Wioska Ōgata

Najmniejsza, a zarazem najbardziej wysunięta na północ prowincja Wietrznych Równin. Antai zamieszkiwany jest przez Ród Kaminari i ze względu na swoje położenie, ma idealne warunki do rozwoju wszelakich przedsięwzięć bazujących na żegludze morskiej. Ukształtowanie terenu w przeważającej części jest równinne, i dopiero przy linii brzegowej zauważyć może wszelkie niewysokie, porośnięte trawą wydmy. W południowych sektorach prowincji można zaś znaleźć niewielkie osady Szczepu Kami.
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1071
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
*jasna cera
*zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka
Multikonta: Yachiru

Re: Wioska Ōgata

Post autor: Arii »

7/7
0 x
Obrazek Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Awatar użytkownika
Ryo
Posty: 107
Rejestracja: 3 mar 2023, o 22:35
Wiek postaci: 24
GG/Discord: Nvminer#7387

Re: Wioska Ōgata

Post autor: Ryo »

Każda sekunda spędzona przy wymęczonym chłopaku sprawiała, że przez głowę dziewczyny przelatywały ogromne ilości niepotrzebnych i natrętnych myśli. W jej otoczeniu nigdy nikt nie był na tyle niedołężny, żeby jego jedyną możliwością było leżenie i cierpienie. Dla niej leżący chłopak był niczym innym, jak ewenementem, czymś co nie zdarza się często, z czym większość ludzi nie ma do czynienia. Nie czuła względem niego żadnego współczucia, tak samo jak nie potrafiła do końca postawić się w roli Hanami, która właśnie miała byś świadkiem śmierci członka swojej rodziny. Kapryśnym jest los pozwalając na życie takim ludziom - dla Ryō chłopak był czymś, co nie miało żadnej wartości w kontekście społeczeństwa. Nic od siebie nie potrafił dać, jedynie czerpał i sprawiał, że jego bliżsi ciągle się zamartwiali. W końcu jednak dotarł do końca, do momentu, w którym ukróci nie tylko swoje cierpienie, ale także całej rodziny. Ryō stała tylko w ciszy rozpadając się powoli na kartki. Na słowa chłopaka w żaden sposób nie zareagowała, tak samo zresztą na to co powiedziała Hanami. Po części podziwiała ją, że miała na tyle mocną psychikę, że była w stanie znieść uczestniczenie w tym, jak umrze jej brat - ciekawe na ile jej ślepota pomaga jej przeżywać takie sytuacje. Nie widzi, ale czuje, ciekawe że chce zostać - czuła względem niem pewnego rodzaju podziw. Sama nie odczuwała żadnych emocji, ale zdawała sobie sprawę, że strata kogoś bliskiego potrafi być destruktywna dla innych. Od Hanami otrzymała coś, co miało rozwiązać całą tę sytuacje. Ścięło to całkowicie rozważania na temat tego, czy ma uformować zwyczajnie coś, co przebije chłopaka albo zwyczajnie udusić go. Mało przyjemne sposoby, ale właśnie tak w jej myślach miało wyglądać całe to przedstawienie. Wiedziała co ma zrobić, miała narzędzie, którego miała użyć, pozostawała tylko jedna kwestia. Lewa strona jej ciała zaczęła szybko się sypać na kartki. Cała ręka zniknęła zostawiając jedynie wirujące kartki w powietrzu. Ryō podeszła powoli do chłopaka. W prawej ręce trzymała fiolkę. To był ten moment, w jej głowie na chwilę zapanowała cisza. Nic nie czuła. Głową powoli się pochyliła, tak żeby zrównać się z uchem chłopaka. Wirujące w koło kartki wydawały cichy szelest, który wypełniał pokój.
- Upadek jest esencją kwiatu, wyprzedziłeś tych, który się wahają - powiedziała spokojnie szepcząc do ucha chłopaka. Po wypowiedzeniu słów powoli się odchyliła i jej prawa ręką zrobiła to, na co czekali wszyscy zgromadzeni w pokoju. Zawartość fiolki została powoli wlana do ust chłopaka. To była tak na prawdę pierwsza osoba, którą pozbawiła życia. Nie czuła jednak nic szczególnego. W jej głowie nie pojawiła się nawet najmniejsza wątpliwość. Była przygotowana, wiedziała co ma zrobić, nie było tutaj momentu zawahania i niepewności. A więc tak odszedł człowiek, który mimo swojej niesprawności miał na tyle siły, żeby zdecydować się na śmierć. Jest w nim coś niezwykłego i intrygującego - sama nigdy nie sprowadzała się do takiego myślenia. Mimo ciągłego mętliku w głowie, potrafiła zachować pełną sprawność. Nigdy nie miała wątpliwości co do słuszności swojego życia. Nie miała może celu, ale chciała się uczyć, poznawać nowe rzeczy. Samo to dzisiejsze doświadczenie było dla niej czymś ważnym, co pewnie na zawsze zostanie w jej głowie. Wszak nieczęsto ma się okazje kogoś zabić. Tym bardziej w tak niecodzienny sposób. Kiedy chłopak przestawał dawać oznaki życia kartki dość gwałtownie zaczęły się zbierać z powrotem tworząc jej lewą rękę. Zostało jednak kilka latających przed jej ręką kartek. Delikatnym strumieniem chakry zaczęła szybko składać kwiat tworząc przy tym coś na podobiznę korony chryzantemy, była to ostatnia rzecz, którą chciała darować Hanami.

Nie więcej nie trzymało jej przy chłopaku, fiolkę po truciźnie tymczasowo schowała do torby, którą nosiła z tyłu. Na rękach trzymała złożony z papieru kwiat. Powoli wstała nie chcąc przy tym zaburzać spoczynku chłopaka. Na tym kończyła się jej przygoda, nie musiała nic więcej robić. Najwięcej działo się w jej głowie, cały czas rozważała decyzje chłopaka, starała się też zrozumieć to jak czuje się Hanami. Musiała za chwilę coś do niej powiedzieć, a musiała przy bym bardzo uważać na użyte słowa. Każde pojedyncze mogło ją zranić w tej sytuacji, a nie chciała być przez nią źle zapamiętana. Po chwili była gotowa, ostatni raz delikatnie ukłoniła się w stronę martwego chłopaka, po czym odwróciła się w stronę Hanami.
- Mam nadzieje, że ten dzień przyniesie Ci długo wyczekiwaną ulgę - o tyle o ile jej głos nie zmienił tonu i dalej był bardzo spokojnym tak same słowa starała się dobrać, tak żeby w jakiś sposób zapewnić dziewczynie komfort w tej sytuacji. Przekładając kwiat na prawą rękę, lewą delikatnie sięgnęła po prawą rękę Hanami, po czym położyła na niej złożony z papieru kwiat.
- Nie jest to dużo, ale chciałabym, żeby ten kwiat przynosił ze sobą wszystkie miłe wspomnienia związane z Origatsu - nie wiedziała na ile ta drobna rzecz będzie w stanie jakkolwiek pomóc dziewczynie, jednak żyjąc już trochę na tym świecie, miała okazje usłyszeć od innych osób, że w wypadku śmierci powinno się jak najszybciej zacząć myśleć o zmarłym w pozytywny sposób. To miało czysto teoretycznie pomóc w przejściu żałoby w delikatniejszy sposób. Ryō kończąc mówić i wręczając kwiat spełniła wszystkie swoje założenia, nic więcej nie miała do zrobienia - niezręcznie, czy powinnam coś jeszcze zrobić, powiedzieć, może jakoś pomóc. Tak pomoc, powinnam spytać o pomoc - trudno jej było w tej sytuacji zachowywać się z klasą. Trudno jednak było tego w pełni oczekiwać w takiej sytuacji. Wiedziała jednak, że sama Hanami raczej nic więcej zrobić nie może. Ze względu na swoją niepełnosprawność raczej nie było to możliwe. Pozostała więc kwestia pomocy i tego co zrobić dalej.
- Hanami-dono, czy jest coś jeszcze, co mogę dla Ciebie zrobić - jej słowa były trochę przekłamaniem myśli, bowiem tak jak miała w zwyczaju, nie chciała pomagać. Najchętniej wyszłaby bez słowa, ale za bardzo dręczyły ją myśli dotyczące tego, w jaki sposób odbierze ją dziewczyna. Chciała zachować pozory normalności, tak żeby pokazać Hanami, że jest naprawdę dobrą osobą, na którą można liczyć. Mimo, że tak na prawdę nie można było. Ważniejszy jednak był sam odbiór. Dla Ryō wszystko było zero jedynkowe, pragnęła akceptacji, tego żeby ludzie dobrze ją postrzegali, często jednak przez swoje niecodzienne zachowanie całkowicie mijała się z założeniami w swojej głowie. Teraz jedynie czekała na to, co będzie dalej, czy będzie mogła wrócić do swoich codziennych, nieistniejących zadań, czy może będzie musiała zrobić coś jeszcze.

Rozpad na kartki:
Nazwa
Shikigami no Mai
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Własne ciało
Ilość kartek
Technika je tworzy
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe
Technikę tą nie obowiązuje obniżony koszt.
Opis Podstawowa technika origami, polegająca na zmianie swojego organizmu w zwyczajne kartki papieru, dzięki czemu możemy uzyskać bardzo szybki dostęp do dużej ich ilości. Oprócz zastosowania "wspomagającego", jesteśmy w stanie na krótką chwilę usunąć swoją dłoń, rękę czy nogę, a nawet tułów by uniknąć ataku, jednak głowa zawsze musi pozostać na swoim miejscu, będąc słabym punktem techniki. Maksymalna ilość kartek, którą jesteśmy w stanie osiągnąć ze swojego ciała, to 2000, jako że składa się z 2500. Ilość kartek które jesteśmy w stanie uzyskać z pojedynczego użycia zależy od dziedziny klanowej:
    Do czasu uzupełnienia powstałej "luki" należy się liczyć z potrzebą stałego użycia Reberu, aby nie upaść na ziemię. Uwaga! Za pojedyńcze kartki pobierane jednorazowo na dobę fabularną za pomocą techniki nie ponosimy kosztów chakry.
    Technika posiada także swój drugi wariant, który pozwala na tworzenie nowych kartek. Czynność ta jest nieco droższa oraz ilość uzyskanego w ten sposób papieru jest znacznie mniejsza niż przy zwykłej zamianie ciała w papier (połowa ilości). Oprócz tworzenia "surowca" wykorzystywanego do technik klanowych. Odmiany tej można użyć także do odbudowywania ciała w przypadku zniszczenia całego pozostałego na polu walki papieru. Wytwarzać kartek nie można na czas działania technik Kami Chou Sekkou no Jutsu i Kyuuzou no Jutsu (wyjątkiem jest odbudowywanie ciała).
    Koszt
    E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
    Kontrolowanie kartek:
    Nazwa
    Kokami no Jutsu: Reberu Di
    Ranga
    D
    Pierwszy z poziomów odblokowujący możliwość kontroli papieru. Jest to bardzo proste, wystarczy, że użytkownik prześle chakrę do kartek, a uzyska nad nimi kontrolę. Poziom ten ogranicza się jedynie do przemieszczania kartek w liczbie do 600 oraz tworzeniu z nich prostych przedmiotów, które charakteryzują się jednak bardzo słabą wytrzymałością - są one w stanie zadać pewne obrażenia jednak w kontakcie z metalem nie mają żadnych szans. Reberu może także posłużyć do poruszania przedmiotami wykonanymi przy jego pomocy lub innej techniki. Trzeba się jednak liczyć z tym, że zwykłe rzucenie czymś może być znacznie bardziej efektywne i szybsze, niż stała kontrola (rzucić można także za pomocą Reberu).
    Statystyki
    Zasięg
    Kontrola
    Koszt Chakry
    E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (na turę)
    0 x
    Słowa | Czyny | Myśli
    Obrazek
    Awatar użytkownika
    Arii
    Posty: 1071
    Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
    Wiek postaci: 18
    Ranga: Dōkō
    Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy
    *jasna cera
    *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
    Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
    *Plecak
    *Manierka
    Multikonta: Yachiru

    Re: Wioska Ōgata

    Post autor: Arii »

    8/7

    0 x
    Obrazek Prowadzone misje:
    1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
    2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
    3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
    4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
    PH
    Bank
    WT
    KP
    Awatar użytkownika
    Ryo
    Posty: 107
    Rejestracja: 3 mar 2023, o 22:35
    Wiek postaci: 24
    GG/Discord: Nvminer#7387

    Re: Wioska Ōgata

    Post autor: Ryo »

    Trudno było jej pojąć co właściwie powinna czuć. Nie rozumiała uczucia Hanami, nie potrafiła też wyobrazić sobie co mogła przeżywać. Niewątpliwie jednak zabicie kogoś obiło się także na jej psychice. Pierwsze zabójstwo, pierwsze odebranie komuś życia. Co prawda pozbawione strachu, niepewności, ale wciąż niosące za sobą ogromne ilości myśli. Co to za dziwne uczucie. Nie jest to współczucie, a przynajmniej nie wydaje mi się, żeby to było to. Smutek? Zdecydowanie nie. Nie przepełnia mnie też radość. A jednak, ta śmierć przyniosła mi... Dziwną przyjemnoś, spełnienie - wszystko skręcało w bardzo niewłaściwą drogę. Nie do końca było to odczucie przyjemności, raczej rozkoszowania się nowym doświadczeniem, poznaniem i zobaczeniem czegoś, czego dotychczas nie miała okazji zrobić. Nie było to związane z samym odebraniem komuś życia. Zwyczajnie dawno w jej życiu nie było żadnej zmiany. Ta niecodzienna prośba, przed którą postawiły ją władze wioski i Hanami pokazała jej jak kruche jest ludzkie życie i jak niewiele potrzeba do jego zakończenia. W tym akurat wypadku chłopak sam zadecydował o swoim końcu, jednak niewątpliwie przyjdzie taki czas w życiu Ryō, kiedy będzie ona zmuszona zadecydować za kogoś. Dzięki temu dniu dowiedziała się, że nawet przez chwilę nie będzie się wahała. Nie czuła strachu, niepewności. Nie miała też współczucia. Tym bardziej nie będzie go miała w przypadku samoobrony, czy też jeżeli będzie taka potrzeba, ataku.
    Nic jej już nie trzymało więcej w tym domu, mogła w końcu wrócić do siebie, tak też zrobiła. Zanim wyszła upewniła się, że jedynymi kartkami, jakie po sobie zostawi będą te, złożone w kwiat. Po minięciu granicy domostwa jej głowa skierowała się ku niebu -tyle czasu minęło, ale zdecydowanie owocne było to wyjście - sama podróż w te stronę była długa, ale powrót pozbawiony Hanami nie powinien zająć aż tyle czasu. Ryō sama nie należała do osób, które jakoś specjalnie się śpieszyły, ale jednak wciąż nie jest to poziom osoby, która opierać się musi na wszystkich zmysłach poza wzrokiem, z którego korzystać nie może. Ruszyła więc nie śpiesząc się w stronę swojego domu myśląc przy tym o tym co przed chwilą się stało i o tym co właściwie będzie robić przez resztę dnia.
    0 x
    Słowa | Czyny | Myśli
    Obrazek
    ODPOWIEDZ

    Wróć do „Antai”

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości