Odwracanie uwagi szło Renkuro chyba jako tako, zważywszy że potężny strzał z łuku brutalnie zranił jego Niebieską Różę. Chłopak o mało nie parsknął z wściekłości gdy jego ukochana najładniejsza lalka została tak perfidnie uszkodzona. Reszta strzał jedynie zarysowała twarde drewniane pancerze, ale ten pocisk dosłownie prawie spenetrował ją na wylot. Gdyby trafił w korpus Bordowego Liska prawdopodobnie dałby radę dosięgnąć i jego jako lalkarza. Oznaczało to że drewniana marionetka nie zapewniała ochrony wystarczającej by móc bezkarnie podchodzić do wroga. Co gorsza, mimo że zniszczył wraz z rodakiem obydwu włóczników, to były to jeno klony. Oryginał siedział zadowolony parę metrów dalej nie próżnując i atakując bohatera wodnym stworem. Kawałek dalej zaś drużyna przeklętych łuczników pruła do poruszających się na niebie 3 jego towarzyszy. Jeżeli udałoby się im ich ustrzelić i cała trójka by zginęła, to Renkuro zostałby sam na polu walki z Azumą który coś robił w lesie. Coś, bo niestety nie miał pojęcia co. Słyszał krzyki i wybuch, ale trudno było mu stwierdzić jak wygląda sytuacja na ich lewej flance. Czy powinien pędzić tam by ratować tego dzieciaka? Raczej nie, ważniejszym było pozbyć się strzelców.
Po pierwsze, łuska postanowiła zająć się wodnym smokiem. Jak przystało na członka mafijnej rodziny Akiyame, zamierzał zrobić to nieszablonowo i brawurowo. Spalić go! Jedna ognista technika mogła niewiele dać, ale dwie? Liczył że to wystarczy. Gdy smok znalazł się w zasięgu, Biały Pająk wystrzelił z miotacza szary wybuchowy dym w kierunku nadciągającego smoka, a Złoty Generał miał wygrzebać spod ziemi swoją rękę i wystrzelić z ze swojego miotacza strumień ognia z jednej strony wysadzając pył w którym znajdywał się smok, a z drugiej do wyczerpania całej salwy pruć w niego katonową techniką. W ten sposób uderzał wrogą technikę dwoma swoimi. Oczywiście samemu w ciele Bordowego Lisa zamierzał przemieszczać się w lewą stronę by mimo wszystko zejść mu z drogi gdyby technika nie podziałała, i mieć lepsze szanse do próby uniku.
Po drugie kuglarz z miasta kupieckiego, postanowił pokazać przewagę którą miał nad cesarskimi pachołkami. Co miał on a oni nie? Pieniążki. To w jego sakiewce zwykle było dużo błyszczących monet, to on zarabiając na handlu nielegalnymi substancjami, ludźmi i kradzieżach oraz zabójstwach dorobił się majątku finansującego istnienie jego armii kukieł wraz z dosyć drogim wyposażeniem. Biały pająk natychmiast po wykonaniu swojej części w pierwszej operacji wystrzelił z miotacza bombkę chilii w łuczników chcąc zastopować ich ostrzał, oraz co ważniejsze wyeliminować na chwilę zdolność Rammaru. Ciężko bowiem widzieć na duże odległości gdy w ogóle nic się nie widzi dzięki pieczącemu dymowi. Oczywiście celem ataku było przygotowanie pola pod bombardowanie w wykonaniu jego sojuszników w powietrzu. Liczył że Dodhido zrozumie intencję lalkarza i obsypie ich wybuchowymi tworami. Złoty Generał po zajęciu się swoją częścią, miał wystawić główkę ze swojej norki i wypluć we wrogów 50 senbonów ze swojego miotacza. Tak dla pewności by jeszcze utrudnić im unik przed atakiem Shinsu.
Po trzecie Niebieska Róża korzystająca z zamętu miała przemieszczać się razem z liskiem w lewą stronę. Miała jednak ważne zadanie w postaci zdjęcia włócznika. Miała wystrzelić prosto w niego 30 kwadratowych shurikenów, oraz cisnąć w niego 2 duże shurikeny. Chciał pokryć tym atakiem wystarczająco duży obszar by trudno było wykonać tutaj unik. Kwadratowe shurikeny miały pochodzić oczywiście z miotacza, a dwa duże miały być miotnięte z rąk lalki. Róża bowiem dzięki geniuszowi Renkuro miała na sobie pieczęć z autorskiej techniki Fūin heiki która pozwalała mu odpieczętować bronie w rękach kukieł. A same dłonie tej marionetki były przystosowane do trzymania oręża dzięki misternie przygotowanym palcom składającym się z sporej ilości stawów zawiasowych.
Cała akcja miała być płynnie przeprowadzona i skoordynowana. Gdyby jednak coś poszło nie tak i jakiś atak miałby zagrozić liskowi to jego strażnik Róża miała użyć wolnej ręki i rozłożyć tarczę z czakry w celu ochrony swojego pana. Podobnie gdyby coś się zdarzyło i smok by nie został zniszczony, to Pająk miał otworzyć swoja by ratować się przed zniszczeniem. I niech ktoś powie że Funjutsu nie jest przydatne w walce. Renkuro właśnie używał aż 2 technik pieczętujących z rangi B, przy założeniu że za takową można nazwać prucie z miotacza oraz odpieczętowanie broni.
Czakra i techniki:
Ukryty tekst
Statystyki i wyposażenie:
Ukryty tekst
Wyposażenie lalek:
Ukryty tekst
Lalki:
Ukryty tekst