Kana Yuki
Post
autor: Kana Yuki » 26 maja 2019, o 20:25
„Wśród kwiatów wiśnia, wśród ludzi wojownik”
Yoshimitsu & Shins — misja CTak to już jest. Jedno musi umrzeć, by drugie musiało przetrwać. Tak też było w tym przypadku. Zapewne, gdyby kobiety od początku słuchały tego, co mówi Yoshi, to on leżałby teraz na ziemi, z powiekami zamkniętymi na wieki, wieków amen. Ale nie widziały. Barman nie miał okazji pozostać przesłuchanym. Być może, gdyby Shins nie podjął tej jednej, ostatecznie złej decyzji, to cała sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Wszak oboje shinobi, choćby i przekraczając drzwi lokalu, mogli szybko dojść do teorii, że ów miejsce, zwłaszcza w Yusetsu, nie mogło stać sobie ot tak.
Na polu bitwy pozostał Yoshimitsu. Sam, samiutki. Zdany na łaskę lub niełaskę czerwonowłosej, która definitywnie robiła tu za dyplomatkę. Zaś blondynka, tej winien się bać najbardziej. Nie rozmawiała, właściwie nie mówiła wcale. Wykonywała, że tak to ujmę, brudną robotę.
— Człowiek z łatwością zabłąka się i zajdzie w zgubne rejony: najtrudniej jest nauczyć człowieka słusznej drogi. I tego zamierzam cię nauczyć, chłopcze z klanu Kaguya. Ufam, że nasza współpraca przebiegnie bez komplikacji — odparła spokojnie, jakby usatysfakcjonowana uległością przeciwnika. Nikt nie chciał nikogo zabijać, Shins był, cóż, wyjątkiem. W Yusetsu pogłoski o mordowaniu klientów rozchodziły się bardzo szybko, a biznes musiał się kręcić. Czerwonowłosa bardzo nie chciała, by budowana latami opinia wśród klienteli klasy wyższej nagle poszybowała po zapadni.
Po chwili zastukała obcasem w parkiet. Z pewnością dźwięk było słuchać na dole. To nie był przypadkowy stukot, jasny kod, coś, co musieli wypracować przez lata. Wszyscy trwali w napięciu przez dłuższą chwilę. Kto przyjdzie, czy to... śmierć?
Nie.
To tylko pieprzony barman, który stał się obiektem nienawiści Yoshiego. Ukłonił się nieporadnie.
— Łusko, zabierz truchło. Rozmowy przy nieboszczykach nie sprawiają mi przyjemności... — wycedziła, wskazując palcem na ciało Shinsa. Blondynka pozostawała niewzruszona, podobna pomnikom. Niektórzy sądzili nawet, że jest marionetką, bowiem emocje na jej twarzy były nader rzadko widoczne.
Muskularny mężczyzna ponownie pochwycił ciało Shinsa. W tym też momencie morderczyni Douhito wstała i podążyła śladami podwładnego. Yoshi miał teraz okazję, by zaatakować. Tylko... Czy łańcuchy mu na to pozwolą? W teorii warto było wysłuchać tego, co kierowniczka przybytku ma do powiedzenia. Wszak oferta może się okazać całkiem obiecująca. A zabić można w każdej chwili.
Gdy nieproszona załoga wyszła, czerwonowłosa od razu rozpoczęła.
— Twoja gwałtowność jest niewątpliwą wadą. To, co uczyniliście, hańbą. A twoja śmierć nieunikniona. Jednakże... Masz okazję oszukać los. Sposobność, by wszystkie te uderzające w honor wojownika cechy przekuć w znakomite ostrze. Coś, czego będą się lękać wszyscy wokoło — powiedziała śmiertelnie poważnie — Klan Kaguya... Wasza potęga upadła. Upadła z głupoty i gwałtowności. Prawdziwy shinobi zabija bez emocji i poddaje się bez trwogi, wciąż jednak dobre lekarstwo gorzkie jest dla ust — ciągnęła — Wykonasz zadanie, będzie nim dostarczenie tajnej przesyłki. Nagroda będzie tego warta. Jednakże nie bez konsekwencji... Zostaniesz wcielony w szeregi Akiyamy. Więc? — zakończyła odchylając się na krześle.Piwnica „Baishunpu no ie”. W pomieszczeniu było ciemnawo, na hakach wbitych w ścianę wisiały nieświeże łańcuchy, wokoło walały się rozrzucone, wybarwione szkarłatne szmaty. W kącie stał dzban z wodą i misa do mycia. Obok w krzywej szafce pozbawionej drzwiczek stały w obfitych flakonikach mikstury leczące rany i uśmierzające ból. Te, które zwykli nosić przy sobie członkowie klanu Hyuga. Kłęby brudnawych bandaży nieprzyjemnie przywodziły na myśl wnętrzności wyprute z jakiegoś zwierzęcia. Śmierdziało zestarzałym potem, pleśnią i nacieraną tłuszczem surową skórą. A nad tym wszystkim, niczym tajemnicza nuta w znanych perfumach, unosił się jak widmo słaby siarczanowy aromat uryny.
Zimno kamiennego stołu kuło w ciało, a niewyraźne, głośne dyskusje mocno oddziaływały na umysł Shinsa. Powoli się wybudzał, ze snu długiego jak wędrówka ludu wybranego. Jaskrawe światło pochodni drażniło jego oczy. Nie było już bólu, zamiast tego obecny był paraliż całego ciała, za wyjątkiem mózgu oraz ust. Mógł mówić, mógł słuchać, a przede wszystkim myśleć. Choć nie ulega wątpliwości, że okoliczności były dość... Przerażające.
— Skąd mam niby wiedzieć. To młody organizm — znajomy głos. Ten, który słyszał jeszcze na parterze budynku. Naturalnie, Douhito nie mógł ruszyć głową, ale ruszanie oczyma pozwoliło mu dostrzec blond włosy i wzruszenie ramionami.
— Akurat uwierzę... — syknął męski, basowy głos. Zaraz za nim nastąpiło trzaśnięcie drzwiami. Mocne, irytujące i niezwykle nieprzyjemne dla kogoś, kto obudził się po kilku godzinach bez przytomności.
Słownik
Postacie
1) Partnerka Yoshiego
2) Partnerka Shinsa
3) Barman
4) Blondynka
5) Czerwonowłosa
Mapa
*klik*
Inne
Nazwa Nise no shi
Pieczęci Brak
Zasięg Maksymalnie 10 metrów
Koszt Brak
Wymagania przynajmniej 100 Percepcji, przynajmniej Iryojutsu C
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +30 Percepcji .
Opis Technika polega na precyzyjnych rzutach senbonami w miejsca na ciele człowieka zwane "akupunktami". O nich można się dowiedzieć poprzez studiowanie Iryojutsu, gdyż celne trafienie w taki punkt może wywołać konkretny efekt:
Przy Iryojutsu C - trafienie między bicepsem a tricepsem, parę centymetrów nad łokciem - ogromny ból i paraliż kończyny. Przy Iryojutsu B - trafienie w kręgosłup między szósty a siódmy krąg odcinka piersiowego - paraliż całego ciała przy zachowaniu trzeźwości umysłu. Uwaga: igła nie może się wbić zbyt głęboko. Istnieje więc możliwość, że przy upadku ciała, ta wypadnie. Przy Iryojutsu A - jednoczesne trafienie w dwa punkty po bokach kręgosłupa, przy czwartym kręgu odcinka szyjnego - wywołanie "sztucznej śmierci", czyli natychmiastowa utrata przytomności, bardzo drastyczne zwolnienie tętna i oddechu. Tylko sensorzy i osoby z rozwiniętym Iryojutsu (minimum ranga B) będą w stanie odróżnić ten stan od prawdziwego zgonu. Dany efekt trwa od momentu wbicia senbon do jego wyjęcia bądź wypadnięcia.
Uwaga Powyższe wymagania dotyczą sytuacji, gdy cel się nie porusza. Jeśli wróg pozostaje w ruchu, technika wymaga przynajmniej 180 percepcji.
0 x
Shins
Martwa postać
Posty: 1682 Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Post
autor: Shins » 26 maja 2019, o 20:49
Shins w momencie ukłucia był już pogodzony ze śmiercią. Pewien był, że to ostatnie chwile jego życia. Bardzo głupio straconego życia. Gdyby chociaż zginął w czasie walki. Z uniesioną głową. A nie jak pies na podłodze... w jakimś zaszczanym mieście...
Tymczasem stało się coś dla Shinsa nieprawdopodobnego - obudził się. Jego świadomość zaczęła wracać. Nie czuł nic. Ani rąk. Ani nóg. Żadnego bólu, chodu czy dotyku czegokolwiek. Wyraźnie za to słyszał rozmowę i widział blond włosy. Jakby ucięli mu głowę, a on mimo tego nadal żył.
Czyżby to oznaczało, że przeżyje? A może jedynie tyle, że przed śmiercią będzie torturowany? Umiejętności tej kobiety były naprawdę interesujące, a chłopak będzie mógł teraz poznać przynajmniej ich część na własnej skórze.
Po zatrzaśnięciu się drzwi chłopak skrzywił się. Być może nawet wydał jakiś dźwięk. Już sam nie wiedział. Nie był pewny do końca niczego co się dzieje, ale postanowił zaryzykować i spytać się - "A więc żyję... więc co teraz?".
C1: Shī Wan
Nazwa C1: Shī Wan
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 5 małych / 2 średnie/ 1 duży)
Dodatkowe 20g gliny za małego, 100g za średniego, 200g za dużego.
Opis Najsłabsze wybuchowe twory, którym można nadać rangę C1. Twory charakteryzują się tym, że przypominają wyglądem zwierzęta. Wyróżnić możemy kilka kategorii:owady, pająki – lądowe typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej.ptaki – powietrzne typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej i średniej.ptaki transportowe – bomby charakteryzujące się znikomą siłą, która jest w stanie zaszkodzić jedynie w przypadku bezpośredniego kontaktu. Nie jest to jednak ich przeznaczeniem, a transport jak wskazuje nazwa. Dostępne jedynie w dużej wersji.ryby, meduzy – morskie typy bomb, wykorzystywane do atakowania celów podwodnych bądź znajdujących się na powierzchni wody. Bomby mogą być także w tym przypadku wykorzystywane jako miny wodne. Dostępne we wszystkich wersjach.węże, stonogi – podziemne typy bomb, które mogą zostać wykorzystane do unieruchomienia przeciwnika. Charakteryzują się one większymi rozmiarami, a przez to i siłą wybuchu. Dostępne jedynie w wersji średniej i dużej. Twory C1 spełniają najczęściej rolę przeszkadzajki. Ich siłę można porównać bardziej do petard niż bomb. Bez trudu mogą urwać palce, gdy wybuchną komuś w dłoni, a także zostawić paskudne rany na ciele. Groźne dla życia są jednak w większej ilości.
Ukryty tekst
0 x
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485 Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
Multikonta: Arata
Post
autor: Yoshimitsu » 27 maja 2019, o 00:06
Wszystkie słowa, które zostały wypowiedziane przez obie strony nie mają już znaczenia. Shins został zabrany i już nie jest Shinsem Dohito tylko truchłem, kawałkiem martwego mięsa. Palant... Zostawić mnie samego w takiej sytuacji. Frustracja i ta cholerna bezsilność, której Yoshi nienawidził jeszcze bardziej niż tego zawszonego chama, który wcześniej połamał byłego towarzysza chłopaka. Rozmowa wydawała się uspokoić i Yoshi powoli zaczynał być pewny, że jego już tutaj nic nie spotka złego.
Akiyama?! To ta cholerna banda, którą pod Shigashi wyrżnął w pień razem z tym delikatnym chłopakiem od wybuchów? Sytuacja robiła się dość dziwna i nie zrozumiała, czyżby te kobiety jednak wiedziały kim są Ci pustynni wędrowcy? Jeśli tylko informacja o masakrze i o poszukiwanym "Yoshimitsu z klanu Kaguya" dojdzie do Yusetsu to wszystko może się spierdolić. Nie mógł sobie na to pozwolić, ilu Kaguya ma białe włosy? Ta myśl przeszła przez jego głowę, w sumie to chyba większość kościanych ma białe włosy. Ilu jest narwanych? No nawet nie większość tylko wszyscy mają coś nie tak z głową. Wystarczyło trzymać mordę na kłódkę w sprawie swojego imienia. Podać inne imię i liczyć, że nic się nie wyda. Póki co mógł tylko czekać i nie odzywać się nie pytanym w tej sprawie.
-Wolałbym nie dołączać do organizacji, o której nic nie wiem. Rozpoczął swoją odpowiedź od przesiąkniętego spokojem spojrzenia na kobietę. -Nie mam wyboru i wykonam zadanie. Dołączę do Was jeśli muszę. Yoshimitsu nie leżał na ziemi, nie był przestraszonym pieskiem, miał możliwość do próby zawalczenia lub obrony jeśli kobieta by zaatakowała. Jeśli jest świadoma umiejętności klanowych Kaguya to nie będzie chciała dojść bliżej do chłopaka. Sam kościany chłopak nie zamierza prowokować głupich sytuacji dopóki nie będzie miał pełnych możliwości. -Znam historię swojego rodu. Pewny siebie głos i spokój jakim emanował w tej dziwnej sytuacji młodzieniec. Napięta sytuacja widocznie nie robiła wrażenia na shinobim, który mógł być interesującym nabytkiem w takiej organizacji.
-Jeśli mogę spytać. Kim jest ten barman w Twojej organizacji? Kaguya nie pozwolił sobie nawet na moment spokoju w głowie. Zarżnąć świnie, która nie posłuchała ostrzeżenia. Dostał informacje, że chłopak zrobi z jego dnia koszmar i zamierzał słowa dotrzymać. W świecie na jakim przyszło im żyć, słowo musiało być droższe od pieniędzy czy więzi.
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE) : Kościana opaska na prawej ręce
Torba na wysokości pasa
Ukryty tekst
0 x
-Mowa
Myśli
Kana Yuki
Post
autor: Kana Yuki » 29 maja 2019, o 03:02
„Wśród kwiatów wiśnia, wśród ludzi wojownik”
Yoshimitsu & Shins — misja CBiuro „Baishunpu no ie” Yoshimito był zdany tylko na siebie, swoją inteligencję i obycie w świecie. Zwykle bywało to przyjemnym uczuciem wolności. Teraz jednak męczyło umysł młodego Kaguya. Tak samo, jak obecność czerwonowłosej. Choć wciąż lepsze było jej towarzystwo, niż szurniętej blondyny po czterdziestce. Z dwojga złego ta pierwsza wydawała się znacznie mniej skora do zabijania. Zamiast tego, celowała w nauczenie młodego pokolenia życia wśród brutalnego świata. Nieźle, co?
Kaguya miał szczęście. Wiadomości do Yusetsu przybywały z nieco większym opóźnieniem. Jakby dodać jeszcze do tego fakt, iż „Baishunpu no ie” znajdowało się jedynie pod jurysdykcją Akyiamy, to można rzec, że nieomal złapał pana boga za nogi. Do czasu, nieprawdaż?
— Czyżby? — rzuciła enigmatycznie. — Oczywiście, że wiesz. W końcu poznałeś wielu z przedstawicieli osobiście. Choć... Poznałeś to zbyt nagięte słowo w tej sytuacji — dodała. Atmosfera ponownie zgęstniała. Niejeden pociłby się ze strachu w obawie o utratę życia, bowiem kobieta, wbrew temu co mogłoby się wydawać, doskonale wiedziała o sytuacji Shigashi no Kibu. Zapewne dlatego potraktowano ich tak, a nie inaczej. — Tak czy tak. Wcielenie jest permanentne — powiedziała, krzyżując zgrabne nogi — Co oznacza, że będziesz podlegał bezpośrednio pod Głowę. Wszelkie twe czyny będą osądzane przez Akiyamę. Możesz uciekać jak karaluch. Jednak nie jesteś nim, a pozbawienie cię głowy będzie skutkować śmiercią. Tak samo, jak niewykonanie zadania — podkreśliła, po czym wstała na chwilę i, odwracając się plecami do Yoshiego, ściągnęła z jednej z półek jakiś plik kartek oraz ołówek. Kaguya miał szansę zaatakować. Tylko czy warto? Zgodnie z tym co powiedziała kobieta, teraz będzie podlegać wyrokom mafii. A ta nie będzie się z nim cackać. Zwłaszcza, że uśmiercił wielu z ich szeregowych członków.
Piwnica „Baishunpu no ie” W świecie ninja wiele rzeczy wydaje się nieomal cudem. Zupełnie jak to, że Shins żył. Co prawda nie wiadomo było, czy wciąż posiada nogi, ręce, a nawet sam korpus, bowiem głowę miał położoną płasko i jedyne co widział, to to, na co pozwalał obrót oczyma. Niewielka pociecha. Niewiedza zawsze jest najgorszym uczuciem, jakie może zalać umysł shinobiego.
„Baishunpu no ie” od dawna było przygotowane na atak nieprzyjaciół, choć kadra nigdy nie przewidywała, że w miejscu takim jak to, będą działy się podobne sceny. Ba, dziwnym by było, gdyby choć jeden z klientów robił awanturę po alkoholu. Coby nie mówić, ten dziwaczny burdel trzymał fason. Stąd też lokalizacja, która znacznie zmniejszała prawdopodobieństwo pojawienia się nieproszonych gości.
Na miejsce przetrzymywania Shinsa wybrano zgrabnie ukrytą piwnicę pod fundamentami budynku. To właśnie tutaj przesłuchiwano i maltretowano ludzi, których akurat upatrzyła sobie blondyna. Zwykle byli to napruci bardziej niż ptactwo niebieskie klienci karczm. Toteż nic dziwnego, że na prętach powbijanych w ścianę wisiały brudno-czerwone szmaty. Pomieszczenie było wolne od dźwięków z zewnątrz i okien. Nic więc dziwnego, iż blondynka nie obawiała się, że ktoś usłyszy krzyki Douhito i narobi szumu.
Kobieta była potężna. I raczej przerażająca, to fakt. Tak naprawdę opowieści o ślicznych, słodkich kunoichi z Yusetsu to bzdury dla grzecznych dzieci. Ilekroć ktokolwiek widział jej charakterystyczną aparycję, zwykle padał na twarz, trzęsąc się ze strachu. I zapewne robiłby to i Shins, gdyby nie paraliż całego ciała.
Mafijna wysłanka, słysząc słowa Douhito, usiadła na boku kamiennego stołu wpatrując się w niego świdrująco. Zupełnie tak jak wtedy, gdy wbijała mu senbony w czwarty kręg szyjny. Ponownie oblizała usta, unosząc jednocześnie sylwetkę chłopaka tak, że cały korpus był teraz oparty o ścianę. Ku zdziwieniu, nie miał ran. Ku jeszcze większemu zdziwieniu, był całkowicie nagi tak, jak go bozia stworzyła. Daremno było szukać jakichkolwiek toreb z gliną, czy w ogóle jakichkolwiek materiałów.
— To zależy od ciebie — odparła, chwytając jego prawą rękę. Zaciekle przyglądała się otworowi w dłoni, jakby była gotowa zaraz wyrwać język, który bezwładnie z niego zwisał. Ba, nawet dotknęła odrażającej mutacji. Wydawała się bardzo zaciekawiona tym, do czego zdolna jest matka natura. Coby o niej nie mówić, bliżej jej było do Josefa Mengele, niźli Prof. Andrzej Budaja. — Ciesz się, że Akaikari-dono się za tobą wstawiła — kontynuowała przemierzając całe ciało młodzieńca. Obie ręce, nogi, dosłownie wszystko, bez wyjątku. Po tymże oglądzie wstała i chwyciła czarkę z wodą złośliwie przechylając ją ku swoim ustom. Głośno przełknęła życiodajną ciecz.
— Masz do wyboru dwie opcje. Albo stać się częścią tego miejsca, w ramach pokuty, albo stracić kończynę. Pozwolę ci nawet wybrać którą... — dodała ciszej. Nie ulegało wątpliwości, że niezależnie od wyboru - duma Shinsa zostanie nieomal zdeptana. A blondyna? Wydawała się napawać tym uczuciem.
Słownik
Postacie
1) Partnerka Yoshiego
2) Partnerka Shinsa
3) Barman
4) Blondynka
5) Czerwonowłosa (Akaikari)
Mapa
*klik*
Inne
0 x
Shins
Martwa postać
Posty: 1682 Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Post
autor: Shins » 29 maja 2019, o 10:34
Tak więc jest wybór. Kiepski wybór szczerze mówiąc. "Zostanie częścią tego miejsca" - co to w ogóle miało by znaczyć? Z drugiej strony ucięcie kończyny. Kiepsko. A może ta blondynka skłonna byłaby na jakąś formę współpracy? Z kimś takim dobrze by się pracowało. Tylko jak ją przekonać do takiego rozwiązania? Chłopak nigdy nie był mistrzem konwersacji. Dyplomacja nigdy nie stanowiła elementu jego nauki. A teraz by się przydała.
"Co ma oznaczać "stanie się częścią tego miejsca"?" - spytał się kobiety. To bardzo oględne stwierdzenie, mogło znaczyć naprawdę bardzo wiele - lepiej upewnić się, co pociąga za sobą ta opcja. Poczekał aż uzyska odpowiedź (albo i nie, wtedy po chwili ciszy kontynuuje) - "Ucięcie kończyny też mi jakoś nie w smak. A może jednak skłonna jesteś na jakieś negocjacje? Może przyda Ci się ktoś dodatkowy do czarnej roboty? Takiej bardziej zgodnej z naszą profesją? Swoją drogą pewien byłem, że to te dziewczyny są kunoichi... że to jakieś dziwne genjutsu... a okazałem się być po prostu podatny na kobiece manipulacje..." - zgrabne to była niesłychanie. Prawdziwy kunszt retoryki. "Z takim gadaniem to z pewnością zrobię karierę jako ambasador" - zażartował, choć gorzki to był żart w jego sytuacji.
C1: Shī Wan
Nazwa C1: Shī Wan
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 5 małych / 2 średnie/ 1 duży)
Dodatkowe 20g gliny za małego, 100g za średniego, 200g za dużego.
Opis Najsłabsze wybuchowe twory, którym można nadać rangę C1. Twory charakteryzują się tym, że przypominają wyglądem zwierzęta. Wyróżnić możemy kilka kategorii:owady, pająki – lądowe typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej.ptaki – powietrzne typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej i średniej.ptaki transportowe – bomby charakteryzujące się znikomą siłą, która jest w stanie zaszkodzić jedynie w przypadku bezpośredniego kontaktu. Nie jest to jednak ich przeznaczeniem, a transport jak wskazuje nazwa. Dostępne jedynie w dużej wersji.ryby, meduzy – morskie typy bomb, wykorzystywane do atakowania celów podwodnych bądź znajdujących się na powierzchni wody. Bomby mogą być także w tym przypadku wykorzystywane jako miny wodne. Dostępne we wszystkich wersjach.węże, stonogi – podziemne typy bomb, które mogą zostać wykorzystane do unieruchomienia przeciwnika. Charakteryzują się one większymi rozmiarami, a przez to i siłą wybuchu. Dostępne jedynie w wersji średniej i dużej. Twory C1 spełniają najczęściej rolę przeszkadzajki. Ich siłę można porównać bardziej do petard niż bomb. Bez trudu mogą urwać palce, gdy wybuchną komuś w dłoni, a także zostawić paskudne rany na ciele. Groźne dla życia są jednak w większej ilości.
Ukryty tekst
0 x
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 485 Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=6242
Multikonta: Arata
Post
autor: Yoshimitsu » 29 maja 2019, o 15:31
Że co... Skąd ona wiedziała o tej sytuacji, która miała miejsce pod Shigashi? Cholerna baba, kim ona jest. Yoshi postanowił milczeć w tej sprawie jak grób, a gdyby jednak wiedziała że to on, wszystko brał na siebie. Zgodnie z umową, Shinsa tam nie było nawet jeśli już nie żył. Pozostawały konkrety do załatwienia, na czym będzie polegało to zadanie, jak będzie wyglądało całe przyjęcie do tej organizacji skoro są świadomi tego co się wydarzyło i kto za tym stoi.
-Nie zamierzam uciekać, nigdy tego nie robiłem. Pewny siebie białowłosy tak jakby to on dyktował warunki, a sytuacja była zgoła odmienna. Jedno uderzenie mogło go zabić przez te łańcuchy.
-Ściągniesz ze mnie to żelastwo w końcu? Nie martwił się reakcją czerwonowłosej, skoro i tak popsuła jego plany odnośnie podróży na koniec świata to cóż jeszcze mogła zrobić? Młody Kaguya nie był pierdołą, którą da się zmiażdżyć pod butem nawet związany był niebezpieczny. Arsenał kopnięć czy wysunięcie kości mogło służyć za wspaniałą defensywę, a może i rozerwałby te łańcuchy? Wolał tego nie próbować, w końcu nie wiedział kiedy wróci blondynka i czy cham zza baru nie podsłuchuje w obawie o życie swojej szefowej.
-Mam nadzieję, że nie będę musiał przesiadywać w takich miejscach jak to czy Shigashi. Yoshi liczył, że będzie mógł uniknąć osady, w której jedynym urokiem jest smród psiego moczu, a Shigashi? Ha! Shigashi, miasto w którym mieszka banda wymoczków, którzy nie potrafią w kilkanaście osób poradzić sobie z dwoma dzieciakami z pustyni. Kościany chłopak sam nie wiedział co go czeka w tej śmiesznej mafii ale cóż. Umowa to umowa.
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE) : Kościana opaska na prawej ręce
Torba na wysokości pasa
Ukryty tekst
0 x
-Mowa
Myśli
Kana Yuki
Post
autor: Kana Yuki » 30 maja 2019, o 18:32
„Wśród kwiatów wiśnia, wśród ludzi wojownik”
Yoshimitsu & Shins — misja CBiuro „Baishunpu no ie” Skąd? Ano stąd, że jakby nie patrzeć, cała instytucja „Baishunpu no ie” była pod bezwzględną kontrolą Akyiamy. Siłą rzeczy, a właściwie blondyny, dowiedziała się o mordercy z klanu Kaguya. A ciężko byłoby przegapić wiadomość o śmierci dwunastu szeregowych obrońców Czerwonego Smoka.
— Uznajmy, że wierzę w twoje słowa — odparła. — Ściągnę, jak uznam to za konieczne chłopcze — spiorunowała go wzrokiem. Zły ruch. Kaguya jak głupiec, robił jeden do przodu, dwa do tyłu. Pytanie kiedy dojdzie do urwiska, a kolejny błąd za skutkuje upadkiem wprost na samo dno? Póki co, odpowiedzi brak. Jedno jest wiadome - lepiej nie ryzykować wpadnięciem w objęcia blondynki. Ta, jako bliżej związana z mafią, z pewnością nie bawiłaby się w półśrodki. A co bardziej niż pewne, białowłosy skończyłby tak jak Shins. Umarłby.
Nabrane papierzyska podsunęła pod swe dłonie i zaczęła rozrysowywać mało czytelną mapę. Coś, co z pewnością pomoże dostarczyć przesyłkę w odpowiednie miejsce, a utrudni zadanie ludziom prawa.
— Oczywiście, że będziesz musiał. To kara, a nie nagroda — odparła nie odrywając oczu od bieli kartki. Mapowanie zajęło jej parę minut. Po upływie tego czasu, ręką sięgnęła ku szafce biurka i wyjęła z niej lusterko i jakieś zawiniątko. Wszystkie przedmiotu podsunęła pod nos Kaguya.
— To odbicie lustrzane. Przesyłki nie wolno ci pod żadnym pozorem otwierać. Hasło, jakie podasz wchodząc do gospody to "Jigoku". Nic więcej, nic mniej. Upewnisz się, że trafiła ona w ręce Mumei. Rozpoznasz ją po zasłoniętym, prawym oku — powiedziała — Mapa dotyczy jedynie Shigashi no Kibu. W razie problemów powołuj się na mnie. Wszystko napisane jest na kartce... Jasne?
Po długim monologu zwolniła łańcuchy. Yoshimitsu był teraz wolny. Mógł wiać, w końcu partner i tak nie żył. Czerwonowłosa poleciła mu ruszyć natychmiast, nim słońce schowa się za horyzontem.
— Jeśli wykonasz zadanie, twój kolega do ciebie wróci. W innym wypadku, umrze — rzuciła na odchodne.
Na kartce znajduje się mapa prowadząca do Palarni "Jaśmin". Z oczywistych względów nie ma tam konkretnej nazwy, zamiast tego są współrzędne. Yoshimitsu winien bez problemu trafić w odpowiednie miejsce.
Piwnica „Baishunpu no ie” Do Shinsa w końcu zaczęło docierać z kim ma do czynienia. I z pewnością nie była nim jedynie podstarzała, szurnięta blondyna skłonna zabić go choćby i dlatego, że ma zły humor. Sprawa była szyta grubymi nićmi. Mafijnym kłębkiem wełny. Demony świata doczesnego. Nielegalna, brutalna formacja mająca za nic życie zwykłych, szeregowych shinobi. A to wszystko w akompaniamencie ogromnych wpływów i bezkarności.
Kobieta zaśmiała się i mrugnęła porozumiewawczo.
— To znaczy, że będziesz pracował na równi z Miko i Mijo. Jak pospolita dziwka, mówiąc prościej — odparła naturalnie i spokojnie. Zupełnie tak, jakby podawała wynik równania dwa plus dwa. Summa summarum, nie była piętnastoletnią dziewczynką peszącą się na samo słowo "seks". Zamiast tego, starą dziadówą, mającą na koncie więcej odciętych głów, niż można by się spodziewać. — Negocjacje nie są możliwe. Musisz być niespełna rozumu sądząc, że kobiety mające cycki większe od głowy są kunoichi. — dodała stanowczo po tym, gdy Shins skończył swoją wypowiedź. Kobieta ponownie sięgnęła ręki Shinsa. Jeszcze mocniej wlepiła mroczne źrenice w język wystający z otworu. Tym jednak razem złapała go między palce i pociągnęła w górę. Nie tak, by go wyrwać. Ewidentnie coś badała.
Słownik
Postacie
1) Partnerka Yoshiego
2) Partnerka Shinsa
3) Barman
4) Blondynka
5) Czerwonowłosa (Akaikari)
Mapa
*klik*
Inne
Yoshimitsu, kontynuujesz tutaj
0 x
Shins
Martwa postać
Posty: 1682 Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Post
autor: Shins » 30 maja 2019, o 20:16
Negocjacje są niemożliwe. Raz sytuacja otwiera jakieś możliwości, by po chwili, za jednym zdaniem nawiedzonej blondynki zaraz je zamknąć. Cóż za frustrująca sytuacja. To właśnie tak musi czuć się ofiara. Ofiara, która rozpaczliwie szuka wyjścia z kryzysu, który dąży do jej końca.
Chłopak w pełni rozumiał krytykę za to, że tak pochopnie ocenił dwie dziewczyny. Sam był na siebie zły, chociaż, jego zdaniem, blondynka nie doceniała innych przedstawicielek swojej płci, skoro uważała, że atrakcyjny wygląd zewnętrzny od razu skreśla kobietę z roli kunoichi.
Wiedza chłopaka o tym, z kim ma do czynienia była mizerna. Kobieta zdawała się być medyczką - umiejętność sparaliżowania człowieka za pomocą dwóch igiełek oznaczała świetną wiedzę na temat ludzkiego organizmu. Zdawała się być medyczką zainteresowaną jego ciałem - a konkretnie językami w rękach. Językami, które były chłopakowi jeszcze potrzebne. Przez jakiś czas. Tak mniej więcej do śmierci. Nie wiedział natomiast, czy i skąd kobieta pobiera ciała do badań. Strzelał. Zaryzykował. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Z drugiej strony także nie popełnia błędów, ale Shins czuł, że wszystkie inne opcje zakończą się gorzej niż źle. Jeśli jego rozmówczyni ma ambicje większe, niż jej aktualne możliwości... jeśli chce więcej, niż do tej pory... to być może jednak rozważy możliwość stworzenia dla siebie, być może jedynego, źródła obiektów badawczych. Źródła, które bez wahania przyniesie jej tego, kogo zapragnie. Jeśli rozważy tę propozycję, to będzie tylko trzeba ją przekonać do tego, by zaufała chłopakowi. A to będzie kolejne wyzwanie, przed którym będzie musiał stanąć, o ile w ogóle dane mu będzie stanąć przed jakimkolwiek jeszcze wyzwaniem.
"Interesują Cię moje języki. Chcesz je zbadać?" - zauważył. "Może jednak zainteresuje Cię oferta. Bo proponuję, że będę dostarczał Ci ciała takie, jakie chcesz. Nie będziesz musiała czekać, aż wpadnie w Twoje ręce interesujący okaz. Ja Ci go dostarczę. Jak mnie pokroisz, to szybko skończy Ci się materiał do badań. A jeśli zgodzisz się, bym dla Ciebie pracował, postaram się, byś zawsze dostała to, co chcesz badać. Nawet jeśli będzie chodziło o członków mojego rodu.". Shins zdawał sobie sprawę, że ryzykuje. Stąpa po cienkim lodzie. Właściwie, to być może teraz kończyć się będzie czas na wybór, a dokona go [wybór] za niego kobieta. Ale może jednak... w pewnych okolicznościach można byłoby to ugrać z zyskiem także dla niego... a nawet jeśli nie z zyskiem, to przynajmniej bez strat... chłopak z uwagą przyglądał się temu, co robi kobieta i jak zareaguje na jego propozycję. Bo propozycja mogła by być z korzyścią dla nich obojga. On dostarczy jej materiału do badań, a ona, w razie konieczności, uleczy go, a być może nawet powie coś, czego samodzielnie odkryć by nie mógł. Oby tylko była zainteresowana tą współpracą!
C1: Shī Wan
Nazwa C1: Shī Wan
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 5 małych / 2 średnie/ 1 duży)
Dodatkowe 20g gliny za małego, 100g za średniego, 200g za dużego.
Opis Najsłabsze wybuchowe twory, którym można nadać rangę C1. Twory charakteryzują się tym, że przypominają wyglądem zwierzęta. Wyróżnić możemy kilka kategorii:owady, pająki – lądowe typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej.ptaki – powietrzne typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej i średniej.ptaki transportowe – bomby charakteryzujące się znikomą siłą, która jest w stanie zaszkodzić jedynie w przypadku bezpośredniego kontaktu. Nie jest to jednak ich przeznaczeniem, a transport jak wskazuje nazwa. Dostępne jedynie w dużej wersji.ryby, meduzy – morskie typy bomb, wykorzystywane do atakowania celów podwodnych bądź znajdujących się na powierzchni wody. Bomby mogą być także w tym przypadku wykorzystywane jako miny wodne. Dostępne we wszystkich wersjach.węże, stonogi – podziemne typy bomb, które mogą zostać wykorzystane do unieruchomienia przeciwnika. Charakteryzują się one większymi rozmiarami, a przez to i siłą wybuchu. Dostępne jedynie w wersji średniej i dużej. Twory C1 spełniają najczęściej rolę przeszkadzajki. Ich siłę można porównać bardziej do petard niż bomb. Bez trudu mogą urwać palce, gdy wybuchną komuś w dłoni, a także zostawić paskudne rany na ciele. Groźne dla życia są jednak w większej ilości.
Ukryty tekst
0 x
Kana Yuki
Post
autor: Kana Yuki » 1 cze 2019, o 01:51
„Wśród kwiatów wiśnia, wśród ludzi wojownik”
Yoshimitsu & Shins — misja CHuśtawka nastrojów dawała się we znaki. Atmosfera była gotowa, by ciąć ją nożem choćby i do masła. Shins był skory do chwytania się brzytwy. Ostatniej deski ratunku. Czegoś, co albo mogło go uratować, albo rozwścieczyć stare babsko. A wtedy rozmowy przerodziłyby się w pasmo eksperymentów, a ostatecznie przerobieniem na kurtyzanę z mętnym wzrokiem. Miał ostatnią szansę. Ostatnią, ostatniuśką. Bowiem blondyna coraz chętniej ciągała za dodatkowe języki. Cholera wie po co i co właściwie sprawdzała.
Kobieta przez moment rozważała, czy z naskoczenia nie sprzedać Shinsowi sierpowego i najzwyczajniej w świecie spokojnie wyjść, ale stwierdziła, że to kiepski pomysł. W końcu zobligował się do dostarczania ciał do badań. Trudno, nie pozostawało nic innego, jak pogawędzić z młodym Douhito o konkretach. Zwłaszcza, że ten siedział rozjebany jak żaba na liściu lotosu. Nagi i pozbawiony godności.
— To ma sens — przyznała, a wąskie, przepiękne i okrutne oczy demonicy zalśniły prawdziwą pasją.. — Wszelkie formy niekompetencji są karane proporcjonalnie do szkody jaką poniosła przez nią Rodzina. Kara jest pewna i podlega jej każdy, bez wyjątków. Pamiętaj o tym, nim postanowisz uciec, albo na twoje nieszczęście, zaatakować kogokolwiek bez zgody Głowy. — Czy była to groźba? Jeśli istnieje choć jeden powód, by się bać, to była nim blondyna. Straszna, miejscami obleśna i niesamowicie okrutna. Z takim kimś lepiej nie zadzierać. Zwłaszcza, że mafia, do której należy musi mieć w swoich szeregach jeszcze więcej takich chorych popaprańców. W końcu nie przeszczepiła mu nogi do czoła, a mogłaby. Strach pomyśleć do czego zdolni są ci wyżej postawieni.
— Od teraz będziesz nosił imię Nendohito. Zapomnij o swoim dawnym życiu. Od teraz, aż do śmierci, twoją rodziną jest Akiyama — dodała chłodno. Odwrót był niemożliwy. Za późno.Słownik
Nendohito (粘土人) — człowiek z gliny
Postacie
1) Partnerka Yoshiego
2) Partnerka Shinsa
3) Barman
4) Blondynka
5) Czerwonowłosa (Akaikari)
Mapa
*klik*
Inne
0 x
Shins
Martwa postać
Posty: 1682 Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Post
autor: Shins » 1 cze 2019, o 11:35
Akiyama! Życie bywa doprawdy zabawne - niedawno zabijał jej przedstawicieli, by teraz do niej dołączyć. Cóż za niespodzianka! A chłopak się zastanawiał, jak do nich dołączyć i co musiałby im zaoferować, gdyby w przyszłości chciał pozyskać dodatkowe Kekken Genkai.
Uśmiechnął się nieznacznie słysząc słowa kobiety. Co prawda nadal sztywny i bezradny, ale już w stanowczo lepszej pozycji. Pozycji negocjacyjnej. Co prawda negocjacje w tym przypadku to słowa nie do końca ściśle określające możliwości chłopaka, bo jednak zgadzanie się na wszystkie warunki współpracy nie do końca są tym, co ten wyraz oznacza. Ale dla zachowania twarzy można posługiwać się i takim określeniem. A więc negocjacje to już pierwszy krok do wyjścia z tej piwnicy w jednym kawałku i razem ze swoim sprzętem. A to już znaczący progres.
"Wchodzę w to." - powiedział krótko kobiecie. No bo co też mógł jej powiedzieć. Zaproponować umowę zlecenie zamiast etatu? A może negocjować warunki urlopów płatnych? Raczej by to nie przeszło, więc musiał się zgodzić. Z resztą - podejrzewał, że warunki wcale nie są gorsze od standardowych, na jakich dopisywało się ludzi do takich organizacji jak mafie. Jak do mafii dołączasz, to już nie ma odwrotu.
Sytuacja napawała Shinsa... znaczy się Nendohito optymizmem. Wszystko zmierzało w tym kierunku, by wyciągnąć mu te cholerne senbony. Jak tylko znowu będzie się mógł poruszać będzie musiał wybrać się na przejażdżkę... czy jak tam nazwać lot na glinianym ptaku, by dla odmiany poczuć wolność i brak skrępowania, które teraz wprawiały go w niemały dyskomfort.
C1: Shī Wan
Nazwa C1: Shī Wan
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 5 małych / 2 średnie/ 1 duży)
Dodatkowe 20g gliny za małego, 100g za średniego, 200g za dużego.
Opis Najsłabsze wybuchowe twory, którym można nadać rangę C1. Twory charakteryzują się tym, że przypominają wyglądem zwierzęta. Wyróżnić możemy kilka kategorii:owady, pająki – lądowe typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej.ptaki – powietrzne typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej i średniej.ptaki transportowe – bomby charakteryzujące się znikomą siłą, która jest w stanie zaszkodzić jedynie w przypadku bezpośredniego kontaktu. Nie jest to jednak ich przeznaczeniem, a transport jak wskazuje nazwa. Dostępne jedynie w dużej wersji.ryby, meduzy – morskie typy bomb, wykorzystywane do atakowania celów podwodnych bądź znajdujących się na powierzchni wody. Bomby mogą być także w tym przypadku wykorzystywane jako miny wodne. Dostępne we wszystkich wersjach.węże, stonogi – podziemne typy bomb, które mogą zostać wykorzystane do unieruchomienia przeciwnika. Charakteryzują się one większymi rozmiarami, a przez to i siłą wybuchu. Dostępne jedynie w wersji średniej i dużej. Twory C1 spełniają najczęściej rolę przeszkadzajki. Ich siłę można porównać bardziej do petard niż bomb. Bez trudu mogą urwać palce, gdy wybuchną komuś w dłoni, a także zostawić paskudne rany na ciele. Groźne dla życia są jednak w większej ilości.
Ukryty tekst
0 x
Kana Yuki
Post
autor: Kana Yuki » 6 cze 2019, o 21:20
„Wśród kwiatów wiśnia, wśród ludzi wojownik”
Yoshimitsu & Shins — misja CNo i proszę. Pewnej godziny żegnasz się z rodziną i przyjaciółmi, oddajesz w kościste ramiona Shinigami, nagle budzisz się nagi i niezdolny do ruchu, by zaraz zostać wcielony w szeregi jednej z najokrutniejszych mafii. Czy ktokolwiek przeżywał na tym świecie większą tragedię niż Shins? Poprawka, nie przeżywał tragedii, tylko wewnętrzną euforię. Bo jak inaczej nazwać świadomość tego, że wyszło się obronną ręką spod cielska chorej blondynki-medyczki, a dodatkowo zyskało możliwość robienia wszystkich okrutnych rzeczy zupełnie... Bezkarnie? Coś, co bardzo przyda się Nendohito - Shinsowi po zmianie. Z pewnością całe doświadczenie znacznie wpłynie na jego charakter. Oczywiście pozytywnie, bowiem nie ma lepszej cechy w shinobim, niż umiejętność mierzenia sił na zamiary. Pokora to cnota. Nie da się zaprzeczyć.
Człowiek z gilny chylił się ku wydostaniu z zaszczanej piwnicy. A dalej? Kto wie, może jakieś zabójstwo wrogiego mafioza. To z pewnością ucieszyłoby młodego Douhito. Na chwilę obecną musiał jednak przystopować z okazywaniem radości i dotrwać do końca tej pokrętnej sytuacji. A potem najlepiej dowiedzieć się co z Yoshim. Czort wie co zrobili i jemu. Może też leży gdzieś w piwnicy? Może zdenerwował czerwonowłosą? Póki co, wykazywał się raczej egoizmem. Warto było poruszyć i ten temat, bowiem mafia bardzo ceni sobie ludzi, którzy szanują towarzyszy.
— Dobrze więc — powiedziała, wstając po leżące w kącie ubrania Douhito. Natychmiast rzuciła je na kamienny blok po czym podeszła i wyjęła okropne igły. Był wolny. Choć bez torby z gliną zupełnie bezużyteczny. Kobieta nieomal pożerała jego duszę wzrokiem. Czy warto byłoby ją atakować? Pewnie tak, kwestia tego czy Nendohito chciałby stracić życie. Albo przynajmniej postawić je na szali. — Ubierz się.
Gdy Shins przywdzieje swoje szmatki udadzą się na główne spectrum „Baishunpu no ie” tj. pomieszczenie z barem i scenami. Kobieta cały czas będzie szła za nim, gotowa do ewentualnej interwencji. Po wejściu do sali Douhito spostrzeże pusty bar i łkającą byłą-partnerkę. Zaskakujące jak wiele łez przelewała, w końcu minęło parę godzin.
— Masz coś do powiedzenia? — zapytała chłodno.
Słownik
Postacie
1) Partnerka Yoshiego
2) Partnerka Shinsa
3) Barman
4) Blondynka
5) Czerwonowłosa (Akaikari)
Mapa
*klik*
Inne 27 odpis yoshiego -
0 x
Shins
Martwa postać
Posty: 1682 Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Post
autor: Shins » 7 cze 2019, o 00:02
Tyle wygrać! Jeszcze przed chwilą był blisko śmierci, a teraz już może się ruszać! Sam! I jeszcze czuje resztę ciała! Normalnie czad!
Chłopak wstał i podszedł do swoich rzeczy bez słowa. Ubierał się bez pośpiechu, ale nie powolnie. Starał się, by jego zachowanie nie odbijało tego, jak wielką ulgę sprawiło mu to, że znowu może się poruszać, ale równocześnie nie chciał powtórki z rozrywki, więc lepiej nie testować cierpliwości kobiety.
Może jeszcze kiedyś będzie szansa się odegrać, ale to nie nastąpi dzisiaj. Dziś nie ma ku temu ani warunków, ani okazji. Za to straciłby wspaniałą okazję na współpracę z Akiyamą.
Gdy się ubierał zauważył, że nie ma jego gliny. A to cholera! Co za skandal! Chamstwo! Taki brak nietaktu! Zabrać mu jego glinę! Nie powiedział jednak nic, jedynie skrzywił twarz w geście niezadowolenia..
Gdy się ubrał ruszył do wskazanego przez kobietę wyjścia z piwnicy, skąd udali się dalej do baru. Kobieta szła za nim, co sprawiało w Shinsie uczucie dyskomfortu. Bardzo nie chciał powtórki. Z tego mógłby już się nie wywinąć.
Po usłyszeniu chłodnych słów kobiety chłopak zaśmiał się do siebie w duchu. Kobieta zachowała się jakby karciła 11-latka za to, że kopnął kolegę. Zabawne!
"A nawet mam" - zwrócił się do blondynki - "Tylko to się tyczy właściwie obu dziewczyn a nie tylko jednej z nich", po czym powiedział do płaczącej kurtyzany - "Wybacz za moje zachowanie... wyszło nie specjalnie... zdaję sobie sprawę z tego, ze puste przeprosiny nic nie znaczą. Do głowy przychodzi mi tylko jeden pomysł - jeśli chcesz, to w ramach rekompensaty za to, że Was przestraszyłem, mogę pokazać Wam - bo Twojej, jak mniemam siostrze, też to dotyczy - jak to jest zrzucić choć na chwilę okowy, jakie uwiązują normalnie ludzi. Jak to jest poczuć wolność, którą znają tylko ptaki. Mogę pokazać Ci, jak to jest obserwować wszystko z lotu ptaka.".
Trochę się rozgadał, ale miał nadzieję, że dziewczyna podłapie temat i będzie chciała skorzystać z okazji. Był to plan, jak przekonać blondynkę do oddania mu gliny. Skoro zależało jej na przeproszeniu dziewczyny, to z pewnością ułatwi mu zadośćuczynienie. A do lotu potrzeba glinu!
Po poprzednich słowach zwrócił się jeszcze do kobiety - "Tylko do tego przyda mi się moja glina. Jeśli można prosić, to z chęcią bym ją odzyskał".
Ciekawe czy zadziała. Reakcje dziewczyny zdaje się być kluczowa.
C1: Shī Wan
Nazwa C1: Shī Wan
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 5 małych / 2 średnie/ 1 duży)
Dodatkowe 20g gliny za małego, 100g za średniego, 200g za dużego.
Opis Najsłabsze wybuchowe twory, którym można nadać rangę C1. Twory charakteryzują się tym, że przypominają wyglądem zwierzęta. Wyróżnić możemy kilka kategorii:owady, pająki – lądowe typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej.ptaki – powietrzne typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej i średniej.ptaki transportowe – bomby charakteryzujące się znikomą siłą, która jest w stanie zaszkodzić jedynie w przypadku bezpośredniego kontaktu. Nie jest to jednak ich przeznaczeniem, a transport jak wskazuje nazwa. Dostępne jedynie w dużej wersji.ryby, meduzy – morskie typy bomb, wykorzystywane do atakowania celów podwodnych bądź znajdujących się na powierzchni wody. Bomby mogą być także w tym przypadku wykorzystywane jako miny wodne. Dostępne we wszystkich wersjach.węże, stonogi – podziemne typy bomb, które mogą zostać wykorzystane do unieruchomienia przeciwnika. Charakteryzują się one większymi rozmiarami, a przez to i siłą wybuchu. Dostępne jedynie w wersji średniej i dużej. Twory C1 spełniają najczęściej rolę przeszkadzajki. Ich siłę można porównać bardziej do petard niż bomb. Bez trudu mogą urwać palce, gdy wybuchną komuś w dłoni, a także zostawić paskudne rany na ciele. Groźne dla życia są jednak w większej ilości.
Ukryty tekst
0 x
Kana Yuki
Post
autor: Kana Yuki » 14 cze 2019, o 02:52
„Wśród kwiatów wiśnia, wśród ludzi wojownik”
Yoshimitsu & Shins — misja CMłody Douhito należycie kontemplował radość chwil. Zagrał w rosyjską ruletkę i wygrał. Zaskakujące jak wiele rzeczy potrafi zmienić jedno zdanie, jeden czyn i jeden uśmiech. Blondynka nie zamierzała bez powodu stawać okoniem. Nawet nie sądziła, że ktoś taki jak Nendohito może wykazać się inteligencją. Wszystkie jego czyny przeczyły powyższemu. Coby jednak nie mówić, była pozytywnie zaskoczona. Choć i tego ciężko było się doszukać na jej kamiennej twarzy.
Ubrany Shins, w asyście diablicy, ruszył ku głównemu pomieszczeniu „Baishunpu no ie”. Naturalnym było, że oprócz zawartej chwilę wcześniej umowy, musi zadośćuczynić również i tym, którzy byli najbardziej pokrzywdzeni. Dziewczyna, siedząca na kanapie, w pierwszym momencie nie spostrzegła oprawcy. Zmieniło się to w momencie, gdy usłyszała jego głos. Nieomal podskoczyła w miejscu, przerażona jego ponowną obecnością. Uspokajała ją tylko bezbarwna twarz pracodawczyni. Najwyraźniej wszyscy wokoło zdawali sobie sprawę, że nie jest ona osobą, z którą można wchodzić w jakąkolwiek polemikę. A walka? Lepiej unikać, o ile chce się dożyć następnego ranka.
Młoda brunetka, a zarazem pracownica domu towarzystwa, gwałtownie odwróciła głowę w kierunku Shinsa. Jej oczy przypominały teraz te kocie, pełne strachu i nienaturalnie rozszerzone. Urwała ciąg łez i lamentów na poczet uważnego wsłuchania się w słowa chłopaka. Cierpliwie czekała, aż starsza skinie głową na znak, że może mówić.
— Ptaka? — powtórzyła zaskoczona niemniej, niż wężowym atakiem. — Nie rozumiem...
Blondyna przewróciła oczyma. Najwyraźniej i ją drażnił brak obycia w świecie shinobich. Westchnęła głośno.
— Gliniany ptak, do lotów — wyjaśniła szybko i, naturalnie dla siebie, chłodno .
Panna negocjowalnego afektu przez chwilę wahała się nad odpowiedzią. Nie rozumiała znaczenia tych słów, jednak możliwość obejrzenia świata z góry wydawała się marzycielską iluzją. Ostatecznie jednak kiwnęła głową z aprobatą. Nieco podejrzliwie, ale kiwnęła. Z całą pewnością można uznać, że nad Shinsem czuwało jakieś bóstwo szczęścia i pomyślności. Pytanie, czy również i nad Yoshim. To jednak pozostało owiane tajemnicą, bowiem Douhito musiał się martwić, a przynajmniej na ten moment, własnym życiem.
— Idź po siostrę, Miko — poleciła, gdy ta wyraziła chęć lotu. Naturalnie brunetka uniosła się dość szybko, wprost na równe nogi i zawędrowała na piętro. Spokój w jej duszy grał nie tylko na znak wolności płynącej z doglądania świata z przestworzy, ale również świadomości, że pracodawczyni nie pozwoli ruszyć im samym. Wciąż ocierając łzy rękawem zniknęła za konstrukcją schodów. — Ile? — zapytała dość podejrzliwie. Kłamstwo nie wchodziło w grę. A nawet jeśli, to tym razem skończyłoby się tylko w jeden sposób. I wcale nie byłby nim atak senbonami.
Po chwili do pomieszczenia, ówcześnie schodząc po schodach, przyszły bliźniaczki. Ich wygląd znacznie różnił się od tego, który prezentowały wcześniej. Brak jakichkolwiek dekoltów i kuszących krojów sprawiał, że nie wyróżniały się już na tle innych mieszkańców Yusetsu. Prawdę mówiąc, luźne spodnie i bluzki przywodziły na myśl zwykłe chłopki. Bądź co bądź, taki strój sprawiał, że wyglądały znacznie bardziej dziewczęco. Tak odprawione były gotowe do lotu.
Naturalnie, blondyna wydzieli odpowiednią ilość gliny i da polecenie do ruchu w znanym tylko jej kierunku. Shins, jako ten najbardziej niebezpieczny będzie szedł przodem, następnie blondynka, aż w końcu bliźniaczki. Cały spacerek odbędzie się w dość napiętej atmosferze. Shins otrzyma glinę dopiero wtedy, gdy dotrą na miejsce. Blondynka cały czas będzie stać bardzo blisko niego, gotowa na atak.
Słownik
Postacie
1) Partnerka Yoshiego (Mijo)
2) Partnerka Shinsa (Miko)
3) Barman
4) Blondynka
5) Czerwonowłosa (Akaikari)
Mapa
*klik*
Inne
0 x
Kana Yuki
Post
autor: Kana Yuki » 14 cze 2019, o 02:53
0 x
Shins
Martwa postać
Posty: 1682 Rejestracja: 7 kwie 2018, o 16:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō, Pazur
Krótki wygląd: Nijaki. Zazwyczaj skryty w czarnym stroju ninja - do misji się przebiera. Brak cech szczególnych poza ustami na rękach i piersi.
Widoczny ekwipunek: Torba na glinę u pasa, dwie torby z tyłu. Maska na twarzy, rękawiczki na dłoniach. Miecz zawieszony na plecach. Płaszcz.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=80043#p80043
Post
autor: Shins » 19 cze 2019, o 00:53
Plan chłopaka wydawał się zadziałać - dziewczyny były zachwycone (choć po blondynce raczej ciężko było wnioskować, co sądzi o całym locie), a dodatkowo żadnej nic się nie stało. Dobrze, że posłał z dziewczynami klona do pilnowania.
Gorzej rzecz się miała z Shinsem - zima, mimo, że nie najsroższa, to jednak dawała się mu we znaki. Po locie był całkowicie przemarznięty. Tak bardzo nienawidził tej przeklętej pory roku i tego cholernego śniegu, że nie protestował an i słowem, gdy mieli wracać do zamtuzu, a od razu uwolnił klona oraz oba ptaki. A bardzo tego nie lubił - zawsze starał się wykorzystywać figury aż do końca. Ale w tych warunkach nie miał na to siły ani humoru. Byle szybciej do budynku.
Jedyne słowa, jakie powiedział skierował do dziewczyn - "Cieszę się, że Wam się podobało. Mam nadzieję, że w przyszłości nasze relacje będą trochę lepsze" - po czym skierował się do burdelu. Byle szybciej znaleźć się w jego murach.
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Nazwa Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Pieczęci Baran
Zasięg Klon pojawia się obok nas; Klon nie może się oddalić na więcej niż 50m
Koszt E: 18% | D: 13% | C: 9% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% za klona + to, co przekażemy
Dodatkowe Siła równa twórcy; Szybkość -> 1/2 postaci; Reszta równa użytkownikowi za wyjątkiem wytrzymałości.
Opis Przydatna technika polegająca na stworzeniu skalnej kopii swojej osoby. Ich głównymi atutami są wytrzymałość (stworzone są z twardych skał) i możliwość korzystania z technik Doton znanych pierwowzorowi. Zwyczajne wbicie kunai nic nie da - trzeba całkowicie je rozkruszyć, by się ich pozbyć. Klony mają własną wolę, nie ma więc potrzeby stałego kontrolowania ich poczynań. Kopia potrafi nawet mówić, czym można łatwo wprowadzić przeciwnika w błąd. Jutsu ma jednak kilka wad, a jedną z nich jest koszt. Oprócz kosztu stworzenia techniki trzeba przeznaczyć dodatkową ilość na zasoby klona. W przypadku jego zniszczenia chakra nie jest odzyskiwana. Dodatkowo kopiowany jest podstawowy ekwipunek, gdzie wszelkie nietypowe oręża w postaci notek czy bombek nie będą kopiowane.
C1: Shī Wan
Nazwa C1: Shī Wan
Pieczęci Połowa Barana (detonacja)
Zasięg Zależny od opanowania dziedziny klanowej (detonacja)
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 5 małych / 2 średnie/ 1 duży)
Dodatkowe 20g gliny za małego, 100g za średniego, 200g za dużego.
Opis Najsłabsze wybuchowe twory, którym można nadać rangę C1. Twory charakteryzują się tym, że przypominają wyglądem zwierzęta. Wyróżnić możemy kilka kategorii:owady, pająki – lądowe typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej.ptaki – powietrzne typy bomb. Dostępne jedynie w wersji małej i średniej.ptaki transportowe – bomby charakteryzujące się znikomą siłą, która jest w stanie zaszkodzić jedynie w przypadku bezpośredniego kontaktu. Nie jest to jednak ich przeznaczeniem, a transport jak wskazuje nazwa. Dostępne jedynie w dużej wersji.ryby, meduzy – morskie typy bomb, wykorzystywane do atakowania celów podwodnych bądź znajdujących się na powierzchni wody. Bomby mogą być także w tym przypadku wykorzystywane jako miny wodne. Dostępne we wszystkich wersjach.węże, stonogi – podziemne typy bomb, które mogą zostać wykorzystane do unieruchomienia przeciwnika. Charakteryzują się one większymi rozmiarami, a przez to i siłą wybuchu. Dostępne jedynie w wersji średniej i dużej. Twory C1 spełniają najczęściej rolę przeszkadzajki. Ich siłę można porównać bardziej do petard niż bomb. Bez trudu mogą urwać palce, gdy wybuchną komuś w dłoni, a także zostawić paskudne rany na ciele. Groźne dla życia są jednak w większej ilości.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości