Suzumura
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Suzumura
Ucieszyła się słysząc, że tamci czterej nie byli obcy strażnikowi. „Szajka przestępcza”? Drgnęła z ekscytacji, na myśl o nagrodzi za zabicie tak niebezpiecznych typów, i już wysuwała otwartą dłoń po nagrodę, gdy tamten dodał coś jeszcze.
Słysząc, że ludzie, którzy przysporzyli jej tyle problemów byli jedynie płotkami niewartymi nagrody, ciężko było jej ukryć rozczarowanie. Spuściła wzrok i już miała odejść, ale wtedy mężczyzna wręczył jej list gończy. Kobieta uważnie przestudiowała jego zawartość i dokładnie przyjrzała się portretom poszukiwanych. Szczególną uwagę zwróciła na sam dół listu, na którym widniała nagroda. Nie było to dużo, ale i tak więcej niż wyciągnęła z kieszeni tamtego bandyty. Czy jednak warto tak ryzykować? Ci trzej mogli być głupsi od tamtych czterech, ponieważ dali się zobaczyć i zapamiętać. Lub też mądrzejsi i silniejsi, ponieważ władze zdecydowały się wyznaczyć nagrodę byleby się pozbyć. Zawsze lepiej liczyć na najgorsze.
Ona się wahała, a wówczas decyzja została podjęta: w postaci trzech worków na głowy, zwisających przy jej ramieniu. Czy nie za szybko? Jeszcze się nawet nie podjęła wyzwania, a już dostała wszelkie wytyczne, a nawet materiały.
Będąc w lekkim szoku – wywołanym tak bezpośrednią postawą strażnika – schowała list do tylnej kieszeni, a następnie sięgnęła po worki. Podniosła je ostrożnie, z pewną dozą nieśmiałości, jakby już znajdowały się w nich głowy zabitych. Podniosła wzrok i spojrzała na mężczyznę. Przerażało ją, jak łatwo została uwikłana w to zadanie. Czy to jakiś lokalny sposób na pozbycie się obcych?
Wysłuchała ostatnich słów strażnika, pożegnała się, podziękowała za ostrzeżenie i wyszła na zewnątrz. Onna czekał tam na nią. Hibana wyjęła list z kieszeni i spojrzała na niego po raz wtóry. Trzymając go w jednej ręce, a worki w drugiej, oparła się o bok konia.
-Onna – wyszeptała. - Co powinnam zrobić?
Pieniądze nie śmierdzą, ale życie też nie. Czy warto ryzykować? Nigdy jeszcze nie ścigała poszukiwanych bandytów. Nie wiedziała czego się spodziewać, ani jak się do tego zabrać. Na pewno potrzebowała planu, ale do tego potrzebowała też informacji.
Popytać ludzi z miasta? A co jeśli są w zmowie z bandytami? A co jeśli nawet sam strażnik był przez nich podkupiony? Nie znała dobrze tego kraju, ani tego miasta. Nie mogła wiedzieć o pewnych układach i machlojach, jak się tutaj odbywały. Ryzykować, gdy nawet nie wiadomo, czy ta nagroda rzeczywiście istnieje?
Spojrzała w stronę wschodniego lasu. Może się tam przejdzie? Bez konia, listu i worków. Przygotowana do walki, ale bez zamiaru konfrontacji. Pójdzie, zbada teren, a może uda jej się wypatrzyć któregoś z nich? Postara się znaleźć ich kryjówkę, ale nie atakować – o ile nie będzie takiej konieczności – i dopiero kiedy rozezna się w sytuacji, podejmie decyzje.
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Suzumura
Hibana
Misja rangi C
3/30
<Lato><389> rok
"List gończy!"
Będąc w jednym z głównych budynków Hibana została przyjęta w sposób bardzo ekspresowy. Dziewczyna nawet nie musiała sporo mówić by uzyskać wszytkie potrzebne jej informację. Kunoichi była lekko zbita z tropu, w końcu kto by się spodziewał, że dostanie worki na głowy, czy odrazu jakieś wyczytne. Dziewczyna posiadała nawet swego rodzaju podejrzenia, że mogła to być jakaś pułapka na nowo przybyłych do wioski w celu pozbycia się ich. Może tak, może nie... Ale skoro mężczyzna właśnie tak jej powiedział to Hibana mogła być pewna, że tutaj żarty się kończyły i kunoichi musiała zacząć podejmować przemyślane decyzję. Tak czy inaczej dziewczyna się zgodziła, wzięła worki, list gończy i wyszła z budynku. Czy nagroda istniała? Napewno, w końcu świadczył o tym list gończy, który dostała. Pytanie, co teraz? Na zewnątrz czekał koń pod budynkiem. Kunoichi podeszła do niego by poświęcić trochę swojego czasu na przemyślenia. Dziewczyna nie wiedziała do końca co zrobić. Czy popytać mieszkańców o nich, czy poszukać gdzieś indziej jakiś wskazówek... Tak czy inaczej posiadała sporo przemyśleń, bała się że mogą być w zmowie z innymi, w końcu wystarczyło tylko opłacić kogo trzeba i sprawa była załatwiona. Prawda? W każdym bądź razie kunoichi postanowiła ruszyć do wschodniego lasu... Dziewczyna zostawiła worki, list gończy i konia pod budynkiem, zaś ona sama chciała tam ruszyć by zbadać teren, poszukać ich kryjówki i tak dalej... To była bardzo dobra decyzja, bo gdyby coś poszło nie tak i ktoś zobaczył by te rzeczy odrazu było by wiadomo o co jej chodzi. Co mogła by przypłacić życiem. Prawda? Tylko co będzie później jak już ich znajdzie? Kto wie jak rozwinie się sytuacja, ale trzeba być dobrej myśli...
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Suzumura
Las nie wydawał się być daleko, więc ruszyła od razu. Zostawiła konia, ponieważ przekonała się już niejednokrotnie jak ciężko walczyć, równocześnie kogoś – lub coś – chroniąc. Z oczywistych względów zostawiła również list gończy, a już w szczególności worki. Gdyby – nie dajcie bogowie! - wpadła na któregoś z bandytów, nie mając wcześniej przygotowanego planu, zawsze mogłaby spróbować się jakoś tłumaczyć: polowaniem, spacerem, grzybami... Jednak gdyby znaleźli przy niej list z ich podobiznami, byłoby dużo ciężej. A jeszcze ciężej byłoby gdyby znaleźli też worki. Nie miałaby wtedy już żadnej linii obrony i musiała by walczyć, nawet nie przygotowana.
Oczywiście, rzadko zdarzało jej się, aby do walki podchodziła przygotowana. Zazwyczaj to ona była zaskakiwana przez nagłe pojawienie się przeciwnika i zmuszona do obrony. Tym razem było jednak inaczej. Nie dość, że szła z pełną świadomością możliwej konfrontacji, to jeszcze to właśnie ona, w tym wypadku, była stroną atakującą. Dość niecodzienna sytuacja, ale Hibana czuła, że może jej się to spodobać. Co innego przyjmować, pozornie, niewinne zgłoszenie, w wyniku którego trzeba potem ryzykować własne życie, bez możliwości odwrotu. A co innego wiedzieć, że trzeba będzie walczyć, z kim, a nawet mieć względne pojęcie o ich umiejętnościach. Tak! Coś czuła, że jeśli ta wyprawa zakończy się dobrze, zacznie trochę częściej zerkać na, porozwieszane w wielu miastach, listy gończe.
Tymczasem, wchodziła już do lasu. Zawahała się, czy powinna się skradać – być może po drzewach – i tym samym wyraźnie pokazać, że nie ma dobrych zamiarów. Czy też może iść zwyczajnie – jakby wyszła poszukać kwiatków – i w razie spotkania udawać niewinną przybłędę. Możliwości było dużo, więc i dylemat był wielki. Najbardziej obawiała się, że oni znajdą ją, zanim ona znajdzie ich.
Wspomniała jednak swoje odbicie, w które widziała rano w lustrze i uznała, że ta druga opcja raczej nie znajdzie uznania. Zdecydowanie nie wyglądała niewinnie - tym bardziej, że była w pełni uzbrojona – i raczej nie wyłgałaby się tak łatwo.
Ostatecznie zdecydowała się na wersję pośrednią. Szła normalnie, ale też czujnie. Powoli i najciszej jak mogła. Była cała napięta, ale robiła co mogłaby nie dać tego po sobie poznać. Co jakiś czas przystawała i szukała na ziemi ludzkich śladów. Wszystko mogło mieć znaczenie, od odcisku stopy, przez wypalone ognisko, po ślady noży na drzewach. Równocześnie cały czas nasłuchiwała i węszyła, a jeśli coś zdradziło bliską obecność obcych... cóż, trzeba było bardzo uważać.
Wcześniej jednak, postanowiła zostawić sobie jakieś zabezpieczenie przed wejściem do lasu. Zawiesiła na jednym z drzew wybuchową notkę, a samo drzewo nacięła od strony puszczy, by móc je rozpoznać.
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Suzumura
Hibana
Misja rangi C
5/30
<Lato><389> rok
"List gończy!"
Kunoichi po bardzo długich przemyśleniach zdecydowała, że pójdzie bez żadnych ewentualnych dowodów do lasu, gdzie będzie szła w miarę ostrożnie i tak dalej... Tak czy inaczej dziewczyna nim weszła dalej między drzewa, postanowiła zostawić pewne zabezpieczenie. Owe zabezpieczenie miało być na wypadek czegoś niespodziewanego. Tak też Hibana umieściła wybuchową notkę dokładnie tak jak to sobie zaplanowała, nastepnie kiedy już tego dokonała dziewczyna ruszyła do lasu w poszukiwaniu swoich tak zwanych celów. Kunoichi idąc miała cichą nadzieję, że to ona ich znajdzie, a nie na odwrót. Prawda? Tak więc dziewczyna szła ścieżką przed siebie szukając ewentualnych śladów, poszlak, które wskazał by jej odpowiednią drogę. Czas mijał bardzo szybko, a przynajmniej takie odczucie mogła mieć kunoichi. Nawałnica z poprzedniego dnia pozostawiła po sobie dosyć spore ślady na całkiem szerokiej drodze liczącej sobie aż dwa i pół metra, w postaci kałuży wody lub błota... Jednak niczego dziewczyna nie znalazła. W pewnym momencie Hibana dotarła do rozwidlenia dróg, które prowadziło w prawą i lewą stronę. Kunoichi odruchowo wybrała prawą, gdzie po kilku sekundach marszu zobaczyła pierwsze ślady... Jedno całkiem sporych rozmiarów drewniane koło leżało wbite w grunt utopione do połowy w kałuży błota. Również co jakiś kawałek drogi dziewczyna mogła widzieć pozostałości kolein po odbitych śladach toczących się kół, które zdawały się kończyć gdzieś z przodu na zakręcie... Również mogła tam dojrzeć kawałki drzewa porozrzucane we wszytkich kierunkach, jednak obraz nie był do końca jasny, ponieważ zakręt go w bardzo dużym stopniu ograniczał. Prawda? Tak więc, aby zobaczyć więcej kunoichi musiała iść dalej... W każdym bądź razie kiedy nasza bohaterka chciała zrobić krok do przodu usłyszała pewien głos dobiegający gdzieś zza zakrętu.
-Ku..a dlaczego ja muszę zawsze wszytko po nich sprzątać!-powiedział głos znajdujący się gdzieś za zakrętem. Dobrze, że wokół były drzewa bo przynajmniej nikt nie wiedział o obecności naszej bohaterki. Prawda?
-Oni teraz siedzą przy ognisku, a ja tu gnije...!-kolejne słowa wskazujące na nie zadowolenie osoby znajdującej się w tamtym miejscu. Tylko co to mogło oznaczać? Czyżby dziewczynie udało się znaleźć pierwszy cel? A może to jakaś pułapka...
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Suzumura
Posuwała się dalej lasem i szukała jakichkolwiek dowodów ludzkiej obecności. Niestety, wyglądało na to, że nawet jeśli były jakieś ślady, to wczorajsza nawałnica skutecznie je zmyła. Las był pełen połamanych gałęzi i błotnistych zagłębień, przez co nie tylko tropienie, ale i skradanie się były mocno utrudnione. Początkowo zamierzała przedzierać się poza ścieżkami, dzikszą częścią lasu, ale liczne przeszkody skutecznie ją do tego zniechęciły i ostatecznie zdecydowała się iść drogą. Nawet, jeśli była na niej bardziej odsłonięta. Co prawda, nie wydawało jej się, by bandyci mieli swoją kryjówkę tuż przy trakcie, ale nawet ślady napadów byłby dość pomocne.
Minęła rozwidlenie i ruszyła w dalej drogą. Nie minęło wiele czasu, a zobaczyła koło... a dalej resztę wozu. Podeszła bliżej i przyjrzała się uważnie znalezisku. Popatrzyła też dalej w stronę drogi. Widziała koleiny wozu i – prawdopodobnie – resztki tegoż wozu. Podniosła się z kolan i już miała ruszyć w tamtym kierunku, kiedy usłyszała ludzki głos.
Na ten dźwięk, skoczyła w krzaki, jak spłoszony zając i ostrożnie wyjrzała spomiędzy liści. Wyglądało jednak na to, że nikt jej nie szuka, a właściciel głosu nie jest nawet świadom jej obecności.
Przysłuchiwała mu się jeszcze przez jakiś czas, spokojnie siedząc w paprociach, i usiłowała wymyślić jakiś stosowny plan działania. Miała nadzieję, że ten człowiek – który najwyraźniej marudził do siebie – powie coś jeszcze ciekawego. Na razie usłyszała tylko coś o „ognisku”, co było bardzo pocieszającą informacją. Nie wiedziała, czy ten człowiek i ci przy ogniu byli poszukiwanymi przez nią bandytami, ale na chwilę obecną, każdy trop był dobry. Postanowiła to sprawdzić.
Przez chwilę zastanawiała się, czy nie zaatakować tego człowieka przy wozie i nie wziąć go na spytki, ale uznała, że dopóki on jej nie widzi, nie ma potrzeby się za wcześnie wychylać. Teraz ważna była ta część o ognisku.
Podniosła się trochę i zaczęła węszyć. Jej nos może nie był tak czuły jak psi, ale nawet chłopskie dziecko umiało wyniuchać zapach dymu, a dorosła kunoichi by nie umiała? Wyostrzała też słuch i wzrok, w nadziei, że usłyszy głosy lub zobaczy poświatę ognia. Ostatecznym jednak działaniem, było wspięcie się na najbliższe drzewo i wypatrywanie dymu ponad koronami lasu.
Jeśli udało jej się cokolwiek wyczuć, zobaczyć lub usłyszeć, ruszyła w tamtą stronę. Miała jednak więcej ostrożności niż wcześniej i starała się poruszać po drzewach. Chciała znaleźć obozowisko, ale priorytetem było jej własne bezpieczeństwo. Jeśli sytuacja miała być dla niej niekorzystna, wolała teraz zawrócić, niż później żałować. Nie można w końcu wymagać, by wszyscy ciągle siedzieli „uwiązani” przy ogniu. Wystarczy, że któryś oddali się w krzaki – w wiadomym celu – i już będzie on dodatkowym problemem dla Hibany, którego wolałaby uniknąć.
Pozostawało mieć nadzieję, że uda jej się znaleźć ognisko, ale sama pozostanie niezauważona.
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
- Shi
- Postać porzucona
- Posty: 375
- Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 13#p136613
Re: Suzumura
Hibana
Misja rangi C
7/30
<Lato><389> rok
"List gończy!"
Kunoichi słysząc głos nieznajomego dosłownie w ułamku sekundy wskoczyła między krzaki. Dziewczyna nie chciała spotkać się z właścicielem owego głosu. Hibana nasłuchując tego co mówiła postać za zakrętem dowiedziała się o jakimś ognisku. Dziewczyna będąc w tym miejscu bardziej wolała zlokalizować miejsce obozowiska, a skoro było ognisko to mogła poszukać jakiś poszlak w postaci unoszącego się dymu nad koroną drzew lub jakiś zapachów, albo widoku ognia, czy też odgłosów rozmowy... Tak więc nasza młoda kunoichi zaczęła wyostrzać swoje zmysły i szukać tego co chciała znaleźć, ale pomimo jej wysiłku nie udało się niczego odszukać. W każdym badz razie została jej ostatnia opcja, więc wspięła się na drzewo, by po chwili móc wyłonić się nad gałęziami w celu sprawdzenia całej okolicy. Będąc już na górze dostrzegła daleko w oddali mały sznur dymu wyłaniający się z pewnej małej polany, na której zapewne mieli tamci obozowisko... Odległość do tego miejsca wynosiła jakieś dziesięć minut drogi idąc po lini prostej w to miejsce normalnym tempem. Dziewczyna znając odpowiednią lokalizację postanowiła ruszyć w to miejsce. Hibana przemieszczała się po drzewach w dosyć ostrożnym tempie, więc czas pokonania tego odcinka niestety się odrobinę wydłużył. Tak czy inaczej kiedy dziewczyna dotarła na miejsce ujrzała sporych rozmiarów wolną przestrzeń, na której nie było w ogóle trawy. Sama ubita gleba, jedna skała wysokości człowieka znajdująca się po środkowej części okręgu oraz kilka większych kałuży blota pozostawionych po wczorajszej nawałnicy. Dodatkowo palące się niewielkich rozmiarów ognisko i duży namiot długi i szeroki na kilka metrów... Siedząc na gałęzi w pewnym momencie z namiotu oddalonego o trzydzieści metrów wyszły dwie osoby. Jeżeli dziewczyna przyjrzała by się dokładnie to mogła by w stu procentach stwierdzić, że byli to ludzie, których szukała... Tylko co teraz?
0 x
- Uzumaki Hibana
- Gracz nieobecny
- Posty: 1070
- Rejestracja: 8 lip 2018, o 18:36
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Wysoka, czerwonowłosa, złotooka kobieta, z dużą blizną na twarzy.
Ubranie czarne z czerwonymi elementami. - Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie. Torba przy pasie. Dwa miecze przy biodrach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=5993&p=92024#p92024
- GG/Discord: 66265515
Re: Suzumura
Ognisko znajdowało się dalej niż przypuszczała, ale wciąż nie zbyt daleko, by nie chcieć się tam udać. Zatrzymała się na krawędzi ubitej ziemi i obserwowała otoczenie. Do tej pory, nikt jej nie niepokoił. Zresztą, dlaczego miałby? Prawdopodobnie nawet nie podejrzewali, że właśnie teraz mogą być przez kogoś obserwowani. Spodziewała się, że tego typu bandziory są, niejako, przyzwyczajeni do nagonki władz i stad łowców nagród, chcących ich głów. Czy dlatego zlokalizowali swoją kryjówkę na tym placu? Kiedy Hibana usłyszała o ognisku, wyobraziła sobie grupkę dzikich ludzi, ściśniętych na małej polance. Tymczasem, był to prawdziwy obóz! Z jednej strony, zdziwiło ją, że tak duży teren pozostał niezauważony przez władze. A z drugiej, rozumiała już dlaczego tak trudno było ich ubić. Na tak odsłoniętym terenie mieli oczywistą przewagę. Do tego dochodziła znajomość terenu. Na pewno zostałaby ubita, zanim udałoby jej się znaleźć w zasięgu którejś z jej technik.
Przycupnęła na gałęzi i zastanawiał się co robić, kiedy dwóch mężczyzn wyszło z namiotu. Mimo odległości, nie miała żadnych wątpliwości, że byli to poszukiwani shinobi. To dobre wieści. To by też oznaczało, że tamten człowiek od wozu albo był trzecim poszukiwanym, albo – przynajmniej – członkiem ich bandy. Tamci wyszli z namiotu, ale nie potrafiła powiedzieć, czy gdzieś zmierzają. W każdym razie, dzieliło ich trzydzieści metrów. To dość dużo, by zdążyć uciec. Ale.. czy Hibana chciała uciekać?
Zastanowiła się nad tym szybko. Miała zdecydowaną przewagę, biorąc pod uwagę, że ona wiedziała o nich, ale oni nie wiedzieli o niej. Czy więc atak? Była zdecydowana. Pozostawało pytanie, czy najpierw zając się tamtymi dwoma, a dopiero potem tamtym przy wozie, czy też na odwrót? Szybko to przemyślała i – po oddaleniu się kilku metrów – stworzyła cztery swoje klony. Część będzie potrzebna później, ale później może nie być czasu na ich tworzenie, dlatego zrobiła to teraz.
Następną rzeczą, którą uczyniła, było oddalenie się o jakieś dziesięć metrów od polany, w stronę drogi, i przygotowanie pierwszej pułapki. Wybrała dwa, dość blisko rosnące drzewa i przewiązała między nimi pięć metrów żyłki. Starała się wybrać miejsce, które będzie dość dobrze osłonięte przez krzaki lub wysoką trawę. Samą nitkę natomiast zawiesiła około wysokości kolan. Dość nisko, by jej nie zauważyć, i dość wysoko, by przypadkiem nad nią nie przejść. Zrobiła to jednak w dość szczególny sposób, mianowicie jeden koniec żyłki przywiązała do drzewa, a drogi zaczepiła do wybuchowej notki, którą przykleiła do drugiego. Potknięcie się o nitkę miało spowodować zerwanie notki, a co za tym idzie: wybuch! Dla pewności, że jej „zwierzyna” w nią wejdzie, obłożyła boki kilkoma większymi gałęziami, by sprowokować przejście środkiem. Gdy to było gotowe, odeszła następne dziesięć metrów i założyła identyczną pułapkę. Zrobiła jednak jeszcze jedną rzecz, położyła obok – luźno położyła, pod liśćmi i dość daleko od tamtej z pułapki – jeszcze jedną notkę. Ona będzie potrzebna później.
Cały czas starała się zachowywać cicho i uważnie śledzić otoczenie. Głupio byłoby zostać zaskoczonym przez niedźwiedzia, i to podczas zakładanie na niego wnyków.
Jeśli do tej pory wszystko przebiegło bez większych kłopotów, Hibana ukryła się koronie drzewa, razem z jednym ze swoich klonów, a następnie wydała rozkazy pozostałym.
Sobowtóry Hibany miały za zadanie sprowadzenie człowieka od wozu do tej pułapki. Jeden z nich miał wybiec z przeciwnej strony drogi i pobiec w kierunku obozowiska. Miał sprowokować go do pościgu. Tylko jeden. Po co więc pozostałe dwa? Na oczywistą sytuacje, w której pierwszy zostanie czym trafiony i się rozwieję. To była dość długa droga, więc była możliwość, że jeden klon nie dotrwa do jej końca.
Miały go zwabić w pułapkę i sprowokować do aktywacji notki. Hibana miała nadzieję, że to go nie zabije. Tak! Liczyła na to, że jedynie lekko go porani i oszołomi na tyle, by dać jej szanse zeskoczyć z drzewa i wniknąć w jego cień. Robiła to już kiedyś z dzikiem. Wnikała w cień i przejmowała kontrolę nad cudzym ciałem. To, co prawda, był człowiek, i nie wiedziała jak długo da radę go utrzymać, ale miała nadzieję, że przynajmniej do polany, na którą skierowała jegomościa biegiem.
Wcześniej jednak, jeszcze jedna rzecz. Wzięła notkę, którą wcześniej tam ukryła – wiedziała, że będąc w cieniu nie będzie miała dostępu do swojej torby – i kazała mężczyźnie przykleić ją sobie do pleców. Najlepiej pod ubraniem, ale też tak, aby nie miała styczności z jego ciałem. Nie miała pewności, czy przejęty człowiek pamięta co się działo kiedy był kontrolowany – dzika trudno było zapytać – dlatego chciała uniknąć w której będzie miał do niej zbyt łatwy dostęp. Równocześnie nie chciała aby pozostała dwójka zauważyła, że ich kolega ma notkę na plecach, a to do nich właśnie zmierzała.
Przyśpieszyła kroku i ruszyła biegiem w stronę obozu. Bardzo się śpieszyła. Chciała zastać tamtych jeszcze na polanie, a do tego nie wiedziała jak długo utrzyma kontrolę.
Ocalałe klony też miały udać się na obrzeża polany i czekać tam w ukryciu.
Ukryty tekst
//Zatrzymałam się w tym miejscu, tylko po to aby nie pchać za dużo do jednego posta, więc proszę nie przyśpieszaj za bardzo ; )
0 x
Lokalizacja Hibany: Świątynia Onikirimaru oraz Dojo szkoły Ryu
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna
Prowadzone misje: "Złota Amaterasu" - D; "Wojna i pokój" - C Towarzysz: Onna