Siedziba władzy
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2178
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Siedziba władzy
z/tJeśli tak ma wyglądać życie shinobiego służącego klanowi, to zaczynam się zastanawiać, czy takie życie w ogóle mi pasuje. Lubię swoją wolność i swobodę. Lubię poleniuchować, czy po prostu zajmować się własnymi sprawami. Nie lubię natomiast, gdy ktoś mi przerywa, czy wydaje mi jakieś polecenia, w momencie, gdy miałem inne plany. Dlatego, nie za bardzo podobało mi się to, że niejako wymuszono na mnie zrobienie tej misji. Co prawda nie ma mowy o odejściu z klanu Inuzuka. Zbyt wiele im zawdzięczam i z pewnością jeszcze bardzo mi daleko do tego, aby być szanowanym ninja, tak jak chciała tego moja mama. Wolałbym jednak, gdyby Inuzuka dali mi odrobinę więcej swobody.
Szybko, aby nikt nie zdążył zlecić mi kolejnej misji wychodzę z budynku.
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Siedziba władzy
Według oględzin Płoteczki, żaden z porywaczy nie będzie w stanie się ruszyć, przez najbliższe parę godzin. To dobrze. Niesienie ich wszystkich mogłoby być problematyczne tym bardziej, że trzeba się zająć małym Jou. Biedny chłopak jest przerażony i wcale mu się nie dziwię. Żadne dziecko nie powinno być świadkiem próby porwania. Ze mną jednak nic mu nie grozi.
Łapie Jou z za rękę i mocno ściskam, aby mieć pewność, że mi się nie zgubi oraz aby dodać mu otuchy. Następnie wraz z Uwasą, już w psiej formie, ruszamy do siedziby władz, gdzie szukam kogokolwiek, kto wygląda na odpowiednią osobę do przyjęcia mojego zgłoszenia, po czym mówię:
- W starym zagajniku, na obrzeżach miasta, trójka mężczyzn próbowała porwać tego chłopca. Na całe szczęście byłem w pobliżu i uratowałem chłopaka obezwładniając porywaczy. Teraz leżą tam ranni. Ktoś powinien szybko się nimi zająć, opatrzyć i zebrać zeznania. No i trzeba znaleźć rodziców Jou.
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2178
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Siedziba władzy
Stan fizyczny bandziorów obchodził Harikotto tylko na tyle, aby upewnić się, że nie dadzą nogi przed przybyciem odpowiednich służb. Krótka walka na odludziu raczej nie sprawiła, że ktokolwiek sam z siebie się zainteresuje, dlatego Inuzuka musi udać się albo do straży albo do klanu. Postanowił skorzystać z tej drugiej opcji, aby załatwić wszystko za jednym zamachem. Zdać raport, powiadomić klan a także oddelegować na barki urzędników zajęcie się tą sprawą.Harikotto
Misja rangi C
21/30
-Bójka? Porwanie? To trzeba powiadomić straż! Natychmiast- Urzędniczka jak to usłyszała to prawie podskoczyła na swoim krześle. Szybko jednak poszła do jakiegoś innego pokoju aby coś tam przekazać, po czym wróciła do Harikotto aby kontynuować.
-Straż zostanie tam zaraz wysłana. Opowiedz dokładnie. Co tam się stało? To ten chłopiec? Jak się masz, Jou?- Wyciągnęła kawałek pergaminu, coś do pisania i spojrzała na dwóch młodzieńców z towarzyszącą im Uwasą. Próbowała jakoś zagadać do chłopczyka, ale ten schował się nieco za plecami Harikotto. Najwyraźniej dalej musiał się bać i nie miał zbytniego zaufania do dorosłych.
0 x
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Siedziba władzy
Tyle chociaż mogę dobrego powiedzieć o tej całej cywilizacji. Zazwyczaj, jeśli już tworzą kryzysowe i niebezpieczne sytuacje, to potrafią na nie szybko zareagować. Trzeba jednak pamiętać, że w przyrodzie samo słowo "porwanie" byłoby czymś abstrakcyjnym. W naturze nikt nikogo nie uprowadza. Jeśli się walczy to zazwyczaj o jedzenie, samicę, czy terytorium. Nikt nie ma żadnej korzyści z ograniczania cudzej wolności. Ludzie jednak najwyraźniej lubią wszystko komplikować...
- Tak, to jest Jou. Hej, Jou, spokojnie, wszyscy tutaj chcą tylko ci pomóc... - mówię aby uspokoić chłopaka, po czym zwracam się już w pełni do urzędniczki - Skończyłem trening w zagajniku, gdy Uwasa spotkała Jou i zaczęli się bawić. Gdy do nich dołączyłem, po kilku chwilach zjawili się porywacze. Twierdzili, że przysłał ich ojciec chłopaka, jednak Jou wyraźnie się ich bał i gdy zacząłem dopytywać o szczegóły, to mnie zaatakowali. Na szczęście zdołałem się obronić. Jeden z nich dysponował elementem ziemi, a drugi błyskawicy. Można więc podejrzewać, że wszyscy trzej to shinobi.
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2178
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Siedziba władzy
Kwestie praw, wolności, swobód oraz obowiązków są ściśle regulowane w społeczeństwie ludzi. Z całego świata zwierząt, to właśnie ten gatunek upatrzył w tym sobie coś szczególnego. Niestety jak wszystko, ma to również swoje negatywne strony. Ograniczanie jednych aby nie robili niczego złego sprawia także, że drudzy są niepotrzebnie blokowani oraz tłamszeni. W naturze jest to nie do pomyślenia. Tam silniejszy sobie zawsze poradzi, podporządkowując słabszych, co przekłada się na siłę grupy, stada czy nawet całego gatunku. Ludzie, dla odmiany, są bardzo małostkowi i robią dużo dziwnych rzeczy, które nie występują wśród zwierząt. Niby gatunek najbardziej rozwinięty, a od pewnego czasu zachowuje się tak, jakby chciał doprowadzić do samozagłady.Harikotto
Misja rangi C
23/30
-Strażnicy się nimi zajmą. Bardzo dobrze, że zareagowałeś. Kto wie co by się mogło stać, gdybyś sobie wtedy stamtąd poszedł...- Wizja samotnie pozostawionego dziecka na łaskę trzech bandytów nie była zbyt przyjemna, dlatego urzędniczka szybko odrzuciła te myśli.
-Dobrze. Jou, powiesz mi gdzie mieszkasz? Pomożemy Ci wrócić do rodziców- Kolejna próba zagadania do chłopca, mimo wcześniejszego uspokojenia go przez Harikotto spełza na niczym. Pokiwał przecząco głową i nie odezwał ani słowem.
-Trzeba się tym koniecznie zająć. Wygląda na to, że Tobie ufa, więc chyba musisz się tym zająć. Z mojej strony to chyba wszystko- Dodała po chwili.
0 x
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Siedziba władzy
Ach, cóż za biedny chłopak. To, co dzisiaj przeżył, z pewnością musi być dla niego bardzo traumatyczne i możliwe, że przez takich trzech dupków Jou przez lata będzie się zmagał z nieufnością wobec innych, szczególnie dorosłych. Doskonale wiem, jak to jest. Gdy zostałem sierotą, sam nie ufałem nikomu i nikogo do siebie nie dopuszczałem. Jedynie zwierzęta polubiłem i potrafiłem się wśród nich odnaleźć. Do tej pory jednak mam problemy, aby odnaleźć się wśród ludzi. Trzeba więc teraz mocno się postarać, aby Jou nie skończył z taką traumą.
- Hej, spokojnie. Tamci panowie byli źli, ale my tutaj, ci dobrzy, chcemy ci pomóc. Z nami nic ci się nie stanie. Klan Inuzuka dba o wszystkich mieszkańców Okami-den. Twoi rodzice teraz pewnie martwią się o ciebie. Co ty na to, abyśmy razem ich poszukali, co? Taka zabawa. Zaprowadzisz mnie do nich?
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2178
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Siedziba władzy
Traumy potrafią się na ludziach odbić bardzo wyraźnie. Są jak rysy na szkle, których później ciężko się pozbyć. Niektóre zostają do końca życia, powracając czasem z mocniejszymi wspomnieniami. Wielu dorosłych nie potrafiło sobie radzić z takimi problemami, a co tutaj dopiero mówić o małym dziecku, którego spotkało coś takiego. Prawie został porwany, Ci mężczyźni musieli go gonić już wcześniej, tylko udało mu się zwiać. Potem choć nie patrzył, to słyszał całą walkę. Potężne trąby powietrzne, lawiny błotne, kręcący się ninja jak dysk, jęki z bólu, odgłosy łamanych kończyn. Brakowało tam chyba tylko ucinania rąk albo urywania głowy. Względnie może kanibalizmu, ale to już by było zdecydowanie zbyt dużo do przełknięcia nawet dla największych weteranów.Harikotto
Misja rangi C
25/30
-D...Dobrze- Powiedział wreszcie, kiwając głową i spoglądając swoimi oczami prosto na Harikotto. To już nie był ten sam chłopiec. Wcześniej chciał się bawić, jakby pierwszy raz zaznał wolności. Był jak dzikie stworzenie, które przez całe swoje życie było zamknięte w klatce, aż wreszcie udało mu się uwolnić. Cały ten wybuch emocji, radość i przyjemność z zabawy z innymi teraz zgasł. Można było odnieść wrażenie, że ta walka bardzo mocno się na nim odbiła. Jakby trochę zbyt mocno. To nie mógł być jedyny powód. Harikotto miał chwilę na rozmyślania o tym, w czasie gdy chłopiec prowadził go prosto w stronę Centrum miasta. Tam po krótkim spacerze przystanęli przed jednym z domów. Nie wyglądał on najlepiej, a ze środka dobiegały dźwięk wielu rozmów, ktoś mocno zdenerwowany z podniesionym głosem. Chłopczyk przytulił się ponownie do Harikotto i nie wyglądał jakby chciał iść do środka.
[z/t]
0 x
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Siedziba władzy
Sierociniec... Cóż, kompletnie o tym nie pomyślałem. W swoim życiu zwiedziłem parę z nich i widywałem lepsze bidule. Widywałem też jednak znacznie gorsze. Cóż, doskonale rozumiem więc, czemu Jou stąd uciekł. Sam też uciekałem. Skoro jednak chłopak nie trafił do najpodlejszej meliny, to może uważać się za szczęściarza. Wiem, że jemu to miejsce wydaje się być najgorszym na świecie, jednak w rzeczywistości nie jest tak źle. Dobrze jednak nigdy nie będzie. Nic nigdy nie zastąpi mu zmarłych rodziców i z tego powodu zawsze będzie źle, niezależnie od tego gdzie będzie mieszkał i dokąd by uciekł.
- Rozumiem. Prosze jednak lepiej dbać o Jou. Dzisiaj prawie został porwany na moich oczach. Chłopak mocno to przeżył. - mówię do kobiet, po czym wychodzę do Jou - Wychodzi na to, że teraz tutaj mieszkasz. Wiem, że nie jest to najlepsza sytuacja, ale musisz to przetrwać. Masz tutaj wielu kolegów do zabawy, skup się na tym. Zdobądź znajomych, stwórz swoje stado. W grupie nigdy nie zginiesz. - następnie udaję się do siedziby władz, aby zgłosić, że chłopak jest już bezpieczny.
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2178
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Siedziba władzy
-Dziękujemy- Kobieta, choć do tej pory powściągliwa w emocjach, uśmiechnęła się serdecznie. Harikotto zrozumiał całą sytuację, co utwierdziło ją w przekonaniu, że pomimo dopiero wchodzenia w dorosłe życie, jest on bardzo doświadczonym ninja. W pewnym sensie nawiązali jakąś nić porozumienia, jakby kiedyś na którymś etapie swojego życia przeżyli podobne problemy. Teraz jednak trzeba było zadbać o Jou. Kilka ostatnich słów pożegnania, próba podbudowania jego pewności siebie oraz zapewnienia go, że jest w bezpiecznym miejscu.Harikotto
Misja rangi C
31/30
-Wpadaj do nas czasem, braciszku- Chłopiec na pożegnanie mocno przytulił się do Harikotto oraz wygłaskał Uwasę jak tylko mógł. Na jego twarzy ponownie wrócił uśmiech. Powoli chyba zapominał o tym co się dzisiaj wydarzyło. Był otoczony osobami, które się o niego martwił i o niego dbały. A to najwidoczniej musiało mu wystarczyć. Po opuszczeniu domu, usłyszał jak gromada dzieciaków wypada ze swoich pokoi i z gromkimi okrzykami przywitali brakującego "braciszka". Jeśli tak na co dzień się do siebie zwracają, to nic dziwnego, że Jou w en sposób odzywał się później do Harikotto.
-Porwanie. Sierociniec. Jou. Ehhh... Dużo będzie do roboty. No ale dobrze, że finalnie nic się nie stało. Postaramy się częściej wysyłać ninja w okolice tego sierocińca aby sprawdzali czy wszystko tam gra. Wszczęte też zostało śledztwo odnośnie tych bandytów. Zanim jednak będzie można ich przesłuchać, kilka długich dni przeleżą w szpitalu. Mocno ich poturbowałeś. Wygląda na to, że zająłeś się całym zadaniem porwania jeszcze przed przydzieleniem Ci misji. Nie pozostaje mi chyba nic innego jak Ci ją oficjalnie przyznać i natychmiastowo zakończyć. Oto nagroda.- Urzędniczka miała trochę rzeczy do zrobienia po tym jak otrzymała zgłoszenie od Harikotto. Tym razem już dobrze wiedziała o co chodzi, bo niedawno musiała otrzymać zgłoszenie o zagubionym dziecku i możliwym porwaniu. Po spisaniu raportu, wręczyła nagrodę do rąk Harikotto. Spisał się dzisiaj znakomicie.
Ukryty tekstKoniec
0 x
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Siedziba władzy
Musze chyba jak najprędzej opuścić to miasto. Jestem w Okami-den zaledwie parę dni i cały czas ktoś czegoś ode mnie chce. Prawie nie widać tutaj drzew, czy większej ilości zieleni, natomiast co chwila widać jakieś zbrodnie, bandytów, złodziei, czy porywaczy. Czy wszędzie w miastach tak jest? Czy cywilizacja to nieustanne przestępstwa i wyzysk? Z tego co widzę, to tak. Wciąż jednak to ta cywilizacja, to ten klan dały mi tak wiele i pozwoliły żyć obecnym życiem. Nie mam więc wyboru, tylko służyć i dziękować za wszystko co mam. W najbliższym czasie mam jednak zamiar wybrać sie znów na łono natury. Wystarczy mi tych kamiennych budynków i braku roślin.
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
- Papyrus
- Administrator
- Posty: 3659
- Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
- Ranga: Fabular
- GG/Discord: Enjintou1#8970
- Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans
Re: Siedziba władzy
Harikotto jeszcze przesiadywał w siedzibie, jeszcze był na jej terenie. Oczywiście jako konsekwencja jego poprzedniej misji, ale akurat był po drodze. Po drodze było to akurat pewnemu jegomościowi. Odzianemu w kamizelkę ninja i standardowy dla "typowego" przedstawiciela swoje fachu na usługach władzy. Nawet miał opaskę na czole. Bardzo przykładnie. Na jego ramieniu siedział niewielki piesek. Merdał wesoło ogonem i cichutko szczekał. Wykonał też ruch pyszczkiem w kierunku Harikotto. Ogólnie pieska można było nazwać słodziakiem, ale na pewno użytecznym. Ciężko było być kurierem-Inuzuka bez swojego pieska. Albo ogólnie, ciężko było być Inuzuka bez pieska. Mężczyzna podszedł do Harikotto bardzo bezpośrednio. Dosłownie stanął przed nim. Jego psina zaczęła obwąchiwać nowego człowieka w jego otoczeniu.
- Dobry. Inuzuka Jirobo. Kurier. - powiedział, wyciągając z kieszeni na kamizelce związany na rzemyku medalion ninja. Faktycznie, był ninja. Kto by pomyślał, człowiek z ninkenem był shinobi? - Miałem do Pana dostarczyć wiadomość od Miyoko-dono. Oszczędził mi Pan sporo problemu. Więc wiadomość brzmi następująco: "Staw się do mojego gabinetu w trybie natychmiastowym". I tyle. - powiedział. Jeśli Harikotto nie miał nic do dodania, to kurier sobie poszedł. Wrócił na górę, gdziekolwiek było jego biuro czy inna baza wypadowa. Cóż, daleko to on nie miał. Tyle mu jego cel oszczędził roboty.
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
-
- Martwa postać
- Posty: 597
- Rejestracja: 10 lis 2020, o 00:32
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=157118#p157118
- GG/Discord: Harry #6706
- Multikonta: Harikido
Re: Siedziba władzy
Kurier Inuzuka... To znaczy, że pewnie znów klan potrzebuje mojej pomocy. Co tym razem? Bandyci napadają kupców? W mieście grasuje włamywacz? Jakieś niegrzeczne dziecko dręczy małe pieski? Przekupka na targu wydaje fałszywe monety? Odkąd parę dni temu przybyłem do Okami-den, nieustannie musze zajmować się takimi problemami i teraz mam już trochę dosyć. Chciałbym pobyć nieco sam, nie musząc co chwila zajmować się sprawami klanu Inuzuka. Co to, jestem nagle jedynym shinobim w tym klanie? Innych nie ma? Skoro jednak sama pani Miyoko mnie wzwya, to nie mogę odmówić oraz nie wypada narzekać. Rozmowa z liderką klanu to przecież ogromny zaszczyt dla takiego zwykłego doko jak ja.
Posłusznie wraz z Uwasą udaję się do gabinetu shirei-kana. Gdy jestem na miejscu nieśmiało pukam do drzwi. Jeśli nikt mi nie odpowie, ponawiam pukanie i próbuję nacisnąć na klamkę, aby otworzyć.
0 x
Pięć linijek i do przodu, to moje nindo. Dobre nie?
- Papyrus
- Administrator
- Posty: 3659
- Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
- Ranga: Fabular
- GG/Discord: Enjintou1#8970
- Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans
Re: Siedziba władzy
Klan potrzebujący pomocy raczej nie zwracałby się o nią do małej mrówki w wielkim mrowisku zwanym prowincją, prawda? I co to miałoby znaczyć? Klan nie potrzebuje pomocy, klan egzekwuje od jego członków wykonywanie obowiązków. W tym przyjmowanie i zajmowanie się misjami. Na zabawę i spokój będzie czas później, trzeba było pamiętać o domyślnym celu ninja. Było nim służenie swojemu klanowi, dopiero na drugim miejscu stawiać siebie samego. Ludzie potrzebowali pomocy? Trudno, trzeba było wykonać swój obowiązek. Harikotto mógł mieć zdanie całkowicie przeciwne do tego, mógł nawet samemu chcieć aktywnie ignorować rozkazy i wołania o pomoc. Ale trzeba było brać pod uwagę konsekwencje. Małe dzieci może jeszcze tego nie pojmowały, ale on jak najbardziej wiedział, co może grozić za ignorowanie wezwania samej liderki. Pójść trzeba było.
Nawet jeśli Harikotto nie wiedział, gdzie jest gabinet, to wystarczyło się przejść po całym budynku. Drzwi od razu były widoczne. Solidne, dwuskrzydłowe. Z dwoma strażnikami i leżącymi przy ich nogach psami. Na specjalnie wydzielonym do tego miejscu. Miło. Psy lekko uniosły głowę, widząc nowego petenta, ale nic poza tym. Niuchnęły raz i dwa i tyle. Gotowe do ataku, ale nie agresywne. Idealni psi strażnicy, idealnie wyszkoleni. Ludzie zresztą też. Widocznie uzbrojeni i widocznie przygotowani. Gdy tylko Harikotto chciał się zbliżyć do środka, strażnicy zastąpili mu drogę.
- W jakiej sprawie? mężczyzna nie był miły. Nikt nie płacił mu za bycie miłym. Płacili mu za ochronę Shirei-kana. A ten element który podszedł ot tak raczej mógł takie zagrożenie stanowić. A nawet jeśli nie zagrożenie dla życia, to zagrożenie dla spokoju liderki podczas wykonywania przez nią obowiązków.
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość