Zapomniana świątynia Raijina

Najmniejsza, a zarazem najbardziej wysunięta na północ prowincja Wietrznych Równin. Antai zamieszkiwany jest przez Ród Kaminari i ze względu na swoje położenie, ma idealne warunki do rozwoju wszelakich przedsięwzięć bazujących na żegludze morskiej. Ukształtowanie terenu w przeważającej części jest równinne, i dopiero przy linii brzegowej zauważyć może wszelkie niewysokie, porośnięte trawą wydmy. W południowych sektorach prowincji można zaś znaleźć niewielkie osady Szczepu Kami.
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Zapomniana świątynia Raijina

Post autor: Kutaro »

Mężczyzna uważnie słuchał pytań Anzou patrząc w jego oczy. Słysząc, że dowództwo nie przekazało żadnych istotnych informacji kiwnął głową ze zrozumieniem. Z jednej strony nie mieli powodu, żeby nie ufać konkretnie temu posłańcowi, lecz nie oszukujmy się, często to właśnie takie osoby było najłatwiej przekupić. Kiedy Kaminari zakończył swoje pytania, informator sięgnął do drobnej torby przy pasie i wyciągnął mały zwój. Gdy go rozwinął okazał się on być małą mapą granicy z Sogen.
- Tutaj - Wskazał pionową linię. - jest granica i front działań wojennych. My jesteśmy tutaj, na skraju lasu. - Objaśniał po kolei symbole na mapie. Nie wiedział, czy shinobi umie czytać mapy, ale dla pewności wolał objaśnić rysunki. Zawsze było lepiej mieć stuprocentową pewność niż potem cierpieć. Najgorsi byli delikwenci, którzy czegoś nie umieli, ale bali się przyznać. W ten sposób szpieg minimalizował ryzyko błędów, w najgorszym wypadku mówił to co Kaminari już wiedział.
- Natomiast tutaj, znajduje się Twój cel. - Wskazał palcem drogę na skraju tego samego lasu, lecz po stronie Sogen. - Stosunkowo krótka kładka, ale nad głębokim parowem, oszczędza Uciapcom sporo czasu. Doszły do mnie słuchy, że będzie tamtędy przebiegał mały transport materiałów na front. To tylko jeden wóz, więc myślą, że się na niego nie pokusimy. - Nagle na jego twarz wybiegł drapieżny uśmiech. - Ale dowiedziałem się, że będą to głównie notki wybuchowe i inna pirotechnika. Mają być zakamuflowane jako wóz z rzepą. - Mała dostawa miała nie zwrócić dużej uwagi, a przez to nie wymagał tak dużej obstawy. Bardzo możliwe, że kosztowny ładunek niemal bez nakładu sił trafiłby na front.
- Tak więc Twoje zadanie choć jest dosyć proste, to może być kluczowe na tym odcinku frontu. Przemkniesz niepostrzeżenie przez las i zaatakujesz przerzut na moście. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pozbędziemy się zarówno dostaw broni dla wroga, jak i drogi zaopatrzeniowej. Jakieś jeszcze pytania? - Zapytał szpieg chłopaka. Sam natomiast zwinął mapę i podał ją Anzou. Mężczyzna choć na początku lekko był zdziwiony wiekiem ninjy to zaraz zaczął z nim rozmawiać jak równy z równym. W końcu przysłali mu Akoraito i sam tytuł powinien wystarczająco świadczyć o wojowniku rodu.
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Zapomniana świątynia Raijina

Post autor: Anzou »

Mówi się, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Przedstawiciel klanu Kaminari mógł się z tym poniekąd zgodzić. Jego ciekawość to pierwszy stopień do piekła Uchiha. Tak, chłopak zgotuje im piekło, odpłaci za to, co stało się w wiosce Ozai. Władca Piorunów uważnie wysłuchał tego co ma do powiedzenia Jeleń, przytakiwał głową, zapamiętał mapę. Faktycznie, na pierwszy rzut oka zadanie nie wydaje się być skomplikowane. Wysadzić wóz z zaopatrzeniem, przy okazji most. W ten sposób łańcuch dostaw zostanie zachwiany. Pytanie tylko, gdzie jest haczyk? Czy Anzou zmierzy się z świetnie wyszkolonym przeciwnikiem? Białowłosy zachował mapę i schował ją do jednej kabury. Następnie skierował wzrok na swojego zleceniodawcę. Bo to chyba on nim był.
- Proste zadanie...
Rozpoczął lekko zamyślony Anzou. Zbierał w głowie informacje, szykował się do zadania konkretnych pytań. Nie chciał jeszcze ruszać. Musiał ustalić nieco więcej szczegółów, dopieścić to, co wie, uzupełnić wiedzę. Przynajmniej spróbować to zrobić. Anzou skierował swoją zabandażowaną dłoń na brodę.
- Jeden wóz to stosunkowo mały transport. Czy są jakieś informacje na temat potencjalnej eskorty wozu? Jeden wóz jest w stanie pomieścić duże ilości wybuchowych notek, więc jest to dość cenny transport...
Anzou dalej myślał. Gdyby dało się słyszeć jego pracujący mózg, dźwięk zapewne przeszyłby cały las. Nic w tym złego, on już taki był. Wiedza to potęga. To jego motto. Lepiej zadać pytanie i uzyskać głupią odpowiedź niż mieć wątpliwości. Jednak pytania, które zadawał Kaminari wcale takie nie były. Chyba.
- Najlepszą opcją wydaje mi się oklejenie notkami mostu i detonacja z ukrycia. Co o tym myślisz? I... jeszcze jedno... Często pojawiają się komplikacje, wiem, że mamy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, jednak... co jest ważniejsze? Detonacja samego transportu czy zniszczenie mostu? Chcę wiedzieć na czym się skupić, gdy sytuacja stanie się krytyczna. I... kiedy można spodziewać się samego transportu?
Trzeba przewidzieć każdą ewentualność. Uchiha są sprytni i nawet jeżeli to wróg - to nadal potrafi kombinować. Dla Anzou wydaje się, że to most jest ważniejszy. Zniszczenie mostu zablokuje transport kilku kolejnych wozów wypełnionych bronią. Jeden pojazd z notkami nie jest chyba aż tak istotny. Oczywiście - należy zniszczyć wóz oraz most, by zabłysnąć w oczach Władz Klanu. Młodzieniec był gotowy, by ruszyć na obserwacje terenu. Był w Sogen niejednokrotnie, jednak nigdy, nigdy nie był tam jako wróg. Nigdy jego wizyta nie wiązała się z tym, by siać tam zamęt. Może poza jednorazowym, głupim wybryku na Murze, do którego doszło... właśnie przez Uchiha...
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Zapomniana świątynia Raijina

Post autor: Kutaro »

Tak to niestety bywało, zadanie niestety było proste tylko w założeniach. Szczegóły, a raczej ich brak, nieco komplikowało całe przedsięwzięcie. Jak transport będzie wyglądał, kiedy się pojawi, jak będzie chroniony? Wszystkie te pytania słusznie nurtowały młodego shinobi. Należało być przygotowanym do misji tak dobrze jak to możliwe. Nie było miejsca na kolejne potknięcie.
- Moje informacje też są ograniczone. - Szpieg pokręcił głową. - Wiem, że będzie jechał jeden wóz, nieduży. Na pewno będzie kilku prostych strażników, możliwe, że broń będą mieli ukrytą. Notki wybuchowe to kluczowy element transportu, ale nie jedyny. Może być tam też trochę broni - kunaie, shurikeny, no i ma to być ukryte w rzepie. To nie będzie aż taka bomba na kółkach. - Prychnął pod nosem, udowadniając wbrew powszechnemu zdziwieniu, że jednak jest zdolny do śmiechu. Następnie kapelusznik cierpliwie wysłuchał pomysłu Anzou na atak.
- Pomysł dobry, ale notek nie mam. - Wzruszył ramionami. - Chyba, że je weźmiesz z wozu. Jeśli chcesz wiedzieć to co ja to zadaniem jest pozbycie się i ładunku i mostu. Ale czy wysadzisz wóz na moście, czy przejmiesz notki wcześnie i obkleisz nimi most, nie moja to rzecz. Jak dla mnie, to możesz ten most nawet katapultą zniszczyć. - Na odpowiedź na kolejne pytanie o priorytet akcji potrzebował nieco więcej czasu. Po chwili jednak zaczął wyjaśniać. - To już sam musisz zadecydować. Konwój to korzyść natychmiastowa, zerwany most - długotrwała. Jakbyś musiał wybierać, to idealnie jakbyś zniszczył wóz, a następnie za dzień, dwa w inny sposób próbował zerwać przeprawę. - Agent przedstawił swoją wizję, choć Kaminari mógł odnieść wrażenie, że mężczyzna nie do końca w ogóle chciał podejmować taką decyzję. Nic zresztą dziwnego, był szpiegiem, a nie dowódcą. Najprawdopodobniej przekazywał rozkazy i informacje z góry, a przez to jego pole do decyzji było znikome. Natomiast już na pewno nie chciał być odpowiedzialny za taki wybór.
- Transport będzie jutro rano. Tym lasem - Wskazał kciukiem ścianę drzew za murem. - powinno Ci się dojść do parowu, a potem mostu. Cały czas na wschód, prosto jak w mordę strzelił. Jak nic więcej, to powodzenia! Za Antai![/color][/b] - Powiedział pod nosem i zasalutował niedbałym gestem uniesienia ronda kapelusza. Odprawa raczej dobiegła końca, ale meżczyzna na chwilę jeszcze został jakby Anzou miał dodatkową garść pytań.
0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 948
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Zapomniana świątynia Raijina

Post autor: Anzou »

Anzou uważnie słuchał każdej wskazówki, której udzielał mu Jelonek. Wszystko może się przydać. Chłopak zapamiętał szczegóły, co chwila kiwając głową dając do zrozumienia, że słucha i rozumie to, co mówi jego towarzysz.
- Twoje informacje nie są wcale takie ograniczone. Dużo mi pomogłeś. Dobrze się składa, mam akurat notki.
Młody Kaminari jeszcze kontynuował rozmowę, co prawda wiedział już niemal wszystko, o której, którędy, prawdopodobnie co oraz cel. Czy Shinobi powinien wiedzieć więcej? Teraz wypada ruszyć gdzieś w las, by wybadać grunt, obejrzeć most... Kto wie, może go zaminować już teraz? Władca Piorunów musiał to przemyśleć, jednak zanim wróci - musi zadać ostatnie pytanie.
- Jeszcze jedno. Skoro transport ma odbyć się rano... czy jest tu jakieś miejsce, gdzie mogę się bezpiecznie zdrzemnąć? Wolę trochę odpocząć zanim przystąpię do akcji...
Anzou delikatnie rozłożył ręce. Średnio widzi mu się nocleg gdzieś na gałęzi, to zdecydowanie poza jego strefą komfortu. Wolałby spać w swoim łóżku, jednak wojna... nie wybiera. Będzie musiał improwizować. Anzou poczeka grzecznie na odpowiedź. Jeżeli ją uzyska, grzecznie podziękuje i będzie wiedział gdzie wrócić, jeżeli nie - trudno. Jakoś sobie poradzi. Ludzie są zdolni do bardzo szybkiej adaptacji. Nie jest przecież zimno. Dalej Białowłosy był już wolny. Przynajmniej do samego rana - mógł się zapoznać z terenem, ruszyć w las, obejrzeć most, wybrać odpowiedni moment. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Kaminari zwyczajnie ruszył w kierunku lasu, w kierunku mostu. Szedł pewnym siebie krokiem, jednak skupiony, z każdym kolejnym krokiem stawianym przez nastolatka - bardziej skupionym. Nie mógł pozwolić sobie na najmniejszy błąd. Jego oczy wypatrywały potencjalnych pułapek. Cel tej wędrówki jest prosty: zbliżenie się do mostu, zapoznanie się z polem bitwy. Tak, śmiało można to tak nazwać. POLEM BITWY. Tam odbędzie się rzeź, którą rozpocznie wybuch. Władca Piorunów wytęża nie tylko wzrok, ale i słuch. Nie wskakuje jednak na korony drzew. Skakanie może wywołać więcej dźwięku niż marsz.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kutaro
Posty: 885
Rejestracja: 25 lip 2020, o 21:35
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, młody mężczyzna. Czarne ścięte przy czaszce włosy, ciemne okrągłe okulary, kwadratowa szczęka. Popielaty płaszcz do kolan, bez rękawów, ciemne spodnie.
Widoczny ekwipunek: Duży kunai przy pasie, czerwony karwasz na lewej ręce
GG/Discord: Templar#5431
Multikonta: Templar

Re: Zapomniana świątynia Raijina

Post autor: Kutaro »

0 x
"ale odkąd doszedł Templar, stał się wyrocznią na wszystko,
samemu wkładając w cokolwiek minimum pracy i effortu"

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Antai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość