Targ

Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

No, i to jest tylko dowód potwierdzający teorię. I jak tu siedzieć cały czas bez sensu na dupie, skoro na mieście można zobaczyć tak wiele, i tak dużo doświadczyć? Pomimo tego że lato już się zakończyło, na targowisku dalej było mnóstwo ludzi. I jak to w miejscach pełnych ludu, można było zobaczyć wszelkie możliwe wydarzenia, zażyłości, reklamy - ot, poezja życia! Sam mężczyzna bardzo chętnie przyglądał się takim obrazom życia codziennego, a jeśli mógł wziąć w nich udział - tym lepiej. Tutaj ktoś reklamował swoje towary, zachwalając ich jakość, w innym miejscu ktoś inny twierdził, że jakość towarów pochodząca z ich warsztatów jest niedościgniona. Poza tym - piekarnia? Kurde, kiedy ostatnio jadł coś tak egzotycznego jak chleb? Prawie zawsze jadał tylko ryż z dodatkami, nigdy go jakoś szczególnie nie ciągnęło do tworów z pszenicy. No, nie licząc ramenu. Makaron ramen był darem od kami.
W pewnym momencie jednak do jego uszu dotarło coś, co sprawiło że od razu zmienił kierunek kroków. Muzyka. Pulchny mężczyzna był istnym fanatykiem muzyki, i gdy tylko usłyszał że o Yakiniku ma zahaczyć jakiś profesjonalny muzyk - można było mieć stuprocentową pewność, że Akimichi na pewno się tam pojawi. Od kiedy tylko usłyszał za dzieciaka, jaką niesamowitą aurę tak proste rzeczy jak dźwięki z fletów lub innych instrumentów potrafiły wzbudzić, mężczyzna od razu czuł niesamowity respekt do wszystkich muzyków. Sam niegdyś uczył się grać na shakuhachi i shinobue, lecz jako że nigdy nie był dumnym posiadaczem tychże instrumentów - nie mógł się tym talentem nigdy nacieszyć.
Powoli, przepychając się między gapiami, sumita zbliżył się do źródła tychże dźwięków. Tym okazał się jakiś długowłosy mężczyzna, dzierżący w dłoniach flet shakuhachi. Wyglądało na to, że nie był zwykłym ulicznym grajkiem, bo nie przygotował żadnego sposobu na gromadzenie datków - po prostu stał, i cieszył wszystkich gapiów wokół swoim muzycznym kunsztem. Być może był mnichem, może twórcą instrumentów, a może po prostu człowiekiem o dobrej i twórczej duszy - ciężko powiedzieć. Ale umiejętności miał niesamowite, i temu Akimichi musiał przyklasnąć.
Pozostał między gapiami, słuchając pięknej melodii wytwarzanej przez niezwykłego muzyka. A gdy skończył - razem z pozostałymi gapiami planował pogratulować nieziemskiemu talentowi mężczyzny.
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Targ

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

A tam od razu dostojny. C, którzy jakoś bardziej interesowali się sportami walki, może i mogli uznawać jego posturę za dostojną, ale bogami a prawdą - wciąż był po prostu pulchnym człowiekiem, który został obdarowany przez bogów porządnym wzrostem, a mięśnie i wytrzymałość wyrobił sobie po prostu żmudnymi treningami. Charakter zaś - to zupełnie inna sprawa. Świat nie był dobrym ani pięknym miejscem, wyrwanym z kabuki lub innych ludowych monogatari. Wszędzie otaczało nas zło, niechęć, a nienawiść toczyła ludzkie kraje niczym trąd. Dlatego też, jeżeli chciało się dać światu chociaż trochę światła - samemu trzeba było w nie wierzyć, i dawać go jak najwięcej. Nadzieja umierała ostatnia. I nawet jeśli wszystko wokół próbuje Cię złamać - nie możesz się poddać. I właśnie taką zasadę wyznawał Chōjiro - niech świat pozna chociaż odrobinę ciepła, nawet przez ten krótki czas, kiedy może stąpać po ziemi. A co do upadku? Sumici ćwiczą właśnie po to, by nigdy, ale to nigdy nie upaść!
Musiał przyznać, że grajek potrafił wydobywać niesamowite, piękne dźwięki ze swojego shakuhachi. Niby proste melodie, składające się z pojedynczych, długich nut, ale zarazem potrafiły one doskonale przekazać emocje zawarte w całym utworze. Odczytanie ich było na tyle proste, że nawet zwykły farmer ryżu potrafił wyczuć powagę i niemalże modlitwę, wypływającą z długiego fletu. Dlatego też nie dziwota, że gdy tylko muzyk zakończył swój pokaz, od razu po okolicy rozległy się gromkie brawa. Pogratulowanie talentu, i świętowanie tego że wszyscy mieli okazję posłuchać tegoż piękna.
Wtedy jednak muzyk spojrzał w kierunku Chōjiro, i zamarł. Następnie wypowiedział jego imię, którym posługiwał się w trakcie zawodów sumo. Akimichi, skołowany, najpierw spojrzał na boki, czy na pewno mówił do niego, a później, z otępiałą miną, wskazał na siebie palcem.
No, ale potwierdzenie przyszło razem z samym muzykiem, który niemalże doskoczył w jego kierunku z wyciągniętą ręką. Sumita, dalej zaskoczony, odwzajemnił uścisk dłoni, lecz nie na tyle mocno by mężczyzna poczuł ból - ręce rzemieślników zajmujących się instrumentami i samych instrumentalistów miały to do siebie, że bywały znacznie delikatniejsze niż u sportowców lub pracowników fizycznych. Ostatecznie jednak potrząsnął lekko głową, by się rozbudzić z otępienia, i zaśmiał się jowialnie.
-Ha, to w takim razie możemy wymienić się pozdrowieniami, bo sam muszę przyznać, że urzekł mnie Pana talent muzyczny! - powiedział wesołym tonem, szczerząc zęby w uśmiechu. - Em... znaczy, mogę, ale może rzeczywiście zrobię to za momencik, nie mam żadnego rylca...
Ponownie parsknął śmiechem.
-A kolacji nie odmówię, zawsze chętnie spędzę trochę czasu z nowopoznanymi! Niech Pan prowadzi, porozmawiamy już na spokojnie - nie ma sensu robić jeszcze większego gwaru, jak ludzie chcą spokojnie nacieszyć się jesienią!
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Targ

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

Cóż, w takich sytuacjach Chōjiro zwykł zachowywać spokój i pozytywne myślenie - ale jednak ciężko było to zachować w pełni, kiedy miało się przed sobą kogoś jeszcze bardziej ekstrawertycznego i skocznego niż on sam. Muzyk okazał się być ruchliwy niczym pchła, skacząc wokół i przeżywając spotkanie z Akimichim jak dziecko po otrzymaniu dodatkowego kawałka mochi. W takich momentach mężczyzna zaczynał się zastanawiać, co on tak właściwie powinien czuć w takich sytuacjach? Zadowolenie że jest popularny? Zażenowanie tym że ktoś aż tak entuzjastycznie okazuje radość ze spotkania z nim? Rozdrażnienie, że ktoś po prostu zachowuje się w sposób nieco męczący?
Nah, męczący? Skąd. Po prostu się cieszył. A radość to coś dobrego, rzadkiego w dzisiejszych czasach! Więc czemu miałby mu tego zabronić? Akimichi powinien się cieszyć razem z nim, że mogli się spotkać w takich okolicznościach! Długowłosy był fanem jego sumo, Chōjiro był fanem muzyki tworzonej przez grajka. Idealnie się dopasowali!
Niewiele później, Akimichi znalazł się już w domu muzyka. Jak się okazało, nazywał się on Toju, i mieszkał w dość schludnym, nieprzesadnie wielkim domu (ot, takim idealnym) wraz ze swoją małżonką, Risako, którą okazała się być piękna kobieta o brunatnych włosach. Akimichi uśmiechnął się wesoło i skłonił się uprzejmie przed duetem, samemu również postanawiając się się przedstawić.
-Akimichi Chōjiro, chociaż większość ludzi kojarzy mnie pewnie pod imieniem Kasshokuyama. - zaśmiał się donośnie. - Co prawda moje czasy jako sumity już się zakończyły ze względów prywatnych, ale i tak cieszę się że mogłem chociaż trochę przybliżyć piękno sumo widzom.
Zaproszony, mężczyzna usiadł przy kotatsu (ciekawe, już mieli rozstawiony stół zimowy?) i przyjął z tradycyjnym podziękowaniem posiłek, złożony z solidnych porcji mięsiwa i kubeczkiem (który w jego dłoniach wydawał się być kieliszkiem) z sake. Od razu spróbował też kawałek mięsa - rzeczywiście, był troszkę suchy, ale musiał przyznać że sposób przyprawienia był znakomity. Dobre zastosowanie imbiru i soli! A sake... cóż, trudno spartolić sake, czyż nie? Jakościowo było przednie, idealne do spotkań w takim gronie jak to.
-Przednie jadło, mości Risako. Dziękuję za uraczenie, świetnie doprawione!
Przy okazji rozejrzał się też po wnętrzu domu, i wyłapał wiele ciekawych szczegółów. Między innymi to, że nawet nie tyle znajdowała się tu kolekcja tradycyjnych fletów - było ich tu całe MULTUM. I to wszelkiego rodzaju: nie tylko shakuhachi, ale też shinobue (który to instrument też opanował - jako jeden z dwóch, razem z jeden shaku osiem), ryuuteki... ba, nawet kilka rodzajów fletów, fletni i piszczałek, których w życiu na oczy nie widział! Musiał przyznać, że robiło to spore wrażenie. A łącząc to z formą wypowiedzi, którą wcześniej przyjął Toju...
-Muszę przyznać, pierwszorzędna kolekcja fletów, mości Toju! - powiedział wesoło, patrząc na instrumenty z podziwem. - Tuszę, że są one Twojego autorstwa, prawda? Robią niesamowite wrażenie! Sam zawsze chciałem spróbować się w tej sztuce, ale za dzieciaka nigdy nie miałem takiej okazji.
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Targ

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

Musiał przyznać w duchu, że może to i lepiej, że muzyk nie dowiedział się prawdziwych przyczyn zakończenia kariery przez dwudziestopięciolatka. Co prawda sam fakt, że został zaatakowany, a jego symbol sumity - kita - ścięty, nie był najgorszym elementem całej tej historii. Najgorszy był fakt, że sumita zwyczajnie stracił wtedy panowanie nad sobą, i wykorzystał swoją siłę poza szkoleniami i areną. Nie dość że taki ruch był absolutnie niedozwolony, to jeszcze doprowadził do okaleczenia jednego z agresorów - gdyby ta sytuacja dotarła do uszu szerszej publiki, Chōjiro mógłby zostać po prostu uznany za bandytę, nawet mimo tego że to on był w tym zdarzeniu ofiarą. Dlatego też był bardzo wdzięczny, że organizacja zajmująca się zawodami postanowiła po prostu zmusić go do zakończenia kariery, zamiast utraty dobrego imienia. I robił wszystko, by jakoś za to dobro odpłacić światu dobrem - i odpokutować to co zrobił.
Dlatego też zawsze patrzył na świat w jak najjaśniejszych barwach. I sam dzięki temu też się nauczył, jak wypatrywać jaśniejszej strony życia. I nigdy tego nie żałował!
W sumie, to mało czego tak naprawdę żałował. Po co zaśmiecać makówkę niepotrzebnymi troskami, które były i minęły?
Ponownie zaśmiał się wesoło, kiedy usłyszał tę niewinną krotochwilę o swoim mężu ze strony Risako. Nie wiedział, czy Toju rzeczywiście zasługiwał na tytuł nicponia, ale jedno było pewne - był on na tyle barwnym osobnikiem, na dodatek rozskakanym niczym szeniaczek na widok... w sumie to czegokolwiek, że potrafił sobie wyobrazić że doprowadzał czasem swoją małżonkę do szewskiej pasji.
Wysłuchał też historii o instrumentach znajdujących się w domu. A więc jednak, on sam również zajmował się tworzeniem fletów, nawet jeśli nie wszystkie z nich były jego produkcji. Niektóre przekazywał z pokolenia na pokolenie, inne otrzymał za swoje umiejętności gry podczas większych świąt... no no, wszystko to w rzeczy samej wyglądało imponująco! Akimichi podrapał się po podbródku, zaciekawiony, i zaczął się zastanawiać. Może spróbowanie swoich sił w tworzeniu instrumentów nie będzie takie głupie? Zajmował się już wieloma rzeczami, do których wliczała się też stolarka i prace z drewnem, więc nie był taki znowu niedoświadczony w pracach manualnych (o tym, że jeszcze niedawno pomagał kowalowi, to już nawet nie wspomni)... To mogłoby być ciekawe zajęcie, może nawet na wieczory!
-Czasem miałem okazję popracować z bambusem, ale zwykle efektem nie były flety, a krzesło - stwierdził, po czym zaśmiał się jowialnie. - Może i mam łapy jak wiosła, ale wbrew pozorom potrafią zrobić nawet delikatne manewry - więc z chęcią bym się spróbował w tej robocie! W końcu miałbym możliwość słuchania muzyki na co dzień, a nie tylko od święta!
Ponownie wybuchnął serdecznym śmiechem.
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Targ

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

To nie było takie proste. Chōjiro był człowiekiem zawsze spokojnym, wyćwiczonym do tego by zawsze zachować zimną krew i walczyć najlepiej, jak tylko pozwalają mu jego umiejętności. W tym przypadku jednak był jeden inny, zasadniczy problem. Zamiast zareagować w sposób prawidłowy i zgodny z prawem - czyli zawołać straż, lub przyprowadzić bandytów do tejże, stracił panowanie nad sobą i zaatakował. Wykorzystał swoją siłę w sposób, którego sumici nigdy, ale to nigdy nie mogli uczynić, niezależnie co się wydarzyło. Co z tego, że ten człowiek go zaatakował i ściął mu kitę - Chōjiro pozwolił na to, by emocje wzięły górę, i doprowadził do tragedii. Nie ma na to wytłumaczenia. Gdyby chcieli go zabić - wiadomo, samooobrona byłaby jak najbardziej na miejscu. W tym przypadku jednak to był tylko rabunek. A skończył się w taki, a nie inny sposób.
I dlatego teraz odpokutowywał, pracując jako shinobi.
Zresztą, co mu tam - zaczynał to rzeczywiście lubić.
Zanim Akimichi zdążył porządnie ogarnąć, co się tak w ogóle wydarzyło po tych drobnych żarcikach którymi się raczyli, a ułamek sekundy później widział już jak Toju idzie w jego kierunku, trzymając na podorędziu różnorakie narzędzia - głównie w formie dwóch zgrabnych nożyków - i kilka lekko przemytych kawałków bambusa. Na jaja Hachimana, skąd ten człowiek miał w sobie tyle energii? On sam pewnie za to rzeźbienie zabierałby się jeszcze kilkanaście minut, żeby na spokojnie dokończyć posiłek, dopić napitek, chwileczkę odsapnąć po jedzeniu... a ten od razu szarżuje do rzeźbienia.
Zaciekawiony, sięgnął dłonią po kawałek rekiniej skóry, i z czystej ciekawości przejechał palcem po łuskach, żeby upewnić się czy rzeczywiście są ziarniste i ostre. Czyli podobnie jak niedawno z kowalem, kiedy w ten sposób sprawdzał ostrość szczotki do zdejmowania żużlu. Niektórzy nigdy się nie nauczą. Oczywiście skończyło się to zadrapaniem palca (na szczęście nie na tyle, żeby krwawił - pomogły twarde odciski od chwytania pasów mawashi) i pokręceniem dłonią dla rozruszania dłoni. Na twarzy tylko miał wyraz "ech, no dobra, rzeczywiście ostre".
-Dobra, czyli wylot po cieńszej, i sprawdzać czy dobrze się go trzyma - powtórzył w celu zapamiętania zaleceń, po czym wziął do dłoni nożyk i przyłożył go do bambusa. Naprawdę, te nożyki robią coraz mniejsze - ten tutaj mógł trzymać praktycznie w czterech palcach.
Ostrożnie przyłożył nożyk do krawędzi bambusa, która bardziej nadawała się na ustnik, i delikatnie wyprowadził pierwsze nacięcie. Część znajdująca się na dolnej wardze miała mieć większe wycięcie, żeby wygodniej leżała i nie miotała się jak wiadomo co w przerębli. Góra zaś miała być dopasowana w taki sposób, żeby łatwiej się wprowadzało powietrze do instrumentu, bez dodatkowego marnowania wydechów podczas gry. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to zadanie będzie stosunkowo proste - jednak każda kolejna wskazówka Toju pokazywała, że nie - ni cholery nie jest to proste. Ale przynajmniej ciekawe!
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Targ

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

Cóż, chociaż tyle że byli na tyle mili że zignorowali tę scenkę z rekinią skórą. Niestety, chociaż Chōjiro był człowiekiem o dobrym sercu i pogodnym, to razem z tym podążał też fakt, że latarnia jego intelektu nie świeciła najjaśniej na świecie. Ba, czasem się zastanawiał, czy ta cała latarnia nie jest po prostu małą świeczką. Ale przynajmniej świeciła, i wystarczyła żeby zobaczyć co było potrzebne na dany moment! W tym przypadku - podstawowe zalecenia w celu wykonania odpowiednio działającego shakuhachi. No, i dzięki temu że sprawdził jak ostra jest ta rekinia skóra, teraz będzie wiedział w jaki sposób polerować, bo zrozumiał jak bardzo ziarnisty jest to materiał! Ha, same pozytywy!
Czasem sam siebie zaskakiwał dobrym pomyślunkiem.
Korzystając z nożyka podanego mu przez Toju, ostrożnie naciął kawałki bambusa w taki sposób, aby utworzyć z niego odpowiedni ustnik do fletu. Co prawda po pierwszych cięciach było jeszcze trochę ostrych krawędzi i lekkie niedopasowania, ale takie minimalne rzeczy dało się bez problemu naprawić. Grunt, to nie odciąć za dużo - zawsze można odjąć więcej, a przykleić z powrotem to już za bardzo się nie przyklei. Dlatego też, z poważną i skupioną miną dokładnie obserwował kawałek bambusa, przykładając tylko nożyk dla wykonania prostszych kalkulacji, a tnąc - tylko kiedy był absolutnie pewien, że tak, to powinno tak wyglądać. Dzięki temu marnował mniej materiału. Tak go uczył znajomy stolarz, kiedy za dzieciaka nacinał wgłębienia w bambusie w celu dopasowywania lag na ławkę zewnętrzną. I jak widać - takie same zasady panowały też tutaj, co znacząco ułatwiało przystosowanie się do sytuacji. Po prostu trzeba było zmniejszyć skalę z całych drzewek na małe gałązki.
Zaśmiał się wesoło, kiedy muzyk powiedział mu podsumowanie pracy, które zarazem mogło być komplementem, jak i ukrytą obelgą. On raczej widział to jako komplement. Rzadko kiedy przyjmował czyjeś słowa jako obelgi. Chociaż, to była kwestia tego że nie zawsze wyłapywał że taka mogła być intencja.
-A dziękuję, dziękuję! Palce może i szerokie, ale przy tym gibkie!
Następnie przyjął od Toju kolejny kawałek rekiniej skóry. Tym razem nie testował jej ostrości, tylko na spokojnie wysłuchał zaleceń ze strony długowłosego mężczyzny, i przyłożył materiał do ścierania do powierzchni swojego shakuhachi. Przycisnął skórę do bambusa (na tyle mocno, by odpowiednio przylegał, ale przy tym nie na tyle silnie żeby złamać flet), i wzorując się na sposobie muzyka, zaczął polerować powierzchnię shakuhachi. Rzeczywiście, były to manewry dość powtarzalne i irytujące (głównie przez to że nie dało się polerować w dwie strony, a tylko w jedną, ale co poradzić), ale i tak robił wszystko by nie stracić skupienia i kontynuować z pracą.
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Targ

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

Dobra, czyli pierwszy poważniejszy krok zakończony - teraz jedyne co pozostało, to na spokojnie dokończyć resztę. Szło mu zaskakująco sprawnie jak na pierwszy raz pracy przy instrumentach. Czyżby przez przypadek znalazł nowy talent? Co prawda na dziewięćdziesiąt dziewięć procent w ogóle tego nie ruszy, bo będzie zajęty trenowaniem kolejnych technik sumo, albo wykonując zlecenia shinobi. Ale przynajmniej będzie wiedział na przyszłość, jak się zabrać za coś takiego. Fascynujące, tak nawiasem! Wystarczy jedno krzywe cięcie, i cały kawałek bambusa nada się co najwyżej na podpałkę. Taka niezwykła precyzja, żeby po prostu móc wydawać czyste dźwięki na tym instrumencie!
Cóż, nie dziwił się w takim razie czemu wędrowni mnisi tak często posługiwali się shakuhachi. Nie dość że był cholernie głośny, to jeszcze po prostu się cieszyli tym, że mogli poświęcić trochę czasu na naukę gry na tej zabawce! To, że potrzebowali ich do grania mantr, pewnie też było użyteczną informacją, ale cii.
Po kilku(dziesięciu) minutach solidnego polerowania fletu (jakkolwiek to nie brzmi), obaj zabrali się za wycinanie otworów służących do generowania określonych melodii. Akimichi najpierw przyjrzał się dokładnie temu, jak otwory w instrumencie zaznaczał długowłosy. Czyli najpierw wybierał punkt podstawowy, a później za pomocą małych znaczników odmierzał odpowiednie położenie samych otworów. Chōjiro sięgnął po niewielki kawałeczek węgla, który mógł służyć jako swego rodzaju rylec do notowania, i za pomocą tych samych przyrządów do mierzenia co te używane przez Toju, zaznaczył punkty gdzie powinny znajdować się miejsca do wycinania. Kiedy tylko to skończył, pokazał punkty muzykowi, żeby ten ocenił czy wszystko zostało zaznaczone odpowiednio, i po wywierceniu flet będzie działał jak należy. Kiedy wszystko zostanie zaakceptowane, Akimichi sięgnie po nożyk, i - podobnie jak przy ustniku - zacznie stopniowo, bardzo delikatnie nacinać bambus i dopasowywać rozmiary otworów tak, by wszystko było jak należy. Nie śpieszył się z tym: na łapu capu to można wszystko spieprzyć, a nie uzyska się pozytywnych wyników.
Nie było pytań, a przynajmniej - nie teoretycznych. Po prostu pracował. Tak samo, jak gdy za dzieciaka siedział w warsztatach innych mistrzów. Wtedy mu to wpojono - nie pytaj, po prostu rób, tylko sprawdzaj czy nie robisz źle. Trzeba było być chociaż w takim stopniu samodzielnym.
0 x
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Targ

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Chōjiro
Postać porzucona
Posty: 66
Rejestracja: 8 mar 2020, o 10:28
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Multikonta: Natsume

Re: Targ

Post autor: Chōjiro »

W końcu, po dość długim czasie wspólnej pracy, Chōjiro podniósł nieco wyżej swój pierwszy wykonany własnoręcznie instrument. Oczywiście, flet nie był ani trochę tak dobry jak ten stworzony przez Toju, no ale tego raczej każdy się spodziewał: on spędził prawie całe swoje życie na doskonaleniu swoich fletów, zarówno pod względem gry, jak i tworzenia. Akimichi zaś, poza krótkim doświadczeniem jako rzemieślnik za dzieciaka, spędził większość swojego czasu na ziemi na treningach sumo i pojedynkach na scenie zawodowej. Dlatego też, no nie przesadzajmy - nie można było oskarżać sumity, że coś mu nie wyszło w rękodzielnictwie, jak do tej pory własnych rąk jak do tej pory używał głównie do okładania innych ludzi po buziach.
Ale i tak był cholernie dumny ze swojego shakuhachi. Grał znakomicie, wyglądał bardzo surowo, ale przy tym zachował swoją dumną aurę instrumentu. Dlatego też, bardzo zadowolony, skłonił głowę w kierunku zarówno Toju, jak i jego małżonki, po czym rychłym krokiem opuścił dom duetu. Zamierzał przetestować ten instrument, i przypomnieć sobie czy jeszcze w ogóle potrafi grać. Ale najpierw: trening!

z/t
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yakiniku (Osada Rodu Akimichi)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości