Restauracja "Kyodai Enkai"

Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
1/15
Ippo postanowił nadużyć gościnności u właściciela lokalu i nadzwyczajnie w świecie poszedł spać, w pokoju gościnnym który lokował się nad samą restauracją. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie bardzo mocne osłabienie organizmu po ciężkim treningu.
Shinobi schodząc na dół myślał że zdrzemną się na parę godzinek, lecz niestety było to zupełnie dłużej. Nastał ranek, a Ippo schodząc na dół do restauracji mógł zauważyć gromadkę dzieciaków, których to właśnie oczka były zwrócone w jego stronę...
- KLAUN!!!!!!!- Zgraja małych dzieciaczków krzyknęła jednocześnie, biegnąc właśnie w twoją stronę...
0 x
Ippo

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Ippo »

Musiał być naprawdę wyczerpany skoro spał aż tyle czasu, ale stracenie połowy dnia nie oddalało jego wielkich planów bardzo daleko więc pełen optymizmu zszedł szybko na dół tylko po to aby spotkać grupę dzieciaków biegnących w jego stronę?... Mężczyzna przez chwilę myślał że jeszcze śpi, ale po uszczypnięciu się w rękę okazało się że jednak jawa jest tutaj bardziej prawdopodobną wersją wydarzeń. Tylko czemu te dzieciaki krzyczały "Klaun?" Nie sądził aby był podobny do jakiegokolwiek, chociaż wprawdzie zbyt wielu ich w życiu nie widział. Odwrócił się szybko by sprawdzić czy za nim może nie ma kogoś kto byłby adresatem tej przesadnej aktywności młodzieży i zastygł z wyrazem zdziwienia na twarzy. Chyba jednak chodziło o niego...
0 x
Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
3/15
Tak naprawdę nie wiedziałeś czego możesz się w tym momencie spodziewać. Przez pewną chwilę mogłeś mieć mętlik w głowie, totalną pustkę. Czy ja jeszcze śpię? Czy to sen? Niestety rzeczywistość jest bardziej okrutna, a to co właśnie zobaczyłeś działo się naprawdę. Po prostu właścicielka lokalu zapomniała ci powiedzieć że rano wynajęła ten lokal dla dzieciaków, gdyż jeden z nich obchodzi swoje urodziny, lecz ty o tym jeszcze nie wiedziałeś... Rozglądając się po restauracji mogłeś zauważyć delikatną zmianę nastroju. Wszędzie wisiały kolorowe balony, a nakrycia stołu były w kolorze różowym.. Gromadka dzieci podbiegła do ciebie, łapiąc cię za rękę i gdzieś ciągnąć...
- Cemu się nie pseblałeś klaunie!!! My ci pomozemy- Wykrzyknęła jedna z dziewczynek z szyderczym uśmiechem na twarzy
0 x
Ippo

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Ippo »

Ippo nie chciał być niemiły w stosunku do dzieciaków i choć jego duma cierpiała katusze to nie stawiał oporu dzieciakom które go ciągnęły, choć nie prostym zadaniem było ruszenie choć o centymetr takiego wielkoluda a już w szczególności dla młodzieży. Mężczyzna uważniej przyjrzał się otoczeniu i zdziwiony był tym co widział, nigdy nie uczestniczył w takiej imprezie. Kiedy usłyszał o stroju to nagle jednak wryło go w ziemię i zaparł się nie pozwalając się ciągnąć dalej. Bardzo nie chciał robić zawodu dzieciom, lecz tego byłoby za wiele.
- Przykro mi dzieciaki, ale zaszła jakaś pomyłka, pozwólcie że porozmawiam z właścicielką. - Rzekł wymijająco lekko przepraszającym tonem i faktycznie ruszył w stronę właścicielki aby wyjaśnić sprawę. - Mam nadzieję że nie zatrudniłaś mnie właśnie jako pośmiewisko dla młodzieży i to jakaś pomyłka. - zaczął lekko z pretensją, ale raczej rozbawiony niż zdenerwowany.
0 x
Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
5/15
Przez pewną chwilę mogłeś zauważyć że na twarzach dzieci widnieje nieustający uśmiech. Radość którą tak naprawdę ty im dałeś. Niestety przez twoje zachowanie cała ta sielanka pękła jak bańka mydlana, nie pozostawiając nic innego jak tylko ból i rozpacz. Kiedy przestałeś dać się prowadzić przez dzieci, one natychmiast wybuchły płaczem. Wrzask, czy też pisk jaki wychodził z ust tych małych bestii był nie do opisania... W tym momencie wiedziałeś że źle to rozegrałeś i to cię będzie dużo kosztować...
W tej chwili zza zaplecza wyłoniła się właścicielka restauracji. Pewnie chciała zobaczyć co doprowadziło dzieciaki do takiego stanu, i wtedy ujrzała ciebie...
- Ciociu, on nie chcę się z nami bawić w klauna! Ciociu! AAAAAAAAAAAA!- Krzyknęło jedno z dzieci. Właścicielka restauracji, spojrzała się na ciebie wzrokiem który wręcz prosił o zrozumienie.... Ona wiedziała że bez ciebie ta impreza będzie już zrujnowana, a dzieci się nie uspokoją.
- Zupełnie o Tobie zapomniałam! Przepraszam... czy możesz to zrobić dla nich? Zapłacę.- dodała, międzyczasie starając się uspokoić dzieciaki
0 x
Ippo

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Ippo »

Ippa bolał płacz dzieci, mniejsza o jakoś, ale ta ilość tego bólu była przytłaczająca. Ahhh, biedne dzieci, biedni irytujący gówniarze. Jest pewna doza tolerancji którą stosuje się wobec młodzieży, jednak kiedy tak drą ryja stają się po prostu wkurzający i cały ból który odczuwał przemienił się po prostu w irytację. Mężczyzna jednak nie był bez zrozumienia, wiedział że kobieta nie zrobiła tego specjalnie, a sam lokal jak najbardziej przypadł mu do gustu i zamierzał tu jeszcze kiedyś wrócić, po prostu zadanie którego wymagała od niego właścicielka nie było możliwe do wykonania przez niego. Shinobi popatrzył z bezradnym wyrazem twarzy na kobietę, wzruszył ramionami, pokręcił głową i wyszedł z restauracji. Może i przykładny ninja zniżył by się do tego aby rozweselić młodzież własnym kosztem, jednak Akimichi miał swoją dumę i z pewnością nie zamierzał tego uczynić.
0 x
Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
7/15
Kobieta była zdesperowana. Wielkimi oczami patrzyła się w duszę Ippo, starając się znaleźć choć odrobinę wyrozumiałości i zrozumienia, którego niestety nie mogła dostrzec. Mężczyzna postanowił być nieugięty a jego duma nie pozwalała mu na to aby chwilę pobawić się z gromadką dzieci na ich zasadach.. Czy to aby naprawdę jest takie straszne i upokarzające... właśnie na tym polega cała esencja zabawy z dziećmi. Czasem trzeba zluzować portki i delikatnie nadgiąć swoje sztywne zasady, tym bardziej że impreza była zamknięta dla ludzi z zewnątrz i nikt by go nie zobaczył, o czym zresztą zaraz Ippo się przekona.
Grubas odwrócił się plecami do kobiety i powędrował w stronę wyjścia z restauracji łapiąc za klamkę... z a m k n i ę t e ?
Drzwi były solidne może to stal hartowana, a może coś innego? Jedno jest pewne wyglądają na bardzo wytrzymałe, tak samo zresztą jak kraty na oknach... Jeśli ippo się odwrócił mógł zobaczyć na twarzy kobiety skryty szyderczy uśmiech. Ona już wiedziała że bez klucza nie da się wyjść z tego lokalu. Była przygotowana na wszystko, wręcz zdesperowana.
0 x
Ippo

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Ippo »

Ippo nie lubił dzieci przede wszystkim dla tego, że zbyt długo się gotują, ale wraz z tym jak narastało napięcie całej sytuacji czuł że być może dla tej gromadki zrobiłby wyjątek. Poza tym czy to był jakiś pierdolony zakład poprawczy? A może jakiś zakazany seks dungeon że wymagał takich zabezpieczeń jak kraty w oknach czy mocne drzwi.... Kobieta popełniła już dwa wielkie błędy, uraziła dumę Akimichiego, a następnie próbowała zmusić go do czegoś "siłą", każdy kto mieszka w tej wiosce powinien był wiedzieć, że to praktycznie ostatnie zachowania jakich można użyć wobec jednego z członków tego dumnego klanu. Mężczyzna nie zamierzał dopuścić do tego aby popełniono trzeci i ostatni błąd tego ranka, gdyż nie był w nastroju do przemocy. Na twarzy widoczna była irytacja, widocznie skończyły się żarty.
- Jestem wdzięczny za gościnę więc odpuszczę dotychczasową ujmę, ale jeżeli w przeciągu dziesięciu sekund te drzwi nie staną przede mną otworem, to sam zmuszony będę je sobie otworzyć. - Powiedział to wszystko opiekuńczym tonem, jakby zwracał się do dziecka właśnie, a nie jakiejś psychopatki która zamyka ludzi w swoim bunkrze i każe im udawać klauny. - 10...9...8...
0 x
Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
9/15
Sytuacja w karczmie stawała się coraz bardziej napięta... Widocznie Akimichni nie należał do tych osób które pod wpływem okoliczności czy chwili zmieniają swoje zdanie. Kobieta widząc twoje zachowanie, zrozumiała że nic nie wskóra i ruszyła w stronę drzwi frontowych. O dziwo miała krótką, przewiewną suknię bez kieszeni i puste ręce, więc kluczyka przy sobie na pewno nie posiadała. Może był gdzieś schowany?
- Proszę nie niszcz mojej karczmy, chciałabym cię wypuścić ale dzieci niestety zabrały klucz i wrzuciły je tam- Twój wzrok podążył właśnie za palcem Kobiety, który to wskazywał basen z kolorowymi piłkami. Basen nie był jakoś ogromnie duży, jego wymiary mogłeś ocenić coś na 1,5m2, w którym to mogło mieścić się koło 500 piłeczek. Dziewczyna wyglądała na bardzo poważną i z cała pewnością obawiała się że jakiś wandal znów może zrujnować jej lokal... Dzieci są dalej skłonne do zabawy, jeśli to dobrze rozegrasz możesz wyjść z tego wygranym, niekoniecznie trzeba używać siły, tym bardziej że powinieneś mieć na uwadze to, że nie jesteś tu sam...
0 x
Ippo

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Ippo »

Ippo już uśmiechnął się nawet w sobie zadowolony że nie będzie musiał użyć siły gdy kobieta podchodziła do drzwi, jednak gdy ta oznajmiła że nie ma klucza zasępił się nie na żarty, ale wyraźna prośba o to by zostawić karczmę w spokoju lekko zmiękczyła jego serce. Akimichi przez chwilę analizował całą sytuację, mógł po prostu rozwalić drzwi lub kazać kobiecie w podskokach lecieć po klucz, lecz jego łagodna w gruncie rzeczy dusza podpowiedziała mu jeszcze jedno rozwiązanie.
- No dobrze dzieciaki, wprawdzie klauna dziś nie uświadczycie, ale ten z was komu pierwszemu uda się znaleźć klucz i dostarczyć go do mnie wygra tyle cukierków ile jest w stanie unieść! - Ogłosił Ippo zmuszając się nawet do bycie jako tako radosnym na potrzeby zabawy z dziećmi. Sam nie zamierzał jednak ruszać się od drzwi i bacznie obserwował karczmarkę czy ta przypadkiem go nie oszukała, bo oszukanie go byłoby jej trzecim i ostatnim błędem.
0 x
Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
11/15
Przystępując na prośbę kobiety dostałeś od niej wielkiego plusa. Zobaczyła w tobie drugą stronę medalu. Kogoś kto pod tą warstwą widocznego tłuszczu, ma choć odrobinę dobroci w sobie i chęci do współpracy. Kobieta zarumieniła się i oparła się o twoje ramie, dyskretnie tuląc się do ciebie. Czyżby była zainteresowana? Może lubiła dużych, stanowczych mężczyzn..
- A ty co robisz dziś wieczorem? Po imprezie jestem wolna..- Rzuciła w twoją stronę, tak jakby chciała cię uwieść. Zaczęła flirtować, to jest pewne. Tylko z jakiego powodu? Miała jakiś ukryty cel? Czy tym razem może robiła to bezinteresownie.
Patrzyłeś na dzieci które po usłyszeniu twoich słów ruszyły jak taranem w stronę piłek. Każde dziecko przecież lubi cukierki, szczególnie w dużych ilościach... Chwilę później zaczęło się wielkie poszukiwanie klucza w stosie kolorowych piłeczek, tylko czy aby na pewno można było im to powierzyć?
0 x
Ippo

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Ippo »

Ippo nie spodziewał się takich czułości ze strony karczmarki. Wprawdzie na początku chciał się odsunąć, ale nie zamierzał być też niemiły. Dopóki ta nie robiła jakichś podejrzanych rzeczy to nie przeszkadzała mu uczepiona ramienia.
- Trenuję. - Odparł sucho na propozycję. Może by i na nią przystał, ale dziwne zbiegi okoliczności i podejrzana zamknięta na wszystkie spusty karczma nie pozwalała mu wyrobić do niej zaufania. Poza tym nie wiedział czy klucz faktycznie jest w basenie. Wierzył że jeżeli faktycznie tam jest to dzieci lada moment powinny go dostarczyć, gdyż chęć zjedzenia słodyczy nie pozwalała im spocząć i poważnie zabrały się do zadania.
0 x
Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
13/15
Niestety końskie zaloty kobiety zostały zbesztane niczym strzała amora, która trafiła nie w serce a wątrobę. To był dla niej cios. Przecież nikt od dawien dawna jej nie odmówił spotkania. Kobieta była nadzwyczaj ładna, niczego jej nie brakowało. Szczupła brunetka, o figurze osy, z dużymi atrybutami z przodu, zdecydowanie większymi od tych u Ippo. Cóż... postanowiła się nie narzucać i zwyczajnie odpuściła, zabierając rękę z twojego barku, odwracając wzrok w stronę gromadki dzieci.
Poszukiwania kluczyka trwały w najlepsze. Już po dosłownie chwili kolorowe piłki były rozwalone po całej knajpie.
- Mam!!!- Krzyknął jeden z dzieciaków, podchodząc do Ippo.-
- Gccccie są dla mnie cukielllki?- Chłopiec bardzo mocno seplenił, co zdziwiło kobietę. Znała chłopca i wiedziała że problemu z wymową on nie miał. Właśnie w tym momencie Chłopiec wysunął język na którym znajdował się klucz, zaraz chowając go z powrotem do buzi..
-Ccyy to jest cuiellek? Panie kllllaunie.- Sytuacja nie wyglądała najlepiej jeśli dziecko połknie kluczyk, Akimichi będzie miał duży problem z wydostaniem się na zewnątrz
0 x
Ippo

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Ippo »

No cóż, może to stracona okazja, ale z drugiej strony tego kwiatu nie brakowało na tym świecie, a sam Ippo niejednego już doświadczył. Mężczyzna zaczynał się lekko martwić o to czy ktoś znajdzie w końcu ten klucz, jednak poczuł ulgę gdy zobaczył iż ktoś wreszcie osiągnął swój cel. Zmartwił się lekko widząc że chłopak ma klucz w ustach, może był upośledzony i mógł się nim udławić? Drzwi dalej szło się pozbyć bez większego problemu, ale szkoda mu było dzieciaka. Mógłby spróbować go klepnąć w plecy, ale to niosło ze sobą pewne ryzyko, wolał postawić na perswazję. Wyciągnął ze swojej podręcznej torby lizaka (każdy akimichi nosi przy sobie jakieś łakocie!) i wyciągnął w stronę dziecka odpakowując z folijki.
- Hahaha, niee wypluj to. Tutaj masz prawdziwy cukierek, możesz go jeść aż nie załatwimy ci obiecanej góry cukierków! Dobra robota z znalezieniem klucza! - Powiedział mają nadzieję że ten się go pozbędzie. O ile tak się stało to (pomimo konieczności dotykania obślinionego klucza) był nareszcie wolny!
0 x
Kugi Kaguya

Re: Restauracja "Kyodai Enkai"

Post autor: Kugi Kaguya »

Podobieństwo to nie przypadek.Obrazek Misja rangi D
Ippo
15/15
Kobietę przez pewną chwilę zamurowało i stała jak wryta. Wiedziała bowiem że gdy dziecko jakimś cudem połknie ten kluczyk będzie to jej wina, gdyż nie potrafiła dopilnować grupki małych dzieci. Zabiorą jej licencję na niańkę i co ona biedna pocznie? Nie wspominając już o samym chłopcu który z pewnością trafiłby do szpitala..
Na całe szczęście Akimichi miał w głowie plan perswazji, który postanowił wcielić w życie, z pozytywnym skutkiem. Chłopiec widząc torbę z cukierkami od razu wypluł kluczyk, po chwili wręczając go Ippo. Dobrze że w tym momencie wizja wyjścia na zewnątrz jest mocniejsza od dumy grubasa, i może on bez problemu wziąć do ręki obśliniony kluczyk i sam sobie otworzyć drzwi. Teraz droga stała przed nim otworem...Ippo odwrócił się w kierunku wyjścia i włożył klucz do zamka, chwilę później przekręcając go o trzysta sześćdziesiąt stopni. Drzwi otworzyły się, a Akimichi mógł poczuć świeże powietrze wpadające do niewywietrzanej od 3 dni knajpy. Co za ulga...
W tym momencie poczułeś jakby stado słoni próbowało cię powalić.. Lekko odchylając głowę mogłeś ujrzeć dzieciaki które nie dostały cukierków i były zazdrosne. Przecież one też uczestniczyły w zabawie i im też się należało dostać coś słodkiego prawda?
- A gdzie są dla nas cukielki klaunie!- Wrzeszczały dzieciaki coraz głośniej. Jeden z nich nawet wdrapał ci się po plecach na głowę i klepał cię po łysinie...
koniec misji rangi D Ryou nie dostaniesz bo odmówiłeś wykonania zadania i nie przebrałeś się za klauna. Tyle ode mnie i polecam się na przyszłość ;)
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Yakiniku (Osada Rodu Akimichi)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość