Miasteczko Sarufutsu

Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 9.2/30 ~”Rozdział Pierwszy, w którym nasz bohater zaczyna robić coś więcej niż proste zlecenia” Misja Rangi C Sugiyama Orochi
Uchiha Kurou
Lider Klanu Takeda
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Sugiyama Orochi
Posty: 251
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:33
Wiek postaci: 26
Ranga: Doko
Multikonta: Hoshigaki Toshiko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Sugiyama Orochi »

0 x
Avki podrasowane przez Nanę. <3
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 11/30 ~”Rozdział Pierwszy, w którym nasz bohater zaczyna robić coś więcej niż proste zlecenia” Misja Rangi C Sugiyama Orochi
Uchiha Kurou
Lider Klanu Takeda
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Sugiyama Orochi
Posty: 251
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:33
Wiek postaci: 26
Ranga: Doko
Multikonta: Hoshigaki Toshiko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Sugiyama Orochi »

0 x
Avki podrasowane przez Nanę. <3
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 13/30 ~”Rozdział Pierwszy, w którym nasz bohater zaczyna robić coś więcej niż proste zlecenia” Misja Rangi C Sugiyama Orochi
Uchiha Kurou
Lider Klanu Takeda
Takeda Yuu
Mapka
Legenda:
1. Sarufutsu
2. Dom rodziny Takeda
3. Kryjówka na bagnach
4. Kryjówka na wrzosowiskach
5. Kryjówka w lesie
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Sugiyama Orochi
Posty: 251
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:33
Wiek postaci: 26
Ranga: Doko
Multikonta: Hoshigaki Toshiko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Sugiyama Orochi »

0 x
Avki podrasowane przez Nanę. <3
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 15/30 ~”Rozdział Pierwszy, w którym nasz bohater zaczyna robić coś więcej niż proste zlecenia” Misja Rangi C Sugiyama Orochi
Uchiha Kurou
Lider Klanu Takeda
Takeda Yuu
  Ukryty tekst
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Sugiyama Orochi
Posty: 251
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:33
Wiek postaci: 26
Ranga: Doko
Multikonta: Hoshigaki Toshiko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Sugiyama Orochi »

0 x
Avki podrasowane przez Nanę. <3
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 17/30 ~”Rozdział Pierwszy, w którym nasz bohater zaczyna robić coś więcej niż proste zlecenia” Misja Rangi C Sugiyama Orochi
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Sugiyama Orochi
Posty: 251
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:33
Wiek postaci: 26
Ranga: Doko
Multikonta: Hoshigaki Toshiko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Sugiyama Orochi »

0 x
Avki podrasowane przez Nanę. <3
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 19/... ~”Rozdział Pierwszy, w którym nasz bohater zaczyna robić coś więcej niż proste zlecenia” Misja Rangi C Sugiyama Orochi
Takeda Yuu
Babcia
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Sugiyama Orochi
Posty: 251
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:33
Wiek postaci: 26
Ranga: Doko
Multikonta: Hoshigaki Toshiko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Sugiyama Orochi »

0 x
Avki podrasowane przez Nanę. <3
Awatar użytkownika
Yuki Hoshi
Posty: 490
Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yuki Hoshi »

~ 21/... ~”Rozdział Pierwszy, w którym nasz bohater zaczyna robić coś więcej niż proste zlecenia” Misja Rangi C Sugiyama Orochi
Takeda Yuu
Babcia
0 x
KP | Pieniążki | PH
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Kutaro »

Przedzieranie się przez kolejkę trwało zaskakująco szybko. Wydawało się, że w wyniku zabiegów handlarza on i Yugen poruszali się niemal dwa razy szybciej niż kolejka. Cwaniaczek płynął wręcz w tłumie, a to się na kogoś oparł przypadkiem, kogoś wyminął, jeszcze kiedy indziej zwyczajnie się wcisnął w dwójkę ludzi. Oczywiście działaniom Kiyojiego towarzyszyły, przekleństwa, pomrukiwania i słowa niezadowolenia, ale jak to w tłumie często się zdarzało, odpowiedzialność rozpływała się na wiele ludzi. Każdy liczył na to, że na bezczelność zareaguje ktoś inny. Koniec końców nie reagował nikt, a szuler zaraz znikał oburzonym z oczu za czyimiś plecami. Sporym czynnikiem braku reakcji ze strony ludzi było również ogólne zmęczenie oraz letarg w jaki się wpadało stojąc którąś godzinę w kolejce. Przewodnik Hao zwolnił swoje parcie przez sznurek ludzi dopiero jakieś pięć metrów przed punktem kontroli strażników. Tutaj już burdy mogłyby się skończyć na wyrzuceniu z kolejki, albo co gorsza dostaniu wilczego biletu do miasta. Żołdacy potrafili być zaskakująco pamiętliwi w takich sprawach.
Jednak chwilę później dwójka obdartusów stanęła przed strażnikami. Żołnierz Uchiha skrobał coś w notesie, jednak na coś mu zaczęło przeszkadzać. Zmarszczył delikatnie nos i powoli jak w melasie podniósł swoją głowę, by spojrzeć w oczy Kiyojiego, na którego twarzy zagościł szeroki uśmiech. Ewidentnie było widać, że dwójka nie widzi się pierwszy raz. Jednak z twarzy wartownika dało się odczytać, że znajomość nie wiązała się z obustronną sympatią.
- Znowu ty? Jak ci tam… Koi? - Zapytał zmęczonym głosem. - Znowu będziesz wciskał płyn na porost włosów oparzonym przez… tfu… ninjów? - Zapytał podejrzliwym tonem.
- Kierowniku złoty, gdzie tam. Zrozumiał swoje błędy i zajął się uczciwymi sprawami. Otóż… ten… w drewnie skrobię. Odkryłem w sobie… jak się to mówi… talenta. Patrzy! - Zwrócił się w stronę Hao i również jemu polecił gestem się odwrócić by miał lepszy dostęp do plecaka. Chwilę później wygrzebał stamtąd jakąś drewnianą figurkę, która przy odrobinie dobrej woli mogła przypominać czworonożne zwierzę. Aczkolwiek czy była to krowa, sarna, kozioł czy pies, mógł to tylko stwierdzić sam autor. - Ha! Owieczka dla szefa jak malowana! - A jednak okazało się, że miała to być owca. Po tym jak to ogłosił wcisnął cudo w dłoń mężczyzny i jeśli Hao ponownie się obrócił to mógł zza kaptura dojrzeć błysk kilku monet.
- No dobra, a ten z plecakiem? Kto to? - Wskazał palcem na ukrytego pod płaszczem i kapturem czarnowłosego.
- Kuzyn. - Odpowiedział szybko handlarz. - Pomaga w interesie, narzędzia ostrzy. - Dodał bez zawahania. Strażnik słysząc to spojrzał jeszcze raz na dłoń z drewnianym zwierzątkiem ( i garścią złota), przemyślał sytuację i odparł.
- Niech będzie. Jak sprawi jakieś problemy to wylatujesz i on i ty z miasta. Jasne? - Powiedział tonem, który sugerował, że nie żartuje i rzeczywiście zamierzał szukać handlarza po całym mieście jeśli było to konieczne.
- Rozumie, rozumie. - Oparł Kiyoji i kłaniając się raz za razem ruszył w stronę bram miasta. Yugen idąc za nim mógł czuć na sobie podejrzliwy wzrok strażnika. Jakby próbował go zapamiętać. Jednak ostateczne Inuzuka znalazł się w mieście i decyzja o dalszych krokach należała do niego. Mógł skierować się w stronę domu agenta albo na własną rękę spróbować znaleźć pomocnika Murasy - Hirokiego Ito. Póki co jednak trzeba było odzyskać swój szlachetny wygląd. Dwójka podążyła w jakieś ustronne miejsce między budynkami, gdzie shinobi mógł zrzucić z siebie obrzydliwy płaszcz i ulżyć plecom oddając plecak. Jak i również odzyskać swoje przedmioty. Tutaj przynajmniej handlarz dotrzymał słowa i Hao bez problemu ponownie wszedł w posiadanie swojego ekwipunku.
- Eee różne rzeczy robił, w magazynie się robiło, towary przewoziło, drzewa ścinało. Kiyoji wolny człowiek. - Dumnie zakończył szachraj i po chwili z uśmiechem wyciągnął dłoń po resztę pieniędzy.

Eichi
Szanowny handlarz Kiyoji
Strażnik
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Yugen
Postać porzucona
Posty: 301
Rejestracja: 31 maja 2021, o 14:28
Wiek postaci: 20
Ranga: Akoraito
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Yue, Koala

Re: Miasteczko Sarufutsu

Post autor: Yugen »

Przesuwanie ludzi nie było takie trudne - wystarczył malutki nacisk. Zwykła siła. Kiedy patrzysz na to z perspektywy osoby, która mogłaby pewnie i ze trzech tutaj chłopa wziąć na ramiona i przenieść na drugą stronę muru to twoje perspektywy były lekko zaburzone. A w końcu jego przewodnik nie wyglądał na takiego, co sobie radzić nie potrafi - z tą siłą mięśni, rzecz jasna. Więcej niż siły było tutaj jednak wykorzystania bardzo dobrze znanego czynnika społecznego, w którym nikt nie chciał się stykać z kimś, kto wyglądał TAK i pachniał TAK. Nie żeby wszyscy tu byli fiołkami i stokrotkami okraszeni, oj nie, tłumy, nawet zimą, miały to do siebie, że nie pachniały za dobrze. Zwłaszcza prości ludzie, którzy byli pewnie od kilku dni w drodze. Yugen bez problemu dopasowywał się do tempa, które było dla niego wolne, ale jednocześnie widział i wiedział, że kiedy mówimy o tego typu sznurkach złożonych z ludzi to w sumie byli tutaj jak taka błyskawica. Drugim czynnikiem było właśnie to, że każdy miał nadzieję, że kto inny "coś z tym zrobi". Ludzie nie lubili konfliktów. Nie lubili się wychylać, nawet jeśli niektórzy lubili wokół siebie robić zamieszanie to woleli sami być gwiazdami w tym wszystkim, a nie jakiś obszczymur, który może, nie dajcie bogowie, zaraz zarazi go czymś paskudnym, jeśli tylko chuchnie ze dwa razy. Ignorancja połączona z brakiem poczucia obowiązku dawała świetną mieszankę - koktajl, jakim były owce. Owce w ludzkich skórach. Jeśli jednak Kiyoji miałby pecha i trafił na takiego, coby się postawił to pewnie już wszyscy by zareagowali. Zależnie od charyzmy danej jednostki. To miały w końcu do siebie owce, że zawsze podążały za przewodnikiem stada i tak długo, jak długo on był pewien tego, co robi, mogły iść nawet na rzeź. Wielki sekret tego, jak spędzało się owce do ubojni - brałeś przewodnika, który dobrze wiedział, że jego nic tam nie spotka złego. I jego się zawsze oszczędzało. Takim sposobem całe stado nie wiedziało, co je czeka.
Hao był w pełni świadom tego, że dzieli go od tych ludzi przepaść. Przepaść złożona z możliwości fizycznych, z wiedzy, z obycia ze światem. I tak wypatrywał tych reakcji. Wypatrywał osoby, która będzie miała odwagę, stanie do tych wyczynów jego przewodnika okoniem, lecz nie. Nie zawiódł się, nie zaskoczył, ale też nie był pod wrażeniem. Wszystko zadziałało zgodnie z myślą - i tak bogowie im chyba błogosławili. Aż do samego spotkania ze strażnikiem, który też nie zareagował przesadnie energicznie. Nie było wielkiego szoku czy przekleństw. Tylko niezadowolenie wymalowane na jego twarzy, mówiące, że nie chce mieć z Kiyojim do czynienia. Nic dziwnego. Ten człowiek był pewnie już wykończony całym dniem tkwienia tutaj, ale pewnie tak samo byłby wykończony, gdyby dopiero zaczął wartę. Yugen grzecznie obrócił się, kiedy jego wielkie pracodawca mu polecił, żeby ten wygrzebał, co miał z tego plecaka. I tak zaraz się odwrócił, żeby spojrzeć na to piękne dzieło. Hmm... sztuka to ponoć rzecz bardzo osobista. Tylko czasami dobrze wiedzieć, co ta sztuka przedstawia. A tutaj było to problemem. Na szczęście sam wielki artysta pośpieszył zaraz z dopowiedzeniami i wyjaśnieniami.
Uśmiechnął się lekko w kierunku strażnika, ale nie wystawiał szczególnie mocno twarzy zza kaptura, pozwalając mu skryć wszelkie szczegóły. Jak to już cienie miały w zwyczaju - potrafiły wyolbrzymiać bardzo wiele. Bez żadnego komentarza ruszył za przewodnikiem, któremu poszło to gładko jak błyskawica - nic dziwnego, że aż tak świeciły mu się oczy na wieść o tym, że dostanie za tak trywialną sprawę 200 ryo. Był pewien swego. Pewien tego, że strażnicy, których znał, mają go na tyle dość, że chcą, żeby przeszedł, byle tylko nie zawracał im dupska i nie robił zamieszaniu w kolejce, które doprowadziłoby do jeszcze większej frustracji ludzi wokół. Kiedy wkroczyli do jednej z bocznych uliczek z wielką ulgą ściągnął z siebie plecak, ale nie dlatego, że rzeczywiście był taki ciężki, a dlatego, że zrzucił też ten okropny płaszcz, który doprowadzał go do mdłości. Odetchnął głęboko mroźnym powietrzem, na moment przymykając oczy i oddając właścicielowi jego własność. I potem odbierając też swoje przedmioty. Śmieszna sprawa, że akurat o swoje rzeczy się nie martwił. Kiyoji nie musiał wiedzieć, że jest ninja - Hao nie nosił na wierzchu przy sobie nic, co by na to wskazywało. Żadnego miecza, żadnych opasek, zbroi czy czegokolwiek takiego. Wszystko ograniczało się do dwóch kabur na broń. O, po tym można było zazwyczaj ninje rozpoznać. Ludzie raczej nie kupowali takich toreb po to, żeby w nich nosić cukierki. Przypiął je do pasa i przesunął bardziej na plecy, by całkowicie niknęły pod czarnym, długim płaszczem, którego krańce zbierały zgarnięty pod budynki śnieg. Wyjął też monetę o nominale 100, żeby wręczyć ją mężczyźnie. Obiecana druga połowa zapłaty.
- Czy musimy teraz przechodzić przez etap, w którym uprzejmie ostrzegam przed ewentualnymi krokami, jakie mógłbyś zrobić w niedalekiej przyszłości? - Przesunął palcami po długich włosach, rozsypując je na plecy przy wyciąganiu spod płaszcza. Po czym błyskawicznie przesunął się za plecy Kiyojina. - Uważam się za człowieka honoru i wolałbym pozostać przy lukratywnej współpracy. - Ale czasem, czaasem, kiedy sytuacja zmuszała do wyborów... no cóż, tak dla podziałania jeszcze na wyobraźnię mężczyzny Hao całkiem celowo uniósł bardziej energicznie nogę, żeby oprzeć but o ścianę za sobą - a zrobił to po to, żeby zadzwoniła sakiewka z pieniędzmi. - Szukam dwóch osób. Murasy i jego pomocnika, Hirokiego Ito. Podobno z Murasą nikt nie ma styczności poza jego bezpośrednimi pomocnikami. - Wyciągnął 50 ryo i rzucił w kierunku Kiyojina, a właściwie to podrzucił pstryknięciem palców, kładąc monety na paznokciu kciuka, by posłać je w kierunku żarłocznego na pieniądz pana. - Co o nich wiesz?
0 x
Obrazek

N ormality is a paved road:
It's comfortable to walk, but no flowers grow.
- Vincent van Gogh


Bokka - Town of Strangers
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sogen”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość