Wioska Toshima

Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1071
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka
Multikonta: Yachiru

Re: Wioska Toshima

Post autor: Arii »

0 x
Obrazek Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Awatar użytkownika
Shigemi
Posty: 192
Rejestracja: 22 sie 2022, o 01:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Zeref
Widoczny ekwipunek: Torba medyczna i plecak,

Re: Wioska Toshima

Post autor: Shigemi »

Moje serce zatrzęsło się z beznadzieją, gdy zdałem sobie sprawę, że moje wysiłki jako medyka ninja nie przynoszą żadnych rezultatów. Czułem się tak, jakby świat rozpostarł przede mną swoje wstrząsające ramiona i uświadomił mi, że nie mam kontroli nad siłami, które rządzą życiem i śmiercią.
Wewnętrzne poczucie porażki i rozczarowania ogarniało mnie, jak czarna chmura, która nieustannie się zbierała nad moją głową. Każda kropla chakry, którą wysyłałem w celu uzdrowienia, zdawała się znikać w próżni, nie przynosząc ulgi poparzonej dziewczynie. W mojej duszy pojawiło się bezsilne echo, które przypominało mi, że nie mam władzy nad życiem i śmiercią.
Czułem się jak mały łabędź walczący w przeciwnym nurcie rzeki, próbujący zatrzymać falę beznadziei. Moje dłonie, które kiedyś były narzędziem uzdrawiania i nadziei, teraz wydawały się bezużyteczne i nietoperze w świetle dnia. Widok dziewczyny wciąż cierpiącej w konwulsjach bez żadnej poprawy przeszył moje serce strzałą rozpaczy.
Niepokój wypełnił moje wnętrze, jakby wszystkie moje siły i umiejętności zostały sprowadzone do niczego. Każda cząstka mojego ciała drżała z rozpaczy i frustracji, gdy widziałem, że nic, co robię, nie przynosi ulgi. Wewnętrzny gniew i bezsilność mieszali się we mnie, tworząc burzę emocji, które próbowałem opanować.
Nieustannie zadawałem sobie pytanie, dlaczego? Dlaczego moje techniki leczenia zawodzą w tym momencie? Czy brakuje mi czegoś? Moje myśli krążyły wokół bezowocnych pytań, nie znajdując żadnych sensownych odpowiedzi. To uczucie były jak długi cień, który ciągnął się za mną, nie pozwalając mi uciec od swojej porażki.
Czułem się bezsilny i zdezorientowany, jakby znalazłem się w ciemnym labiryncie, którego wyjścia nie było widać. Mój umysł próbował znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie, jakąkolwiek drogę, która mogłaby przynieść ulgę poparzonej dziewczynie. Ale każda próba kończyła się fiaskiem, a to tylko pogłębiało moje poczucie beznadziei.
Wewnętrzne rozbicie ogarnęło mnie, a moje serce płakało z żalu. Wiedziałem, że muszę stawić czoła tej beznadziejnej sytuacji, nawet jeśli oznaczało to akceptację niepowodzenia. To był trudny moment, w którym musiałem uwolnić się od poczucia winy i zrozumieć, że nie zawsze jestem w stanie kontrolować wynik.
W tej chwili uczciłem moje ograniczenia i zaakceptowałem fakt, że nie zawsze będę w stanie uratować wszystkich. Przysiągłem sobie, że nie pozwolę, aby ta porażka zniszczyła mnie, ale zamiast tego użyję jej jako motywacji, aby stać się silniejszym i bardziej zdeterminowanym medykiem ninja.

Ręka na ramieniu i słowa łucznika popchnęły mnie do skrócenia męki dziewczyny. Szybki ruch skalpelem w obie tętnice szyjne, złapałem ją za rękę, żeby nie była sama w tej ostatniej drodze, którą sam jej zgotowałem. Szlag mnie wewnętrznie trafiał i telepało to mną, jednak nie potrafiłem oderwać od niej wzroku, gdy powoli jej dusza opuszczała ciało. W końcu zastygła, wraz z jej ostatnim oddechem poczułem jak się coś we mnie zmieniło, pękło, a ja zacząłem widzieć świat inaczej. Po chwili zrozumiałem co właśnie się stało. Moje emocje przebudziły mój wzrok, ale nie tylko to się zmieniło. Moje serce pękło na pół i czułem, że ta dziura w duszy pozostanie ze mną na dłużej. Jednak czułem też, że te emocje się zamykają we mnie. Mechanizm obronny w mojej psychice zaczął działać. Przestałem czuć, nie czułem ani wiatru, ani potu, ani zmęczenia ani gniewu, ani żalu, ani bezsilności. Nic. Pustka.

Z pustym wyrazem twarzy, skinąłem głową na łucznika. Poczekałem na strażników, a następnie z tym samym, pustym wyrazem twarzy skierowałem się do domu. Na odchodne tylko mu powiedziałem ciche:
- Dziękuję... zawiodłem... - tego dnia coś we mnie umarło. Pustka została moim nowym towarzyszem...

Pustka ogarnęła moje wnętrze, to nie było zwykłe poczucie smutku czy rozczarowania. To było coś więcej, coś, czego nie potrafiłem nazwać. Czułem się jak puste pudełko, pozbawione jakiejkolwiek iskierki życia. Moje niepowodzenia zaczęły odciskać swoje piętno na mojej duszy, powodując załamanie nerwowe, które przerosło moje zdolności do radzenia sobie. Normalne emocje, takie jak smutek czy złość, ustąpiły miejsca tej przytłaczającej pustce. Byłem tak głęboko zraniony, że nie czułem niczego poza tą pustką, która rozprzestrzeniała się we mnie jak wirus. Nie wiedziałem, jak dalej funkcjonować w tym stanie. Każdy krok, który kiedyś był dla mnie oczywisty, teraz wydawał się niewyobrażalnie trudny. Zadawanie sobie pytań o sens mojej misji, o sens mojej egzystencji, tylko pogłębiało tę pustkę. Moje myśli dryfowały w niepokojącym chaosie, a ja nie mogłem znaleźć odpowiedzi. Byłem uwięziony w tej beznadziejnej mentalnej pułapce, która pozbawiła mnie siły i motywacji do działania. Nie wiedziałem, jak ponownie odnaleźć pasję i zapał, które kiedyś mnie napędzały. Czułem się samotny w tej pustce, niezdolny do podzielenia się swoimi uczuciami z innymi. Nie potrafiłem opisać, co przeżywam, bo nawet ja sam nie rozumiałem tego w pełni. Nocami nie mogłem spać, ogarnięty kołataniem serca i lękiem, który nieustannie mnie prześladował. Wszystko, czego pragnąłem, to uwolnienie od tej pustki, od tego uczucia beznadziei, które zaczęło mnie pochłaniać. Ale jakże trudno było z niej uciec.
Wiedziałem, że muszę podjąć działania, aby przezwyciężyć to załamanie nerwowe. Musiałem znaleźć drogę powrotu do siebie, do pasji, która mnie napędzała. Ale w tej chwili to było jak zdobycie nieosiągalnej góry. Byłem uwięziony w tej czarnej pustce, w której nie było miejsca na światło. Przeżywanie tej emocjonalnej zapaści było najtrudniejszą walką, jaką kiedykolwiek stoczyłem. Ale wciąż istniała iskierka nadziei, choćby mała, która tliła się w głębi mojej duszy. Wiedziałem, że muszę znaleźć siłę, aby walczyć z tym mrokiem i odzyskać to, co straciłem.

Ale czy chciałem to odzyskać...?
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1071
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka
Multikonta: Yachiru

Re: Wioska Toshima

Post autor: Arii »

0 x
Obrazek Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sogen”

Użytkownicy przeglądający to forum: Takashi i 11 gości