Knajpka Kitsurai

Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Akaruidesu Yoake »

0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Naoki »

0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Shi »

0 x
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 904
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Akaruidesu Yoake »

0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Hōzuki Wakana
Gracz nieobecny
Posty: 79
Rejestracja: 8 maja 2020, o 11:17
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o długich, rudych włosach i brązowych oczach. Posiada charakterystyczne zęby przypominające uzębienie rekina. Ubrana w jasne, delikatne barwy, najczęściej w zwykłe spodnie, sznurowane buty i top z długim rękawem.
Widoczny ekwipunek: Kij Bō na plecach, torba na biodrze

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Hōzuki Wakana »

Na terenie prowincji Antai Wakana przebywała już od kilku dni. Na początku zapuściła się w odległe regiony i nie mogła znaleźć żadnej osady, ale dzięki pomocy Kaiki'ego, chłopaka zajmującego się świątynią Susanoo, udało jej się wrócić na dobrą drogę. Gdy w końcu trafiła do Raigeki, musiała przyznać, że było to całkiem urocze miejsce. Ludzie tutaj wydawali się tacy jacyś weselsi niż Nami-shin. Klimat również jej odpowiadał. Było chłodnawo, może nie tak jak w Kantai, ale dało się wytrzymać. Mało która prowincja mogłaby się mierzyć z zimnem, do którego Wakana była przyzwyczajona od urodzenia. Nigdy nie przepadała za suchym i gorącym klimatem, dlatego właśnie za cel podróży wybrała tą niewielką prowincję wysuniętą na północ Wietrznych Równin. Zdawała sobie sprawę z tego, że nie zostanie tutaj na długo. Pod koniec wiosny zaczynało być tutaj gorąco, a co dopiero latem, podczas którego ciężko byłoby jej się ruszyć z miejsca. Za tydzień-dwa pewnie będzie musiała sobie poszukać nowego schronienia, ale nieszczególnie jej to nie przeszkadzało. Lubiła podróże i przemieszczanie się nie sprawiało jej żadnych problemów.
Ten dzień zdecydowała się poświęcić na swój trening. Znalazła ciche miejsce niedaleko domku, w którym się zatrzymała, w którym mogła ćwiczyć. Trenowała różne uderzenia i ciosy za pomocą kija. Wiedziała, że musiała cały czas pracować nad sobą żeby stać się jeszcze potężniejszą kunoichi. Nie mogła zapomnieć, że nie była tutaj na wczasach i nadal miała swoje zabowiązania.
Późnym popołudniem wstąpiła do knajpki Kitsurai. Była już trochę głodna, a że jej zdolności kucharskie nigdy nie były na jakimś imponującym poziomie, zdecydowała się skorzystać z pomocy specjalistów. Wybrała to miejsce, bo w środku nie było wielu ludzi. Raz, że nie lubiła tłumów, bo trzeba było dłużej czekać na zamówienie, a dwa, że było wtedy głośno i nie dało się nad niczym spokojnie pomyśleć. Zamówiła sobie zestaw obiadowy i po chwili usiadła do stolika przy ścianie.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Eto Hakurokoshi
Gracz nieobecny
Posty: 20
Rejestracja: 9 lip 2019, o 16:36
Wiek postaci: 18

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Eto Hakurokoshi »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Hōzuki Wakana
Gracz nieobecny
Posty: 79
Rejestracja: 8 maja 2020, o 11:17
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o długich, rudych włosach i brązowych oczach. Posiada charakterystyczne zęby przypominające uzębienie rekina. Ubrana w jasne, delikatne barwy, najczęściej w zwykłe spodnie, sznurowane buty i top z długim rękawem.
Widoczny ekwipunek: Kij Bō na plecach, torba na biodrze

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Hōzuki Wakana »

W środku panował półmrok, przez który dziewczyna czuła się swobodniej. Wnętrze trafiało w jej gusta, co było jednym z powodów, dla których zdecydowała się wejść akurat do Kitsurai. To miejsce było całkiem klimatyczne i za każdym razem tylko się w tym bardziej utwierdzała. Właściciele wydawali się sympatyczni i zawsze mogła z nimi zamienić słowo. Dzięki temu przynajmniej nie czuła się osamotniona.
Mimo wszystko tym razem postanowiła usiąść z tyłu. Może nie było to najbezpieczniejsze miejsce, ale przecież była kunoichi i powinna była sobie poradzić z ewentualnymi złodziejami. Dla niej najważniejsze było to, że miała stamtąd dobry widok na cały lokal. A że akurat się nudziła, miała nadzieję, że może uda jej się przy okazji znaleźć jakieś zajęcie.
Po około dwudziestu minutach oczekiwania, Wakana dostała swoje zamówienie. Podziękowała kobiecie, uśmiechając się do niej serdecznie i zaczęła jeść. Jej wybór padł na chudą rybę z ryżem i mieszanką warzyw. Starała się odżywiać zdrowo by mieć siłę do dalszych podróży. Jedzenie było istotną kwestią i dziwiła się, że tak wielu ludzi nie przywiązywało do niego najmniejszej uwagi.
Rozejrzała się dookoła. Jej oczom nie umknęła dwójka wysokich mężczyzn, którzy wyglądali jak typy spod ciemnej gwiazdy. Akurat przechodzili obok niej i ich spojrzenia się spotkały. Nie zamierzała im jednak w żadnym wypadku przeszkadzać. Choć nie wzbudzali u niej pozytywnych emocji, to przecież doskonale wiedziała, jak często pozory myliły. Ludzie bardzo często oceniali ją pochopnie, dlatego ona starała się unikać takiego podejścia do innych. Pozostało jej czekać na dalszy bieg wydarzeń. Póki nie robili nic podejrzanego, nie zamierzała ruszać się z miejsca. W spokoju kończyła posiłek, rozmyślając o swoim przyszłym celu podróży. Jeszcze nie wiedziała jaka to będzie prowincja, ale z pewnością nie mogła być ona ani sucha ani gorąca.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Eto Hakurokoshi
Gracz nieobecny
Posty: 20
Rejestracja: 9 lip 2019, o 16:36
Wiek postaci: 18

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Eto Hakurokoshi »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1005
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Anzou »

Po długiej podróży, która była bogata w różnego rodzaju doświadczenia, lepsze, gorsze, różne - Kaminari dotarł do knajpki w swoich rodzinnych stronach. Doskwierał mu głód i postanowił się posilić. Nie miał pojęcia, w jaki sposób zabrać się dalej za rozwój jako Shinobi, co zrobić, w którą stronę pójść. Wiedział tylko, że powinien skupić się na swoim klanie, na blasku Kaminari. Mimo tego, że jeszcze niewiele znaczy jako Shinobi, to kilka skalpów bojowych już zebrał. Chłopak dzielnie walczył w trakcie wykonywania swoich dwóch ostatnich zadań. Co prawda, nie był zdany tylko na siebie, mógł polegać na towarzyszach, ale fakt walki był niezaprzeczalny. Sam Anzou zasiadł w jednym kącie, poprosił o ciepłą herbatę, o dobrego pieczonego królika. Miał zamiar porównać to mięso, z tym serwowanym w Sogen. Zapachy, atmosfera, głośni ludzie, to było coś wspaniałego. Tego mu brakowało. Obserwacji codziennego życia swoich ludzi. To jego dom. Kelner po chwili przyniósł jedzenie, które z początku pożerał tylko wzrokiem, wyglądało cudownie, na pierwszy rzut oka dużo lepiej niż w Sogen. Po pokrojeniu i skosztowaniu pierwszego kawałka mięsa Anzou odpłynął. To, co poczuł w swoich ustach niemal zwaliło go z krzesła. Mięso idealnie dopieczone, soczyste, niemal rozpływało się w jego ustach. Młodzieniec z zachwytu nie mógł się powstrzymać i dalej konsumował w zastraszającym tempie swoje danie...
0 x
Obrazek
Byakuya
Postać porzucona
Posty: 103
Rejestracja: 10 wrz 2020, o 14:36

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Byakuya »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1005
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Anzou »

Młody Kaminari w spokoju delektował się swoim Królikiem, który był po prostu nie z tej ziemi. Tak bardzo się nim zajął, że nie zwracał w ogóle uwagi na kogokolwiek. Liczył się tylko posiłek. Ciężko jednak utrzymać takie skupienie, gdy początkowa ekstaza i zachwyt maleje, prawda? Dodatkowo, do samej knajpki weszło dwóch ciemnoskórych mężczyzn, którzy automatycznie skupili na sobie całą uwagę Anzou. Fakt, nie znał ich, ale cera wydawała się mówić wszystko. Byli po prostu z jego klanu. Chłopak bacznie obserwował miejsce, które wybiorą, a los tak chciał, że zasiedli obok niego. Sam automatycznie się wyprostował, przestał przejmować pożywieniem, wziął łyk herbaty. Nie zamierzał się do nich odzywać, przynajmniej jeszcze nie, dość gorąco dyskutowali na temat jakiegoś konwoju, dostawy, napadu. Emocje przez nich przemawiały, zwłaszcza przez tego, który potrzebuje alkoholu.
*Łączenie alkoholu z zadaniem? Dziwne. Nigdy bym sobie na to nie pozwolił, zachowanie trzeźwego umysłu w trakcie misji to podstawa. W innym wypadku mamy do czynienia z dużą przesadą. Nigdy tego nie zrobię. Profesjonalizm to podstawa...*
Takie myśli przeszły przez głowę chłopaka, który podrapał się jednocześnie po głowie. Mężczyźni mieli dylemat, nie wiedzieli co zrobić, jakie podjąć kroki, sam Anzou również. Może jednak warto się odezwać, spróbować porozmawiać z nimi i dowiedzieć się czegoś więcej o klanie, z którego się wywodzi? Nawet Azuma powiedział, że zna prawie każdego ze swojego klanu. To o czymś świadczy. Pora to zmienić, jednak młody Kaminari nie ma na tyle odwagi, by ot tak do nich zagadać. Przynależność do jednej grupy tego nie zmienia. Obserwował ich jednak cały czas i liczył na złapanie kontaktu wzokowego, który przełamie pierwsze lody.
0 x
Obrazek
Byakuya
Postać porzucona
Posty: 103
Rejestracja: 10 wrz 2020, o 14:36

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Byakuya »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1005
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Anzou »

To, co mówi się o ludziach z Wietrznych Równin to prawda, emocje targały tęższym mężczyzną, on ewidentnie przejmował się tym konwojem. Coś szło nie po jego myśli i dało się to odczuć w powietrzu. Anzou nawet nie drgnął gdy ten uderzył pięścią w stół, w życiu widział już swoje, walczył na śmierć i życie, więc takie gwałtowne zachowanie nie zrobiło na nim większego wrażenia. Sam Kaminari nie miał rozeznania w ich zadaniu, nie wiedział co może go czekać, jednak wewnętrznie poczuł impuls, który pokierował jego zachowaniem. Wpłynął na jego dalsze decyzje. Spojrzał pewnym wzrokiem, wyprostowany na dwójkę mężczyzn.
-Anzou. Myślę, że jestem kompetentną osobą.
Młodzieniec nie zamierzał prawić większego wywodu, zaznaczył tylko, że jest gotowy by wykonać to zadanie, nieważne na czym ono ma polegać. Mimo jakiejś bariery, rozwój sytuacji sprawił, że się do nich odezwał. W tym momencie narodziła się jego pierwsza interakcja z kimś z klanu Kaminari spoza jego rodzinnego domu. To z całą pewnością ważny moment w życiu Anzou. Ciekawe w jaki sposób zareagują. Większy człowiek prawdopodobnie wybuchnie śmiechem, zlekceważy go, a drugi w chłodny sposób przenalizuje wszystkie za i przeciw w swojej głowie. Wszyscy pochodzili z tego samego klanu, więc kwestia zaufania nie powinna być tutaj problemem. Anzou zniecierpliwiony czekał na to, co mu odpowiedzą. Czy podjął dobrą decyzję? Nie mu to oceniać. Wszystko będzie można potwierdzić po ewentualnym wykonaniu zadania. Inaczej - szkoda zawracać sobie tym głowę. Wewnątrz był zadowolony z siebie, z tego, że może niedługo zaznaczy swoją pozycję w klanie.
0 x
Obrazek
Byakuya
Postać porzucona
Posty: 103
Rejestracja: 10 wrz 2020, o 14:36

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Byakuya »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1005
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Knajpka Kitsurai

Post autor: Anzou »

Anzou został zauważony, jeden z nich, ten emocjonalny zamierzał się już wypowiedzieć, jednak ten spokojny wszedł mu w słowo. Chłopak uważnie słuchał i notował w głowie ważne informacje. Zapasy medyczne dla szpitala są niezwykle ważne, te zapasy mogą uratować niejedno życie, ulżyć w cierpieniu wielu osobom. Bez dwóch zdań jest to odpowiedzialne zadanie. Coś jednak sprawia, że w tym momencie dostawa jest opóźniona, na co szpital nie może sobie pozwolić. Kaminari czekał na zakończenie wypowiedzi jednego ze swoich krewnych i postanowił mu odpowiedzieć.
-Tak, Anzou Kaminari. Nie mam pojęcia, o czym rozmawialiście, ale bardzo dobrze nakreśliłeś mi sytuację. Zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji. Tak, dalej uważam się za odpowiednią osobę. Aktualnie i tak nie mam większych planów, więc mogę się podjąć tego zadania i pójść sprawdzić południowy trakt. Czy są jeszcze jakieś szczegóły, o których powinienem wiedzieć? Czy to pierwszy taki przypadek opóźnienia konwoju? Ktoś już kiedyś próbował ich okraść? Zioła, lekarstwa to łakomy kąsek dla bandytów. Z drugiej strony, sam wóz mógł się zepsuć i z tego powodu ten poślizg... W każdym bądź razie - jestem gotowy by ruszać, więc jeżeli to wszystko, to nie będę tracić czasu. Gra toczy się o ludzkie życia...
Powiedział to Anzou spokojnym tonem, bez cienia emocji. Zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Podświadomie czuł też, że to zadanie może ułatwić mu budowanie swojej pozycji w klanie, to połączenie przyjemności z czymś bardzo pożytecznym. Każde doświadczenie jest cenne, a gdy chodzi o szacunek w rodzinie - to sprawa jest ogromnej wagi. Kaminari czekał na odpowiedź, która rozjaśni jego początkowe wątpliwości i pozwoli na rozpoczęcie zadania...
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Raigeki (Osada Rodu Kaminari)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości