Siedziba władzy

Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1006
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Siedziba władzy

Post autor: Anzou »

Anzou stał wyprostowany i słuchał z lekkim zdziwieniem tego, co mówił do nich strażnik. Jakim człowiekiem trzeba być, by wykorzystywać niewinne ptaki do ataków?! Do tego w celu jakiejś chorej zemsty? Po co to komu? Motywy, którymi kierują się ludzie w swoim życiu codziennym są okropne. Frustracja, która w nich drzemie - również. Młody Kaminari czekał, aż strażnik skończy swoją wypowiedź, szacunek do starszych, który mu wpojono za młodu tak nakazywał. Po skończonej wypowiedzi sam postanowił się do niego odezwać.
-To podłe. Z początku myślałem, że pani Shimei przesadza i te ataki są wywołane jakimś innym bodźcem, może przez porę roku? Może przez głód? A tutaj proszę, okazało się, że to zabójcy.. Dobrze, że finalnie nikomu nic się nie stało i przerwaliśmy fazę testów. Nasza współpraca okazała się owocna. Dziękuję za nagrodę. Jeżeli to wszystko, to miłego dnia!
Anzou powiedział wszystko spokojnym głosem, bez ekscytacji. Chciał brzmieć poważnie, jak przystało na Shinobi i powagę sytuacji. Następnie spojrzał na swojego kolegę Azumę, z którym wykonał dzielnie zadanie. Czy było trudne? Ciężko to jednoznacznie określić. Gdyby nie Sharingan Uchihy różnie mogłoby się to potoczyć. Koniec końców jednak nikt zbyt nie ucierpiał. Może poza gościem, który oberwał Raitonem.
-To jak Azuma, wracamy na pole treningowe? Może wspólny trening?
Rzucił w jego kierunku i się uśmiechnął. Był przekonany, że się zgodzi. Nie ma co zajmować czasu dla strażników, mają zapewne wiele innych spraw. Chłopak (jeżeli Azuma nie ma problemu - razem z nim) opuści siedzibę władzy i uda się w stronę pola treningowego, na którym cała przygoda się rozpoczęła...

z/t (sam lub z Azumą)
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kyoushi »

  • Podróż przebiegła bez większych niespodzianek. Młodzieniec o wielu talentach do sprawiania i wywoływania kłopotów tym razem był całkiem spokojny. Jego ADHD zostało zaspokojone rzezią na zmutowanych członkach klanu Juugo, które panoszyły się jako niedobitki w Oniniwie. Tymczasem, dotarłszy do bram Sogen, mógł się szybko wylegitymować swoim wyglądem. Strażnicy doskonale znali czerwonookiego członka klanu, przyodzianego w obsydianową czerń, która przysłaniała wszelkie atuty w postaci katan. Teraz trzeba było tylko dotrzeć do centrum osady, a także siedziby władz. Tym razem nie popełni błędu i raport złoży od razu, czyli tuż po wydarzeniach...
    Wchodził już niemal jak do siebie. Mimo tego, że był ledwo Akoraito, wielokrotnie miał szansę pojawiać się w siedzibie, której właścicielką, a raczej gospodynią była Katsumi Uchiha. Gdy tylko zauważył odpowiedzialną osobę za umożliwienie widzenia się z głową rodziny wyjątkowego Kekkei Genkai, białowłosy skinął głową i się zapowiedział:
    - Shiroyasha Kyoushi, przybyłem zdać raport czcigodnej tuż po wydarzeniach w Oniniwie, sprawa pilna dotycząca samego Antykreatora. - jeżeli tylko został dopuszczony, nie czekał dłużej, poprawiając pasek przy którym miał katany, wszedł pewny siebie do środka by spojrzeć na kobietę i przygotować w głowie to co miał do powiedzenia już za chwilę...
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kyoushi »

  • Tak, dokładnie tak było, a czerwonooki nie był wyjątkiem. Po prostu był sobą i brał z tego życia tyle ile tylko dawał radę. Czasem przesadzał, bo wpadał w niepotrzebne tarapaty, jednak tym razem musiało być podobnie. Po prostu nauczył się życia namacalnie. Wiedział co go czeka jak drugi raz wpadnie we własną pułapkę, którą była bezmyślność w najprostszych czynnościach, takich jak praca. Nie mógł tym razem zawieść.
    Wszedł i się nie zatrzymywał dążąc tylko do jednego miejsca, musiał powiedzieć co pamietał, zbadał także tył pleców, tuż pod kataną, gdzie przechowywane był zwłoki Masako - o niej tym bardziej nie mógł zapomnieć. Gdy dotarł przez pusty hol, nie wiedząc czemu, skontaktował się ze strażnikami swojej przełożonej, która była gotowa na jego przyjęcie niemal natychmiast. Był rad, że nie tracą czasu. Wszedł bez słowa, by skinąć głową, jeszcze w ruchu spoglądając na nią. Lata przybywały, a ona nie traciła uroku, słodkie. Przeszedł jednak samego siebie, by zacząć tak jak należy. Wysłuchawszy usiadł na przeciwko niej, tuż za jej biurkiem jak zwykle, jednocześnie wyciągnął zwój i położył go przed sobą.
    - Sprawa Hana Sozo, którą zorganizowała organizacja nazywająca siebie Feniksami nie przyniosła oczekiwanych efektów i informacji, których oczekiwali. Głównymi informacjami była przeszłość Antykreatora zawarta w przedmiotach dla niego niezwykle ważnych, które później wyświetlały obrazy i całe akcje, gdy jeszcze był 'normalny', a wszystko to w jego rodzinnej wiosce Oniniwa, która cały ten czas była pod nosem Daishi, klanu Koseki w głębokich odnogach. Schowana pod iluzją stworzoną za pomocą wysokopoziomowej techniki Fuuinjutsu nagle stała się rzeczywistością i przykryta pod formą jeziora odkryła prawdę skąd wywodzą się tak naprawdę znani nam jakże doskonale członkowie klanu Juugo. - wziął oddech, by kontynuować, jednocześnie w tym samym czasie poprawił swoją nienaganną chaotyczną fryzurę, klasycznym przeciągnięciem włosów od czoła po tył głowy, by kosmyki przecisnęły się przez szpary pomiędzy palcami. Spoglądał jeszcze na jej oczy, by ocenić czy dokładnie go słucha, bo drugi raz ciężko to wszystko powtórzyć, wyglądało na to, że jego niezwykle chotyczny styl był dość... Nieokrzesany, jednak był skuteczny, a w tej pracy chyba to liczyło się najbardziej. Jednak nie jemu to oceniać. - Juugo, są wynikiem eksperymentów jeszcze innego shinobi, który chyba z czymś przesadził i w wyniku błędu stworzył coś na ich kształt, a my jako grupa mieliśmy okazję mierzyć się z tymi Juugo, niedobitkami w formie o wiele bardziej zaawansowanej. Naprawdę potężni, jednak daliśmy im radę, by przedrzeć się i dowiedzieć się czegoś jeszcze. Wiemy czego szuka Han. To jedyna pozytywna informacja i wiemy to, że już wie gdzie tego szukać, wie jak zniszczyć chakrę, więc czas się kończy. Antykreator szuka groby Mędrca Sześciu Ścieżek, a według NESa wie gdzie się znajduje i to jest jego główny cel... Ale to nie wszystko... Wspomniałem także o NESie, jego jeźdźcy, który podczas walki w Oniniwie, w której straciliśmy Masako... - wtem wskazał na zwój z nieco smutną miną - Przyniosłem jej zwłoki, powinna spocząć wśród swoich ziem... Jednak wracając, NES przytargał tam Jinchuuriki Rokubi, którą zabił na naszych oczach, całej grupy najemników i uwolnił sześcioogoniastego, którego po długiej batalii pokonaliśmy i został zapieczętowany w niejakim... Takashim Nara. Żółtodziób klanu Nara, jednocześnie to nie zwiastuje niczego dobrego, w końcu Nara mają broń, którą mogą wymierzyć w ramach odwetu w klan Aburame, to moja pierwsza myśl... - wtem zakończył, bo się... Zmęczył. Było tego strasznie dużo, a Shirei-kan na pewno będzie miała wiele pytań. To miało się za chwile wydarzyć, a on sam musi być gotowy na odpowiedzi, które przygotuje w głowie..
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kisuke »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1006
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Siedziba władzy

Post autor: Anzou »

Młody członek klanu Kaminari wraz z Azumą udał się do siedziby władzy. Chłopak rozpoznał to miejsce, był już tutaj, również z Azumą. Ostatnia wizyta była niezwykle udana, ponieważ chłopak otrzymał niemałe wynagrodzenie za pomoc w pojmaniu niebezpiecznych bandytów. Oczywiście, zgodnie z prośbą okazał swoją odznakę. Nie miał z tym żadnego problemu, nie miał też najmniejszego powodu, by się wstydzić. Władca Piorunków był dumny z tego, kim jest i nie zamierzał się z tym kryć. Wiele przed nim pracy, by stać się rozpoznawanym na świecie, a teraz jest doskonała okazja ku temu, by zaistnieć w Kotei. Uśmiech, który zobaczył po pokazaniu swojej odznaki utwierdził go tylko w fakcie, że jest członkiem wspaniałego klanu. Może nietypowym członkiem, ponieważ jest bardziej wygadany niż typowy członek klanu. Białowłosy po wejściu do środka ukłonił się w geście szacunku.
*Azuma mimo swojego młodego wieku jest niezwykle ceniony. Ludzie dostrzegają w nim ogromny potencjał. Nic dziwnego, ma w sobie to coś. Taki płomień w oku, który z każdym kolejnym dniem się zwiększa, rozpala! Fajnie, że mogę być świadkiem tego, jak z małego chłopca zmienia się w mężczyznę. To zaszczyt być u jego boku.*
Anzou uważnie obserwował reakcję Azumy na każde wypowiedziane słowo przez górę władzy. Chłopaczek pewnie w środku pękał z dumy, cieszył się, że ktoś go zauważył. Kaminari zanotował fakt, że jedno gospodarstwo jest nękane, oraz że są to niebezpieczni ludzie, którzy regularnie dopuszczają się przestępstw. Z całą pewnością dwójka postara się ich obezwładnić i postawić przed wymiar sprawiedliwości. Wtedy będą mogli odpowiedzieć za czyny, których się dopuścili. Czasami jednak zdarza się tak, że w ferworze walki nie ma możliwości, by któraś osoba wyszła z tego w jednym kawałku. Niestety, taki już ludzki los. Nieustanna walka, często o życie. Kaminari pokręcił głową dając znać, że on pytań żadnych nie ma. Azuma, jeżeli zechce, to je zada. To jego misja. Anzou chce tutaj tylko być obok i go wspierać. Niech zrobi to tak, jak uważa, wszystko powoli i spokojnie.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kyoushi »

  • Białowłosy gdy tylko zaczął mówić szybciutko się rozluźnił. Już nie było dla niego problemu by siedzieć przed samą Shirei-kan i powiedzieć wszystko co wiedział. W końcu mógł się czuć tu jak w domu, tak też przyjęła go cała rodzina Uchiha, to była ta specyfika klanu. Dla pozostałych byli bezwzględni i niebezpieczni, dla swoich byli najmilsi i najlepsi. Przynajmniej tak się tutaj czuł. Nikt go nigdy nie wytknął, że jest tykającą bombą i że w każdej chwili może zdarzyć się coś niespodziewanego - choćby wybudzenie Nibi ze stuletniego snu. Dobrze, że nad tym panował. Dobrze, że się w tę stronę rozwijał i nie dopuszczał do takiego scenariusza. Czarnego scenariusza.
    Nie czekał dłużej na to co miała do powiedzenia, gdy tylko się podniosła i zdenerwowana, nie ukrywając emocji pytała o więcej szczegółów. To była pięta achillesowa Shiroyasha, jednak tym razem wysilił dwie ostatnie szare komórki by wykrzesać z siebie wszystko co wiedział:
    - Więc zacznę od osób, które pamiętam i które brały udział. Skład Feniksów składał się z niejakiego Sau oraz Yuriko, która dowodziła. Użytkowniczka Byakugana, tamtego nie kojarzę co potrafi, byli w grupie zwiadowczej, która szukała informacji o Antykreatorze, prowadzili nią. W niej Shikarui, Asaka, opowiadałem już o nich ostatnim razem z rodziny Kosekich, tam też znalazł się Yami z Shigashi, syn kupca, Toshiro Uchiha który ich wspomagał, Hikari Terumi i martwa już Masako, i chyba... No nie pamiętam by ktoś był tam jeszcze na kogo warto było zwrócić uwagę. W grupie dywersyjnej w której byłem była cała Klepsydra, czyli Ichirou, Seinaru czy Kuroi Kuma. Do tego niejaki samuraj Jun, Kakita Asagi, również samuraj. Keira Koseki, która poległa podczas szarży na dzikich Juugo, wcześniej wspomniany nowy Jinchuuriki Takashi Nara, wykwalifikowany medyk Mujin oraz zamaskowany Akahoshi Kensei. - wymienił cały skład, wspominając jeszcze o tym, który kierował grupą - Liderem był członek szczepu Gazo, niejaki Hakusei. Gdy tylko nasza grupa zrobiła wielki szum i wjazd na Oniniwę, niszcząc budynki i zabierając całą uwagę tych dzikich Juugo, druga grupa szukała informacji odnajdując tak zwane pozytywki, które wyświetlały wydarzenia z młodości Hana Sozo. My wykonaliśmy zadanie, jednak po spotkaniu się z pozostałymi spotkaliśmy także samego Antykreatora. Mieliśmy szczęście, że pojawił się Sześcioogoniasty, bo gdyby nie on wątpię by Han nas tak wypuścił - układem było jedno, pomożemy mu spacyfikować bestię, by nie zniszczyła drogiej mu Oniniwy, a puści nas wolno. Widziałem na własne oczy jak przeżył tsunami samego pustynnego księcia, wychodząc z tego bez ręki i połowy twarzy, która znikąd się zlepiała... Jest skurwiel nieśmiertelny, to pewne... - powiedział zaciskając pięść, nie ukrywając jednocześnie podziwu jak silnym można się stać.
    - Z tego co pamiętam żadnych szczegółów jak go pokonać. Jedynie to jak doszło do powstania szczepu Juugo, przez nieudany eksperyment. Pozostałe informacje posiedli Feniksy i z naszego klanu na pewno więcej będzie wiedział Toshiro Uchiha. Masako wiedziała, ale niestety ona już więcej nie powie... Han pragnie równości i spokoju, by ludzie przestali się prześcigać i zabijać za to kto jest silniejszy, stąd przeszkadza mu chakra. Jednak nie widzi tego, że jak nie będzie chakry to i tak ludzie będą się mordować, choćby kijami czy nożami. To ślepe, zaślepiony jest tą wizją, która niczego nie zmieni... - wziął głęboki oddech, by po chwili dalej kontynuować - Uwierzysz mi droga Shirei-kan, że to sam Antykreator stłamsił bestię do postaci kuli chakry, którą skondensowaną zapieczętował w wybranym przez siebie shinobi? Tak było i wybrał wtedy kogoś słabego i był to właśnie młody Nara. Zrobił to Han. Zrobił to po to by mieć go później na oku i wykorzystać. Widać, że nie był w najlepszej kondycji po walce z Bijuu, jednak nie mieliśmy możliwości spróbować go zaatakować, jest zbyt potężny na ten moment.. Nie mieliśmy szans z tym potworem. - zakończył nieco posmutniały ze względu na to, iż zdawał sobie sprawę jaka przepaść dzieli go pomiędzy Antykreatorem, kimś kto miażdżył wszystkich i wszystko, a nawet się nie wspomagał chakrą Juugo, co dziwne...
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Siedziba władzy

Post autor: Azuma »

Poprzedni wątek: Dzielnica portowa

Towarzystwo Anzou dodawało otuchy młodzieńcowi, w drodze do siedziby władzy. Mocno zastanawiało go to co usłyszą na miejscu. Jeszcze parę chwil temu wspominał koledzę, że sam planuje niebawem starać się o przyznanie oficjalnej, wyższej rangi, a tu nagle zjawia się posłaniec z informacją że ma się stawić w siedzibie władzy. I na dodatek posłaniec wspomniał, że poczynania młodego Uchihy nie przeszły niezauważone, co mimowolnie sprawiło że poczuł się ważniejszy. Ważniejszy bo oficjalnie doceniony.
Było to miłe, ale też skłaniało do zastanowienia, co ich dalej może czekać. Podejrzewał, że nie będzie to nic prostego. bo z marszu pozwolili mu zabrać ze sobą wsparcie. - Jak nic to będzie sprawdzenie w boju… - pomyślał, przekraczając próg wejścia do budynku. Przebywający na miejscu strażnicy, będący najwyraźniej poinformowani w sprawie ich przebycia, bez problemu przepuścili ich dalej, do gabinetu w którym byli już oczekiwani.
- U-uchiha Azuma, stawiam się na wezwanie - zakomunikował z powagą, co zostało przyjęte z początku jedynie skinieniem głowy. Uwaga przeniosła się na Anzou, który nie był ninją z naszego rodu. Dopiero po przedstawieniu odznaki symbolizującej jego pochodzenie, można było przejść do sedna spotkania.
- Znowu bandyci… - wyszeptał, bo to nie był pierwszy raz, kiedy wraz z Anzou mieli powstrzymać niegodziwców. Tym razem chodziło o gospodarstwo, które było terroryzowane przez przestępców. Ci mogli także odpowiadać za niepokoje w sąsiednich gospodarstwach. Zadaniem Azumy i Anzou miało być powstrzymanie tych rozbojów za wszelką cenę. Nawet za cenę życia bandytów.
- Rozumiem. Zajmiemy się tym... ostatecznie… - potwierdził bez zająknięcia. Prawdą była taka, żę Azuma jeszcze nigdy nikomu nie odebrał życia. Był w końcu przecież jeszcze tylko dzieckiem.
Ale był też ninją o czym wiele osób zapominało. Dotychczas działało to na jego korzyść, ale czy i tym razem tak będzie? Tego nie wiedział. I czuł zdenerwowanie.
- Czy… czy mógłby Pan wskazać na mapie o jakie okolice chodzi? - postanowił spytać, gdy ujawniono im cel misji. Wiedzieli już do kogo powinni skierować pierwsze pytania, ale Azuma wolał wiedzieć co dalej robić w razie gdyby te nie przyniosły satysfakcjonującego tropu. Jak nie ten konkretny gospodarz, to może inni będą w stanie udzielić wartościowych informacji.
- Dziękuje, postaram… postaramy się nie zawieść - powiedział na koniec cicho, lekko skłaniając głowę, gdy przedstawiciel władz potwierdził to o czym myślał idąc na to spotkanie.
0 x
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kisuke »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1006
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Siedziba władzy

Post autor: Anzou »

Przedstawiciel rodu Kaminari uważnie słuchał wypowiedzi mężczyzny, który wezwał tutaj Azumę i przedstawiał plany, wskazał, które gospodarstwo boryka się z problemami ze strony osób, którzy mają na bakier z prawem. Chłopak już nie raz miał okazję walczyć z takimi ludźmi i wiedział, że można spodziewać się po nich wszystkiego. Dobrego władania bronią, czy używania podstawowych technik. Im więcej zleceń wykonał, tym większe miał doświadczenie i bardziej spokojne podejście do tego tematu. Wcześniej chciał zbawiać cały świat i liczył, że krok po kroku wyeliminuje każdego bandytę w swojej okolicy. Życie jednak zweryfikowało część jakże wspaniałych założeń. Jeżeli problem zostanie rozwiązany w jednym miejscu, to za chwilę powstaje w drugim. Niestety, tak zbudowany jest dzisiejszy świat, który opiera się głównie na pieniądzu. Gdyby tylko ludzie wiedzieli, że to wszystko, ten cały majątek może runąć pod wpływem istot spoza Muru... Może wtedy ich postrzeganie uległoby zmianie. Wtedy padło pytanie, które uruchomiło szare komórki białowłosego, który postanowił zabrać głos. Spojrzał prosto w oczy swojego rozmówcy.
-Znam to gospodarstwo. Byłem tam. Faktycznie, szukanie obozowiska mija się z celem, bandyci mogliby w tym czasie ponownie uderzyć i spróbować okraść niewinnych ludzi. Wydaję mi się, że takie napady są cykliczne, więc na miejscu możemy dowiedzieć się, kiedy do nich dochodzi i po prostu zaczekać. Następnie ich pojmiemy. Myślę, że to rozsądne i dobre rozwiązanie. Jeżeli będą próbować uciec, to do swojego obozowiska, więc zaprowadzą nas do swojej jamy. Musimy być ostrożni, Azuma.
Anzou mówił powoli, spokojnie. Chciał, żeby każde jego słowo zostało dobrze zrozumiane przez każdą osobę w pomieszczeniu. W ten sposób chciał też pokazać, że członkowie klanu Kaminari są w stanie zaplanować konkretne i dobre rozwiązania, które sprawią, że problem zostanie rozwiązany. W ferworze walki może dojść do poważnych obrażeń, czy nawet śmierci, więc trzeba być przez cały czas skupionym na zadaniu. Nie ma miejsca na potknięcie i zlanie sprawy. Albo robimy coś na sto procent, albo nie robimy tego w ogóle. Takie podejście reprezentuje Kaminari Anzou, duma klanu, przyszły Władca Piorunów! Chłopak chce się również przyczynić do awansu swojego młodszego kolegi, którego rozwój zaskakuje chyba klan Uchiha. Jego potencjał, tempo... jest po prostu imponujące! Azuma nie marnuje żadnego dnia, konsekwentnie, dzień za dniem staje się lepszy. To przykład godny naśladowania. Chociaż... sam Anzou też nie może odmówić sobie tempa rozwoju oraz starań. Młodzieniec stał wyprostowany i czekał na pomysł Azumy, który prawdopodobnie będzie zaskakujący, może nieszablonowy? Jest młody, przebojowy, więc istnieje szansa, że nikt nie pomyślał by rozwiązać ten problem tak, jak on.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3835
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Siedziba władzy

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kyoushi »

  • Białowłosy był ninja wyjątkowej jakości. Na tym wszystko się kończyło, bo gadać to ani mu się nie chciało, ani tego zbytnio nie potrafił. Był tym który działał i znany mógł być z tego, że było go wszędzie pełno i jeżeli trzeba było wykonać jakieś zadanie, to był on do tego odpowiedni. Kosztem wszystkiego. Relacjonowanie zdarzeń w jego wypadku mogłoby się kończyć na - zadanie wykonane. Niestety, nie było tak kolorowo i nawet jego obowiązywały pewne zasady, gdzie musiał zdać wszystko co widział i wszystko co się wydarzyło by przełożony miał świadomość z niebezpieczeństw czy dobrodziejstw, które miały miejsce. W tym wypadku kolejny raz przynosił złe wieści. Cóż, trafiał w takie miejsca i na takie punkty wydarzeń fabularnych, że nie było kolorowo.
    Miał okazję odpowiedzieć na jeszcze parę pytań, które zainteresowały samą Katsumi. Nie dziwił się, bo sam był w szoku widząc kolejnego Sharingana w gronie najemników, jednocześnie kobieta wyglądała na taką po przeszukaniu dokumentów jakby... Nic nie znalazła.
    - Nishiyama. Przedstawiał się jako Nishiyama Toshiro. Kręci się od turnieju w Yinzin i wydarzeń pod iglicą na ziemiach Nara obok Shikaruia oraz Asaki, którzy służą rodzinie Koseki jak wcześniej wspomniałem. Wcześniej tego nie zauważyłem, ale tym razem miałem to jak na widelcu podczas pojedynku z demonem, posiadał Sharingana, to pewne. Cóż, pojawił się równie niespodziewanie co sam NES, który przytargał Jinchuuriki, którą zabił na miejscu ze sobą. Posiadaliśmy sensorów Hyuuga, nie tylko Yuriko, ale i Tamaki, mało doświadczona jednak także pomagała no i Shikarui ze swoim Doujutsu. O sensorze wykrywającym chakrę nic mi nie wiadomo. Hakusei swoimi tworami z atramentu tworzył mapy i on działał jako sensor grupy szturmującej Oniniwę. - tutaj przerwał, zastanawiając się dalej nad odpowiedziami, do których już po chwile wrócił, gdy tylko Katsumi dalej drążyła temat.
    - Tak, dokładnie. To wyglądało jakby był kompletnie niewrażliwy na obrażenia fizyczne. Przyjmował je bez uników, tracąc rękę, a po dłuższej chwili ją odzyskiwał. Co prawda wtedy tracił na mobilności i stawał się bardzo powolny, koncentrując się na tym by przywracać ciało do pierwotnej postaci, jednak faktem jest, że nie dało się go zabić. Jego ciało wciąż się regenerowało. Nie, żadnych pieczęci. Przynajmniej w widocznych miejscach. - tylko tyle mógł powiedzieć, więcej nie wiedział na temat samego Antykreatora, a dokładnie to więcej nie widział. Niestety, a może stety. Dobrze byłoby posiadać jednak wyjątkowe Doujutsu.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Siedziba władzy

Post autor: Azuma »

Przedstawiciel władz wydawał się zadowolony z zadanego przez chłopców pytania. Skrupulatnie podszedł do zadania, wyciągając zwój który po rozłożeniu, dokładnie ukazywał całą okolicę. Azumie od razu przyszło do głowy, że pewnie każdy ninja w trakcie stanu wojennego musi być w posiadaniu takiego skrawka informacji, aby móc precyzyjnie zaplanować wszelkie działania.
- Jakby się zastanowić i my będziemy w takiej sytuacji - pomyślał, by za chwilę usłyszeć, że Anzou zna to miejsce. Obydwoje spojrzeli na młodego Kaminari, który wyjawił, że już tam wcześniej był.

- Dobrze się składa, nie będzie więc najmniejszych problemów z dotarciem na miejsce - zauważył, a następnie wysłuchał kolejnej porcji informacji dotyczących bandytów. Mężczyzna ujawnił, że nie ma pewności, ale napastnicy mogą posługiwać się zarówno bronią oraz chakrą. Żadna z tych informacji nie była dobra. Jakąkolwiek dobrą informacją wydawało się jedynie to, żę bandyci w przypadku nie napotkania oporu, nikogo nie krzywdzili. - Najwyraźniej nie chcą tracić na to czasu, albo nie chcą pozbywać się swoich żywicieli….
- Byłbym zaskoczony, gdyby atakowali całą szajką, nikogo nie pozostawiając w obozowisku do przypilnowania skradzionych wcześniej rzeczy - zauważył, zastanawiając się, czy mężczyzna lub Anzou mogli podzielać jego obawy. - Może należałoby jednego puścić, aby nieświadomie, doprowadził nas do obozowiska - mruknął, rzucając przy tym retoryczne pytanie.
- Zgadzam się z Anzou-kun, należy rozpocząc działania najpierw od rozmowy z gospodarzem. Ustalenie momentu ataków pozwoli przygotować się na kolejny - poparł ciut starszego kolegę, przy okazji zastanawiając się czy ich wiek nie mógł ponownie zadziałać na ich korzyść. Oczywiście przywdziany przez Azumę strój, definitywnie wskazywał z kim mają do czynienia, ale gdy się go pozbył i udawał zwyczajnego, wiejskiego chłopaka, to napastnicy mogliby wpaść w popłoch w momencie zorientowania się z kim naprawdę przyjdzie im walczyć.
Z tego rozwiązania już raz skorzystali, w wiosce Toshima. Mieli wtedy jednak wsparcie jeszcze jednej osoby co zdecydowanie ułatwiało im wtedy zadanie. Tutaj, będą zdani tylko na siebie, dlatego muszą wykorzystać wszystko co może im dać przewagę.
0 x
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2186
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Siedziba władzy

Post autor: Kisuke »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kōtei (Osada Rodu Uchiha)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości