Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha . Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 379 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 8 kwie 2023, o 16:07
Hachimantai jest niedużą osadą położoną w centralnej części Sogen, na południe od Kōtei, na uboczu głównej drogi handlowej prowadzącej do Midori. Można do niego trafić skręcając w lewo ze wspomnianego traktu i podróżując piechotą około godziny. Rozciąga się ono u podnóża niewysokiego, samotnego pasma wzgórz. Przepływa przez nie niewielka, krystalicznie czysta rzeka Aka, w której mieszkańcy łowią ryby na swoje potrzeby. Przy wiosce znajdują się pola uprawne, a reszta terenu jest otoczona gęstym lasem mieszanym.
Ziemia, na której leży Hachimantai, należy do rodu szlacheckiego Nakano z Sarufutsu. W osadzie znajduje się jedna, bardzo mała i skromna karczma z dwoma pokojami na piętrze. Poza nią noclegu należy szukać u mieszkańców albo pod gołym niebem. Miejscowi swoją mentalnością i poglądami są typowymi przedstawicielami prowincji, nie ma zatem potrzeby rozpisywać się o tym bardziej szczegółowo.
Na obrzeżach wioski, niedaleko lasu, znajduje się niewielki obóz uchodźców z klanu Yuki, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów. Zarówno mieszkańcy Hachimantai, jak i ród szlachecki Nakano nie są zadowoleni z obecności uchodźców na swojej ziemi, obawiając się konfliktów i dodatkowego obciążenia dla lokalnej społeczności. Niemniej jednak, uchodźcy próbują przystosować się do nowych warunków, współpracując z mieszkańcami wioski i starając się nie powodować większych problemów.
NPC:
W osadzie mieszka niewielka gałąź rodu Uchiha: małżeństwo shinobiego Harida oraz kunoichi Sanae wraz z dziećmi oraz (w innym domostwie) najbliższym kuzynostwie.
W obozie Yukich można spotkach liderkę klanu Yuki na wygnaniu oraz znaną z Turnieju Pokoju Seno Sayomari.
0 x
Yuki Hoshi
Posty: 490 Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Post
autor: Yuki Hoshi » 26 kwie 2023, o 10:33
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
- Mam szkolenie wojskowe, jestem kunoichi, jestem przyzwyczajona - powiedziała do Kaiena i się lekko uśmiechnęła, kładąc mu dłoń na ramieniu, żeby dać, że wszystko było w porządku i poradziła sobie. Zresztą, czuwała przez najgorszą część nocy, teraz powinno być mu - nie dość, że łatwiej, to jeszcze bezpieczniej.
W sen zapadła bardzo szybko, zmęczona i obolała. Docierało do niej, że nie jest już nastolatką i jednak trochę bardziej odczuwa trudy podróży, nawet jeżeli nie przeszkadzało jej to w pracy za bardzo. Pewnie jednak będzie musiała pomyśleć o trochę cieplejszych ubraniach i bardziej puchatym miejscu do spania, kiedy będzie na to szansa. Zwykle miała tendencję do opiekowania się innymi a o sobie myślała na końcu. Może będzie trzeba się zastanowić.
Cieszyła się, że zasnęła, bo tuż przed snem, przyszedł jej do głowy jej brat. Co robił? Co się z nim działo? Czy też był w kłopotach? Czy raczej był tym, co kłopoty sprawiał. Tyle pytań. Tęskniła za nim bardzo.
Przebudzona o świcie podniosła się z posłania, ziewnęła i przeciągnęła się. Teraz to dopiero bolały ją kości i wszystko było przeniknięte zimnem. Cóż, bardzo właściwie dla kobiety z klanu Yuki.
Usiadła blisko Kaiena, szukając ciepła ludzkiego ciała i ciepła ogniska oraz strawy. Kiwnęła do niego głową i wzięła zupę, którą zaoferował.
- To miło z twojej strony, że się tym zająłeś, kiedy spałam - powiedziała, kiedy zaczęła jeść. - Właściwie to nawet nie wiem, czy potrafisz kontrolować chakrę czy nie. Dlatego bardziej zabiegam o trzymanie warty, czy o zajęcie się ewentualnym niebezpieczeństwem, jeżeli takowe przyjdzie. Jestem z klanu, który ma… dość specyficzne umiejętności, więc z wieloma rzeczami sobie radzę. No i byłam w wojsku i przez lata służyłam klanowi jako kunoichi, zanim zamknęłam się w Kropli z papierami i planem na poprawę świata.
Kiedy wyruszyli, przekroczyli granicę Ryuzaku-Sogen i jechali na północ. Hoshi nie miała problemu z pytaniem o drogę - początkowo nikt nie wiedział, z czasem coś tam słyszano. Z "mniej więcej tam", zrobiło się "chyba tą drogą, ale nie jestem pewien" do "tak, to tędy". Wiedziała, że są na właściwej trasie.
Kiedy byli na właściwym trakcie, Hoshi poczuła się zaniepokojona.
- Kaien-san, zatrzymaj konie - powiedziała, sama ściągając lejce. Rozejrzała się dookoła, nasłuchując, zerkając też na konie, czy nie są zaniepokojone. Zwierzęta często wyczuwały przed ludźmi niebezpieczeństwo. Zwykle ninja robili to przed nimi, ale Hoshi wolała być bezpieczna. - Jakby ktoś wypłoszył stąd wszystko, co żyje. Czuć zasadzką. Przygotuj się.
Na razie nie wydała rozkazu do dalszej jazdy, czuwała w miejscu, trzymając mocno wodze, żeby nie spłoszyć koni.
0 x
KP | Pieniążki | PH
Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote]
Misae
Posty: 1536 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 27 kwie 2023, o 23:37
MISJA - C
Yuki Hoshi
27/… (14 kolejka)
Tęsknota za bliską osobą była czymś normalnym. Kiedy najbliższa nam osoba zostawała daleko i dzielił ją od nas dystans, a czas od poprzedniego spotkania nieubłaganie uciekał przez palce szybciej i szybciej gdy nadchodziła chwila refleksji pojawiało się wiele pytań. Zwłaszcza gdy teraz działo się tak wiele, gdy ruchy zbrojne i niepokoje były na porządku dziennym. Troska o bliskich musiała zajmować umysł i serce.
Kaien uśmiechnął się do Hoshi, gdy ta zajęła miejsce obok niego. Nie odsunął się, wręcz przeciwnie, wydawał się być rozluźniony, zupełnie jakby było mu miło z towarzystwa kobiety. Podał jej porcję ciepłej potrawki, która pachniała wyjątkowo smacznie.
-Musiałem się jakoś odpłacić za tak długą możliwość spania. Jedz, przyda nam się zastrzyk energii przed dalszą częścią podróży - zachęcił ją, po czym sam nałożył sobie porcję i zaczął jeść z apetytem. Gdy opowiedziała o swoim udziale w zbrojnych siłach i doświadczeniu bojowym dodał z podziwem, jednak lekko żartobliwym głosem-Wiedziałem, że lepiej ci nie podpadać Hoshi-san - zaśmiał się lekko patrząc na nią z wesołymi ognikami w spojrzeniu. Poruszyła ważny temat na który musiał odpowiedzieć. Nie było kulturalnym ukrywać niektórych faktów.
-Pochodzę z Yinzin, tam korzystamy z chakry, ale trochę inaczej niż pozostali jej użytkownicy… choć w tak różnorodnym świecie generalizowanie jak ktoś z niej korzysta jest wielce krótkowzroczne. Dla ułatwienia możesz uważać mnie za podróżnika, który przypilnuje aby jakoś poradzić sobie w świecie i nie sprawić sobie ani innym kłopotów. Nie wiem czy chciałabyś wiedzieć więcej. - jego oczy były tajemnicze, a z drugiej strony tlił się w nich lekkich ogień, który mógł zainteresować tym co w sobie skrywał.
Po skończonym posiłku ruszyli w drogę. Wszystko zdawało się układać dobrze, aż Hoshi zwróciła uwagę na coś dziwnego. Spokój i ciszę panujące dookoła, co biorąc pod uwagę otaczający ich krajobraz był niepokojący. Od razu wydała polecenie Kaien’owi, który posłusznie je wykonał. Oba powozy stanęły. Nastała krótka chwila napięcia, aż oboje mogli dostrzec grupę trzech mężczyzn wyłaniających się zza dużego i gęstego zalesionego terenu. Wyszli na trakt. Jeden z nich wyszedł dwa kroki przed pozostałych.
-Gdzie jedziecie i co przewozicie? - zawołał poważnym głosem. Dzieliło ich jakieś 30-40 metrów.
Pan numer 1
Kaien
Noriko
0 x
Yuki Hoshi
Posty: 490 Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Post
autor: Yuki Hoshi » 29 kwie 2023, o 09:46
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
Kaien ja trochę zaintrygował, ale nie naciskała. Miała jedynie nadzieje, że Kaien był podróżnikiem, który umiał sobie poradzić nie tylko z problemami typowymi dla podróżników, ale również trochę bardziej skomplikowanymi, jak spotkanie wrogich shinobich na swojej drodze. Cóż , mimo wszystko nie było to takie częste, ale miała nadzieję, że jak przyjdzie co do czego, to będzie chociaż umiał się dobrze ukryć.
Kiedy byli już niedaleko miejsca swojego przeznaczenia (a Hoshi czuła w ciele dziwną euforię bądź zaniepokojenie, czasami miała problem w rozróżnieniu tego, bo ta emocja pokazywała się w tym samym miejscu w jej ciele), zatrzymała konie, Kaien zrobił to samo. Wyczuła pułapkę. Bądź cokolwiek innego to było. Być może fakt, że zatrzymali się tutaj, a nie pojechali kilka metrów dalej spowodował, że nie zostali po prostu napadnięci, tylko mężczyźni wyszli im na spotkanie.
Spojrzała na nich uważnie, próbując ocenić kim mogli być i co mogli zrobić. Normalnie by się nie przejęła - jej umiejętności były wystarczająco dobre, żeby przegonić większość bandytów, jeżeli ci takowymi byli. Teraz jednak miała na uwadze konie - nie chciała ich spłoszyć. Oceniła odległość. Byli w jej zasięgu.
Nie chciała jednak tak do końca oceniać tego, co mogłoby się wydarzyć. Może to byli po prostu lokalni ludzie, którzy byli ciekawi.
- Jedziemy do Hachimantai, z towarami na sprzedaż. Nie mamy nic szczególnego ze sobą - odpowiedziała dość głośno, żeby ją usłyszeli. Była napięta, gotowa do zrobienia czegoś, jeżeli nastąpi taka potrzeba.
- Trzymaj mocno konie, Kaien-san, nie chciałabym żeby się spłoszyły - powiedziała już ciszej, tak, żeby słyszał ją tylko jej towarzysz.
0 x
KP | Pieniążki | PH
Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote]
Misae
Posty: 1536 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 2 maja 2023, o 09:39
MISJA - C
Yuki Hoshi
29/… (15 kolejka)
Kaien skinął głową do Hoshi przyjmując polecenie jakie wydawała. O ile on jeszcze jakoś by sobie poradził z przestraszonymi końmi o tyle obawiał się, że kobieta mogłaby już mieć z tym spory problem. Dopiero co uczyła się powozić. Zatrzymanie dwóch koni, które poniosła panika to zupełnie inny poziom. Dlatego też zaczął uspokajać głosem zwierzęta aby nie rzuciły się do biegu.
Rozmówca Hoshi zdawał się nieco uspokoić słysząc wyjaśnienie. Gestem dłoni przekazał reszcie aby została, a on sam zdecydował się podejść kilka kroków by wyłonić się bardziej obecnej dwójce. Szedł spokojnie i nie zdawał się wyglądać na osobę, która planuje ich zaatakować. Nawet zdecydował się odezwać aby uspokoić obecną tu parę.
-Rozumiem panienko, w takim razie proszę jeszcze pokazać dokumenty pozwalające na handel. Mam nadzieję, że panienka rozumie, obecnie sytuacja w wiosce jest wyjątkowo napięta i nie chcemy by ktoś niepowołany zakłócał jej spokój. Wystarczająco dużo niepotrzebnych jednostek się tu kręci i robi zamieszanie - wyjaśnił bez cienia kłamstwa w głosie. Co ciekawe. Im był bliżej tym lepiej kobieta mogła mu się przyjrzeć dostrzegając coś, czego wcześniej nie widziała bo ten pozostawał w cieniu - może nie ordynarnie, ale miał na sobie akcenty, które przywodziły jej na myśl Cesarstwo. Jego cała szata przypominała jej tą, którą tyle razy widziała w armii cesarstwa, była jednak nieco uproszczona i pozbawiona niektórych akcentów, zupełnie jakby osoba nosząca chciała zachować charakter ubioru, ale nie będąc mu całkowicie oddanym. Tak aby zainteresowani wiedzieli co nosi, a cały inny świat widział tylko szatę bez powiązań.
Pan numer 1
Kaien
Noriko
0 x
Yuki Hoshi
Posty: 490 Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Post
autor: Yuki Hoshi » 3 maja 2023, o 00:04
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
Hoshi zeszła z wozu, mając nadzieje, że Kaien, w razie czego sobie poradzi. Sama była wysoce zaniepokojona sytuacją. Na jej drodze stanęła osoba z Cesarstwa, cóż, osoba wyglądająca na żołnierza cesarskiego, ale też nie do końca. Jego akcent również pasował do jego ubioru. Jednak cała ta sytuacja nie do końca miała większy sens. Cesarscy nie powinni sprawdzać dokumentów na drogach Sogen. Już prędzej spodziewałaby się kogoś z wachlarzem na szatach, a nie cesarskimi emblematami.
Podprowadziła wóz trochę do przodu, żeby rzucić lejce Kaienowi (miała nadzieje, że były wystarczająco długie lub, że Kaien się przesunie, żeby zadbać o dwa wozy.
- Rozumiem. Uchodźcy mieszkający pod wioską zawsze będą drażliwym tematem, szczególnie na początku ich pobytu tutaj. Dlatego też spodziewałabym się, że osoby strzegące spokoju będą raczej ze strony goszczących, nie gości - odpowiedziała, również podchodząc trochę bliżej, ale nadal trzymając dystans. - Mam te wozy dostarczyć do Yuki Mikoto-sama. Wszelakie wątpliwości bardzo chętnie omówię z sołtysem pobliskiej wioski bądź odpowiedzialnym za ten teren oficerem Uchiha. Przepuście nas.
Mężczyzna budził jej niepokój. Cała ta sytuacja budziła. Dlatego była napięta i gotowa na wszystko.
0 x
KP | Pieniążki | PH
Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote]
Misae
Posty: 1536 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 3 maja 2023, o 18:19
MISJA - C
Yuki Hoshi
31/… (16 kolejka)
Hoshi podjechała i rzuciła lejce w stronę Kaien’a, który musiał poderwać się by je złapać w locie, co też uczynił z niezwykłą sprawnością i szybkością. Obserwował kobietę bez słowa zwątpienia dając jej pełne pole do rozmów i ewentualnych negocjacji z dziwną bandą. Ten który stał na przedzie zdawał się ze spokojem wszystkiemu przysłuchiwać przytakując głową jakoby faktycznie imigranci byli sporym problemem. Dopiero gdy padło TO imię jego twarz przyjęła nieco purpury.
-Mikoto-sama hatfu… - powtórzył jej słowa prześmiewczym tonem, po czym splunął sobie pod nogi gdy tylko kobieta wspomniała o przedstawicielce klanu Yuki -Powiem raz, wy weźmiecie sobie to do serca i każdy rozejdzie się w swoją stronę - uniósł na oboje poważne spojrzenie. Widać było, że jest odległy od żartów i propozycja, którą chce się podzielić z obojgiem była dla nich okazją i ofertą nie do odrzucenia. Musieli sobie zdawać sprawę.
-Mikoto jest zwykłym zdrajcą i uciekinierem nie wartym waszej pomocy i towarów, za które albo nie mogłaby zapłacić, albo by tylko wyciągnęła od was a potem wbiła lodowy sztylet w plecy. Dla własnego dobra powinniście znaleźć inny cel i lepsze zagospodarowanie dla waszych towarów. Dużo lepiej na tym wyjdziecie. - jego oczy były zimniejsze niż lody Hyuo. Widać było, że szczerze wierzy w to co teraz mówi i nie było szansy go przekonać, a mimo to, ktoś postanowił się odezwać.
-Z całym szacunkiem panie… - zaczął Kaien podnosząc się lekko na wozie. Mężczyzna od razu powiódł za nim wzrokiem, Hoshi nie miała wątpliwości, że powoli wkraczali na grząski grunt
-Tsuyo - przedstawił się ozięble.
-…panie Tsuyo. Rozumiemy pana rozsierdzenie, jednakże bardzo zależy nam na spokojnej przeprawie. My zajmiemy się swoimi sprawunkami i zostawimy przestrzeń panom na wasze - mówił łagodnym, acz pełnym przekonania głosem.
-Panienko, powiem tobie, bo wydajesz się mieć jakiś olej w głowie. Odjedźcie stąd i nic nikomu się nie stanie - nie musiał nazywać tego po imieniu, by Hoshi wiedziała, że to ostatnie ostrzeżenie. Dwójka mężczyzn za jego plecami zrobiła nerwowy krok do przodu. To był test charakterów obojga.
Pan numer 1
Kaien
Noriko
0 x
Yuki Hoshi
Posty: 490 Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Post
autor: Yuki Hoshi » 3 maja 2023, o 21:53
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
Na reakcję mężczyzny na wspomnienie o Mikoto Hoshi zareagowała natychmiast. Wszystko natychmiast poukładało się w jedną całość. Lojaliści cesarscy, ubrani tak, żeby tylko inni cesarscy ich rozpoznali. Pogarda wobec Mikoto, która zdecydowała się walczyć po stronie świata, a nie szaleńca. Być może rozmowa potoczyłaby się dalej, może Kaien by coś wspomniał i próbował załagodzić sytuację, może powiedzieć, że zależało im na spokojnej przeprawie. Ale raczej nie był w stanie tego zrobić. Ba, nawet nie dowiedzieli się, że cesarski ma tak samo na imię, jak Takasu Tsuyo, z Rady Ryuzaku.
Hoshi, z uprzejmym wyrazem twarzy słuchała mężczyzny, kiedy ten do niej mówił i obrażał Mikoto, jednocześnie wyciągając do niego dłoń - tworząc za nim pocisk z lodu - jeżeli się udało, to tak, żeby to było za dwójką mężczyzn, którzy byli z tyłu. Następnie zacisnęła dłoń i gwałtownie przyciągnęła rękę do siebie, aby z całej siły trafić w bezczelnego mężczyznę pociskiem z lodu od tyłu. Niezależnie od tego, czy się jej udało, czy nie, Hoshi złożyła następnie trzy pieczęcie, aby utworzyć przed sobą dwa lodowe wilki , które miały za zadanie zaatakowanie pozostałych mężczyzn.
Ukryty tekst
0 x
KP | Pieniążki | PH
Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote]
Misae
Posty: 1536 Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
GG/Discord: Misae#1695
Post
autor: Misae » 7 maja 2023, o 17:59
MISJA - C
Yuki Hoshi
33/… (17 kolejka)
Hoshi nie zamierzała negocjować z mężczyznami. Choć rozmowa zdawała się nie kleić już od samego początku, to moment, w którym gaduła zdecydował się na obrażanie Mikoto był dla niego wyrokiem. Hoshi nie zamierzała tracić czasu na dalsze rozmowy z kimś, kto zdecydowanie się do tego nie nadawał. Mieli skrajnie różne poglądy przez co była to wizja praktycznie nie do pogodzenia. Teoretycznie by spróbować się jakoś wyminąć tak aby nigdy więcej sobie w drogę nie wchodzić. Na nieszczęście dla wszystkich nie zanosiło się na to.
Hoshi niesiona silnymi emocjami zdecydowała się na wyprowadzenie ataku nim ktokolwiek by się tego mógł spodziewać. Zaskoczyło to praktycznie wszystkich. Kaien niczym zaczarowany obserwował co planuje kobieta samemu będąc jeszcze na powozie, po coś sięgając. Gaduła, który nie wiedział jak się zachować był zaskoczony najbardziej. W końcu nim zdążył choćby zareagować jego ciało zostało uderzone wytworzonym za jego plecami lodem. Udał na ziemię ciężko oddychając. Widać było, że próbuje złapać oddech, bo uderzenie skutecznie go przydusiło. Jeden z mężczyzn, który stał w tyle nieco zachwiał się na nogach zaskoczony takim tokiem wydarzeń. Dobył krótki miecz ustawiając się w pozycji do obrony. A trzeci… trzeci? Trzeci gdzieś zniknął. Dosłownie jakby wyparował w powietrzu.
Pan numer 1
Kaien
Noriko
Ukryty tekst
0 x
Yuki Hoshi
Posty: 490 Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Post
autor: Yuki Hoshi » 7 maja 2023, o 22:50
Yuki Hoshi
Wiosna, Rok 394
Hoshi skończyła tworzyć swoje wilki w czasie, kiedy zdezorientowani mężczyźni zaczęli się powoli orientować w swojej sytuacji. Jeden z nich zniknął, drugi wyciągnął broń. Ten zaatakowany leżał na ziemi, próbując złapać oddech.
- Kaien, uważaj na tego trzeciego, którego nie widać. Nie wiadomo, czy nie będzie atakował z zaskoczenia. Ostrzeż mnie, jeżeli dostrzeżesz coś niebezpiecznego, ja muszę się skupić - rzuciła do mężczyzny na wozie, oddając swoje bezpieczeństwo w jego dłonie. Sama za to skupiła się na swoich wilkach i zawołała głośniej. - Polecam jednak uciekać na wyspy. Będziecie musieli zrobić to z pogryzionymi tyłkami.
Użyła wilków bez wahania, posyłając je do mężczyzn. Szczególnie do tego, który leżał - wilk miał się rzucić na jego szyję i przegryźć tętnice. Drugi, z rozpędu, miał się rzucić z kłami i pazurami na mężczyznę z krótką bronią. Jeżeli mężczyźni chcieli zebrać się do ucieczki - wilki miały tylko ich pogonić i pogryźć w tyłki. Skupiała się na tym całkowicie, mając nadzieje, że Kaien zrobi to, co trzeba, kiedy będzie trzeba.
Ukryty tekst
0 x
KP | Pieniążki | PH
Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote]