Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha . Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 10 kwie 2023, o 01:25
Tak. Luksus przyzwyczajał. Jak bardzo chciała się teraz luksusowo umyć by pozbyć się zapachu czosnku, który teraz drażnił jej nos. Niestety jedyne na co mogła sobie w tym momencie pozwolić to było przetarcie rękawem twarzy, by ostry sos nie wleciał jej do oczu. Miała tylko nadzieję, że fenek został oszczędzony i zawinięty w ciasto posiłek nie zebrał hattricka, bo to byłoby już wielce niezręczne. Całe to wydarzenie miało jedną zaletę. Zmusiło kunoichi by wzięła się w garść i zachowała jak kunoichi nie podrzędna pani z placu i zaczęła korzystać ze swoich atrybutów fizycznych pozwalających jej na zdobycie lepszego punktu widokowego. Każdy w końcu wiedział, że przewaga wysokości oznaczała również znaczącą przewagę w walce.
I tym razem nie zawiodła się na starych maksymach. Udało jej się dogonić maluchy i dodatkowo odprowadzić je, aż do ślepej uliczki. Co prawda nie zamierzała już teraz zachwalać dnia przed zachodem słońca, ale z uśmiechem przyjęła fakt, że nie uciekną jej dużo dalej. Tomoe też na pewno nie cieszył się z pościgu, w którym przyszło mu brać udział.
Kunoichi zamierzała zeskoczyć na ziemię w kontrolowany i bezpieczny sposób - co by sobie przypadkiem w niezręczny sposób w czasie pościgu kostki nie skręcić, bo żadne negocjacje, za które zamierzała się teraz zabrać nie miałyby mocy. Co ważne chciała tak wylądować aby odgrodzić im drogę ucieczki, tak aby z jednej strony miały ją, a z drugiej płot. Nie była to bardzo trudna przeszkoda, jednak dla takich malców musiałaby stanowić utrudnienie. Z takim przeświadczeniem Yamanaka zamierzała zbliżać się spokojnym i powolnym krokiem do szkrabów.
-Czy mogę prosić o zwrot mojej sakiewki? - zapytała, wcześniej wyciągając wolną dłoń w kierunku gromadki. Słychać było w jej głosie spokój, oraz zdecydowanie, że nie zamierza dyskutować z nimi czy na pewno mają wykonać jej polecenie.
Ale dalej… dalej była to miękka Misae, której ciężko było w sytuacji, w której się znalazła.
-Nic wam nie zrobię, chcę tylko odzyskać swoją własność… - wyjaśniła by choć trochę zmniejszyć ich potencjalny atak paniki, na kobietę, która pojawiła się niewiadomo skąd i niewiadomo jak -…i usłyszeć czemu trójka maluchów musi kraść po ulicach - zarówno wyraz jej twarzy jak i ton głosu przybrał łagodny charakter. Uśmiechnęła się do nich delikatnie. Miała nadzieję, że jej przychylna aparycja ośmieli troszkę gang małych złodziejaszków by podzielili się tym co chciała usłyszeć.
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 10 kwie 2023, o 01:51
"Gang Słodziaków"
Wyprawa rangi B - kobieta głównego bohatera Forko (Misae)
kolejka : 3 / 17+
Misae czuła jak czosnkowe sosiwo ścieka po jej skórze coraz bardziej w głąb jej ubrań. Niestety, nie było czasu na walkę z tym, trzeba było odzyskać honor, pieniądze, a przede wszystkim, rybę Tomoe vel Hoyta. Fenek był bardzo niezadowolony z faktu pominiętego posiłku. Cały czas patrzy w dal, w miejsce, w którym Misae porzuciła ich zakupy. Patrzył tam i modlił się do wszystkich bogów pustyni, których znał, aby nikt przypadkiem nie postanowił ukraść i zapasów. Gdyby mógł, to pewnie by zabił!
Po wstępnych oględzinach Misae ruszyła do akcji. Wykonała super hero landing i odcięła swoim ofiarom drogę ucieczki. Gdyby tylko miała pelerynę i jakiś cool tekścik, to już w ogóle nadawało by się to na okładkę jakiejś mangi.. Widząc ją, czwórka złodziejaszków aż podskoczyła. Odwrócili się w jej kierunku, jednakże nie pomogło to w zidentyfikowaniu ich płci, gdyż mieli dosyć głębokie kaptury, który zakrywały całe twarze. Jeden z gagatków trzymał w dłoniach dużą bagietkę, drugi kawałek surowego mięsa a trzeci szklaną butelkę z mlekiem. Patrzyli oni z przerażeniem na to, że dali się złapać. Zapewne zaczęliby uciekać dalej, no ale niestety na nakryła ich w ich kryjówce, przez co nie mieli gdzie dalej uciekać.
No właśnie, dwie rzeczy. Po pierwsze, Misae nie widziała nigdzie swojego mieszka. Być może mieli je pod płaszczem, no ale ciężko było to stwierdzić, te workowe szaty bardzo dobrze maskowały ich ubrania. Druga spraw była taka, że Misae doliczyła się jedynie trzech gagatków. A było ich przecież czterech! Jeden z nich musiał gdzieś uciec. Zanim do naszej bohaterki dotarła ta bardzo trudna informacja, sprawa sama się rozwiązała. Otóż, usłyszała ona po swojej prawej stronie, że coś upada, usłyszała też, dźwięk monet uderzających o ziemię i rozsypujących się po całej uliczce. Część z nich nawet potoczyła się w stronę głównej ulicy, gdzie było na pewno sporo chętnych na dodatkową gotówkę. Czym było to upadające coś? Otóż był to jeden z dzieciaków, który planował przekraść się bokiem z pieniędzmi naszej bohaterki. Niestety, jego nóżki potknęły się o leżący na podłodze śmieć, przez co doszło do opisanej wyżej tragedii..
- Egao... Tak dobrze nam szło... - odezwał się jeden z dzieciaków, który mocno westchnął. Zdecydowanie liczył na ten plan, że Misae nie dostrzeże ich ucieczki. A kim był ten cały Egao? Otóż Misae miała nawet okazję się przyjrzeć temu czemuś, gdyż w trakcie upadku z jej niewielkiej głowy spadł kaptur, odsłaniający głowę... Jaszczurki?? Była to biała jaszczurka, która niezgrabnie zaczęła się podnosić, rozsypując przy ty jeszcze więcej pieniędzy.
- Przepraszam Chłopaki...
- Dobra, Plan B! Suszymy ząbki Panowie!! - odezwał się przywódca, zdejmując swój kaptur i odsłaniając swoją szarą, jaszczurczą głowę. Po chwili pozostała dwójka dołączyła do prezentacji, zapewne ich plan zakładał, że Misae wystraszy się gadających zwierząt i ucieknie albo też zemdleje, a oni ze swoimi skarbami będą mogli uciec dalej. Tak też właśnie przed Misae stanął cały gang, Pikushi, Egao, Bosu oraz Ganko. Choć ona jeszcze nie znała ich imion, to właśnie te cztery rezolutne jaszczurki z paktu znajdowały się w uliczce.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 10 kwie 2023, o 13:04
Tomoe musiał być i był ogromnie nieszczęśliwy. Nie dość, że musiał się naczekać, aż Misae skończy zakupy aby mógł zatopić swoje ostre kiełki w pysznym kawałku ryby, to kiedy już miał to zrobić został bestialsko porwany i uwikłany w zamieszanie, które nie było dla niego w żadnym stopniu interesujące. Ciężkie jest życie fenka oj ciężkie. Będzie musiał pogadać o tym z Souei’em następnym razem gdy się spotkają.
Wszystko toczyło się całkiem szybko, szczęśliwie dla kunoichi udało jej się wyjątkowo sprawnie zeskoczyć i zaskoczyć przy okazji maluchy. Nie zamierzała robić im krzywdy, po prostu chciała nie musieć bawić się w buszmana i polować na zwierzęta w lesie. Nawet te szkraby były w stanie ją zaskoczyć.
-…czwórka maluchów… - poprawiła się w momencie, w którym usłyszała jak coś obok niej upada. Faktycznie mogła przegapić ostatniego gagatka. Wtedy też zaczęła się lawina wyjątkowo dziwnych wydarzeń. Dostrzegła jak kaptur spada z łebka malucha ujawniając… jaszczurkę? Lepiej. Jaszczurkę, które mówi i wymienia się spostrzeżeniami z resztą grupy… która okazała się być również trójką jaszczurek, które już po chwili stały naprzeciwko niej w rządku uśmiechając się szeroko.
…
Tomoe wydał z siebie syknięcie pełne paniki i zagubienia, po czym wcisnął się pod płaszcz Misae informując tym samym, że on ma już po uszy tego co się dzieje i jeżeli ktoś by o niego pytał to fenek jest poza zasięgiem. Może kiedyś wróci.
Zapadła chwila ciszy, która przeciągała się wyjątkowo długo. Yamanaka musiała przerobić to co właśnie się wydarzyło. Rozmawiała z czterema jaszczurkami. Dobrze, tylko dwie mówiły, ale stały przed nią cztery jaszczurki szczerzące się w uśmiechu, swoim zachowaniem w żadnym razie nie przypominając znanych jej zwierząt. Chociaż… tak. Spotkała kiedyś podobne zjawisko. Dużego niedźwiedzia, z którym przyszło jej nawet miło porozmawiać, gdy byli wraz z Klepsydrą na pierwszych z jej spotkań. Były jeszcze dwa duże mówiące koty, które nieznaną jej techniką sprowadził Ichirou w czasie walki na arenie. Tylko do tego mogła podciągnąć wydarzenia z teraz. Ale mogło to oznaczać, że zostały przez kogoś sprowadzone… ale do czego? Do kradzieży bułki i butelki mleka? Nie trzymało się to niczego.
Odchrząknęła lekko, by odzyskać odrobinę animuszu.
-Poproszę moją sakiewkę… - powtórzyła, starając się ze wszystkich sił zachowań profesjonalny ton, choć nie ukrywajmy, było to ogromnie ciężkie! Po czym dodała -…A jak zbierzecie i oddacie mi rozsypane pieniądze, chciałabym usłyszeć co tu się dzieje - zamierzała wydawać jasne instrukcje. Nie wiedziała na ile są w stanie ją zrozumieć, choć po fakcie, że jeszcze chwilę temu niemal jej nie wykiwali i tylko kawałek leżącego obok śmiecia uratował sytuację, raczej nie było to konieczne.
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 10 kwie 2023, o 17:13
"Gang Słodziaków"
Wyprawa rangi B - kobieta głównego bohatera Forko (Misae)
kolejka : 4 / 17+
Fenek był głodny. Nie trzeba było było być Jugo, aby to zrozumieć. Przez to też był nerwowy, kiedy dostrzegł bandę jaszczurek, to miarka się przebrała. On wiedział, że z gadami nie ma co negocjować, w końcu węże zjadły wielu jego pobratymców, dlatego też postanowił schować się pod płaszczem, licząc, że może jednak znajdzie tą dawno obiecaną rybę. Był już tak głodny, że jego wyobraźnia płatała mu figle i zdawało mu się, że czuje jej zapach. Tyle było z tego naszego fenka.
Niestety, schowanie się pod płaszczem nie było rozwiązaniem dla młodej kunochi. W końcu musiała odzyskać swoje pieniądze! Biała jaszczurka, chyba przez pobratymców nazwana Egao, zaczęła zbierać z podłogi zbierać pojedyncze monety i powoli wrzucała jego do sakiewki. Tak jak nakazała tajemnicza kobieta. Pozostałe jaszczurki widząc, że plan B nie zadziałał, pokręciły głowami i także ruszyły do zbierania pieniędzy. Jedynie ta największa z nich, szara, stała i przyglądała się Misae. Przez chwilę widać było, że nad czymś myśli.
- Przecież Plan był idealny! Dlaczego, dlaczego nie udało nam się Ciebie przestraszyć?
- Pewnie ma nie po kolei w głowie. Trafiliśmy na szaleńca. - odezwała się jasnoniebieska jaszczurka, który delikatnie zaśmiała się pod nosem. Mimo sytuacji, którą mieli, pozwolił sobie na żarty. Zbieranie szło powoli, monety rozleciały się po całej uliczce, więc to trochę zajmie, zanim nasz bohaterka odzyska całą kwotę. Chociaż pewien nie jestem, czy pełna kwota jest możliwa, część monet wpadła między śmieci czy też w inne dziury, przez co nie będzie ich tak łatwo znaleźć.
Dobra dobra, złapałaś nas... - chciał coś powiedzieć, jednak zrobił przerwę, tak jakby zastanawiał się na czymś. Szybko dotarło do niego, że przecież ludzka kobieta się nie przedstawiła. Odchrząknął i skłonił się delikatnie.
- Jestem Bosu, Lider Delta Szwadronu Super Cool Komando Jaszczurów Alfa. - wypowiedział całą nazwę ciągiem, przez co musiał wziąć głębszy wdech aby uzupełnić powietrze. W trakcie wymieniania nazwy. reszta gagatków chichotała.
- Nad nazwą jeszcze pracujemy... - spojrzał na nich lekko karcącym wzrokiem, przez co pozostałe jaszczurki wróciły do zbierania leżących na podłodze monetek.
- Zostaliśmy wysłani z arcyważną misją. Nasz Jaszczurzy lud nas potrzebuje. No a, że zrobiliśmy się trochę głodni, to musieliśmy zdobyć trochę pożywienia. Widzieliśmy, że, wy - ludzie, używacie tych śmiesznych krążków jako zapłaty, więc uznaliśmy, że to najlepszy sposób na zdobycie posiłku. - przywódca jaszczurek przedstawił cały plan. Zapewne dalej w głowie liczył, że Misae uzna się za szaleńca i po prostu ich zostawi. No ale był cień szansy, że z racji tego, że nie uciekła, jest dokładnie tą osobą, której potrzebują.
- Proszę, chyba wszystkie. Przepraszam za kłopot. - najmniejsza w gangu podała Misae jej sakiewkę, Niestety na oko było widać, że część monet przepadła. Niektóre wpadły w niedostępne miejsca, inne były schowane pod płaszczem Pikushiego. Tego jednakże nasza bohaterka nie mogła wiedzieć.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 10 kwie 2023, o 22:07
Misae przytrzymywała fenka jedną ręką by nie wypadł jej spod płaszcza, oraz nie musiał przytrzymywać się za bardzo łapkami. Miał on z nią trzy światy. Cały czas jakieś przygody… niekoniecznie takie na które sam by się zgodził.
Ku pozytywnemu zaskoczeniu malutka Egao zaczęła zbierać pieniądze biorąc monety w swoje łapki. Była wyjątkowo urocza. Pozostała grupa poza najwięcej mówiącym z nich również zabrali się za wykonywanie polecenia. Dobrze. Przynajmniej to udało jej się załatwić praktycznie bezboleśnie. Ciekawe czy do końca tak pójdzie.
Szary gad przyglądał jej się w zamyśleniu. Nie mogła ukrywać. Miał rację. Ich występ zrobił na niej ogromne wrażenie i gdyby miało to miejsce sprzed poznania pewnych inny stworów zapewne teraz nie poradziłaby sobie na tyle spokojnie.
-Miałam kiedyś przyjemność rozmawiać z jednym niedźwiedziem… - zaczęła chcąc go podnieść na duchu, aby nie przejmował się, bo jego plan był wspaniały, jednakże gdy powiedziała na głos to co powiedziała zdała sobie sprawę jak bezsensownie to brzmi i powiodła wzrokiem za niebieskim gagatkiem -…chyba masz co do mnie rację. - skwitowała samą siebie. Rozmawiała z czterema jaszczurkami opowiadając o tym jak ucinała sobie kiedyś pogawędkę z niedźwiedziem… przecież jak wróci do domu i się ktoś dowie to ją zaraz zamkną w szpitalu i nici z wesela czy jakiejkolwiek wolności. Skończy w pomieszczeniu bez klamek i okien.
-O mój… - szepnęła gdy Bosu przedstawił jej swoją bandę. Musiała zagryźć policzki by nie zaśmiać się jak pozostała grupa szarego gada. Naprawdę ciężko było zachować profesjonalizm, ale nie mogła nie odpowiedzieć -W takim razie bardzo miło mi poznać twoją grupę Bosu-san. Nazywam się Misae - uśmiechnęła się do niego pogodnie ze skinieniem głowy, okazując mu tym samym szacunek. Nawet jeżeli był taki malutki i uroczy należało mu się odpowiednie przywitanie.
Potem przeszedł do opowiadania. Słuchała go z uwagą.
-Te krążki, o których mówisz to pieniądze. To taki uniwersalny środek płatniczy, który otrzymujesz za wykonaną pracę. Możesz wymienić go potem na inne dobra i usługi. To co zrobiliście to była kradzież, za to ludzie lądują w więzieniu. - mówiąc ostatnie zdanie uniosła lekko brew robiąc minę matki, która ganiła swoje szkraby. Chciała by zdali sobie sprawę, że mogli źle skończyć. Już nie mówiąc o tym, że wystarczyło by pokazali się komuś innemu. Niebezpiecznych ludzi nie brakowało na świecie i nikt nie cackałby się z gadającymi jaszczurkami.
Kiedy podeszła do niej Egao z sakiewką Misae uklęknęła nisko by sięgnąć po swoją własność. Brakowało tam trochę sumy, ale nie zamierzała ich ganić, ani narzekać. Wyglądali na grupę dzieci, nawet jeżeli z łuskami dalej byli tylko dziećmi, które nie wiedziały jak odnaleźć się w tym dziwnym świecie. Jak mogłaby krzyczeć na nie o kilka Ryo?
-Bardzo dziękuję - uśmiechnęła się do niej łagodnie -Już wszystko w porządku, Egao prawda? Piękne imię - zagadnęła sądząc po tonie głosu dziewczynkę, jeszcze do tego najmniejszą z nich wszystkich.
Klęcząc tak rozejrzała się po buziach pozostałych maluchów.
-Powiedzcie mi proszę co jadacie. Nie wiem czy cokolwiek zostało z moich wcześniejszych zakupów, które musiałam porzucić… więc pewnie i tak będę musiała uzupełnić zapasy to mogę od razu wam coś przynieść. - w jednym miejscu zrobiła znaczącą pauzę, by zaznaczyć, że gdyby nie pościg nie musiałaby w ogóle zostawiać jedzenia, po czym rozluźniła się całkowicie, a jej wzrok był wyrozumiały i spokojny. Cały gang Delta Szwadronu Super Cool Komando Jaszczurów Alfa był wyjątkowo rozczulający. Kupując im jedzenie chociaż tak zmniejszy ryzyko, że znowu na kogoś wpadną i napędzą sobie jeszcze większych kłopotów.
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 11 kwie 2023, o 17:27
"Gang Słodziaków"
Wyprawa rangi B - kobieta głównego bohatera Forko (Misae)
kolejka : 5 / 17+
No tak, rozmowa z gadami, a wcześniej z niedźwiedziem. Na pewno robią tak zdrowi na umyśle ludzie. No ale jak widać jaszczurki były tolerancyjne w tej kwestii, nie postanowiły zakuwać ją od razu w kaftan bezpieczeństwa, pozwolili jej w spokoju się wytłumaczyć, może wspomnieć o tym, że po prostu nie wzięła leków..
- Niedźwiedziem mówisz... Hm.. Ciekawe.. Pamiętasz jak miał na imię? I czy był wtedy jakiś człowiek z tym niedźwiedziem? Powiedzmy... który był jego przyjacielem?? - Bosu starał się ustalić kto może być powiązany z niedźwiedziami i ich paktem. W Końcu w świecie chakrowych zwierząt była to bardzo ważna informacja. Może Misae nieświadoma jak ważne to może być, rozpruje się jak na psach jaszczurkach i pomoże im w poszukiwaniach.
- Miło cię poznać, Misae-san. To jest Egao, tamten gagatek do Pikushi, a ten małomówny to Ganko. - przedstawił swoich towarzyszy, każdy w trakcie wymieniania swojego imienia spojrzał na Misae i albo się skłonił, albo też machnął łapką, tak aby jasno było wiadomo o kogo z nich chodzi. Oczywiście w tym czasie kończyli zbierać pieniądze porozrzucane po ulicy. Sporo ich było, młoda , jeszcze nie tak bardzo stara Yamanaka była całkiem bogata.
- Pieniądze... bezsensowny koncept. W naszej społeczności każdy dzieli się z pozostałymi bezinteresownie. Nie potrzebujemy żadnych środków pośrednich do tego... Może wy, ludzie, nie ufacie sobie aż tak. Nie ważne.. nie po to my tutaj... - Bosu zignorował uwagę odnośnie więzienia. Już widział oczami wyobraźni jak ludzie próbują zamknąć w więzieniu jaszczurkę. Niedorzeczne.. No ale miło, że próbowała nauczyć ich jak żyć w ludzkim świecie. No i nagle zaczęło się. Kiedy tylko Misae wspomniała o jedzeniu, uwaga wszystkich skupiła się na niej.
- Robaki!
- Owoce!
- W sumie to jemy dużo rzeczy, ale głównie mięso. . wyjaśnił Bosu, karcąc pozostałych za zbyt dużą ekscytację. Nie wypadało, aby od tak ekscytowali się zwykłym jedzeniem. Przecież nie byli aż tak głodni, a to dawało Misae przewagę negocjacyjną nad nimi. Oczywiście, była jeszcze jedna osoba, która jeszcze bardziej obruszyła się, kiedy tylko usłyszała o jedzeniu. Fenek zaczął kręcić się pod płaszczem, zapewne gdyby mógł to by pogonił te jaszczurki i wrócił do swojego jedzenia. Z resztą, czy Misae chciał im oddać JEGO jedzenie?? Ona chyba chciała wejść na wojenną ścieżkę z plemieniem fenków! A jak wiemy, nikt nie przeżył takiego wydarzenia. No chyba, że znacie kogoś, komu się udało...
- A ty, poskramiaczko niedźwiedzi? Co robisz w tej okolicy? - zapytał Bosu, starając się wyciągnąć jakieś dodatkowe informacje z poznanej kunoichi.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 11 kwie 2023, o 19:42
Szczęśliwie jaszczury były na tyle wielkoduszne, że nie tylko nie śmiały się z Misae i jej chorób umysłowych, ale wykazały się tak dużym zrozumieniem, że postanowiły nawet dowiedzieć się coś więcej o jej wyimaginowanym przyjacielu - gadającym misiu. Chwilkę musiała się zastanowić, od tamtego spotkania minęły dwa lata, ale trudno było wyprzeć z pamięci takie wspomnienie.
-Chinmoku, z tego co pamiętam tak się przedstawił. Był tam, nawet kilka osób z czego z jedną był blisko, ale czy to ma jakieś znaczenie? - zapytała zainteresowana. Sama chciała jakiś czas temu zapytać o to Kuroi’a a potem Ichirou jednak ścieżki z oboma piaskowymi panami niestety się rozeszły i musiała swoją ciekawość zostawić na potem. Może za to Ganko i jego dzielny zespół będą w stanie nieco więcej jej powiedzieć, żeby nie musiałą już świecić oczami i swoją niewiedzą.
-Witajcie - przywitała się z wszystkimi. Byli naprawdę uroczą gromadką i choć Misae niestety nie była osobą, którą instynkt macierzyński roznosił, to taka grupka słodziaków umiejętnie topiła jej i tak miękkie serce.
Gdy skomentował ludzką rasę ta zaśmiała się lekko. Skinęła mu potwierdzająco.
-Dobrze nas przejrzałeś Bosu-san… ludzie raczej sobie nie ufają. To jedna z wad ale mamy też zalety! - nie chciała aby od razu mieli tylko złe skojarzenia z ludźmi, że są materialistami, zamykającymi innych wbrew ich woli. Postanowiła również odbić piłeczkę by dowiedzieć się czegoś jeszcze -Wspominasz o waszej jaszczurczej społeczności. Jest was więcej? Wszyscy mówicie? Wybaczcie moje wścibstwo, ale jakby nie było w naszym świecie nie ma wielu wam podobnych - nie chciała używać określeń „gadających gadów”, ale wiedziała, że zrozumie o co chodzi. Sami doskonale sobie zdawali sprawę, że dla ludzi nie był to chleb powszedni.
Ucieszyła się widząc entuzjazm z jakim przyjęli jej ofertę.
-Robaki raczej nie są w standardowym ludzkim jadłospisie, ale dzisiaj wygląda, że mają tutaj jakiś festiwal i jest jedzenie z całego kontynentu, wiec kto wie, może smażone owady też się znajdą. A jak nie to owoce i mięso na pewno znajdę. - zapewniła ich, po czym poczuła jak coś wierzga i kręci się pod jej płaszczem -…i rybę… Tomoe pyszną rybę… - powiedziała kręcąc oczami i przytrzymując lekko fenka aby już nie wierzgał i jej aż tak nie drapał. Jedną rybę stracił a dramat kręcił jakby od lat nie dostał jedzenia. Przecież był już i tak grubszy niż dłuższy…
-Podróżuję z Kotei w kierunku Soso, do moich rodzinnych stron. - wyjaśniła wstając na równe nogi -Poczekajcie tu chwilkę zaraz wrócę… i mimo wszystko załóżcie kaptury. Jesteście bardzo uroczą grupą, ale lepiej abyście nie zwracali na siebie uwagi - poleciła im i jeżeli zgodzili się z jej planem skoczyła kupić na najbliższych straganach troszkę mięsa - jakieś owoce morza, kilka ryb, trochę wołowiny oraz drobiu i różne owoce - trochę suszonych i trochę świeżych. Jeśli niechcący znajdzie jakieś smażone stawonogi to i je zakupi. Miała nadzieję, że maluchy na nią poczekają i za chwilę będą mogły cieszyć się z dużego wyboru przekąsek. Wzięła więcej by mieć też samej na drogę. Tamte zakupy uznała już za stracone.
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 11 kwie 2023, o 22:02
"Gang Słodziaków"
Wyprawa rangi B - kobieta głównego bohatera Forko (Misae)
kolejka : 6 / 17+
Kiedy tylko Misae wymieniła imię niedźwiedzia, Bosu zmarszczył nos. Chyba słyszał już to imię kiedyś, tak to przynajmniej wyglądało. Późniejsza odpowiedź dziewczyny świadczyła, że nie ma ona żadnego pojęcia o paktach ze zwierzętami i jak one działają. Jaszczurka nie planowała wprowadzać jej w ten świat, przynajmniej nie od razu. Skoro nie była świadoma, niech jeszcze jakiś czas tak zostanie. Chooociaż, bardzo interesowało go, kto wezwał tego paskudnego niedźwiedzia. Na pewno wiedza o powierniku paktu z niedźwiedziami byłaby przydatna dla jaszczurek, dlatego też zagryzł zęby i postanowił trochę ten temat podrążyć dalej.
- A pamiętasz jak ten przyjaciel niedźwiedzia miał na imię? Jak zapewne się domyślasz, osoby które kumplują się z takimi gadającymi zwierzętami to rzadkie zjawisko, to ważna informacja dla nas - gadających jaszczurów. - może mistrzem negocjacji nie był, ale wyłożył kawę na ławę, przechodząc do sedna i jasno mówiąc o co mu chodzi. Miał tylko nadzieję, że to nie spłoszy dziewczyny, a może nawet jak dobrze odpowie, to będzie on w stanie powiedzieć jej coś więcej, oczywiście jeśli tylko będzie chciała. No i sytuacja do zrewanżowania się przyszła szybciej niż mogli się spodziewać, gdyż Misae postanowiła zapytać o inne gadające jaszczury.
- Jest nas więcej. Dużo więcej niż nasza czwórka. Myślę, że bardziej setki, moooże ponad tysiąc, no ale jakoś nigdy nie liczyłem. I tak, większość z nas mówi, nie wszyscy w waszym języku, no ale dalej spora część. No i rozumiem ciekawość, my też rzadko opuszczamy naszą krainę. Tylko wtedy jak jest jakaś potrzeba, albo nasza, albo naszych przyjaciół. - zastanawiał się, czy może nie powiedział za dużo, no ale Misae postanowiła opowiedzieć o niedźwiedziu, no i też obiecała im jedzenie, więc musiał się chociaż trochę zrewanżować.
- Dobra, poczekamy na ciebie tutaj, Misae-san. Ale wracaj szybko. - skłonił jej się a następnie nałożył swój kaptur na głowę. Jego pozostali towarzysze także tak uczynili i podeszli do niego, razem chowając się w cieniu.
Zakupy nie były trudne. W dzień targowy dało się znaleźć wszystko. O dziwo nawet świeże robaki. Część była używana przez wędkarzy, ale część wyglądała jakby była gotowa do przygotowania przez lokalnych kucharzy. Pozamykane chrząszcze czy inne pasikoniki w drewnianych skrzyneczkach. Oczywiście mięsa, ryb i innych rzeczy także nie brakowało, więc Misae mogła wybierać co tylko chciała. Albo raczej Tomoe mógł wybierać, mimo tego, że po opuszczeniu zaułka z jaszczurkami humor mu się poprawił, to dalej nie był on najlepszy. Zdecydowanie potrzebował teraz swojego ziomka Souei'a, któremu mógłby wygadać się na Misae. Szkoda, że ona nie rozumiała go tak dobrze. A przecież tyle razy próbował...
Po powrocie do zaułka, cała czwórka grzecznie czekała aż Misae pokaże im jakie jedzenie udało jej się upolować. Oczywiście od razu zabrały się za zajadanie, a Tomoe schował się w płaszczu, dosyć głośno sycząc na gady. Chyba to nie był jego lubiony rodzaj zwierząt.
- Jesteś Kunoichi, prawda Misae-san? Tak szybko nas dogoniłaś i w ogóle. Nie to żebym był wścibski, ale może byłabyś w stanie nam pomóc. W zamian mogę Ci trochę więcej opowiedzieć o takich gadających zwierzętach jak my. Na pewno będzie to dla Ciebie ciekawa wiedza. - po raz kolejny przywódca jaszczurek próbował prowadzić pertraktacje z Misae. Czy jej ciekawość będzie nie do powstrzymania i będą mogli razem ustalić po co przybyły do tego świata? A może nasza bohaterka tylko nakarmi biedne dzieci i ruszy w drogę do domu. W końcu wszystkie ciotki dalej czekały na informacje o jej ślubie. Jak nie wróci tam prędko, to na pewno nie będą zadowolone i już do samego ślubu nie wypuszczą jej z jej pokoju, nawet do toalety... Wiem, że kara tragiczna, no ale z tą dziewczyną trzeba było uważać. W końcu zadawała się z Kjoszem, a jak wiemy, to nigdy nie znaczyło nic dobrego...
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Natsume
Posty: 32 Rejestracja: 15 cze 2022, o 14:28
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
GG/Discord: Prusak#5201
Post
autor: Natsume » 11 kwie 2023, o 23:24
-Spokojnie siostrzyczka Natsume nic ci nie zrobię. Dziadek który miał was szukać zmęczył się i czeka za nami? Nie chcesz pomóc siostrzyce znaleźć reszty? Jeśli nie to wróć po prostu do dziadka który napewno czeka za tobą. Jeśli boisz że się zgubisz trzymaj się mnie.-
Spytała dziewczyna patrząc na chłopczyka z drobnym uśmiechem by na chwilę odwrócić się w stronę Nato by spojrzeć w stronę szelestu.
-Ilu was tak właściwie jest?-
Rzekła do dziecka stwierdzając że należy się upewnić co do ilości dzieci które trzeba znaleźć. W między czasie zaczęła powoli iść z nadzieją że młodzieniec ruszy za nią w stronę którą wskarze jej Nato.
-Gdzie?
Wezwała dziewczyna w stronę przyjaciela z nadzieją że ten szybko odpowie by móc pobiec tam z nadzieją że dziecko postanowiło przynajmniej trzymać się blisko lub po prostu wrócić do dziadka.
0 x
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 11 kwie 2023, o 23:48
Misae była naiwna. Co do tego nie było żadnych wątpliwości, cud, że dożyła już tak słusznego wieku z taką cechą, i to właśnie wiek sprawił, że zaczynała rozumieć świat jakim był, że wcale nie było samej bieli i czerni i nie zawsze mówienie wszystkiego co jej ślina na język przyniesie było dobrą cechą… co prawda gdyby nie to pewnie temat zaręczyn byłby mocno przesunięty w czasie, a nie naglił ją teraz tak okrutnie. Nie mniej ucinając długie rozważania nauczyła się, że przyjaciół się nie sprzedaje, a przynajmniej nie za darmo.
-Pamiętam, bo to również i mi bliski jegomość - wyjaśniła uśmiechając ze spokojem -Nie wiem czy będzie zadowolony jak będę zdradzać jego sekrety… już i tak dużo powiedziałam. - podrapała się wolną ręką w tył głowy. Kuroi raczej był dużo skrytszą i rozważniejszą osobą. Czuła się czasem przy nim jak młoda nastolatka, aniżeli dorosła kobieta. Jednakże mimo wszystko było to w bardzo komfortowy sposób. Czuła, że gdyby nie zniknął nagle niewiadomo jak i niewiadomo gdzie mógłby jej wiele nauczyć, a posiadanie takiego mentora na pewno byłoby dla niej mocno rozwijające… aż poczuła ukłucie nostalgii… Kuroi, ty stary marudo, gdzie ty się podziewasz?
Odgoniła od siebie myśli o pustynnym dziadku, bo już teraz Bosu opowiadał jej ważne informacje na temat rodzinnej krainy jaszczurów. Zaskoczył ją informacją o liczebności ich gromadki, choć by być szczerą nie wiedziała nawet jak ugryźć temat. Tysiąc to było dużo? Mało? Jeżeli przyrównać to do ilości ninja z klanu była to spora liczba, ale jak się temat miał mówiących zwierząt? Nie sądziła by mogła się dowiedzieć.
-Rozumiem. To niezwykłe co mówisz Bosu-san. - przyznała z podziwem w głosie. Doceniała fakt, że podzielił się z nią taką ilością informacji, zwłaszcza, że dopiero przed chwilą się poznali, a raczej nie była to szczególnie popularna wiedza… chyba.
Zebrała się w końcu i poszła na zapowiedziane zakupy. Szczęśliwie udało jej się kupić wszystko co planowała i nawet więcej pod postacią robaczych przekąsek. Z przyjemnością obserwowała jak maluchy zajadały się wszystkim co zdobyła. To co zostało - poza robakami, które niezjedzone poszły jako straty, oraz sakiewkę schowała do plecaka. Zostawiła jedynie soczysty i tłusty kawałek ryby. Przytrzymując swojego kochanego fenka, który znów schował się pod płaszczem delikatnie wsunęła rękę do niego by móc pogładzić jego futerko, jedocześnie skorzystać z jednej techniki, by troszkę obłaskawić jego niezadowolenie i strach. Starała się przekazać mu odczuwany w tym momencie spokój i poczucie bezpieczeństwa, chcąc tym samym trochę zamaskować i zdusić jego wszelkie obawy. W drugiej ręce dalej trzymała smakowity kąsek.
-No wyjdź, nic ci się nie stanie - powiedziała do niego cierpliwie delikatnie do głaszcząc-Nic ci nie zrobią… bądź dzielnym fenkiem, to dostaniesz rybę - jeżeli argument na coś dobrego nie przekona go do wyłonienia się z ukrycia to już nic nie mogło pomóc.
W międzyczasie Bosu postanowił ponownie wrócić do negocjacji z kunoichi grając na bardzo delikatnych strunach w sercu Misae. Czuła się ogromnie rozdarta, bo wiedziała, że odkładała powrót do domu praktycznie do ostatniej chwili i teraz czuła już nie tylko nóz na gardle ale cieknącą spod niego stróżkę krwi… a z drugiej strony była cholernym włóczykijem, towarzyszem zachlejmordy Kjosza i realistką zdającą sobie sprawę, że to może być jej ostatnia przygoda przed ślubem…
Cholernie się łamała i widać było po jej twarzy, że prowadzi nie tylko wojnę, ale prawdziwą rewolucję stuletnią.
-Ja… powinnam wracać powoli do domu… mam dość ważne informacje dla moich rodziców, a mam tendencje do nazbyt długiego szwendania się po świecie… ale - i spojrzała na tą czwórkę. Czwórkę małych jaszczurek. Małych dzieciaków, które nie znały świata ludzi i były łatwym celem do złapania… a śmierć wcale nie byłaby najlepszym co by je spotkało. Wyobraźnia podsuwała jej wielce mroczne obrazy co mogło spotkać te słodziaki. To cholernie jej nie pomagało! -…ech… powiedzcie jakie zadanie macie. Postaram się pomóc. - odpowiedziała zrezygnowanym tonem, ale koniec końców uśmiechnęła się do nich delikatnie. Czuła w sercu, że podejmuje dobrą decyzję, a to jego głosu wiedziała, że powinna słuchać. Odetchnęła głęboko. Przygodo nadchodzi oto Misae!
Ukryty tekst
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 12 kwie 2023, o 01:23
"Gang Słodziaków"
Wyprawa rangi B - kobieta głównego bohatera Forko (Misae)
kolejka : 7 / 17+
Gdyby tylko technika Misae działała w dwie strony, to by wiedziała czego obawia się jej włochaty towarzysz. Niestety, nie działała. Mimo to, fenek delikatnie się uspokoił i wyszedł spod płaszcza, choć dalej spoglądał spode łba na cztery jaszczurki i syczał na nie jak podeszły za blisko, to jednak smakowita rybka trochę ostudziła jego zszargane myśli i pozwoliła skupić się na jedzonku. No ale dalej co jakiś czas zerkał dookoła siebie, patrząc czy te zdradzieckie gady przypadkiem nie podchodzą zbyt blisko. Gdyby tylko Misae straciła rodzinę w paszczy węża, to by wiedziała dlaczego Tomoe się tak bardzo obawia. No ale cóż, nikt nie był idealny...
- Rozumiem. W takim razie nie będziemy Ci zawracać głowy naszymi problemami. Bardzo dziękujemy za poczęstunek. - odpowiedział Bosu na pierwszą część wyznania Misae. Nie chciał jej kłopotać, skoro sama miała sporo swoich problemów na głowie. Doskonale rozumiał, że nie da się zadowolić wszystkich, dlatego też skinął swoim łebkiem, a drużyna zaczęła ustawiać się w formację marszową. No ale nagle serce Misae zrobiło fikoła o sto osiemdziesiąt stopni i postanowiła jednak dopytać o co chodzi. Bosu uśmiechnął się pod nosem, wiedząc, że wpadła w pułapkę, z której już nie wyjdzie. Cała grupa od razu się zawróciła, a ich przywódca spojrzał Misae prosto w oczy.
- No, to sprawa jest taka, że jest pewien człowiek - Goketsu, który otrzymał od nas, od Jaszczurek, bardzo ważny przedmiot. Przez lata był naszym przyjacielem, jednakże ostatnio zrobił kilka złych rzeczy przeciwko naszej społeczności. Wiele jaszczurek wyruszyło do waszego świata, żeby go odnaleźć i odzyskać to co ukradł. Wiemy, że ostatnio mieszkał w krainie zwanej Sogen. Tam też zmierzamy, choć tak na prawdę nie wiemy gdzie to jest. - posmutniał na chwilę. Zdecydowanie dla tych jaszczurek geografia świata ludzi była czymś nowym.
- Wiemy jak wyglądał, taki niski człowiek, niższy od ciebie. Miał czerwone włosy, krótsze niż twoje. Nosił na plecach zwój, zawsze pachniał drewnem, stalą i olejem. - postarał się opisać go jak najlepiej potrafił. Niestety, tylko tyle był w stanie wydobyć ze swojej pamięci. Zapewne nie widział go nigdy na własne oczy a opis otrzymał od jednego ze swoich pobratymców.
- Wiemy, że jest silny. Ostatnimi czasy już kilka jaszczurek do niego dotarło, jednakże każdą z nich zabił. Co prawda nie byli tak silni jak nasz zespół, no ale rozumiem, do słabiaków to on nie należy. Więc musimy mieć się na baczności. Bosu wyjaśnił całą sytuację, a następnie spojrzał na dziewczynę, zastanawiając się czy jednak postanowi im pomóc. Co jak co, ale może to być jej jedyna okazja w życiu na współpracowanie z Delta Szwadronem Super Cool Komando Jaszczurów Alfa.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Misae
Posty: 1537 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 12 kwie 2023, o 09:38
Tomoe powoli śmielej zaczął wychylać głowę spod płaszcza. Na usta Misae wyskoczył drobny uśmiech i od razu podała mu duży kawałek ryby aby wynagrodzić mu jego trudy. Bardzo się starał i widać było, że ze sobą walczył, więc musiała dawać mu pozytywne wzmocnienie, że te cztery małe słodkie urwisy niczego mu nie zrobią.
Choć dobrze przyjęli odmowę dziewczyny, to dopiero jej zgoda okazała się być super wiadomością i cały zastęp łuskowatych maluchów stał przed nią zadowolony. Jej kolorowe oczy spotkały się z czujnym wzrokiem szefa Delta Szwadronem Super Cool Komando Jaszczurów Alfa.
W skupieniu wysłuchała co dokładnie ma jej do przekazania Bosu, robiła w głowie notatki.
-Dobrze trafiliście, jesteście w Sogen, w jednej z wiosek znajdującej się na zachód od stolicy regionu. - pochwaliła ich z drobnym uśmiechem. Nawet jeżeli nie znali się na okolicy i tak koniec końców znaleźli się tam gdzie chcieli. Nie żeby to było jednoznaczną odpowiedzią gdzie szukać ich celu. Sogen wcale małe nie było, ale chociaż pozwoli to nie błądzić po całym kontynencie i będą mogli zawęzić wszystko do jednej prowincji, ale dalej… do jednej prowincji. Niedobrze. Mogło to znacząco przesunąć jej powrót do domu jeżeli miała teraz przeszukiwać każdą wieś i miasteczko.
Gdy wspomniał o charakterystycznym zapachu, zaczęła szukać w odmętach pamięci czegoś co pasowało do tego schematu. Może jakiś zawód albo specyficzny klan. Jedyne co przychodziło jej do głowy było powiązanie z umiejętnościami Ario. Olej, drewno i stal spinały się w ładny obrazek kukiełek… ale równie dobrze mógł być to ślepy traf.
-Olej, drewno i stal… jest coś co mi świeci, nie kim dokładnie jest, ale może co potrafi. Czy był może inżynierem? Takim wynalazcom wprowadzającym może w waszej krainie jakieś usprawnienia? Dziwne wynalazki? - postanowiła wypytać. Jeżeli był kiedyś ich przyjacielem to może bywał też w ich krainie. Misae nie wiedziała jak dokładnie działa taka przyjaźń, ale jeśli Kuroi nie zniknął bo trafił przypadkiem do krainy misiów to niech go lepiej łapa bogów broni za tak długą nieobecność i porwanie Tomoe.
No ale trzeba było coś zacząć robić. Czas uciekał. Yamanaka zsunęła z ramion plecak cały czas podtrzymując fenka. Wyjęła z torby jeden ze zwojów i podała go do łapek Bosu. Koniec końców znowu ubrała plecak tak by przypadkiem go nie zgubić. Kolejne zakupy spożywcze jej się nie uśmiechały. Ile można.
Niepokoił ją fakt, że na takie zadanie zostały wysłane dzieci. Kto wie, może nie powinna oceniać książek po okładce i byli elitą swojego jaszczurczego świata? Jeżeli tak było to czemu tak łatwo ich złapała? Wniosków miała kilka. Czas pokaże i zweryfikuje która z wersji była tą prawidłową, jednak widząc co potrafił przyzwany przez Ichirou kot kazał wnioskować, że jednak Szwadron wcale elitą nie był… To się Misae nieźle wkopała, oj nie ma co…
-Dobrze… dzisiejsze święto bardzo nam pomoże. Są tu kupcy nie tylko stąd, może słyszeli o waszym poszukiwanym Goketsu. Z tego co go opisaliście jest dosyć charakterystyczny. Jeżeli tu poczekacie pójdę podpytać okolicznych sprzedawców, może coś wiedzą. Przez ten czas możecie się przygotować. Sprawdzić czy macie wszystko co wam potrzebne. Zostawiam też dla was mapę Sogen, abyście mogli zapoznać się z okolicą. Kto wie, może znajdować się wszędzie, dobrze, abyśmy sprawnie orientowali się w okolicy. - uśmiechnęła się zachęcająco by otworzyli zwój, w którym znajdowała się mapa Sogen. Zakupiła ją dawno temu jeszcze za czasów gdy szykowała się do walk na Murze. Kto wie, może teraz okaże się być pomocna. Jeżeli szefu przystanie na taki plan kunoichi na chwilę zostawi swoich małych współpracowników i ruszy między sprzedawców robiąc to co kobiety robiły najlepiej - czarować, plotkować i wydawać pieniądze - wszak każdy wiedział, że kupiec chętniej udzieli informacji osobie, która zostawiła u niego kilka Ryo, aniżeli łasemu na darmowe plotki obdartusowi. A kto wie? Może od razu uda jej się kupić coś dla ojca? Prezenty dla matki miała, ale dla niego jeszcze niczego nie wymyśliła.
0 x
Nato
Posty: 37 Rejestracja: 15 cze 2022, o 12:21
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10539
Post
autor: Nato » 12 kwie 2023, o 16:12
Szybko pobiegł w stronę dwóch sylwetek oddalających się od nich, bez żadnego znaku czy słowa w kierunku Natsume. Chciał złapać dzieciaki najszybciej jak to możliwe, więc nie marnował czasu na wyjaśnienie czemu szybko znika. Biegł najszybciej jak potrafi, wiedział że dzieciaki najpewniej się wystraszyły że to nie dziadek ich szuka lecz dwójka nie znajomych, więc chciał je poinformować że ich dziadek poprosił o pomoc w ich szukaniu ponieważ jest stary i nie był w stanie ich dogonić przez obolałe kości. Więc gdy dogania dzieciaki łapie je za ramiona i mówi zmęczony sprintem.-Dziadek- Nato bierze wdech, wydech -Kazał nam was znaleźć.- wziął kolejny wdech i wydech -Nic wam nie zrobimy.-
0 x
Sashiko
Posty: 593 Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Post
autor: Sashiko » 12 kwie 2023, o 21:08
Zabawa w chowanego
Misja D: 6/7
Nato i Natsume
Natsume bardzo rozsądnie podeszła do dzieciaka, którego złapała - z łagodnością, jednocześnie próbując się z nim zaprzyjaźnić. Na jego twarzy zarysowała się niepewność, ale szybko ustąpiła ona miejsca zaufaniu. Natsume przyszło do głowy, że niestety - gdyby trafiło na kogoś z bardziej niecnymi od niej zamiarami, to nie byłoby trudno takie dziecko oszukać.
- No my to się w cwórkę bawimy, siostrzycko. Ja, Hisao, Hirano i Kyoko. I jesce dziadek, ale on zawse zostaje w tyle! - powiedział chłopczyk z nieskrywaną dumą, po czym ruszył za nią, jednak szybko stanął w miejscu i rozglądnął się wokół z ogromnym skupieniem.
- Tam! Tam ostatnio widziałem Kyoko! A Hisao i Hirano posli gdzieś indziej, zeby zmylić dziadka i nie wiem gdzie są - powiedział i wskazał na zarośla za pagórkiem, w miejscu gdzie las zdecydowanie gęstniał i ciemniał.
Tymczasem Nato ruszył w pogoń za sylwetkami i szybko przekonał się, że jego przypuszczenia okazały się trafne. Ścigał dwójkę dzieci (chłopców, obaj mieli nie więcej niż 8 lat), które błyskawicznie doścignął. Obeszło się nawet bez zadyszki, bo dzieciaki nie mogły nawet marzyć o tym, że będą w stanie mu umknąć. Szkraby przystanęły piszcząc ze strachu i oczekując na najgorsze, ale gdy wspomniał o dziadku, popatrzyły na siebie, a napięcie zeszło z ich twarzyczek.
- My... nie wiemy. Kanda i Kyoko poszły gdzieś tam - powiedział wyższy chłopiec, który wyglądał na nieco starszego i wskazał palcem w kierunku, w którym mniej więcej udała się Natsume - odda nas pan do dziadka? - zapytał drugi.
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 13 kwie 2023, o 01:45
"Gang Słodziaków"
Wyprawa rangi B - kobieta głównego bohatera Forko (Misae)
kolejka : 8 / 17+
A więc okazało się, że zespół jaszczurek był bliżej niż myślał. Byli w Sogen, czyli to tylko rzut beretem i cel odnaleziony. No niestety nie było to proste. Jak Misae zauważyła, Sogen było duże. Nawet po ostatnich wojnach, w trakcie których zmarło wielu obywateli, dalej były to tysiące ludzi. Nawet mimo tak dokładnego opisu, odnalezienie go nie było proste. Mimo tego, że Misae wkopała się po same uszy i miała delikatne wątpliwości co do profesjonalizmu Delta Szwadronu Super Cool Komando Jaszczurów Alfa, to i tak postanowiła im pomóc. Jaka z niej była milutka heroska. A może spodziewała się, że to będzie ostatnia przygoda w jej życiu? W końcu zaraz ślub, potem będzie trzeba urodzić dziedzica, a wtedy też największą przygodą będzie wypranie pieluchy albo wyjście po mleko dla dziecka do sklepu. Niestety, dorosłość to same obowiązki a zero przyjemności. A mówili rodzice - Nie dorastaj! to pułapka!
Kiedy młoda nie tak stara kunoichi zapytała Bosu o więcej szczegółów, ten przez chwilę się zastanowił. Widać po niej było, że nie pierwszy raz kogoś szukała i wiedziała o co pytać, pewnie znała wiele zawodów i ich przeznaczeń. No tak... znała ich trochę... na przykład Kyosha...
- Jak tak o tym mówisz, to faktycznie. Zbudował nam kiedyś most, taki solidny i duży. Ale to było już jakiś czas temu. Chyba nawet Egao jeszcze nie było wtedy na świecie... - zastanowił się, ale nie był w stanie powiedzieć konkretnie ile to było. Nic dziwnego, nie był świadomy ludzkich systemów liczenia czasu. A im nie było to potrzebne, one były długowieczne, one trwały, i póki nikt im nie przeszkadzał, to mogły zajmować się swoimi problemami.
- Co ważne, Misae-san. On skradł nam bardzo ważny przedmiot. duży, zielony zwój. Sam pergamin był wykonany ze skóry zielonych węży, a konstrukcja, na którą był nawinięty była zakończona dwoma przepięknymi rzeźbami głów Agam z dużym, rozłożonym kołnierzem. Ciężko będzie go nie zauważyć, ale mógł gdzieś go skrzętnie schować. To o niego głównie nam chodzi.
- Ale jak przy okazji skopiesz mu dupsko to nikt w krainie jaszczurów płakać nie będzie. - uśmiechnął się diabeł tej całej kompanii, w powietrzu wykonując też kilka wymachów pięściami, mają zasygnalizować wpierdziel, jaki Misae ma dostarczyć w imieniu jaszczurzego ludu.
Towarzysze z zespołu jaszczurek wysłuchali polecenia, po raz kolejny ufając towarzyszce i chowając się w cieniu. Jeszcze trochę i zaczną sobie tutaj budować bazę, z resztą już to robili, znosząc drewniane skrzynki i stare papiery, z których mościli sobie posłania. Misae mogło trochę nie być, a przecież nie będą cały czas spać w jednym miejscu.
Kupców na targu było dużo, więc też dużo źródeł informacji. Trochę zajęło, zanim dotarła do czegoś ciekawego. O dziwo kilkoro z nich nawet słyszało o poszukiwanym. Wypowiadali się w samych superlatywach, chwaląc jaki im dom zaprojektował i takie tam. Niestety, wszystkie te informacje dotyczyły przeszłości. W końcu jednak ktoś powiedział Misae coś, na co sama mogła wpaść. Gdzie będą teraz wszyscy ludzie powiązani z budowaniem? No właśnie... Kotei! To tam zmierzali wszyscy, zarówno architekci, jak i rzemieślnicy czy też zwykli budowlańcy. Uchiha po otrzymaniu pieniędzy z Ryuzaku sypali złotem dosyć srogo, tylko aby jak najszybciej odbudować osadę. Tolerowali nawet lekko podwyższone ceny, no ale co się dziwić, wielu ludzi nie miało tam gdzie mieszkać... Jeden z kupców był nawet przekonany, że kilka dni temu widział poszukiwanego rzemieślnika na trakcie, jak właśnie jechał ze swoją przyczepką w stolę Kotei. Tak więc, trop złapany...
Kiedy Misae dotarła do jaszczurek, te już miał wybudowane malutkie obozowisko. Na środku tliło się małe ognisko, w koło niego było kilka posłanek, zbudowały sobie nawet domek. Co prawda przypominał bardziej budę dla kota, no ale wyglądał całkiem solidnie. Trzeba było go kopnąć mocno aby się rozpadł, a to już mogło być coś, przynajmniej dla niektórych. Jaszczurki piekły sobie nad ogniskiem owady żywcem, przy okazji rozmawiając i śmiejąc się z różnych pierdół. Jednakże, kiedy pojawiła się Misae, szybko porzuciły swoje zajęcia i zbiegły się do niej, wysłuchać wieści, jakie im dostarczyła.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości