Przydroża

Najmniejsza, a zarazem najbardziej wysunięta na północ prowincja Wietrznych Równin. Antai zamieszkiwany jest przez Ród Kaminari i ze względu na swoje położenie, ma idealne warunki do rozwoju wszelakich przedsięwzięć bazujących na żegludze morskiej. Ukształtowanie terenu w przeważającej części jest równinne, i dopiero przy linii brzegowej zauważyć może wszelkie niewysokie, porośnięte trawą wydmy. W południowych sektorach prowincji można zaś znaleźć niewielkie osady Szczepu Kami.
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

To nie miało tak wyglądać (od tych słów mógłby zaczynać się literalnie każdy mój post związany z walką). Włosy może i stworzyły przeszkodę dla lecących w Rikę pocisków, jednak te bez problemu wyminęły włosową ścianę i trafiły w ciało małej kunoichi. Szok? Raczej zaskoczenie. Zrobiła wielkie oczy zranionego zwierzęcia. Myślała, że wygra łatwo i przyjemnie, a przeciwnik wyraźnie próbował się jej postawić. Wcześniej raczej nieprzejęta napotkaną przeszkodą, teraz była naprawdę zła.
Kiedy Rika obrywa, zazwyczaj kłopoty się piętrzą. Tym razem zdołała jednak wyprowadzić atak i grube pasma włosów dotarły do nieprzyjaciela. Nieprzyjaciela, który musiał uporać się z niezmaterializowaną kulą ognia. Biedactwo! Kari uśmiechnęła się, liżąc własne rany. Cierpiała, ale wiedziała że to nic z tym, co czeka "tego drugiego". Na chłopaka spadły praktycznie dwa jutsu jednocześnie! Jego możliwości ruchu zostały ograniczone do minimum, a jego ciało płonęło w ogniu iluzji. Jego technika została przerwana, a to z kolei pozostawiało go na łaskę osoby, na której łasce lepiej nie być.
Kari podtrzymała swoje jutsu, włosy w dalszym ciągu trzymały go w silnym uścisku. Teraz jednak zaciskały się ciaśniej i ciaśniej, jakby chciały zrobić z niego miazgę. Dziewczyna podeszła w stronę ciała, które za sprawą włosów zaczęło unosić się do góry. Zostało przewieszone przez jedną z gałęzi drzew, których było w pobliżu bez liku. Drugi kraniec włosów (ten bliżej głowy) zaplótł się w supeł na gałęzi i ciało swobodnie zwisało głową skierowaną w dół. Gdy była już blisko, ponownie sięgnęła do torebki po kunai, na którym pozostawała nieco krwi po poprzedniej ofierze. To z tym narzędziem wiele lat temu widział ją tatko, nie poznając własnej córki. Ścisnęła kunai mocnym chwytem aż do zbielenia knykci i zaczęła dźgać na oślep niczym w worek treningowy.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Przydroża

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Kiedy skończyła dźgać bez ładu i składu nieruchomego chłopaka, z jego ciała nie zostało już wiele. Identyfikacja pewnie była możliwa, ale nie dla niej - osoby, która znała go raptem kilka chwil. Ostatnie, zamaszyste cięcie sięgnęło włosów, oddzielając jej głowę od wiszącego shinobi i zostawiając na końcówkach nieco żelaznej, czerwonej cieczy. Niemal cała była pokryta we krwi. Poplamiona suknia jej nie przeszkadzała, ale gdy Akihito ją zobaczy, to chyba padnie na zawał. Nie miała nic przeciwko temu, prędzej musi jej jednak powiedzieć to, co chciała usłyszeć.
Tymczasem spadająca adrenalina przypominała jej, że też oberwała. Powinna z tym coś zrobić, ale nie miała szczególnej wiedzy medycznej. Postanowiła, że pójdzie dalej, aż znajdzie jakąś rzekę albo strumyk, choć w ostateczności zadowoli się nawet co większą kałużą ze wczorajszego deszczu. Tam wypłucze starannie ręce i zdejmie i tak nieodpowiednią do tej pogody sukienkę. Od początku tej wyprawy miała ją za cholerny szmat, a pozbywa się jej dopiero teraz. Cisnęła nią gdzieś w bok i zaczęła obmywać ciało z krwi, ze szczególną starannością chłodząc oparzone miejsca.
-Ból jest dobry, kiedy czują go inni. - syknęła sama do siebie, rewidując poglądy nt. bólu.
Do wesela się zagoi, a przynajmniej taką mogła mieć nadzieję. Zanim kompletnie zamarznie, założyła na siebie deszczowy płaszcz, w którym nie powinna tak bardzo rzucać się w oczy. Długie włosy samoistnie upięły się w okazały kok. Całe szczęście, że sama nie musiała się z nimi pieprzyć. Przyjrzała się sobie w lustrze wody, zmyła resztki krwi i choć dalej pachniała żelazem, wyglądała odrobinkę inaczej. Podjęła dalszą wędrówkę, czując mrowienie ekscytacji.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Przydroża

Post autor: Yami »

Misja zakończona powodzeniem (znalezienie informacji o fabularnej personie)
0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Minęło trochę czasu, odkąd przybyła do Antai. Dwa, trzy dni? Tak bardzo była skoncentrowana na celu, że już dawno straciła rachubę. Nie obyło się bez przygód, ale przynajmniej nie było nudno. No i jakoś musiała się przecież dowiedzieć dokąd zmierzać. Jej głównym argumentem była przemoc, a czasami uciekała się do niej nawet bez większej potrzeby. Po krótkiej higienie w lesie czuła się nieco lepiej. Dalej powłóczyła ciężko nogami, ale na jej twarzy malował się podejrzany, błogi uśmiech zadowolonego pieska po obiadku. Wracała pamięcią do końcówki pojedynku, zupełnie jakby uderzała kijem w piniatę, z której wylatywały cukierki. Tak, tego jej było trzeba.
Wiedziała, że ma przed sobą długą podróż. Musi uzbroić się w cierpliwość, bo do wioski trafi nie prędzej, niż za dwa dni. A co ją tam czeka? Raczej nie pozna historii swoich przodków, zaproszona przez Akihito na złotego kurczaka. Życie zawsze wszystko komplikuje.
Tymczasem, krok za krokiem, zbliżała się do celu. Gdy dotrze na miejsce będzie gotowa na wszystko, co ją czeka.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Przydroża

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

-CHOLERA, DALEKO JESZCZE?! - gardłowy krzyk niósł się echem między drzewami.
Tak, to był ten typ. Drugiego dnia frustracja brała górę. Nie to, że nie miała sił. Nie to, że potrzebowała ciepłego jedzenia i jeszcze cieplejszego przytulaska. Potrzebowała wiedzieć. Od samego początku potrzebowała wiedzieć, a świadomość tego, jak blisko była celu tylko potęgowała zniecierpliwienie. Nie mając w pobliżu kolejnego przeciwnika, wyżywała się na gałęziach, łamiąc je o pnie drzew i ciskała pojedynczymi kamieniami. Nie szczędziła kopniaka żadnemu wystającemu grzybowi. Może wcale jej się tak nie śpieszyło albo rosły jej trudności z utrzymaniem koncentracji. Przez chwilę gotowa była nawet zawrócić i odnaleźć starą, która wskazała jej drogę donikąd. Jedno było pewne - potrzebowała ujścia dla narastającego gniewu.

Minęło wiele czasu, odkąd ostatni raz widziała człowieka lub jakąkolwiek oznakę cywilizacji. Dlatego widok przerzedzonego lasu wyostrzył jej zmysły, a oczywiste znaki poprowadziły ją do utwardzonej drogi. W tym momencie była już pewna, że zbliża się do jakiejś osady. Poczuła krew, choć tym razem nie dosłownie, a gdy jej uszu dobiegły jakieś rozmowy, natychmiast zareagowała. Wybiegła na środek drogi i zaczęła wołać.
-Hej! Hej! Zatrzymajcie się!
-Proszę mi powiedzieć którędy do najbliższej osady?
Jej głos nie miał już rikowej, sielankowej nuty. Jej ruchy nie były tak powabne, a już zwłaszcza jej myśli nie były tak beztroskie (lepiej się zatrzymajcie, bo...). Wciąż jednak była dziewczynką i jeśli nie zaproponują jej podwózki, liczyła chociaż na odrobinę informacji.
-Potrzebuję szybko do pana Akihito, moja babcia potrzebuje pomocy! - a niech to. Przecież warto spróbować, nie?
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Przydroża

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Ubita droga spadła jej jak z nieba, choć po dwóch dniach marszu chyba każdy bezstronny obserwator uznałby, że zasłużyła. Z nieba spadli jej też podróżujący konno mężczyźni. Ale czy i to nie było naturalną koleją odnalezienia drogi? Tak czy inaczej, to co sobie obiecywała po spotkaniu z nimi nie było takie łatwe do zrealizowania. Tak, słonko, ja jestem Akihito. Powiedz, czego pragniesz - chciałaby usłyszeć. Ale by to była historia! Mogłaby wrócić do domu, albo raczej poszukać nowego domu. Odkąd uciekła z Ryuzaku nie miała przecież żadnego.
Ale nic to. Musi się jeszcze trochę namęczyć. W lewo, w prawo? Naprawdę chciałaby wiedzieć dokąd teraz. Jeden z mężczyzn wydawał się zatroskany i nawet miły. Chętnie by to wykorzystała, ale nie była biegła w to całe gadanie. Mówiła niezgrabnie, z trudem nie zdradzała prawdziwych zamiarów. Gdy drugi z wędrowców przyznał się, że kojarzy Akihito, oczy dziewczynki rozbłysły jak dwa księżyce o północy. No dalej! - ponaglała go, ale on unikał podzielenia się najważniejsza informacją, mianowicie instrukcją jak dotrzeć do poszukiwanego mężczyzny. Akihito okazał się cyrulikiem i osoby, które do niego nie trafiały chyba nie cieszyły się największym szacunkiem. Ale że to niby ona miałaby potrzebować jego pomocy! Co to to nie!
-Ja nie jestem opętana. - nadymała policzki, jakby urażona przytrzymywała w ustach wszystkie brzydkie odpowiedzi. Ot, jedna z ostatnich rikowych pozostałości. - Chcę pomóc mojej babci, jak robią dobre dziewczynki. Potem wrócę do domu i wszystko będzie dobrze. - powiedział wzór dobrej dziewczynki z kilkoma trupami za plecami.
Kari naprawdę wierzyła, że wszystko co do tej pory robiła, było słuszne. I choć zabijanie dawało wiele więcej funu od piaskownicy czy rozmawiania, gotowa była na tę ostatnią formę, jeśli miała zaprowadzić ją do celu. Przygryzła wargę w chwili namysłu.
-Babcia dostała takiego ataku i błagała, żebym odszukała tego pana. Mieszkamy tam daleko na końcu lasu, o. - pokazała ręką, skąd przyszła. - zazwyczaj jest z nami jeszcze tata, ale akurat byłyśmy same i to ja musiałam iść. Dotąd znałam drogę, ale co dalej... - dukała raczej powoli, na bieżąco i bez przekonania starając się coś wymyślić. Psia krew! - mieliśmy różnych lekarzy, ale tylko on potrafi uspokoić babkę.
Choć dopiero zaczęła rozmowę, jej cierpliwość dobiegała końca. Długo nie utrzyma tej maski. Promyczek nadziei powoli gasł i wiedziała, że musi wziąć sprawy w swoje ręce. Choć jej osobowość była skrajnie odmienna od Riki, miały ze sobą coś wspólnego. Te koniki są takie fajne... a gdybym sobie jednego zajebała?
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Przydroża

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Czy oni naprawdę muszą wszystko utrudniać? Z każdą chwilą stawała się bardziej poirytowana. Nie chciała zrobić im krzywdy, a przynajmniej nie musiała tego robić. Wystarczy, że wskażą jej właściwy kierunek. Zamiast tego tych dwóch durniów woli filozofować na temat skleconej na szybko historyjki. Przysłuchiwała się głupim wywodom, wszak mówić za bardzo nie lubiła, a nie chciała przerywać tym wieśniakom, skoro mogli mieć coś ciekawego do powiedzenia.
Przestępowała z nogi na nogę, coraz mniej kryjąc się ze swoim zniecierpliwieniem. Jej oczy na chwilę uciekły na jednego z koników, którego chciałaby mieć. Jeśli tych dwóch nie wywiąże się ze swojego zadania. Ręka powędrowała do torebki i wymacała kunai. Sądząc po oblepionej końcówce był to ten, który odebrał już jedno życie podczas tej wędrówki. A nie, dwa. Czuła strach tych mężczyzn, choć oni sami pewnie sami nie potrafiliby powiedzieć, dlaczego czują niepokój. Czy przez osobę, o którą pytała? Jej niechlujne ubranie, a może po prostu aurę, którą sama roztaczała? Nieważne. Jeden z mężczyzn się wyłamał i wskazał drogę. Czy właściwą?
-Dziękuję bardzo mili panowie. - Kari była rozradowana! - Jeśli jednak ta droga donikąd mnie nie zaprowadzi, wrócę po was, przetnę tutaj... - pokazała palcem przecięcie po szyi - ... i tak wam rozkwaszę mordy, że wasze rodzinki nie odróżnią ich od spaghetti bolognese. - gdyby ktoś widział tylko jej rozpromienioną buzię, pomyślałby pewnie, że opowiada o wystroju swojego nowego domku dla lalek.
-Miłego dnia życzę!
Ruszyła dalej. Tym razem utarta ścieżka miała ją zaprowadzić do wioski, a świeżo przytoczona wizja ponownego spotkania z wieśniakami wprawiła ją na pewien czas w dobry nastrój.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Przydroża

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

"Pożegnała" się z chłopami i ruszyła we wskazanym kierunku. Miała nadzieję, że już się więcej nie spotkają, ale pewnie nie taką jak oni. Ruszyła w drogę.
Który to już raz? Wędrowała z miejsca na miejsce, szukając wskazówek i kolejnych tropów. Za nią wiele spotkań z ludźmi. Jedne milsze, inne mniej. Wiele krwi i umoczonych nią kilometrów pieszej wędrówki. Właściwie nie miała chwil zwątpienia, że zbliża się do celu. Nawet teraz, gdy przez kolejne minuty na horyzoncie nie wychylała się żadna wioska. Bo choć prowadziły ją rady zastraszanych ludzi, Kari czuła, że kieruje nią przeznaczenie. Prawdopodobnie właśnie dlatego gdy zobaczyła pierwsze domeczki i zapracowanych ludzi żyjących życiem własnych upraw zatrzymała się i pomyślała, że jest na miejscu. Że może gdzieś wśród tych ludzi jest Akihito - człowiek, którego znała tylko imię zostanie odnaleziony. Kto wie, może właśnie na niego patrzy.
Poczuła dreszcz ekscytacji i ruszyła przed siebie, wtapiając się w wiejski krajobraz. Może i ona nie znała jego, ale on mógł znać ją. Gapiła się na ludzi jak na jakieś dziwne stworzenia szukając na ich twarzach jakiegoś znaku. Cóż, nie była dobra w dyskrecję. Rozpoznałby ją? Dałby to po sobie poznać? Ucieszy się na spotkanie, a może będzie się bał? Mniej więcej takie myśli chodziły jej po głowie. Spacerowała po wiosce jak po własnej ziemi. Zwłaszcza, że tym razem nikt nie próbował jej zabić. Ciężki krok prowadził Kari przez pojedyncze domostwa. AKIHITO GDZIE JESTEŚ?? - zdawała się krzyczeć, gdy przez zmrużone oczy próbowała przejrzeć kolejnych tubylców niczym wprawny pokerzysta. W końcu dotarła do małego lasku. Skoro w okolicy niewiele było pól, miejsce to musiało być szczególne.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Przydroża

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Przydroża

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Miała wiele czasu, by wyobrazić sobie Akihito. Osobę kompetentną na tyle, by współpracować z jej starą babką i zarazem wystarczająco mądrą, by znać historie i legendy. Za każdym razem wychodził jej starzec, zazwyczaj równie ubogo odziany co mająca dostęp do dóbr Akane i równie pomarszczony co ona. Nie spodziewała się mężczyzny przed czterdziestką urzędującego w wygodnym domku. Bo choć owszem, z drzwi jako pierwsza wyłoniła się postać względnie pasująca do opisu, za nią wyszedł mężczyzna będący niemal zaprzeczeniem jej wizji. Głowę Kari niczym błyskawice przeszyło kilka czarnych myśli, jednak nie zamierzała się nim poddać. To jest Akihito, a jak nie to zmusi go by się nim stał. Ponownie widziała tunelowo i przeszła szybkim krokiem obok starszej kobiety. Zatrzymała się nie więcej jak dwa metry przed mężczyzną i nie zważając na to czy zostali sami zaczęła się uzewnętrzniać. Nie tylko przed nim, ale i samą sobą z rzeczy, które tłumiła przez całą tę wędrówkę.
-Jak byłam mała, zaczęły się dziać ze mną dziwne rzeczy. Bliscy mówili, że nie jestem sobą. Wtedy babcia wyruszyła do Antai szukać pomocy. Ile to było lat temu? 7-8? - jej rozszalały wzrok wędrował na boki, wypatrując zagrożenia. Ręce wbite w głowę rwały kolejne włoski, jakby to miało przywrócić jej pamięć. - nieważne. NIE PRZERYWAJ. Trafiła tu. Właśnie tu czy gdziekolwiek wtedy byłeś i... miałeś jej pomóc. Chcesz wiedzieć, co mi zrobiła po powrocie? Zabiła mnie! Nie dosłownie, ale urządziła obrzęd i się zmieniłam. Uśmiechałam się do ludzi, we włosach nosiłam jakieś zjebane kwiatki. - w jej słowach mieszały się ze sobą gorycz i odraza.
-Trwało to latami. Dopiero niedawno odkryłam powód. Naszyjnik, który nosiłam przez cały ten czas. - sięgnęła do torebki, ale miast naszyjnika wyjęła zakrwawiony kunai i rzuciła go delikatnie na ziemię. - znowu jestem wspaniała i zdolna do wszystkiego. Panie cyruliku Akihito kochany. Spraw bym już nigdy się nie zmieniła i powiedz kim jest Kari Matsubari.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Antai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość