Szlak transportowy

Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Akaime

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akaime »

Ostatecznie walka została wygrana, ale dużym kosztem. Ja miałem zapewne zdewastowane plecy, które mogą mi przeszkadzać przez pewien czas, chociaż to nic w porównaniu do samuraja, a najgorsze było to że to wszystko z mojej winy.
-Wybacz samuraju -Szepnąłem tylko gdy zbieraliśmy się do dalszej drogi. Wpadłem jeszcze na jeden ciekawy pomysł. Kiedy to Ranmaru odpoczywał, a samuraj bandażował sobie odciętą rękę ja zacząłem przeglądać ekwipunek dwóch poległych zabójców. Starałem się po pierwsze znaleźć jakieś informacje o tym kto ich nasłał, ale oczekiwałem tez przy nich jakiś pieniędzy i broni, którą mogę ze sobą zabrać. Przy okazji wyjąłem z ich ciał moje shurikeny, które posłużyły jako pociski do techniki z dziedziny ognia. Gdy już wszystko miałem moglem ruszyć w dalsza drogę i tak o to w raz z samurajem bez ręki i człowiekiem z klanu Ranmaru ruszyliśmy do jakiegoś tam lasu, gdzie byłą tam gdzieś jakaś kryjówka.
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Misja C Shingo 28/30Ale została wygrana, to się liczy najbardziej. Czasem, gdy się człowiek porywa na zadania go przerastające, sam fakt tego, że przeżył to sukces. A tu? Potencjalnie, mimo reki i poharatanych od kamieni na które spadł Uchiha (drobne rany, bolesne i drapiące jak po dobrej opaleniźnie, ale nic powazniejszego) niby odnieśli zwycięstwo. Co do przeszukiwania rannych.. Samuraj bardzo zezłościł się na twoją próbe ograbienia trupów. Spojrzał na ciebie srogo.
-Honor pozwala wziąć jedynie broń swoją i tą, którą napastnik użył w walce. Nie wolno ukraść nic więcej. - No, to wracając do przeszukiwania trupów, jeśli chcesz możesz wejść w posiadanie dwóch kam które w walce zostały uszkodzone - naprawienie ich to połowa kosztu sklepowego nowej kamy. Reszty, prócz swojej broni, samuraj nie zgadza się przywłaszczyć. A potencjalne próby tylko bardzo go rozzłoszczą. Głębsze przeszukiwanie ciał już nie po przedmioty, a po wskazówki kto stoi za atakiem odnalazłeś tam w sumie jedną rzecz. Wystający element malunku na ich szyjach. Odgięcie zbroi ukazuje spory tatuaż zniszczonego muru. I... W sumie tyle, nic więcej ciekawego nie ma na nich.
Do wzięcia - Dwie uszkodzone kamy (pól kosztu sklepowego na naprawde)
Wiedza - Zabójcy nosili znak zniszczonego muru na szyiach i części klatki piersiowej.
Rany aktualne: Szumi w głowie, plecy bolą jak po dobrej opaleniźnie, oprócz tego spuchnięty policzek i siniaki pod żebrami (skutki ataku samuraja w karczmie).
Notki stracone dwie, odzyskane wyrzucone 4 shurikeny i dwa kunaie - stępione czubki i ostrza od wybuchu, połowa kosztu sklepowego za naprawdę.
Po tym jak samuraj się opatrzył spojrzał na Ciebie z dziwnym szacunkiem w oczach.
-Walczyłeś dobrze, ale musisz tu zostać. Kryjówka jest na obrzeżach, niedaleko stąd. Nie chce jednak, by ktokolwiek więcej znał jej położenie. Poczekaj, niedługo wrócę, jak odstawie tam Ranmaru-dono.
Po tych słowach wyrusza w podróz z dziadkiem, a tobie zostaje czekać już tylko po swą zapłatę.
0 x
Akaime

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akaime »

-Oni raczej by oskubali by nas do bielizny. -Pomyślałem o tym całym honorze, który nie pozwala mi zabrać więcej rzeczy, no ale niech już mu będzie. Zabrałem zepsute kamy i moje kunai i shurikeny i ruszyłem z staruszkiem i samurajem. W końcu jednak doszliśmy do miejsca gdzie dalej iść już nie mogłem i pozostało mi czekać aż Ranmaru zostanie odprowadzony. Ja w tym czasie znudzony wyjąłem moje shurikeny i zacząłem nimi rzucać w jedno z drzew. Dzięki temu miałem broń gotową do teoretycznego ataku na moją osobę i mogłem sobie poćwiczyć.
-Ciekawe czy długo im się tam zejdzie. No i jeszcze ten symbol zabójców. Będę musiał czegoś o nich poszukać w wiosce. Może w bibliotece będzie coś o nich napisane, albo jakiś Uchiha z wyższą rangą będzie posiadać przydatne informacje. Szkoda że przez ten cały honor nie mogłem zebrać dodatkowych profitów z tej wyprawy.
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Misja C 30/30Spokój nie trwa wiecznie, czasem musi zostać przerwany. Czy to spokój domowy, na misji... czy spokój na świecie. Żaden spokój na dłuższą mete trwać nie może i to wynika ścisle z charakteru i natury człowieka. Ludzie są nieidealni, żądni krwi często, bardzo często nie wybaczają i ogólnie są pełni skaz. To ciekawe, ale tak to czasem juz jest, że wszystko z ciebie schodzi, ulga i w ogóle, a tu nagle wszystko wraca ze zdwojoną mocą. I tak było teraz.
Cały szlak transportowy rozerwal przeraźliwy krzyk
-SHIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIINGO! - Pełny bólu, strachu, krzyk twojego klienta, który osiągnął tak wysoki i piskliwy głos, że to az niemożliwe. Na pewno potrzebował pomocy.
Tutaj spytałem, czy byś pobiegł na pomoc, więc... Powiedziałeś tak, to jedziemy!
Misja C Shingo 30/30 - Niedlugo finishShingo bez zwłoki pobiegł z całym swoim dobytkiem w strone krzyku, chciał pomóc, wiedział, że nie może dopuścić do śmierci swojego zleceniodawcy na swojej pierwszej misji C, to byłaby wielka skaza na honorze Uchiha i jego samym, byłby wskazywany paluchem jako - Ten Shingo który dopuścił do śmierci dyplomaty! Nic nie zrobił! Jest najgorszy!
Ale nie, on nie chce do tego dopuścić, nie, chce walczyć o swoje dobre imie.
Droga nie była krótka, kilkadziesiąt metrów dla takiego Shinobi, młodego i sprawnego, zalewanego wręcz uderzeniami adrenaliny to nic.
Ale to co miał zobaczyć dopiero przed sobą, było najstraszniejszym widokiem od wielu dni. Coś, co się udało, bylo tak blisko by się spieprzyc. Samuraj szarpał się z jakimś ninją, a twój zleceniodawca wrzeszczął, będąc przywiązanym do pala kamiennego, który wyrósł z ziemi za pomocą jakiegoś jutsu zapewne. Po sekundach szarpaniny, samuraj złapał zdrową ręką ninję za głowę,zatykając mu usta i odciągając ją do tyłu.
Ninja na twój widok zaczął się trząść i szamotac, próbował krzyczeć.
-Dalej Shingo! To twoja jedyna szansa! Zabij go! - Wrzasnął samuraj, a twój zleceniodawca chyba chciał tego samego. Jego zielone oczęta były strasznie rozszerzone ze strachu o swoje życie.
0 x
Akaime

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akaime »

Czekałem i czekałem. Nuda wielka. Najchętniej olałbym to i wrócił do wioski, ale nadal mi wiszą kasę za doprowadzenie do końca. Zapewne dalej bym tak siedział i czekał gdyby nie pisk. Nie sądziłem że ten ramol potrafi wyciągnąć tak wysokie dźwięki, no ale jak chce to może. Nie traciłem jednak czasu, tylko od razu sięgnąłem po kunai i ruszyłem przed siebie. Przebiegłem kilkadziesiąt metrów i ujrzałem jak Ranamaru jest przywiązany do kamiennego palu, a samuraj szarpie się z jakimś zamaskowanym człowiekiem. Bez ręki chciał abym zabił nieznanego mi zabójcę, ale czułem pewien opór co do tego. Po pierwsze moje przeczucie mówiło mi aby nie zabijać tej osoby, a z drugiej strony dzięki niemu mogłem pozyskać informacje. Po szybkiej kalkulacji podjąłem decyzję i podbiegłem za ninje i uderzyłem go rękojeścią w tył głowy. Nawet pomimo mojej niewielkiej siły powinien stracić przytomność na pewien czas, a wtedy szybko związuje go żyłką wyjętą z kabury. Gdyby jednak uderzenie nie spowodowało utraty świadomości to przepraszam swoje sumienie i wbijam ostrze w serce nieznajomego.
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Misja Shingo C 32/30 - Breaking news on the finishing lineWidok iście nieciekawy, ty wpadasz na tą polankę, tutaj żadnej kryjówki gołym okiem nie widać, twój chlebodawca za którego ryzykowałeś życiem spętany, krzyczy o pomoc... Kurcze, kto by w takim ferworze walki zauważył fakt, że Ichisaku Ranmaru miał niebieskie oczy, a ten przywiązany ma zielone? To to taka nieistotna zmiana. Za to ten ninja którego trzyma samuraj ma niepokojąco niebieskie oczy... I przeraźliwie się w Ciebie wpatruje, jakby błagał o życie. Uderzenie w głowę tego ninjy nie wyszło, bo w szamotaninie przeszkadzał ci samuraj. Jakby skutecznie nie chcąc dac mu mówić. I ty podjąłeś w tym momencie lepszą decyzję, jak nie uda się ogłuszyc.. to pchniesz go ostrzem w serce! Jak pomyślałeś i zaplanowałeś, tak zrobiło. Jednak czy był to nieznajomy? No nie, podróżowaliście już jakiś czas, a tu taki peszek.
Ale nie możesz się martwić, życie gasło w jego oczach dosłownie sekundy... Poczułeś nieprzyjemne pstryknięcie z tyłu głowy, coś przerwało twój obwód czakry. Przed tobą teraz, z twoim ostrzem w sercu, znajdował się twój zleceniodawca. Samuraj puścił bezwładne ciało, które się na ciebie zwaliło jak kłoda. Ten przywiązany do pala okazał się być zielonookim blondynem, gen-userem który wprowadził cię pięknie w błąd. A gdybyś tylko był ostrożniejszy albo obserwował dziwne zachowania atakujących i samuraja, którzy mieli okazje zabić starego, a woleli próbować zabić samuraja... No cóż. Atakujący, którzy was zaatakowali, to byli ludze zza muru, na korzyść których podziałalyby rzeczy o których przy użyciu Tsujitegana dowiedział sie Ranmaru. Chcieli zabić porywającego go samuraja i Ciebie, bo myśleli, że rzuciłeś genjutsu na niego, albo że obaj go okłamujecie. Tak więc zabiliście razem z samurajem jedyną obronę dla staruszka... Cały czas współpracowałeś z jego wrogiem, o którego 'wrogości' i zdradzie nie wiedział nawet starzec.
-Brawo, młody. Uchiha mordercą dyplomaty plemion Muru i członka klanu Ranmaru. Ale to wywoła poruszenie... Morderco. - Po tych słowach potężna pięść wylądowała na twojej glowie, pozbawiając cię siły w kończynach.
Obudziłeś się, kiedy było już zupełnie ciemno. Ciężko było ci oddychac. Czujesz na sobie zwłoki ogryzanego przez okoliczne owady i małe zwierzęta trupa, którego cała krew wsiąkła ci w ubranie. Jego martwe oczy zostały przez zwierzęta wyjedzone jako pierwsze. Obok ciebie leży pokrwawiona sakiewka, w której jest 200 ryo. I mały napis, na kartce obwiązanej wokół sakiewki 'Masz swoją nagrodę za śmierć, morderco', napisane zgrabnym kanji.
Misje uznaję za udaną, na swój sposób.
Dopisz sobie 200 ryo i dwie uszkodzone kamy, których naprawa wyniesie cię 250 Ryo. Jednak, po podsumowaniu ich 'wartości' i tak jesteś do przodu 100 ryo niż byś normalnie zarobił. Oczywiście PH też ci się należy, ale...
Nie wiadomo czy długo ci posłuży. Stałeś się mordercą, i to kwestia czasu, gdy to się rozniesie, że Ktoś z klanu Uchiha zamordował dyplomate z zimną krwią i pozbawił samuraja ręki. Może nie spadnie wina całkowicie na Ciebie...
...Ale krew będzie opłacona wielokrotnie. Krew za krew.
Dziękuje za misje, mam nadzieje, że się podobała.
0 x
Akaime

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akaime »

Nie zrozumiałem co się stało. Po prostu wszystko wydarzyło się za szybko, a jedyne co pamiętam to ciało mojego klienta. Zapewne gdybym dłużej o tym pomyślał to bym zrozumiał, ale niestety misja to nie czas kiedy można sobie usiąść i myśleć o tym co się akurat dzieje. Gdy się obudziłem ujrzałem leżące na mnie ciało i zebrało mi się na wymioty. Szybko jednak zebrałem się do porządku i spróbowałem zrzucić go z siebie. Gdy mi się już to udało spojrzałem na sakiewkę i lekko się uśmiechnąłem.
-Brudne pieniądze. W sumie i tak nie lubiłem tego starca, a temu samurajowi przynajmniej zabrałem rękę po tym co mi robił w tedy w karczmie. Chociaż teraz będę musiał uważać na wszystko i wszystkich. -Zebrałem co było moje i ruszyłem w drogę powrotną do wioski.
0 x
Akaime

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akaime »

Po zrobieniu wszystkich potrzebnych zakupów zdecydowałem się udać w małą podróż. Nie za daleko bo jedynie do Ryuzaku no Taki, ale to i tak pewien sukces. W końcu całe życie mieszkałem na ulicy i to będzie moja pierwsza wyprawa do innej wioski. Może to tam znajdę ten przedmiot, którego poszukuje. Póki co sklep w Sogen nie oferuje tego typu rzeczy, a bardzo by mi się to przydało. No ale nie ma co tracić czasu. Podpisałem odpowiednie dokumentu o tym że opuszczam wioskę, a do tego określiłem że nie powinno mnie być przez kilka dni. Ciekawe czy się wyrobię w tym czasie. Jeśli nic nie spotkam po drodze to pewnie bez żadnych problemów, a więc wyruszajmy.

Skąd: Sogen
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: 22:00
Środek transportu: brak
0 x
Tsubasa

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tsubasa »

Po wizycie w szpitalu trzeba było zaplanować dalsze działania. Nie można było spocząć na laurach, a na kolejną misję władze rodu nie będą chciały puścić takiego słabeusza jakim obecnie jest Tsubasa. Teraz należy się skupić na treningu. Póki co nie ma na to miejsca i trzeba się udać do domu. Trening musi być przeprowadzony w spokoju, a jako że tu nie można go znaleźć ze względu braku wiedzy na temat takich miejsc w Sogen czarnowłoy udaje się do swojego miejsca ćwiczeń w Ryuzaku no Taki. Radosnym krokiem wyruszył na szlak transportowy i dziarskim tonem zagadał strażników, a oni bez większych problemów go puścili. Ostatnio gdy ich mijał był ledwo żywy, a teraz jest okropnie nabuzowany. Zwykle nie zachowuje się w ten sposób, ale myśl o treningach nie daje mu spokoju i nie może usiedzieć na miejscu. Może to i dobrze, przynajmniej z pełnym zapałem przejdzie podróż do sąsiedniej wioski.

Skąd:Sogen
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 30 min
Czas przybycia: 01:10
Środek transportu: Nóżki
0 x
Inoue

Re: Szlak transportowy

Post autor: Inoue »

Wybyła ze swojej polanki, szła ze swoim plecaczkiem z rękoma w kieszeni pogwizdując dla relaksu i umilenia sobie podróży. Cały świat do zwiedzenia a ona ciągle nie wiedziała gdzie jest ten czerwonowłosy frajer. Musiała iść tropem przyrody. Co jakiś czas zagadywała do ptaków, które miały najwięcej informacji o lokalizacji osób. Było to co najmniej dziwne szczególnie że Inu bez krępacji rozmawiała ze zwierzętami przy ludziach. Czy to było ważne? Przywykła już do tych dziwnych spojrzeń rzucanych w jej stronę, to był normalny wzrok skierowany na nią. Mniejsza. Ruszyła niespiesznie według wskazówek, kierowała się także swoją nienaganną intuicją. Czy znajdzie tego kogo poszukuje?

Skąd: Kantai
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 30
Czas przybycia: 21:37
Środek transportu: Piechota
0 x
Tsubasa

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi - Misja rangi C - Post #10 Czarnowłosy był zaskoczony czynnością jaką wykonał towarzysz. W środku drogi zatrzymał nieoczekiwanie wędrówkę. Zamyślony Tsu prawie się potknął. Na szczęście się nie wywrócił, bo taka akcja spaliłaby cały szacunek jaki otrzymuje od kolegi. Po chwili znał już powód, dla którego dwójka shinobi'ch się zatrzymała. Dokładne wyjaśnienie misji. Młody Uchiha słuchał bardzo uważnie, aby nie utracić żadnego szczegółu. Misja nie wydaje się dość trudna, ale jeżeli pogłoski okażą się nieprawdziwe to zrodzi się tam bitwa dwóch klanów z czego jeden będzie miał większą liczebność niż dwie osoby, a w nim jedna bardzo mało doświadczona. Póki co trzeba myśleć pozytywnie. Zrozumiałem! Nic więcej nie trzeba było mówić. Zdecydowane spojrzenie utkwione z towarzyszu wystarczy...
0 x
Satoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Satoshi »

  • Obrazek
    Zew Krwi - Misja rangi C - Post #11
    Podróż szła jak z płatka. Bez większych przeszkód dwójka dostała się z Ryuzaku no Taki do Sogen. Zmierzając nie napotkali zwady, czy też obserwatorów, których tak bardzo obawiał się Tsubasa. Może ich zgubił? Kto wie. Obecnie młodzieniec pędził przed siebie z bazą informacji, które podarował mu Inoi. Uchiha wreszcie poznał założenia jego misji. Musiał pomóc swojemu krewniakowi w infiltracji tajemniczego sanktuarium, w którym ponoć znajdował się pewien Szczep. Informacja zdawała się być na tyle potwierdzona, że rada klanu postanowiła wysłać kuriera do Tsubasy, aby ten pomógł w wykonaniu tego zadania. Czyli konkretna robota się szykuje.

    Jedno było pewne. Poruszali się teraz znacznie szybciej niż po Ryuzaku no Taki. Było to oczywiście spowodowane tym, że obaj doskonali znali tereny prowincji Sogen. Była ich ojczyzną, to naturalne, że mogli wreszcie osiągnąć optymalna prędkość. Dwójka miała więc o wiele większe szanse na dotarcie do miejsca, którego lokalizację znał Inoi. W końcu szukanie łopatki i grabek we własnej piaskownicy jest prostsze niż na pustyni, racja?

    - Jesteśmy na terenie Uchiha. Znam tutaj prawie wszystkie schronienia. Nie będziemy długo szukać. - powiedział spokojnie flegmatyk. Następnie na potwierdzenie słów, dodał kolejną wypowiedź. - Oho. Wyczułem coś. Być może to jest ta siedziba. Uważaj i podążaj za mną.

    Obaj Uchiha przemieszczali się w zadowalającym tempie. Kto wie, może niedługo wejdą do byłego sanktuarium? Po słowach Inoiego wszystko było możliwe. Jak na razie las się rozrzedzał, a dwójka docierała do dziwnego wąwozu...
0 x
Tsubasa

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi - Misja rangi C - Post #12 Wkraczając na tereny Sogen młody Uchiha czuł zarazem podniecenie, ale i niepewność, które towarzyszyły mu podczas poprzedniej misji. Mimo wszystko teraz jego towarzysz nie zachowuje się dziwnie i nikt nie ma zamiaru go złapać i uwięzić jak jego poprzedniego towarzysza - Shingo. Nadal czuje do niego urazę jak i obawę. To przecież Uchiha. Mógł już dawno uciec, ale nieważne. Ważna natomiast jest teraz misja, która bądź co bądź już się zaczęła. Tsubasa dostał polecenie, aby podążać za starszym kolegą. Nie miał nic przeciwko temu, bo niby dlaczego miałoby tak być. Towarzysz jest lepszy stażem i na pewno lepiej poradzi sobie w pierwszej linii niż czarnowłosy uczeń. Nie wiadomo jak na Tsu wpłynęła wiadomość o tym, że kolega zna już położenie wroga. Z jednej strony był przygotowany na misję, a z drugiej wywołało to ciarki na jego plecach. Jednak z czasem, gdy dwójka shinobi docierała do dziwnie wyglądającego kanionu, młodziak opanował emocję i zmusił się do racjonalnego myślenia...
0 x
Satoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Satoshi »

  • Obrazek
    Zew Krwi - Misja rangi C - Post #13
    Dwójka zbliżała się do miejsca misji. Tym razem Tsubasa mógł być tego pewien. Dlaczego? Otóż ilość drzew przed nim była w zasadzie minimalna. Las otaczał mężczyzn tylko po ich bokach. Z przodu bowiem ujawniła się ścieżka, która z pewnością była kiedyś używana. Inoi kiwnął jedynie głową, jak gdyby chciał potwierdzić swoje własne słowa. Uchiha byli gotowi na starcie i dlatego zwracali uwagę na większość sytuacji zachodzących w otoczeniu. Chyba tylko to pomogło uratować im tyłki.

    - Uważaj. - powiedział szybko Inoi. Mężczyzna dobył katany, zanim Tsubasa zorientował się o co właściwie chodzi. Cóż, w stronę ekipy eksplorującej te tereny zaczęła lecieć ściana kunaiów. Było ich kilkadziesiąt, rozmieszczone idealnie co metr tak, aby mieć największe szansy na zadanie obrażeń. Czasu na reakcję było niewiele. Maksymalnie pół minuty, zanim broń doleci do mężczyzn.

    Pojawiało się jednak fundamentalne pytanie - skąd wzięła się ściana broni? Leciała ona z naprzeciwka, a ponieważ droga z przodu była oczyszczona, to raczej nie mogły pojawić się ot tak. Tsubasa, zanim skupił się wyłącznie na nadciągającym ataku, mógł dostrzec dwa ciemne kształty, które wyłoniły się z lasu biegnącego po bokach ścieżki, a po wyrzuceniu broni natychmiast zniknęły za liściastą zasłoną.

    Czyli nie byli sami. Mieli co najmniej dwóch kolegów.

    /podaj statystyki potrzebne do obrony, również jutsu, których będziesz używał
0 x
Tsubasa

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tsubasa »

Zew Krwi - Misja rangi C - Post #14 Akcja rozpoczęła się dużo wcześniej niż mogli spodziewać się tego podróżnicy. Tsu był jeszcze bardziej rozproszony niż jego towarzysz. Jednak w porę się ogarnął. Oczywiście bez upomnienia ze strony zakapturzonego kolegi nie byłoby mowy o przeżyciu. Ściana kunai'ów leci na Tsubase, a on stoi i nie może się ruszyć. Strach go sparaliżował. Jedyne na co się zdobył to obudził swój Sharingan przez co jego percepcja wzrosła. Dostrzegł on dwóch ludzi w lesie, którzy za wszelką cenę chcieli się schować. Teraz jednak nie jest czas, aby informować o tym towarzysza. Najważniejszym priorytetem teraz jest przebicie się przez ścianę broni. Na wyciągnięcie wielkiego kunai'a jest za mało czasu. Czasu starczy, aby dobyć kunai'a z kabury. Ściana kunai'ów będzie trudna do ominięcia, ale Tsu próbuje ją ominąć. Wyprowadził również rękę ze swoim kunai'em z zamiarem odbicia broni, których nie będzie w stanie ominąć.
KEKKEI GENKAI: Sharingan
NATURA CHAKRY: Katon
STYLE WALKI: Bukijutsu
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Nabyta -
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 40 | 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ 1
    SZYBKOŚĆ 26 | 36
    PERCEPCJA 1 | 11
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI:
~Kenjutsu (+10 Siła, +10 Szybkość)
~Sharingan (+10 Percepcja)

JUTSU:
Ninjustu E
  • Bunshin no Jutsu
  • Henge no Jutsu
  • Kai
  • Kawarimi no Jutsu
  • Kinobori no Waza
  • Suimen Hokō no Waza
  • Nawanuke no Jutsu

Katon D
  • Katon: Hōsenka no Jutsu

Genjutsu D
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sogen [394 r.]”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości