Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha . Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 18 kwie 2024, o 17:53
Tsuyoshi pokręcił głową, gdy mężczyzna chciał mu zaoferować zapłatę. Nie były mu potrzebne te pieniądze. Miał trochę oszczędności i nie przymierał głodem. Wiedział przy tym, że ludność cywilna bardzo ucierpiała w wyniku ataku Dzikich.
- Nie trzeba, naprawdę. Zrobicie z nich lepszy użytek. I będzie to dobra forma kary za napad. Ja nie ucierpiałem, wy owszem - odpowiedział krótko i uciął wszelką dyskusję. Nie chciał żadnych pieniędzy i koniec.
Nie chciał wyjść na kogoś niemiłego, dlatego usiadł z rodziną. Zamierzał zjeść tylko tyle, żeby posilić się nieco, ale nie do syta.
- Dziękuję za zaproszenie na kolację w takim razie - odpowiedział i faktycznie spoczął sobie na ziemi albo czymkolwiek wygodniejszym. Walka była dość jednostronna, ale jednak kosztowała go trochę sił.
Nie miał też żadnego problemu z pytaniem jednej z córek.
- Spokojnie, wam też należy się trochę informacji – odrzekł do matki, której wzrok kazał milczenie córce – cóż, zajmowałem się ewakuowaniem cywili. Nie brałem udziału w walkach bezpośrednio. Ale swoje widziałem. Niestety, nie udało nam się obronić stolicy, padła cała północna część Sogen. Na polu walki zostało też wielu dzielnych wojowników… - zrobił przerwę, kręcąc głową – ale nie poddajemy się. W tych trudnych czasach potrzebne jest wsparcie wszystkich, żeby klan mógł obronić tych, którzy przetrwali pierwszą nawałnicę.
0 x
Sasame
Posty: 1020 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 19 kwie 2024, o 17:22
~ 23/28 ~ ~ Uchiha Tsuyoshi ~
~ Misja rangi C ~
~ Z deszczu pod rynnę ~
Ojciec nieco się obruszył na odrzucenie zapłaty przez Tsuyoshiego, jednak ostatecznie pokręcił głową i oddał mieszek monet początkującej hienie cmentarnej. Następnie wszyscy zasiedli wokół ogniska do posiłku.
- Oh, okropieństwa doprawdy. Czymże sobie Sogeńczycy zasłużyli żeby takie nieszczęścia na nich spadały, niechaj Susanoo ma nas w opiece. - skomentował słowa Uchihy ojciec rodziny.
- A... A czy to prawda że ci najeźdźcy to potwory wcielone? N-Nie chodzi mi tutaj nawet o to że takie okropności wyczyniają ale że nawet są jacyś dziwni i nieludzcy? - drążyła temat młodsza z córek a jej oczy błyszczały ciekawością. Prawdopodobnie dziewczyna wychowywana na farmie nie miała zbyt dużego pojęcia o świecie i ciekawiło ją wszystko co nie było rośliną uprawną albo bydłem.
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 19 kwie 2024, o 20:57
Tsuyoshi skwitował milczeniem uwagę mężczyzny o tym, jakie nieszczęścia spadają na Sogen i pytanie retoryczne, czym sobie na to zasłużyli mieszkańcy tych ziem. Nie dlatego, że było to bez sensu. Wręcz przeciwnie – była to bardzo trafna uwaga. Tak trafna, że przez ostatnie dni Uchiha sam ciągle zadawał sobie to pytanie, próbując poukładać sobie w głowie to, co się działo i przede wszystkim – dlaczego to się działo. Nie potrafił jednak dojść do żadnej konkluzji. Nie umiał wytłumaczyć tego, że wszystko tak bardzo sprzysięgło się przeciwko jego rodakom w tak krótkim czasie.
Skupił się więc na odpowiedzi córce, która była najwyraźniej ciekawa najeźdźców.
- Cóż… to, że są agresywni i brutalni nie podlega wątpliwości. Ale że są inni… tak. Są inni. Oni również są zorganizowani w jakieś struktury klanowe, ale ich umiejętności są całkowicie odmienne od naszych. Są tam takie wynaturzenia jak węże, bliźniaki i zamaskowani. Węże to ludzie o bladej cerze, z łuskami, mają rozdwojony język oraz kły. I potrafią zamieniać się w węże, czasem sporej wielkości. Bliźniaki mają dwie głowy, a tak naprawdę to dwoje ludzi w jednym ciele, chociaż nie do końca to pojmuję. A zamaskowani to tacy, którzy potrafią poparzyć samą chakrą. No i noszą maski, jak sama nazwa wskazuje.
0 x
Sasame
Posty: 1020 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 20 kwie 2024, o 18:31
~ 25/28 ~ ~ Uchiha Tsuyoshi ~
~ Misja rangi C ~
~ Z deszczu pod rynnę ~
Cała rodzina patrzyła na Tsuyoshiego z zapartym tchem kiedy opowiadał o niecodziennych przybyszach. Kiedy wspomniał o wężowych ludziach, ojciec sapnął z niedowierzaniem i pokręcił głową. Na wzmiankę o bliźniakach syjamskich młodsza z córek wybałuszyła oczy. Kiedy zaś napomknął o zamaskowanych, starsza córka przekrzywiła zaciekawiona głowę.
- Jak to możliwe? Brzmi trochę jak Terumi, oni również parzą chakrą, prawda? A Aburame są zamaskowani. Czy myśli pan że to jest jakoś ze sobą połączone? - zapytała się niepewnie dziewczyna.
- Nie waż się mówić takich rzeczy, klan Terumi jest szanowany i są członkami Wietrznych Równin! - powiedział ojciec rodziny, przerażony taką myślą wygłoszoną przez córkę.
- Ale ty głupoty pleciesz Mai! - wyśmiała siostrę druga córka, na co tamta zareagowała silnym rumieńcem a następnie rzuciła łyżką w wyśmiewającą. Drewniany sztuciec jednak poszybował wysoko i nawet nie zagroził młodszej z dziewczyn, co tamta skwitowała jeszcze serdeczniejszym śmiechem.
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 20 kwie 2024, o 20:00
Tsuyoshi popatrzył z ciekawością na całą tę rodzinę, która była zorientowana w sprawach shinobi znacznie lepiej, niż mógłby przypuszczać.
- Nie, stanowczo nie są ze sobą powiązani. Nie wiem dokładnie na czym polega parzenie chakrą, ale na pewno nie na tym, co prezentują Terumi. A co do masek… są inne. Są chyba związane z powietrzem, które wdychają. Nie wiem, w każdym lepiej by dla was było, żebyście nigdy więcej się na nich nie natknęli – wyjaśnił spokojnie. Cała rodzina była w raczej dobrym humorze i chyba przykre wydarzenia sprzed ostatnich chwil odsunęli już od siebie. To dobrze.
- Jeżeli mogę coś doradzić, to z tego co mi się wydaje, dużo się będzie działo teraz właśnie w Sarufutsu i okolicach. Uchiha muszą mieć gdzieś tymczasową siedzibę po tym, jak nie udało się obronić Kotei. Nie wiem kim jesteście i czym się zajmujecie, ale być może dobrym pomysłem będzie osiedlenie się właśnie w tych rejonach. Nie mam pojęcia czy dzicy pójdą dalej, ale póki co nie wygląda na to. Na pewno ściągnie w te okolice więcej ludzi i być może będzie tu nieco więcej pracy i będzie nieco bezpieczniej. Można też udać się dalej, do Ryuzaku, ale to chyba byłaby ucieczka i pozostawienie nas – miał na myśli Uchiha – samym sobie, a więc niepatriotyczne. Zrobicie pewnie i tak to, co będzie uważali za słuszne, ja tylko wyrażam opinię – tak, w obecnej chwili jego klan nie miał żadnych możliwości, żeby wyegzekwować pozostanie ludzi w granicach Sogen.
0 x
Sasame
Posty: 1020 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 23 kwie 2024, o 15:22
~ 27/28 ~ ~ Uchiha Tsuyoshi ~
~ Misja rangi C ~
~ Z deszczu pod rynnę ~
Na przestrogę Tsuyoshiego, młodsze córki i matka zgodnie pokiwały głowami w zgodzie, one najwyraźniej również nie miały najmniejszego zamiaru mieć styczności z niecywilizowanymi, bestialskimi najeźdźcami z północnego wschodu. Mimo chwilowej powagi, wszystkim dość szybko wrócił humor i ciepły posiłek każdego podniósł na duchu i nikt już nie poruszał nieprzyjemnego tematu zdziczałych wojowników.
- Absolutnie niema takiej możliwości abyśmy opuścili Sogen. Żyję tutaj od dziada, pradziada i moje dziewczynki również będą tutaj żyły. Co prawda straciliśmy nasze ziemie, jednak wierzę że uda się zorganizować coś dla nas w Sarufutsu i będziemy mogli tam żyć z uczciwej pracy na rzecz klanu Uchiha. Jeżeli nas wrócą do Hachimantai to możliwe że jeszcze panicza zobaczymy. - powiedział stanowczo ojciec po czym zerknął na trójkę związanych zbirów. - Jedno tylko pytanie, Uchiha-san, czy jest możliwość abyś to Ty ich zabrał i oddał w ręce sprawiedliwości? Nie wiem czy będziemy w stanie zmrużyć oko jeżeli ta trójka będzie z nami tej nocy... - powiedział, obrzucając skwaszonym spojrzeniem bandytów.
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 23 kwie 2024, o 19:53
Tsuyoshi trafił na ludzi, którzy byli oddani klanowi. Takie spotkania wzbudzały nadzieję w to, że nie wszystko stracone. Uchiha pokiwał głową z uznaniem.
- Rozumiem, dziękuję bardzo za te zapewnienia. Możecie być pewni, że klan Uchiha otoczy was ochroną - odpowiedział. Wierzył w swoje słowa, był pewien że tak właśnie się stanie. Choć nie miał pojęcia, na ile po całej tej zawierusze klan faktycznie miał siły, żeby stawiać czoła dzikim w kolejnych potyczkach.
Mężczyzna przypomniał Tsuyoshiemu, że pozostał jeszcze problem bandytów, którzy byli przecież ogłuszeni i spętani, ale coś trzeba było z nimi zrobić. Ciemnowłosy nie mógł ich tak po prostu zostawić z tą rodziną, bo było to proszenie się o dalsze kłopoty.
- Oczywiście, racja. Odstawię ich do najbliższego posterunku – powiedział, po czym wstał – w takim razie nasze drogi się tutaj rozchodzą. Życzę wam powodzenia w dalszych staraniach o bezpieczny dom – pożegnał się i zaczął cucić bandytów, nie ceregieląc się przy tym. Jeśli było trzeba, wylał na nich trochę wody.
- Idziemy do Sarufutsu. Wstawać, bo jeśli sprawicie problem to was pozabijam, jak waszego szefa – zagroził im i dźgnął jednego z nich lekko w plecy kunaiem. Nie zdążył jeszcze aż tak daleko odejść od tamtej osady, więc nie powinno być z tym problemu, choć pewnie skomplikuje to nieco jego plany.
Kiedy już oddalili się dość daleko od obozującej rodziny, Tsuyoshi zapytał:
- Gadać skąd jesteście i dlaczego napadacie na ludzi. Tylko prawdę – powiedział. W głowie zaczynał mu się rysować pewien dylemat…
0 x
Sasame
Posty: 1020 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 23 kwie 2024, o 21:44
~ 29/28 ~ ~ Uchiha Tsuyoshi ~
~ Misja rangi C ~
~ Z deszczu pod rynnę ~
Tsuyoshi pokrzepiony taką oznaką oddania klanowi Uchiha, również powiedział kilka dobrych słów rodzinie po czym zgodnie z zapowiedzią, zabrał bandytów, którzy do tego czasu zdążyli już się rozbudzić, nie szczędząc im szorstkości a jednego nawet ukłuł w plecy aby podkreślić że nie ma zamiaru się z nimi patyczkować.
Czteroosobowa grupa ruszyła wartkim tempem narzuconym przez shinobiego, który nie chciał tracić więcej czasu na szlaku. Bandyci trochę się potykali, jednakże szło im w miarę dobrze. Kiedy oddalili się na parę minut marszu od obozowiska rodziny, Tsuyoshi zdecydował się ich zatrzymać i przesłuchać. Zaskoczeni takim obrotem spraw mężczyźni byli widocznie poddenerwowani.
- Proszę pana shinobi, to nie tak jak pan myśli! My... My również jesteśmy uchodźcami, proszę oszczędź nas. - powiedział jeden z mężczyzn. Z początku jego głos był niepewny, jednak w miarę jak mówił, wydawało się jakby nabierał więcej energii i przekonania. Cały czas jednak starał się unikać wzroku Tsuyoshiego i wiercił się lekko w miejscu. Pozostałych dwóch patrzyło wyczekująco to na kolegę to na Uchihę...
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 23 kwie 2024, o 22:03
Uchiha westchnął. Ci ludzie byli zwykłymi bandytami, nieprzydatnymi dla społeczeństwa wyrzutkami. Był tego w stu procentach pewien. Skąd takie mocne przekonanie? Ano stąd, że ten oprych kłamał. Kłamał, że jest uchodźcą, bo gdyby tak naprawdę było to od razu wyznałby całą swoją historię, ze szczegółami. I nie omijał wzroku Tsuyoshiego, który mógłby zobaczyć w nim brak szczerości.
Nie ma co ukrywać, chłopak miał przez parę chwil, gdy szli w milczeniu, dość silne myśli, żeby ich po prostu zabić, a ciała wrzucić gdzieś do krzaków, żeby nie zalegały na drodze. Po co społeczeństwu tacy ludzie? Szczególnie teraz, gdy wszystko było w takim chaosie? Pozbycie się ich było najwygodniejszym sposobem na to, żeby wszystkim żyło się lepiej. Oczywiście oprócz nich, oni byliby martwi.
Ale koniec końców nie byłoby to chyba dobre zachowanie. Pożyteczniejsze będzie, jeśli trafią pod osąd i poniosą sprawiedliwą karę. Jeśli ludzie zauważą, że mimo aktualnego kryzysu nadal sprawowany jest wymiar sprawiedliwości, być może zyskają nieco więcej nadziei. Tak, to był główny argument, który do niego przemawiał.
Ostatecznie więc trójka zbirów zachowała swoje życie z czysto pragmatycznych powodów. Zostali oni odstawieni przez Tsuyoshiego do garnizonu w Sarufutsu. Było już jednak na tyle późno, że chłopak zdecydował się pozostać tam na noc.
0 x
Sasame
Posty: 1020 Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Post
autor: Sasame » 23 kwie 2024, o 22:11
~ 31/28 ~ ~ Uchiha Tsuyoshi ~
~ Misja rangi C ~
~ Z deszczu pod rynnę ~
Bandyta do ostatniej chwili myślał że jego słowa przekonały Tsuyoshiego. Do ostatniej chwili dało się wyczuć od niego ulgę i pewność siebie. Do ostatniej chwili w jego oczach Tsuyoshi był w stanie dojrzeć iskrę przebiegłości i zadowolenia ze swojego wymyślonego naprędce fortelu. Jednak Uchiha nie był głupi. Dokładnie przeanalizował sytuację i zachowanie bandyty i doszedł do bardzo prostych wniosków. Mężczyzna kłamał. Nie był on żadnym uchodźcą, tylko kanalią, która żerowała na nieszczęściu i słabości innych. Tsuyoshi teraz już przekonany co do swoich decyzji, szorstko postawił bandytów do pionu a następnie zaprowadził z powrotem do Sarufutsu.
Kiedy grupa dotarła na miejsce strażnicy przejęli od Tsuyoshiego pojmanych bandytów i podziękowali za wykonaną pracę.
Misja zakończona sukcesem!
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 30 kwie 2024, o 21:45
Do Sarufutsu dotarł dość późno. Oddanie przestępców wymiarowi sprawiedliwości (czy też tym, co z niego pozostało) zajęło mu trochę czasu i stwierdził, że najlepiej będzie mimo wszystko pozostać w tej miejscowości na noc. Co prawda bardzo chciał już się uwolnić z tego miejsca, które z każdą kolejną godziną stawało się coraz bardziej przykre i przypominające mu o niedawnych nieszczęściach, ale zwyciężyła racjonalna część jego osobowości. A mówiła mu ona, że lepiej się wyspać i na spokojnie wyruszyć w podróż następnego dnia, dzięki czemu nie będzie niepokoił domowników i robił niepotrzebnego zamieszania nocą.
A zatem, jak postanowił, tak zrobił. Przespał się w miejscu, które zwolniło się po opuszczających obóz ninja z innych krain (nie wyspał się przy tym zbytnio, co jednak nie było specjalną nowością ostatnio), zjadł jakieś prowizoryczne śniadanie i po upewnieniu się, że już nic go w tym miejscu nie trzyma, po raz drugi skierował się szlakiem w kierunku Hachimantai. Tym razem szło mu się nieco lepiej, bo pora była dość wczesna, a jego umysł był świeższy i nieobarczony jeszcze tak negatywnymi myślami, jak wcześniejszego wieczoru. Trochę otuchy dodało mu spotkanie z rodziną, którą obronił przed bandytami, a która okazała się być wierna klanowi. Jeśli faktycznie nastroje wśród cywilów były właśnie takie, to nie wszystko było jeszcze stracone.
0 x
Saori
Posty: 149 Rejestracja: 29 kwie 2024, o 14:29
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Średni wzrost i szczupła sylwetka - Czarne, długie włosy - Ciemne grafitowe oczy
Widoczny ekwipunek: - Kabura na prawym udzie - Torba na lewym pośladku - Wielki Wachlarz na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=217620#p217620
Multikonta: Minako
Post
autor: Saori » 30 kwie 2024, o 22:56
Żałobne i przygnębiające nastroje w Sarufutsu sprawiły, że Saori oddaliła się od tego miejsca, szukając samotności w pobliskim lesie. Zdecydowanie łatwiej było jej egzystować, gdy nie patrzyła na łzy i nie słuchała rozdzierającego szlochu. Nie, żeby jakoś ją to ruszało. Patrzyła po prostu z kamienną twarzą na to wszystko i nie czuła nic, poza przejmującą pustką w sercu. Bolało gdzieś tam w środku, jednak na zewnątrz w żaden sposób nie było w stanie się ujawnić. Las był zdecydowanie spokojniejszy i przyjemniejszy. Odprężał.
Kunoichi znalazła sobie odpowiednie miejsce na obóz i tam zakamuflowała się na dwa ostatnie dni, aby w spokoju przemyśleć, co dalej ze sobą zrobić. Sarufutsu było obecnie początkowym miejscem zbiórki, zwłaszcza dla tych, którzy stracili swoje domy w Kotei, ale czy osiedlą się tu na stałe, czy pójdą gdzie indziej? Nie zostało jeszcze postanowione. Tak czy inaczej, zgłosiła się przy spisie ocalałych i pozostało tylko czekać na jakieś konkretne decyzje.
Czując zalążki głodu, Saori ruszyła na łowy. Pieczona nad ogniskiem ryba ze strumienia nie była najgorsza, ale tym razem miała nadzieję na coś innego. Przemierzając las i rozglądając się uważnie, nagle trafiła na królika. Wypadł przed nią z pobliskiego krzaka i zaczął uciekać. Rzuciła się za nim w pogoń z kunaiem w dłoni, był szybki ale nie na tyle, żeby zostawić ją w tyle. W pewnym momencie zwierzę wypadło na drogę, niemal przed samym nosem idącego tam młodzieńca i to właśnie tam przeszył je rzucony kunai. Królik znieruchomiał. Gdy młodzieniec spojrzy w stronę, z której wybiegł futrzak i poleciała broń, dostrzeże przy najbliższym drzewie czarnowłosą i ciemnooką dziewczynę. Patrzyła na niego uważnie i oceniająco, jakby zastanawiała się, czy jest dla niej zagrożeniem i czy powinna się wycofać i zrezygnować z pieczonego królika.
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 1 maja 2024, o 09:56
Tsuyoshi szedł spokojnie szlakiem, który znał już całkiem dobrze. Nie tylko dlatego, że drogę między Hachimantai, a Sarufutsu pokonywał dawniej wiele razy, ale też dlatego, że w ciągu ostatniej doby pokonał ją kolejnych kilka. Myślami wybiegał już w przyszłość, kiedy po ukończeniu tej trasy znajdzie się finalnie w domu rodzinnym, gdzie być może zastanie większą część rodziny. Zgubił z pola widzenia Hiroto i Harukę - albo dlatego że pochłonęły ich obowiązki, albo dlatego, że oni też znaleźli chwilę czasu, żeby odwiedzić rodzinną posiadłość. Mama na pewno była na miejscu, pytanie co z ojcem i z Harumi. Yumi, Kaito i Hanę też spodziewał się zobaczyć w domu, chociaż ze względu na to, jak wiele rąk do pracy było potrzebnych w tym chaosie, Yumi mogła zostać oddelegowana do jakichś prostych zadań - kto wie. On sam potrzebował chwili odpoczynku i zamierzał z tego urlopu, jaki został mu przydzielony, skorzystać. Choć pewnie niedługo sam wróci do pracy i zwyczajnych obowiązków.
Te rozmyślania przerwał mu królik, który wybiegł przed nim na drogę. Chłopak od razu zorientował się, że na pewno nie był to przypadek, bo były to z natury bardzo płochliwe i unikające ludzkiego towarzystwa zwierzęta, ale w następnej chwili zrozumiał już, o co chodziło. Zwierzątko zostało ugodzone kunaiem, który zresztą zakończył jego żywot. Uchiha przystanął, skierował oczy w miejsce, z którego nadleciał nóż i od razu jego spojrzenie spotkało się ze spojrzeniem osoby, która była odpowiedzialna za to niecodzienne zdarzenie. A była to stojąca obok drzewa ciemnowłosa dziewczyna o czarnych oczach, ubrana w czerwoną tunikę. Tsuyoshi zlustrował ją szybko wzrokiem i ocenił całą sytuację. Instynkt w pierwszej sekundzie kazał mu mieć się na baczności, ale po krótkiej chwili rozum podpowiedział mu, że być może nie ma się czego obawiać.
- Nie wyglądasz na bandytkę - powiedział swobodnie, szybko jednak dodał już odrobinę poważniej - ale na cywila też nie. Nie jesteś też w Sarufutsu, jak większość zbiegów i uchodźców. Na członkinię wrogiego patrolu zwiadowczego też zdecydowanie nie wyglądasz. Kim więc jesteś? - zapytał, patrząc na nią badawczo, po czym spokojnie podszedł do upolowanej zwierzyny. Podniósł królika za uszy i wyjął z niego kunai. Taki, których używają głównie...
- Kunoichi. Ale... co tu robisz? - zapytał z wyraźną ciekawością w głosie, po czym odgarnął swoje kruczoczarne włosy za ucho. To wszystko nie wyglądało zwyczajnie. Na kogo więc trafił? Co ta dziewczyna robiła w lesie? Nie posądzał jej jeszcze o złe zamiary, ale chciał się przyjrzeć tej sytuacji.
0 x
Saori
Posty: 149 Rejestracja: 29 kwie 2024, o 14:29
Wiek postaci: 17
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Średni wzrost i szczupła sylwetka - Czarne, długie włosy - Ciemne grafitowe oczy
Widoczny ekwipunek: - Kabura na prawym udzie - Torba na lewym pośladku - Wielki Wachlarz na plecach
Link do KP: viewtopic.php?p=217620#p217620
Multikonta: Minako
Post
autor: Saori » 1 maja 2024, o 12:37
Przez swoją nieostrożność i ślepą pogoń za obiadem, Kunoichi wpadła prosto na nieznajomego młodzieńca, a raczej jej zdobycz niemal na niego wpadła. Stojąc przy drzewie, przyglądała się mu, widząc cechy charakterystyczne wyglądu swojego rodu. Czarne włosy i ciemne oczy dość rzadko występowały ze sobą w parze poza Klanem Uchiha, a że byli dość blisko miejsca zbiórki ocalałych po bitwie o Kotei, było duże prawdopodobieństwo, że ma przed sobą jednego ze swoich pobratymców. Nie był wrogo nastawiony i zaczął zadawać pytania, dlatego odsunęła się od pnia drzewa i podeszła bliżej, wychodząc na ścieżkę.
- Jestem Saori z Klanu Uchiha. - Odpowiedziała i na dowód pokazała swoją złotą odznakę ninja, którą po chwili znowu ukryła.
Nadal trzymała się w bezpiecznym odstępie, a jej kamienna twarz nie zmieniła się ani trochę. Ten sam chłodny, obojętny wyraz i oczy pozbawione blasku. Na ramieniu miała bandaż, który w jednym miejscu przebijał krwią. Najwyraźniej niedawno została ranna i ramię nie zdążyło się jeszcze zagoić. Spojrzała przelotnie na królika i swoją broń, które młodzieniec trzymał teraz w swoich dłoniach, by po chwili znów skupić się na jego twarzy. Rzeczywiście, nie wyglądała na bandytkę, a strój i kabura na udzie mogły od razu sklasyfikować ją jako ninja. Gdy zapytał, co tutaj robiła, Saori spojrzała w kierunku, z którego on właśnie przyszedł.
- Sarufutsu jest przesiąknięte rozpaczą i żałobą. - Powiedziała obojętnym tonem. - Potrzebowałam wyrwać się stamtąd na chwilę. Las jest spokojny, cichy.
Tym samym dała do zrozumienia, że obecnie stacjonuje właśnie tam, a sądząc po ranie, można było też uznać, że prawdopodobnie brała udział w walce. Oderwała spojrzenie od szlaku i ponownie skierowała je na niespodziewanego towarzysza. Najwyraźniej czekała, aż i on się przedstawi i dobrze by było, jakby odzyskała swoją upolowaną zdobycz wraz z bronią. Nie stanowiła zagrożenia, nie robiła gwałtownych ruchów. Sprawiała natomiast wrażenie, jakby odległej. Niby była, funkcjonowała, ale nie było w niej tej iskry życia, która wyzwalała w człowieku naturalne odruchy.
0 x
Uchiha Tsuyoshi
Posty: 589 Rejestracja: 23 sty 2023, o 21:03
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Czarne włosy, często związane w kucyk, czarne oczy, średniego wzrostu, szczupły -> po resztę zapraszam do KP
Widoczny ekwipunek: Torba przy boku
Link do KP: viewtopic.php?p=202214#p202214
Multikonta: Sashiko
Post
autor: Uchiha Tsuyoshi » 1 maja 2024, o 13:21
Miał przed sobą Uchihę, co lekko go zdziwiło, ale na pewno nie zaskoczyło. W zasadzie powinien się tego spodziewać, w końcu jej wygląd zdradzał to, że mogła być ona żeńską przedstawicielką jego klanu. Tylko okoliczności spotkania spowodowały, że od razu nie założył, że natrafił na swoją własną kuzynkę - w szerszym znaczeniu tego słowa.
- Uchiha Tsuyoshi, witaj - odpowiedział i na moment pokazał jej swoje plecy, a właściwie koszulkę ze sporym symbolem ich wspólnego klanu. Ubranie nie było co prawda w najlepszym stanie (było zakurzone, miejscami ubłocone, a nawet naddarte), a biały kolor w symbolu klanu bardziej przypominał szary, ale wciąż z daleka zdradzało ono jego przynależność klanową.
- Tak, to prawda - kiwnął głową - Sarufutsu jest miejscem, w którym przy dłuższym przebywaniu można dostać poważnej depresji. Sam zabawiłem tam chyba nieco dłużej niż powinienem - powiedział, wzruszając ramionami. Rzeczywiście, lepiej było teraz przynajmniej na jakiś czas wyrwać się z tego przeklętego kręgu przemocy i rozpaczy, żeby całkiem nie zwariować. Rozumiał więc dziewczynę doskonale. Tym jednak, co zwróciło szczególnie jego uwagę, było to, że jak wielu ludzi, których spotkał podczas odwrotu z Kōtei, jej wyraz twarzy zdradzał, że w ostatnim czasie sporo przeszła. W jej przypadku emocje zostały jednak ukierunkowane chyba na odcięcie się od tego, co się stało niż na żałobę i lament. Cóż, chcąc nie chcąc była teraz odbiciem tego, w jakim stanie znajdował się ogół Uchiha.
- Walczyłaś, tak? Potrzebujesz pomocy? - zapytał, spoglądając na jej zabandażowane ramię, po czym podszedł do niej z wyciągniętymi rękami. W jednej trzymał królika, w drugiej zwrócony do niej rękojeścią kunai. Obie rzeczy chciał jej w ten sposób przekazać.
- Rozumiem, że chcesz się oddalić od Sarufutsu, ale samo mieszkanie w lesie na dłuższą metę może nie być najlepszym pomysłem. W okolicy jest kilka mniejszych osad, w których mogłabyś dojść do siebie, coś zjeść i znaleźć lokum. Pewnie wszędzie będzie tłoczno, ale chyba wszystko lepsze od tego Sarufutsu, przynajmniej dopóki Masahiro-sama i Sugiyamowie nie ogarną chaosu, jaki tam panuje - powiedział spokojnie. Nie wątpił w to, że kunoichi potrafi sobie poradzić w lesie, nawet sama, ale chyba lepiej było znaleźć jakiś trwalszy punkt zaczepienia i zdecydowania o tym, co będzie się robić dalej. Tsuyoshi nie chciał być przy tym nachalny, bo w takich momentach i w takim stanie wszystkich było łatwo zdenerwować swoimi niepotrzebnymi, „złotymi” radami. Gdyby nie zmiana w jego charakterze, jaka zaszła pod wpływem wuja Fujimoto, pewnie sam chodziłby do teraz wściekły na cały świat albo nawet zrozpaczony i okazywał to wszem i wobec. A tak… był faktycznie zły i momentami przygnębiony, ale nie okazywał tego. Nie walczył też z tymi uczuciami. Pielęgnował je nawet. Przydadzą się, to na pewno – ale jeszcze nie teraz.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości