Dzielnica targowa

Awatar użytkownika
Ryōken
Posty: 78
Rejestracja: 24 sty 2024, o 15:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Ryōken »

Mężczyzna próbował uciec, ale na wiele nie zdały się jego próby. Jeszcze chwilę próbował wyrwać się Ryōkenowi, ale dzięki temu jedynie po raz kolejny upuścił zwoje. Jego prośby nie odnosiły zamierzonego skutku. Chłopak dalej trzymał rękę niczym imadło. Chwilę potem trójka nieznajomych dobiegła do shinobiego i jego zdobyczy.

- Hau! Hau. (Ostrożnie! Jeden ma pałkę.) - Czworonóg zaszczekał, ostrzegając właściciela.

Ninja z bliska mógł lepiej scharakteryzować bandę łysego. Jeden szczupły, gibki i z całkiem dobrą kondycją. Drugi blondas z wyjątkowo denerwującą manierą zaciągania nosem co chwila i trzeci, prawdopodobnie najgroźniejszy. Nie dość, że umięśniony to jeszcze uzbrojony w drągala. Piękna ekipa osiedlowa. Trzech nierozłącznych kumpli jak trzy nierozłączne paski na dresie.

- Trzech na jednego to banda łysego. - Ledwo słyszalnie mruknął pod nosem ninja. - Ogar, do mnie! - Krzyknął, przywołując psa.

Ogar spięty w bojowym nastawieniu przybiegł, stawiając się tuż obok właściciela. Nie spuszczał wzroku z drużyny ani na chwilę.

Następnie łysy zaczął wysnuwać swoje argumenty, wchodząc również w wymianę zdań z uciekinierem. W czasie trwania ich rozmowy Ryōken z wolna przytakiwał, okazując zainteresowanie wypowiedziami obu ze stron.

- No dobrze, dopuki nie dowiem się, o co tu naprawdę chodzi, zwoje zostaną tam, gdzie leżą. - Zawyrokował. - Nie martwcie się, sprawiedliwość jest ślepa. - Dodał, z cieniem uśmieszku na twarzy, zwracając swoje białe ślepia w jedną i w drugą stronę.

- Powiedzcie dokładniej, czym się zajmujecie, czego dotyczą zwoje i dlaczego macie rację. - Rzekł powoli i stanowczo. - Nie życzę sobie żadnych gróźb. - Łypnął w stronę ekipy. - Ani żadnych wyzwisk. - Skierował słowa w stronę złodzieja.

- Gdyby przyszły Wam na myśl jakieś głupoty, będziemy moderować dyskusję. - Powiedział, kierując "spojrzenie" w stronę ninkena.

Następnie chłopak złożył pieczęć Tygrysa oraz położył rękę na głowie Ogara wykonując Jūjin Bunshin. Na krótki moment w powietrze wzbił się obłok dymu. Z miejsca, w którym przed chwilą stał ninken wydobyła się idealna kopia shinobiego.

- Jakby co, wiesz, co robić. Tylko nie szalej za bardzo. - Zwrócił uwagę psu.
- Hau, hau. (Wiem, przeżyją.) - Dziwacznie zaszczekała wierna kopia Ryōkena.
0 x
PH | Bank | Mechaniki Inuzuka Ryōken mowa
Ogar mowa
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ryōken
Posty: 78
Rejestracja: 24 sty 2024, o 15:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Ryōken »

Mimo ciężkiej obstawy i niepokojącego wyglądu łysy jak dotąd zachował spokój. Wysłuchał chłopaka bez żadnych niepokojących reakcji. Kiedy jednak shinobi podjął się działania zaradczego względem przypuszczalnej przemocy, akcja ta nie spodobała się mężczyźnie.

Widząc zmianę postawy, Ogar poinformował chłopaka, że użycie jutsu podziałało na nerwy przywódcy. Mimo wyczuwalnej wrogości facet nie podjął jeszcze żadnych drastycznych kroków.

- Spokojnie. Ostrożności nigdy za wiele. Nie wiadomo co tam macie oprócz pałki. - Powiedział powoli do wzburzonego gościa. - Jeszcze nie macie czego się obawiać. - Dodał ostrzegawczo.

Ryōken nie był pierwszym lepszym mięśniakiem z ulicy. Mało obchodziły go opinie łysola. Jeśli mógł sobie zapewnić jakąś przewagę przy rozstrzyganiu sporu, to nie zawaha się jej użyć. Użytkownicy chakry czy nie, cywile powinni wiedzieć, jak dalece mogą sobie pozwolić względem shinobi. A technika była znakiem ostrzegawczym: Lepiej zachowujecie się grzecznie.

Korzystając z jutsu chłopak jak najbardziej zamierzał wzbudzić niepokój wśród bandy. Sytuacja miała być dla nich na tyle napięta, żeby wiedzieli, jak skończy się dla nich kłamstwo. Z drugiej strony nie zrobił nic, co by motywowało ich do przekroczenia granic przyzwoitości. Ot zapewnił sobie wsparcie. Nikogo nie zaatakował. A może masz coś na sumieniu, że tak się pienisz... - Pomyślał sobie.

W trakcie przemyśleń chłopak dalej niewzruszony znosił sceny przywódcy grupy. Najważniejsze dla niego było to, aby dowiedzieć się, co tu się dzieje i nie dostać po głowie.

Ryōken z uwagą wysłuchał obszernych wyjaśnień. Następnie wypowiedział się.

- Dziękuję za przedstawienie swojej strony. Teraz rozumiem znacznie więcej. - Wyraził szczerze swoją wdzięczność. - Bardzo mi Pan pomógł. - Dodał, chcąc ukoić niespokojne ego przywódcy. - A Pan co ma do powiedzenia? - Zwrócił się do fajtłapy.

Shinobi z ciekawością nasłuchiwał, co domniemany złodziej odpowie, jednak jak go poinformował Ogar, tamten jedynie zaczął reagować z wielkim zakłopotaniem. Facet milczał i tylko strzelał oczami na boki w całej swojej niezręczności. Najwyraźniej nie miał nic na swoją obronę. 

Wobec postawy obu stron wskazówki mówiły jasno Ryōkenowi, że koleś jest winny. Sytuacja była z początku dość nieoczywista. W końcu jednego typa goniło trzech karków. Z czasem jednak stała się klarowna. Nie ma co kombinować. Gość najprawdopodobniej jest złodziejem i kropka. Pech chciał, że wpadł na mnie.

Usłyszawszy wszystko, co było do wysłuchania Ryōken zdecydował się ogłosić werdykt.

- No dobrze. Z racji, że jedna ze stron nie ma żadnych argumentów na swoją obronę, myślę, że rozsądnie będzie uznać rację i własność do zwojów Panom. - Tutaj wskazał ręką grupkę przybyszów, jednocześnie lekko skłaniając głowę w ich stronę.

- Proszę Pana. - Zagadał, chcąc ponownie zmotywować faceta do rozmowy. - Czy na pewno nie ma Pan niczego do dodania na swoją obronę, zanim zaprowadzę Pana do odpowiednich władz? - Powiedział spokojnie, z powagą w kierunku zdenerwowanego mężczyzny. - Chociażby to, jaką pracę Pan wykonywał? - Podpowiedział ciszej.

Mówiąc to Ryōken podniósł z ziemi jeden ze zwojów, chcąc upewnić się co do jego zawartości. Chłopak chciał jeszcze sprawdzić pobieżnie, czy nikt go nie zrobił w bambuko co do ich zawartości.

Podniesiony zwój podał Ogarowi, aby pies przeczytał mu, co jest tam napisane. W końcu młody Inuzuka nie słynął ze swojego orlego wzroku.
0 x
PH | Bank | Mechaniki Inuzuka Ryōken mowa
Ogar mowa
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ryōken
Posty: 78
Rejestracja: 24 sty 2024, o 15:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Ryōken »

Przez krótki moment Ryōken obserwował reakcję obu stron na jego wypowiedzi i działania. Sytuacja cały czas ulegała zmianie. Zamiast bronić się, złodziej wysnuwał kolejne oskarżenia. Na domiar złego lider grupki zaczął pozwalać sobie, na coraz więcej. 

Chłopak z sekundy na sekundę miewał większą ochotę, aby rozwiązać sytuację w najprostszy możliwy sposób, jednak wiedział, że przemoc mogłaby się źle skończyć. Do tej pory dawał radę ograniczać środki perswazji do minimum, więc postanowił jeszcze chwilę się pomęczyć, bez spuszczania komukolwiek łomotu.

- Spokój! - Krzyknął na łysego z całą swoją stanowczością. - Nie wiem, co sobie wyobrażasz, ale mój pies nie zabierze Ci majątku życia. Co niby miałby zrobić z tymi informacjami? Mnie wystarczy, żeby powiedział, czy wszystko jest w porządku. - Stwierdził, uspokajając nerwowego mężczyznę. - Rozumiesz? - Skierował się do Ogara.

- Wrrrr, hrrr. Raur? (Jeszcze chwila, a im wpierdolę. Co tak się rzucają?) - Warczał Ninken, wyraźnie na granicy nerwów. A nie miał on zbyt wielkiej cierpliwości.

- Dobrze, jak rzucą się na nas, to możesz atakować pierwszy. Ja do Ciebie dołączę. - Szepnął psu do ucha. Następnie jeszcze dodał. - Przeczytaj, co tu jest napisane. Tylko bez szczegółów, bo się zesra. - Powiedział po cichu Ryōken do Ogara, podając mu zwój.

W momencie, w którym pies czytał pobieżnie zwój, shinobi zwrócił się do złodzieja.

- Jaka znowu żona? Dopiero teraz o tym mówisz? - Westchnął, łapiąc się za głowę ręką. Oczywiście, drugą dalej trzymał uciekiniera. - Od tego wszystkiego głowa mnie boli. Koniec sprawy. - Westchnął z wyraźnym zmęczeniem w głosie.

Następnie zwrócił się ponownie do jęczącego gościa. - Jak chcesz ochrony przed nimi, to mnie zatrudnij na misję po wszystkim. Przynajmniej znam już trochę sprawę. - Podpowiedział, zadowolony w myślach, że prawdopodobnie załatwił sobie drugą misję. - Co do kradzieży: Nie miałeś żadnych sensownych argumentów, więc jesteś winny i kropka.

- Jeśli zwoje będą w porządku, zrobię, jak mówiłem. Dostaniecie swoją własność, a tego gagatka zaprowadzę na dołek. - Powiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu. - Nie życzę sobie samosądów. Wiem, jak pachniecie, znajdę Was. - Ostrzegł grupę.

Kiedy skończył, w końcu nadszedł moment, aby Ogar wypowiedział się na temat treści zapisków.
0 x
PH | Bank | Mechaniki Inuzuka Ryōken mowa
Ogar mowa
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ryōken
Posty: 78
Rejestracja: 24 sty 2024, o 15:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Ryōken »

Najwyraźniej przywódca grupy był u kresu wytrzymałości, kiedy Ryōken rozkazał Ogarowi przeczytać zwój. Na dodatek uciekinier jeszcze zaczął gadać coś o żonie, co już kompletnie wytrąciło łysego z równowagi. Na szczęście dla niego i całej bandy, jeden z osiłków okazał się większą mądrością i powstrzymał szefa przed niechybną wizytą w szpitalu, w niedalekiej przyszłości. 

Chłopak już sobie wyobrażał, jak Ogar skacze i daje w zęby kolesiowi. A żeby tylko tyle. Mogło się to skończyć dość krwawo, jeśli rozwścieczony pies wraz z Ryōken wzięliby się za porządki. Byłyby z tego same problemy. 

Shinobi dokładnie słyszał, jak w momencie, w którym facet ruszył, pies wziął głębszy wdech, po czym przyjął odpowiednią pozycję, gotów do zadania ciosu. - Uff, było blisko. Dobra robota Ogar, że nie dałeś się sprowokować.

Chwilę potem pies zabrał się za lekturę. Z czasem jak Ogar czytał, niemal równocześnie pobieżnie relacjonował właścicielowi, co znajduje się w zwoju. Ryōken w końcu doszedł do wniosku, że jest to zwyczajna lista i polecił ninkenowi przerwać. Chłopak nie znalazł nic niepokojącego. Ot zwyczajny spis zamówień i danych klientów.

Upewniwszy się, że wszystko jest porządku, młodzieniec zarejestrował kolejne żale ze strony niedawnego uciekiniera. - Męczący typ. Mam go już serdecznie dość. Jak nie ma nic istotnego do powiedzenia, to mógłby się, chociaż zamknąć. - Pomyślał sobie. Chwilę potem łysy znowu wydarł się z pretensjami. - O. Kolejna gwiazda wieczoru.

Po wyciągnięciu odpowiednich wniosków shinobi zawyrokował.
- Hm, nie słyszę tu nic dziwnego. Treść nie za wiele mi mówi, poza paroma nazwami regionów. - Powiedział w stronę mężczyzn. - Nie martwicie się. Nie mam w zwyczaju zapamiętywać nieistotnych dla mnie informacji. - Dodał, oddając wszystkie zwoje prawowitym właścicielom.


- Ogar, dziękuję za pomoc. Odłóż, proszę ten zwój do reszty. - Polecił pupilowi, który natychmiast dorzucił zwitek do reszty makulatury. Następnie chłopak usłyszał, jak mężczyźni wzięli się za zbieranie swojej własności.

Skończywszy z kłopotliwą bandą, ninja zwrócił się do złapanego złodzieja.
- Tak proszę Pana. Kropka. Ja tu nie widzę żadnej kontrabandy, ale jak Pan chce, to będzie Pan mógł o tym więcej pogadać tam, gdzie idziemy. - Odpowiedział na kolejne, prawdopodobnie wyssane z palca, argumenty faceta. 


Wypowiedziawszy się, zaczął prowadzić zdobycz w stronę najbliższego posterunku. Biorąc pod uwagę swoje warunki fizyczne, nie powinien mieć dużego kłopotu z chuderlawcem. Gdyby jednak ten stawiał się zbyt mocno, zawsze do pomocy miał Ogara. We dwójkę mogą go zaciągnąć do celu nawet siłą. Choć nie było to preferowane przez Ryōkena rozwiązanie. Wolałby, gdyby mężczyzna poszedł z nimi po dobroci.

- Przepraszam za kłopoty. Mam nadzieję, że pomogłem odzyskać co Wasze. Więcej spokoju życzę na przyszłość. Pomaga w interesach. - Rzucił z profesjonalną życzliwością na odchodne, w stronę uwijających się karków.

- Ogar, chodź. Musimy go jeszcze zaprowadzić. - Rzucił w kierunku psa, klepiąc się lekko w udo.

Ninken raz jeszcze spojrzał wilkiem w kierunku niesfornego trio, po czym poszedł za właścicielem. Widać było po jego minie lekki zawód, ponieważ miał wielką ochotę rozprawić się z pyskatym łysolem. Wiedział jednak, że skoro Ryōken zabronił mu walczyć, musiał mieć ku temu dobry powód.
0 x
PH | Bank | Mechaniki Inuzuka Ryōken mowa
Ogar mowa
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2835
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Ryōken
Posty: 78
Rejestracja: 24 sty 2024, o 15:48
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Dzielnica targowa

Post autor: Ryōken »

Mimo całkiem dobrej kondycji fizycznej psychicznie chłopak był całkiem nieźle zmęczony. Co prawda odczuwał delikatną radość z tego, że to już koniec zamieszania, jednak prawidłowe rozwiązanie sytuacji kosztowało go dużo zbędnych słów, potrzebnych tylko po to, aby załagodzić nieco konflikt pomiędzy obiema stronami.

Oddalając się od centrum zamieszania Ryōken odnotował, że grupka pościgowa po jego słowach wzięła się do zbierania swoich dóbr. - Dobrze, najlepiej już nic nie kombinujcie i rozejdźmy się w swoje strony. - Rozmyślał.

Shinobi prowadząc pochwyconego nicponia, miał nadzieję, że kiedy sytuacja stała się już klarowna, złodziej, chociaż teraz pójdzie z nim po dobroci. Jednak jak widać nic z tego. Mężczyzna zaczął się szarpać, w związku z czym niezbędna okazała się pomóc towarzysza. 

- Ogar, chyba jednak musisz mi z nim pomóc. - Wezwał psa, aby pomógł mu zaciągnąć faceta. Koleś był słabszy, ale jak to bywało z dorosłymi osobnikami, swoje ważył. Kiedy jeszcze taki zechce stawiać opór, to dopiero zaczyna się zabawa.

Na odchodne ninja zauważył dodatkowo, że umięśniony facet jako jedyny wyraził satysfakcję z pomocy shinobiego. - Dobre i tyle. Jednak nie każdy z nich okazał się bucem.

Właściciel wraz ze swoim psem odchodzili w dal, powoli eskortując do odnośnych władz przestępcę lekkiego kalibru, który to niezmiennie zapierał się, jak tylko mógł. 

Niestety jego możliwości nijak równały się do predyspozycji fizycznych ninkena i shinobiego. Na nic także zdało się powtarzanie tych samych kłamstw co wcześniej. Grupa nieubłaganie kierowała się w stronę strażnicy, aby sprawiedliwości stało się zadość.

z/t
0 x
PH | Bank | Mechaniki Inuzuka Ryōken mowa
Ogar mowa
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ōkami-den (Osada Rodu Inuzuka)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości