
[1/15] Kolejny, nudny letni dzień w osadzie rodu Kaminari, właśnie powoli chylił się ku końcowi. Właśnie zbliżało się późne popołudnie, a słońce powoli znikało za wyższymi budynkami tejże wioski. Zmęczeni po długim dniu pracy shinobi, jak i najzwyklejsi mieszkańcy wracali do domów by spotkać się z małżonkami oraz pociechami, a dzieci bawiły się jeszcze na podwórzu. Zaś łysa postać aktualnie przechadzała się szukając czegokolwiek, co mogłoby jej zagwarantować znalezienie pracy i dorobienie się kilku groszy. Przechadzając się po znajomych ulicach, ktoś wpadł na naszego protagonistę z impetem. Młodzieniec z racji iż jest jeszcze mały, to na pewno odbił się od rozpędzonego jegomościa. Był to wyraźnie starszy od niego nastolatek, który nie zdawał się być nawet ninja - można było go opisać roztargnionym, typowym wsiokiem, wracającym po ciężkim dniu pracy z pola. Tu też właśnie miała zacząć się przygoda naszego małego bohatera.