Chata Szamana

Senju Toshio

Chata Szamana

Post autor: Senju Toshio »

Obrazek Krążą różne plotki o tym miejscu. Jedne prawdziwe, drugie całkiem podkoloryzowane i wyssane z palca. Zależnie, z jakiej perspektywy patrzeć, jest to przedsionek piekła. Z pozoru zwykłe pole zachowujące rolę pochówka. Świadczą o tym liczne, wiekowe już nagrobki o różnym kształcie. Grawerunki na nich mogą skłaniać do refleksji lub przestrogi przed niepożądanym. Za dnia miejsce to jest niegroźne, bowiem liczne osoby mogą tu odwiedzić groby swoich przodków i dowiedzieć się skrawka historii. Drugą stroną monety, a zatem dnia stanowi noc. Ponura i głucha od ciszy przestrzeń wypełniona mrokiem, aż prosi się aby zalęgło się w niej zło. Strach nie pozwala człowiekowi na zapuszczanie się dalej.

Bowiem to krok dalej pozwala odkryć, co mieści się za długą i krętą ścieżką. Za wzgórzem mieści się skromna i niepozorna chatka. Zapuszczony teren dookoła krył ów lokal jeszcze skrzętniej. Jakby przed niechcianymi oczami wielu zbyt wścibskich postaci. Z kolei był wielokrotnie już przybijany i mocowany szyld z bardzo dziwnymi znakami, które w skrócie oznaczały "Szamańskie praktyki". Nawet zwykły mieszkaniec z plotek może usłyszeć, że to sklep usługowy-zielarski. Wszelkie maści, kadzidła i inne pozaziemskie praktyki voodoo. To na czym uchowała się taka tradycja, a co dawno wyszło z użytku, kiedy postęp odgrodził drogę zacofanym metodom.
0 x
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Chata Szamana

Post autor: Tatsuo »

Wczorajszy dzień był dla niego wielkim, ale i meczącym przeżyciem. Spotkał człowieka o wspaniałej duszy i niecodziennym spojrzeniu na świat. Wymiana zdań, wspólne pisanie piosenki i rozmowy o otaczającym ich świecie rozwinęły Tatsuo, był tego pewien, lecz nie wiedział jeszcze, kiedy to zdobyte doświadczenie da o sobie znać i natchnie go do napisania piosenki. Miejsce, które natchnęło Tatsuo i jego kompana do wspólnej pracy był niewielki skwer, przy głównej drodze, gdzie dzięki natchnieniu przodków tych ziem, udało im się skomponować nowy utwór. Dzisiaj jednak, gdy jego introwertyczny ułamek duszy wziął górę, nie zamierzał udawać się na główną drogę osady, lecz wybrał miejsce nieco bardziej oddalone. Mały cmentarzyk. Może kogoś tutaj jeszcze chowają? Kto to wie. Tatsuo jednak nie spodziewa się nikogo, poza energią przepływającą przez dawne ciała zmarłych i ukazującą się w zachowaniu zwierząt, rosnącej florze i wspaniałym widokom, nawet jeżeli są to tylko kamienne bloki.

Z lutnią utrzymującą się na pasku przepasającym jego lewy bark, z niewielką, do połowy wypitą butelką Atsukan i szklaną latarnią, w której dogasająca świeczka dawała mu niewielkie źródło światła, dotarł na swoje upragnione miejsce. Było już po południu, może i wieczór się zbliżał, ale wcześniej, przez swoją główną pracę na plantacji, nawet nie było miejsca na ucieczkę z domostwa jego Pani. Tatsuo wybrał sobie na cel niewielki nagrobek z rozwalonym górnym kątem, gdzie zapewne było wyryte kiedyś imię tej osoby. Usiadł przed nim w siadzie skrzyżnym, stawiając latarnię między sobą, a kamiennym blokiem, i wypiwszy trzy łyki alkoholu, chwycił za lutnię i wpatrywał się z uśmiechem w swojego nowego kompana rozmowy. – Co mi dzisiaj powiesz, mój przyjacielu lub przyjaciółko? Z pewnością wiele masz historii w swoim życiu przeżytych. Czasami zapomina się o tych najprostszych, a nawet sprzątanie jest tak ważne. Wiesz, dzisiaj spotkałem na swojej drodze dość długą i wijącą się winorośl. Myślisz, że to coś znaczy? Ach... – Nie liczył na werbalną odpowiedź. Nie jest aż takim świrem, ale przecież ten duch na pewno tu jest.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Chata Szamana

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Chata Szamana

Post autor: Tatsuo »

Najwyraźniej jego głęboko skrywane modły zostały wysłuchane. Przy przypadkowym przesunięciu palców o struny, usłyszał nie tylko cichy dźwięk lutni, ale co najważniejsze głos. Głos, co miał już swoje lata, wiele przecierpiał, ale i wiele zaznał rzeczy dobrych. Taką przynajmniej nadzieję żywił Tatsuo. Istniały co prawda dusze, co strapione życiem doczesnym odwiedzały ziemię i, choć im to nie wychodziło, często strasząc spokojnie żyjących ludzi, błagały o pomoc, którą tak rzadko dostawały. – Widzę, że dobrze Ci się wiedzie. – Ten duch jednak nie był z tych. Przyjemny głos, lekko wirujący w jego uchu i pozostający w sercu na dłużej. Czy kiedykolwiek słyszał duchy? Niekoniecznie, ale już sam nie wiedział, czy to tylko wyobrażenie jego umysłu, w którym umarła osoba na chwilę zagościła, czy być może rzeczywiście roznoszący się po otoczeniu głos. To jednak było rzeczą drugoplanową, nie przyszedł w to miejsce, aby rozwodzić się nad materialnym wpływem duchów na otoczenie, on poszukiwał duchowego przeżycia.

Nawet twój ułamany nagrobek coś oznacza. Mam nadzieję, że nie zrobił tego nikt z moich żyjących kompanów. Choć to tylko pewna oznaka twojego bytu tutaj? Nie wiem, czy mnie rzeczywiście słyszysz, może po prostu potrzebuję kogoś do wygadania się, ale przyniosłem ci dzisiaj światło. – Otworzył niezgrabnym ruchem metalową pokrywkę i wyjął z niej niewielki statyw z ustawioną w nim świeczka, którą położył bliżej nagrobka, starając się zasłonić ciałem wiejący wiatr. – To prawda, że do niego podążacie, gdy przed oczami wszystko staje się ciemne? Ponoć ten moment czuje się już kilkanaście minut przed... – Zmarniał, a jego głos się załamał. Bał się śmierci, a każda myśl o niej przyprawiała go o dreszcze, ale te rozmowy były potrzebne. Przeżyć, wypłakać i iść dalej. W moim ciele jest ocean, w mojej duszy płynie rzeka, już nie płaczę, gdy znalazłem słońce. Zanucił w swojej głowie, gdy opuszki palców lekko smagały struny, odgrywając wczoraj poznaną pieśń. Zamknął swe oczy i zgiął lekko szyję, pochylając się nad grobem kobiety. Czy ulży mu w jego wewnętrznym cierpieniu?
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Chata Szamana

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Chata Szamana

Post autor: Tatsuo »

A jednak nie był to duch w swojej niematerialnej osobie, ale czy żywa osoba nie może być przenośnikiem energii z zaświatów? Staruszkę również pokierowało to samo, co Tatsuo, przez co mogli się pojawić w tym samym miejscu i o tym samym czasie, tak jak chciał tego los. Może to i lepiej, że będzie mógł nie tylko poczuć w głębi duszy, co zmarli chcą mu przekazać, ale również poczuje bliskość drugiego człowieka. Światło dla przodków, a ciepło dla jeszcze żyjących na tym padole ludzi. – Sam chciałbym to wiedzieć. – Odrzekł krótko na pytanie kobiety. Nie znał tych osób, tak jest zdecydowanie lepiej, choć w swoim życiu jeszcze nie przeżył smutku spowodowanego odejściem bliskiej mu osoby. Nie chciał. To był jeden z głównych powodów jego krótkich zachwytów i szybkich odejść. Jeżeli się nie przywiąże do kogoś, to ból z rozstania będzie minimalny, choć gdzieś z tyłu głowy mu chodziły pewne rozterki artystyczne, bo jak śpiewać o smutku, gdy się go nigdy nie zaznało?

Opiekujesz się duszami? Cóż, twoją działką są zmarli, a moją najwyraźniej żywi. To musi być o wiele ciekawsze przeżycie, czuć to, co chcą przekazać. Całą swoją mądrość i to, jak ubijali nam drogę. – Uśmiechnął się niemrawo, spuszczając oparte o lutnie ręce w kierunku ziemi. – A nie jedynie roześmiane twarze poszukujące przelotnej rozrywki, niezwracające uwagi na moje słowa, innych ludzi czy minione wydarzenia. Może po prostu mamy za mało czasu i musimy tak żyć, a dopiero po śmierci czeka nas coś więcej? Poznanie, nagły przypływ mądrości, sam nie wiem, wcześniej nie znałem takich miejsc jak to. – A co jak to nie była prawdziwa osoba, a jedynie materializacja pewnego ducha? To byłoby dopiero ciekawe. Nie zamierzał jednak tego sprawdzać, nie zamierzał igrać z tym, czego nie potrafi pojąć.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Chata Szamana

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Chata Szamana

Post autor: Tatsuo »

Słowa kobiety wybiły go z rytmu. Przyszedł tutaj, by poznać to co nieznane, a jedyne co się dowiaduje to to, że wszyscy inni lepiej od niego żyją, nie przejmując się tym, co nadejdzie, a po prostu bawiąc się pomimo możliwych tragicznych konsekwencji ich imprez i hulanek. W sumie takie życie jest na co dzień. Chyba można choć na chwilę przystanąć i się pomodlić, czy to też nie jest czerpanie z tego, co daje nam los? Tak to jest, gdy ktoś, zamiast pomyśleć o głębokim przesłaniu, jakie niosą zdania innych, skupia się jedynie na powierzchownej treści. Tatsuo uśmiechnął się w kierunku kobiety, widząc, że nie tylko lata doświadczeń w niej tkwią, ale i mądrość ukryta za wierszami, którą mężczyzna chętnie odkryje w przeciągu kolejnych minut, o ile duchy nie postanowią zabrać ich opiekunkę od niego.

Swój wzrok przeniósł to na jeden, to na kolejny nagrobek, próbując dostrzec nieco więcej informacji na temat rodziny kobiety. Zdawała się już być pogodzona z tym, co ją dotknęła. W sumie ciężko byłoby nie być, jeżeli już ponad dwie dekady minęły od ich tragicznej, a tak przynajmniej sądził Tatsuo, zważając na wiek ich odejścia, śmierci. – Niektórzy nazywają to szczęściem, a inni zaś przekleństwem. Musiałaś wszystko to w sobie trzymać, a to nie jest prosta sprawa. Dlatego chyba zostałem artystą. Mogę wyrzucić z siebie to, co obecnie czuję i iść dalej, poznawać nowych ludzi, obserwować piękne miejsca i cieszyć się tym, co jest tak ulotne. – Zachęcony przez historię kobiety, podniósł się wreszcie do pozycji siedzącej i z wyprostowanymi plecami, chwycił lewą dłonią za dwie struny, a prawą spokojnie przesunął wzdłuż pudła. – ~ Wspominaj mnie, choć mej drogi jest już czas, Wspominaj mnie, po tym co w swym sercu masz. Ja zawszę blisko Ciebie trwam, tyś wszystkim co tu mam. I gdy znów spotkamy się... wspominaj mnie. – Zaśpiewał spokojnym, lekko łamiącym się tonem, grając co drugi akord, by muzyka nie zagłuszyła tych słów. Usłyszał je kiedyś, a być może tylko mu się tak zdawało i to umysł Tatsuo wymyślił własny tekst piosenki? Kończąc ostatnie słowo, spojrzał raz jeszcze na ostatni nagrobek wskazany przez staruszkę.

Został tylko syn? Mam nadzieję, że będzie kontynuował to dziedzictwo. Nie wiem, co się przytrafiło córce i wnuczce, ale z pewnością są blisko ciebie. – Taką przynajmniej miał nadzieję, a czasami jest ona jedynym, co nam pozostaje. – Wiele jest takich osób zajmujących się tymi, co już z nami materialnie nie są? Spotykałem na swojej drodze medium, ale chyba daleko im było do kogoś, kto faktycznie troszczyłby się o dobro duchów. Brali pieniądze i znikali, mówiąc dziwne przepowiednie, tak jakby wszystkie dusze wiedziały, co nas dokładnie czeka. A może tak jest? Nie wiem, do tej pory nie miałem aż takiej więzi z tym światem. – Ci, co igrają ze śmiercią, mogą w końcu wiele stracić, o ile nie będą wystarczająco uważni. Ponoć dusze, co dokonały żywota już dawno temu, są o wiele cierpliwsze od świeżych nieboszczyków. Z takimi jeszcze nie obcował.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Chata Szamana

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Chata Szamana

Post autor: Tatsuo »

Kobieta już nie raczyła odpowiedzieć Tatsuo na temat tego, czy jest rzeczywistym medium, a może jedynie panią sprzątająca groby. Pewnie nawet za to można byłoby nieźle zarobić, o ile trafi się na kogoś szczególnie religijnego i oddanego, choć przecież większość z nas miało ołtarzyki przy swoich domach, gdzie czcono zmarłych i samo spotkanie z kamienną płytą z wygrawerowanym nazwiskiem niewiele wnosiło w ich duchowe przeżycia. Może i byłby nieco rozkojarzony, że nagle staruszka zaniechała rozmowy, ale tego, co się za chwilę wydarzyło, nie sposób było przewidzieć. Choć może duchy to faktycznie wiedziały? Kobieta bezwiednie położyła się na miękkiej ziemi, niedaleko nieznanego jej grobu. Może to właśnie na nią on czekał? Przez laty niezapisany niczym nazwiskiem, nieco rozwalony, czekający aż prawowita właścicielka dokona swojego żywota na tym łez padole. To byłoby iście poetyckie zakończenie jej wątku. Nie czuć już było jej oddechu, nie dało się usłyszeć skrzypiącego głosu wibrującego w uchu. Pozostała jedynie głucha cisza i powoli napinające się ciało.

Nie zamierzał jej pomagać. Nie potrafił nawet jeśli by chciał, a wiedział, że w tym wieku szans na odratowanie człowieka nie ma zbyt wielu. To i tak cud, że była w stanie przetrwać wszystkie zarazy tego świata. Nie chciał dokładać jej kolejnych zmartwień, gdyby jej oddech został przywrócony, a serce na nowo pompowałoby krew do jej tętnic. – ~Wspominaj mnie. – Dokończył swoją piosenkę już bez udziału lutni, dodając jedynie nieco swojego melodyjnego głosu. Póki co chyba nawet nie zrozumiał, że obcuje z tym, czego się najbardziej w swoim życiu bał. Być może mózg, przez nagły zastrzyk adrenaliny, którą Tatsuo poczuł przez początkowo nieznacznie podniesione tętno, wyparł to wydarzenie, chcąc do niego powrócić w domowym zaciszu. – Dziękuję. Szkoda, że nie poznałem twojego imienia. Mam nadzieję, że być może ktoś zaopiekuje się teraz twoją duszą, tak jak ty opiekowałaś się innymi. Być może jeszcze tu wrócę, gdy los ponownie połączy nas nicią. Nie wiem już sam, czy potrzebowałaś tego bardziej ty czy ja, ale...

Przerwał swój krótki monolog z leżącym koło niego trupem. Chciał pozostawać silny, może niewzruszony tą cała sytuacją. Jeszcze wytrzymywał, gdy był sam, ale widok zbliżającej się osoby, nie napawał go optymizmem. Kto mógł to być, jak nie jej syn? Interesujący człowiek, pewnie ich cała rodzina jest nie z tego świata. Czy znowu będzie to ktoś, kto wygląda jak ostatni żebrak z ulicy, a okaże się kimś, w kim Tatsuo będzie mógł, choć na chwilę pozostawić swoje emocje? Mężczyzna czekał, aż potomek staruszki do niego dotrze, nie zamierzał się ruszać, przecież nic złego nie zrobił. Gdy w końcu leśny druid się zbliżył, Tatsuo powitał go krótką przyśpiewką opartą na jednym, prostym akordzie. – ~I gdy zgasną światła, nic nie pozostanie nam, jedynie ciepło bliskich, co w swym sercu mam. – Podniósł głowę skierowaną do tej pory na lutnie i spojrzał w oczy swojego rozmówcy, o ile je w ogóle zauważył, a ten nie zaczął go już bić. – Wielki zaszczyt był spotkać twoją matkę. Myślę, że oboje się zgodzimy, że chyba czas na pochówek. Mógłbym w tym pomóc? – Nie chciał tego robić, ale czuł, że należy się to staruszce za to, co mu dała.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Chata Szamana

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Chata Szamana

Post autor: Tatsuo »

Nic się nie ruszał. Nawet nie był pewien, czy jeszcze w ogóle oddycha. Czy Tatsuo był kimś niezwykle miłym w poprzednim wcieleniu, że los teraz odwdzięcza się mu tak wspaniałymi osobami, jakie spotyka na swojej drodze? Choć do tej pory praca naciągacza przyprawiała go jedynie o mdłości, tak od przeprowadzki poznaje całkowicie inne życie. Antai przecież jest ogromną prowincją, gdzie ludzie z całego świata się zjeżdżają, aby nieco poimprezować w dobrej atmosferze. Mężczyzna był przygotowany na znikomy odbiór jego sztuki, a teraz sam jest tym, kto pochłania mądrość i wrażliwość innych ludzi. Z początku osoba, będąca dla Tatsuo jedynie dziwnym lekarzem, niepatrzącym na duchowość ludzi, okazała się kimś w rodzaju duchowego strażnika? Sam już nie wiedział, ale widać było, że syn dokładnie wiedział co robić i jak obchodzić się z ciałem zmarłej osoby. Wszystkie swoje czynności wykonał bez najmniejszego zawahania się, starannie mieszając półstałą ciecz z zapachem lasu, prawdziwej natury, do której człowiek wraca po swojej śmierci. A może to nie był nikt materialny, a wszystko co się tutaj dzieje, jest jedynie pewną iluzją, na którą wpływ miały osoby tu pochowane? Gdyby tak miała wyglądać moja ostatnia wędrówka na tamten nieznany świat, będę przynajmniej gotowy. Oddany w dobre ręcę leśnego pana, troszczącego się o moją jedyna namacalna pozostałość. Tego chyba najbardziej się obawiał. Zapomnienia, odrzucenia. Tak jakby nigdy tutaj nie istniał. Każdego to czeka, prędzej czy później.

Początkowo nie ruszał się z miejsca. Obserwował powoli odchodzące ciało kobiety ze zwisającymi w dół rękami. Moment temu jeszcze tętniły życiem, choć był to niezwykle słaby puls, to jednak dało się poczuć od niego ciepło. Teraz to już tylko zwykłe ciało. – Już idę – wyszeptał cicho i oparłszy się o swoją lutnię, powstał wreszcie na równe nogi, idąc w marszu pogrzebowym za synem kobiety. Nie chciał niczego grać, nie chciał nawet się odzywać. Szedł spokojnie, uważnie stawiając kolejne kroki, próbując przemknąć przez ciemny las ze światłem w postaci latarenki pozostawionym przy nagrobku. Ono spełniło już swoje zadanie, nie będzie nikomu więcej potrzebne. Instrument swój przewiesił ponownie przez ramię, kładąc go z tyłu na plecy, a oczy miał delikatnie przymknięte. Nie znał jej, przecież nie będzie za nią płakał, lecz chwila skupienia z pewnością odda należytą jej cześć.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Chata Szamana

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Chata Szamana

Post autor: Tatsuo »

A więc wiedziałeś? – Spytał mężczyznę, nie oczekując nawet na to odpowiedzi. Spojrzał raz jeszcze na wykopaną w ziemi dziurę, z którą za kilka lat obróci się całkowicie staruszka. Robaki ją zjedzą, dżdżownice przekopią jej szczątki, a kości powoli nasiąkną wilgocią, o ile to w ogóle możliwe. Tak sobie jednak wyobrażał, a w umyśle Tatsuo ciało kobiety powoli traciło skórę i obumierało coraz bardziej, nie przypominając już człowieka, a jedynie biologiczną papkę bez żadnej energii w sobie. – Mam nadzieję, że jest jej teraz lepiej. Ponoć ludzie to czują, gdy mają umrzeć. Czy tak samo umierają shinobi walczący na polu, co mieszkańcy wiosek? Pewnie ci pierwsi pragną walczyć do ostatniej kropli krwi, może nie odczuwają wtedy tego przejścia. Sam nie wiem... – Mówił, bo chciał coś powiedzieć. Chciał wyrzucić kłębiące się w jego głowie myśli. Czy kobieta wybrała Tatsuo na ostatnią osobę, którą zobaczy w swoim życiu? Czy była dzięki temu szczęśliwa? Chciałby się o tym dowiedzieć, poczuć delikatny wiatr na swojej skórze, dający mu jakikolwiek znak. Tatsuo zawsze chciał wywierać na innych dobre wrażenie. Swoim eleganckim strojem, łagodnym zachowaniem i uśmiechem, czasami nawet nazbyt wymuszonym. Teraz żadna z tych trzech rzeczy nie była użyta. Był po prostu on sam ze swoją niewielką lutnią.

I gdybym choć raz, mógł usłyszeć twój głos, co każdego dnia, siłę mi dał. Zanucił w umyśle, widząc powoli zasypywaną kobietę. Chciał jej coś jeszcze dać, niewielką pamiątkę na sam koniec. Dłoń Tatsuo momentalnie zamieniła się w kilkanaście kartek, zwijających się spokojnie wokół siebie. Pierwszy, drugi, trzeci biały kwiat chryzantemy ustawiały się wokół kopca, tworząc coś w rodzaju niewielkiego motyla z rozpiętymi skrzydłami. Była to niewielka sztuka, ale dla Tatsuo bardzo symboliczna. Motyl był przepięknym owadem unoszącym się wraz z wiatrem, poddającym się naturze, ale nigdy z nią nieprzegrywającym. Chciał, aby i staruszka, która musiała oddać swoją cielesną postać, wyszła z tego zwycięsko. Przysłuchiwał się w tym czasie melodii nuconej przez szamana, niebędącego zbytnio przejętym tym, co się wydarzyło. Może tak trzeba postępować? Na emocje Tatsuo w końcu też to nie wpłynęło w tak znacznym stopniu.

To tyle. – Dodał beznamiętnie, gdy mężczyzna wreszcie postanowił odgrywać swoją pieśń. – Taka jest tutaj normalność? Chowanie ludzi, żegnanie się z nimi? Nie ujrzałem nigdy takiej osoby jak ty w naszym mieście. Jestem tutaj od niedawna, ale... wyglądasz dość niespotykanie. W takim razie przejmujesz jej rolę? Stajesz się pośrednikiem między światami? Widziałem, jak bardzo jej na tym zależało i... – I chyba nie chciał dalej tego kontynuować. Podniósł głowę, by móc spojrzeć na twarz swojego rozmówcy, o ile raczył Tatsuo w ogóle odpowiedzieć. Chciał tylko, aby dziedzictwo zostało kontynuowane. To wszystko.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: Pralkarz#9998

Re: Chata Szamana

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Raigeki (Osada Rodu Kaminari)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości