Miasteczko Sarufutsu
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
- Uchiha Tsuyoshi
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
- Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
- Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
- Multikonta: Sashiko
Re: Miasteczko Sarufutsu
Tsuyoshi skorzystał z gościnności wdzięcznego za jego interwencję karczmarza i nie tylko nie kazał mu płacić za obiad, ale również za nocleg. Uchiha oczywiście przyjął tę propozycję z wdzięcznością i od razu wypytał o wspomniane już atrakcje. Kierując się tym, co powiedziała mu dziewczyna zza lady, skorzystał z toru treningowego dla strażników, by późnym popołudniem oddać się już tylko odpoczynkowi. Jego wybór padł na scenę ze spektaklami. Już dawno nie przebywał w takim miejscu, odpoczywając i czując się po prostu jednym z wielu, dobrze bawiących się ludzi. Wieczorem jednak szybko wrócił do karczmy - prosto do swojego pokoiku, żeby wypocząć przed dalszą drogą. Odświeżył się, wypoczął i zasnął.
*** Następnego dnia obudził się mniej więcej o takiej porze, do jakiej był przyzwyczajony. W końcu rytm jego dnia "normalnie" był dość regularny - starał się nie sypiać zbyt długo, bo taka praktyka najzwyczajniej w świecie rozleniwia i paradoksalnie odbiera energię. Dlatego też był pozytywnie zaskoczony sprawną organizacją członków karawany, którzy, gdy zszedł już na dół, byli już po śniadaniu i przekazali karczmarzowi informacje przeznaczone dla niego. Wszystko było więc sprawnie zaplanowane i... bardzo mu się to spodobało.
Zjadł ze smakiem opłacone przez szefa ekspedycji śniadanie i pożegnał się z karczmarzem oraz dziewczyną. Podziękował tej dwójce - jemu za nocleg i obiad, a jej za porady co do wieczoru. Obiecał, że jeszcze tu wróci.
Trzeba było jednak przejść do realizacji swoich obowiązków. Na tyłach karczmy (bo to tam właśnie miał się stawić) czekał na niego już szef ekspedycji.
- Tak, pojedzone, popite, spanie też nie najgorsze. Pora też idealna do tego, żeby ruszać - odpowiedział, po czym się rozglądnął. Trwały jeszcze ostatnie przygotowania do wyruszenia karawany.
- Spokojnie, poczekamy. Od teraz jestem do Waszej dyspozycji - dodał - tak w ogóle, to co Was sprowadza do Ryuzaku? Co tam - skinął głową na skrzynie - przewozicie i sprzedajecie? Oczywiście jeśli nie chcecie to nie odpowiadajcie - zakończył. Nie chciał, żeby tamten myślał, że chłopak jest wścibski albo zadaje jakieś niepotrzebne pytania, na które oczekuje odpowiedzi. Chciał po prostu rozpocząć rozmowę, w końcu w najbliższym czasie będą towarzyszami całkiem długiej podróży.
- Tak w ogóle to jestem Uchiha Tsuyoshi - skłonił się lekko - miło mi - dopełnił uprzejmości. Dobrze jednak znać imię kogoś, kto będzie spędzał z Tobą najbliższe dni. Musiał też pokazać, że shinobi nie są gburami, ale profesjonalistami w każdym calu.
Kiedy tylko mężczyzna da sygnał do zbierania się, doko pakuje się na wskazany przez niego wóz i razem z całą karawaną odjeżdża spod karczmy.
0 x
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Miasteczko Sarufutsu
Misja rangi D
2.1/7
Uchiha Tsuyoshiz/t -> Szlak transportowy
Pytanie dotyczące przewożonych towarów zostało skwitowane krótkim śmiechem. Mężczyzna spojrzał w Twoją stronę z uśmiechem i bardzo życzliwie odpowiedział na Twoje "podejrzliwe pytanie".
- To co każda karawana, sprzedać Towar z zyskiem i zakupić nowy, który w innym miejscu sprzeda się w lepszej cenie. Co się zaś tyczy samych towarów. W tym przypadku skóry z północnych regionów i oliwy. Są też dwie przesyłki, które zostały nam zlecone. Ich zawartość nie jest nam znana i dopilnuję aby z tym statusem dotarły do celu. Oczywiście różnorodność jest znacznie większa ale w głównej mierze to jest nasz główny towar.
Zaskakujące jest to, że dopiero teraz przed odjazdem Tsuyoshi przedstawił się swojemu pracodawcy. Co prawda ten wiedział jak się nazywasz, za sprawą sytuacji w karczmie jednak Ty nie znałeś imienia mężczyzny naprzeciw siebie. Ten wsadził pióro do ręki trzymającej papier i wyciągnął swoją dłoń.
- Kiryuuin Makoto.
Uprzejmości zostały przekazane. Mężczyzna przeprosił Ciebie aby dokończyć prace przy załadunku i wkrótce potem mogliście ruszać.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości