Restauracja "Kyodai Enkai"
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
Ippo wiedział że rozkręci się niezła impreza i tak naprawdę aż tak mu to nie przeszkadzało. Nie przeszkadzał mu nawet gruby mężczyzna który się do niego dosiadł, był już przyzwyczajony do takich widoków oraz zapachów i nawet nie były mu one nazbyt przykre. Wypił za swoje zwycięstwo i otarł się z kropelek które pojawiły się na jego twarzy, lecz o które nie miał gniewu. Właściwie interesowała go kobieta która postanowiła dotrzymać mu towarzystwa, już długo żadnej nie miał i postanowił że niedługo znajdzie sobie czas aby się stąd ulotnić, ale jeszcze nie teraz.
- Hhahaha - Zaśmiał się gromko w odpowiedzi - To naturalny talent, ale ciekawi mnie ten troll o którym mówisz. Nigdy żadnego nie widziałem a zwiedziłem kawał świata. Opowiadaj!
- Hhahaha - Zaśmiał się gromko w odpowiedzi - To naturalny talent, ale ciekawi mnie ten troll o którym mówisz. Nigdy żadnego nie widziałem a zwiedziłem kawał świata. Opowiadaj!
0 x
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
Kiedy przed Ippo stawiany był alkohol ten nie zamierzał się wahać z dokonywaniem degustacji trunku. W swoich żeglarskich latach wypił potężne ilości alkoholu i to zazwyczaj mocniejszego niż zwykłe piwo. Spożycie przychodziło mu z łatwością chociaż już zaczynał czuć lekkie ciepło w środku zwiastujące początki działania takich trunków. Panienka która przylepiona była do ramienia Ippo zaczynała być coraz bardziej zachęcająca, ale mężczyznę zaciekawił ten cały Troll. Ciekawie byłoby takiego upolować! A może nawet uda się jednego oswoić.
- Opowiedz mi coś więcej, gdzie dokładnie jest ta wioska? Może uda mi się odzyskać i wrócić jeszcze przed zmrokiem - dodał po chwili patrząc na dziewczynę.
Ippo wstał od stołu zmotywowany by wyruszyć na wielką wyprawę.
- Opowiedz mi coś więcej, gdzie dokładnie jest ta wioska? Może uda mi się odzyskać i wrócić jeszcze przed zmrokiem - dodał po chwili patrząc na dziewczynę.
Ippo wstał od stołu zmotywowany by wyruszyć na wielką wyprawę.
0 x
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
Ippo uśmiechnął się widząc starania staruszka, to właśnie był jego typ towarzysza. Wychylił ostatni kufel "na drogę" i gotów był ruszać, choć poczekał aż "bardziej doświadczony" poszukiwacz przygód sam dojdzie do wyjścia. Nie zamierzał zabierać niewiasty ze sobą gdyż zapewne byłaby tylko przeszkodą (jakby on sam i tym bardziej jego towarzysz nimi nie byli), jednak obiecał jej że wróci tutaj szybko i wtedy zajmie się nią należycie!
- A więc w drogę! - krzyknął Ippo wychodząc obok kompana - A właśnie, Ippo jestem, oby to była owocna wyprawa! - przedstawił się gdyż uświadomił sobie iż nie zna imienia tamtego.
Kiedy coś sobie postanowił nic nie mogło go powstrzymać! (tym bardziej on sam)
- A więc w drogę! - krzyknął Ippo wychodząc obok kompana - A właśnie, Ippo jestem, oby to była owocna wyprawa! - przedstawił się gdyż uświadomił sobie iż nie zna imienia tamtego.
Kiedy coś sobie postanowił nic nie mogło go powstrzymać! (tym bardziej on sam)
0 x
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
Shinobi nie przeszkadzały ani chwiejne ruchy towarzysza, to przecież całkiem normalne. A gdy ten potrzebował wsparcia Ippo naturalnie udzielił pomocy swym ramieniem, swoim należy pomagać. Maru wydawał się jak najbardziej w porządku i mężczyzna w pełni go zaakceptował. Dobry kompan do picia a i być może do podróży i przygód!
- Średnio w moim typie, ale już dawno nie miałem kobiety więc chyba nie będę wybrzydzał... - odpowiedział zamyślony na radę.
- Poza dobrą zabawą? Mało jest takich rzeczy, ale chciałbym kiedyś zostać potężnym shinobim, by toczyć wielkie bitwy i mieć co opijać! - Odpowiedział śmiejąc się z tego jak małostkowo brzmi jego plan, ale było to szczere. - A jak to jest z tobą Maru? - zapytał zaraz przed pociągnięciem łyka z podarowanego bukłaka.
- Średnio w moim typie, ale już dawno nie miałem kobiety więc chyba nie będę wybrzydzał... - odpowiedział zamyślony na radę.
- Poza dobrą zabawą? Mało jest takich rzeczy, ale chciałbym kiedyś zostać potężnym shinobim, by toczyć wielkie bitwy i mieć co opijać! - Odpowiedział śmiejąc się z tego jak małostkowo brzmi jego plan, ale było to szczere. - A jak to jest z tobą Maru? - zapytał zaraz przed pociągnięciem łyka z podarowanego bukłaka.
0 x
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
Ippo umiał docenić dobry trunek i tak samo było też w tym przypadku, moc jego istotnie była przednia i pomimo zjedzonego wcześniej obfitego posiłku i niewątpliwego doświadczenia zaczął się lekko zataczać. Mężczyzna nie zamierzał naciskać na Maru aby ten opowiedział mu coś więcej, po części szanował jego przestrzeń osobistą a po części aż tak go to nie obchodziło. Droga minęła dość szybko, choć niewątpliwie czasu upłynęło wiele a sama trasa prostą nie była. Nareszcie na miejscu Ippo już poniekąd zmęczony obserwował wymiotującego Maru.
- Zobaczę co da się zrobić - odpowiedział Ippo ruszając na dół jednak wyraźnie pamiętając gdzie spadły wymiociny towarzysza. Wątpił aby spotkał tu owo mityczne zwierze o którym wcześniej mu opowiedziano, ale skoro już tu był to czemu miałby nie pomóc człowiekowi w potrzebie. Zabrał się za uważne przeczesywanie krzaków w poszukiwaniu małego błyszczącego obiektu.
- Zobaczę co da się zrobić - odpowiedział Ippo ruszając na dół jednak wyraźnie pamiętając gdzie spadły wymiociny towarzysza. Wątpił aby spotkał tu owo mityczne zwierze o którym wcześniej mu opowiedziano, ale skoro już tu był to czemu miałby nie pomóc człowiekowi w potrzebie. Zabrał się za uważne przeczesywanie krzaków w poszukiwaniu małego błyszczącego obiektu.
0 x
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
Nie była to może najprzyjemniejsza czynność z jaką do czynienia miał Akimichi, jednak wreszcie się udało dokonać tego do czego się zobowiązał. Satysfakcja była prawie jakby pokonał mitycznego trolla lecz naszyjnik Ippo nagle zaczął drgać gdy zbliżało się niebezpieczeństwo (a może to halucynacje ze zmęczenia i nadmiernej ilości alkoholu?), dwóch stróży prawa na moście próbowało przebudzić Maru, więc shinobiemu zostało kilka opcji. Krzycząc jebać milicję wkroczyć do walki - co raczej odpadało od razu. Mógł pozostać w ukryciu - też raczej nie w jego stylu. Pozostała ostatnia opcja, schował obrączkę do torby i wdrapał się na górę aby wybawić swojego kolegę.
- Spokojnie panowie, jesteśmy razem. Ja go odprowadzę. - Powiedział uspokajająco Ippo podchodząc powoli lekko uśmiechnięty.
- Spokojnie panowie, jesteśmy razem. Ja go odprowadzę. - Powiedział uspokajająco Ippo podchodząc powoli lekko uśmiechnięty.
0 x
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
Cała sprawa poszła aż jakoś za łatwo jak na gust Ippo, ale nie zamierzam się w żadnym wypadku tym przejmować. Kiedy tylko strażnicy odeszli od Maru ten podszedł do niego i próbować go ocucić.
- Znalazłem, mam obrączkę! - mówił lekko podekscytowanym szeptem mając nadzieję że to go rozbudzi, ale też nie chcąc zwracać uwagi strażników.
Kiedy wreszcie udało się ruszyć starca Ippo zaśmiał się w głos gdy zobaczył jak wielki dystans udało im się pokonać. Pomógł starszemu dotrzeć do karczmy i wręczył mu pierścionek.
- No, tutaj nasze drogi się rozchodzą, rób co chcesz a ja jeszcze spróbuję złapać tamtą panienkę. - Powiedział z nadzieją w głosie. Szczerze to trochę dość miał Maru teraz kiedy wytrzeźwiał i wolał zająć się sobą.
Jak powiedział tak zrobił i ruszył do karczmy aby jeszcze dziewkę odnaleźć i spędzić noc w jej ramionach opowiadając jej o trollu którego pokonał.
- Znalazłem, mam obrączkę! - mówił lekko podekscytowanym szeptem mając nadzieję że to go rozbudzi, ale też nie chcąc zwracać uwagi strażników.
Kiedy wreszcie udało się ruszyć starca Ippo zaśmiał się w głos gdy zobaczył jak wielki dystans udało im się pokonać. Pomógł starszemu dotrzeć do karczmy i wręczył mu pierścionek.
- No, tutaj nasze drogi się rozchodzą, rób co chcesz a ja jeszcze spróbuję złapać tamtą panienkę. - Powiedział z nadzieją w głosie. Szczerze to trochę dość miał Maru teraz kiedy wytrzeźwiał i wolał zająć się sobą.
Jak powiedział tak zrobił i ruszył do karczmy aby jeszcze dziewkę odnaleźć i spędzić noc w jej ramionach opowiadając jej o trollu którego pokonał.
0 x
Re: Restauracja "Kyodai Enkai"
No cóż, przygoda może nie była najbardziej fascynująca, ale przynajmniej udało mu się "zarobić" jakoś pieniądze, Ippo miał wielkie plany więc każdy dodatek finansowy go cieszył. Nie chciało mu się jednak szukać tej dziewki jakoś dokładnie, właściwie to był zmęczony więc pozostało mu właściwie tylko wrócić do domu się wyspać. Jednak przed tym postanowił się zmusić do jeszcze jednej rzeczy.
Mężczyzna zauważył że jego pokłady chakry nader szybko się uszczuplają i trzeba było coś z tym zrobić. Usiadł więc po turecku na ławie w pustawej o tej godzinie restauracji i spojrzał wgłąb siebie oczyma wyobraźni, czy też może jakiegoś nie do końca mu znanego zmysłu. Poczuł swoje ciało i "zobaczył" jak chakra przepływa przez jego wielkie ciało. Zobaczył jednak że ten przepływ nie jest równomierny, niektóre części miały zmniejszony dopływ przez co mogły być lekko osłabione, może było to spowodowane zbyt wielką ilością alkoholu i niewyspaniem, ale Ippo siłą woli ruszył chakrę, by ta poprawnie i równo rozprowadziła się po jego organizmie, oczywiście łatwo jest tak powiedzieć, zajeło to wiele czasu i wymagało wielu mniej lub bardziej precyzyjnych posunięć oraz sumy prób i błędów po drodze, jednak w końcu akcja zakończyła się sukcesem.
(Nauka KC D )
Ippo nawet nie zauważył że ma zamknięte oczy, ale kiedy je otworzył zobaczył pierwszych porannych klientów nadchodzących aby coś zjeść i sam poczuł burczenie w brzuchu, no cóż, miał wracać do domu, ale nie szkodzi zjeść czegoś pożywnego przed tym. Zamówił dla siebie "ramen dnia" korzystając z przywileju tytułu który niedawno uzyskał i oddał się posiłkowi. Kiedy właścicielka tego przybytku zobaczyła jak zmęczony już Akimichi wcina ramen hojnie zaoferowała mu pokój na górze w ramach nagrody za zwycięstwo i Ippo nie śmiał odmówić. Ruszył tam od razu po posiłku by obudzić się całkiem wyspanym już pod wieczór z motywacją do działania... Tylko jakiego działania?(Nauka KC D )
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości