Główna brama

Awatar użytkownika
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735
Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja
Duża torba
Miecz i śpiwór
Manierka
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu

Re: Główna brama

Post autor: Jun »

0 x
" RP/PBF to nie zabawa już "
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Główna brama

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Kaiho
Martwa postać
Posty: 331
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 14:03
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Inuzukowe, zielone ślepia
- Cienka, pionowa blizna na lewym oku
- Proste, długie włosy, część zapleciona w warkoczyki
- Niski
GG/Discord: Angel Sanada #9776
Multikonta: Koala, Yugen
Aktualna postać: Yugen

Re: Główna brama

Post autor: Kaiho »

Och tak, to prawda - znieczulica to choroba. Choroba, która w dzisiejszych czasach dotykała zbyt wiele osób. Nie była zaraźliwa przy kontakcie z drugim człowiekiem, ale była bardzo zaraźliwa w obliczu zła. Stajesz przed nim, tym wielce opisywanym Potworem, przed którym ostrzega cię matka zmawiając paciorek na dobranoc i życząc sobie, żeby sama Amaterasu cię strzegła i musisz sobie zazwyczaj poradzić sam. Nie każdy ma przy sobie takiego Smoka, który stoi i dobrze wygląda. Czasem naprawdę - to wystarczy. Po prostu być. Daje to chociaż minimum poczuci, że jesteś nietykalny. W końcu który z grzeszników odważy się dotknąć tej Niebiańskiej istoty..? Zazwyczaj jednak przed Złem stoisz sam. I wtedy zaczynasz się zarażać Znieczulicą, jakby była zwykłym katarem, który czasem łatwo złapać od byle nadmiaru kurzu. Och tak, wielcy ninja, shinobi i kunoichi, łapiący katarek! Nie godzi się! Jesteśmy na to za dobrzy, jesteśmy za wielcy. Albo jesteśmy zbyt obojętni, żeby już nawet przeżywać te całkowicie prozaiczne i ludzkie chwile. Niektórzy się przed nią dzielnie bronili. A niektórzy wpadali w jej pułapkę z najmniej oczekiwanych stron. Kyo miała w końcu rację - Kaiho był egocentrykiem. Przeżywając świat tak głęboko ciężko było nie dostrzegać siebie jako epicentrum swojego małego światka - przynajmniej nie był tak głupi i pyszny, by sądzić, że wszystko się kręci wokół niego. Nie kręciło. Nigdy nie będzie. To prawo młodości, mimo wszystko, a im bardziej dorastasz tym bardziej zdajesz sobie sprawę z tego, jak głupi byłeś i jak naiwnie myślałeś o tym... o tym wszystkim. I to czasem trzeba było człowiekiem potrząsnąć, mocno, mocniej, żeby ta dorosłość w końcu zaczęła do niego docierać. A Kaiho... wydawał się bardzo rozpieszczonym, bogatym dzieciakiem na pierwszy rzut oka. Na drugi rozpuszczonym paniczem, który się domagał i chciał. A na trzeci? Może to właśnie na ten trzeci okazywało się, że miał to we krwi. Bycie ninja. I bycie wychowanym w domu ninja. Po dumnych rodzicach-wojownikach.
Skulił automatycznie ramiona i schował między nimi głowę, kiedy Ryuujin pacnął go w kark - nie tak mocno, żeby jakoś wybitnie bolało, ale wystarczająco, żeby było odczuwalne. O, nawet zdobył się na uśmiech. Taki ulotny i szybki, ale jednak. Goń mnie w zaświatach - przynajmniej się nie będziemy nudzić. Ryuujin był ostatnim człowiekiem na tej ziemi, którego o nudę by oskarżał. Zdawał się taki kreatywny, pomysłowy, pełen chęci do życia i pomysłów na to, co by zrobić w danej minucie swojego oddychania. Aaa, bo może by akurat przejechał się na słoniu prosto do Cesarstwa! No bo - czemu nie? Kaiho nie wierzył w ludzi. Po tylu latach starań, które jawiły mu się teraz bezsensowne, patrzył koniec końców na ludzi i już nawet nie myślał, że jest nadzieja na to, że kogokolwiek można zatrzymać. A Ryuujin włożył wysiłek - i to zapewne niemały - żeby znaleźć się w Raigeki, znaleźć młodocianego pijaka i podać mu dłoń. A potem, właściwie nadal dla dość nieznajomego, zostać przy nim w tej najczarniejszej godzinie. Jeśli to nie było imponujące... to co w sumie było? Bo Itazurze naprawdę zaimponowało. I chyba właściwie... zaczął do niego żywić głęboki szacunek.
- Muszę cię rozczarować, Piękny, ale nie interesują mnie kobiety. Co najwyżej chorobliwie im zazdroszczę. - Odetchnął, wychodząc z posiadłości. I tak jak zostało powiedziane - prowadząc w kierunku bramy, gdzie mieli się spotkać z kobieciną. Kaiho zabrał ze sobą pergamin, który odebrał od Ryuujina, kiedy ten go przeczytał. Tak w razie czego, żeby kobieta nie myślała, że właśnie ku niej wychodzi dwójka... no w sumie to wyglądali dość dziwnie. Liliput i wysoki mnich. Można było zwątpić co do tego, że są shinobi przysłanymi przez klan, ot co. Choć postawy prawdziwych zbirów to znowu nie mali - a i posłaniec zapewniał, że głównie właśnie takie problemy mogą ich tam czekać.
I tak pod nią dotarli - strażnicy jak zwykle pilnowali porządku i tego, by wszystko śmigało i hulało, a każdy mógł bezpiecznie zwiedzać miasto. Dość... puste i wolne od ninja, jeśli chcecie mnie zapytać. Biorąc pod uwagę, że każdy był na wojnie, kto musiał. A kto nie musiał pewnie właśnie starał się ogarnąć okoliczny chaos, jaki zapewne się tu wdał. Kaiho odczuł to nawet w stolicy, nie wspominając zaś o okolicznych wioskach. Mówiono, że kilka wiosek na granicy całkowicie spłonęło... Ale tu? Tu świeciło słońce i mieszkańcy byli spokojni. Co daleko to daleko - każdy miał swoje sprawy. Szeptano co najwyżej z niepokojem, czy kiedyś na niebie pojawi się ognista łuna płonącego świata, a jego blask rzuci cień strachu na wszystkich wokół.
- Kyoko-dono. - Kaiho się pokłonił zgodnie ze wszelakimi zasadami kurtuazji. - Itazura Kaiho i mój towarzysz, Kurogane Ryuujina. Zostaliśmy poproszeni o oprowadzenie panienki po mieście. - Kaiho wyciągnął w jej stronę pergamin, który otrzymał od gońca, jako potwierdzenie swoich słów. Powiedział wszystko na wydechu, ale na tyle wyraźnie, żeby zostać dosłyszanym. Ryuujin chyba miał już doświadczenie w zabawianiu problematycznych panienek (nie no, nie mam pojęcia, skąd ten wniosek!), to i pewnie tę bestię okiełzna. Tutaj chyba akurat na szczęście Kaiho na tyle nie miał humoru, że nawet o takich żarcikach i dogryzkach nie pomyślał. Za to teraz rzeczywiście przeszło mu po głowie to, że Ryu chyba będzie wręcz stworzony do tej roboty. Nie chciał się nim wysługiwać... ale prawda była taka, że na myśl o niańczeniu jakiejś problematycznej panienki bolała go głowa. A nie, wróć. Bolała go chyba po prostu od nadmiaru płaczu w ostatnich dniach. Więc to chyba jednak nie to. Kaiho przeniósł żmijowate ślepia na Ryuujina. W sumie to z zainteresowaniem na jego reakcje.
0 x
Obrazek
Love, don't get in the way
Of this game I was born to play
Your feelings, they can't have a say
In this game you're either hunter or prey.


phbankgłosa to cały art od Kaisy ♥
Awatar użytkownika
Ryuujin
Martwa postać
Posty: 361
Rejestracja: 29 kwie 2021, o 14:42
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częściowo spięte w kucyk, reszta puszczona luzem
przez co jeden kosmyk zasłania lekko lewą część twarzy. Spore płatki uszu w
których znajdują się duże, okrągłe czarne kolczyki. Ubiera się w stylu buddyjskich mnichów.
GG/Discord: Aogiri#3463
Multikonta: Zenin Toji

Re: Główna brama

Post autor: Ryuujin »

0 x
Obrazek
Słowa|BattleTheme | +18 | Theme|Myśli
Jeśli to czytasz to chciałbym Ci życzyć cudownego dnia! ❤️
Lepiej tu nie zaglądać.
BabyRyuujin
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Główna brama

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Kaiho
Martwa postać
Posty: 331
Rejestracja: 18 kwie 2021, o 14:03
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - Inuzukowe, zielone ślepia
- Cienka, pionowa blizna na lewym oku
- Proste, długie włosy, część zapleciona w warkoczyki
- Niski
GG/Discord: Angel Sanada #9776
Multikonta: Koala, Yugen
Aktualna postać: Yugen

Re: Główna brama

Post autor: Kaiho »

Tak, na całe szczęście wojna była daleko od nas. Nie pukała w okienka. Nie puszczała ostrego dymu prosto w nozdrza. Daleka, odległa, mieniąca się niewyraźnym widmem na horyzoncie. Ale przecież Ty, Smoku, już pokazałeś, że potrafisz dojrzeć to, co nie jest oczywiste i dla zwykłego oka niedostrzegalne. To dar? Odmawiasz pacierze, więc widzisz dusze zagubione - i w oczach ludzkich dostrzegasz ducha. Ich trywialne problemy, ich niezwykłości i grzeszki, które ukryliby na zapiecku. A czerń twych oczu - to przecież prawie jak niekolor. Tym jest empatia? Sercem tak otworzonym, że chłoniesz cały świat - tak ból do ciebie dociera, jak i szczęście, którym inni żyją. Możesz się uśmiechać, gdy wokół ciebie się śmieją i płakać, gdy ktoś roni łzy. Wydajesz się być krzywym zwierciadłem swojego rówieśnika, który szedł obok ciebie. Ty - tak mocno otwarty na świat mimo materialnych miłości - i on - tak mocno zamknięty i zaplątany we własnych emocjach, że te z zewnątrz częstokroć się odbijały jak groch rzucony o ścianę. Źle mnie w złych ludzi tłumie, Płaczę, a oni szydzą; Mówię, nikt nie rozumie; Widzę, oni nie widzą. Znalazłby się taki, który odmówiłby ci, Mnichu, zdolności czytania z ludzi?
- Próbowałem. - Ryuujin wszystko tak ładnie ujmował. Był niemalże pruderyjny, chociaż to słowo mogło być trochę spaczone w głowie Kaiho. Bo on sam? Co sobą reprezentował? Wulgarność i brak hamulców, bo nawet nie chciał się nigdy hamować. Miał wiele pokus - i do tej pory wydawało się, że jedynym sposobem życia z nimi było uleganie im. Tak samo potraktował właśnie Smoka. Zupełnie nie przejmował się właściwie tym, co musi czuć i jak układa świat w swojej głowie - kręcił swój własny spektakl i show brnął dalej. Nie powinien był tak. Kiedy coś kochasz - musisz pozwolić temu odejść? Wierutna bzdura! A jednak. Dopiero teraz zaczynał rozumieć, co oznaczały te słowa. I przez te kilka dni coraz głębiej rozumiał, jakim zawszonym egoistom był. - No właśnie, myślałeś, że jestem kobietą. - Czy to by inaczej wyglądało, gdyby naprawdę nią był? Nie ma nad czym gdybać. Trzeba... po prostu być sobą. - Nah, daj spokój. Cieszę się, że możemy normalnie porozmawiać. - Pewnie gdyby była tu Kyo to złoiłaby mi dupę za to, że tyle się mazgaję. To okropne słyszeć w takich chwilach, że każdy ból minie i że każda rana się zagoi, ale taka była prawda. Trzeba podnieść głowę i iść do przodu. A śmiech Ryu... jego śmiech był zawsze miły do usłyszenia.
Och, tą prawdę świata Kaiho doskonale znał. Tą, że mężczyźni nie dzielą kobiet na ładne i brzydkie, bogate i biedne, szczupłe i grube, tylko na "tę bym bzyknął" i "tej bym nie bzyknął za żadne skarby świata". W końcu - sam tak dzielił facetów. Zwierzęce? Normalne. To było tak całkowicie normalne, że dlatego Kaiho tylko patrzył, czy to jest ta, którą Ryu "by bzyknął" czy może "tej by nie bzyknął za żadne skarby świata". Człowiek kocha zjawiska piękne i chce je hołubić - a można to robić tak słodkimi słówkami jak i słodkim dotykiem w sypialni. Każda forma jest dobra, dopóki obie strony są z niej zadowolone. Kaiho po prostu zrobił krok w bok. Żeby zrobić Ryuujinowi miejsce i się "usunąć w cień" po odebraniu od kobietki zwoju, który... no tak, racja, zdradzał sporo. Zostawił gadki Ryuujinowi, który był w nich o wiele lepszy. Kaiho zawsze coś palnął, chlapnął, jego język był niepowstrzymany i nie do opanowania. Odwrócił już głowę w bok, złożył ręce na klatce piersiowej, westchnął lekko. Ładna pogoda... ładne lato... takie spokojne... Przeszło mu przez myśl, kiedy spoglądał na szeroką ulicę Raigeki zdobioną drzewami i rabatkami. Kiedy nagle niewiasta go zaskoczyła. W pierwszej chwili nawet nie skapnął się że "tak mi przykro" jest skierowane do niego, dopiero ruch sprawił, że zrobił dziwną minę i zwrócił zwrok na kobietę - najpierw na jej wyciągniętą rękę, potem na jej twarz. O nie. O nieee. Tylko nie płacząca kobieta! Ze wszystkim można sobie poradzić - ale nie z płaczącą kobietą! Kaiho - jak to typowy facet - był KOMPLETNYM beztalenciem w radzeniu sobie z niewiastami roniącymi łzy i nigdy nie miał pojęcia, co z nimi zrobić.
- Ojej, ojej... - Zaczął nieporadnie i automatycznie (bo nie miał pojęcia, jak się zachować) wyciągnął też swoją dłoń i splótł swoje palce z jej, zakłopotany. - Spokojnie, nie płacz, to... ja tu totalnie przyszedłem z chęcią. - Pokiwał głową. - Bo ten... jesteś bezbronna, jak sama powiedziałaś... - A przecież kobiety trzeba chronić i im pomagać, tak?
- Znam Raigeki jak własną kieszeń. Najbezpieczniej będzie w mojej rezydencji. Będziesz mogła się od razu odświeżyć po podróży, jeśli chcesz. Zapraszam. - No tam na pewno jest po pierwsze zacisznie, po drugie - jednak niewiele jest wścibskich par uszu, które PRZYPADKIEM mogłyby tam cokolwiek usłyszeć. A sądząc po całym tym przybieraniu ksywek i jeszcze sposobie doręczenia zadania... sprawa była jakaś gruba.
0 x
Obrazek
Love, don't get in the way
Of this game I was born to play
Your feelings, they can't have a say
In this game you're either hunter or prey.


phbankgłosa to cały art od Kaisy ♥
Awatar użytkownika
Ryuujin
Martwa postać
Posty: 361
Rejestracja: 29 kwie 2021, o 14:42
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie czarne włosy częściowo spięte w kucyk, reszta puszczona luzem
przez co jeden kosmyk zasłania lekko lewą część twarzy. Spore płatki uszu w
których znajdują się duże, okrągłe czarne kolczyki. Ubiera się w stylu buddyjskich mnichów.
GG/Discord: Aogiri#3463
Multikonta: Zenin Toji

Re: Główna brama

Post autor: Ryuujin »

0 x
Obrazek
Słowa|BattleTheme | +18 | Theme|Myśli
Jeśli to czytasz to chciałbym Ci życzyć cudownego dnia! ❤️
Lepiej tu nie zaglądać.
BabyRyuujin
Awatar użytkownika
Mei
Posty: 454
Rejestracja: 3 cze 2019, o 11:33
Wiek postaci: 30
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niewysoki wzrost, niebieskie do pasa włosy oraz oczy z heterochromią. Lewe szkarłatne, zaś prawe koloru lodowego sopla. Budowa ciała szczupła, skóra śnieżnobiała o niskiej temperaturze. Strój miko. W skrócie młody wygląd jak na 29 lat.
Widoczny ekwipunek: Jedną z bardziej widocznych rzeczy jest wachlarz noszony przez kobietę na plecach. Zaraz po nim uplasowała się duża torba znajdująca się pod nim. Poza nimi ma jeszcze dwie kabury, każda przypada na jedno udo (od czasu do czasu są widoczne spod ubrania). Do kompletu dochodzą rękawiczki z ochraniaczami, a także sznureczek obwiązany na ręce z kluczykiem zawieszonym na nim.
GG/Discord: Mei#0402
Multikonta: Yona

Re: Główna brama

Post autor: Mei »

0 x
Obrazek Kolor wypowiedzi || Głos Mei Przydział misji D-B
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Główna brama

Post autor: Matsu »

Z/t
0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Główna brama

Post autor: Anzou »

Młodzieniec był bez sentymentów. Wykonywał jednak swoje obowiązki i eliminował konsekwentnie powstałe zagrożenie. To było cholernie istotne jeżeli chodzi o jego reputację jako Shinobi. Nie mógł ot tak decydować o niektórych aspektach zadania. Owszem, w pewnym stopniu miał na to wpływ, jednak musiał trzymać się pewnych wytycznych. Miał dostarczyć całą grupę na miejsce. Musiał jej bronić. Po prostu to był jego obowiązek. Czy mógł oszczędzić tych agresorów? Tak. Jednak Anzou tego nie zrobił. Zapewne po dojściu do siebie dalej robiliby to samo, napadali na innych, na dobrych ludzi.
- Nie wiem kim oni byli. Powiązani są na pewno z Uchiha, walczyłem z nimi na wojnie. Już jest dobrze. Idźmy dalej. Nie patrzcie na ciała...
Anzou starał się mówić spokojnie, chciał dodać otuchy dla swoich klientów. Nie chciał na nich wywierać większej presji. Nie odzywał się, nie wchodził w interakcje. Po prostu szedł dalej, trzymał się planu. Każdy kolejny krok zbliżał ich do upragnionego miejsca. Władca Piorunów znał trasę, więc nie było komplikacji. Sen, pożywienie, regeneracja - o wszystko dbał i dostosowywał do grupy. Oczywiście stale był ostrożny, jednak im bliżej Raigeki - było bezpieczniej.
- Już niedługo dotrzemy na miejsce. Bardzo blisko!
Odpowiedział Anzou dziewczynce i faktycznie - niewiele później dotarli. Anzou wziął ją na barana i dostarczył do samej bramy tak, aby nie musiała się męczyć. Była bardzo dzielna, zasłużyła!
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2178
Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach
Multikonta: Daisuke

Re: Główna brama

Post autor: Kisuke »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Główna brama

Post autor: Anzou »

Wszystko się kiedyś kończy. Podobnie jak to zlecenie - dobiegło końca. Udało się przyprowadzić grupę na miejsce. Co więcej, obyło się bez strat w ludziach, a ich zdrowie zdaje się być w idealnym stanie. Anzou mógł odetchnąć i skupić się na przygotowaniach do turnieju, w którym niedługo weźmie udział. Pozostało kilka podstawowych kroków, które należy podjąć, aby zmaksymalizować swoje szanse na zwycięstwo. Młodzieniec po dotarciu do bram spojrzał na towarzyszy.
- Bardzo dziękuję, to był zaszczyt Was poznać. Cieszę się, że wszyscy są cali i zdrowi. Życzę powodzenia w karierze i przede wszystkim... na szlaku!
Młody Kaminari pożegnał się z każdym z osobna. Polubił grupę. Nie sprawiali problemów, słuchali się jego poleceń i śpiewali wybornie. Potem udał się już w swoją stronę. Szybki sen, jedzenie i czas na pole treningowe. Pora wzmocnić umiejętności i stać się jeszcze bardziej potężnym. Pora pokazać światu co to znaczy potęga Kaminari!

z/t
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Raigeki (Osada Rodu Kaminari)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości