Karczma "Psi syn"

Awatar użytkownika
Nana
Posty: 798
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Nana »

  • Misja D
    Isei
    post 1


Isei spędził kolejną noc sam. Z rana jednak zastał nowe towarzystwo, kaca. Ból głowy, skręt żołądka i pragnienie obudziły go o świcie sygnalizując nadejście nowego dnia. Chłopak potrzebował jednak trochę czasu, żeby zebrać swoje rzeczy i zejść na dół karczmy. Trafił idealnie na porę śniadaniową serwowaną w karczmie. Właściciel stał za barem, kelnerki chodziły między gośćmi. Typowy dzień. Kiedy podszedł do baru i zamówił wodę właściciel zaśmiał się wesoło. Widocznie kac morderca był czymś normalnym u gości w karczmie.
- Dobra noc? - Zagadnął podając mu dwie szklanki wody. Zaproponowałby mu śniadanie, jednak nie chciał, żeby Isei zrzygał mu się na blat. Z tymi 'wczorajszymi' nigdy nie wiadomo. Na pytanie chłopaka zamyślił się na chwilę
- Jesteś pewien? Nie wyglądasz za dobrze - dodał lustrując go wzrokiem. Pewnie chodziło o bladą cerę i podkrążone oczy. Karczmarz nie wydawał się przekonany. - Do czego mi się przydasz, hm? - dodał na koniec nalewając Iseiowi trzecią szklankę wody.
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 798
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Nana »

  • Misja D
    Isei
    post 3


Isei miał ciężki poranek. Nic dziwnego, po co tyle chlał poprzedniej nocy, co? Karczmarz jednak go nie osądzał, widocznie przywykł do takiej klienteli. Wysłuchał go, pogłaskał się po długim wąsie i westchnął.
- Bardzo dobrze - powiedział nachylając się do Iseia. - Pan Sato jest mi winny sporą sumkę. Jeśli ją dla mnie odzyskasz odpalę Ci od tego kawałek - dodał cicho rozglądając się na boki - najczęściej przesiaduje w okolicach starego zagajnika - skończył i wrócił do polerowania swoich kufli. Opowiedział trochę o wyglądzie Pana Sato. Podobno miał siwe włosy i złote zęby. Nieprzyjemny jegomość. Karczmarz przekazał jeszcze krótką informację jak dotrzeć do wskazanego miejsca, gdyby Isei nie znał terenu. Zadanie było trochę trudniejsze niż noszenie czy rąbanie drewna. Chłopak mógł zawsze odmówić, ale pieniądze piechotą nie chodziły. Na pewno by mu się przydały.
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 798
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Nana »

  • Misja D
    Isei
    post 5
Isei miał swoje obawy. Nic dziwnego. Karczmarz nie udzielił mu wielu informacji i wysłał na całkiem nieprzyjemną misję.
- Takashi Inoru, właściciel karczmy - powiedział oficjalnym tonem. Dlatego wcześniej dopytywał czy chłopak był w stanie mu się na cokolwiek przydać. Karczmarz nie potrzebował domowej pomocy, widząc shurikena na plecach słusznie wymyślił Iseiowi bardziej ambitne zadanie. Na pytanie Uchihy wzruszył jedynie ramionami. Widocznie nie zamierzał mu tłumaczyć nic więcej.
- Nie wracaj bez tych pieniędzy - dodał po chwili dając chłopakowi zapakowane onigiri na drogę. Przecież był bez śniadania a o pustym żołądku ciężko było wyłudzić od kogoś zwrot pieniędzy. Tak na prawdę karczmarz nie miał nic do stracenia. Najwyżej straci jednego klienta. No trudno.

Jeśli Isei wyruszył w drogę zapraszam tutaj: Stary zagajnik
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
Awatar użytkownika
Nana
Posty: 798
Rejestracja: 13 paź 2020, o 18:05
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Ciemne włosy, ciemne oczy, blada cera, Sharingan - typowa Uchiha. Szczupła, średniowysoka.
Widoczny ekwipunek: Ładne, czarne kimono. Torba przy pasie i zawieszona maska Kitsune. Katana na plecach.
GG/Discord: nanusia_

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Nana »

  • Misja D
    Isei
    post 17
Isei poradził sobie na medal i wrócił do karczmy. Był na tyle uczciwy, żeby zwrócić pieniądze karczmarzowi. Mógł przecież zatrzymać sakiewkę dla siebie i nigdy nie wracać w te tereny. To też była jakaś opcja. Mężczyzna stał za barem wciąż polerując swoje ukochane kufle, dokładnie tak jak Isei go zostawił. Podniósł głowę, kiedy zobaczył chłopaka i prawie szczęka mu opadła.
- Udało Ci się! - Zawołał zadowolony. Wyszedł zza baru i poklepał Iseia po ramieniu. - Dziękuję! - Dodał, wyglądał na bardzo uradowanego. Zgodnie z umową wyjął z sakiewki część pieniędzy i wręczył Iseiowi jako zapłatę za fatygę.
- Kolejka dla wszystkich! - Krzykął uradowany, a goście karczmy wiwatowali z entuzjazmem. Uchiha mógł być z siebie dumny, zrobił dobry uczynek i zarobił trochę pieniędzy. Ciekawe tylko w jakich okolicznościach pan Sato pożyczył te pieniądze? Chyba się już nie dowiemy.

kolor - karczmarz

Koniec misji
0 x
Awatar użytkownika
Isei
Martwa postać
Posty: 442
Rejestracja: 17 wrz 2019, o 23:53
Wiek postaci: 24
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Dosyć wysoki facet, o kruczoczarnych włosach średniej długości. Wąskie, delikatnie przymróżone oczy również w kolorze czarnym. Wyraźnie widoczne kości policzkowe, które podkreślają kształt twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z wysokim kołnierzem, pozbawiony kaptura. Na plecach zawieszone złożone Fuuma shuriken, układające się w kształt litery 'X'. Zawsze posiada przy sobie parasol, który często zawieszony jest przy pasie chłopaka. Na prawym palcu wskazującym złoty pierścień z wygrawerowanym emblematem Uchiha.
GG/Discord: Silens#9436

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Isei »

0 x
Obrazek

It's pointless...
Don't you know? Because that's the way death works.
Wandering the world of the living unnoticed as a spirit, that isn't a continuation of life.
When you die, that's it... There's nothing more... Nothing new begins.
No matter how much you regret or wish, if you couldn't do something in life, you can't suddenly do it when you die. That's just how it works, no way to defy it, try and you end up like this.
We no longer have future to fight for.
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Mikoto
Postać porzucona
Posty: 341
Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek A
Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy
Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie
Multikonta: Rida

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Mikoto »

Wchodząc do miasta, Miko od razu zauważyła nienaturalne poruszenie. Strażnicy sprawdzali ludzi przy bramie, wszędzie było widać pośpiech i wszechobecne psy. I to nie byle jakie, bo od małych, po naprawdę duże i do tego wyglądające jak bojowe. Trzymały się blisko swoich shinobi i wyglądały naprawdę groźnie. Czyżby w Yusetsu był taki zwyczaj używania psów do walki? Dziwne. Idąc ulicami, uważnie obserwowała takich shinobi i niektórzy zdawali się, jakby rozmawiali z nimi. O kurcze, czy to się leczy? Nie ma co, było to naprawdę dziwne i chyba będzie musiała zostać tu trochę dłużej, żeby się temu przyjrzeć, z czystej, medycznej ciekawości.
Pierwsze miejsce, do którego udała się Miko, był onsen. Wypadałoby porządnie się wykąpać po długiej podróży i dopiero wtedy udać się na dalsze zwiedzanie tego dziwnego miasta, dlatego też Kunoichi znalazła pierwszy z brzegu przybytek z łaźniami i wyszorowała się do czysta, by potem móc ruszyć dalej. Miasto było gwarne i tłoczne, zaś głównym tematem rozmów była oczywiście wojna.
Przez pewien czas Białowłosa spacerowała po ulicach, rozglądając się uważnie, dopóki nie doleciał do niej smakowity zapach jedzenia. Dopiero wtedy poczuła, że jest naprawdę głodna. Weszła więc do karczmy, z której dolatywały te smakowite zapach i stanęła w progu, rozglądając się niepewnie. W sali było dość tłoczno i gwarno. Najwyraźniej rzeczywiście serwowali tutaj dobre jedzenie, a przy okazji sprawa polityczna przyczyniła się do wzmożonego ruchu. Było głośno przy stolikach i ciężko było wypatrzeć wolne miejsce. W końcu jednak się udało. Nieco z tyłu sali, przy oknie, siedział samotnie młody chłopak i patrzył na to, co się działo za szybą. Wyglądał całkiem zwyczajnie, więc Białowłosa postanowiła skorzystać z okazji i zapytać o to, czy może się przysiąść na czas posiłku. Najpierw jednak podeszła do kontuaru, aby zamówić u gospodarza tradycyjne ramen i ryż w warzywami, oraz herbatę z moreli japońskiej. Zapłaciła za swoje zamówienie i podeszła do stolika, przy którym siedział chłopak.
- Przepraszam. Czy mogę się przysiąść? - Zapytała niepewnie. - Wszędzie straszny tłok i gwar.
No to teraz pozostaje już czekać na odpowiedź. Jeśli otrzyma zgodę, odsunie sobie krzesło i usiądzie naprzeciwko, a jeśli nie, to będzie musiała poszukać innego miejsca.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Mikoto
Postać porzucona
Posty: 341
Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek A
Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy
Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie
Multikonta: Rida

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Mikoto »

No cóż. Takiej odpowiedzi zdecydowanie się nie spodziewała. Z początku nie zrozumiała o co chodzi z tym ''mniejszym'', jednak widząc jak chłopak zerka na jej strój, w końcu do niej dotarło, że prawdopodobnie ma na myśli status społeczny. Jej lekko zdumiona mina przerodziła się w uśmiech, a potem w cichy chichot. Ściągnęła z pleców wielki wachlarz, który oparła o ramę okna, tuż obok siebie, po czym zajęła wolne miejsce i spojrzała z uśmiechem na sąsiada ze stolika.
- Wyciągasz pochopne wnioski, a to dość ryzykowne. - Odpowiedziała z rozbawieniem. - Jestem Mikoto, wędrowny medyk. Moja profesja jest dość dobrze opłacana, dlatego mogłam sobie pozwolić na kupno czegoś ładniejszego.
Owszem, urodziła się w szlacheckim rodzie, jednak były to stare dzieje i jej strój nie miał akurat z tym nic wspólnego. Po prostu chciała lepiej i schludniej wyglądać, żeby mieć większy popyt na swoje usługi u ludzi z wyższych sfer. Od tych biednych nie brała zapłaty, jednak ci bogatsi chętnie płacili za różnego rodzaju leczenia i zabiegi i to wcale nie mało. Z czegoś w końcu musiała żyć i kupować medykamenty, aby móc się zajmować swoimi obowiązkami.
Podziękowała grzecznie, gdy ktoś z obsługi postawił przed nią parującą miskę ramen i herbatę, oraz oznajmił, że drugie danie otrzyma za kilka chwil. Mieli spory ruch, więc nie dziwiła się, że się nie wyrabiają, a poza tym, zdąży przynajmniej zjeść pierwsze danie i nie będzie jadła drugiego zimnego. Wzięła do ręki pałeczki i ponownie skupiła wzrok na chłopaku.
- To miasto jest jak ul. - Przyznała z powagą. - Na prawie każdych ustach jest wojna z Sogen. Swoją drogą...to normalne tutaj, że tresują psy do walki? Po drodze widziałam sporo takich psiaków różnej maści, trzymających się shinobich...dziwny zwyczaj.
Może to głupio zabrzmiało z jej strony, ale była w Yusetsu pierwszy raz i nigdy nie słyszała o psach ninja, dlatego też była to dla niej totalna nowość i w sumie dziwactwo. Nawet nie zdawała sobie sprawy, że kryło się za tym coś więcej, no ale cóż. Po to ruszyła w podróż, żeby poznać Kontynent i zebrać wiedzę. Wcześniej też nie miała pojęcia, że istnieje coś takiego, jak przywołaniec, a teraz sama posiadała wsparcie takich stworzeń. Nie przyszło jej jednak do głowy, że te psy mogły być czymś podobnym. Tak czy inaczej, zabrała się do jedzenia, jednocześnie słuchając tego, co jej sąsiad ze stolika będzie miał do powiedzenia.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Mikoto
Postać porzucona
Posty: 341
Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
Wiek postaci: 24
Ranga: Wyrzutek A
Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy
Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie
Multikonta: Rida

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Mikoto »

Przyjrzała się uważniej młodzieńcowi, gdy ten zapytał o chęć sprzedania swoich usług w obecnym konflikcie. Jego zachowanie było...obojętne. Nie wykazywał żadnych znaczących emocji, jakby totalnie miał wszystko gdzieś, łącznie z jej ewentualną odpowiedzią na zadane właśnie pytanie. Wyglądało na to, że niespecjalnie szuka towarzystwa, no ale pozory mogły mylić.
- Tak się składa, że nie. - Odpowiedziała, między kolejnymi kęsami jedzenia. - Podróżuję na północ, w góry i jestem tutaj tylko na odpoczynek. Nie mam zamiaru brać udziału w tym konflikcie. Sensowny czy nie, ucierpią ludzie po obu stronach, a krew na rękach będą mieć przywódcy, którzy zdecydowali się na tak radykalny krok. Skoro wywołali wojnę, niech sami sobie z nią radzą. Jest wielu innych potrzebujących, którzy mogą skorzystać z moich usług.
W tym momencie dostała kolejny sygnał, że chłopak nie chce nawiązywać znajomości, bo zwyczajnie się nie przedstawił, mimo że ona to zrobiła. Było to dość niegrzeczne i Miko poczuła się przy tym stoliku jak intruz. Może powinna rozejrzeć się jednak za innym miejscem i dać młodzieńcowi spokój. Ta jego obojętność była naprawdę frustrująca. Skoro nie chciał towarzystwa, to na cholerę pozwolił jej się przysiąść? Westchnęła tylko cicho i ponownie skupiła się na swoim ramen, zaś sąsiad ze stolika postanowił odpowiedzieć na jej pytanie na tematu tutejszych psów. Musiała przyznać, że to dość niecodzienne wykorzystywanie zwierząt, ale i tak najlepsze okazało się prawie na sam koniec, gdy chłopak wspomniał o ludzkiej mowie. Psy gadające po ludzku? Pałeczki z jedzeniem zatrzymały się w połowie do jej ust, zaś sama Miko zrobiła nieco zdziwioną minę. Gadające psy. W sumie to chyba nie powinno jej to aż tak dziwić, skoro była sojusznikiem tygrysów, które również mówiły po ludzku. Czyżby tutejsi shinobi też mieli pakt ze specjalnymi psami? Ciekawe. Szybko wróciła do jedzenia i prawie kończyła pierwsze danie, kiedy przyniesiono jej drugie, czyli ryż z warzywami. Podziękowała uprzejmie i ponownie skupiła się na sąsiedzie.
- Psy mówiące po ludzku. - Powtórzyła, przyswajając to sobie. - Ten świat jest naprawdę niesamowity i pełen dziwów.
Nie podejmowała kolejnego tematu, bo nie odczuwała zainteresowanie z drugiej strony, dlatego też w milczeniu dokończyła ramen i zabrała się za drugie danie. Zje i zwinie się, dając chłopakowi święty spokój. Nie miała zamiaru narzucać się bardziej, niż to było konieczne, bo ten wyraźnie nie życzył sobie nowych znajomości. Nie interesowało ją, czym się kierował i jakie miał powody, najważniejsze było to, że dał jej to odczuć.
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2824
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Karczma "Psi syn"

Post autor: Yami »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ōkami-den (Osada Rodu Inuzuka)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości