Kodokunayama 孤独な山

Kolejna z prowincji Wietrznych Równin o dość pokaźnych rozmiarach. Sakai zamieszkiwane i zarządzane jest przez Ród Akimichi. Prowincja sąsiaduje od południowego zachodu z regionem Samotnych Wydm, a od południowego wschodu z regionem Prastarego Lasu. Od południa Sakai z kolei sąsiaduje z terenami niezbadanymi, co niejednokrotnie powoduje zbrojne utarczki. W prowincji tak jak w regionie, od czasu do czasu dopatrzeć się można niewielkich zagajników leśnych, ale w przeważającej części dominuje ukształtowanie równinne, z wysoką trawą, które idealnie nadaje się do hodowli bądź uprawy roli. Nieopodal granic znajdują się również wioski pod zarządem Szczepu Kakuzu.
Awatar użytkownika
Yasuo
Posty: 1481
Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Yasuo »

0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -

Wzór Misji:
Wzór Nowej Lokacji:
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki
  • Brak - brak
[/quote][/code]
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

To co się wydarzyło w tym miejscu było bardzo niepokojące. Nie było tu zagrożenia dla jego życia, ale te dwa małe przypadki zrobiły sobie wspólnie niezłą krzywdę, a uściślając to chłopak dziewczynie. Nie miał jednak czasu by się użalać nad sobą. Stworzył gliniane dzieła które miały posłużyć jak wabik na Kenjiego.
- Jak można zostawić dwójkę dzieci w takim miejscu. Gdzie są ich rodzice? Może ich nie ma? Miał mętlik w głowie, prócz głupich pytań nie wiedział co ma robić. Nie przejmował się zbytnio ich życiem bo ich nie znał, ale chciał jak tylko potrafił pomóc. Wziął głęboki wdech aby się nieco uspokoić. Na polanę wszedł Akmichi który widząc to wszystko nie był zadowolony. Jasnowłosy spojrzał na niego i wszystko co wiedział dość szybko zredagował i najważniejsze rzeczy mu opowiedział. Ten przystąpił do leczenia. To co się dowiadywał od razu opowiadał. Rany dziewczynki były bardzo poważne, wdało się zakażenie. Aya miała małe szanse by przetrwać, od razu grubasek spytał czy nie zna zdolności przewożenia na wielkim ptaku ludzi, uśmiechnął się gdyż nie dawno tą zdolność opanował. Jak się okazuje na szczęście.
- Znam, zaraz stworzę i pofruniemy. - wsadził do dłoni odpowiednią ilość gliny i rozpoczął tworzenie. Trochę to trwało, a w tym czasie wyciągnął mapę regionu by wyznaczyć najbliższy punkt do którego mieli pofrunąć. Kiedy akurat już to się dowiedział twór mógł być gotowy. Wyrzucił wszystko z siebie. Musiał stworzyć dwa takie ptaki bo była ich czwórka, a jeden mógł udźwignąć maksymalnie trzy osoby. Co prawda dzieciaki nie były zbyt ciężkie, ale mimo wszystko ptak szybciej poleci gdy balast będzie mniejszy. Ilość użytej czakry była naprawdę spora, będzie musiał uzupełnić w przyszłości zawartość tegoż składnika. Przed nimi pojawiły się dwa wielkie stwory, zielonooki od razu krzyknął do Akimichiego.
- Załaduj dziewczynkę na ptaka, podtrzymuj jej życie jak tylko zdołasz. Ja polecę z chłopakiem. Do dzieła! - to mówiąc spojrzał na chłopaka który w tym momencie mógł mieć najwięcej do powiedzenia. Dziewczynka walczyła o życie, grubasek był shinobi i wiedział, że trzeba szybko działać, a chłopak? Może nie chciał zostawić samej dziewczynki z kimś takim, bądź wolał być przy niej, ale na to czasu nie było!
- Wsiadaj chłopcze, musimy się śpieszyć. Obiecaj mi jedno, nie baw się z siostrą niebezpiecznym sprzętem chyba, że będziecie zagrożeni, ale nigdy nie kierujcie przeciw sobie! Jak widzisz nie warto... - nie chciał już nic więcej mówić. Dziewczynka mogła umrzeć. Kiedy to wszyscy się znaleźli od razu podniósł ptaki z ziemi i nakierował ich lot w stronę szpitala. Miał nadzieję, że dziewczynka przeżyje mimo wszystko...

Z.T. w stronę szpitala.

Nazwa
C1: Yusō
Ranga
C
Pieczęci
Połowa Barana (detonacja)
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę)
Siła Wybuchu
Statystyki
Statystyki A
Dodatkowe
200g gliny za twór
Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy dużą figurę o mobilności zgodnej z kategoriami figur z techniki C1: Shi Wan. Jest ona przystosowana do przewozu nie więcej niż trzech osób. Twór sam w sobie jest niegroźny. Umożliwia przyspieszenie podróży oraz zapewnienia użytkownikowi bezpieczny dystans między nim, a przeciwnikiem. Twór może być wyposażony w kończyny przystosowane do pochwycenia nieświadomej ofiary, jeśli zwierzę, jakie przedstawia, takowe posiada (na przykład duży ptak posiada szpony). Tak jak inne twory Douhito może zostać zdetonowany przez twórcę, jednak siła eksplozji jest znacznie mniejsza, niż tworów w technice C1: Shi Wan.
Uwaga Od rangi A możliwe jest stworzenie figury, której prędkość tworu wynosi 140. Twór można wykorzystać do darmowych podróży między prowincjami w zastępstwie za konia, podróż morska jest jednak niemożliwa.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

/Odbieram skrócenie treningu 2x. Mikołajki - Nendo Bunshin

Po opuszczeniu szpitala i zakończeniu misji postanowił nieco się uspokoić. Na swoim glinanym ptaku pofrunął z powrotem w znaną mu już nieco bardziej górę. Nie było tu bezpiecznie, ale mimo wszystko ilość tu napotkanych nie była taka duża jak gdziekolwiek indziej. Ludzie bali się tu być, a jemu było to na rękę. Miał zamiar trenować swoje zdolności w jak najmniejszej ilości oglądających. Wszyscy mieszkańcy zapewne dowiedzieli się, że na ich terenie znajduje się nie groźny shinobi Douhito. Zapewne ta gaduła Akimichi przekazała te wieści swoim podwładnym. Nie miał jednak czego się tu obawiać. Był raczej bohaterem, a niżeli wrogiem tej miejscowości. Dzięki niemu udało się uratować życie dziewczynce. Był z siebie trochę dumny. Kiedy wylądował na jednej skarpie tej góry odstawił drugiego ptaka i go zniszczył zostawiając jednego. Postanowił w samotności potrenować glinanego klona. Trening trwał, a on starał się być jak mniej szkodliwy dla otoczenia.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

/Odbieram skrócenie treningu 1x Mikołajki (3/6) - Hikari no gijutsu-kyu

Po odbyciu nauki glinianego klona pora było na trochę relaksu, ale też na wyeliminowaniu swoich słabości. Kiedyś słyszał o technice lekkiego oświetlenia. Podczas ostatniej misji musiał się prosić o pochodnię gdyż nie miał jak inaczej sprawić by coś widzieć w jaskini. Tym razem postanowił się tego nauczyć aby nigdy więcej nie mieć z tym problemów dlatego też wszedł do pobliskiej jaskini, wszedł tak by jeszcze w miarę coś widzieć i rozpoczął trening prostej techniki Ninjutsu której celem było przy użyciu małej ilości czakry oświetlić trochę pomieszczenia. Trenował dzielnie chcąc ją opanować i mając nadzieję, że jeden z jego problemów raz na zawsze się skończy. Poprawa swoich braków była czymś co uwielbiał. Nienawidził polegać na innych, bądź nie być dobrze przygotowanym, a ta technika choć nie zbyt często używana może być to jednak może czasem być użyteczna.


Nazwa
Hikari no gijutsu-kyu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg Max.
5 m
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (1/2 na turę)
Dodatkowe
Brak
Opis Jest to jedna z technik, które są najprostsze, a do tego bardzo przydatne. Polega ona na tym, że użytkownik gromadzi chakrę w postaci skoncentrowanej kuli światła, która unosi się nad jego dłonią, oświetlając otoczenie. Siłą tego światła przypomina typową latarkę, więc nie jest w stanie nikogo oślepić, a jedynie oświetlić nam drogę.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

/Odbieram skrócenie treningu 1x Mikołajki (4/6) - Suienzou no Jutsu [D]

Kolejna opanowana technika była już za nim, po rozświetleniu jaskini dostrzegł parę kamiennych kolumn, nie było na szczęście tu nic groźnego, ale od razu kolejna technika przyszła mu na myśl. Miał przy sobie cztery metry liny, odpowiednie uformowanie skał. Wziął głęboki wdech, wyciągnął linę kładąc ją na ziemi po czym rozpoczął kumulowanie czakry, zawiązał pieczęć barana i rzekł.
- Doton - Iwa Bunshin no Jutsu! - przed nim pojawił się ziemny klon. Nie potrzebował go teraz w warunkach bojowych, ale w formie pomocy przy nauce techniki. Spojrzał na niego, przeszedł w stronę jednej z kolumn i rzekł.
- Zwiąż mnie mocno liną, chcę potrenować... - to mówiąc zamknął oczy i czekał aż wszystko się dokona. Rozpoczął trening techniki. Po wszystkim usuwa klona.


Nazwa
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci
Baran
Zasięg
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Statystyki
Opis Technika polegająca na uformowaniu z kamieni wizualnie idealnej kopii użytkownika. Klon powstaje z gruntu na którym stoi wykonawca techniki, jednakże budulcem do stworzenia klona nie może być ani błoto, ani piasek czy też kamienne elementy budowli. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Doton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Stworzona kopia nie posiada ekwipunku swojego twórcy, za wyjątkiem tej widocznej na wierzchu co utrudnia odróżnienie oryginału od kopii. Tak skopiowany ekwipunek jest równie groźny co oryginalny. Właściwości artefaktów nie zostają skopiowane, tak samo jak np. właściwości notek wybuchowych lub bombek dymnych. Iwa Bunshin ze względu na swój budulec jest wytrzymały - zwyczajne wbicie lub cięcie kunaiem nie wyrządzi mu wiele szkód. Do pełnej eliminacji konieczne jest wykonanie solidnego ataku, kruszącego ziemię i skały. Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.

Nazwa
Suienzou no Jutsu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zależy od długości żyłki
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe
Należy mieć minimum 2 metry żyłki/łańcucha
Opis Prosta, a dosyć skuteczna technika używana przez shinobi znających się na ninjutsu. Polega ona na napełnieniu swoją chakrą liny, łańcucha lub żyłki, a następnie wskazanie celu za pomocą dwóch palców. Żyłka po chwili sama rusza w kierunku wskazanego celu, mocno go oplatając. Taki osobnik zostaje wtedy związany, i w większości sytuacji skazany na pomoc sojuszników. No, chyba że jest ninja - wtedy można znaleźć prosty sposób.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

/Odbieram skrócenie treningu 2x Mikołajki (6/6) - C2: Nendo Kurīchā

Podstawowe techniki zostały przez niego opanowane. Wciąż doszukiwał się swoich mocnych i słabych stron. Starał się wyeliminowywać te słabe, bądź niwelować w końcu każdy shinobi miał słabszy wariant. Wziął głęboki wdech. Następną techniką jaką będzie chciał opanować jest umiejętność walki gliną na bliski dystans. Potrafił dobrze walczyć na daleki zasięg, ale bliski jest jego problematycznym toteż postanowił to poprawić. Wyciągnął rękę, wsadził do niej 120g gliny i rozpoczął tworzenie. Nie wiedział jak mu to wyjdzie, ile prób przyjdzie mu wykonać, ale nie tym się przejmował. Teraz najważniejsze było opanowanie! Ciężka praca popłaca, oczekiwał na efekt. Po tym wszystkim postanowił zejść ze szczytu i znaleźć się u podnóża, zastanawiał się w którym kierunku się teraz udać...




Nazwa
C2: Nendo Kurīchā
Ranga
C
Pieczęci
Połowa Barana (detonacja)
Zasięg
20 metrów (zasięg linek oraz detonacji)
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/4 na turę za 2 klony)
Dodatkowe
120g gliny za twór
Siła Wybuchu
Statystyki
Opis Użytkownik przy pomocy tej techniki tworzy ludzko-podobne twory, które są podłączone do naszych dłoni poprzez paski gliny. Twory są na tyle wytrzymałe, że mogą pochłonąć atak kataną i wessać ją w siebie. Ponadto każda odcięta część, może zostać przez członka klanu Douhito ponownie podłączona paskiem gliny, przez co użytkownik posiada nad nią kompletną kontrolę. Twory mogą przeobrażać swoje kończyny w wymyślne bronie np. maczugi czy też ostrza. Są to raczej karykatury wojownikó, które same w sobie nie znają się na szermierce, a ich głównym atutem wciąż jest wybuch. Ten, dość podobnie jak w C2: Nendo Bunshin - jest w stanie zadać przeciwnikowi dość duże obrażenia, które w krytycznych przypadkach są w stanie nawet oderwać kończynę czy nawet go zabić.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 556
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Rei Uta »

0 x
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

  Ukryty tekst
Odkąd stał się pełnoprawnym shinobi i opuścił na jakiś czas wioskę by po prostu spróbować czegoś innego, czegoś niespodziewanego. Pierwsze jego misje nie należały według niego do wcale łatwych, stale coś się działo. Pomimo trudności losu spodobało mu się to. Zwiedził już parę osad, poznał nowe osoby, ród Akimichi, paru strażników, mafię, a mimo to wciąż mu było mało! Wciąż pragnął od życia więcej, nowych wyzwań. W wiosce tak naprawdę czuł się jak by był przykryty ciepłą kołderką. Czuł stagnację której teraz próżno było szukać. Odbywał trening w malowniczych rejonach świata, może było tu całkiem niebezpiecznie w końcu jedna pułapka omal nie pozbawiła go nogi, ale nie załamywał się przeciwnościami. Był shinobi, kto mógł przewidzieć ile pożyje, chciał więc przeżyć jak najlepiej potrafił swoje życie. Trening miał być ciężki, tak by wiedzieć, że żyje. Któregoś dnia śmierć po niego przyjdzie, ale śmierci mówimy NIE DZIŚ! Od razu się uśmiechnął. Słońce zbliżało się ku zachodowi, piękna jasna, czerwona gwiazda teraz chowała się na tle wielkiej, wspaniałej góry. Zapierało to dech w piersi. Wtem coś poczuł, a dokładniej kogoś.... Jego przygoda właśnie miała się zacząć!
Był tak tym treningiem, a także widokiem zainteresowany, że w ostatnich chwilach odczuł kogoś w oddali. Ktoś mu się przypatrywał. Instynktownie skierował swoje spojrzenie aby dostrzec ewentualne zagrożenie. Był w całkiem mało bezpiecznym miejscu, a więc każda chwila mogła sprawić, że mógł tu zginąć, a tego nie chciał. Między wysokimi drzewami, jakieś jedenaście metrów od niego znajdowała się drobna postać. Ciężko według niego dokładnie było określić odległość, nie był aż tak obeznany, ale nie to było ważne. W mgnieniu oka ta postać zniknęła, nie do końca wiedział jak. Czy po prostu ulotniła się, czy miał jakieś zwidy, a może po prostu coś miało się wydarzyć? Tego nie wiedział, ale dosłownie po parudziesięciu sekundach się dowiedział. Usłyszał krzyk, rozchodził się dookoła, do jego uszu również dotarł. Po odbytym treningu odczuwał lekkie osłabienie? Ciężko to tak nazwać, ale napewno chciał pomału coś zjeść, a także odpocząć, umyć się, ale nie było na to czasu. Coś się w otoczeniu działo. Tylko co to było. Przygoda jak mawiali podróżnicy, po krzyku nastąpił wybuch, a następnie dostrzegł w oddali czarny dym. Nie wróżyło to nic przyjemnego, czyżby jakaś pułapka została aktywowana? Coś pominęli z Kenjim podczas poszukiwań i kolejna dziewczyna, bądź tamten chłopczyk znowu byli w wielkim zagrożeniu? Las był w tym miejscu dość gęsty, a więc z góry nie specjalnie można było coś dostrzec. Nastąpiła głucha cisza, czyżby osoba umarła? Mimowolnie postanowił sprawdzić czy nie jest w jakimś genjutsu dlatego też od razu zawiązał pieczęć barana by użyć techniki KAI.
-Kim była ta osoba? Czy chciała mu zaszkodzić? Wpadła w kłopoty...? - tyle pytań przychodziło mu do głowy, trzeba było teraz jednak działać. Dość ostrożnie ruszył w owym kierunku, mogło to być Utsusemi, silne genjutsu, albo cokolwiek innego, ale teraz nie było to ważne. Niczym głupi bohater chciał rozpocząć swoją przygodę, a przy tym pomóc tejże osobie. Bardzo ostrożnie stąpał po ziemi uważając na uaktywnienie jakiejkolwiek pułapki czy to na ziemi, czy w powietrzu. Uważał na wszelkie linki. Starał się zbliżać w stronę głosu przerażonej kobiety. Nie wiedział jednak po co to robi, ale mimo wszystko coś nim sterowało. Może to przeznaczenie? Kto wie! Zacisnął mocniej lewą pięść, miał dość niebezpieczeństw panujących w tym świecie, nie tak dawno prawie by zginęła dziewczynka, a teraz ktoś nowy..? Do prawej ręki wsadził trochę gliny aby ewentualnie jak najszybciej zacząć coś formować, czy to defensywnego, czy też transportowego. Wolał być przygotowanym na każdy możliwy scenariusz. Gdyby okazało się to wszystko genjutsu to po prostu uważa na następny ruch, ale coś mu podpowiadało, że to niestety prawdziwe życie.
- Gdzie jesteś....? - krzyknął. Starał się w oddali rozpocząć rozmowę tak by druga osoba wiedziała, że zmierza ku niej, może go ostrzeże, albo pokieruje inaczej. Tego nie wiedział, ale niczym bohater zaczął kolejny rozdział.
_______________________________
Rozmowa/Myśli

Nazwa
Kai
Ranga
E
Pieczęci
Baran
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
Brak
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kai to jedna z podstawowych technik shinobi, często niedoceniania - i niesłusznie. Jutsu to polega na chwilowym odcięciu dopływu chakry do mózgu, dzięki czemu jakiekolwiek impulsy - również te narzucone zewnętrznie - przestają działać. Efektem tego jest uwolnienie użytkownika z dużej ilości prostszych technik genjutsu. Niestety, te silniejsze dalej będą na nas oddziaływać i trzeba je dezaktywować innym sposobem.
  • Kai (bonus zależny od Kontroli Chakry)
  • +60 konsekwencji dla KC od E do B
  • +70 konsekwencji dla KC A
  • +80 konsekwencji dla KC S
  • +90 konsekwencji dla KC S+
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 556
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Rei Uta »

0 x
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

Technika uwolnienia od genjutsu okazała się nie trafiona. Może i nie była potrzebna, ale wolał być pewny, że jest tak jak widzi. Wziął głęboki wdech i ruszył w stronę krzaków, jak się okazało nie był to zbyt dobry ruch. Chciał pomóc dziewczynie słysząc, że jest zagrożona. Wolnym krokiem zbliżał się uważając na pułapki nie sądząc, że wpadnie właśnie w nią! Kiedy był już naprawdę blisko odsłonił widok, dostrzegł polanę na której znajdowało się czarne tworzywo z którego wydobywał się czarny, gryzący dym. Nie do końca zrozumiał co to jest, miał za mało czasu na głębszą analizę. Coś było tu nie tak, nie dostrzegł kobiety która miała być w niebezpieczeństwie według niego i wtem dowiedział się dlaczego...
Nad jego głową pojawiły się cztery osoby z napiętymi łukami, znajdowali się w odległości czterech metrów od niego. Na wysokości około ośmiu metrów. Byli przygotowani do ataku w jego kierunku, nie do końca wiedział dlaczego. Kim oni byli? Dlaczego tak zareagowali? Byli ubrani w zielone stroje, idealnie komponowały się z otoczeniem. Na twarzach znajdowały się szale które zasłaniały jego twarz. Czyżby byli jakimiś rozbójnikami? Już chciał coś zrobić, jakoś zareagować gdy w tym momencie usłyszał jakiś szelest za sobą. Mimowolnie kątem oka spojrzał w tym kierunku, starał się jednak zachować czujność by nie zostać zaskoczonym przez łuczników. Za nim pojawiła się kobieta którą wcześniej widział, była ubrana również w ten sam strój, ale nic nie zasłaniało jej twarzy. Była dość odważna skoro nie bała się bliskiej odległości pomiędzy nimi, ale od razu do głowy narzucało mu się pytanie. Kim ona była... Przyjrzał się jej dokładnie, czarne, opadające kosmyki włosów przysłaniały lekko jej twarz. Kobieta przygryzła wargę po czym uśmiechnęła się. Była naprawdę pewna swojej wyższości. Od razu skierowała rozmowę do łuczników którzy natychmiast zaśmiali się z tego w jakim położeniu znajduje się jasnowłosy. Z wypowiedzi wynikało, iż byli łowcami ludzi. Wziął głęboki wdech, nie było mu całkowicie do śmiechu, w końcu chciał komuś pomóc, a okazało się, że został zaskoczony przez jakąś grupkę ludzi którzy chcieli go pojmać i sprzedać! Nie zamierzał im na to pozwolić. Musiał się jednak wycofać. Widział swoje położenie i zdawał sobie sprawę, że ma małe szanse wygrać było ich za dużo, byli przygotowani, a on znajdował się między młotem a kowadłem. Pomimo, iż łuczników było czterech to bardziej obawiał się tej dziewczyny która wyglądała na dowódcę, była pewna siebie i to go właśnie niepokoiło. Widziała jego trening, znała mniej więcej jego zdolności bojowe jeżeli chodzi o nauczane techniki, czyli klanowe, ale nie znała co jeszcze potrafi i właśnie to chciał wykorzystać!
- Nie wiem kim jesteście, czego chcecie ode mnie. Może się przedstawicie...? - mówił to by choć na chwilę pertraktować i spróbować ich wszystkich czymś zająć, a tak naprawdę chciał zmienić swoje położenie. Miał już wstępną świadomość, że są grupą łowców. Zapewne potrafili świetnie tropić, więc nie będzie łatwo im uciec. Wziął głęboki wdech i rozpoczął swoją operację. Starał się dostosować prędkość do tego co się wydarzy. Wpierw starał się robić to powoli, ostrożnie by nikt nie zauważył co robi, ale jeżeli ktoś się połapie to natychmiast przyspiesza. Co miał zamiar zrobić? Z prawej kabury uda wyciągnąć jedną bombę świetlną i przy użyciu czakry odpowiednio ją zdetonować by jak największą ilość ludzi zaskoczyć. Sam natomiast w momencie zasłonił szczelnie oczy! Nie czekając na nic, od razu lewą ręką wyciągnął jedną bombę dymną i rzucił pod nogi. Chciał zniknąć w tym dymie, przy okazji końcami palców wyciągnął dwa shurikeny które niemal natychmiast rzuca w stronę dziewczyny chcąc ją zranić, a nawet zabić! Celował jedną w głowę, a drugą w nogę. Może uda się którąś trafić. Wszystko działo się tak szybko, ostatnią rzeczą co robił w międzyczasie to ucieczka. Wybrał do tego technikę Dotonu*, jak najszybciej chciał wejść pod ziemię by uniknąć wszystkiego co mogło go zabić. Łucznicy byli miał nadzieję nie do końca zorientowani co się dzieje. Proces wejścia może trochę trwał, ale jeżeli ocenił, że uda mu się zdążyć to, to robi. W ostateczności używa **Kawarimi z jakąś napotkaną belką by uniknąć śmierci chociaż raczej łowcy nie chcieli go zabić, a pochwytać. Jeżeli mu się uda "uciec" od razu kieruje się w miejsce oddalone od nich. Kieruje się w stronę z której przybiegł, ale stara się wyjść i schować za jakimś kamieniem którego wcześniej mógł dojrzeć, bądź jakąś przeszkodzą za którą uda mu się choć na chwilę być w ukryciu i ocenić sytuację. W międzyczasie nie mógł za bardzo używać czakry, ale formował w rękach dwa małe ptaszki i jednego dużego ptaka na którym ewentualnie mógł uciec. Miał nadzieję, że jak najwięcej uda mu się zrobić pomyślnie bo to ułatwi mu walkę. Nie zamierzał uciec od tak, ale znaleźć się w lepszych warunkach do równej walki.


________________
Nazwa
*Doton: Moguragakure no Jutsu
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na siebie
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Użytkownik porusza się pod ziemią z połową posiadanej szybkości
Opis Jedna z podstawowych technik Dotonu. Użytkownik rozmiękcza glebę pod swoimi stopami i zapada się pod ziemię, by potem poruszać się pod jej powierzchnią. Dzięki temu jutsu można więc uniknąć zagrożenia, zniknąć z pola widzenia wroga, czy też przemieścić się niezauważonym i przygotować zasadzkę. Możliwe jest poruszanie się w różnego rodzaju glebach, a mniejsze przeszkody takie jak kamienie, żwir, czy korzenie drzewa nie są dużym problemem. Niemożliwym jednak jest przebicie się przez litą skałę. Oczywistą wadą techniki jest brak poglądu na to, co dzieje się na powierzchni. Dzięki technice użytkownik jest w stanie jedynie wyczuć występujące w promieniu dwóch metrów drgania gruntu wywoływane przez poruszających się ludzi lub cięższe obiekty. Jutsu polega na przemieszczeniu się pod ziemią, a nie drążeniu tuneli, więc niemożliwe jest przetransportowanie innych osób. W czasie trwania tej techniki niemożliwe jest wykonywanie innych jutsu, ale można podtrzymywać te wcześniej przygotowane. Proces wejścia pod ziemię trwa 5 sekund, podczas których wykonawca jest narażony na ataki.
Nazwa
**Kawarimi no Jutsu
Ranga
E
Pieczęci
Tygrys → Świnia → Wół → Pies → Wąż
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny
Dodatkowe
W pobliżu musi się znajdować przedmiot możliwy do podmienienia
Opis Kolejna pomocna technika, która niejednokrotnie może uratować życie. Otóż jest to technika podmiany która pozwala w momencie ataku podmienić nasze ciało z zawczasu przygotowaną podmianą z beczką, kłodą bądź innym przedmiotem który znajduje się luźno na powierzchni oraz rozmiarami jak i wagą nie przekracza 1 naszego ciała. Kolejnym ograniczeniem techniki jest świadomość nadchodzącego ciosu. Użytkownik może podmienić się tylko w momencie gdy widzi nadchodzący atak. Wtedy tuż przed zadaniem ciosu następuje podmiana i nasze ciało zajmuje przedmiot wcześniej przez nas wybrany do podmiany.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 556
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Rei Uta »

0 x
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

  Ukryty tekst
Jego brak doświadczenia w tego typu sytuacjach dał się we znaki. Nie był najpotężniejszym shinobi, nawet wcześniej nie specjalnie z kimś walczył, więc sytuacja w której spotyka zagrożenie w postaci czterech łuczników i jednego dowódcy w postaci młodszej od siebie kobiety sprawiła, że mógł poczuć się niepewnie i tak właśnie było. Wszystko co zrobił właśnie było to dzięki temu. W końcu nie od razu stawało się potężnym shinobi, najpierw trzeba było walk, doświadczeń, aby stać się kimś dużo silniejszym, a tego właśnie mu brakowało. Odczuł, że był wstanie zagrożenia swojej wolności, bądź pieniędzy. Nie zamierzał dawać ani swojego ciała, ani choćby złamanego ryō. Nie miał pewności czy gdyby dał to drugie to czy na tym by się zakończyło dlatego instynkt podpowiadał mu by uciekać, wycofać się, polepszyć swoją pozycję by dopiero później ewentualnie zaatakować. Nie wiedział jaki oni mają poziom, kim oni są i tak naprawdę czego oni konkretnie chcą. Wiedział tylko, że wolał grać na swoich zasadach.
Wszystko co zaplanował zrobić udało mu się takie miał wrażenie. Nikt specjalnie nie zareagował bądź nie dostrzegł większych ruchów. Wszystko poszło nad wyraz gładko, jak by oni specjalnie na to mu pozwolili. Czy tak właśnie było? Bomba świetlna, następnie bomba dymna, dwa shurikeny niestety nie trafione i ucieczka. Proste, niby skuteczne. Przy użyciu tej techniki oddalił się za kamień. Był z dala od gromadki, mógł mniej więcej ocenić odległość od poprzedniego położenia. Toteż starał się to jakoś przeliczyć, natychmiast rozejrzał się co dookoła niego teraz się znajdowało prócz kamienia za którym się chował. Znajdował się w miejscu w którym poprzednio był, ale mimo wszystko chciał dokładnie ocenić swoje położenie. Możliwe wykorzystanie terenu, czy znajdowało się gdzieś błoto do ewentualnych podmian, cięższe kłody do Kawarimi. Przez chwilę nie wiedział co robić, zaraz zapewne zieloni tu się pojawią i przyjdzie mu się bronić, bądź rozmawiać. Mogli go już osaczać. Był naprawdę lekko zmieszany obecną sytuacją, jeszcze przed chwilą trenował, by przejść do ratowania kobiety, po czym wpadając w "pułapkę" by skończyć na ucieczce z tej niewygodnej sytuacji. Mimo wszystko nie czuł się z tym wszystkim źle, że od razu zaatakował. W końcu gdyby mieli dobre intencje to po prostu by zaczęli rozmawiać, a nie udawać wybuch, krzyki, a potem z łukami napiętymi próbować z nim po prostu po pieprzyć głupoty. To była grupa niebezpiecznych w jego oczach ludzi których wolał mieć na odległość.
Co teraz planował zrobić? Tak naprawdę miał dwie opcje które rozważał. Pierwsza to było wyczekiwanie na grupę zbirów, zaskoczenie ich, ale czy mu się to uda? Drugie co rozważał to udanie się czym prędzej do osady Yakiniku gdzie znajdował się zapewne Kenji Akimichi. Poznany nie tak dawno jego druh który był strażnikiem w tych rejonach. Zapewne znał tą grupę przestępczą bądź wiedział kogo dopytać by dowiedzieć się czegoś więcej. Tylko jak mógł by teraz udać się do niego? Na ptaku, czy drogą lądową uważając na ewentualne pułapki i na pewno omijając lasy które mimo wszystko co rusz bywały. Prócz drogi oczywiście wydrążonej przez ród Akimichi, ale pewnie mieliby to na uwadze. Czuł się w lekkim "MAT". Chciał wykonać ruch, ale nie wiedział jak zareagują przeciwnicy dlatego też postanowił spróbować wpierw wariantu oczekiwania, dał sobie parę minut obserwując wejście do lasu z którego był wybuch przy okazji nasłuchując ruchy dookoła siebie i co jakiś czas rozglądając się by nie zostać zaskoczonym. Po jego drodze w ziemi nie mogli do niego trafić. Tyle był pewny. Miał wcześniej przygotowywaną glinę, a teraz należało ją wykorzystać. Jego ruchem było "Pokazanie się"*. Wytworzył w tym celu glinianą kopię siebie, postać mogła używać gliny bądź zaskoczyć przeciwników. Na to właśnie liczył, kiedy obok niego pojawiła się postać stworzył ją z nadmiarem sto gram gliny aby mógł ewentualnie coś więcej wykonać i nakazał by postać wyszła z kamienia i wolnym ruchem skierowała się w stronę lasu by rzucać się w oczy i oczekiwać na ruch dziewczyny i reszty. Miał znaleźć się parę metrów od wejścia tak by właściwy jasnowłosy mógł się temu wszystkiemu przyjrzeć i by klon mógł ewentualnie jakoś zareagować. Chciał ich wywabić aby nieco więcej się dowiedzieć. Zapewne skoncentrują się na klonie, a on będzie miał trochę więcej chwili by ocenić sytuację.
- Wychodźcie i opowiedzcie kim jesteście, czego ode mnie chcecie. Tylko tym razem bez łuków czy agresji, nie dam żadnych pieniędzy, ani samego siebie. Nie zarobicie na mnie... - uśmiechnął się klon i oczekiwał na jakikolwiek ruch zielonej ekipy. Przygotowywał dwa małe ptaki by ewentualnie zareagować. Prawdziwy Izuro cały czas znajdował się za kamieniem.

____________________
Rozmowa klona
  Ukryty tekst

Nazwa
C2: Nendo Bunshin*
Ranga
C
Pieczęci
Połowa Barana (przy detonacji)
Zasięg
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Siła Wybuchu
Statystyki
Dodatkowe
150g gliny za klona
Opis Przydatna technika, która pozwala stworzyć klona, który walczy z przeciwnikiem zamiast nas, choć może też działać jako pułapka. Bunshin ten potrafi używać technik klanowych oraz niewymagających chakry (np. taijtsu/bukijutsu), do tego nie posiada ekwipunku. W momencie gdy przeciwnik zada cios, klon zmienia się szybko w glinę i unieruchamia wroga. Wtedy można zdalnie go zdetonować i zadać przeciwnikowi dość duże obrażenia, które w krytycznych przypadkach są w stanie nawet oderwać kończynę. Klon nie posiada osobnej gliny do wykonywania technik klanowych. Wykorzystuje nadmiarową glinę, która została użyta do jego stworzenia.
Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 556
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Rei Uta »

0 x
Awatar użytkownika
Izuro
Posty: 109
Rejestracja: 22 wrz 2023, o 20:50
Wiek postaci: 29
Ranga: Dōkō
GG/Discord: izuro94

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Izuro »

Dzisiejszy dzień był dziwnym dla niego. Wszystko co się wydarzało było niespodziewane, kto by się spodziewał, że po treningu coś się wydarzy, ktoś będzie potrzebował pomocy, a następnie jak się okaże zostanie zaatakowany! Gdyby tego było mało wesoła gromadka miała w planach go pojmać dla pieniędzy, on zdołał jej uciec, nie był nawet ścigany i tyle ich widział! Kim oni byli, co chcieli? Niewątpliwie kiedy zrobi się nieco spokojniej uda się do strażników aby dopytać o tą grupkę "przestępców". Nie był tutejszy stąd nie znał ich, ani też nie słyszał, ale nikt nie powinien grozić komukolwiek. Jeszcze na tym zarabiać. Wziął głęboki wdech aby nieco się uspokoić. Cała ta historia sprawiła, że zapewne parę siwych włosów pojawiło się na jego głowie. Miał już prawie trzydziestkę na karku a był tak mało doświadczonym, ale niewątpliwie ostatnimi czasy zaczął bardzo szybko nabierać wprawy. Opuszczenie na jakiś czas osady, spotkanie przestępców, strażników, odwiedzenie więzienia, zbieranie niebezpiecznych sprzętów po wojnie, a teraz organizacja przestępcza... Działo się!
Wysłał klona w stronę grupki, ale jak się okazało nic mu to nie dało. Nie został zaatakowany, nie do końca rozumiał dlaczego. Czyżby czekali na lepszą okazję? Może po prostu uciekli? No, a może po prostu się kryli aby ocenić całą tą sytuację. Nie wiedzieli jednak napewno jego prawdziwego położenia i tą wiedzę chciał póki co utrzymać. Dostrzegł w oddali nadjeżdżający powóz, można było dostrzec pochodnię która rozświetlała położenie, innymi słowy zachęcała do ataku. Robiło się już ciemno, słońce chowało się za górą. Warto było więc ostrzec niczego niespodziewającego się karawaniarza. Zielonooki posłał więc swojego sobowtóra który nie miał za bardzo nic do roboty aby ten jako pierwszy pojawił się na drodze. Wolał dziś dmuchać na zimno, nie chciał być znowu zaskoczonym. Zastanawiał się przez chwilę czy to nie jakieś dziwne genjutsu, ale nie odczuwał by to było nierzeczywiste. Miał nadzieję, że tak właśnie było.
Oryginał wciąż znajdował się za kamieniem lekko wychylając się i obserwując las, a przy tym raz na jakiś czas drogę wozu. Kiedy był już naprawdę blisko klon zrobił krok naprzód, podniósł rękę aby na chwilę zatrzymać karawanę i od razu zaczął mówić.
- Nazywam się Izuro, właśnie zostałem zaatakowany w tym lesie dlatego też proszę uważać. Robi się już ciemno i niewątpliwie oświetlona karawana będzie dla nich łatwym celem do ataku. Chcieli mnie porwać i gdzieś sprzedać, byli ubrani w zielone szaty... Dokąd jedziecie? - nie do końca wiedział jak zareaguje nieznajomy. Czy mu uwierzy. Zastanawiał się czy może nie wsiąść i eskortować ich a przy tym udać się do większego miasta by się czegoś więcej dowiedzieć, ale wpierw wolał nieco porozmawiać. Nie wiedział kim oni byli dlatego zachowywał względną ostrożność, był to przecież klon dlatego też nie specjalnie się przejmował gdyby był zagrożony. Wjazd do lasu napewno mógł być teraz obarczony zagrożeniem i miał nadzieję, że nie spotka już nikogo to co jego. Główny jasnowłosy starał się być tak umiejscowiony by ani karawana go nie dostrzegła, ani nikt z lasu.

_______________________
Rozmowa klona
  Ukryty tekst
0 x
PH BANK

Prowadzone misje:
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 556
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Kodokunayama 孤独な山

Post autor: Rei Uta »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości