Czyżbym przesadził z tym patroszeniem ich towarzyszy? Możliwe. No ale po prostu dałem im lekkie ostrzeżenie...no powiedzmy. Uśmiechnąłem się delikatnie na groźbę Chizuru. Spokojnie też spojrzałem na celującego do mnie kusznika.
-I po co te nerwy? I tak pewnie nie zrobię tego co powiedziałem bo mi się nie będzie chciało. Zabijam wtedy gdy jest to konieczne lub ktoś mnie naprawdę zezłości jak osoba na poprzednim balu. Przy ponownym spotkaniu może wam w skrócie opowiem co się tam stało dodałem spokojnie nie zwracając zbytniej uwagi na kuszę wycelowaną we mnie. I tak uważałem się za martwego od minięcia 12 roku życia. Na szczęście po chwili wszystko się uspokoiło i wróciliśmy do dalszej rozmowy. Kolejne trzy zadania? Ciekawe co wymyślili. Kiwnąłem tylko głową na "tak" było to kiwnięcie aby mówiła dalej o tych zadaniach.
-Rozumiem. Wątpię aby było to proste zadanie. Jeżeli chcesz możesz walczyć na całego. Przynajmniej pokaż mi jak walczysz na całego a czy dalej będziesz walczyła w pełni to już zostawię tobie do decyzji powiedziałem do Chizuru ze spokojem. Następnie wysłuchałem tego co uwielbia pieniądze. Udowodnić mu swój intelekt pokazując drogie rzeczy? Ha Zabawne.
-Z tym akurat nie będzie problemu. Te dwa przedmioty są warte więcej niż ode mnie oczekujesz. Powiedziałem kładąc na stole jedną ze swoich rękawic tak jak i swoją laskę. Pozwoliłem mu spokojnie się temu przyjrzeć. Przyglądał się temu jakiś czas by na koniec kiwnąć głową z aprobatą.
-Zdałeś powiedział tylko. Widocznie znał się na rzeczy. Chociaż czy wiedział jak takie coś może być drogie? Zapewne tak skoro interesują go pieniądze. Wie zapewne iż takie coś jest trudno wykonać a co za tym idzie idzie może sporo kosztować. Założyłem z powrotem swoją rękawicę a laskę chwyciłem w drugą opierając ją tak o ziemię. Kusznik chce abym pokazał mu przepiękną kobietę która potwierdzi swój udział w balu? Hmm...Agatta na pewno pojawi się na balu. Kijin sam będzie dowoził jej zaproszenie. Ciekawe czy Tsubaki się pojawi. Jeżeli tak to ciekawe czy zgodzi się mi pomóc w tym zadanku? Mam taką nadzieję. Ostatnim razem dzięki niej nie musiałem pozbywać się swojego uzbrojenia. Może i tym razem przypisze mi szczęście co do niej? Możliwe.
-Co do twojego zadania to też nie powinien być problem tak sądzę. Piękna partnerka siedzi obok ciebie. Ale wiem że nie o to chodzi. Mam nadzieję że przedstawienie na balu też będzie odpowiednie? zapytałem z lekkim uśmiechem. Po otrzymaniu od niego odpowiedzi kiwnąłem lekko głową na znak że rozumiem.
-Może i nijaka ale z takiej osoby łatwo zrobić bóstwo. Moim zdaniem takie osoby można uznać za czyste płótno bądź nie zapisaną kartkę papieru...i sądzę że z rozpuszczonymi włosami zapewne nie wyglądałaby nijako no ale to moje skromne zdanie odpowiedziałem i kiwnąłem głową na to że odchodzą. Schowałem swoje pieniądze do kieszeni. Posiedziałem jeszcze chwilkę by następnie odstawić krzesło na miejsce i sam również opuścić teren tego przybytku
Ukryty tekst
[z/t]