u dziewczyny, prędzej niż z przyjemnymi uczuciami mogło to kojarzyć się z jakąś psychozą.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Mijikuma
Posty: 237 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Hyuga Meguru
Post
autor: Uchiha Mijikuma » 6 cze 2023, o 17:47
M i s j a C
Ai 17/28
Czy to na pewno tak źle, że ci poszukiwani kryminaliści nie rzucili się na ciebie z ukrycia w właśnie tej chwili? Tak naprawdę nie masz żadnego zrobionego rekonesansu na temat ich umiejętności – nie wiesz czy zdołasz pokonać ich w pojedynkę, a co za tym idzie, ciężko ci będzie dostosować jakiekolwiek strategie do walki z nieznanym. Może to więc lepiej, że ci się jeszcze nie pokazali, tym samym dając ci więcej czasu na zebranie informacji. Magazyn i tereny wokół niego są nieco odłączone od funkcjonowania miasta, nim więc zjawi się jakiekolwiek wsparcie może się okazać, że będziesz patrzeć martwo w niebo, podziurawiona.
W każdym bądź razie pijaczyna nie zamierzał chyba stosować się do żadnych nikczemnych sztuczek, bo po swoim geście uległości nie stało się nic, z cieni nie wystrzeliły inne osobniki z nożami w dłoniach by ją zabić, ani nie poszybowały dziesiątki shurikenów w twoją stronę. Stało się okrągłe nic, ty zaś mogłaś w tym czasie wsłuchać się w jego historię.
- Proszę, nic mi nie rób! – Powtórzył, jakby zupełnie nieświadomy, że ma do czynienia z dzieckiem, które ostatnie o czym myślało to bezlitosne zamordowanie jakiegoś pijaczyny. – Jestem tylko bezdomnym, który kiedyś był kimś… oj tak, byłem kimś, a jakże! Strażnikiem, wartownikiem! Nie byle jakim, prawie skończyło się moim awansem na kapitana sektoru straży! Ha, nie spodziewałaś się pewnie tego co? – Wykrzyczał pijanym głosem, uniósłszy się wcześniej do pozycji siedzącej, teraz natomiast jakby wypinał pierś ze względu na swoje osiągnięcia życia przeszłego.
- Niestety strzała w kolano całkowicie przekreśliła szansę na moje awanturnicze życie i wszelkie awanse. Szybko o mnie zapomniano i skończyłem tutaj, nie mogąc już pracować jako strażnik. A nic innego nie potrafiłem, to zgniłem… – Skończył, na chwile zamykając się w sobie i lekko pochlipując pod nosem. Dopiero ujrzawszy kartkę z imionami przestępców przypomniał sobie, że zostało mu zadane pytanie i nawet ta złość i wściekłość w głosie dziewczyny nie sprawiły, że zapomniał o sobie w swojej pijackiej manii i świadomości.
- Oni mnie zmusili do pilnowania ich magazynu! Powiedzieli, że zabiją, a zanim zabiją to wysadzą mi każdą kończynę… Obiecuję! Miałem pilnować czy nie idą jacyś strażnicy, a mimo żeś młoda to na pewno na zabłąkaną pijaczynę mi tu nie wyglądałaś. – Zaczął w końcu mówić z sensem, choć wciąż nie odpowiadając na zadane przez ciebie pytanie. Dopiero po chwili doszło do niego, że to, czego chciałaś się dowiedzieć to nieco inna informacja, nie zamierzałaś go tu rozgrzeszać czy dopytywać o jego kompas moralny.
- Poszli rabować, ale jest taka godzina, że niedługo powinni wracać, eee tak sądzę. Zawsze wracają w nocy, a ta zaraz przyjdzie, hu! Możesz jak chcesz wejść do tego magazynu i tam na nich poczekać, jak masz do nich jakiś interes! – Wykrzyczał, po czym zaczął się powoli podnosić, ciągle ostrożnym wzrokiem patrząc na ciebie, bojąc się czy nie zmienisz zdania i nie wbijesz tego kunaia prosto w jego serce. Pozostaje ci więc iść do magazynu i ewentualnie tam poczekać na dwóch rozrabiaków, bądź przepytać jeszcze niedoszłego kapitana straży na temat samych kryminalistów, zdaje się, że wie on więcej aniżeli ktokolwiek, z kim miałaś wcześniej styczność.
Sprzedawca
Strażnik
Chłopiec
Pijak
0 x
Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 6 cze 2023, o 21:02
Wydawała się być względnie bezpieczna. Przynajmniej na tyle, by nie spodziewać się ataku z zaskoczenia, choć swoim ptakom nie odpuszczała. Były w stanie przetrwać kilka godzin, więc nie zamierzała ich odwoływać, nawet jeżeli nikt nie czaił się za jej plecami. Przezorny zawsze ubezpieczony, Strzeżonego sam Susanoo strzeże. Czy jakoś tak to szło, nigdy nie była szczególnie przesądna, więc nie znała się na tych wszystkich powiedzeniach. Nie było to jednak szczególnie istotne. W każdym razie jej ptaszki chociaż odrobinę chroniły ją przed potencjalnym niebezpieczeństwem.
Pijaczek był wcześniej strażnikiem? Nawet z niezłym powodzeniem zawodowym? Trudno jej było w to uwierzyć. Nie ze względu na to jak nisko upadł, każdemu w życiu może się powinąć noga. Prawda? Prawda. Ale ktoś, kto był na tyle zdolnym pracownikiem, by nawet poważnie rozważano jego awans, raczej powinien być w stanie lepiej odnaleźć się w życiu "po". Chociaż nie miała bladego pojęcia jak przebiegają awanse bezpośrednio w straży. Ile w tym kompetencji, a ile w tym czegokolwiek innego. Choć widząc jak nieśpieszno straż podchodziła do tropienia tego kryminalnego duetu... Może w sumie nie wymagali od nich zbyt wiele. Zakładała jednak, że strażnik otoczony będzie odpowiednią pomocą medyczną, aby nie musiał udać się na przyśpieszoną emeryturę, w której potencjalnie jedyne co mogło go czekać to butelka najtańszego alkoholu. Nie wiedziała też jak medycyna i iryojutsu było rozwinięte w czasie, kiedy rana ta była świeża, ale obecnie chyba nie mieliby z tym problemu. Chyba. Nawet przeszło jej przez myśl by rzucić mu jakieś drobne w formie datku dla byłego członka straży, ale tak szybko jak ta myśl się pojawiła, tak też zniknęła. Jeszcze by to przepił, zero pożytku z takiego datku.
Został zmuszony do pilnowania magazynu? No cóż, to przynajmniej dało jej potwierdzenie, że to faktycznie było poszukiwane przez nią miejsce. Myślała jednak, że dostaje on od nich jakieś ochłapy w zamian za pełnienie wątpliwej jakości straży, natomiast tutaj zastosowano groźbę dosyć... okrutnej śmierci. Wysadzą mu każdą kończynę? Wątpiła w to. Przecież jakby chcieli mu wysadzić kończyny notkami, to od razu by zginął. Nie wiedziała jaki efekt by był od małej bombki wybuchowej, ale nawet nie chciała tego testować. Takie badania naukowe jej nie interesowały. Blefowali? Przepity mózg mógł tego nie przewidzieć. Śmierć od notki przyklejonej do ciała mogłaby nie być wcale taka bolesna, raczej poszłoby całkiem szybko. Wyszła też z założenia, że same notki są zbyt cenne aby zużywać je do tak wymyślnego sprawiania cierpienia, nawet jakby przyjąć, że jedna notka przypadłaby na jedną kończynę to mamy jakieś tysiąc ryo! Nie no, mała fortuna. -Jak chcieli Cię wysadzić? Czym? Notka by od razu Cię zabiła. Co potrafią?- Wolała jednak dopytać. Mogli mieć jakieś zmyślne narzędzia tortur, patrząc w sumie w jakim stanie, według opisu myszek, było ciało jednej z ofiar... No, notka miałaby inne efekty. Może ich po prostu jakoś nieudolnie kroili? Nie wiedziała co się mogło zadziać, ale fakt faktem - chciała się dowiedzieć.
-Nie pozwoliłam wstać. - Powiedziała widząc jak mężczyzna sam się podnosił. Była władcza jak nigdy. -Będziesz mógł wstać dopiero jak zniknę Ci z oczu. A jeżeli dowiem się, że coś im o mnie powiedziałeś, będziesz chciał śmierci. Moje ptaszki lubią sobie podziobać mięso. - Nawet rzuciła groźbą! Może taka nie przystoi kunoichi, ale strach na niego działał. Rozdziobywane ciało uznała za bardziej bolesne niż jakieś tam wybuchy. Przy wysadzeniu kończyny może nawet zemdlałby od szoku, tutaj byłoby trudniej. Tak przynajmniej myślała. Jeżeli tylko dostała interesujące ją informacje pośpiesznie skierowała się ku widzianemu wcześniej magazynowi, dalej z nieba obserwowana przez swoje stworzonka. Choć im była bliżej celu swojej podróży, tym była ostrożniejsza. Nie chciała wpaść wprost na poszukiwanych osobników przed samym wejściem do budynku.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Mijikuma
Posty: 237 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Hyuga Meguru
Post
autor: Uchiha Mijikuma » 8 cze 2023, o 15:31
M i s j a C
Ai 19/28
Pozostawienie atramentowych ptaszków jest o tyle dobrym pomysłem, że mogą one patrolować okolicę i w razie czego dać ci znać o nieproszonych gościach czy nagłych wydarzeniach, na które normalnie nie miałabyś jak zwrócić uwagę. Póki co jednak nic takiego się nie działo, nie było więc powodu do paniki czy jakichkolwiek większych działań.
Czy jego historia jest prawdziwa, nie powie ci nikt, pozostaje ci wierzyć mu na słowo lub wyprzeć się jego przekonań na ten temat i go po prostu zbyć - to nie tak, że jest on istotnie ważny dla całej toczącej się sprawy. Widać po pijaku, że swoje lata już ma przeżyte, nie wiadomo więc czy ta szansa awansu nie była jakieś dwadzieścia lat temu, kiedy to i władza była inna, jak i można powiedzieć cały świat pozostawał nieco inny od obecnego. Dużo przez te dwadzieścia wiosen się wydarzyło na każdym kontynencie, żeby patrzeć na tamte czasy tym samym spojrzeniem co obecne czasy. Nie poradzić sobie można “po” na wiele sposobów - z wielkiej frustracji mógł popaść w długi poprzez gry hazardowe, a mógł po prostu nie odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której jedna z elementarnych części ludzkiej anatomii nie funkcjonowała tak jak powinna. Przy takich obrażeniach należało działać szybko, u niego zaś najwidoczniej doszło do splotu niefortunnych wydarzeń, które doprowadziły do jego kalectwa.
- Panienko, to ninja są! Jeden z nich potrafi wysadzać ciała samym dotykiem! - Wykrzyczał przerażony samym wspomnieniem jutsu, które stosował jeden z przestępców. Widocznie nieźle musieli nastraszyć pijaków, żeby tak reagował, a jednocześnie nie próbował w żaden sposób ingerować w to straży, mimo że powinien znać wszelkie zasady z czasów jak jeszcze był jednym z nich. Jednak etanol we krwi potrafi siać wielkie spustoszenie.
Usłyszawszy twój głos, w zupełnie innym tonie niż przedtem, mężczyzna popatrzył na ciebie z konsternacją, ani trochę nie spodziewając się takiego obrotu spraw i że w ogóle jesteś w stanie wykrzesać z siebie takie nuty władczości i wzbudzić w nim taki lęk. Po twoich słowach pijaczyna najpewniej będzie uciekać przed każdym fruwającym ptakiem na nieboskłonie, bo na dźwięk groźby wydał z siebie niezidentyfikowany, bliski pisku dźwięk i położył się w tej samej pozycji co wcześniej, zakrywając głowę rękoma.
- Co tylko każesz! Tylko mnie nie zabijaj! Mam dwójkę dzieci i żonę! - Cóż, te słowa mogą cię nakierować jakim człowiekiem jest ten przed twoim obliczem - absolutnie nie wyglądał na osobę, która posiadałaby rodzinę, jest to zbyt kliszowe, żeby było prawdziwe. W każdym razie dowiedziałaś się mnóstwa potrzebnych informacji na temat przestępców, pozostaje ci więc rekonesans samego magazynu, żeby przygotować ewentualną zasadzkę - jeśli oczywiście znajdzie się tyle czasu, bo niesławna dwójka morderców może wrócić w każdej chwili.
Sprzedawca
Strażnik
Chłopiec
Pijak
0 x
Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 8 cze 2023, o 17:25
Kto by pomyślał, że pijaczek będzie tak dobrym źródłem informacji. Nie są to po prostu jacyś tam brutalni mordercy czy głupie złodziejaszki. Jednak "coś" muszą potrafić, skoro określił ich mianem ninja. Choć wykorzystywać swoje zdolności do takich celów. Ai uważała to za w pewien sposób uwłaczające wszelkiej godności. Ninja potrafią lepiej manipulować chakrą niż przeciętny obywatel, aby móc chronić innych! Pomagać im! O! A nie, okradać i mordować bogu ducha winnych ludzi. Będzie musiała dać im nauczkę i oddać ich w ręce straży. Nie chciała nikogo zabijać, jeszcze nigdy tego nie zrobiła. Nie chciała zostawać do tego zmuszoną, pomimo gróźb, które skierowała do, powiedzmy, informatora, nie wiedziała czy faktycznie byłaby do takich czynów zdolna! No nic. Nawet dowiedziała się o ciekawej zdolności jednego z poszukiwanych kryminalistów! Wysadzanie ciał samym dotykiem? Czyli musiała unikać z nimi bezpośredniego kontaktu, nawet było jej to na rękę. Nie była szczególnie uzdolniona jeżeli chodzi o walkę wręcz, a i nie była pewna czy komuś wyszkolonemu dałaby radę zrobić jakąkolwiek krzywdę przy użyciu swoich małych rączek. Ze względu na taką wybuchową zdolność, zapewne też był sprawny fizycznie. Raczej dla kogoś ślamazarnego byłoby to bezużyteczne, przynajmniej w walce. W życiu prywatnym pewnie jakieś zastosowanie ku temu by się znalazło. No cóż. Zignorowała słowa o rodzinie tego mężczyzny. Nawet jeżeli istnieją, kiedy jest w takim stanie zapewne nie mają z niego pożytku, więc tak jakby ich nie miał. Skoro przypominałby sobie o nich dopiero teraz, a nie opróżniając kolejne butelki alkoholu.
Nie chciała go już o nic więcej wypytywać. Może był w posiadaniu większej ilości informacji, na przykład co do zdolności drugiego przestępcy, ale już się bała, że przerażony będzie mówił cokolwiek, byle tylko spróbować swoimi odpowiedziami ją zadowolić. Ruszyła do magazynu z całą swoją ptasią hałastrą. Musiała się przygotować na ugoszczenie przestępców. Dowiedzieć się co jest w środku. Wszystko co tam znajdzie mogło być dla niej użyteczne. W mniejszym, lub większym stopniu. Wielkie pudła, skrzynie. Nie miała pojęcia co faktycznie będzie mogła tam zastać. Wiedziała jedno. Mając chociażby chwilę na przygotowania, chciała stworzyć więcej zwierzątek, które będą mogły jej pomóc w obezwładnieniu przeciwników. Na wolnym mały zwoju namalowała dwa węże. Jeden miał się schować, za potencjalnymi skrzyniami, jeżeli takich nie było, to właściwie miał się ukryć w jednym z rogów hangaru (bliżej drzwi wejściowych). Drugi natomiast już domyślnie miał czekać przy ścianie należącej do drzwi wejściowych - wciąż będąc w środku. Oczywiście, tak aby zaraz po wejściu się nikt o niego nie potknął. Raczej zależało jej na tym, by zwierzaczek znajdował się w cieniu i światło padające przez drzwi go od razu nie odkryło, ale po innej stronie pomieszczenia niż pierwszy z węży jeżeli ten nie znalazł skrzyni, za którą mógłby się skryć. Sama Ai natomiast, jeżeli tylko było jakieś miejsce położone wyżej, udała się właśnie tam, by z góry obserwować hangar.
Ptaki? Również już miały znajdować w magazynie, wysoko, na elementach belek podtrzymujących strop. Raczej wyglądając względnie naturalnie, na ile ich prezencja na to pozwalała, jednocześnie licząc na to, że sprzyjające oświetlenie też je dodatkowo zamaskuje. Nawet nie tyle ich obecność, co ich "nienormalność". Nie miały być jednak obok naszej bohaterki, co by też z automatu nie zdradzały jej pozycji.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Mijikuma
Posty: 237 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Hyuga Meguru
Post
autor: Uchiha Mijikuma » 10 cze 2023, o 20:04
M i s j a C
Ai 21/28
Z wielką mocą wiążę się wielka odpowiedzialność i nie każdy jest w stanie temu podołać – tacy ludzie poddają się sile, którą otrzymali wraz z pojawieniem się na tym świecie i korzystają z niej wedle własnej woli, która nie zawsze jest nieskazitelna. Można wręcz powiedzieć, że większość ludzi kieruje się własnymi korzyściami i motywami, nie zważając na dobro ogółu, ci którzy postępują „dobrze dla wszystkich” należą do mniejszości, która stara się zachować równowagę na świecie i nie dać tym złym wykorzystywać słabszych i czerpać z nich zyski. Pojawienie się więc shinobi, którzy korzystają ze swojej wyższości do niecnych celów nie powinno być zaskakujące, ale tym samym zwiększa to wagę całego zadania, którego się podjęłaś – tacy ludzie są dużo bardziej niebezpieczni aniżeli zwykli rabusiowie, którzy korzystają z siły mięśni i narzędzi, nie mając pojęcia jak mieszać chakrę w swoim ciele.
Bardzo ważną zdolnością każdego shinobi jest zdobywanie informacji i wykorzystywanie jej na swoją korzyść. A więc wieści, które usłyszałaś od pijaczka z pewnością da się wykorzystać i zrobiłaś to wręcz doskonale, mogłaś zawsze mu nie uwierzyć bądź też zwyczajnie zignorować jego słowa. Nie podjęłaś się wyciągania większej ilości informacji i może to i dobrze, bo nigdy nie wiadomo kiedy przestępcy znowu zawitają w swoim schronieniu. Zostawiłaś go i ten jak tylko poczuł się bezpiecznie i że nie będziesz go gonić, zwiał gdzie pieprz rośnie i najprawdopodobniej już nigdy się nie zobaczycie. Ty zaś weszłaś do magazynu i w mroku, z którego przebijały się pojedyncze smugi światła księżyca, dając ci jakiekolwiek światło, dzięki któremu mogłaś się rozejrzeć po zawartości magazynu.
Wnętrze nie było jakieś bardzo duże, też bardzo widoczny jest fakt, że jest to opuszczony magazyn. Widzisz wiele beczek i skrzyń, większość jednak w słabym już stanie – drewno zbutwiało i spleśniało, a w całym miejscu czuć było nieprzyjemną woń. Jeślibyś miała zamiar zajrzeć do którejś ze skrzyń, szybko dostrzegłabyś dużo ciekawej zawartości, która z pewnością należała do rabusiów i miał być to ich łup z napadów i rabunków. Sam magazyn jest podzielony na dwa pomieszczenia, w drugim zaś zobaczyłaś jedno podwójne słomiane prowizoryczne łóżko, na którym pewnie spali przestępcy. Stworzyłaś swoje kolejne atramentowe potworki, tym razem węże i wysłałaś je w wyznaczone przez siebie miejsca, samemu też chowając się tak, żeby cię nie było od razu widać, niestety nie znalazło się miejsce postawione na wyższym poziomie – magazyn miał bardzo wysoki sufit i brak drugiego piętra czy nawet podwyższenia, pozostał ci więc parter. Same ptaszki również znalazły swoje miejsce na belkach, gdzie pozostawały niewidoczne dla ludzkiego oka – było za ciemno, żeby można je było zobaczyć, chyba że się z góry wiedziało, że się one tam znajdowały.
Ledwo co zdołałaś się schować i słyszysz skrzypienie nienaoliwionych drzwi wejściowych do magazynu.
- Aleśmy się obłupili dzisiaj!
- Jeszcze dwa napady i będziemy mieć wystarczająco sprzętu, by wykonać zlecenie! – Słyszysz pierwszy rozmowy przestępców, których widzisz jedynie częściowo – widzisz kształty ich sylwetek, lecz nie cechy szczególne wyglądu, jest zbyt ciemno w środku, żeby móc takie rzeczy zobaczyć. Ci zaś podchodzą do jednej ze skrzyń i otworzywszy ją, wrzucają tam dzisiejsze zdobycze. O jakie jednak zlecenie mogło chodzić? Póki co cię nie widzą i twoich węży też nie, mimo że jeden jest niebezpiecznie blisko przeciwników – nawet nie myślą o potencjalnej zasadzce, więc nie szukają niepasujących elementów w magazynie. Pozostaje przed tobą decyzja – zaryzykować i jeszcze się wstrzymać od ataku i podsłuchać tym samym ich rozmowę, z której mogą wyniknąć dodatkowe informacje na temat tajemniczego zlecenia lub nie ryzykować wykryciem i atakować, póki jest okazja.
Sprzedawca
Strażnik
Chłopiec
Pijak
Mężczyzna przestępca
Kobieta przestępca
Mapka
0 x
Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 10 cze 2023, o 21:59
Rozglądała się po magazynie, na tyle, na ile pośpiech jej pozwalal. No cóż, nie wiedziała czego się będzie mogła spodziewać, ale to co zastała nie zaskoczyło jej nawet w najmniejszym stopniu. Choć sama pozbyłaby się tych niemalże nieużywalnych skrzyń i beczek. Tylko zajmowało miejsce, a pewnie poradziliby sobie ze zdobyciem takich "mebli" w dużo lepszym stanie. No cóż, ona bardziej dbała o swój komfort niż jacyś tam przestępcy, którzy pewnie też na długo się tu nie zatrzymali. No nic. Rozesłała swoje węże w odpowiednie miejsca. Sama się ukryła bez znaczącego naruszania jakichkolwiek przedmiotów w magazynie. Ptaszki się skryły na belkach, może i nie było takiej przestrzeni jaką sobie wymarzyła, jednak nawet to powinno wystarczyć. W końcu to tylko tymczasowy schronik.
Uf. Dobrze, że nie przeczesywała magazynu w jakiś szczególnie dokładny sposób. Dłuższa chwila zwłoki i jeszcze by przyłapali ją na gorącym uczynku! A to ona chciała mieć element zaskoczenia! Los chciał, że ustawili się stosunkowo blisko jednego z jej węży. Miało to swoje wady i zalety czy inne zady i walety. Z plusów, jeszcze go nie zauważyli. Z minusów, to była tylko kwestia czasu nim zwróci ich uwagę. Niech tylko któreś z nich obróci się przez nieodpowiednie ramię i być może go zauważą. Na ten moment jednak swoją przewagę zdołała zachować.
Zlecenie? Czyli nie byli wolnymi strzelcami. Przynajmniej nie stuprocentowo. Nie działali dla spełnienia własnych chorych żądz, przynajmniej nie była to ich jedyna motywacja. Szykowało się coś grubszego, tyle udało jej się wywnioskować. Świetnie byłoby dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego "zlecenia". Może udałoby się i jemu zapobiec? Przez chwilę myślała o tym, aby poczekać na to jak rozwinie się rozmowa tego duetu. Jednak bliskie położenie jednego z węży względem przestępców ją od tego pomysłu odwlekało. Im dłużej pozwoli im na w pełni swobodne, niczym nie zakłócane działanie, tym była większa szansa, ze zauważą jej zwierzaczka. Zauważą jej zwierzaczka. Zwiększy się ich czujność. Nie mogła na to pozwolić, więc może i postanowiła zachować się nieodpowiednio, ale stwierdziła, że musi przejść do działania.
Rzuciła kunaiem, nie w nich. Na początek chciała jedynie odwrócić ich uwagę. Żelastwo rzuciła w okolice skrzyń znajdujących się przy lewej ścianie, a dokładniej przy lewym górnym rogu magazynu, przeciwlegle do węża. Nie był to też kunai rzucony tak by się w cokolwiek wbić. Raczej miał opaść na ziemię z brzdękiem, może nawet pomyślą, że po prostu skądś to spadło. Kiedy tylko spostrzegła, lub usłyszała ich reakcję wskazującą na to że którekolwiek z nich chciałoby to sprawdzić. Niemalże wszystkie ptaki miały runąć na osobę będącą bliżej miejsca jej "wabika". Niemalże wszystkie, gdyż jeden dalej miał pozostawać na swojej belce. Wątpiła by były w stanie kogokolwiek zranić w jakkolwiek znaczący sposób, ale miały polecieć na głowę i ją dziobać, celować w oczy, przesłaniać wzrok. Kiedy ptaki runęły, to Ai też wykonała też kolejny ruch. Rzuciła w kierunku osoby zaatkowanej przez ptaki kunai z notką wybuchową (na którą przed rzuceniem przelała odrobinę chakry by ją "obudzić"). Liczyła na to, że ptaszki odwrócą uwagę tego duetu na tyle, że nie spostrzegą pędzącej w ich kierunku broni. Notka miała wybuchnąć, gdy kunai wbije się w przeciwnika lub będzie blisko jego ciała. Przynajmniej z takim zamiarem ustawiła jej zapalnik. Węże dalej pozostawały w ukryciu. Będą potrzebne nieco później, jeżeli ta jej "niespodzianka" nie wypali. A nawet jeżeli wypali - to unieszkodliwi jednego z rywali. Nie chciała go nawet zabić, bardziej liczyła na obezwładnienie. Ale "rzut aby zabić" miał większe szanse powodzenia niż próby jakichś dokładniejszych przymiarek "by notka uszkodziła, ale nie zabiła". Specem od broni miotanej nie była, więc nastawiona była na rzeczy zdające się być najprostszymi w realizacji. Sama starała się jednak pozostać skryta tam gdzie jest i bacznie obserwując sytuację. Licząc też na to, że błysk wybuchającej notki da jej lepszy wgląd w to z kim ma doczynienia.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Mijikuma
Posty: 237 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Hyuga Meguru
Post
autor: Uchiha Mijikuma » 11 cze 2023, o 00:34
M i s j a C
Ai 23/28
W każdej z tych skrzyni było coś innego i pomimo że wyglądały one na niezadbane i jakby miały chwila moment się rozlecieć, w ich środku panował pewien porządek – wszystko było na swoim miejscu. Kunaie i inne narzędzia ostre w jednej skrzyni, zwoje w drugiej, kosztowne materiały domowe jeszcze w innej i tak dalej. Przewożenie i renowacja dekoracyjna tego miejsca na nic by się nie przydała, skoro są to lokatorzy nieoficjalni i wyjęci spod prawa.
Przestępcy cię nie zauważyli, ani żadnego z twoich zwierzątek. Zaczęli przeczesywać skrzynie i wrzucać do poszczególnych dane rzeczy z łupu, ty w tym czasie mogłaś podsłuchać ich rozmowę.
Za całym tym przedsięwzięciem najwyraźniej kryło się coś więcej i skoro już na samym wstępie masz do czynienia z rabunkami i morderstwami o szczególnym okrucieństwie… to tak naprawdę lepiej może nie wiedzieć co można znaleźć zagłębiając się w tę sprawę. Może się okazać, że to dopiero czubek góry lodowej, pod dnem zaś znajdowała się cała organizacja. Kto wie? Ciężko to wydedukować w momencie, kiedy wiesz, że są to osoby spoza Kotei, nie można tu więc mówić o lokalnym czarnym interesie, chyba że są to najemnicy, ale tego już się z rozmowy nie miałaś jak dowiedzieć.
Zdecydowałaś natomiast nie tracić więcej czasu z obawy o swój atramentowy twór i zaczęłaś działać. Rzuciłaś kunaiem tak, żeby ten się odbił i przyciągnął uwagę rabusiów.
- Co to?! – Krzyknęła kobieta z zaskoczenia, oboje zaś podeszli do centrum hałasu zobaczywszy co to jest.
- Znowu włożyłaś broń do złej skrzynki! – Wrzasnął na nią mężczyzna, zaciskając pięści, ale nie mogłaś tego zobaczyć, bo było za ciemno.
- Wcale nie! – Wyparła się kobieta, której momentalnie zaczęło to śmierdzieć i niczym drapieżnik, który sam stał się zwierzyną obróciła się akurat w tym momencie, kiedy na nią opadły ptaszyska.
- CO TU SIĘ DZIEJE? – Wykrzyknęła, rękoma odganiając atramentowe zwierzątka. Mężczyzna momentalnie, nie widząc nawet twojego ataku, ale wiedząc, że coś złego się tu działo przyłożył dłoń do ziemi i stworzył wokół siebie i swojej towarzyszki kopułę, o którą obił się twój kunai z notką, która wybuchła, tym samym niszcząc fortyfikację przeciwnika, ale tym samym dając im sygnał, że faktycznie mają do czynienia z przeciwnikiem. Zobaczyłaś błysk i wybuch, na skutek którego wszystkie twoje ptaszki zostały starte z powierzchni ziemi. Sam błysk pozwolił ci na sekundę zobaczyć ich oblicza – kobiety z długimi różowymi włosami i mężczyznę z zielonymi . Oni cię nie dostrzegli, ale wiedzieli z której strony jesteś i w jednej chwili bez słowa kobieta rzuciła się w twoją stronę, wyciągając przed siebie ręce, co mogłaś zobaczyć, bo akurat weszła w promień światła wpuszczanego do środka poprzez małe okno w ścianie.
Ukryty tekst
Sprzedawca
Strażnik
Chłopiec
Pijak
Mężczyzna przestępca
Kobieta przestępca
Mapka
Ukryty tekst
0 x
Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 11 cze 2023, o 11:29
Definitywnie udało się odwrócić uwagę, co prawda nie tak skutecznie jak tego by sobie życzyła. Ptaszki wykonały swoje zadanie najlepiej jak tylko mogły. Niestety, dziewczynka nie brała pod uwagę zdolności defensywnych tego duetu. Bariera stworzona przez mężczyznę była pewną nie dogodnością, przez którą straciła jedną ze swoich notek. No cóż, niestety plan unieszkodliwienia przynajmniej jednej osoby z tego duetu jej się nie powiódł. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Duet się od siebie rozdzielił. Co prawda miało to swoje wady, ale tak naprawdę liczyła na to, że nie będą ciągle obok siebie. Nie po to stworzyła wcześniej dwa węże, aby jej przeciwnicy trzymali się cały czas za rączki! Co to, to nie!
Miała ciągle w głowie informację o tym, że jedno z nich potrafi wysadzać dotykiem. Skoro musi dotykać wysadzanych rzeczy, założyła, że ta osoba na pewno będzie chciała się do niej zbliżyć, wiedząc więc, że szarżuje na nią kobieta, automatycznie uznała ją za tą wybuchową osobistość. Czyżby ona pełniła tutaj rolę włóczni, a on był tarczą, która ich chroniła? Jest to możliwe. Jednak nie zamierzała go postrzegać jako kogoś "niegroźnego", zapewne też miał jakiś potencjał ofensywny, o którym nie chciała się zanadto przekonywać. Miała jedynie nadzieję, że tak jak i jego koleżanka, tak i on będą skupieniu na kierunku, z którego nadszedł atak. Chciała by to było centrum jej uwagi. Musiał to być centrum ich uwagi, takie założenie jej pomagało. Miała nadzieję, że się nie myli.
Ostatni z ptaków zaatakował szarżującą dziewczynę, celując jej w twarz, oczy. Tak naprawdę nawet nie miał jej zranić. Miał zostać zniszczonym na jej twarzy. Przez celowe zakończenie działania techniki animującej ptaszka. Atrament miał zabrudzić twarz napastniczki, jakby dostał się do oczu to byłoby nawet lepiej. W momencie tej małej dywersji robionej przez ptaszka, węże miały przystąpić do działania. Ten będący bliżej mężczyzny miał zacząć go owijać. Ten będący za ścianką między Ai a różowowłosą natomiast miał skupić się właśnie na niej. Również ją owijać w celu obezwładnienia przeciwniczki. Oba węże miały owijać przeciwników w taki sposób, aby unieruchomić im dłonie i ci nie mogli ich docisnąć do atramentowych cielsk zwierząt. Pijaczek wspominał, że jedna osoba wysadza dotykiem, ale nie mogła wykluczyć też tego, że druga osoba też to potrafi. Więc założyła, że oboje wysadzają dotykiem. Nie była pewna jaki to musi być dotyk, ale wyciągnięte ręce dziewczyny sugerowały jej, że to one są do tych wybuchów używane. Uderzenie, dotknięcie, smyrnięcie. Nie chciała kusić losu i się o tym przekonywać. Problemem będzie jeżeli wybuch będzie mógł powstać również z ciała. No cóż. Wtedy będzie musiała złożyć pismo o to, aby każdy Doko miał nauki mające na celu informować o zdolnościach różnych klanów i szczepów.
Sama Ai niekoniecznie chciała pozostawać w miejscu, ale pozycję uznawała za tyle niedogodną, że chęć ucieczki w stronę budynku, gdzie znajdował się jej najbliższy wąż sprawiłoby, że straciłaby nawet ten minimalny ogląd na mężczyznę. Musiała więc sobie z tym poradzić w nieco inny sposób. Na ten moment natomiast jedynie przeszła bardziej na lewą stronę swojej kryjówki, co by potencjalny atak na ślepo jej nie zranił.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Mijikuma
Posty: 237 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Hyuga Meguru
Post
autor: Uchiha Mijikuma » 11 cze 2023, o 15:43
M i s j a C
Ai 25/28
Szybko dało się wyciągnąć wniosek z walki, że twoi przeciwnicy również nie znają twoich technik, a nawet jeśli, to nie są wprawieni w walce z taką osobą. Nie spodziewają się żadnego innego ataku niż ten, który widzą, a widoczność jest raczej słaba. Nie myślą też o żadnych pułapkach, choć może powinni, skoro wiedzą, że ty tu byłaś już wcześniej niż oni, lecz cała ta nagła i dynamiczna sytuacja raczej wyłączyła u nich szersze myślenie i pozostawiła intuicję i doświadczenie bojowe. Widać po nich, że rozumieli się bez słów jeśli chodzi chociażby o formację bojową, w której mężczyzna został z tyłu, kobieta zaś wypruła do przodu.
Szybko jej szarża została przerwana, przez ostatniego odchowanego ptaszka, który tym razem zleciał w dół prosto na jej twarzy i można by powiedzieć, że zachował się niczym uliczny gołąb – spaskudził całą twarz różowowłosej, która przez brak widoczności nie zdążyła wyhamować i wpadła na pudła i się przewróciła, klnąc pod nosem siarczyście. To wtedy właśnie węże zrobiły swój pierwszy ruch – pierwszy wąż, ukryty z tyłu, blisko mężczyzny, szybko wziął się za robotę i błyskawicznie owił się wokół jego rąk, zaś ten nie mógł się wydostać, obojętnie jak mocno by się starał, na skutek czego upuścił też to, co aktualnie miał w ręce – granat dymny, który upadł i się aktywował, wywołując wielką chmurę dymną wokół mężczyzny, przez co ten też stał się dla ciebie absolutnie niewidoczny.
Kobieta zaś została zaatakowana przez węża w najgorszym dla siebie momencie – nie dość, że bolał ją brzuch od uderzenia w skrzynie przy biegu, to jeszcze nic nie widziała, bo nim zdążyła wytrzeć pieczące od atramentu oczy, to jej ręce zaatakował wąż.
Gdy ty zaś zmieniłaś pozycję, to kobieta widocznie wpadła w furię i usłyszałaś kolejny wybuch – najwyraźniej nie chodziło tylko o dłonie. Wąż przepadł, kobieta wytarła oczy i zaczęła się oglądać wściekle, wręcz ociekając furią, by się zorientować w terenie i w którym miejscu się właśnie znajduje. Zajęło jej to tak z trzy, może pięć sekund i wskoczyła na skrzynkę z której wyskoczyła z krzykiem w stronę, z której poleciał kunai, czyli w twoją, ale już nie tak dokładnie.
- ZABIJĘ CIĘ! – Krzyknęła jeszcze, powoli się do ciebie zbliżając, jednak to ty miałaś tutaj przewagę – wiedziałaś gdzie jest ona, nie odwrotnie. Pewnie gdyby z jej oczami było wszystko w porządku to by cię już dostrzegła, była wystarczająco blisko, ale atrament w oczach dalej dawał się po sobie poznać i przeszkadzał jej w funkcjonowaniu. Mogłaś to wykorzystać do swoich celów, wiedziałaś też, że drugi wąż cały czas owija się wokół rąk mężczyzny, który bezsilnie stara się uwolnić z ucisku, cały czas stercząc w środku dymu z granatu.
Sprzedawca
Strażnik
Chłopiec
Pijak
Mężczyzna przestępca
Kobieta przestępca
Mapka
Ukryty tekst
0 x
Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 11 cze 2023, o 17:22
Jeden wąż podołał swojemu zadaniu, przynajmniej na ten moment tak to wyglądało. Oczywiście, nie miał on odpuszczać mężczyźnie, ba! Wręcz przeciwnie. Miał się coraz mocniej zaciskać na jego rękach i ciele, jeżeli da radę je połamać, nawet lepiej. W każdym razie ten przeciwnik miał być obezwładniony przez swojego nowego wężowego przyjaciela. Miała nadzieję, że to wystarczy. Różowowłosa zdawała się być bardziej problematyczną, choć tutaj ptak doskonale wywiązał się ze swojego zadania przynajmniej tymczasowo odbierając kobiecie wzrok. Niestety, drugi wąż został przez nią zniszczony. Cholera, miała nadzieję, że nie mogąc dotknąć go dłońmi, nie będzie w stanie go wysadzić. No cóż, jej zdolności były jeszcze silniejsze niż mogło się zdawać na początku, jakby samo wysadzanie dotykiem nie brzmiało potężnie.
Nie chciała ich zabijać. Raz, że jeszcze nigdy nie miała wątpliwej przyjemności by tego dokonać, a dwa, chciała by zostali przesłuchani przez osoby potrafiące to robić. Jednak zdolności jej przeciwniczki zdawały się tę sprawę komplikować. Jej żywy towarzysz powinien być w pełni wystarczający. Liczyła, że skoro ona, przynajmniej teraz pełni rolę mięśni, to on jest mózgiem. W takiej sytuacji, jeżeli różowa ucierpi bardziej niż Ai by tego chciała, nie będzie tak źle. W normalnych warunkach posłałaby kolejne węże, aby te załatwiły sprawę. Ale skoro jeden został wysadzony, kolejne najpewniej czekałby ten sam los.
Musiała być bardziej agresywna. Na szczęście miała przygotowany wcześniej zwój, którego chwila właśnie nadeszła. Nie miała czasu na malowanie, co prawda nie trwało to długo, ale w tej chwili każda sekunda była dla niej cenna. Wyjęła zwój, który od razu rozwinęła. Złożyła pieczęć Tygrysa by ożywić trzy lwy, które miały zaatakować przeciwniczkę. Atak był zsynchronizowany, ale nie jednoczesny. Nie wiedziała jak potężny wybuch może zrobić. Nie chciała stracić swojego oddziału w sekundę. Najpierw do ataku rzucił się jeden lew, który na celu miał przygwoździć przeciwniczkę do ziemi i ranić swoimi pazurami. Pozostała dwójka miała ją zaatakować od boków, a więc delikatnie okrążając dziewczynę jednocześnie wykorzystując jej tymczasowe braki w widoczności. Czy miały jej zadawać śmiertelne rany? Miały ją unieszkodliwić. To na pewno, póki będzie w stanie krzyczeć i chodzić, na pewno będzie stanowić zagrożenie. Można powiedzieć, że w tym aspekcie Ai dała swoim stworzeniom względnie wolną rękę co do finalnego pokonania przeciwniczki. Umywając swoje rączki od ewentualnych konsekwencji.
Na zastanawianie się nad nimi i tak nie miała czasu. Od razu po rozpoczęciu tego ataku na zwoju maluje kolejne trzy lwy, których jeszcze nie ożywia, ale woli mieć je w pogotowiu. Chciała wykorzystać chwilę jaką dają jej atakujące lwy, by później móc je od razu ożywić.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Mijikuma
Posty: 237 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Białowłosy o wysokim wzroście (184cm) i krwisto-szkarłatnych ślepiach. Gustuje w pięknych, ale praktycznych ubraniach, ciemniejszej gamie barw, które łączy z często złotymi wstawkami. Przystojny chłopak, którego uśmiech zabija samym swoim wdziękiem
Widoczny ekwipunek: Łuk | Kołczan | Kamizelka Shinobi | Torba | Ochraniacz na czole z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych sił Sogen"
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Hyuga Meguru
Post
autor: Uchiha Mijikuma » 11 cze 2023, o 17:47
M i s j a C
Ai 27/28
Mężczyzna ciągle walczył z wężem, który coraz mocniej i mocniej się zaciskał wokół jego rąk, aż kości pękły i usłyszałaś przeraźliwy i agonalny krzyk. Chyba nikt się nie spodziewał, że atramentowe zwierzątko jest w stanie dopuścić się takich obrażeń.
A na pewno kobieta nie miała pojęcia o tym, co się działo za jej plecami, bo teraz kiedy usłyszała krzyk swojego towarzysza, straciła czujność i spojrzała przez bark, ale przez bombę dymną nic nie dostrzegła, jednocześnie to był jej błąd – pierwszy lew runął na nią niczym na swoją ofiarę, którą zamierza dziś zjeść na obiad i zaczął piekielnie drapać pazurami, do czego dołączyły się kolejne lwy. Ona wrzasnęła jeszcze głośniej niż jej kolega czując jak pazury rozszarpują jej skórę i jedyne co mogła w tej chwili uczynić to zdetonować kolejną chakrę w dłoniach, co też zrobiła, tym samym eliminując tego lwa, który ją przygwoździł do ziemi. Pozostałe dwa okrążały ją i czyhały na każdy jej zły ruch. Wstała z trudnością, dysząc ciężko, czując, że po jej ciele spływa krew z wielu ran naraz – czuła tracącą siłę i spojrzeniem zaczęła szukać ucieczki, lecz takowej nie było, w takim więc razie zdecydowała się na ostateczność. Rzuciła się z krzykiem na jednego z dwóch lwów, który akurat był bliżej bomby dymnej i tego również zdetonowała i pobiegła w stronę mężczyzny, chcąc się przegrupować i pomóc mu z jego problemem, w każdym razie nie myślała już racjonalnie i kierowała się jedynie instynktem. Zanim jednak zdążyła w ogóle dobiec do chmury dymu, ostatni z lwów skoczył na nią i szponami wbił się poniżej łopatek i przewrócił ją, zaś ona już nie wstała. Mężczyzna w tym czasie ciągle krzyczał z bólu, bowiem wąż wcale nie ustępował i dalej się zaciskał pomimo złamanych kości, a sama chmura gazu nie pozwalała mu oddychać. Nie bacząc na niebezpieczeństwo wybiegł z chmury i w promieniach księżyca zobaczył leżące ciało swojej towarzyszki w kałuży krwi, nad którym stał atramentowy lew. Sam ten widok go spiorunował i tak naprawdę odebrał mu już jakiekolwiek zdrowe myślenie, sam efekt z pewnością spotęgował wężowy ból. Upadł na kolana, płacząc.
- PODDAJĘ SIĘ! – Wykrzyknął w eter, gdyż nawet nie miał pojęcia gdzie się znajdowałaś.
Sprzedawca
Strażnik
Chłopiec
Pijak
Mężczyzna przestępca
Kobieta przestępca
Mapka Tu już mapka nie jest tak potrzebna, więc nie zmieniam.
Ukryty tekst
0 x
Ai
Posty: 304 Rejestracja: 29 mar 2023, o 11:40
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 148cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11022
GG/Discord: Laertes#9788
Multikonta: Itoshii, Aoi
Post
autor: Ai » 11 cze 2023, o 18:23
Usłyszała trzask. Musiały to być ręce mężczyzny. Prawdopodobnie nie stanowił już większego zagrożenia. Zostawała kobieta, która zareagowała na cierpienie swojego partnera. Uch. Jednak mieli jakieś uczucia? A może uznała, że mając kogoś do pomocy w walce będzie im łatwiej? No cóż. Jest to możliwe. Lwy robiły swoją robotę. Nie chciała na to patrzeć. Miały wolną rękę, ona skupiła się na dokończeniu pozostałych lwów chcąc się odciąć od wrzasków, które słyszała. Ona tego nie zrobiła. Sami to zrobili. Lwy to zrobiły wiedząc, że są złymi ludźmi. Pobudzone co prawda jej rozkazem, ale dokładniejszych instrukcji im nie wydawała. Lwy zrobiły to co uznały za słuszne. Tak. Jej ręce były czyste. Co najwyżej upaskudzone kurzem i innym syfem znajdującym się w magazynie. Na pewno nie krwią dziewczyny. Ona chciała ją obezwładnić delikatniej. Używając węża. Zniszczyła go. Pozostałe zwierzęta nie były tak delikatne. Niestety.
Słysząc poddanie się mężczyzny wyszła ze swojego ukrycia niewinnie otrzepując swoje ciuchy. Nie patrzyła na ziemię. Lew miał ustawiać się tak by przesłonić ciało kobiety leżącej na ziemi. Dziewczynka nie chciała oglądać niczyich zwłok. Nawet tak złych osób. -Dobrze. Mogłeś od razu. Tak byłoby lepiej. Tak. - Cholerka, ciężko było jej się w pełni odciąć od tego co zrobiła. Się znaczy, co zrobiły jej zwierzęta. Starała się uśmiechać. Musiała. Musiała być silna. Nie mogła pokazywać smutku, inni mogli być smutni. Ona nie. Ona musiała być silna za innych. Unikała wszelkich spojrzeń w kierunku zwłok. Udawała, że nie istnieją. Nie chciała pokazać żadnej słabości. Bała się, że pocieknie jej jakaś łza. Bała się, że ciało postanowi przypomnieć co jadła tego dnia. Cóż. Lew krążył przy swojej ofierze osłaniając ją przed wzrokiem swojej Pani. Dobrze. Szła po swój kunai, który rzuciła na samym początku jako odwrócenie uwagi. Chciała go zabrać ze sobą. Niesplamiony. Czysty. Tak. Była czysta. Na pewno. -Pójdziemy teraz do straży, dobrze? - Uśmiechnęła się niewinnie. Ćwiczyła uśmiechy. Potrafiła się cieszyć nawet wśród wszechogarniającego smutku. Da radę. Udawała jakby ta dziewczyna nie istniała. Jakby tutaj była tylko ona i ten mężczyzna. Nikogo więcej. Poza jej lwem oczywiście. Lwem, który miał złapać mężczyznę za kołnierz i wyciągnąć z magazynu. Wąż jedynie poluzował uścisk, by nie sprawiać jego rękom aż takiego bólu. I co? Jak powiedziała, tak też zrobiła. Chciała dostarczyć mężczyznę straży. Zdać raport z tego co widziała w magazynie, co usłyszała. Usłyszała niewiele, ale ona tylko miała zatrzymać bandytów. Nic więcej. Oni wyciągną informacje co do skoku, zleceniodawcy, kogokolwiek. Potem wróci do domu. Tak. Będzie potrzebowała długą kąpiel. Będzie musiała z siebie zmyć cały ten brud. Brud fizyczny. Brud psychiczny. Każdy brud jaki tylko mógł tylko zrugać jej czystość.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości